• Nie Znaleziono Wyników

Przemysł Chemiczny. Organ Chemicznego Instytutu Badawczego i Polskiego Towarzystwa Chemicznego. Rocznik XV. Zeszyt 15 i 16

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przemysł Chemiczny. Organ Chemicznego Instytutu Badawczego i Polskiego Towarzystwa Chemicznego. Rocznik XV. Zeszyt 15 i 16"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

P R Z E M Y Ś L C H E M I C Z N Y

ORGAN CHEMICZNEGO I N S T Y T U T U BADAWCZEGO I POLSKIEGO T O W A R Z Y S T W A CHEMICZNEGO WYDAWANY Z ZASIŁKIEM WYDZIAŁU NAUKI MINISTERSTWA WYZNAŃ RELIGIJNYCH I OŚWIECENIA PIJBL

R O C Z N IK X V 5 i 20 SIERPIEŃ 1931 Z ESZ Y T 15 i 16

REDAKTOR; PR O F. DR. KAZIM IERZ KLING SEKRETARZ: DR. LECH SUCHOW 1AK

y ;; ’ Charakterystyka fizyko-chemiczna węgli kamiennych

^ ^ ^ >'na podstawie zdolności chtonienia par pirydyny

C a ra ctćristiąu e pliysico-ohim iąue de la houille, basće sur sa fae u ltć d ’ab só rb er la v ap c u r <lo la pyridino

Michał CHORĄŻY

Z działu W ęglowego Chemicznego I n s ty tu tu B adaw czego x

(K o m unikat 41. Dokończenie). v

c) B a d a n i e f u z y t ó w.

W ybrano wreszcie z poszczególnych węgli trzecią charakterystyczną odm ianę petrogra­

ficzną: fuzyty.

W ystępują one w ilościach znacznie mniej - szych, niż w itry ty i d u ryty, towarzysząc przeważnie odmianie błyszczącej.

Problem pow stania fu zy tu nie został do­

tychczas należycie wyjaśniony. Podobnie, jak węgiel błyszczący, fuzyt pow stał w głównej masie z drzewa, obie jednak odm iany uległy odm iennem u procesowi zwęglania.

D a u b r e e1) sądzi, że fuzyt jest węglem drzewnym pow stałym w pożarach lasów, k tó iy następnie w ciągu wieków geologicznych uległ tylko nieznacznym zmianom, infiltracji części m ineralnych, przesiąkaniu bitum inów , pochła­

nianiu gazów.

Przeciwnikam i te j teorji są D a w s o n -’) i S t e v e n s o n , k tórzy tw ierdzą, że ilości fuzytów, w stosunku do mogącego powstać w czasie pożarów węgla drzewnego, są o wiele za duże.

S t u t z e r, G ii m b e 1, W. P e t r a- s c h e e k 3) objaśniają powstawanie fuzytu w ten sposób, że w okresach czasu o wyższej tem pe­

raturze, mógł opaść poziom w ody i wówczas następow ał rozkład substaneyj przy dopływie

>) A . D a u b r e e . B uli. soc. geol. F ra n c e 3, 153, (1840).

2) J . W . D a w s o n. Q u art. J . Geol. Soc- 15, 626, (1859).

3) W . P e t r a s c l i e c k , Z e n tra lb la tt fu r M in.

450. (1026).

powietrza, przyczem w ytw arzały się specjalne warunki butwienia i zwęglenia, reszt roślinnych.

Norm alnie torf jest pokryty wodą i dostęp powietrza jest zam knięty. P rzy tym chwilo­

wym wydobyciu się z wody, części roślinne pokryw ały się osłonką huminów, k tó ra je chro­

niła od rozkładu i niszczenia przez bakterje.

Dlatego te reszty drzew ie zachowały ta k w y­

raźnie stru k tu rę, podczas gdy w witryeie zaginęła ona zupełnie.

Ponieważ powierzchnia torfu tylko m iejsca­

mi w ystaw ała z wody, przeto równocześnie obok w itry tu i du ry tu pow staw ały w m niej­

szych i większych w arstw ach złoża fuzytu.

N askutek łatwej zdolności utleniania, większa część zaw artych w resztach roślinnych lotnych substaneyj została stracona. T ak przygotowany m aterjal, zanurzony w wodzie, ulegał zupełnie innym przem ianom , niż cala masa torfu.

Tłumaczenie to wydaje się slusznem w wielu punktach, należy jednak przyjąć, że pewna część fuzytu pow stała także przez uprzednie zwęglenie (w czasie pożarów).

H . B o d e1) znalazł fuzyt w dolomitowych złożach z węgli kam iennych. Ponieważ taki dolomitowy kawałek pow stał ze skamieniałego torfu, przeto fuzyt jako tak i m usiał być w nim zaw arty jeszcze wtedy, gdy węgiel znajdował się w stanie torfu.

F u zy t odznacza się m atowym jedw abistym połyskiem, jest łatwo ścieralny, silnie czerni

!) II. B o d e . M itt. A bt. f. G estcins-, E rz-, K o ­ bie- u n d S alzuntersucbungen. P r. Geol. Lande«an- s ta lt z 3. 12— 22 (1027).

P rze m y sł C h em iczn y .

(2)

258 P R Z E M Y S Ł C H E M IC Z N Y 15 (1931)

T A B L IC A X I.

C h a ra k te ry sty k a fuzytów .

