• Nie Znaleziono Wyników

Samorządowiec : organ Zw[iązku] Zaw[odowego] Prac[owników] Samorządu Teryt[orialnego] i Użyt[eczności] Publ[icznej] w Polsce : miesięcznik o charakterze zawodowym, samorządowym i społecznym, 1948.01 nr 1

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Samorządowiec : organ Zw[iązku] Zaw[odowego] Prac[owników] Samorządu Teryt[orialnego] i Użyt[eczności] Publ[icznej] w Polsce : miesięcznik o charakterze zawodowym, samorządowym i społecznym, 1948.01 nr 1"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

'ip ia tfe iocziow a oi/t&cuua goioW ką

**^mmameae*vt ■ ■■ —— - t ---—■*-■

na k ł a d

20.009 EGZ.

Cena 10 s*.

» ć , m 6 G # r

ORGAN ZW IĄZK U ZA W O D O W EG O P R A C O W N IK Ó W rS A M O R Z A ' TERYTORIALNEGO I INSTYTUCJI]UŻYTECZNOŚCI PUBLICZNEJ R. P

fiok III W a r s z a w a , s t j r a c ń 1948 r.

m m m s m B m & K m s * 8 m w m m a

N r . 1 ( 2 1 )

SPIS T R E Ś C I: W ita m y ro k 1948 E. Wialaszczyk — S a m orządow cy w p la n ie 3 -le tn a n . P. Gajewski — 27 kongres PPS. Jat — K C Z Z w a k c ji o p o s tu la ty rzesz pra cu ją cych . M , Poznański — Sam okształcenie. J. — P rze g lą d u sta . wodawistwa. D o d a tk i. X — P o p u la ryza cja praw a. Z życia e rgatrzacyjnego. W. C yło — B la sk; i c ie n ie wczasów.

P ora d y i odpow iedzi. K ro n ik a . K o n k u rs y . M. Poz. _ P rzegiąd czasopism. J. ż. — F e lie to n . Szer zeń — w c ie ­ n iu p o k rz y w y . Ogłoszenia.

— — ^ m — 111'm in --- T-. ... .

ŚMIAŁO - ODWAŻNIE I PEWNI

WITAMY 1948 ROK

Rok pracy — rok 1947 — pozostaje za nami.

Rok 1947 w Samorządzie Terytorialnym i Zakładach Użyteczności Publicznej, był rokiem dalszej stabilizacji

Rok 1947 od czasu Il-go Ogólnokrajowego Zjazdu był okresem zwrotnym w rozwoju Zw iąz­

ku Zawodowego Pracowników Samorządu Terytorialnego j instytucji Użyteczności Publicznej R. P., a przez aktywną pracę i jednol.tą postawę Wóbec wszystkich społecznych, gospodarczych

i politycznych wydarzeń, najlepszą szkołą uświadomienia klasowego.

Rok 1947 był rokiem jeszcze ciężkim i trudnym, ale pewnym i prowadzącym do lepszego jutra w pokoju i w postępie — w roku 1948.

W C H O D Z IM Y Z W IA R A W N O W Y ROK 1948, KTÓRY NAPEW NO B ĘD ZIE LEPSZY N IŻ 1947.

Wchodzimy w rok 1948 śmiało, odważnie- i pewni, że przez wewnętrzną pobudkę (potrze­

bę), świadomy stosunek do pracy, własną inicja ty wę, przy przyjacielskiej radzie, pomocy i wskazówkach współtowarzyszy pracy i kierownictwa — podniesiemy poziom i wydajność naszej pracy i wytworzymy sami z siebie, N O W Y TY P PR A C O W N IK A SA M O R ZĄ D O W E­

GO — W POLSCE; LUDO W EJ — P O Z Y T Y W N E G O D Z IA Ł A C Z A SAMORZĄDOW EGO.

Wynikiem zaś naszej wspólnej pracy będzie:

1) dalsza stabilizacja gospodarczo-społeczna -polityczna Samorządu, 2) dalsze zrównoważenie i wzrost budżetu Samorządu i Państwa i

3) realniejsza płaca, zwiększona odbudowa, a więc lepsze warunki życiowe.

(2)

Wchodzimy w rok 1948 śmiało,, odważnie i pewni, że przez naszą narodową niezależność:

gospodarczą i polityczną, pod kierownictwem P A R T II R O B O TN IC ZYC H , w oparciu o Blok Demokratyczny — a więc o masy pracujące miast i wsi — żaden obóz imperialistyczny i antydemokratyczny, którego głównym celem jest ustanowienie swego światowego panowa­

nia, nam nie zagrozi.

PO LSK A LU D O W A — W O LN A — N IE P O D L E G Ł A I SUW ERENNA, W OPAPtCIU 0 Z W IĄ Z E K S O C JA LIS TY C ZN Y C H R E P U B L IK R A D I W S Z Y S T K IE IN N E KRA JE D EM O ­ K R A T Y C Z N E — ZA STRASZYĆ S IĘ N IE P O Z W O L I, A DROGĄ S Z A N T A Ż U N A ŻA D N E USTĘPSTW A N IE PÓ JD ZIE I N IE P R Z E C IW S T A W I SIĘ W O L I L U D U PRACUJĄCEGO.

Plan Marshalla dla nas, to otworzenie sobie kredytu, jako zapłaty za rezygnację z samo­

dzielności ekonomicznej, a z kolei i politycznej. Podstawą planu Marshalla jest odbudowa prze­

mysłowych rejonów zachodnich Niemiec pod kontrolą monopoli amerykańskich (czytaj:

garstki kapitalistów i fabrykantów broni).

Wchodzimy w rok 1948 śmiało, odważnie i pewni, że wojny nie będzie, gdyż siły postępo­

we i ich najszlachetniejsze dąłżenia są — i będą nadal dążeniami całej społeczności ludzkiej, a praca ludzka stanie się kapitałem (narodowym wr całym świecie, w którym czynnikiem decy­

dującym będzie — śwdadomy człowiek pracy.

Wchodzimy w rok 1948 śmiało, odważnie i pewni, że działalność Związku Zawodowego Pracowników Samorządu Terytorialnego i Instytucji Użyteczności Publicznej R. P. znajdzie lepsze formy i styl pracy, odnośnie zagadnień pracoAvniczych — pracy i płacy, organizacyj­

nych i innych, co pozwoli w większym jaszcze stopniu i szybciej nam się całkowicie ustabili­

zować, a zniszczonej demokratycznej Ojczyźnie odbudować według potrzeb robotnika, chłopa 1 inteligenta pracującego — m iast i wsi — własnymi rękami.

SZCZĘŚLIW EGO I POM YŚLNEGO NO W EG O ROKU, W S Z Y S T K IM N A S Z Y M Z W IĄ Z ­ KO W C O M — Ż Y C Z Y SER DECZNIE I SZCZERZE

Z A R Z Ą D G ŁÓ W N Y

s tr. 2 __ S a m o r z ą d o w i e ć Nr i

U RO CZYSTE ZE B R A N IE Z A R Z Ą D U O K R ĘG U K R A K O W SK IEG O .

Siedzą od p ra w e j ob. ob.: Jackowiaka skarbniczka. M m igacz sekretarz, W ie rz b ic k i przew odniczący, poseł D o b ro w o ls k i p re z y d e n t m, K ra k o w a , M a c iń s k i przew . O kr. Ś ląsko-D ąbrow skiego, w iceprzew . M a ś la n k ie .

w icz sekr. O kr. K a to w ice . Poza n im i c zło n ko w ie i zaproszeni goście.

(3)

Nr 1

S A M Ó R Z Ą D Ó W I E C Str. 3

Samorządowcy w planie

trzyletnim —

P O N A D 6000.000 P O L A K Ó W 258.000.000.000 Z Ł O T Y C H

Z dając sobie spraw ę ze zniszczeń ogólnych d ru g ie j w o jn y św ia to w e j, w k tó re j h itle ry z m z całą bez., 'względnością n iszczył nasz k ra j, niie od rzeczy będzie p rzyp o m n ie ć sobie k ilk a c y fr, obrazujących te o lb rz y ­ m ie zniszczenia.

Na s k u te k działań w o je n n ych zginęło 644.000 Po­

laków .

Podczas o k u p a c ji N ie m c y w y m o rd o w a li 5.384.000.

Łą czn ie zginęło i w y m o rd o w a n o 6.028.000 P olaków . Bezpośrednie s tra ty w o je n n e w ynoszą 90.000.000.000 zło tych p rze d w o je n n ych . Pośrednie s tr a 'y w ojenne w ynoszą 168.000.000.000 z ło ty c h p rze d w o je n n ych .

Łącznie s tra ty w o je n n e w ynoszą 253.000.000.000 z ło ty c h p rze d w o je n n ych , a w ięc ty le , ile w y p ro d u k o ­ w a ł c a ły naród p o ls k i w ciągu 15.tu lat.

B U D O W N IC Z Y C H N O W E J P O L S K I Z R O D Z IŁ C Z Y N

Nie jest przypadkiem , że w czasie wojny i okupacji masy ludowe pod kierow nictw em klasy robotniczej, dzięki swej dojrzałości politycznej, pierwsze stanęły do w alk zbrojnej z niem ieckim najeźdźcą — o W o l­

ność i Niepodległość.

N ie jeść również przypadkiem, że po odzyskaniu wolności 1 niepodległości, klasa robotnicza stanęła na czele narodu polskiego.

