• Nie Znaleziono Wyników

Marek M. Kamiński New York University i CEEERC

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Marek M. Kamiński New York University i CEEERC"

Copied!
29
0
0

Pełen tekst

(1)

M arek M . Kamiński

N ew York University i CEEERC

STRATEGICZNE KONSEKWENCJE ŁĄCZENIA SIĘ I DZIELENIA: ANALIZA KONSOLIDACJI POLSKIEGO SYSTEMU PARTYJNEGO POMIĘDZY 1993 A 1997 ROKIEM1

Artykuł analizuje przemiany polskiego systemu partyjnego pomiędzy wyborami par­

lamentarnymi 1993 i 1997 roku związane ze zmianą tożsamości głównych aktorów politycznych. Koalicje i połączenia partii prawicy, które nastąpiły po zmianie ordynacji wyborczej w 1993 roku doprowadziły do konsolidacji podzielonej sceny politycznej.

Dylematy przedwyborczej polityki koalicyjnej zostały zdefiniowane ogólnie jako estymacja poparcia, promocja nowych graczy na rynku politycznym, zaprojektowanie schematu podziału mandatów oraz stabilizacja koalicji. Zrekonstruowane zostały sposoby roz­

wiązywania dylematów koalicyjnych przez prawicę. Następnie, na bazie sondażu symulują­

cego różne zmiany systemu partyjnego, przeanalizowana została skłonność wyborców do poparcia partii i koalicji wyłonionych w efekcie takich zmian. Wyniki pokazują, że partie prawicy wyczerpały ju ż możliwości powiększania liczby mandatów płynące z dalszego łączenia się, podczas gdy możliwości takie istnieją obecnie na lewicy. W Internecie pod adresem www.nyu.edulprojects/kaminski/research.html#5 dostępny jest przewodnik po przeprowadzonych symulacjach, oprogramowanie, dane wyborcze oraz kwestionariusz.

Wprowadzenie

Wyniki każdych wyborów wyznaczone są przez trzy rodzaje zmiennych:

zestaw alternatyw, reguły gry wyborczej oraz preferencje wyborców. Badanie

CEEERC, Uniwersytet Warszawski,ul. Banacha 2B, 02-097 Warszawa, e-mail: kaminski@cee- erc.wne.uw.edu.pl

1 Podczas pisania artykułu autor był stypendystą Central Eastern European Economic Research Centre (CEEERC). Projekt, w ramach którego powstał artykuł, został wsparty grantem z Open Society Institute Individual Project Fellowships Program. Autor dziękuje za komentarze Michałowi Drozdkowi, Jackowi Hamanowi, Irenie Jackiewicz, Urszuli Krassowskiej, Grzegorzowi Lissowskiemu, Wojciechowi Pawlakowi, Janinie Sobczak i Antoniemu Sułkowi. Sondaż wykorzys­

tany w artykule był sponsorowany przez Ośrodek Badania Opinii Publicznej (OBOP), który również udostępnił inne swoje dane.

(2)

20 M AREK M. KAMIŃSKI

determinant preferencji wyborców jest bliższe tradycji socjologicznej, podczas gdy reguły gry wyborczej, skodyfikowane w ordynacji wyborczej, wraz z ze­

stawem kandydatów lub partii uczestniczących w wyborach są typowymi zmiennymi instytucjonalnymi analizowanymi w naukach politycznych. Polscy badacze zazwyczaj koncentrują uwagę na preferencjach wyborców, ogranicza­

jąc swoje zainteresowanie zmiennymi instytucjonalnymi do ogólnikowych spekulacji, opisów organizacji partii politycznych lub ich programów. Po­

głębione analizy wpływu zmiennych instytucjonalnych na wyniki polskich wyborów są nieliczne, podobnie jak skromna jest wiedza o typowych kierun­

kach takiego wpływu. Politycy zasiadający w odpowiednich komisjach sej­

mowych często wiedzą więcej o wpływie zmiennych instytucjonalnych na wyniki wyborów niż sami badacze.

Brak systematycznego zainteresowania kontekstem instytucjonalnym wybo­

rów jest szczególnie niezrozumiały w sytuacji, w której reguły gry wyborczej wywarły fundamentalny wpływ na wyniki w s z y s t k i c h polskich wyborów parlamentarnych przeprowadzonych po upadku komunizmu. W częściowo wolnych wyborach 1989 roku kandydaci popierani przez PZPR przegrali sromotnie w wolnej części większościowych wyborów do Sejmu, mimo że posiadali, według różnych ocen, 20-27% poparcia. Ordynacja proporcjonalna pozwoliłaby im osiągnąć znacznie lepszy wynik (Kamiński 1997). U ltrapropor- cjonalna ordynacja pierwszych w pełni wolnych wyborów w 1991 roku doprowadziła do fragmentacji sceny politycznej i na lata określiła kształt polskiego systemu partyjnego2. Z kolei rozbicie prawicy w 1993 roku umoż­

liwiło zwycięstwo wyborcze PSL i SLD (Kamiński i Gryz 1997), podczas gdy cztery lata później, przy stosunkowo niewielkich zmianach preferencji wybor­

ców, skonsolidowana prawica objęła władzę.

Niniejszy artykuł podejmuje problem wpływu jednej ze zmiennych instytu­

cjonalnych, zmian tożsamości graczy politycznych, na kształt polskiego sys­

temu partyjnego. Najważniejszym typem zmian tożsamości jest tworzenie koalicji przedwyborczych. Struktura koalicyjna partii uczestniczących w wybo­

rach jest zdefiniowana jako rozbicie zbioru ugrupowań, organizacji i partii politycznych na „koalicje przedwyborcze” , czyli bloki wystawiające w wybo­

2 Jedyna opublikowana konsekwentna analiza wpływu ordynacji 1991 roku na fragmentację parlamentu zawiera istotną lukę. Gebethner (1992) przekonująco pokazał, że efekt m e c h a n i c z ­ n y ordynacji (tzn. związany ze sposobem przeliczania głosów na mandaty) jest jedynie częściowo odpowiedzialny za fragmentację. Autor ten wyciąga stąd jednak nieuprawniony wniosek, że przy innej ordynacji również doszłoby do fragmentacji. Rozumowanie takie pomija inny typ od­

działywania ordynacji wyborczych, określany czasem mianem efektu p s y c h o l o g i c z n e g o . W skrócie, ordynacje mniej proporcjonalne skłaniają partie do łączenia się, zaś wyborców do głosowania strategicznego na partie większe. Zjawiska takie wystąpiły powszechnie na polskiej scenie politycznej po zmianie ordynacji w 1993 roku. Efekt psychologiczny jest uważany za istotniejszy w długiej perspektywie czasowej dla kształtowania się systemu partyjnego, jednak jego pomiar jest trudniejszy niż w przypadku efektu mechanicznego.

(3)

rach wspólną listę kandydatów. W warunkach polskich struktura koalicyjna odgrywa szczególnie duże znaczenie ze względu na fakt, że dwaj najwięksi gracze sceny politycznej, AWS i SLD, nie są „partiam i” , lecz koalicjami mniejszych graczy.

Wyniki empiryczne artykułu oparte są na specjalnym sondażu z maja 1998 roku przeprowadzonym przez OBOP. Należy je interpretować jako zapis potencjału zmian istniejącego w systemie politycznym w danym momencie, nie zaś jako materiał służący do formułowania prognoz.

Kolejne partie artykułu przynoszą rekonstrukcję zmian tożsamości partii w latach 1993 i 1997 oraz analizę potencjału zmian związanego z obecnymi preferencjami elektoratu. Następna sekcja wprowadza najważniejsze aspekty tworzenia koalicji przedwyborczych. D y l e m a t y p o l i t y k i k o a l i c y j n e j obejmują estymację poparcia, rozpoznanie i promocję nowych koalicji na rynku politycznym, zaprojektowanie podziału mandatów wewnątrz koalicji oraz utrzymanie stabilności wewnętrznej. Zdefiniowane zostało również pojęcie gry w postaci funkcji rozbicia ujmujące formalnie problem oczekiwanych liczb mandatów dla różnych koalicji. Następnie omówiono sytuację polityczną w Polsce, porównano wyniki wyborów do Sejmu w 1993 i 1997 roku oraz przeanalizowano rozwiązania czterech dylematów polityki koalicyjnej przez partie prawicy. Dalej omówiono wyniki badań oceniających potencjał dalszych ewentualnych zmian tożsamości głównych aktorów politycznych. Zidentyfiko­

wane zostały znaczące możliwości powiększenia liczby mandatów na lewicy, podczas gdy prawica wyczerpała swoje możliwości powiększenia stanu posiada­

nia płynące z tworzenia dalszych koalicji3.