A n aliza b ezpośrednia c3

"2 c3

rt

bi>

Zagłębie W ęglow e

T y p

w ęgła W il­ P o ­

P ró b a k oksow ania

O ęn , ■ ci y,

goć p ió ł1)

K oks2) Części

lo tn e 2)

& ■os:

3

i

2

R u lir W . c h u d y a n tr a ­ cytow y W .ko k so w n iczy

1,98 0,77

0,52 7,20

95,86 4,14

9,37

0,0 0,0

3 D u rh a m » > 0,82 4,35

90,63

1,36 0,0

4 G órny Śląsk W . gazow y 1,26 5,36 98,64 10,91 0,0

5 N ortlium -

b erla n d ł» 2,01 12,77

89,09

17,22 0,0

0 Z agłębie

krak o w sk ie

W . gazow o-pło­

m ienny 3,15 7,11

S2,7S

67,05 32,95 0,0

palce. Posiada on wyraźne kom órki, w k tó ­ rych osadza się p iry t. O ile idzie o chemiczną stronę, różni się on od swoich poprzedników większym stopniem zwęglenia, w m iarę bowiem postępującego zwęglania, uwalniało się coraz więcej wodoru i tlenu w postaci lotnych połą­

czeń, przyczem równocześnie rosła zawartość węgla i popiołu.

F u z y t nie nadaje się ani do koksowania, ani do uw odorniania. W pirydynie i w innych rozpuszczalnikach rozpuszcza się bardzo nie­

znacznie. W tablicy X I podano liczby, charak­

teryzujące poszczególne węgle fuzytowe.

Stwierdziliśmy, że skład fuzytów dla róż­

nych węgli nie jest jednakow y. Zależy on w znacznej mierze od stopnia zwęglenia tow a­

rzyszących m u dw u innych składników petrograficznych węgla. Najwidoczniej istnieje jakiś praw idłow y związek m iędzy fuzytem a wi- try te m tego samego węgla. W większej liczbie przypadków m ożna stwierdzić, że im węgiel m a więcej lotnych części, tem więcej ich będzie posiadał fuzyt z tego węgla. W y jątek stanow i w naszym przypadku fuzyt z węgla tłustego 2, k tó ry posiada 9% lotnych części. F u z y ty poddane spiekaniu dały koks piaskowy.

P ró b y fu zy tu w ybrane i wysuszone w 105°, poddano działaniu p a r pirydyny, oznaczając

1) L iczony n a substancję, suszoną w 105°.

2) Liczone n a su b sta n c ję suszoną w 105° i bezpo- piołow ą.

w przeciągu 10 dni p rzyrosty wagi węgla co 24 goch. P odana poniżej tablica przedstaw ia przebieg chłonienia p a r p iry d y n y przez poszcze­

gólne węgle.

T A B L IC A XI I .

P rz eb ie g szybkości p o ch łan ia n ia p a r p iry d y n y przez fu z y ty .

k ^ t 'i + =•—

IB rS CiS Ł-

O "

F U /• y t y

Antra­ cyt .2 o ^ ŁOjS N

> "o .2

Węgiel koksow­ niczy

i-< >>

.2 ? to o O N

? ŁD

o >

p 1

is a Węgiel gazowo- plom.

1 5.001) 1,60 2,34 4,42 11,13 25,98

2 5,71 1,95 3,89 4,91 12,62 32,51

3 5,92 2,30 4,21 5,62 13,11 34,49

4 6,33 2,57 5,25 5,83 13,45 36,15

5 6,72 2,71 5,82 5,94 13,71 37,51

6 6,91 2,95 6,42 6,10 14,00 38,62

7 7,12 2,96 7,60 6,21 14,19 39,41

8 7,33 3,00 7,81 6,27 14,21 40,43

9 7,34 3,06 7,92 6,32 14,30 40,81

10 7,41 3,06 8,64 6,33 14,35 41,03

N ależy sobie zdać spraw ę, że liczba pochło­

niętej pirydjm y będzie sum ą przebiegu w-laści- wej chłonności (sorbcji) i powierzchniowej

1) L iczby oznaczają ilość pochłoniętej p iry d y n y , w y ra żo n ą w % n a w agę w ęgla.

(3)

(1931) 15 P R Z E M Y S Ł CHEMICZNY 250

adsorbcji. To drugie zjawisko, zależne od stopnia rozwinięcia powierzchni, będzie w p rzy ­ padku fuzytu odgrywać olbrzym ią rolę, zwłasz­

cza z powodu malej chłonności fu zytu wogóle.

Rozwinięcie powierzchni będzie tu ta j tem większe, że fuzyt rozdrabniany daje ziarna bardzo drobne z powodu swojej m iękkiej stru k ­ tu ry .

Dla ilustracji wykreślono krzyw ą zależności ilości pochłoniętych przez fu zyty par pirydyny od ilości lotnych części. Zjawisko chłonienia jest tu niew yraźne zwłaszcza dla ty ch węgli, które z n a tu ry rzeczy absorbują bardzo nie­

znaczne ilości pirydyny. Pewną jednak zale­

żność od ilości lotnych części m ożna zauważyć.

Ciekawą jest bardzo wysoka liczba chłonie­

nia węgla 6 (tab. X I) W iem y z innych badań, przeprow adzonych przez inż. H . S t a r ­ c z e w s k ą w Chemicznym In sty tu cie B a­

dawczym, że węgiel ten okazuje dużą zdolność adsorbcyjną wobec barw ników i t. p. czyli stanow i wogóle indyw iduum bardzo aktyw ne.

Tablica X I I I podaje liczby chłonienia par piry d y n y dla wszystkich trzech odm ian tych tylko niestety węgli, z których dały się wy­

brać wszystkie składniki petrograficzne. Węgle ułożono według stopnia zwęglenia od węgla tłustego do gazowo-płomiennego.

Stwierdzono, że u węgli starszych niema różnicy w chłonieniu, czy to dla w itrytu, czy d u ry tu lub fuzytu. Owszem u tej ostatniej odm iany, n askutek rozwiniętej powierzchni, zjawisko adsorbcji w ystępuje ta k silnie, że w sumie ilość pochłoniętej pirydyny jest n a j­

wyższa. U węgli młodszych, a więc gazowycłi spieka jących i niespiekających, oraz gazowo-

płomiennych, zdolność chłonienia jest cechą charakterystyczną dla odm ian petrograficznych zarówno górnośląskich, jakoteż innych zagłębi.