To prawo kiesie robotniczej i masom pracującym przypadło na skutek włożenia największego •wysiłku w wyzwolenie narodu polskiego, zaufaniu, ja k 'm się cieszy wśród narodu i na skutek rozumowania pro.

letar ackłego, że k re w m ilionów Polaków już nigdy nie może zamien'ać się w s z tli by złota i w dobrobyt garaity kapitalistów i obszarników.

Klas* pracująca, reprezentując postęp j: D em okra.

cję Ludową, rozpoczęła budować Now ą Polskę, a w niej tworzyć Nowe Życie, w oparciu o cały Naród w oparciu 0 narodowe dążenia I interesy, przyjm ując za zasadę, że w tej Now ej Polsce musi ulec lik w 'd a c ji i zniszczeniu to wszystko, co w startej przedwrześnio.

w ej Polsce było zmurszałe f złe, szkcdl w e i k rz y w ­ dzące.

Rozumowanie to, słuszne i sprawiedl/we, Jjst wnio­

skiem klasy pracującej z historii i doświadczeń na­

rodu polskiego i narodów świata.

D ziś z p e rs p e k ty w y okresu czasu (n ie całe trz y la ta ), k tó r y m in ą ł, można śm iało spojrzeć p ra w d zie w oczy, i s tw ie rd z ić n ie w ą tp liw ie , że na żadnym etapie h isto ryczn ym , ro z w o jo w y m m im o ty c h o lb rz y ­ m ic h zniszczeń, 0 k tó ry c h m ow a na w stępie, n ig d y w Polsce n ie osiągnięto ta k szybko ta k dużych re z u l­

ta tó w ja k w okresie P o ls k i L u d o w e j.

na rok 1948.

Stąd p ro s ty w niosek:

K Ł s a pracująca dojrzała do w -e lk c h zadań i rzą ­ dzenia się, a kapitałem narodowym stuła się praca.

I dziś ju ż dla n iko g o n łe je s t ta je m n ic ą w Polsce L u d o w e j, że o ile chcem y osiągnąć p e łn y d o b ro b yt, t 0. m u s im y szybciej, i w ię ce j p ro d u ko w a ć i wszyscy.

W zrost zaś p ro d u k c ji, g w a ra n tu je to zasadnicze za.

łożenie k la s y ro b o tn ic z e j — w y k o n a n ie 3-letniego pla n u gospodarczego g w a ra n tu je szybszą odbudow ę zn szczonego k ra ju i g w a ra n tu je polepszenie b y tu w szystkim pracującym .

W S P Ó Ł Z A W O D N IC T W O W P R A C Y

A że b y przyśpieszyć t 0 w ie lk ie d z :eło, ja k im je st 3 .le tn i p ’ an gospodarczy, klasa ro b o tn icza znów pierw sza rozpoczęła w y ś c ig w p ro d u k o w a n iu w p ro ­ w a d za ją c w s p ó łza w o d n ictw o pracy.

W yścig te n rozpoczęła sa m o rzu tn ie klasa p ra c u ­ jąca.

W sp ó łza w o d n ictw o p ra cy w y ro s ło z ło n a św ia d o ­ m ej k la s y ro b o tn ic z e j i je s t ż y w io ło w y m dążeniem całej k la s y ro b o tn icze j.

W spó łza w o d n ictw o p ra c y in d y w id u a ln e p rz e ro ­ dziło się w w sp ó łza w o d n ictw o zespołowe, a W spółza­

w o d n ic tw o zespołowe na m iędzybranżow e.

C afy ś w ia t p ra cy s ta n ą ł w je d n y m szeregu, w tej w ie lk ie j b it w ę n a rodow ej 0 przysporzenie dóbr, k tó ­ re w d z isie jszym ' u s tro ju P o ls k i Ludoswej stanow ią w łasność narodow ą, własność społeczną.

Każda poszczególna dziedzina naszego życia, w k tó ­ re j c z ło w ie k p ra cy istinieje, w łącza się w o gólny ry tm n a ro d o w y pracy.

A je ż e li w s p o m n im y jeszcze ekspansjonistycz.

ną p o i.ty k ę zagraniczną am erykańską, in s p i­

ro w a n ą i prow adzoną p rz e z , re a k c ję i k a p ita lis tó w a m e ry k a ń s k ic h i m ię d zyn a ro d o w ych w dziedzinach w o jsko w o -stra te g lczn e j (bom ba a tom ow a), ekono­

m icznej (p la n M a rs h a lla ), w a lk i ideologicznej (d e ­ m okracji. 'lib e ra ln e j — k a p ita lis ty c z n e j) i dodam y jeszcze chęć sz y b k ie j od b u d o w y N ie m ie c — na­

szego. odwiecznego: wroga, to ja s n y m jest, że w ty m w y ś c ig u o d b u d o w y i e ksp a n sji ulec nie m ożem y, a przeć-w nie m u s im y 'wykazać m aksym alne w y s iłk i ofiarność i zw yciężyć.

R O K 1948

M ając sta le przed oczyma odbudow ę N ie m ie c — jeszcze do czasu w y c h o w a n ia ich_ m u s im y pam ętać zawsze o ty c h im p e rła łis ty c z n o -h itle ro w B k ic h N ie m ­ czech i ' o ic h pote n cja le w y tw ó rc z y m , ażeby po raz d ru g i ze s tro n y n ie m ie c k ie j nam n ic nie zagrażało i

(4)

Str. 4 S A M O R Z Ą D O W I E C

n ie sp ro w a d ziło k a ta k liz m u narodow ego, k *ó ry leraz b y łb y bez w ą tp ie n ia zagładą n a ro d o w ą — m u s im y w ro k u 1943 w zm óc w y s iłe k naszej pracy, w zm óc ofiarność, ja k ró w n ie ż w y k o rz y s ta ć m a ksym a ln ie nasze re z e rw y .

M ając dośw iadczenie b lis k o jednego ro k u — p ie rw ­ szego ro k u p la n u gospodarczego, m u s im y w y k o rz y s ta ć w s z y s tk ie nasze re ze rw y, do k tó ry c h zaliczam y:

1) rezerwy pracy — t. zn. tam , gdzie c z ło w ie k p ra ­ cy n ie je s t należycie p rz y g o to w a n y i w yd a jn o ść jego p ra cy je s t m ała, należy stan ten zm ienić, alby uzyskać pełną w yd a jn o ść 'pracy i produkcji;. N a jsłu szn ie jszym je s t szkolenie zawodowe i pomoc sąsiedzka w pracy.

Z) rezerw y ludzkie — i. zn. lik w id a c ja n ie ró b stw a i w ciągnięcie do p o z y ty w n e j p ra cy lu d z i tru d ir.ą cye h się handlem p o k ą tn y rn i in n y c h te m u podobnych.

3) rezerwy rolnictwa -— t. zn. podniesienie nie d o ­ łężnego gospodarstwa na w yższy stopień k u lt u r y oraz

pełne zagospodarowanie Z łe m O dzyskanych.

4) rezerwy finansowe — t. zn. skasowanie p rz e ro i stów w z a tru d n ia n iu i kosztach a d m in is tra c y jn y c h , c z y li w p ro w a d ze n ie w z o ro w e j i oszczędnej gospo­

d a rk i.

5) rezerw y surowcowe — t. zn. przede w s z y s tk im w y k o rz y s ta n ie su ro w c ó w k ra jo w y c h i odpadków .

6) rezerw y techniczne — t. zn. pełne w y k o rz y s ta ­ n ie techniczne p a rk u m aszynow ego i urządzeń.

7) rezerwy sektora prywatnego — t. zn. w y c ią g n ię ­ cie sektora p ry w a tn e g o w ra m y p la n ó w p ro d u k c y j­

n ych n a ro d o w y c h oraz d o p iln o w a n ie .odprowadzeń a p e łn y c h p o d a tkó w , ta k ja k ' je uczciw ie p ła c i klasa pracująca.

N ależy sdbie jasno i w y ra ź n ie uśw iadom ić, że bezsporne i poważne osiągnięcia w p ie rw s z y m ro k u w yko n a n ia 3. letniego p la n u gospodarczego, p rz y w y k o rz y s ta n iu w y ż e j w y m ie n io n y c h re z e rw w p ły n ie na pełn ą re a liza cję p ro d u k c ji w d ru g im ro k u p la n u gospodarczego, a co zatem id zie przyspieszy odbu­

dow ę k ra ju , w tpłynie na w y d a tn e zw iększenie na ry n k u o d b iorczym m asy to w a ró w codziennego u- żyku^ a w ięc na w y d a tn e obniżenie cen na a rty k u ły ,, przem ysłow e, przem ysłow o . ko n su m e yjn e i rolnicze.

W ydajność p ra cy w ro k u 1948 m u si nad a l wzrastać w każdej dziedzinie, gdyż t 0 je s t podstaw ą re a ln y c h za ro b kó w i podstaw ą s ta b iliz a c ji ekonom icznej.

Jest to k o n k re tn e , bezsporne zadanie w szystkich p ra cu ją cych m ia st i w si.

Jest to k o n k re tn e , bezsporne zadanie ro b o tn ik a , chłopa i in te lig e n ta pracującego.

Jest to jedyna re tin a droga wyzw olenia się czło­

w ieka pracy i całego narodu polskiego ze spuści­

zny z okresu k a p ita ł stycznego, okresu pizedwrześnio.

wego, niedostatku, wojny, trudnego okresu powo­

jennego.

Jest to równ«eż realna droga budowania sobie szczęśliwszej przyszłości (i przyszłości narodu pol­

skiego w spokoju, postępie, w kulturze i w dobro, b yęe.