Formowanie koalicji przedwyborczych Przykład

Rozpatrzmy hipotetyczne wybory parlamentarne do Sejmu. Trzy małe partie prawicowe А, В i С negocjują koalicję przedwyborczą w celu uzyskania jak największej liczby m andatów przy ordynacji wyborczej promującej większe partie. „Koalicja przedwyborcza” oznacza sytuację, w której kilka partii tworzy wspólną listę kandydatów w wyborach i być może również, choć jest to

3 Konwencja nazewnicza zastosowana w artykule służy jedynie celom identyfikacji głównych bloków partii, nie zaś ustalaniu precyzyjnych kryteriów „lewicowości” bądź „prawicowości” . Zastosowane etykiety oznaczają: „Prawica” - przed- i posolidamościowe partie prawicowe i NSZZ

„Solidarność”; „Centroprawica” — UW (a wcześniej U D i KL-D); „Lewica postkomunistyczna”

- SLD i PSL; „Lewica postsolidarnościowa” - UP. Aneks zawiera rozwinięcie wszystkich skrótów użytych w artykule oraz wyniki wyborów do Sejmu w 1993 i 1997 roku w rozbiciu na poszczególne partie i koalicje (Tabela 7).

(4)

22 MAREK M. KAMIŃSKI

niekonieczne, łączy się organizacyjnie. Centroprawicowa partia D nie bierze udziału w negocjacjach. Koalicje z innymi partiami (I) nie są rozpatrywane, jako że koalicje takie z pewnością utraciłyby dużą część elektoratu i uzyskały słabszy wynik wyborczy. Struktura koalicyjna partii wewnątrz I jest ustalona.

Zakładamy ponadto, że wszystkie partie dążą do maksymalizacji liczby posia­

danych m andatów Sejmowych.

Tabela 1 przedstawia liczby mandatów, które partie spodziewają się uzyskać. Ponieważ D oraz partie tworzące I nie biorą udziału w negocjacjach, mamy pięć możliwych struktur koalicyjnych. Struktura p o c z ą t k o w a A-B-C-D-I odpowiada sytuacji, w której prawica startuje osobno. W drugim przypadku, AB-C-D-I, partie A i В utworzyły wspólną listę kandydatów.

W ostatnim przypadku, ABC-D-I, partie А, В i С utworzyły wspólną listę itp.

Tabela 1. Oczekiwane liczby mandatów dla partii А, В, C, D i I przy założeniu róż­

nych struktur koalicyjnych w 460-osobowym parlamencie w postaci funkcji rozbicia v

Struktura koalicyjna Mandaty

A-B-C-D-I AB-C-D-I AC-B-D-I A-BC-D-I ABC-D-I

v(A) = 60 v(B) = 20 v(C) = 20 v(D )=120 v(I) = 240 v(AB) = 160 v(C) = 0 v(D )= 120 v(I)=180 v(AC) = 60 v(B) — 60 v(D )=120 v(I) = 220 v(A) = 10 v(BC) = 130 v(D )= 120 v(I) = 200

v(ABC)= 150 v(D) = 120 v(I)=190

Uwaga·. Funkcja rozbicia v określa dla każdej struktury koalicyjnej liczby mandatów uzyskane przez tworzące tę strukturę koalicje. N p. dla struktury koalicyjnej AB-C-D-I, sytuacji w której jedyną koalicją byłby sojusz przedwyborczy pomiędzy partiami A i B, v określa mandaty, które

zdobyłyby koalicja AB oraz partie C, D i I.

Zauważmy, że w typowej sytuacji p o w y b o r c z y c h negocjacji gabineto­

wych odpowiednia tabela byłaby prostsza, gdyż m andaty w grze formowania gabinetu sumują się. G r a taka jest a d d y t y w n a , tzn. koalicja dwóch partii posiadających p m andatów i q mandatów otrzymuje zawsze łącznie p + q mandatów. Jeśli zależność taka m a miejsce dla pewnej konkretnej koalicji przy ustalonej strukturze koalicyjnej pozostałych partii (a niekoniecznie dla wszyst­

kich koalicji w danej grze), wówczas powiemy, że dana k o a l i c j a jest a d d y t y w n a (w domyśle: przy danej strukturze koalicyjnej).

Addytywność oznacza całkowitą niewrażliwość wypłat na zmiany w struk­

turze koalicyjnej. W negocjacjach p r z e d w y b o r c z y c h brak addytywności jest siłą sprawczą polityki koalicyjnej. U trata lub przyrost poparcia ze względu na wejście w koalicję, wpływ koalicji zewnętrznych oraz własności ordynacji

(5)

wyborczej związane z przeliczaniem głosów na mandaty rzadko pozwalają zachować addytywność. S u b a d d y t y w n o ś ć lub s u p e r a d d y t y w n o ś ć koalicji - gdy liczba m andatów koalicji jest odpowiednio mniejsza lub większa od sumy m andatów partnerów koalicji - posiadają prostą i intuicyjną inter­

pretację. Jeśli w koalicję weszłaby partia komunistyczna z partią silnie prawico­

wą, przy każdej typowej ordynacji wyborczej taki egzotyczny sojusz utraciłby dużo m andatów ze względu na silny odpływ elektoratu do innych partii. Z kolei połączenie dwóch partii bliskich ideowo i postrzeganych w ten sposób przez elektorat kazałoby spodziewać się, przy ordynacji wyborczej promującej duże partie, zwiększenia łącznej liczby mandatów. Spodziewana superaddytywność koalicji była powodem powołania AWS.

W prezentowanym przykładzie jedynie wynik partii D pozostaje niezmienio­

ny bez względu na zmiany struktury koalicyjnej i zawsze wynosi 120 mandatów.

Wypłaty innych partii są bardziej wrażliwe na takie zmiany. Łączne wypłaty trzech negocjujących partii prawicowych lokują się pomiędzy 100 a 160 mandatami. W przypadku koalicji BC nadwyżka wypłaty koalicji nad sumą wypłat jej członków startujących osobno jest największa i wynosi 90. Jedną z możliwych hipotez jest to, że ta właśnie koalicja się uformuje. Niezależnie jednak od tego, która koalicja ostatecznie powstanie, jest oczywiste, że partie A, В i С mogą n a połączeniu dużo zyskać. Wcześniej muszą jednak wspólnie rozwiązać kilka problemów.

Dylematy koalicyjne

Załóżmy że to właśnie partie В i С utworzyły koalicję.

Po pierwsze, przed koalicją stoi dość oczywisty problem e s t y m a c j i wypłat. Partie rozważające koalicje rzadko mają tak dokładną informację jak ta przedstawiona w Tabeli 1, tzn. inform aqę o wszystkich możliwych wypłatach przy wszystkich rozważanych strukturach koalicyjnych. Sondaże opinii publicz­

nej dostarczają zazwyczaj oszacowania wyników wyborów tylko dla struktury początkowej. Oszacowania wyników dla innych struktur są znacznie rzadsze i mniej wiarygodne4.

Po drugie, na partie głosują wyborcy, którzy muszą rozpoznać nowego aktora pojawiającego się na rynku politycznym. O ile „B” i „C” mogą być wyborcom dobrze znane, o tyle nowa nazwa „BC” musi dopiero zostać wprowadzona do ich uszu i serc. W systemie partyjnym podlegającym transformacji udana p r o m o c - j a nowej nazwy otoczonej szumem informacyjnym towarzyszącym podziałom, połączeniom, koalicjom, negocjacjom, odejściom małych grupek i tworzeniu nowych partii jest skomplikowanym przedsięwzięciem.

4 Podczas intensywnych negocjacji koalicyjnych prawicy w początkach 1996 roku i połowie 1997 roku, ośrodki badania opinii publicznej przeprowadziły kilka sondaży badających potencjalne zyski z tworzenia koalicji. Po wyborach 1997 roku partie same zamawiały podobne badania.

(6)

24 M AREK M. KAMIŃSKI

Po trzecie, nawet jeśli В i С obliczą precyzyjnie potencjalne zyski z połączenia i wypromują solidną nazwę dla swojej koalicji, pozostaje do rozwiązania problem podziału zysków. Ponieważ BC otrzymuje 90 m an­

datów ponad to, со В i С otrzymują osobno, utworzenie koalicji jest atrakcyjne dla obu partnerów zarówno wówczas, gdy otrzymają oni ekstra 1 m andat lub 89 mandatów. Powstający problem s c h e m a t u p o d z i a ł u może doprowadzić do intensywnych przetargów, które mogą zastopować całe przedsięwzięcie.

Wreszcie skuteczne rozwiązanie pierwszych trzech problemów nie eliminuje motywacji В i С do negocjowania z innymi. Mimo, że BC przynosi największy przyrost wypłaty, koalicja ta nie wyczerpuje wszystkich możliwych zysków płynących z łączenia się. W przykładzie partia A utraciła prawie wszystko w momencie utworzenia koalicji BC. Niemniej jednak dołączenie A i utworzenie koalicji ABC może przynieść 10 dodatkowych mandatów. Ponadto, partie A i В m ogą teraz wyeliminować partię С z koalicji ABC i uzyskać kolejne 10 mandatów. Cała sytuacja zawiera duży potencjał negocjacyjny i nie jest wcale oczywiste, która koalicja ostatecznie się uformuje. Ostatecznym dylematem koalicyjnym jest więc wypracowanie metody przeciwdziałania próbom modyfi­

kowania struktury koalicyjnej przez partnerów koalicji, a więc utrzymanie s t a b i l n o ś c i w e w n ę t r z n e j koalicji.