U wszystkich tych węgli badanych, koloid wi­

try tu chłonie najintensyw niej, d u ry t w m niej­

szym stopniu, zdolność absorbcyjna fuzytu jest

TA B LIC A XI I I .

Ilość pochłoniętych p a r p iry d y n y przez odm iany p e­

trograficzne w ęgli o p ostępującym stopniu zwęglenia.

c3 fcćO

R o d z a j w ę g l a

O dm iana petrograficzna li

£

W i-

t r y t D u ry t F u zy t

1 W . koksow niczy, D ur-

h am ... 3,05 3,65 3,06 2 W . koksow niczy, R u h r . 4,24 4,00 8,64 3 W . gazowy, G órny Śląsk 42,49 40,00 9,21 4 W . gazow y, N o rth u m b er-

la n d ... 43,87 42,93 14,35 5 W . gazowy, G órny Śląsk 51,86 36,75 15,33 6 W . gazowo - płom ienny,

Zagłębie K rak o w sk ie. 84,12 52,90 41,03

najm niejsza. W prawdzie różnice m iędzy witry- tem a durytem , jak to widać z tablicy X III-ej, nie są po 10 dniach w ybitnie duże, jednak już w pierwszej części naszej pracy zwracaliśmy uwagę na to, że początkowo proces ten u du- rytów idzie bardzo szybko, po krótkim czasie węgle te zostają wysycone, podczas gdy wi- tr y ty chłoną intensywnie w dalszym ciągu.

Tylko w itry ty mogą dać zatem liczby chło­

nienia charakteryzujące d any pokład węglowy.

N ajm niej do tego celu n ad ają się fuzyty z podanych powyżej przyczyn dużej adsorbcji powierzchniowej.

4. Chłonienie, a ekstrakcja.

W ydajność ekstraktów pirydynow ych dla różnych węgli jest bardzo rozm aita i w aha się od zera dla a n tra cy tu do trzydziestu kilku procentów dla dobrego węgla gazowego. Między ilością lotnych części, a ilością ek stra k tu p iry ­ dynowego nie można było wyprowadzić ścisłej prawidłowości. Węgle o tej samej ilości lotnych części daw ały różne ilości ekstraktów : ilość e k stra k tu dla kilku zbadanych węgli „cannel”

w ahała się od 41—29%.

(4)

Postanow iliśm y zbadać, czy istnieje jakaś zależność m iędzy dwoma procesami opartem i na koloidalnej n atu rze węgla, ekstrakcją, a więc dyspersją koloidu z jednej strony, a chlonieniem p a r . p iry d y n y (chłonnością gelu) z drugiej.

W ybrano 4 węgle, których c h a ra k te ry sty k ę : analizę bezpośrednią, stosunek C jll, liczby spiekania, podaje tablica X IV . J a k widać, są to trz y węgle gazowe spiekające, oraz węgiel tłu s ty z zagłębia R uhr. Węgle powyższe pod­

dano 4-o krotnej ekstrakcji w 7CPC w a tm o ­ sferze azotu.

E kstrakcje prowadzono z 250 g węgla o wiel­

kości zian ia 1— 2 mm, w kolbach 2-litrowych z chłodnicą zw rotną, ogrzewając je n a łaźni wodnej w przeciągu 10 godz. Po skończonej ekstrakcji odsączono n a lejku B u c h n e r a roztw ór e k stra k tu w pirydynie od węgla, k tó ry przem ywano czystą pirydyną, aż do słom ko­

wego zabarw ienia. N astępnie poddaw ano węgieł powtórnej ekstrakcji w podanych wyżej w a­

runkach. Operację tę pow tarzano czterokro­

tnie.

200 PRZEM YSŁ

TA B L IC A X IV .

W łasności w ęgli u ż y ty c h (lo e k stra k c ji.

N r.

w ęgla O

Wilgoć A n a liz a b e z p o ś re d n ia

Liczba spieka­ nia2) Stosu­ nek C/H

koks*) części lo tn e 1)

I 3,0 62,6 37,4 37,5 15,7

I I 4,5 2,8 ' 63,8 36,2 36,7 15,8

I I I 3,2 2,9 66,0 34,0 42,3 16,9

IV 3,31 0,30- 74,1 25,9 59,7 21,7

Dla otrzym ania czystych ekstraktów używ a­

no m etody opracowanej przez F . H o f m a n n a i P. D a m m a 3). R oztw ór pirydynow y pod- gęszczano przez dystylację w takiem w akuum , ab y tem p e ra tu ra wrzenia p ń y d y n y nie p rze­

kraczała S01, ta k długo, aż piry d y n a przecho­

dziła tylko kroplam i. R oztw ór ten n a gorąco przedstaw iał ciem no-brm iatną m aź, n a zimno zastygł na elastyczną, błyszczącą masę. A by usunąć resztki zasad pirydynow ych, wlewano tę pozostałość jeszcze w stanie gorącym , wśród

x) L iczone n a su b sta n c ję b e z w o d n ą i bezpopio-

lową

2) L ic zb a sp ie k an ia oznaczona m e to d ą B. R o g i . 3) F . II o f m r>, n n i P. D a m m 1. c.

silnego m ieszania, do rozcieńczonego kwasu solnego (1 część IIC l na 2 części wody). W y­

dzielony b ru n atn y osad po 12 godzinnem staniu, odsączano i przem ywano wielokrotnie wodą.

Ponieważ ta k strącony osad tw orzy większe skupienia, które mogą okludować pirydynę, przeto po odsączeniu osad rozcierano silnie w m oździerzu agatow ym z 10% kwasem solnym.

N astępnie przem yw ano go 10— 15 raz y wodą.

O trzym any w ten sposób osad suszono w su ­ szarce próżniowej przy 20 m m Hg i TCP.

Zawiera on ślady chlorowodorku p iry d y n y , a w niektórych przypadkach naw et pirydynę.

O trzym ane w yniki ekstrakcji zestawiono w tablicy XV.