N r 1

S T A N O W IS K O P R A C O W N IK A S A M O R Z Ą D O ­ W EG O I JEGO R O L A

W ty m w ie lk im dziele, ja k im je s t 3_letni plan gospodarczy, i w te j w ie lk ie j b itw ie w s p ó łza w o d n ic­

tw a, s o lid a ru ją c się zawsze z całą klasą robotniczą i z m asam i p ra c u ją c y m i, p ra c o w n ic y rfm o rz ą d o w i — a d m in is tra c y jn i i za kła d ów użyteczności p u b liczn e j wezmą czyn n y udział.

D o ro b e k sam orządu w ty m p ie rw s z y m i n a jtru d . n ejszym okresie p o w o je n n y m je s t bardzo pow ażny, a p a ra t s a m o rzą d o w y.w yko n a w czy (z m a ły m i w y ją t­

k a m i), m ając mocne oparcie w c z y n n ik u społecz.

nyrn a w ię c w radach n a ro d o w ych — egzam in zdał.

czy to w zakresie w y ż y w ie n ia k r a ju p rz y w ym ia rz e i poborze świadczeń rzeczow ych, r ozdziale a rty k u łó w żyw nościow ych, w zakresie odb u d o w y szp ita ln ic tw a , n a p ra w y dróg, m ostów , w u ru c h a m ia n iu "“zakładów użyteczności p u b liczn e j, czy w zagospodarow aniu Z om O dzyskanych itp . ró ż n y c h akcjach.

■ N ie m n ie j m u s im y sobie w y ra ź n ie pow iedzieć że m im o osiągnięć poważnych, m a m y ró w n ie ż i p ow aż­

ne zaniedbania, z k tó ry c h p o w in n iś m y sobie zdać spraw ę po to, aby ic h u n ik n ą ć w przyszłości, aby jeszcze obecnie zaniedbania te w m ia rę m ożliw ości usunąć i na p ra w ić.

N ie w yL cza ją c naszych b łę d ów p o w ia d a m y: sam o­

rząd te ry to ria ln y i z a k ła d y użyteczności p u b liczn e j m a ją za sobą stan n edorozw oju, w y n ik ły z ra c ji pa­

nującego u nas': u s tro ju ka p ita listyczne g o , k tó r y to u s tró j k ie ro w a ł d z ia ła ln o ścią samorządu, n ie dla re a liz o w a n ia pow szechnych potrzeb mas p racujących nie d la re a liz o w a n ia p o trze b m'a,st i w si, a p rz e c iw n ie ' re a liz o w a ł in te re s y w łasne i p o s tu la ty k a p ita łu w o . gole.

Przez w y ja ś n ie n ie powyższego chcem y u n ik n ą ć w ie . lu n ©porozumień, ja k ie często się sp o tyka u sam orzą­

dow ców i w ykazać ty m sam orządowcom , k tó rz y jeszcze w codziennej sw ej p ra c y m aszerują p rze d w o ­ je n n y m i d r o g im i pracy, że samorząd w Polsce L u d o w e j w o parciu o R ady N a rodow e je s t n ie ty k o n e zan o d b y w a n y i n ie spychany na p la n dalszy w ogólnej gospodarce na ro d o w e j, a p rze ciw n ie , w m ia rę w zro stu dochodu społecznego zajim uje i za jm ie w przyszłości jed n o z p ie rw szych m iejsc w gospodarce n a ro d o w e j.

Samorząd d zs fa j nie jest i w perspektyw e już nigdy nie będzie terenem, o pracownik samorządo­

w y — uczestnikiem w a lk i przeciwko pracującemu ludowi polskiemu i n'gdy już nie mogą być przeciw- sfawione Państwu Ludowemu., Samorząd w u.

sftroju Państwa Ludowego w oparciu o Rady N aro­

dowe, to lud o w i: dziwo klasy pracującej.

W P aństw ie D e m o k ra c ji L u d o w e j sko ń czył się o.

kres tym czasowości, skończyła się niepewność, w a ­ hanie i oczekiw anie na ja k ie ś zm iany.

Obecny etap, to etap n o rm a ln e j i o fia rn e j pracy, p ra cy w o parciu o trw a łe fu n d a m e n ty P o ls k i L u , dow ej,

(5)

Nr 1 S A M O R Z Ą D O W 1 E C Str, 5

S A M O R Z Ą D W P L A N IE 3.L E T N I M ' 3) W potocznej ro zm o w ie s łyszym y częs‘ o narzekania na działalność i pracę samorządu i z a k a d ó w u ź y . 9) tcezności p u b liczn e j.

SlyiSzymy często, • że tru d n o je s t z a ła tw ia ć s p ra w y ze w zględu na góry fo rm a lis ty k i, a dość często ’ ze w zględu na nieróbstw o, zie in fo rm a c je itd .

N ie j.esj to m iłe . I stąTd p ro sty wnic-isek: w idocznie p ra c u je m y n ie je d n o k ro tn ie bezdusznie, p ra c u je m y źle i m u s im y się zm ienić.

D<? n a p ra w y tego sia n u należy podejść z. całym z ro z u rrfih ie m , ja k ró w n ie ż zdaniem sobie spraw y, że m u si o n o .z d o b ić świadomość i • w s p ó łu d z ia ł każdej jedn-c-sik; pra cu ją ce j i każdej, dziedziny sam orzą­

dow ej. ■

A p a ra t w yko n a w czy sam orządowy. będąc p rz e d łu ­ żeniem a d m in is tra c ji ogólnopaństw ow ej w -o p a rc iu o Raidy N arodow e i Z w ą z e k Z aw odow y, w n e n w ty m dziele odradzania się stanow iska ludow ego każdego samorządowca i sam orządu k ie ro w a ć się następujący­

m i hasłam i b e jo w y m i: -

1) treska o czło w ie ka i lepszy stosunek do czło­

w ie ka ,

2) spraw niejsza praca i oszczędność w gospodaro­

w a n iu ,

' 3) w łasną pracą i oszczędnością pom agam y re a li­

zować S-Oeónii p la n gospodarczy.

A oto podstaw ow e /w ytyczne, ja k należy p rzy go.

tow ać się do re a liz a c ji odradzania się sam orządu i k o n tr o li samej re a liz a c ji:

1) K a żd y odcinek p ra cy sam orządow ej m usi na sw ym terenie uczynić pew ną jedno® kę osobiści-1 odpow iedzialną za d any teren.

2) W każdej dziedzinie p ra cy muszą się odbyw ać okresowe n a ra d y d la prze a n a lizo w a n ia p ra c y i m o ż liw o ś c i d ziałania je d n o s tk i i* d zia ła n ia ze­

społowego, oraz p o d d a w a n ie k ry ty c e obecnego stanu, co je;st podstaw ą do z m ia n y na lepsze.

3) D la każdej g ru p y p ra cy należy odrębnie p rze . 1 m yśle ć metody- d zia ła n ia i s ty l pracy, u n ik a ją c

jednocześnie w p ro w a d za n ia szablonu,

4) n ależy d o k ła d n ie analizow ać p ro b le m p la n ow e j gospodarki sam orządow ej i realizow ać ją w /g potrzeb i p iln o ści, t. zin. realizow ać ją w celu zaspokojenia potrzeb zb io ro w ych i n a p ra w y k rz y w d z la t poprzednich,

5) wyzibyć się i w y rz u c ić z system u p ra c y — b iu ro k ra ty z m , złośliwość i bezduszność w za­

ła tw . a n iu lu d z i i spraw, a rozw iązać sp ra w y i w p ro w a d zić ta k i s ty l pracy, żeby odczuć b y ło dem okratyczna -. lu d o w y stesunek .samorządu do •

ludności,

(i) .u sp ra w n ić i pow iększyć w ydajność pracy, ka su ­ jąc re z e rw y p ra cy i przerosty,

7) w p ro w a d z ić dla każdego p ra c o w n ik a zakres czynności i odpow iedzialności oraz ko n k re tn e zadań a szczegółowe,

ograniczyć w y d a tk i rzeczowe do m in im u m , w prow adzając daleko posuniętą oszczędność to a . te rla ło w ą . opałową, s iły ś w ia tła i t. d.,

w y ko rzysta ć w zakładach użyteczności p u b lic z ­ n e j -przy najm niejsz. m n a kła dzie m a te ria ło w y m w szystkie m o ż liw o ś c i techniczne, oczyw iście bsz uszczerbku dla- samej w a rto ś c i p ro d u k c y jn e j, 10) opracow ać specjalne ta b e le płac dla d zia łó w

p ra cu ją cych n a jw y d a tn ie j, w zg lę d n ie odpo w ie d ­ n ie prem iow anie,

11) p ro w a d zić ew idencję i'sp ra w o zd a w czo ść w y n i­

ków , podając je jednocześnie całej kla s ie ro b o t­

niczej do wiadom ości, gdyż ty m i zagadnieniam i św iat p ra cy żyje, a będąc in fo rm o w a n y o m e.

lodach i. w y n ik a c h , n ejednekre-tnie może nam w ro z w ią z y w a n iu naszych pro b le m ó w dopomóc.

t , *

W E W S P Ó L N Y M R Y T M IE

J a k ju ż zaznaczyliśm y ną w stępie, są to- ty lk o pod­

staw ow e tezy ca łe j te j , a k c ji. W g ru d n iu od­

b y ło s'ę rozszerzone posiedzenie W y d z ia łu W y ­ konawczego i narada k ra jo w a , na k tó re j' p ro ­ b le m uspraWniaj-ącO-OsżcZędnościowy i w spółza­

w o d n ic tw a pracy w samorządzie został szczeółowo om ów .ony, ażeby w re k u 1948 w ykazać, że p ra c o w n ik sam orządow y, ą w ię c i sam orząd s o lid a ry z u ję sie z całą R asą pracującą.'