Dylematy koalicyjne zilustrowane za pomocą powyższego przykładu są wyraźnie widoczne w systemach partyjnych podlegających transformacji. Dyle­

maty te są jednak często rozwiązywane jednocześnie, nie zaś sekwencyjnie. Ta właściwość polityki koalicyjnej czyni pojęcia estymacji, promocji, podziału mandatów i stabilizacji koalicji mniej użytecznymi jako narzędzia analityczne, nie odejmuje natomiast ich wartości jako narzędzi opisowych. Poniższy model analityczny procesów koalicyjnych formalizuje pewne aspekty opisanych wyżej dylematów w ramach kooperacyjnej teorii gier.

Gry w postaci funkcji rozbicia5

Reprezentacja formalna motywacji partii do łączenia się i dzielenia jest wprowadzona poprzez n-osobową grę kooperacyjną w postaci funkcji roz­

bicia.

P,, P2,..., Pn są p a r t i a m i . K o a l i c j a K. jest dowolnym niepustym podzbiorem partii Κ.<={Ρι; P2,...,P J. Dowolna wyczerpująca rodzina przynaj­

mniej dwóch rozłącznych koalicji S = (К ,,..., К } jest nazywana s t r u k t u r ą k o a l i c y j n ą .

5 Thrall (1962) wprowadził pojęcie gry w postaci funkcji rozbicia jako „generalized charac­

teristic function form game” . Nazwa ta została zmieniona na „partition function form game”

w Thrall i Lucas (1963). Nazwę polską zaproponował Andrzej Wieczorek. Standardowe definicje zostały poniżej zmodyfikowane dla potrzeb artykułu.

(7)

FUNK C JA ROZBICIA: D la każdej struktury koalicyjnej S, f u n k c j a r o z ­ b i c i a V przyporządkowuje każdej koalicji Κ. ε S w y p ł a t ę v(K.|S), która jest nieujemną liczbą całkowitą taką, że suma Z sv(K.|S) jest stała dla wszystkich S.

GR A W POSTACI FUNKCJI ROZBICIA: G rą w postaci funkcji rozbicia nazywa­

my parę < { P „ P2, P J ; v > .

Funkcja rozbicia ν(·|·) opisuje skrótowo zarówno preferencje elektoratu w sytuacjach wszystkich możliwych struktur koalicyjnych oraz mechaniczne własności ordynacji wyborczej. Wypłata v(K.|S) jest interpretowana jako liczba mandatów, które K. otrzymałaby, gdyby partie startujące w wyborach utworzy­

ły strukturę koalicyjną S. Liczba X sv(K.|S) reprezentuje łączną liczbę m an­

datów w niższej izbie parlamentu. W arto zauważyć że liczba v(K.|S) może zmieniać się z S, podczas gdy najczęściej używana w kooperacyjnej teorii gier funkcja charakterystyczna nie odzwierciedla wpływu różnych struktur.

Tabela 1 zawiera jedynie część funkcji rozbicia dla pięciu struktur koalicyj­

nych. Inne struktury koalicyjne, np. zawierające partię D i niektóre z partii A, B, С zostały wykluczone z rozważań. Liczba wszystkich możliwych struktur szybko wzrasta wraz z liczbą partii. Przy czterech partiach, takich różnych struktur koalicyjnych jest 15, podczas gdy przy pięciu partiach liczba ta rośnie do 53.

Załóżmy na moment, że funkcja rozbicia w danym systemie partyjnym znana jest w całości wszystkim partiom. Funkcja taka opisuje możliwości partii powiększenia liczby m andatów płynące ze zmian struktury koalicyjnej. Oczywi­

ście, funkcja rozbicia nie reprezentuje wielu innych szczegółów procesu zmian struktury koalicyjnej. N a przykład, funkcja rozbicia nie rozróżnia „koalicji”

partii od ich „połączenia” , a także nie modeluje takich zjawisk jak rozpad istniejących partii, pojawianie się nowych partii, rozwiązanie się partii, przejścia grup posłów z jednej partii do innej. Nie bierze też pod uwagę innych szczegółów instytucjonalnych, takich jak podział mandatów w izbie wyższej, istniejącej w wielu parlamentach. Przy wszystkich wymienionych ogranicze­

niach, funkcja rozbicia pozostaje jednak niezwykle wygodnym pojęciem po­

zwalającym skrótowo opisywać zmiany systemu partyjnego w sytuacji wielu łączących się partii lub rozpadających się koalicji.

Negocjacje koalicyjne 1993-1997 Wprowadzenie

Nieoczekiwany upadek rządu Hanny Suchockiej 28 maja 1993 roku do­

prowadził do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Tego samego dnia Sejm zatwierdził również nową ordynację wyborczą. Najważniejsze zmiany obejmowały wprowadzenie szeregu progów, mniejsze okręgi wyborcze (średnia wielkość okręgu zmalała z 10,6 mandatów do 7,6 mandatów) oraz zastąpienie

(8)

26 M AREK M . KAMIŃSKI

algorytmu największych reszt Hare-Niemeyera-Hamiltona przez algorytm dzielnikowy d’Hondta-Jeffersona. Reguły gry wyborczej zostały zmienione na korzyść większych partii (Tabela 2).

Tabela 2. Najważniejsze elementy ordynacji wyborczej do Sejmu obowiązującej w wybo­

rach parlamentarnych 1993 i 1997 roku

Kategorie list wyborczych Pojedyncza partia bądź organizacja społeczna lub polityczna

Koalicja partii lub organizacji Komitet wyborców

Organizacja mniejszości

Sposób oddawania głosu Pojedynczy głos na jednego kandydata na liście w okręgu wyborczym

Struktura okręgów wyborczych Kategorie okręgów wyborczych

lokalne krajowe

Liczba okręgów 52 1

M andaty w okręgach (łącznie) 391 69

Warunki otrzymania mandatów (progi)

Pojedyncza partia 5% 7%

Koalicja 8% 7%

Komitet wyborców 5% 7%

Organizacja mniejszości 5%* 7% ’

Informacja użyta przy głosy n a listę głosy na listę

podziale mandatów w okręgu w okręgu

Algorytm podziału mandatów

pomiędzy listy JefFersona-d’Hondta Jeffersona-d’Hondta pomiędzy kandydatów

wewnątrz listy większościowy większościowy

Źródło: Dziennik Ustaw RP nr 45 (1993).

Uwaga: Wielkości okręgów wyborczych w wyborach 1993 i 1997 roku oraz inne dane wyborcze dostępne są pod adresem: www.nyu.edu/projects/kaminski/researchJitml#5.

Organizacja mniejszości mogła uzyskać zwolnienie z obowiązku przekroczenia jednego z tych progów.

Podział prawicy, będący efektem starej ordynacji wyborczej, faworyzującej mniejsze partie, stał się śmiertelnym zagrożeniem przy nowej ordynacji. Liderzy prawicy wkrótce rozpoczęli negocjacje zmierzające do tworzenia większych koalicji. Negocjacje te załamały się jednak i ostatecznie prawica przystąpiła do wyborów 19 września 1993 roku podzielona. Efektem podziału była druzgocąca porażka, zaś kilka partii prawicy osiągnęło wynik tuż poniżej progu upraw­

niającego do przyznania mandatów.

(9)

Do przyczyn niepowodzenia negocjacji koalicyjnych należy zaliczyć niewiele czasu na negocjacje pomiędzy upadkiem gabinetu Suchockiej 28 maja a ter­

minem zgłaszania okręgowych list kandydatów 10 sierpnia, złożoność negoc­

jacji dotyczących podziału mandatów, w które zaangażowanych było wiele mniejszych partii, oraz wyniki sondaży pokazujące utratę głosów związaną z tworzeniem koalicji.

Podział na prawicy otworzył drogę do zaskakującego zwycięstwa wybor­

czego SLD i PSL, które z łącznym wynikiem 37% głosów uzyskały 65%

m andatów sejmowych.

Przed wyborami parlamentarnymi 1997 roku prawica połączyła się two­

rząc jedną dużą koalicję, AWS, oraz mniejszą partię ROP. Wyniki wyborów 1997 roku były znów często określane mianem niespodzianki. Porównanie wyników wyborów 1993 i 1997 roku pokazuje jednak zadziwiające podobień­

stwo proporcji głosów oddanych na najważniejsze bloki ideologiczne (Rys.

1), tzn. prawicę, centroprawicę, lewicę postsolidarnościową i lewicę post­

komunistyczną (patrz przypis 3). Istotnie różne są jedynie rozkłady m an­

datów.

Rysunek 1. Głosy i mandaty uzyskane przez główne bloki partii w wyborach parlamen­

tarnych 1993 i 1997 roku (w %)

g ło sy '93 g ło s y '9 7 m a n d a ty '9 3 m a n d a ty '97

Prawica [_ } Centroprawica

J Lewica post-solidarnościowa [~ ] Lewica post-komunistyczna I j Inne

Źródło: Monitor Polski nr 50 (1993), Antoszewski i Herbut (1998).

Uwaga: Tabela 7 w Aneksie zawiera wyniki wyborów w rozbiciu na partie i koalicje.