C H E M IC Z N Y 15 (193i)

T A B L IC A XV.

W y n ik i c z te ro k ro tn e j e k s tra k c ji p iry d y n ą .

W ęgle 11 I I I IV

E k stra k c ja . Ilość e k s tra k tu w p ro cen tach

1-sza 9,50 9,21 6,42 1,13

2-ga 1,16 0,92 1,40 0,92

3-cia 0,45 0,40 0,40 0,51

4 -ta 0,40 0,36 0,24 0,52

Z tablicy X V (str. 45) widzim y, że szybkość ekstrakcji węgli gazowych I, I I i I I I znaczna w początkach ekstrakcji, dość szybko maleje, później zaś spada sukcesywnie. Węgiel IV tłu sty daje wogóle bardzo m ałą ilość eks­

tra k tu , węgiel ten o znacznym stosunku C/H, nie ulega bezpośrednio działaniu depolimery- zacyjnem u p irydyny.

Opisane węgle, po odpowiedniem rozdrob­

nieniu (860 oczek/cm2) i wysuszeniu w 105°, poddano równocześnie działaniu p a r p irydyny w przeciągu 10 dni. Tablica X V I wskazuje przyrosty p iry d y n y u poszczególnych węgli wyrażone w procentach.

Z pobieżnych obserwacyj w ynika duża analog ja m iędzy ek strakcją, a chlonieniem p a r piry d y n y dla poszczególnych węgli. Węgle I, I I dają te same ilości ek strak tu , m ają też jednakow ą liczbę cklonienia. Z kolei węgie, I I I m a chłonność nieco m niejszą. Początkow a szybkość chłonienia dla węgla IV jest znikom a, w m ia rę czasu niespada. ale pozostaje stałą, podobnie, ja k to miało miejsce z szybkością rozpuszczania się tego węgla w pirydynie.

(5)

(1031) 15 P R Z E M Y S Ł CHEMICZNY 2G1

T A B L IC A XVI.

P rzebieg chłonienia p a r p iry d y n y przez w ęgle:

I. I I , I I I , IV.

D nie I I I I I I IV

1 6,71 6,52 4,56 0,98

2 13,60 12,31 8,71 1,00

3 19,10 17,54 13,40 1,55

4 22,12 20,78 14,52 1,73

5 23,98 22,61 16,92 1,85

0 26,03 24,78 17,63 1,95

7 28,21 26,91 19,00 2,00

8 30,42 28,93 20,49 2,20

0 32,70 31,50 22,35 2,34

10 33,61 32,13 22,97 2,39

D la ściślejszego porównania tych wartości, przedstaw iam n a wykresie Y II (krzywa 1) ilości ekstraktów , otrzym anych dla w spom nia­

nych węgli po upływie 40 godzin, oraz ilość pochłoniętej w tym czasie p irydyny (krzy­

wa 2).

Przebieg tych obydw u krzyw ych jest b a r­

dzo do siebie zbliżony. D la węgla IV p u n k t ekstrakcji leży nieco wyżej, prawdopodobnie z powodu energiczniejszego działania dysper­

syjnego piry d y n y na te n węgiel p rzy zwilżaniu, aniżeli tylko p rzy działaniu p a r pirydyny, jak to m a miejsce przy chlonieniu.

Istnieje zatem możliwość określenia z góry przypuszczalnej ilości e k stra k tu dla danego węgla na podstaw ie jego liczby chłonienia. J a k widzim y, liczba chłonienia p a r pirydyny daje nam także możność znalezienia najlepszych warunków ekstrakcji różnych węgli, pozwala­

jąc n a ominięcie przed ekstrakcją szeregu

wstępnych badań, połączonych z kłopotliwemi operacjam i sączenia, w ytrącania ekstraktów , usuwania z nich pirydyny i t. p.

5. Chłonienie par pirydyny przez eks­

trakty p i r y d y n o w e i pozostałość poekstrakcyjną.

W opisanej powyżej ekstrakcji otrzym ano z jednej stro n y pozostałość poekstrakcyjną, czyli część węgla złożoną z humusów nieroz­

puszczalnych w pirydynie, według podziału W h e e l e r a i C l a r k a 1) t. zw. substancję a, z drugiej zaś stro n y e k stra k t pirydynow y, t. j. substancje w pirydynie rozpuszczalne.

Pozostałość poekstrakcyjną uwolniono od pirydyny zapomocą przegrzanej p a ry wodnej w specjalnej aparaturze (rys. III), następnie wysuszono w suszarce próżniowej w 80°

w 12 m m Hg.

E k s tra k t pirydynow y rozłożono na sub­

stancje i według m etody W h e e ­ l e r a i C l a r k a : przez traktow anie chlo­

roformem w tem peraturze wrzenia w aparacie S o x h l e t a przez czas dłuższy około 300 godz.

Po odpędzeniu chloroform u z części nie­

rozpuszczalnej i odparow aniu roztw oru chloro­

formowego, otrzym ano humusowe substancje zdyspersowane w pirydynie, nieroz­

puszczalne w chloroformie, oraz części ży­

wiczne „y” rozpuszczalne w pirydynie i chloro­

formie.

W tablicy X V II (str. 262) podano procen­

tową zawartość w ekstrakcie pirydynowym substancyj p i ■( dla 4 badanych węgli.

Zarówno pozostałości poekstrakcyjne, jako- też substancje p i t poddano działaniu p a r p iry d y iy w wyżej opisany sposób. Tablica X V III (str. 263) podaje przebieg szybkości chłonienia dla pozostałości poekstrakcyjnych.

Tablica X V II (str. 262) przedstaw ia przebieg chłonienia substancyj % i '(. Ponieważ po­

czątkowa szybkość chłonienia tych substancyj jest dość znaczna, przeto pomiarów przyrostu dokonywano co 2 godz. Gdy proces pochłania­

nia ujednostajnił się, co nastąpiło mniej więcej po 6—8 godz, badano przyrosty wagi co 24 godz przez 10 dni.