M u s im y w y w a lc z y ć sami sobie zm ianę stanow iska społeczeństwa do nas, a nas samych do społeczeństwo i w;e:jść w te praw a, ja k ie sobie zdobyw a przez boha­

terstwo- p racy -górnik.

M U S IM Y W C IĄ G N Ą Ć SIĘ W W S P Ó Ł Z A W O D N IC T W O P R A C Y

W spó łza w o d n ictw o w y c h o w u je nowego człow ieka, k tó r y p o tra fi się bić o o d b u d o w ę ' zniszczonego.kraju, zabezpieczenie p o k o ju , o w łączenie się w n a ro d o w y l y t m życia.

Obctk p racow itego- i bohaterskiego g ó rn ik a stanął w łó k n ia rz , h u tn ik i w ie lu , w ie lu innych, a obok n ich jest m iejsce dla p ra c o w n ik a samorządowego.

OSZCZĘDNOŚĆ J A K O W S P Ó Ł Z A W O D N IC T W O A o o m a ły , ale re a ln y p rz y k ła d :

1) 190.000 p ra c o w n ik ó w .samorządowych postaw iło s-obie ja k o k o n k re tn e zadanie, oszczędność na m a te ria ła c h p iś m ie n n y c h ) opale, św ie tle i in ­ nych różnych m a te ria ła c h p 0 5 zl. d z 'e n n ‘e.

190.0.00 p ra c o w n ik ó w x 5 zł. dziennie

950 000 zł. dziennie x- 300 d n i

285.000.000 zł. ro-cznie.

Suma zł. 5 — oszczędności dziennie na praco­

w n ik a je s t c s ą g a in a i rea ln a w s k a li k ra jo w e j, b io rą c za, podstaw ę działalność ¡pracow ników ad.

m in is ira c y jn y c h i za kła d ów użyteczności p u ­ b licznej.

(6)

St r , 6

S A M O R Z Ą D O W I E C

2) Jeżeli p rz y b ra k u p e łn ej o rg a n iza cji p ra cy i sła­

b e j w yd a jn o ści p ra cu je dziś 190.000 p ra c o w n i­

k ó w sam orządow ych, to p rz y podniesieniu o rg a n iza cji pracy i 'w y d a jn o ś c i śm iało można z lik w id o w a ć przerosit 20.000 p ra c o w n ik ó w , p rze . suw ając ich do in n y c h d zia łó w pracy, czy in ­

n ych m iejscow ości w samorządzie

Bezrobocie absolutnie n ie może m ieć miejsca, a przesunięcie p ra c o w n ik ó w na inne d z ia ły p ra cy je st spraw ą Z w ią z k ó w Z aw odow ych i c z y n n ik ó w Rządowych.

20.000 p ra c o w n ik ó w

x 4.000 zł. m iesięcznie (p rze cię tn ie )

80.000.000 zł.

x 12 miesięcy

960.000.000 zł. rocznie

J a k w ięc z pow yższych dw óch p rz y k ła d ó w w y ­ n ik a :

285.000.000 zł. rocznie m ogą w ynieść oszczędnności na w yd a tk a c h rzeczowych, 960.000.000 zł. ,r ocznie mogą w yn ie ść oszczędności p rze z wyższą organizację pracy i lik w id a c ję p rze ro stó w a w ięc łącznie jesteśm y w Sianie zaoszczędzić i w ygospodarow ać w s k a li k ra jo ­ w e j zł. 1.245.000 000, t. j. tyi'e, ile w yn o si budżet z w y ­ c z a jn y i n a d zw ycza jn y (in w e s ty c y jn y ) najw iększego m iasta w Polsce — w Łodzi.

A w ięc w założeniu naszym w in n o być w ygospo­

d a ro w a n ie w ro k u 1948 s u m y zło ty c h 1.245.000.000, k tó ra to suma może być przeznaczona na odbudowę zniszczeń, ja k ró w n ie ż może b yć obróconą na z w ię k ­ szenie fu n d u szu płac pracow niczych. P rz y jm u ją c

oszczędność 1.245.000.000 z ło ty c h i dzieląc tę sumę n a 170.000 p ra c o w n ik ó w , osiągamy c y frę o ko ło 7.300 zł,, a w ię c o tę sum ę re a ln ie można podnieść zarobek p ra c o w n ik a samorządowego.

P ry k ła d w y ka za n y je s t c a łk ie m re a ln y , ale m y m u s im y p rz y ją ć założenie, że gdy ty m zagadnieniem będą. ż y li wszyscy sam orządowcy, to m o żliw o ści n a ­ sze będą jeszcze większe, a przez m o żliw o ści i w y ­ k o n a n ie będziem y is to tn y m i w ispóffreałizałoram i 3- łetniego p la n u gospodarczego.

Nr 1

Trzeba sobie ró w n ie ż powiedzieć, że w sp ó łza w o d ­ n ic tw o w samorządzie na kła da jeszcze w -ększy obo­

w iązek na w szystkie ogniw a zw iązkow e, rozszerze­

nia o p ie k i i tro s k i o w a ru n k i b y tu p ra c o w n ik a sa­

morządowego.

T a codzienna troska, daleka od b iu ro k ra ty z m u r u ­ chu zawodowego, m u si być odczuwana na każdym k ro k u , przez każdego p ra c o w n ik a samorządowego, członka Z w ią zku , zarów no p ra c y fizyczn e j, ja k i u . m ysłc|w ej.

W szystkie ogn iw a naszego Z w ią z k u Zawodowego P ra c o w n ik ó w Sam orządu T e ry to ria ln e g o i In s ty tu c ji Użyteczności P u b liczn e j R. P. muszą ty m k o n k re tn ie bezspornym zadaniem żyć i w re a liz a c ji ty c h zadań p ra c o w n ik o w i sam orządowem u pomagać oczywiście w o parciu o R ady Narodowe.

Wiemy*, że są podszepty aniynarodów e, zm ie rz a ją ­ ce do ham ow ania w spółzaw odnictw a.

W ie m y ró w n ie ż, że wychodzą one z g ru p y w y ro d ­ n ych ro d z im y c h sp e ku lan tó w i b a n k ru tó w po liycz- n ycłi, stojących na usługach m iędzynarodow ego k a ­ p ita liz m u , k tó r y w p o s z u k iw a n iu n o w y c h źró d e ł su­

ro w c o w y c h i ry n k ó w zbytu, .w ce'h zwiększenia sw ych zysków , u s iłu je podporządkow yw ać sobie na­

ro d y p rz y pom ocy p la n ó w in w e s ty c y jn y c h o d b u ­ d o w y w e d łu g krw io ż e rc z e j p o li ty k i eksploatow ania n a ro d ó w m y ś lą o n o w ych w o jn a ch św ia to w ych .

K to tego n ie w id z i i n ie rozum ie, ten w ła śn ie sw oją k ró iko w zro czn o ścią w y k a z u je , że je s t w dalszym ciągu n ie w o ln ik ie m czasów k a p ita lis ty c z n y c h i je s t sam obójcą własnego życia społeczno-eko­

nomicznego.

Z dając sobie spraw ę z naszej s y tu a c ji gospodarczej i należycie i u czciw ie oceniając sytu a cję m ię d zyn a ­ rodow ą, m y sam orządow cy m am y ty lk o je d n ą odpo­

w iedz:

P R A C A Z W Y C IĘ Ż A Ł A , P R A C A Z W Y C IĘ Ż A I P R A C A N A D A L B Ę D Z IE Z W Y C IĘ Ż A Ć !

P R A C A JE D N O C Z Y Ł A , P R A C A JE D N O C Z Y I P R A C A N A D A L B Ę D Z IE JE D N O C ZYĆ K LA S Ę P R A C U JĄ C Ą .

W T R Z Y L E T N IM P L A N IE G O S P O D A R C Z Y M W R O K U 1948 S A M O R ZĄ D O W C Ó W N IE Z A B R A K . N IE

E. Walaszczyk

WSPÓŁZAWODNICTWO PRACY = —

to szybsza odbudowa kra ju — ..." ---

^ .■ to przyspieszenie dobrobytu mas pra cujq cych

(7)

Kv ł S

a m o r z ą d o w i e c

________ sir. 7

XXVII. KONGRES PPS

Na tle dokonanych już i odbywających się w dalszym ciągu przemian społecznych — ośrodkiem dyspozycyjnym życia publicznego są partie polityczne.

Tego wymaga chwila i rzeczywistość. Praw­

dę tę musimy sobie jasno i wyraźnie powie­

dzieć.

Partie więc wytyczają drogę, po której idzie i iść ma nąród.

Parie zgrupowane w Bloku Demokratycznym z dwoma najsilniejszymi na czele, t. j. PPS i PPR — a wraz z mmii związki zawodowe.

Dlatego też ostatni 27-my Kongres PPS — nie jest mniejszym, czy większym okresowym zgromadzeniem delegatów, nie jest tylko sta­

tutową koniecznością, lecz jest i był żywym f i ­ larem i żywym wskaźnikiem dalszej drogi, pol­

skiego rozwoju, myśli politycznej i czynu.

Kongres ten, to nie zjazd sprawozdawczy — to podsumowanie osiągnięć pracy socjalistycz­

nej w państwie demokracji ludowej — to u- zgodnienie planu i wytycznych pracy dalszej.