Zmianę poparcia wyborczego można zmierzyć formalnie korzystając z in­

deksu Pedersena (Pedersen 1979):

Vv= ł i |v.93-v.97!

i - 1 1 1 1 1 (3)

(10)

28 MAREK M. KAMIŃSKI

gdzie v.93 i v.97 oznaczają głosy na blok i odpowiednio w wyborach 1993 i 1997 roku6. W artość W = 0,076 oznacza niewielką zmianę7. Podobna liczba dla zmiany rozkładu m andatów jest znacznie większa: Vs=0,37.

Jest prawdopodobne, że wartość Vv= 0,076 zawyża skalę zmian. Ponieważ

„prawica” była jedynym blokiem, który zyskał głosy w 1997 roku, liczba

„0,076” jest po prostu równa przyrostowi głosów dla prawicy. Jednak w wyborach 1993 roku wielu wyborców, w tym autor niniejszego artykułu, obawiając się, że popierana przez nich partia prawicowa nie przekroczy progu, głosowało strategicznie na partię spoza bloku prawicy8. Gdyby nie fragmentacja w roku 1993, łączna liczba głosów oddana na prawicę byłaby zapewne większa, zaś wartość indeksu Vv zmalałaby, pokazując że zmiany preferencji wyborców pomiędzy 1993 a 1997 rokiem były rzeczywiście znikome.

Estymacja poparcia

Dwa najważniejsze pytania zadawane sobie przez liderów partii negoc­

jujących połączenie lub koalicję brzmią: Ilu mandatów sejmowych może się spodziewać nasza koalicja? Ile m andatów uzyskalibyśmy startując oddzielnie?

Idealną, choć nierealistyczną, odpowiedzią byłoby uzyskanie dokładnego osza­

cowania funkcji rozbicia w dniu wyborów. Bardziej realistyczne jest uzyskanie oszacowania funkcji rozbicia na bazie sondaży przedwyborczych. Fragmentacja systemu partyjnego utrudnia jednak estymacje funkcji rozbicia i wprowadza problemy metodologiczne nie występujące przy „zwykłych” sondażach przed­

wyborczych.

Negocjacje koalicyjne prawicy przed wyborami 1993 roku dobrze ilustrują problem estymacji poparcia w rozdrobnionym systemie partyjnym. Czas negocjacji był wówczas ograniczony datami wprowadzenia nowej ordynacji 28 maja a terminem zgłaszania okręgowych list kandydatów 10 sierpnia. Roz­

6 Identyczny wzór został zaproponowany przez Loosemore’a i Hanby’ego (1971) w celu pomiaru odchyleń od proporcjonalności wyników wyborów; jest też używany od dawna przez statystyków przy porównywaniu rozkładów dyskretnych. V przyjmuje wartości pomiędzy 0 i 1, gdzie 0 oznacza brak zmian, zaś 1 oznacza, że wszystkie liczby dodatnie w jednym okresie stały się zerami w drugim okresie i vice versa.

7 Odpowiednie wartości dla innych wyborów w Europie Centralnej są znacznie wyższe: Węgry 1990-94: 0,25; Czechosłowacja 1990-92: 0,22; Polska 1991-93: 0,23 (Raciborski 1997). Przy rozbiciu głównych bloków na mniejsze składniki indeks rośnie. Wyniki SLD i PSL w 1993 i 1997 roku różniły się na tyle, że ich oddzielne uwzględnienie przyniosłoby wzrost indeksu do Vv= 0,14 (patrz Tabela 7 w Aneksie).

8 Przed wyborami 1993 roku, 18-29% respondentów deklarowało głosowanie strategiczne, gdyby sondaże pokazały, że ich pierwsza partia nie zdoła przekroczyć progu, a kolejne 8-15% było niezdecydowanych co zrobić w takiej sytuacji lub deklarowało, że zrezygnuje z głosowania (CBOS

1993a).

(11)

mowy pomiędzy liderami największych ugrupowań prawicy rozpoczęły się szybko, jednak pierwsze wyniki sondaży były sprzeczne z oczekiwaniami (Rysunek 2).

Rysunek 2. Dynamika poparcia dla różnych konfiguracji koalicyjnych bloku po­

stsolidarnościowych partii prawicowych w 1993 roku (w %) maj

PSL-PL KKWO PK SLCh PChD KdR PC

3.7 3.7

11-14 czsrwca 18-21 czerwca 9-12 lipca 2-17 sierpnia 2,4

1,2 / . __

3.7 V 3.7

f

1,2

1.2 1,2

1,2 - 0,4 \ 2,5 1,2

___2

“ Ί ____ 0,2 3,5

1,2

2,4 2,4

1,2

3,7

Ψ X .

2,4 0,5

Źródło·. CBOS (1993a, 1993b). N e [1083, 1376].

Uwaga: Odpowiadający „trudno powiedzieć” zostali wykluczeni. Szerokość wykresu odpowiada poparciu danej partii lub koalicji. Połączone wykresy wskazują, że partie tworzyły w czasie sondażu koalicję i że pytanie o poparcie dotyczyło tej właśnie koalicji

W początkach czerwca uformowały się trzy koalicje prawicowe i oczekiwa­

no kolejnych fuzji. Sondaże pokazały jednak, że dwie z nowopowstałych koalicji są głęboko subaddytywne ze względu na głosy i tylko najmniejsza koalicja jest w przybliżeniu addytywna. Analitycy CBOS uważali, że m a miejsce

„obserwowane wcześniej zjawisko utraty części elektoratu koalicji na skutek zawarcia koalicji” (CBOS 1993a: 5). Obie koalicje subaddytywne rozpadły się wkrótce. Sondaże najprawdopodobniej zniechęciły liderów do tworzenia koali­

cji i przyczyniły do zastopowania całego procesu koalicyjnego. Prezes PC, Jarosław Kaczyński, wyraził gorzkie rozczarowanie mówiąc, że „tzw. wyniki badań opinii publicznej mają cechy manipulacji. W poprzednich wyborach sondaże także były dla nas niekorzystne, a uzyskaliśmy zupełnie przyzwoity wynik” (cyt. za Sułek 1995).

Czynniki odpowiedzialne za niezaprzeczalnie słabą jakość prognostyczną sondaży w odniesieniu do partii prawicowych były zapewne mniej makiawelicz- ne. Po pierwsze, błąd standardowy estymacji poparcia małych partii jest stosunkowo duży9. Po drugie, skrzywienie mediów w kierunku centrowym, a także fakt piastowania urzędu premiera przez polityka z Unii Demokratycz­

9 D la partii z poparciem rzędu p = 3% i dla N = 1 0 0 0 , SE(p)siO,5%.

(12)

30 MAREK M . KAMIŃSKI

nej, podwyższały notowania tej partii kosztem pozostałych, w tym partii prawicy. Respondenci poddawali się często presji mediów i stosunkowo chętniej deklarowali gotowość głosowania na UD niż rzeczywiście głosowali później.

Po trzecie, równy dostęp do mediów w trakcie kampanii stworzył większe możliwości prezentacji mniejszym partiom i podwyższył nieco ich szanse. Po czwarte, efekt utraty elektoratu był najprawdopodobniej spowodowany zamia­

ną dobrze znanych „starych” nazw partii na „nowe” nazwy utworzonych przez nie koalicji, a także przez włączenie się do gry wyborczej BBWR i NSZZ

„Solidarność” (Kamiński i Gryz 1997).

Postępujący proces uczenia się polityków, a także lepsze zrozumienie przez ośrodki badania opinii publicznej problemów metodologicznych związanych z sondażami prowadzonymi w rozdrobnionym systemie partyjnym, doprowa­

dziły do stopniowej zmiany postaw polityków wobec sondaży10. Ich stosunek ewoluował „od zanegowania w początkowym okresie przemian informacyjnej roli sondażu przez znaczącą część elit, do wykorzystania ich wyników przez partie polityczne w 1995 roku jako substytutu mechanizmów wewnątrzpartyj­

nych” (Kolarska-Bobińska 1995: 167). Po wyborach 1993 roku sondaże zaczęły być traktowane jako ważne, choć niedoskonałe źródło informacji o nieznanej funkcji rozbicia.

Promocja nazwy i wizerunku koalicji

Pierwsze koalicje łączące partie prawicy (PJL, SUC i PdP) powstały wkrótce po wyborach 1993 roku w celu sformowania wspólnego frontu w wyborach lokalnych 1994 roku. Nazwy tych koalicji były jedynie luźno związane z na­

zwami tworzących je partii. Nie powstały żadne mechanizmy wewnątrzkoalicyj- ne promowania wizerunku koalicji ani też nie stali za nimi popularni politycy, których nazwiska kojarzyłyby się raczej z sukcesem niż porażką. Strategia taka okazała się nieskuteczna i żadnej z konkurujących koalicji nie udało się stworzyć atrakcyjnego wizerunku i przechwycić znaczącej części elektoratu prawicowego. W m aju 1994 roku „mniej więcej połowa Polaków nie słyszała o głównej strukturze organizującej [prawicowy] obóz polityczny - Przymierzu dla Polski [PdP]” (OBOP 1994: 6). Ponadto „Wielu badanych nie dostrzega różnic pomiędzy Przymierzem dla Polski, Porozumieniem 11 Listopada [PJL]

i Sekretariatem Ugrupowań Centroprawicowych [SUC]” (OBOP 1995: 6).