1) R . V. W h e e l e r i A- H. C l a r k . 1. c.

(6)

262 P R Z E M Y S Ł O HEM IC ZNY 15 (1931)

T A B L I C A X V II.

C li 1 o n i e n i o p a r p i r y d y n y p r z o z s u b s t a n c j e P i if.

przed ek strakcją (fazywe nieoznaczone), pozostałości poekstrakcyjnej a ty ch wę­

gli, oraz substaneyj (J i y otrzym anych z odpowied­

nich ekstraktów .

W idzim y z wykresów, że pozostałości p o e k stra k ­ cyjne, a więc substancje a chłoną znacznie większe ilości p a r pirydyny, an i­

żeli węgiel nieekstrahow a- n y . Chłonienie to jest jednak sukcesywne, zachodzi w cią­

gu długiego czasu, co w ska­

zywałoby, że nie jest ono wynikiem tylko bardziej roz­

w iniętej powierzchni w trakcie procesu ekstrakcji, n ato m iast że pod wpływem p iry ­ dy n y zaszły opisane wyżej zjaw iska depoli- m eryzacji x)ewny ch substaneyj, zaw artych w węglu, które w tej zmienionej postaci są bardziej wobec p irydyny aktyw ne.

Substancje (3 okazują ze w szystkich węgli najw iększą szybkość i intensyw ność chłonie-

R y su n ck I I I .

N ależy zauważyć, że substancja „ y ” już po kilku godzinach zwilgotniała, po 24 godz.

zmieniła się w półpłynną masę, któ ra w dal szym ciągu pochłaniała pirydynę. W substancji ,,p” zaszły mniej więcej te sam e zm iany, tylko w czasie znacznie dłuższym 3—4 dni.

W ykres V I I I przedstaw ia przebieg szyb­

kości chlonienia dla węgli I, I I , I I I , IV

E k s tr a k t z w ęgla I I I I I I IV

Ilość su b st. p i y w ek stra k cie P r P r P r P r

p iry d y n o w y m w % 40,25 59,75 39,88 60,12 44,62 55,38 46,79 53,21

Czas trw a n ia chlonienia I l o ś ć p o c h ł o n i ę t y c h p a r p i r y d y n y w %

2h 12,54 6,10 9,22 8,28 11,08 7,24 19,38 6,42

47; 19,02 9,26 19,66 14,S0 18,52 13,42 2S,04 11,84

67t 23,30 13,88 26,02 18,22 25,84 15,15 32,00 13,80

S/t 26,06 17,16 27,76 19,06 26,2S 17,74 35,29 17,23

Ul 47,26 28,90 36,32 27,66 42,42 27,32 41,90 22,74

2(7 59,12 33,50 56,24 31,96 48,10 30,96 47,9S 29,00

3 d 64,82 39,01 65,31 34,89 55,52 34,00 48,00 35,04

4(7 70,66 45,82 74,24 40,40 63,16 38,46 49,18 35,22

5d 71,94 49,32 76,44 42,S4 64,08 40,70 49,67 36,70

Od 73,81 52,03 79,06 44,25 65,97 42,73 50,00 39,16

7(1 75,64 55,36 82,42 46,70 66,92 44,42 51,23 41,32

Sc! 79,03 57,76 86,31 55,25 69,99 45,92 52,68 42,00

9(7 80,46 59,02 91,02 60,50 72,90 47,90 54,31 42,96

10(7 S I,26 61,00 93,72 64,01 73,95 49,S6 56 28 43,40

(7)

(1931) 15 P R Z E M Y S Ł CHEM ICZNY 263

T A B L IC A X V I I I . Chlonionio p a r p iry d y n y przez pozostałości p o ek stra k cy jn e (substancjo „ a ” ).

Czas tr w a ­ n ia clilo- nienia w dniacli

Ilość pochłoniętej p iry d y n y przez pozostałości p o ek stra k cy jn e:

I I I I I I IV

1 7,54 10,05 6,00 4,79

2 16,02 20,06 13,56 7,81

3 24,17 26,54 20,78 8,53

4 32,13 34,24 28,97 9,47

5 34,25 36,21 30,21 10,00

6 36,54 39,10 32,12 10,01

7 38,85 41,76 33,87 11,11

8 40,05 42,81 35,24 12,23

9 41,12 44,00 36,35 12,75

10 43,01 44,86 37,89 13,62

liia, substancje ’{ znacznie niższą. Zjawiska te przebiegają w większem lub mniejszcm przy­

bliżeniu jednakowo dla 4 typów węgli.

to miało miejsce w przebiegu chłonienia dla tych sam ych węgli (Tablica X V I, str. 256).

6. Chłonienie par pirydyny przez węgle uprzednio ogrzewane.

Jednym ze środków, prowadzących do zwięk­

szenia ilości ek strak tu otrzymanego z węgla, jest ogrzanie tego węgla przez czas dłuższy przed ekstrakcją, bez dostępu powietrza do takich tem peratur, w których zachodzi d a­

leko posunięta depolimeryzacja węgla. Pierwsze próby w tym kierunku przeprowadzał H a r- g e r 1). Ogrzewał on węgiel o zawartości 36,7%

lotnych części (liczone na substancję bez­

wodną i bez popiołu) w atm osferze obojętnego gazu w tem p. 230'. Po ekstrakcji chloroformem otrzym ał 8,5% ekstraktu, podczas gdy węgieł surowy przed ogrzewaniem dawał zaledwie 1,2%. Podobne badania przeprowadzili F.

F i s c h e r i H. G r o p p e l2), którzy proces ten nazwali odpuszczaniem węgla, analogicznie do procesu odpuszczania stałi. Stosowali tem peratu­

r y dość wysokie, docho­

dzące do 600°, przyczem otrzym yw ali znaczne ilości ek stra k tu benzolowego n a ­ w et dla węgli tłustych.