Dlatego 27-my Kongres PPS — to nie sprawa wewnętrzna członków PPS — to jednocześnie sprawa narodu i form jego życia.

Dlatego treść i w yniki Kongresu obchodzą wszystkich obywateli, dlatego obchodzą rów­

nież nas, jako ruch zawodowy samorządowców, obchodzą nas jako ludzi pracy bez względu na indywidualną przynależność partyjną, bez względu na stanowisko i rodzaj wykonywanej przez nas pracy w samorządzie terytorialnym, czy w zakładach użyteczności publicznej.

Przewodniczący Rady Naczelnej PPS wice­

marszałek Szwalbe otwiera Kongres odczyta­

niem odręcznego listu Prezydenta R. P. Bolesła­

wa Bieruta do Prezydium Kongresu:

,,Z o k a z ji X X V I I K on g re su PPS, k tó r y sta.

n o w i n o w y etap je j ro z w o ju i podsum ow anie 'w k ła d u PPS w o dbudow ę P o lski, przesyłam uczestnikom K ongresu serdeczne, życzenia po.

m y ś ln y c h i ow ocnych obrad w k ie ru n k u dalsze, go um acniania jedności całego, ś w ia ta pracy, w k ie ru n k u w z m o c n ie n ia s ił i ro z w o ju Rzeczypo­

s p o lite j P o ls k ie j“ .

Marszałek Rola-Żymierski przemawiając w imieniu Rządu i Wojska Polsk.ego, powiedział m. im:

„K o n g re s z e b ra ł się n ie .przypadkow o na zie­

m ia ch w yzw o lo n y c h z n ie m ie c k ie j n ie w o li k r w ią polskiego i ra d zie ckie g o żołnierza. O dzyskanie ty c h Z ie m s ta ło się p o d w a lin ą odrodzonej P olski.

T u ta j n a jw y ra ź n ie j w y s tę p u ją te zasadnicze spraw y, k tó re d e cyd u ją obecnie o naszym ro z ­ w o ju . T u la j na Z ie m ia ch O dzyskanych je s t klu c z do s iły naszej O jczyzny. T u ta j n a jw y ra ź n ie j za­

ryso w a ło się oblicze n o w e j Pofeki, P o ls k i potęż.

n e j, P o lski u p rz e m ysło w io n e j, P o ls k i m o rs k ie j, P o ls k i s p rzym ie rzo n e j z postępow ym św iatem s ło w ia ń s k im “ .

Bezsprzecznie jednym z ważniejszych mo­

mentów Kongresu było1 odruchowe stwierdzenie potrzeby jednolitości działania PPS i PPR.

W przemówieniu swym w imieniu PPR se­

kretarz generalny wicepremier Wiesław Go­

mułka m. jn. powiedział:

..Polska P a r. i a R obotnicza i P olska P a rtia S ocjalistyczna ju ż od trzech i p ó ł la t id ą zgod­

n ym k ro k ie m w e w s p ó ln y m m arszu, w e w s p ó l­

n y m fro n c ie . Ten je d n o llto .fro n to w y m arsz w y ­ szedł na korzyść ia k Waiszej, ja k i naszej p a rtii i p rz y n o s i coraz le p ;e'j 'w idoczny .pożytek w szyst­

k im lu d zio m p ra c y i naszej odrodzonej O jczy­

źnie“ ,

„N a u c z y liś m y się określać granice, w k tó ry c h z a m y k a się zdrow o p o ję ta samodzielność i Suwe­

renność p a rty jn a , a za k tó r y m i rozpoczyna się pole dem agogii, a w a n tu rn ic tw a i szkodńicitwa.

N a u c z y liś m y isię patrzeć na w zajem ną w s p ó ł­

pracę i n a je d n o lity fr o n t rotoo-jników, ja k na zjawisko, w y p ły w a ją c e z ro z w o ju historycznego p o ls k ie j k Bisy ro b o tn icze j, a n ie z g e o polityczne­

go położenia P o ls k i“ .

Premier Cyrankiewicz podkreśla w dłuższym wywodzie, że właściwa ocena dzisiejszej posta­

wy PPS wobec rzeczywistości może być doko­

nana po zanalizowaniu rozwoju wypadków z przeszłości.

„Z n a jo m o ść zachcdących procesów p o z w o li na dokonan.e się w obecnym etapie p ra w d ziw e g o zbliżenia obu p a r t ii ro b o tn iczych . T y lk o p ra w d z i­

w y i je d n o lity fro n t, s tw o rz o n y w w y n ik u za.

chodzących procesów h isto ryczn ych , może być w ła ś c iw y m orężem p o lity c z n y m w w alce klapy ro b o tn ic z e j i ty lk o p ra w d z iw y je d n o lity fr o n t w y trz y m a p ró b ę najcięższych zmagań, ja k ie mo_

gą p rz y jś ć w s k a li m ię d z y n a ro d o w e j“ .

Zwycięstwo odniesione 19 stycznia 1947 r. — nie wyczerpało zadań stojących przed klasą ro­

botniczą. Do zadań tych, które muszą być zrea­

lizowane na następnym etapie, itowi. Premier zaliczył zabezpieczenie wszystkich dotychcza­

sowych zdobyczy i pogłębienie tych zdobyczy przez nadanie gospodarce polskiej socjalistycz­

nego tempa.

Minister Rapacki Omawiając sprawy gospo­

darki, zaznacza, że:

„p ie rw s z y m d o ro b k ie m naszej p a r t ii1 jest w sp ó łu d z ia ł w sam ym p o sta w ie n iu na. czas p ro ­ g ra m u tego, co ¡się n a zyw a „P o ls k a drogą do so.

c ja liz m u “ . ,

Polsika re w o lu c ja , ja k każda re w o lu c ja p o trze ­ b u je rozm achu, ale przesada m ogłaby p rze kre ślić

(8)

Str. 8 S A M O R Z Ą D 0 W I E C

je j h u m a n ita ry z m . A przesada h u m a n ita ry z m u m o g ła b y wogól-e p rz e k re ś lić re w o lu c ję , dlatego dopiero w spółpraca c b u p r a t ii ro b o tn czycK. jest g w a ra n cją p o ls k ie j d ro g i. N ie tw ierdzę, że ta ró ­ żn ica tr a d y c ji, lu d z i i m etod obu, p a r . ii je s t do­

bra, albo wieczna, ale fa k em jest, że PPS, nawet._

ta re w o lu c y jn a PPS, w n io s ła nai p o ls k ą drogę w ię ce j h u m a n ita ry z m u , n iż rozm achu re w o lu c y j1- nego, a P P R w n io s ła rozm ach re w o lu c y jn y . W k ła d m y ś li i czyn u PPS n ie wszędzie b y ł je d ­ n a k o w y . Ze szczególną dum ą m ożem y patrzeć na nasz s o c ja lis ty c z n y w k ła d w re a liz a c ję ta k pod­

s ta w o w y c h tez, ja k m o b iliz a c ja w s z y ł k ic h tw ó r ­ czych s ił do odbudow y. T u z d u m ą m y é '.rn y o w ie lk ch osiągn ęciach p ra k ty c z n y c h . T u z dumą m y ś lm y o w ie lk im w y s iłk u , b u d o w ie s p ó łd zie l­

czości, k tó ra p ró cz Swych w ie lk ic h osiągnięć p ra k ty c z n y c h s ta je ¡się coraz b a rd z ie j narzędziem m o b iliz a c ji gospodarczej i w ych o w a w cze j uspo­

łecznionej in t c ja y w y mas pra cu ją cych . Za n a ­ szą zdobycz uw ażam y odzew mas na nasze w y ­ b o ry i na nasze hasło — „p o m y ś l rze te ln ie , b u ­ d u j razem z n a m i“ — k tó re je s t hasłem n ie ty lk o na okres w y b o ró w .

W su m o w a n iu d o ro b k u PPS m:e s z u k a m y . m a ­ te r ia łu propagandow ego. Z n a jd u je m y za to jesz­

cze je d n o .potw ierdzenie w a rto ści tw ó rczych , k tó ­ re tk w ią w tr a d y c ji i m etodzie PPS. PPS jest Polsce potrzebna i ¡konieczna ta k samo, ja k je st po rzebna i konieczna PPR, i pożyteczne, p o trze , bne i konieczne' jeat ¡połączenie w a rto ś c i tw ó r­

czych cbu p a rty j w e w s p ó ln y m w y s iłk u . N ie je s eśmy p a rtia m i k o n k u re n c y jn y m i, je s tfś m y p a rtia m i d o p e łn ia ją c y m i się w z a je m n ie “ .

A dalej:

„N ie chcem y b lo k ó w gospodarczych w E uropie.

A le s ko ro n a m je k to ś z za oceanu narzuca, to bę d ziem y z ty m i, k tó r z y chcą n a m pomóc, nie s ta w ia ją c w a ru n k ó w p o lity c z n y c h , i b-orą 0d nas pom oc bez w a ru n k ó w p o lity c z n y c h .

N ie m a m y d o la ró w . a!łe m a m y planow ość go­

sp o d a rki, k tó ra pozw ala nam le p ej gospodaro­

w ać ¡w łasnym i s iła m i, n iż in n i gospodarują c u ­ d z y m i d o la ra m i.

M a m y w reszcie tra d y c je w a lk i o n ie p od le ­ głość“ .

Nie przytaczamy tri przemówień innych, ani też uchwał Kongresowych. W yjątki tu uw i­

docznioną obrazują tę ogólną linię, która ob­

chodzi nds wszystkich.