Częste podziały, połączenia i zmiany nazw wytworzyły po prawej stronie polskiej sceny politycznej obraz permanentnego szumu informacyjnego (patrz Rys. 3).

10 Raporty CBOS i OBOP przygotowywane po wyborach 1993 roku zazwyczaj zawierały szczegółowy komentarz opisujący powyżej opisane problemy z interpretacją wyników partii prawicowych.

(13)

Rysunek 3. Kakofonia na prawicy: Ważniejsze połączenia, rozpady, koalicje, nowe partie, negocjacje koalicyjne, frakcje i wycofania z wyborów partii prawico­

wych i centroprawicowych w Polsce pomiędzy wyborami 1993 i 1997 roku

— < > —

Duża

i— 1

L E G E N D A Rozbicie Połączenie Odejście Negocjacje Nowa Wycofanie frakcji koalicja koalicyjne partia

Źródła: Antoszewski i Herbut (1998), Dudek (1997), Graniszewski (1997).

Uwaga: Każda linia reprezentuje historię aktywności koalicyjnej danej nieefemerycznej partii politycznej lub koalicji prawicowej bądź centroprawicowej. Pomniejsi gracze, mniej ważne zmiany tożsamości i nazw graczy oraz gracze inni niż partie polityczne zostali pominięci (za wyjątkiem N SZZ Solidarność). D aty są przybliżone. Względna siła graczy nie została uwzględniona.

(14)

32 M AREK M. KAMIŃSKI

Negocjacje „Konwentu Św. Katarzyny” mające wyłonić wspólnego kan­

dydata prawicy do wyborów prezydenckich 1995 roku zakończyły się niepowo­

dzeniem. Próbę scalania prawicy ponowił Jan Olszewski, który osiągnął w pierwszej turze wyborów prezydenckich stosunkowo niezły wynik. Nazwisko Olszewskiego okazało się skutecznym magnesem przyciągającym elektorat prawicowy i w przeciągu kilku miesięcy założona przez niego partia, ROP, odnotowywała stały wzrost poparcia. Pojawienie się ROP zmobilizowało innych aktorów sceny politycznej. Kolejna koalicja prawicy, AWS, zawierała w nazwie magiczne słowo „Solidarność”, które nie wymagało żadnej promocji.

Po kilku miesiącach, w połowie 1996 roku, AWS wyłoniła się jako centralna siła przyciągająca na prawicy, zdolna przyłączyć również kilka wahających się mniejszych ugrupowań jak Ruch Stu. W obu przypadkach promocja wizerunku opierała się na dobrze znanych wyborcom prawicy nazwiskach lub nazwach.

Scalenie stosunkowo jednolitego elektoratu bloku podobnych partii stanowi problem koordynacji decyzji wyborców. Przy dużej liczbie partii i zmiennych ich nazwach, wyborcy nie potrafią odróżnić od siebie partii i realistycznie ocenić ich szans wyborczych. Tworzenie koalicji konsoliduje podzielony elektorat poprzez wytworzenie oczekiwań, że powstająca koalicja uzyska największe poparcie i będzie naturalnym wyborem dla całego bloku. Koalicja taka potrzebuje więc nazwy, która wybije się z szumu informacyjnego oraz poziomu poparcia pozwalającego stopniowo pozyskać wyborców pozostałych partii poprzez przekonanie ich, że warto na nią głosować strategicznie. Wyborcy koordynują swoje intencje obserwując wzrost notowań koalicji w sondażach i jej częstszą obecność w mediach. Koalicja odnosząca sukces powinna więc odnotować stały wzrost poparcia na początku istnienia’1.

Doświadczenie zdobyte przez prawicę w grach koordynacji okazało się pożyteczne w ostatnich miesiącach przed wyborami. Niedługo przed wyborami KPEiR, orientująca się na lewo nowa partia emerytów, uzyskała znaczne poparcie w sondażach, sięgające nawet 12% (OBOP 1997a). Adam Słomka, polityk AWS specjalizujący się w strategicznym tworzeniu partii, powołał drugą, bliźniaczą partię emerytów. Partia ta, występująca początkowo pod identycznym skrótem KPEiR, miała na celu „roz-koordynować” słabo poinfor­

mowany elektorat „starej” KPEiR i rozproszyć jej głosy. Manewr ten przyniósł powodzenie i zneutralizował „starą” KPEiR. Żadnej z partii emerytów nie udało się przekroczyć progu 5% głosów.

11 Poparcie dla ROP rosło monotonicznie przez kilka pierwszych miesięcy od założenia od 9 do 14%; poparcie dla AW S rosło monotonicznie przez cztery pierwsze miesiące od założenia od 22 do 28% (OBOP 1996a; OBOP 1996b; OBOP 1997b). Dynamika „uczenia” się wyborcy na kogo warto głosować przypomina dynamikę z modelu McKelvey’a i Ordeshooka (1984). W modelu tym wyborca, aby podjąć właściwą decyzję, nie musi studiować deklaracji kandydatów, lecz jedynie obserwować zmiany poparcia w sondażach.

(15)

Podział mandatów

Przed wyborami 1993 roku partie prawicowe nie potrafiły uzgodnić po­

działu m andatów wewnątrz projektowanych koalicji. We wszystkich kolejnych negocjacjach sprawa podziału mandatów stanowiła zawsze, wraz z kwestiami przywództwa, główne źródło konfliktów. M arian Krzaklewski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” i AWS, opracował pomysłowy sposób rozwiązania dylematu podziału. „Prawo własności” do nazwy „Solidarność” dało mu uprzywilejowaną pozycję w tworzeniu reguł gry w ramach budowanej koalicji.

Zamiast proponowania konkretnego schematu podziału mandatów, Krzaklew­

ski zaprojektował instytucje podejmowania decyzji wewnątrz koalicji, z siłą głosowania rozdzieloną na bazie przejrzystych, na pierwszy rzut oka, zasad.

Głosy w głównym organie stanowiącym i koordynującym AWS, Radzie Krajowej, zostały rozdzielone według formuły mierzącej względny wkład każdego z partnerów do łącznej siły koalicji. Krzaklewski był świadom dylematu estymacji i wypracował formułę, która zawierała wiele zmiennych, nie tylko wyniki notowań w sondażach12. Kwalifikowana większość wynosiła w Radzie Krajowej 3/4. NSZZ „Solidarność” , która w 1993 roku uzyskała zaledwie ok. 15% głosów oddanych łącznie na prawicę, miała zagwarantowane w Radzie Krajowej 50% głosów. N a poziomie lokalnym część decyzji zostało oddelegowanych do Rad Regionalnych AWS. Organem wykonawczym AWS został Zespół Koordynacyjny, w którym NSZZ „Solidarność” początkowo uzyskała 5 głosów z 10, a później 9 z 22 przy większości kwalifikowanej 2/3 i quorum wynoszącym również 2/3 członków Zespołu.

Reguły gry umożliwiały NSZZ „Solidarność” zablokowanie każdej nieko­

rzystnej dla siebie decyzji, aczkolwiek związek nie był w stanie samodzielnie narzucić swojego stanowiska innym koalicjantom. Faktyczny zakres władzy

„Solidarności” wewnątrz AWS był jeszcze większy, jako że Krzaklewski stanął na czele zarówno Rady Krajowej, jak i Zespołu Koordynacyjnego i uzyskał prawo dyktatorskiej decyzji w kwestii, w której dwukrotne głosowanie nie przyniosłoby rozstrzygnięcia. Najważniejszą z decyzji stojących przed AWS był niewątpliwie wybór kandydatów na listy koalicji, określający ostateczny po­

dział mandatów. Uprawnienia do wyboru list zostały powierzone Radzie Krajowej w przypadku listy krajowej oraz Radom Regionalnym dla list okręgowych (Krzaklewski i Raina 1997: 253; Graniszewski 1997: 72-76).

Decydująca pozycja NSZZ „Solidarność” połączona w wielu kwestiach z niemal dyktatorską władzą przewodniczącego AWS została zaakceptowana

12 Formuła uwzględniała następujące zmienne opisujące siłę partnerów koalicji: liczbę człon­

ków, zasięg terytorialny mierzony liczbą okręgów terenowych, liczbę radnych i parlamentarzystów, wpływ na media, liczbę głosów w wyborach parlamentarnych i prezydenckich, średnie w sondażach dla ugrupowania i jego liderów, dorobek programowy oraz udział w strukturach regionalnych AWS (Graniszewski 1997: 73).

(16)

34 M AREK M. KAMIŃSKI

przez koalicjantów z kilku względów. Rozwiązanie Krzaklewskiego gwaran­

towało pewien poziom bezpieczeństwa wszystkim członkom AWS oraz zapo­

biegało patowi decyzyjnemu, który wielokrotnie w przeszłości prowadził prawicę do klęski. „Solidarność” była też postrzegana jako zachowująca podobny dystans do wszystkich ugrupowań prawicy, a ambicje polityczne jej liderów ograniczone były wewnętrznymi regulacjami związkowymi. Pozwoliło to traktować Krzaklewskiego jako do pewnego stopnia niezależnego arbitra gwarantującego powodzenie misji scalenia prawicy. Ostatecznym zabezpiecze­

niem każdego z członków koalicji była też możliwość jej opuszczenia w dowol­

nym momencie.