W edług I l l i n g w o r t - h a 3) zwiększenie ilości w y­

ekstrahow anych z węgla substancyj zapomocą p iry ­ dyny przez uprzednie ogrza­

nie tego węgla, zależy:

1) od n a tu ry węgla, 2) od tem peratury, do jakiej wę­

giel był ogrzany.

Dla węgli, o stosunku CjH mniejszym od 17, nie zauważono zwiększenia się ilości ek strak tu po całko­

witej ekstrakcji, natom iast wzrosła znacznie szybkość rozpuszczania. N p. węgiel I nieogrzewany dał po 30 godz.

14,6 ekstraktu, ogrzany bez

W y k re s V II I.

N ależy zaznaczyć, że końcowy efekt chło­

nienia substancyj (3 i ■( z węgli I I I i IV jest nieco niższy od tychże substancyj z węgli I i II.

Bóżnice są jednak bez porównania mniejsze, niż

■) II a r g e r. 1. c.

2) F . F i s c h e r i H. G r o p p e l . Cr. A.

zur K en n tn is der Kolile B erlin 1917.

3) S. R. I l l i n g w o r t h . F u el 1, 213, (1922),

(8)

P R Z E M Y S Ł C H E M IC Z N Y 15 (1031)

dostępu pow ietrza do 200—210° przez 24 godz, dal w czasie 36 godzinnej ekstrakcji 27,1%

ek strak tu .

Obydwie p róby po całkowitej ekstrakcji (300 godz) dały następujące w y n ik i:

węgiel surow y — 31,12% e k stra k tu

„ ogrzany — 32,01%

W p rzypadku węgla o wyższym stosunku CjH istnieje, jak to widzim y z załączonej tabeli, pewne m inim um tem p eratu ry , powyżej której następuje dopiero zupełna depolimery- zacja i związana z tem większa rozpuszczal­

ność.

T A B L IC A X IX .

W ę ­ giel

T em p.

w °

Czas ogrze­

w an ia w godz.

S tr a ta n a wadzo

Ilość ek s­

tr a k t u w %..

_ 13,88

• 4 300 48 2,52 30,20

. 450 1 30,17

0,64

a 300 24 0,20 2,16

450 2 1,20 10,46

7,62

6 450 1% 1,86 28,41

0,S2

7 300 24 0,10 0,62

400 4 0,70 9,24

S 400 24 0,21

500 56 2,14

600 84 5,26

Z t a b l i c y X IX w y n ik a , ż e m in i-

m um tem p eratu ry , potrzebne do całkowitej depolim eryzacji substaneyj węglowych, rozpu­

szczalnych później w pirydynie, rośnie wraz ze wzrostem stosunku C jll w węglu. Pewien w pływ n a ilość e k stra k tu m a także i czas ogrzewania węgla.

T em peratura wywiera duży wpływ także i na zwiększenie zdolności chlonienia p a r p i­

ry d y n y zwłaszcza u pokładów geologicznie starszych, które norm alnie chłoną niewiele.

Do zbadania tego zjawiska użyliśm y jako mafcerjału wyjściowego węgla tłustego. P rz y ­ gotow ano trz y p ró b y : jedną suszoną przez

1 godz n a pow ietrzu, drugą ogrzaną w piecu elektrycznym do 300° w atm osferze azotu, trzecia próba była pozostałością po ekstrakcji benzolowej, prowadzonej według F i s c h e r a pod ciśnieniem 55 atm w 285°. Po oddzieleniu

od benzolu, przem yciu i wysuszeniu, roz­

ta rto grubsze ziarno (do 5 m m ) i przesiano przez sito (860 oczek /cm2).

W szystkie trz y p róby poddano działaniu p a r piry d y n y n a przeciąg 10 dni. T ablica X X przedstaw ia przebieg szybkości chlonienia p a r piry d y n y przez poszczególne próby.

T A B L IC A X X .

P rzeb ieg szybkości clilonienia p a r p iry d y n y przez w ęgle up rzed n io ogrzano.

_o '5a

W ęgiel suszo­

n y n a pow ie­

trzu

W ęgiel o g rza­

ny do 300°

P ozostałość po e k s tra k c ji b e n ­ zolowej w 285°

55 atm Ilość p ochłoniętych p a r p iry d y n y w %

i 0,75 5,00 6,51

2 1,37 10,01 12,42

3 1,75 12,63 14,60

4 2,03 16,11 17,02

5 2,24 16,78 17,59

6 2,40 17,51 18,03

7 2,59 18,22 18,59

8 2,65 18,S3 19,15

9 2,80 19,57 19,62

10 2,96 20,00 20,00

Dla ilustracji podaję również wykres szyb­

kości chlonienia (wykres IX ).

N a osi odciętych przedstaw iono czas trw a ­ nia doświadczenia, n a osi rzędnych procenty pochłoniętej pirydyny.

Przebieg krzyw ych w skazuje, że zdol­

ność pochłaniania p a r pirydyny, znikom a dla węgla tylko wysuszonego, w zrasta prawie 10-ciokrotnie dla tegoż węgla ogrzanego do 300°.

K rzyw a chlonienia dla pozostałości poeks­

trakcyjnej po benzolu odpowiada swoim prze­

biegiem krzywej 300°.

(9)

(1031) 15 P R Z E M Y S Ł CHEM ICZNY 265

Po tych ogólnych próbach zbadano system atycznie wpływ ogrzewania węgli w różnych tem p eratu rach n a zdolność pochła­

niania p a r pirydyny.

W ybrano 3 w itry ty : 1) z a n tra cy tu , 2) z wę­

gla tłustego i 3) z węgla gazowego, niespiekają- cego się. W łasności ty ch trzech węgli w ska­

zuje tablica V I, (str. 247).