Nas natomiast, jako samorządowców, specjal­

nie zainteresuje przemówienie Ministra Osóbki- Morawskiego, w którym — omawiając politykę międzynarodową i na jej tle sprawy Polski — powiedział, że. wiele zależy od PPS, jej...

„sam odzielności, r o li i po zycji, od jasności p ro ­ gram ów , haseł, p e łn e j jedności k la s y ro b o tn icze j ja k o id e a łu i ja k o dążenia.

W m y ś l odpow iedn'ego p u n k tu naszej u m o w y z P PR uw a ża m y że sz.uczne przyśpieszenie tego historycznego procesu ’b y ło b y z a ró w n o z nasze, go w e w nętrznego, ja k i przede w s z y s tk im irń ę .

N r 1

dzyń arodo w ego p u n k tu w.dzenią, z ja w is k ie m nie w skazanym , i to g łó w n ie z p u n k u w id ze n ia je ­ dn o liteg o fr o n tu w ska li, św ia to w e j.

M a ją c w ie lk ie zrozu m ie n ie d la d u żych zasług, d la w ie lk ie g o w y s iłk u , i d la d u żych o fia r PPR p rz y budow .e n o w e j P o lski, zwła::zeza w p 'e rw - szym okresie, m a ją c ta k dużo własnego k r y t y ­ cyzm u odnośnie spóźnienia się części naszych to ­ w arzyszy, sądzę, że ja k o n ie o dłą czn y i na ró w n i z P P R n a jw a ż n ie js z y czło n e k b lo k u d e m o k ra ­ tycznego, m a m y p ra w o oczekiwać samopoczucia p e łn y c h w spółgospodarzy k ra ju , co jest. niezbęd­

n e zarów no d la s iły je d n o lite g o fro n tu , ja k i d la ’ entuzjazm u, d la ¡wielkiego, w y s iik u pracy, ja k ie j k r a j od nas w y m a g a “ .

Wśród uchwał i . rezołucyj podjętych przez Kongres — w sprawie samorządu postano­

wiono:

PPS..o w iy b io rą u d z ia ł we w s z y .itk c h dzie­

dzinach życia społecznego.

P a rtia pośw ięciła ró w n ie ż w ie le u w a g i p rze ­ p ra co w a n iu now ej ko n c e p c ji sam orządu, odpo­

w ia d a ją ce j zasadom id e o lo g iczn ym socjalizm u.

Sam orząd ¡sprzed 1939 r. b y ł w y ra z e m w a lk .spo­

łeczeństw a z rządem i je g o aparatem , samorząd obecny w p ro w a d z o n y d e kre te m P K W N , s ta ł się organem w ła d z y lu d o w e j i łą c z n ik ie m m iędzy społeczeństwem a rządem . U tw o rz e n ie Rad N a . ro d o w y c h na w szystkich szczeblach o rg a n iza cji sam orządow ej — przekazało k ie ro w a n ie s p ra w a ­ m i lo k a ln y m i lu d o w i, h a rm o n iz u ją c je g o w y s ił­

k i z ¡działalnością a d m in is tra c ji rzą d o w e j.

Obecne fo r m y sam orządu u w a ża m y je d n a k jeszcze za nieodpow iadające c a łk o w ic ie now ym , w a ru n k o m i m ożliw ościom . D latego też uw ażam y za konieczne opracow anie so cja listyczn e j koncep­

c ji samorządu, k tó ra w in n a ibyć d y re k ty w ą dla sta n o w iska naszych to w a rzyszy .p o słó w w czasie prac nad przyszłą K o n s ty tu c ją .

W olbrzymim skrócie niniejsza — skromna próba przekroju obrad Kongresu, odbywające­

go się w wielkiej serdeczności — nie oddaje rzeczywiście podniosłego nastroju i chęci zgod­

nego wysiłku dla dobra narodu.

Niemniej uważaliśmy za właściwe „Kongres“

v/ naszym piśmie podkreślić, jako. pewien etap życia narodu, jako jednolitość działania dwu partii robotniczych — w okres e, w którym zgodnego i powszechnego wysiłku tak potrze­

ba dla realizacji tych celów, którym wszyscy szczerze i serdecznie słulżyć pragniemy. I słu­

żymy.

P. Gajewski

„ / p o m o c :

to p i e r w s z y

T w & i o o c « /ffifz e li

(9)

Nr 1 S A M O R Z Ą D O W I E C Str. 9

K O N K U R S

1

. Na napisanie krótkich uwag na te m a t— jakie działy należałoby w p r o w a d z i ć do

„S A M O R Z Ą D O W A € A “.

2. Na napisanie w kilku zdaniach — dlaczego wszystkie urzędy samorządowe win­

ny się zaopatrywać w książki i druki w „S K Ł A D N IC Y Z W IĄ Z K U Warszawa, al. Jerozolimskie 51. Teł. 88-640.

J. Czy wpłaciłeś już zaległą i bieżącą prenumeratę „SAMORZĄDOW CA" P. K. O. 1-1526.

K. K. O. m. st. Warszawy 127.

W konkursie m-ogą brać udział wszyscy prenumeratorzy. Termin nadsyłania od­

powiedzi do 15 lutego 1948 r. Ogłoszenie wyników konkursu — w1 numerze mar­

cowym „SAMORZĄDOWCA“ . Nagrody—w drodze Ięsowa]nia— w postaci cennych książek przyznane będą za odpowie dź na pytanie 1 lulb 2. oraz za uregulowanie prenumeraty.

K C Z Z — w a k c ji o p o s tu la ły rz e s z pracujących

W num erze g ru d n io w y m '„S am orządow ca“ w a rt.

P. t. „K . C ,Z . Z. — w trosce o' s w a t pracy“ — omó_

w :l:ś m y ogólnie osia lnie p le n a rn e posiedzenie K . C. Z. Z.

Obecnie p rzyłą cza m y w skrócie 'treść p rz y ję ty c h na ty m p le n u m re zo lu cji.

W sprawach gospodarczych:

1) .zobowiązać zarządy głó w n e do o d dolni go p o kie ­ r o w a n i a kcją w spółzjaw odnictw a pracy,

2) nadać a k c ji w spółzaw odnictw a! p ra c y c h a ra k ­ te r zorganizow any w o parciu o doświadczenia in i­

c ja ty w y p rz o d o w n ik ó w pracy,

3) zobowiązać ra d y zakłado we do bezpośredni ego k is ro w a n .a akcją w sp ó łza w o d n ictw a pracy,

4) zobowiązać wszys k e ogniw a organizacyjne z w ią zkó w zaw odow ych dc organizowania- w y m ia n y d oś w .ad c zeń p rz o d o w n ik ó w pracy,

5) dążyć do: org a n izo w a n ia w sp ó łza w o d n ictw a ze­

społowego-, usp ra w n ie n ia o rg a n iza cji pracy, w zm o ­ żenia dyiscyphny pracy oraz oszczędności i w y n a la z ­ czości technicznej,

6) s tw o rzyć odrębne b ryg a d y m łodzieżow e w sp ó ł­

za w o d nictw a pracy,

7) zalecić zarządom g łó w n y m , b y dostosow ały u . m o w y ab-orewe do a k c ji w sp ó łza w o d n ictw a pracy,

8) u s ta lić n o rm y w yd a jn o ści pracy,

9) dążyć do w y k o rz y s ta n ia w s zystkich u p ra w n ie ń p rzysłu g u ją cych radom z a k ła d o w y m w dziedzinie

re p re z e n ta c ji interesów p ra co w n iczych i k o n tr o li spo­

łecznej nad działalnością pracy,

10) d o p iln o w a ć przestrzegania u m ó w zb io ro w y c h i p rz e c iw d z ia ła ć je d n o stro n n e m u ich naruszaniu,

11) dopilnow ać, b y ¡bez zgody z w ią z k ó w zawodo­

w y c h n ie d o konyw ano żadnych potrąceń z zaro b kó w pozą s k ła d k ą zw iązkow ą,

12) ¡dążyć do spraiwied iwego pędzi a i u dochodu społecznego, poprzeć w a lk ę ze sp ekulacją i drożyzną, o u p o rządkow anie h a n d lu i l.k w dację podziem ia go­

spodarczego, oraz z w ró cić się do Rządu o:

,,a) Z ape w n ie n ie im p o rtu niezbędnych s u ro w có w dla pełnego zabezpieczenia naszego p rz e m y s łu k o n . u m cyjn cg o oraz p rzyw o zu to w a ró w szczególnie de­

fic y to w y c h , ja k np. obuw ia.

b ) Przeprow adzeń e n e z b ę d n y c h zm ian w ustaw ie o p o d a tku od w ynagrodzeń, celem dostosowania go do. wznos :u płac, osiągniętego przez w zm ożenie w y ­ dajności ¡pracy p ra c o w n ik a w to k u w sp ó łza w o d n ic­

tw a pracy.

c ) Przyśpieszenie w yd a n ia u sta w y o zw iązkach za.

w odow yeh, w m y ś l p ro je k tu złożonego przez K . C.

Z. Z. w M in 's te ra iw ie P ra c y i O p ie k i Społecznej, u- staw-y o przekazanie zw ią zko m za w o d ow ym m a ją tk u w s zystkich przedw ojennyeth o rg a n iza cyj z w ią zko ­

w ych. t

d) U p o rzą d ko w a n ie sp ra w y bezpłatnego nauczania dzieci lu d z i pracy.

(10)

Str. 10 S A M O R Z Ą D O W I E C Nr 1

e) W yd a n ie w yja śn ia ją ce g o zarządzenia urzędom i in s ty tu c jo m , że posunięcia n a tu ry ekonom icznej, do.

tyczące ¡klasy ro b o tn ic z e j, p o w in n y być u p rze d n io uzgadniane z K C Z Z “ .