Pomysł Krzaklewskiego ocalił spójność AWS. Podział głosów zamiast podziału m andatów pozwolił przesunąć źródło potencjalnych konfliktów w przyszłość, kiedy przygotowanie list kandydatów przed wyborami stanie się rzeczywiście konieczne. W międzyczasie koalicja mogła skoncentrować swoje wysiłki na budowaniu sprawności organizacyjnej i promocji wizerunku AWS.

Rzeczywisty schemat podziału, wprowadzony w życie w ostatnich miesią­

cach przed wyborami, różnił się jednak zasadniczo od oczekiwań członków AWS. Rodowód związkowy nie przeszkodził działaczom „Solidarności” we wkroczeniu do świata polityki. Posiadając i głosów i przy większości ir, lokalni działacze „Solidarności” weszli w taktyczne koalicje wewnątrz AWS i zapewnili sobie nieproporcjonalnie wysoki udział najlepszych miejsc na okręgowych listach wyborczych13. Ponieważ wszyscy kandydaci poddawani byli dodatkowej ocenie przez zdominowany przez „Solidarność” i dysponujący prawem weta wobec poszczególnych kandydatów Zespół Elekcyjny, związek uzyskał dodat­

kowe narzędzie służące poprawianiu pozycji swoich kandydatów.

Stabilizowanie koalicji

Ostatnie tygodnie przed upływem terminu rejestracji list przyniosły nie­

zwykły spektakl gróźb i negocjacji wewnątrzkoalicyjnych. Niemal każdy więk­

szy partner koalicji groził jej opuszczeniem. Okazało się jednak, że groźby opuszczenia koalicji przez poszczególne partie nie są wiarygodne. Pomysł Krzaklewskiego, pozwalający skoncentrować się na budowaniu wizerunku AWS przed ostatecznym podziałem mandatów, okazał się krytyczny dla dalszego biegu wydarzeń. Koalicja AWS zbudowała tak silną markę, że odejście jednej lub dwóch partii nie wywarłoby większego wpływu na jej wynik

13 Miejsce kandydata na liście wywierało silny wpływ na wynik wyborczy kandydata w ramach listy we wcześniejszych wyborach parlamentarnych. Wpływ ten można oszacować dla 1991 roku, kiedy pewna część list była układana alfabetycznie (kolejność taką można uznać za losową z punktu widzenia względnej popularności kandydatów). Kandydat umieszczany na pierwszym miejscu otrzymywał średnio 31% głosów oddawanych na całą listę; dla innych miejsc odpowiednie liczby wynosiły: 2:19%, 3:13%, 4:10.5%, 5:8% (Raciborski 1997: 235).

(17)

wyborczy. Inaczej mówiąc, przedwyborcza funkcja rozbicia była niewrażliwa na ewentualne opuszczanie koalicji przez pojedynczych jej członków różnych od NSZZ „Solidarność” . Piotr Żak, rzecznik „Solidarności” , przyznał otwarcie, że

„nie oczekuje żadnych poważniejszych dezercji, które mogłyby osłabić AWS, bowiem polityków wychodzących spod parasola AWS czekałoby zapomnienie”

(CEO 19/06/97). Potencjalnym dezerterom zazwyczaj nie wystarczało czasu, aby skoordynować działania i uwiarygodnić swoje groźby.

Jedyna względnie skuteczna groźba została sformułowana w ramach akcji grupy członków koalicji przez liderów PC, Ruchu STU, KPN, BBWR-SwW, PN, K K i ChD-SP, którzy „przedstawili spis kandydatów, którzy powinni awansować na listach Akcji Wyborczej, spis osób, które na listach się nie znalazły, a powinny, oraz listę osób, które występując na listach AWS, szkodzą koalicji. W razie niespełnienia tych żądań zapowiadają wystąpienie z AWS” (Zdort 1997b).

Pozycja kandydatów partii tworzących kontestującą grupę polepszyła się nieco.

Inna większa próba zmobilizowania silnej subkoalicji nie powiodła się.

Jeden z liderów K PN zapewniał, że „Mamy oferty wejścia do komitetu wyborczego utworzonego przez U PR i Republikanów. Gdyby obok nas znalazły się w nim także BBWR-Blok Polski (Kowolika) i BBWR-Solidarni w Wyborach (Gwiżdżą), byłaby szansa na przekroczenie przez ten komitet progu pięciu procent. Jednak zdobyte przez nas wówczas 7 czy 8 procent oznaczałoby 1 0 - 1 5 proc. głosów mniej na Akcję Wyborczą Solidarność”

(Zdort 1997c). Te pozornie przekonujące kalkulacje okazały się płonne, gdy potencjalni partnerzy dezercji, po uzyskaniu drobnych koncesji, zdecydowali się pozostać w AWS. Mimo to część K PN kierowana przez Leszka Moczulskiego wyszła z AWS. Po załamaniu się rokowań z UPR, K PN Moczulskiego powołała kolejną koalicję, PPP, która w obliczu nieuchronnej klęski wyborczej wycofała swoich kandydatów do Sejmu z wyborów apelując o głosowanie na prawicę, gdyż „Wyniki sondaży opinii publicznej nie dawały szans na prze­

kroczenie 5-procentowego progu w wyborach. Oddane na nas tak cenne głosy wyborców nie zostałyby zamienione na mandaty poselskie” (KM IL 1997).

Jedynym dezerterem, który odniósł pewien sukces, był prezes PC, Jarosław Kaczyński, który uzyskał m andat poselski z listy ROP, mimo że kierowana przezeń partia pozostała w AWS.

Stabilność koalicyjna systemu partyjnego w 1993 i 1997 roku Problem

Motywacją przemian systemu partyjnego obserwowanych w ostatnich latach była chęć partii i koalicji politycznych do zwiększenia swojej siły, mierzonej głównie liczbą m andatów w Sejmie. Partie łączyły się i dzieliły,

(18)

36 MAREK M. KAMIŃSKI

powstawały nowe partie, a stare odchodziły w niebyt; jednym słowem, toż­

samość głównych aktorów politycznych podlegała głębokim transformacjom.

Pojawia się naturalne pytanie: Czy proces transformacji tożsamości uległ zakończeniu, lub przynajmniej zwolnieniu, czy też może istnieje potencjał polityczny pozwalający spodziewać się w najbliższych latach kolejnych dram a­

tycznych zmian?

Nazwijmy system partyjny s t a b i l n y m k o a l i c y j n i e , jeśli żadna z partii nie mogłaby powiększyć liczby posiadanych mandatów rozpadając się na drobniejsze części ani też żadna grupa partii nie mogłaby zyskać mandatów tworząc koalicję.

System partyjny w roku 1993 był ewidentnie niestabilny ze względu na ogrom katastrofy koalicyjnej prawicy. Symulacje wyników wyborów 1993 roku pokazują, że wielka koalicja prawicy, zbliżona do późniejszej AWS, mogłaby uzyskać od 131 do 160 mandatów więcej niż wyniósł rzeczywisty wynik wyborczy podzielonych partii prawicowych (Kaminski i Gryz 1997). Kolejna niestabilność mogła prawdopodobnie być związana z UD i K LD , partiami, które połączyły się tworząc wkrótce po wyborach UW.

Mniej oczywisty jest problem stabilności systemu partyjnego po wyborach 1997 roku. Poniżej zaprezentowane zostały oszacowania zmian w liczbie mandatów, jakie nastąpiłyby w wyniku niektórych podziałów i połączeń partii na scenie politycznej. Dane, które posłużyły do obliczeń, pochodzą ze specjalnie zaprojektowanego sondażu14. Pamiętać należy, że wszystkie prezentowane oszacowania identyfikują potencjał zmian istniejący na obecnej scenie politycz­

nej i nie biorą pod uwagę ewentualnych głębokich zmian preferencji wyborców oraz wydarzeń takich jak pojawienie się zupełnie nowych partii itp.15

Obliczenia zmian liczby posiadanych mandatów zostały oparte na symulacji rozkładów m andatów dla różnych struktur koalicyjnych, tzn. na estymowanej funkcji rozbicia n. W pierwszym kroku każdej z symulacji dokonano oszacowa­

nia wyników wyborów dla danej struktury koalicyjnej w okręgach na bazie wyników partii w okręgach w wyborach do Sejmu 1997 roku oraz danych z sondażu. Następnie wyniki głosowania w okręgach zostały przeliczone na

14 Sondaż przeprowadzony przez OBOP między 9 a 14 maja 1998 roku na próbie reprezen­

tatywnej mieszkańców Polski powyżej 15 roku życia. N = 1047. Kwestionariusz z pytaniami, które posłużyły do rekonstrukcji funkcji rozbicia, wyniki wyborcze w okręgach, estymowane macierze wyników w okręgach dla różnych koalicji, program symulacyjny SEATS i inne dane są dostępne w Internecie pod adresem: www.nyu.edu/projects/kaminski/research.html#5. Pod tym samym adresem znajduje się również szczegółowy przewodnik (tutorial) prezentujący wszystkie założenia metodologiczne oraz wszystkie etapy symulacji.