Próbki ty ch w itrytów ogrzewano w a tm o ­ sferze azotu w piecyku elektrycznym G r a y K i n g a (Fot. IV) kolejno w 150°, 200°, 250°, 300°, 350°, 400°, 450° w ten sposób, że docho­

dzono szybko do właściwej tem peratury, po- czem węgiel pozostaw ał w tej tem peraturze 1 godz. Po ostygnięciu, p róby ważono, a ponie­

waż w ty ch w arunkach węgle się zlepiają, tworząc grudki, przeto rozcierano je i przesie­

wano przez sito 860 oczek/cm2. Tablica X X I podaje s tr a ty n a wadze przy ogrzewaniu węgli w różnych tem peraturach w piecu G r a y K i n g a . D la a n tra c y tu oznaczono s tra ty tylko w tem peraturach końcowych.

T ak przygotowane próby poddano działa­

niu p a r pirydyny na 24 godz.

Tablica X X II wskazuje przebieg szybkości chłonienia w ciągu 24 godz dla węgli ogrzanych do różnych tem p eratu r.

N ajm niejszym zm ianom przez podgrzewanie uległa zdolność chłonienia węgla a n tra cy to ­ wego I. Z kolei nieznaczny przyrost 6,44%

w chłonności okazuje węgiel gazowy niespie- kający X IV . Bardzo duże n ato m iast różnice w chłonności zachodzą w węglu tłustym IX . M aksym alna ilość pochłoniętej przez ten wę-

TABLIC A X X I-

Tompora- S tra ty lo tn y c h części w % dla węgli:

1 u r ; i w 0

IX X IV 1

160 0,80 4,69

200 0,85 5,24

250 5,84

300 0,95 5,09

350 1,65 7,11

400 3,95 7,87 2,4

450 9,37 16,50 2,5

500 11,05 2,8

giel piiy d y n y wyniosła 33,03% (400"), w p o ­ rów naniu do 4,01% dla węgla surowego.

T A B L IC A X X II .

P rzebieg chłonienia p a r p iry d y n y przez węgle uprzed- nio ogrzane.

T em p. zwę­

g la n ia Vf piecu G -ray - . K i n g a

Ilość pochłoniętych p a r p iry d y n y przez

■węglo w %

I X IV IX

__ 3,27 22,78 3,81

150° 3,31 22,93 4,01

200° 3,55 23,01 5,68

250° 3,80 23,01 7,33

300° 3,86 27,20 13,00

350° 4,84 27,90 25,86

400° 4,51 30,06 32,97

450° 29,37 33,03

500° ' — 23,91 10,61

F o to g ra f ja IV.

(10)

260 P R Z E M Y S Ł C H E M IC Z N Y 15 (1931)

N astępnie sporządzono wykres X, odcinając na osi odciętych tem peratury, na osi rzędnych p rzyrosty pochłoniętej pirydyny, wzięte jako różnice m iędzy liczbą pochłaniania pirydyny węgli tylko suszonych i węgli ogrzanych do różnych tem p eratu r.

Zwróciliśmy uwagę, że krzywe te m ają charakterystyczny przebieg, analogiczny do krzyw ych plastyczności węgli, oznaczonych m e­

to d ą F o x w e 11 a.

Wobec tego dla porów nania oznaczono dla w itrytów wspom nianych węgli plastyczność według m etody F o x w e 11 a, zmodyfikowanej nieco w Chemicznym In sty tu cie B adaw czym . M etodą tą nic m ożna w ykazać dla a n tra c y tu zdolności przechodzenia w sta n plastyczny.

K rzyw e plastyczności dla dwu innych węgli przedstaw ia wykres X I.

J a k widzimy krzywe plastyczności p o k ry ­ w ają się dokładnie z krzyw em i chlonienia p a r p iry d y n y przez węgle ogrzane, a w ięc:

1) Zjawisko plastyczności zachodzi w tem pe­

ratu rac h , odpow iadających tem peraturom wzmożonej chłonności p a r pirydyny.

2) M aksym um plastyczności dla węgla I X utrzym uje się w granicach 400—455°; do ty ch też tem p eratu r ogrzany węgiel chłonie n a j­

większą ilość p a r pirydyny.

Dla węgla X IV zarówno zjawisko plastycz­

ności, jak i własność chlonienia p a r p irydyny przebiega w stopniu znacznie słabszym . Maksy- m um plastyczności i najw yższa liczba chłonie- nia leżą w wąskich granicach tem p eratu ry około 400°.

W tem peraturach wyższych, dla węgla IX powyżej 455°, dla węgla X IV powyżej 400°, zarówno plastyczność węgla, jakoteż zdolność pochłaniania p a r p irydyny gwałtownie spada.

Badanie chlonienia p a r p iry d y n y może służyć do dokładnego oznaczania stan u p la­

stycznego, a zatem stanu, w którym koloid węgla przechodzi przejściowo w półpłynny gel.

W edług A. G i 11 e t a 1) węgiel ogrzewany zachowuje się, ja k skrzepły koloid, którego pewne składniki to p ią się przed innem i. Od 200°— 250° jest to galareta o reakcjach wewnę­

trznych szybko przebiegających.

Powyżej 350° m ożna naw et bez pom ocy rozpuszczalników zew nętrznych doprowadzić węgiel do stopienia w strefie plastycznej.

W okresie plastycznym zachodzą szybkie mniej lub więcej egzoterm iczne reakcje wewnętrzne, które naw et bez podwyższenia tem p e ra tu ry zm ieniają węgiel stopiony w ciało stale, odtąd już bez własności topnienia. J e s t to dobrze znany przypadek topnienia przechodniego. N a podstaw ie nielicznych wiadomości, jakie posia­

dam y dzisiaj o koloidach, m ożem y powiedzieć, że tworzenie się fazy ciekłej jest wynikiem dyssoejacji chemicznej. F aza ciekła jest u tw o ­

rzona z produktów nietrw ałych, które n a ty c h ­ m iast łączą się ze sobą przez kondensację podobną do tej, jak a daje bakelity C, ciała nietopliwe i wogóle nierozpuszczalne.