Rezolucja — w sprawie obrony pokoju, wolności i demokracji:

N aród P o ls k i p ra g n ie powszechnego p o ko ju. P olska klasa ro b o tn icza w id z i w Ś w ia to w e j F e d e ra c ji Z w ią z ­ k ó w Z a w o d o w ych potężną organizację, mogącą p rz y p o p a rciu mas p ra cu ją cych całego św iata krzyżo w a ć p la n y re a k c ji m ię d zyn a ro d o w e j.

P ię tn u ją c p la n y a m erykańskiego k a p ita liz m u , u s i­

łującego n a rzu cić ja rz m o n ie w o li narodom , k tó re po­

n io s ły o b rz y m ie s tra ty w w a lce z faszyzm em , s tw ie r­

dzą się, że polska kla sa ro b o tn icza i N a ró d , P o lski b ro n ić będzie niepodległości i suw erenności w y w a l­

czonej w zm aganiach z o k u p a n te m niem ieckim .- Polska klasa robotnicza p o tę p ia u s iło w a n ia re a k c ji, zm ierzające do o d b u d o w y im p e ria liz m u N iem iec, w k tó ry c h w id z i p o now ne zagrożenie pokoju.

S o lid a ry z u je ,się z u c h w a ła m i 9 p a rty j m a rk s is to w ­ skich , w z y w a dio zdem askow ania i u k ró c e n ia p ro p a ­ gandy podżegaczy w o je n n ych .

Domaga się, b y Ś. F. Z. Z. p rz y ję ta została do R a ­ d y S ocja ln o .E ko n o m iczn e j O. N. Z.

P otępia p o p ie ra n ie przez re a k c ję ango-am erykańską faszyzm u w H is z p a n ii, w n ie k tó ry c h k ra ja c h A m e ry ­ k i P o łu d n io w e j, w G re c ji i w Ch-nach.

P o ls k i ru c h zaw odow y n a d a l p ro w a d z ić będzie a kcję pom ocy dla lu d u H iszp a n ii.

W im ie n iu zorganizow anej k la s y ro b o tn icze j w ita b o h aterską w a lk ę lu d u greckiego p rz e c iw re a k c ji i przesyła b o h a te rs k ie j a rm ii lu d o w e j b ra te rs k ie po­

zdro w ie n ia .

P rze syła p o zd ro w ie n ia : n a ro d o w i i Zw iązkom za­

w o d o w y m R e p u b lik i In d o n e z y js k ie j — w alczącym o wolność, oraz k la s ie ro b o tn ic z e j F ra n c ji i W łoch, w a lczą cym p rze ciw groźbie neofaszyzm u.

W ie rz y , że klasa robotnicza S tanów Z jednoczonych A m e ry k i zdoła p rz e c iw s ta w ić się p róbom faHzyzaeji k ra ju .

O dnosi się z sym p a tią do ru c h u zawodowego W ie l­

k ie j B ry ta n ii.

P rzesyła gorące p o z d ro w ie n ia potężnym zw ią zko m z a w o d ow ym Ju g o s ła w ii, C zechosłow acji, B u łg a rii, R u m u n ii, A lb a n ii, F in la n d ii i W ęgier.

Z P R A C Y K U LT U R A LN O -O Ś W IA TO W EJ

S A M O K S Z

W Polsce L u d o w e j sam okształcenie, ja k o fo rm a masowego rozpow szechniania i p o g łęb ia n ia ośw iaty w śró d d o ro słych , doznało bardzo ż y c z liw e j o p ie k i ze s tro n y P aństw a (d z ia ła ją c y obecnie n ie is tn ie ją c y przed w o jn ą W y d z ia ł C z y te ln ic tw a i Sam okształce­

n ia w M in is te rs tw ie O ś w ia ty ). Pobudzone w ięc przez in ic ja ty w ę państw ow ą, w yzw o lo n e s iły społeczne zna­

la z ły ż y w io ło w e ujście w szeregu n ow ych, don io ­ słych, nad w y ra z poiżyteeznych p ra c — zarów no teo_

re ycznych (o d p o w ie d n ia lite ra tu ra ), ja k i p ra k ty c z ­ n ych (P o ra d n ię S am okształceniow e).

W yraża przekonanie, że klasa ro b o tn icza w szyst­

k ic h k ra jó w , zrzeszona w .Ś . F. Z. Z., w y w a lc z y do ­ b ro b y t i p o kó j d la mas p ra cu ją cych całego św iata.

W sprawach organizacyjnych:

P le n u m stw ierdza, że na dzień 30.9 br. z w ią z k i za­

w odow e lic z y ły 2.761.237 członków . B ra k w szere­

gach z w ią z k o w y c h około m ilio n a ro b o tn ik ó w i p ra ­ c o w n ik ó w . .

D la u sp ra w n ie n ia p ra c y o rg a n iz a c y jn e j zw ią zkó w zaw odow ych i usunięcia niedociągnięć zarządy g łó w ­ ne i O K Z Z m a ją :

a) u a k ty w n ić ra d y zakładowe,

b ) zorganizow ać w s zystkich ro b o tn ik ó w i praco­

w n ik ó w pozostających jaszcze poza zw ią zka m i, c ) u sp ra w n ić k o n ia k y zarządów o k rę g ó w z zarzą­

da m i oddziałów ,

d) uporządkow ać ew id e n cję i sprawozdawczość, e) uporządkow ać s p ra w y m a ją tk o w e ,

f ) w zm óc prace k u ltu ra ln o -o ś w ia to w e ,

g) u sp ra w n ić w y d z ia ły kobiece we w szystkich in . stancjach zw ią zko w ych .

P re z y d iu rń K C Z Z zostało upow ażnione do:

a ) w y d a n ia spicjalm ego pism a do ra d za kła d ow ych i opracow ania re g u la m in u m iesięcznych k o n fe re n c y j ty c h rad,

b ) u s p ra w n ie n ia agend W czasów P racow niczych, c ) u p o rzą d ko w a n ia s p ra w o b ro n y interesów eme­

ry tó w pracy,

d) szkolenia centralnego a k ty w u zw iązkow ego, e) w y d a n ia in s tr u k c ji ra c h u n k o w e j zw ią zko w e j,

f ) zo rg a n izo w a n ia w y d z ia łu sta tystyczn o -sp ra w o . zdawczego.

P le n u m K C Z Z w.zywa w szystkie insta n cje ^w ią z.

ko w e do pośw-ęcenia szczególnej u w a g i spraw om o r­

ga n izacyjn ym , m a ją c y m ogrom ne znaczenie dla n a . leży,iego w y k o n a n ia o grom u zadań, ja k ie s to ją przed m asam i p ra c o w n ic z y m i w p a ń s tw ie D e m o k ra c ji L u ­ dow ej.

W p rze krio ju ty c h re z o lu c y j z n a jd u je się w szystko to, co rzesze p ra co w n icze p ra g n ę ły b y w id zie ć — ta k pod w zględem id e o w ym , ja k i ekonom icznym .

. K a ż d y zw ią zko w ie c — w m ia rę sw ych s ił i m o ż li­

wości w in ie n dc-łożyć w y s iłk u , b y na swym. o d cin ku m ó g ł p rz y c z y n ić się do re a liz a c ji pow yższych w y .

tycznych. (Z e t)

T A Ł C E N I E

W iedza przestała być p rz y w ile je m d la w y b ra n y c h , j e j ’ źróid'a sta ły się nareszcie dostępne d la szerokich 'mas pracow niczych. Wszyscy, o d p o w ie d z ia ln i za s p ra w y upow szechnienia o św ia ty, p rz e n ik n ię c i są świadomością, że ci, k tó rz y u p ra w ia ją samokształce­

nie, zarów no je d n o s tk i, ja k i zespoły:, n ie mogą b łą ­ dzić, nie mogą tra c ić cennego czasu, a n i zapału, nie miogą ham ow ać swego m arszu um ysłow ego w s k u te k n a tk n ię c ia się na przeszkody- k tó re można i należy szczerym, u m ie ję tn y m w y s iłk ie m usunąć z ich drogi.

Z a p a lić la ta rn ie we m g le dla bezradnie b łą k a ją c y c h

(11)

S A M O R Z Ą D O W I E C

St r 11

Nr 1

się sam ouków , ustaw ić niezawodne, p ra ktyczn e d ro ­ gow skazy na w ie lk im s zla ku do o g n isk w ie d z y — to tru d n y , ale bezapelacyjny obow iązek społeczny, k tó ­ rego re a liza cja pociąga dodatnie społeczne s k u tk i.

Czy i ja k a fachowa lite ra tu ra powstała z dziedziny techniki i organizacji pracy umysłowej?

O lóż zdziałano na ty m p o lu w k ró tk im , p o w o je n ­ n y m czasie im ponująco dużo i dobrze. P ow stała nrze_

d'e w s z y s tk im specjalna „B ib lio te k a zasad p ra cy u . m y s lo w c j“ — w y d a w n ctw o Spóidz. „ ś w ia to w id “ pod re d a k c ją dr. K a z im ie rz a W ojciechow skiego, niezastą­

pionego dzisiaj sp e cja listy od s p ra w ' organizacji,, teo­

r i i i p r a k ty k i sam okształcenia. W „B ib lio te c e “ u k a ­ zały się dotychczas następujące ksią ż k i, k tó re pole­

cam y o g ó ło w i sam orządow ców , ja k o w łaśnie o w e n ie ­ zawodne drogow skazy m etodyczne w dokształcaniu się:

,F. Skarżyńska — „J a k czytać k s ią ż k i j gazety.