15 M ożna sformułować ogólną hipotezę, że wszystkie systemy partyjne, przy niezmienionej ordynacji wyborczej oraz braku istotnych zmian w preferencjach wyborców, osiągają po pewnym czasie stabilność koalicyjną. Korekty struktur koalicyjnych, wiodące do stabilności, są szczególnie widoczne i m ogą mieć zasadnicze znaczenie polityczne w systemach partyjnych nowych demokracji.

Formalne sformułowanie i omówienie tej hipotezy jest zawarte w Kamiński (1998).

(19)

mandaty z uwzględnieniem progów i algorytmów alokacji z obowiązującej obecnie ordynacji wyborczej oraz dla aktualnej struktury podziału mandatów pomiędzy okręgi16.

W pytaniach o poparcie ewentualnych koalicji zastosowano różne procedu­

ry do koalicji dwu- i trójpartyjnych. Uzasadnieniem dla zastosowania takiej procedury było uproszczenie złożoności obliczeniowej problemów, przed który­

mi musiałby stanąć każdy respondent17. Wyniki pokazane są w Tabelach 3 i 4 (dla koalicji dwupartyjnych) oraz w Tabeli 5 (dla czterech głównych koalicji wielopartyjnych). Ponieważ wszystkie struktury koalicyjne występujące poniżej zawierają tylko jedną koalicję obejmującą więcej niż jedną partię, notacja została uproszczona i w argumencie funkcji rozbicia v(K.|S) wymienio­

na jest jedynie pojedyncza koalicja definiująca całą strukturę koalicyjną. N a przykład, jeśli S=A -BC-D -E-F, pełna notacja v(A|A-BC-D-E-F) została za­

stąpiona poprzez n(A|BC) itp.

Rozpad koalicji AWS

Celem tej symulacji było oszacowanie zmian łącznej liczby mandatów partii tworzących koalicję AWS po jej ewentualnym rozpadzie.

Ankietowani zostali poinformowani o rozpadzie AWS na szereg mniejszych ugrupowań, a następnie „głosowali” w wyborach, w których ugrupowania te

16 Niektóre wyniki zostały opracowane przez autora w raporcie na zamówienie OBOP. Raport ten nie został upowszechniony, zaś kilkakrotne monity autora o informację w tej sprawie pozostały bez odpowiedzi. Raport zawierał m.in. informację o potencjalnych zyskach z utworzenia wielkiej koalicji lewicowej oraz dużej niechęci wzajemnej elektoratów AWS i PSL.

17 Estymacja całej funkcji rozbicia n, ze względu na dużą złożoność obliczeniową, przekracza możliwości pojedynczego sondażu. Jeśli weźmiemy pod uwagę 6 największych partii i wyłączymy zbiór pusty, koalicję wszystkich partii oraz koalicje jednopartyjne, otrzymamy 56 różnych koalicji.

Aby uzyskać estymację n tylko dla struktur koalicyjnych odpowiadających tym koalicjom, każdy respondent musiałby „głosować” przynajmniej 56 razy. Poczynione uproszczenia są następujące:

wszystkie koalicje dwupartyjne zostały uwzględnione, zaś n oszacowano przy użyciu dwóch pytań.

Respondenci odpowiadali na pytanie, czy poparliby koalicję swojej partii z każdą z pozostałych pięciu głównych partii. Odpowiedź „tak” była zaliczana jako głos na koalicję, zaś odpowiedź „nie”

prowadziła do przydzieleniu głosu respondenta partii jego drugiej preferencji, uzyskanej w osobnym pytaniu. Głosy pozostałych wyborców pozostawały niezmienione. Ponadto, głosy każdej z koalicji zostały poprawione o możliwe głosy wyborców innych partii. Poprawka została obliczona na podstawie danych dla koalicji trójpartyjnych, uzyskanych bezpośrednio z sondażu: wszystkie koalicje trójpartyjne uzyskały średnio ok. 82% głosów od byłych wyborców członków koalicji i pozostałe 18% głosów od wyborców innych partii. Poprawka dla koalicji dwupartyjnych wyniosła 2/3 poprawki dla koalicji trójpartyjnych, tj. ok. 12%. W przypadku 41 możliwych koalicji wielo­

partyjnych, rozważane były jedynie cztery koalicje trójpartyjne uznane za „realistyczne” . Warto zauważyć, że „realizm” polityczny jest silnie skorelowany z oczekiwaną zmianą poparcia: koalicja

„nierealistyczna” to taka, którą opuściliby prawie wszyscy wyborcy. Wyborcy „głosowali” na każdą z czterech struktur koalicyjnych zawierających „realistyczne” koalicje trójpartyjne przy uży­

ciu osobnych „kartek do głosowania” . Pytania użyte do wyżej opisanych estymacji zawiera Aneks.

(20)

38 MAREK M. KAMIŃSKI

wystawiły osobne listy. Jako „spadkobiercy” AWS zostały wymienione: NSZZ

„Solidarność” , ZChN, K PN , Ruch Stu, BBWR-SwW, Instytut Lecha Wałęsy, PC i SKL.

„Solidarność” przejęłaby większość elektoratu AWS, a także pewną część elektoratu innych partii. Wynik „Solidarności” byłby jednak gorszy niż wynik AWS aż o 30 mandatów. Spośród zwolenników AWS tylko 2% nie głosowało­

by, a 5 na 6 oddałoby głos na „Solidarność” lub jedną z partii prawicy pozostałych po rozpadzie AWS. Wśród spadkobierców AWS nikt nie prze­

kroczył progu 5%, zaś najlepszy wynik (PC) wyniósł 2,9%.

Rozpad AWS wywołałby natomiast prawdziwą demobilizację wśród zwo­

lenników SLD, z których co szósty nie głosowałby, a co czwarty oddałby głos na inną partię. W rezultacie SLD również utraciłby kilkanaście mandatów.

Największym beneficjentem rozpadu AWS byłby ROP z 42 mandatami. Do Sejmu weszłyby również C hD IIIRP oraz UP.

Spadkobiercy AWS oraz UW utraciłyby większość sejmową pozwalającą na samodzielne rządzenie. Duża część elektoratu (ok. 25%) nie byłaby reprezen­

towana.

Koalicje dwupartyjne

Celem kolejnej serii symulacji było oszacowanie zmian liczby mandatów w efekcie utworzenia koalicji dwupartyjnych.

Polacy są raczej niechętni sojuszom przedwyborczym wybranej przez siebie partii z innymi partiam i (Tabela 3). Najlepiej widzianym partnerem jest UP, zaś najmniej pożądanym ROP. Najmniej przychylni koalicjom przedwyborczym swojej partii są zwolennicy UW. Stosunkowo dużym wzajemnym poparciem cieszyłyby się wspólne listy SLD + UP oraz SLD + PSL. Inne potencjalne Tabela 3. Zwolennicy sześciu najważniejszych partii lub ugrupowań (w kolumnach)

gotowych glosować na koalicję swojej partii z inną większą partią lub ugrupowaniem (w %)

Procent zwolenników partii/ugrupowania popierających:

UP w koalicji z:

UW w koalicji z:

AWS w koalicji z:

SLD w koalicji z:

PSL w koalicji z:

ROP w koalicji z:

UP _ 62 44 82 64 54

UW 66 73 48 35 24

AWS 30 44 - 12 24 71

SLD 66 30 11 - 75 20

PSL 48 20 34 72 - 29

ROP 35 24 57 13 35 -

Uwaga·. Odpowiedzi „trudno powiedzieć” zostały wyłączone.

(21)

koalicje napotykają na opór zwolenników przynajmniej jednego z partnerów.

AWS + UW posiada skromne poparcie zwolenników UW, a sojusz AWS + ROP byłby dość chłodno przyjęty przez zwolenników AWS. Inte­

resujące jest to, że pomimo pewnego zbliżenia liderów AWS i PSL, wyborcy obu ugrupowań bardzo niechętnie przyjęliby ewentualną wspólną listę. Natomiast nie jest niespodzianką, że prawie całkowicie utraciłaby poparcie koalicja dwóch największych ugrupowań, AWS + SLD, którą poparłby zaledwie co dziewiąty zwolennik tych ugrupowań.

Po wprowadzeniu poprawek na potencjalne głosy zwolenników innych partii (patrz przypis 17) oraz przeprowadzeniu symulacji podziału mandatów, otrzymujemy oszacowanie zmian w liczbie posiadanych mandatów dla wszyst­

kich koalicji dwupartyjnych pomiędzy sześcioma największymi partiami (Tabe- la 4). Okazuje się, że żadna z takich koalicji nie uzyskałaby więcej mandatów niż wynosi suma mandatów jej członków, tzn. wszystkie koalicje dwupartyjne są subaddytywne. Typowa strata poniesiona przez koalicję dwupartyjną jest duża.

Szczególnie duże są oczekiwane straty mandatów w koalicjach zawierających AWS. Za wyjątkiem koalicji zawierających ROP, stosunkowo mniejsze straty są widoczne wśród partii lewicy, tzn. w ramach trójkąta SLD-UP-PSL. Ponadto UP jest partią ze stosunkowo najmniejszymi średnimi stratami. Wyniki te sugerują, że partie lewicowe mają obecnie stosunkowo bardziej skonsolidowany elektorat niż partie prawicy.

Tabela 4. Szacowane zmiany w funkcji rozbicia dla wszystkich możliwych koalicji dwupartyjnych pomiędzy sześcioma największymi partiami lub koalicjami

Partnerzy UP UW AWS SLD PSL

ROP -13 -75 -64 -166 -34

PSL -10 -77 -139 -21

SLD -6 -122 -317

AWS -105 -70

UW -15

Uwaga·. Liczba na przecięciu wiersza A i kolumny В oznacza oszacowanie różnicy pomiędzy oczekiwaną liczbą mandatów koalicji AB w sytuacji, w której AB jest jedyną koalicją, a sumą mandatów partii A i В w sytuacji braku koalicji: Różnica(AB) = v(AB|AB)-v(A)-v(B). Wszystkie oszacowania pochodzą z tego samego sondażu.

Koalicje trójpartyjne

Celem trzeciej serii symulacji było oszacowanie zmian liczby mandatów dla najbardziej „realistycznych” koalicji wielopartyjnych.

Cztery koalicje trójpartyjne zostały wybrane jako jedyne koalicje wielopar- tyjne mające pewne szanse na powstanie i ewentualne zwiększenie swojego

(22)

40 MAREK M . KAMIŃSKI

stanu posiadania ze względu na poziom względnych sympatii swoich elek­

toratów (Tabela 5). Przypadek koalicji dwupartyjnych wyraźnie pokazuje, że inne koalicje, szczególnie te zawierające AWS i SLD, utraciłyby większość poparcia i mogą być odrzucone jako ewidentnie subaddytywne.

Tabela 5. Szacowane zmiany w funkcji rozbicia dla czterech „najbardziej prawdopodob­

nych” koalicji trójpartyjnych pomiędzy sześcioma największymi partiami lub koalicjami

Koalicja Mandaty (glosy) Różnica Inne partie: mandaty (glosy)

SLD + UW + UP 254(40) + 30 AWS:171(29), PSL:30(8), ROP:5(6) AWS + ROP + UW 272(44) + 3 ChDIIIRP:20(7), PSL:40(9), SLD:122(2i),

UP:4(5), MN:2(o,4)

SLD + U P + P S L 236(39) + 55 AWS: 150(26), ROP:38(io), UW:34(io), MN:2(o,4)

AWS + R O P + PSL 223(36) -3 ChDIIIRP:20(7), SLD:130(2i), UP:6(6), U W :79(i6), M N : 2(0,4)

Uwaga·. D la każdej koalicji ABC, kolumna „Różnica” zawiera różnicę pomiędzy oczekiwaną liczbą mandatów dla ABC w sytuacji, w której ABC jest jedyną koalicją, a sumą mandatów uzyskanych przez partie А , В i С w sytuacji, w której nie powstały żadne koalicje: Różnica (ABC)

= v(A BC|A BC)-v(A)-v(B)-v(C). Wszystkie oszacowania pochodzą z tego samego sondażu.

W nawiasach podane zostały procenty głosów.

Trzy z czterech wybranych koalicji okazały się rzeczywiście superaddytyw- ne. Nadwyżka głosów koalicji zawierającej AWS jest jednak niewielka i mieści się w granicach dokładności procedury symulacyjnej. Nadwyżka obu koalicji zawierających UP i SLD jest znacznie większa, a nadwyżka koalicji S L D + U P + PSL, wynosząca 55 mandatów, jest znacząca. Koalicja taka uzyskałaby niewielką większość parlamentarną pozwalającą na samodzielne utworzenie gabinetu. Uformowanie takiej koalicji mogłoby jednak pociągnąć za sobą zmiany postaw wyborców prawicy i skłonić ich do głosowania strategicznego na większe partie (efekt, który nie mógł zostać wykryty w son­

dażu). Podobny efekt wydaje się prawdopodobny również i w sytuacji zawiąza­

nia się pozostałych koalicji trójpartyjnych. Liczby podane w Tabeli 5 zapewne zawyżają więc nieco potencjalne zyski z tworzenia takich koalicji.

Zanikanie mniejszych partii

W ostatnich dwóch symulacjach zbadane zostały zmiany stanu posiadania trzech największych partii w efekcie zaniku mniejszych partii.

Niewielki wpływ wywierany przez PSL, UP, ROP, a także mniejsze partie może doprowadzić w dłuższej perspektywie do przeniesienia przez wyborców

(23)

poparcia udzielanego tym partiom na partie najsilniejsze. Niewątpliwie „zanik­

nięcie” ROP wzmocniłoby AWS, natomiast „zaniknięcie” UP i PSL wzmoc­

niłoby SLD. Precyzyjne oszacowanie efektu zanikania poszczególnych mniej­

szych partii jest niemożliwe ze względu na niewielkie liczebności zwolenników tych partii występujące w próbie. Obliczenia zostały więc wykonane w dwóch przypadkach: przeniesienia poparcia przez wyborców UP i PSL na partie drugich preferencji oraz przeniesienia poparcia przez wszystkie mniejsze partie na jedną z trzech największych partii: AWS, SLD i UW (Tabela 6). W obu sytuacjach zdecydowanie najwięcej zyskuje SLD, zaś liczba mandatów AWS podlega fluktuacjom zależnie od zestawu zanikających partii. Stan posiadania UW praktycznie nie zmienia się.

Tabela 6. Szacowane zmiany liczby mandatów trzech największych partii w sytuacji przeniesienia poparcia przez wyborców mniejszych partii na inne partie

Różnica

Zanikające partie AWS SLD UW

UP i PSL -6 +23 0

Wszystkie małe partie + 22 + 38 + 1

Uwaga: Kolumna „Różnica” dla partii A zawiera różnicę pomiędzy oczekiwaną liczbą mandatów dla A w sytuacji, w której wyborcy partii z kolumny „Zanikające partie” głosowaliby według swoich drugich preferencji na inne partie, a liczbą mandatów uzyskanych przez A w sytuacji początkowej.

Podsumowanie

Schizmy, sojusze przedwyborcze i połączenia partii stanowią ważny skład­

nik polityki w krajach postkomunistycznych, często istotniejszy od zmian sympatii wyborczych. Utworzenie AWS, udanej koalicji partii prawicowych, odebrało władzę tandemowi SLD-PSL mimo niewielkich zmian w roz­

kładzie głosów oddanych na główne bloki ideologiczne. Po powstaniu AWS stabilność koalicyjna polskiego systemu partyjnego mierzona niezreali­

zowanymi zyskami (mandatami sejmowymi) z potencjalnych sojuszy przed­

wyborczych wzrosła pomiędzy wyborami 1993 i 1997 roku. Wyniki bada­

nia pokazują jednak, że pewne zyski z ewentualnych koalicji przedwybor­

czych może obecnie osiągnąć lewica. Wahadło wyborcze może więc wy­

chylić się w lewo nawet bez zmian sympatii wyborców. Potencjał zmian koalicyjnych lewicy, związany z większą skłonnością wyborców lewicy do wsparcia ewentualnych koalicji swoich partii, jest jednak o rząd wielkości mniejszy od zysków niezrealizowanych przez prawicę w 1993 roku, które były motorem późniejszych przemian. Ewentualna konsolidacja lewicy

Cytaty

Powiązane dokumenty

Główne parametry ordynacji wyborczej do Sejmu w wyborach 1993 oraz ordynacji alternatywnej z 1991 roku..

Jeśli świeżak radzi sobie szczególnie dobrze, jego Ameryka może zostać skrócona i szybko staje się on grypsującym.. Słabe wyniki owocują dłuższym okresem testów

nej granicy między obydwoma teoriami jest częstokroć trudne, obie stanowią integralną część teorii wyboru publicznego, badającej jednocześnie wpływ różnych

W czasie rozmów obie strony podzielały opinię, że warunek 35% przy 2/3 niezbędnych do przegłosowania weta Senatu i gwarancja tylko 37,6% dla PZPR nie wpłyną

dziej szczegółowe uwagi dotyczą zakwestionowania przyjętego przeze mnie rozumienia błędu (J. Reykowski) oraz znajomości ordynacji opartej na regule pojedynczego

M etoda param etryczna może zostać przedstaw iona w taki sposób, że ilość dobra otrzymywanego przez wierzyciela jest funkcją jego roszczenia oraz dodatkow ego

Głównym wynikiem niniejszego artykułu dla ośrodkowych przestrzeni typów jest twierdzenie mówiące, że wewnątrz klasy wszystkich ciągłych m etod, d an a m etoda jest

Szczególnie dziś jest bardziej niż oczywiste, że sukcesy kapitalizmu nie mogą trwać dłużej w ramach tak represyjnej struktury: system wprawdzie może się dalej rozwijać, ale