Wszfeazówki d la sam ouków i k ó łe k sam okształcenia“ . E. W eilsch — T e ch n ika p ra c y -umysłowiej. P rze w o d ­ n ik iw sam okształceniu i ośw iacie“ .

S. Rudniański — ,.Techno/!ogia p ra cy um ysło w e j (higiena, organizacja, m e to d y k a “ .

W ładysław Snasowski — „Zasady sam okształcenia“

— ukaza’y się w -nowym w ydaniu- „C z y te ln ik a “ . Z nany, obecny działacz ośw iatow y.

S. Dziubak n a p 'sał zw ięzłą p o p u la rn ie u ję 'ą pracę:

„S am okształcenie je d n ostko w e i zespołowe. W ska­

z ó w k i z zakresu te c h n ik i i o rg a n iz a c ji“ . (W _wa, C entr.

Porad. Sam-okszt. p rz y L . I. O. K .) . R ów nież

S. Ż uraw ieki je s t a u to re m zw ię złe j p ra cy: „T e c h n i­

ka -pracy u m y s ło w e j“ (W .w a , P o ra d n ik P ra co w n ika S połecznego).

D o szeregu w y m ie n io n y c h prac p rz y b y ły obecnie d w ie nowe, k a p ita ln e i po raz p ie rw szy w y c z e rp u ją ­ ce prace z dzie d zin y te c h n ik i p ra cy u m ysło w e j, p ió ra w spom nianego K . W ojciechow skiego. Jedna p . t.

„Technologia pracy umysłowej w Polsce“* ) je st pierw szą w naszym p iś m ie n n ic tw ie h is to rią lite ra tu r y z -dziedziny te c h n ik i p ra cy u m ysło w e j w Polsce od w ie k u X V I aż po- czasy dzisiejsze, z b. szczegółowym, (w iększa część k s ią ż k i) k ry ty c z n y m ro z b io re m w y ­ b itn e g o dzieła J. K i Szaniaw skiego p. t. „R a d y p rz y ­ ja c ie ls k ie m łodem u c zcicie lo w i n a u k i filo z o fii“ , w y ­ danego w W arszaw ie w r. 1805. K siążka W o jc ie ­ chow skiego' uka zu je c z y te ln ik o w i ja-snlo i w sposób za jm u ją cy, ja k bogatą ju ż m a m y tra d y c ję na p o lu te c h n ik i i o rg a n iz a c ji p racy u m ysło w e j.

D ru g ie dzieło — „Praca Umysłowa“* * ) je st ś w ie t­

nym , naw skroś p ra k ty c z n y m , -szczegółowym, now o­

czesnym po d rę czn ikie m samokształcenia. Dokszałca- ją c y się sam orządow iec spotka w. post aci te j k s ią żki ja k b y dobrego i m ądrego p rzyja cie la , k tó r y d y s k re t­

n ie i nadzw yczaj ż y czliw ie , n ie stru d ze n ie i fachowo, w p ro sty sposób dopomoże m u w technice i o rg a n i­

za cji p ra c y umyiło-w-ej. Rzeczowość, w y b itn a p ra k -

* ) Kazim ierz W ojciechowski Technologia pracy umysłowej w Polsce. Zary-s d zie jó w i analiza „R a d “ J. K . Szaniawskiego. W arszaw a 1947 r. S p ółdzielnia

„ś w ia to w id “ . S tr. 154 i 2 nlb.

* * ) K azim ierz Wojciechowski. Prdca umysłowa.

P o d rę czn ik samokształcenia. W arszawa, 1947 r. S p ó ł­

d zie ln ia „ś w ia to w id “ , str, 167.

tyczność i o b ie k ty w iz m w alczą w te j książce o

pierw­

szeństwo z n ś d e r p rzystę p n ym sposobem w y k ła d u i n ie częs.o w naszych książkach spotyikaną i godną p rz y k ła d u jasnością sty lu . N a pozornie skrom ne, a przecież o fu n d a m e n ta ln e j wadze pytanOa: ja k w y . b.erać książki do czytania, ja k czytać, ja k korzystać ze słowników i encyklopedii, ja k i co notować, ja k się uczyć myśleć, j : k prowadzi ć samokształceń e w zespole, ja k się kształcić poprzez badania własne, ja k ułatwiać sobie iechrt1 cznie pracę społeczną (pisanie listó w , podań, ż y c io ry s ó w ), ja k pisać do gazet, ja k przemawiać i ja k mieć wykłud, (n a w e t ja k te le fo n o ­ w ać) — znajdzie czyte-ln-lk proste i jaśnie, n a do­

św iadczeniu oparte, ja k ró w n ie ż — g łę b okie odpo­

wiedzi.

Równocześnie książka uczy spraw ta k k a p ita ln y c h , ja k : samodzielność i k ry ty c y z m w m yśle n iu , uczy też kuli.ury bezstronności i daje m. in. przykłady, jaki można i należy w dyskusjach okazywać poszanowa­

nie cudzych poglądów.

Praktycznie- i bardzo celowo, u zupełniającą książ­

kę: w y k a z p y ta ń w zw ią z k u z ro z w in ię ty m i w książ- żs te m a ta m i: w y b ó r książek, dotyczących sam okształ­

cenia; sko ro w id z rzeczy poruszonych.

P ełną korzyść z o m ów ionych ks'ążek odniesiem y ty lk o w ty m w y p a d k u , je ś li nie będziem y b ie rn ie i autom atycznie p rz y jm o w a ć ich treści, lecz g d y a m b it­

n y m i ż a rliw y m w y s iłk ie m będziem y w c ąż ja k b y to . warzyszyć a u to ro w i i g d y sam odzielnie będziem y w m yślać się i pogłębiać treść ro z w in ię ty c h tem atów .

Te k s ią ż k i zoboiwiązu-ją. Z o b o w ią z u ją do re a liz o ­ w ania, a n a w e t udoskonalania z a w a rty c h w n ic h w skazań w naszej codziennej i u p a rte j, planow ej, i z przekonania u p ra w ia n e j p ra cy samokształceniowej-.

T y lk o stałe sam okształcenie odśw ieży nas duchowo, u fa c h o w i i p o zw o li n a m c z u jn ie w n ik a ć w ducha czasu.

M arceli Poznański

P L A N P R A C Y Z W IĄ Z K Ó W Z A W O D O W Y C H N A P O L U K U L T U R Y I O Ś W IA T Y

W K C Z Z o d b yła się kcinfer sncja k ie ro w n ik ó w w y ­ d zia łó w k u ltu ra ln o -o ś w ia to w y c h i Z arządów G łó ­ w n y c h Z-w. i O K Z Z .ó w , na k tó re j ustalono p la n p ra cy na najbliższe 6 m iesięcy.

U c h w a lo n y p la n p rz e w id u je :

podjęcie czynnej w a lk i z analfabetyzm em na te re ­ nie zakładów pracy,

przeszkolenie w szkołach w o je w ó d z k ic h i Szkole C e n tra ln e j Z w . Zaw . około 7.000 a k ty w is tó w zw ią z­

ko w y c h , a w zakładach -pracy —-*■ 30.000 ka n d y d a tó w na m ężów zaufania,

zorganizow anie (konkursu te a tra ln y c h zespołów zw ią zkó w zaw odow ych,

ogłoszenie w spófeawodnictiwa pracy k u lt u r a ^ o . ośw.altowej na terenie z w ią z k ó w zaw odow ych. Z w y ­ cię ski Z w ią z e k otrzym a na K ongresie K C Z Z przecho­

d n i szta n d a r K C Z Z .

zorganizow anie w czasie K on g re su K C Z Z fe s tiw a ­ lu ar,tys'ycznych zespołów zwią-zków zaw odow ych.

A m b ic ją sam orządow ców będzie w ło że n ie w re a li­

zację tego p la n u ja k najw iększego w y s iłk u i pracy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

dzenie Prezydium Zarządu Głównego Związku Zar wodowego Pracowników Samorządu Terytorialnego i Instytucji Użyteczności: Publicznej R.. P., na którym zapadła

Plenum Zarządu Głównego wzywR wszystkich członków Związku da jak najliczniejszego udziału w pracach terenowych Komitetów Odbudowy Warsza­. wy, celem zw ększenia

biście lub telefonicznie inform acji w godzinach od 9-ej do 15_ej—codziennie — W-wa, Al.. biście sobie przedstaw ić.. Rozm iary wrażeń n 'e mogą przekraczać 3

darowania Ziem Odzyskanych, aby odeprzeć zakusy wrogiej propagandy Niemców, Rząd Jedhości Narodowej uchwalił dekret o Daninie Narodowej na zagospodarowanie Ziem

Postawić siebie trzeba — siebie jako szarego człowieka na szlaku nowej historii. Pragniemy ustalić liczbę

niu samorządu.! w Polsce Ludowej“. Trzeba stwierdzić, że tecfria ta u pracowników naszego aparatu samorządowego znalazła sl-bie wielkie wzięcie. Oczywiście w

wano przy współudziale niektórych żywotniejszych Oddziałów i Okręgów tylko 26 kuTsów fachowych, na których przeszko’ ono 1.180 członków oraz około 70.ciu

Do obojga rodziców należy zarząd majątkiem dziecka, wreszcie, w razie śmierci jednego z nich, pozostałe przy życiu ma Pełnię władzy rodzicielskiej, opiekę