ł) A. G i l i o t . L a T lieorie des Colloides e t la H ouille. Conference donnee a la Scction do Lifege.

A vril 1929.

(11)

(1931) J5 P R Z E M Y S Ł CHEM ICZNY 2(57

Jeżeli ogrzewanie (termoliza) odbyw a się w obecności rozczynników bardzo ak ty w n y ch , przebieg dyssocjacji zachodzi w tem pie p rzy ­ śpieszonym, zaś repolim eryzacji zwolnionym.

N astępuje wówczas rozpad skondensowanych łańcuchów cząsteczkowych węgla. Obserwuje­

m y to podczas ekstrakcji węgla w punkcie wrzenia benzolem pod ciśnieniem, cykloheksa­

nem pod ciśnieniem w 350°. W tych wszystkich przypadkach m ożem y otrzym ać znaczne ilości substancyj rozpuszczonych.

Jeżeli rozkład węgla prowadzić będziemy w 450° bez rozczynników, ale pod ciśnieniem, wówczas p ro d u k ty rozkładów pierwszych porcyj działać będą n a pozostałą masę, jak rozczyn- niki. O trzym am y w tym przypadku także zwiększoną ilość ek straktu.

Nakoniec w obecności ciężkich frakcyj sm oły koksowej można w 300 — 350° otrzym ać całkow itą dyspersję węgla w ciągu 10 m inut ( S k o p n i k ) . T aki roztw ór koloidalny węgla oglądany pod mikroskopem, (powiększenie 600-krotne) jest jednorodną m asą, w której pływ ają gdzieniegdzie delikatne cząstki węgla, należące praw dopodobnie do fuzytu.

V. OGÓLNE W N IO S K I

W dotychczasowych pracach nad stanem koloidalnym węgla., 'k tó ry c h charakterystykę podano na wstępie, przyjęto za podstaw ę badań układ koloidalny węgieł-woda. Opierając się n a tem założeniu, stwierdzono, że węgiel jest gclem nieelastycznym , k tó ry oddając przy suszeniu wilgoć, zm niejsza swoją objętość tylko do pewnej granicy, w atm osferze p a ry wodnej nabiera zależnie od stopnia zwęglenia tylko tyle wody, ile potrzeba do wypełnienia k a ­ pilarnych przestrzeni. Jak o kserogel daje się węgiel przepajać różnem i odczynnikam i orga- nicznem i ja k np. benzol, eter, alkohol, chino­

lina, pirydyna.

Z badań szeregu autorów i moich wynika, że wśród ty ch odczynników pirydyna zajm uje całkiem w yjątkow e miejsce.

P rzy działaniu p irydyny n a węgieł zachodzi wiele zjawisk, które nie dadzą się objąć po­

jęciem kserogelu. Prócz adsorbcji m am y tu ta j do czynienia z w nikającą w głąb ciała absorpcją połączoną z szeregiem powolnie zachodzących procesów chemicznych z pewnemi grupam i ciał,

zaw artem i w węglu.

U pewnych typów węgli gazowych i ga- zowo-płomiennych zachodzi przy zanurzeniu w pirydynie zjawisko wybitnego pęcznienia gelu.

Węgiel nasycony pirydyną, następnie ogrzany, zatrzym uje tylko nieznaczną część pirydyny, prawdopodobnie związaną chemi­

cznie, później chłonie ponownie sukcesywnie nowe ilości pirydyn}.', większe niż uprzednio.

E k stra k t pirydynow y, uwolniony od piry­

d y n y i wysuszony, poddany działaniu par pirydyny, chłonie po 10 dniach znaczne, do 100 % dochodzące, ilości pirydyny, tworząc początkowo elastyczną masę, która stopniowo przechodzi w gęsto-płynny roztwór. I w ty m stanie chłonie jeszcze pewne ilości pirydyny.

W ynikałoby stąd, że węgiel, a raczej jego część (p i y) rozpuszczalna w pirydynie za­

chowuje się raczej jako gek elastyczny.

Koloid węgla z biegiem czasu, liczonego okresami geologicznemi, w różnych w arunkach fizycznych i tektonicznych, ulega znacznym odkształceniom. O ile przyjąć analogję do opi­

sanych poprzednio zjawisk, to cząsteczki ko­

loidalne staw ały się z biegiem czasu coraz trwalsze i mniej elastyczne, międzyprzestrzenie coraz niniejsze, o czem świadczy zresztą zmniej­

szanie się zawartości wody hygroskopijnej u różnych typów węgli w m iarę stopnia zwęglania.

Ta nieodwracalna przem iana uzewnętrznia się zmniejszoną możnością peptyzacji i rozpu­

szczania tych węgli, u tra tą zdolności pęcznie­

nia gelu i chłonienia p a r pirydyny.

Mając możność oznaczania liczbowego chłonienia par pirydyny, możemy te stany przejścia węgla w koloid nieelastyczny dokład­

nie oznaczyć.

Podziału i klasyfikacji węgla dokonywa się zarówno do celów praktycznych, jak też i teoretycznych poza analizą elem entarną n a j­

częściej przez koksowanie w tygielkach średniej próby zmielonego węgla, określenie następnie ilości lotnych części i wyglądu otrzym anego koksu. Od czasu, gdy M. 0. S t o p e s w pro­

wadziła klasyfikację węgla według m akrosko­

powego wyglądu n a 4 odm iany petrograficzne:

w itry t, k lary t, d u ry t i fuzyt, różniące się m iędzy sobą zarówno własnościami fizycznemi, jak też i chemicznemi, okazało się, że badanie średniej próby nie daje dokładnej ch arakte­

rystyki węgla, a tylko przeciętną własność

(12)

268 P R Z E M Y Ś L C H EM IC ZN Y 15 (1931)

składników petrograficznych, których skład ilościowy zmienia się bardzo często naw et w m ałym kaw ałku węgla

D la należytego poznania danego pokładu, należy wydzielić z węgla wszystkie składniki petrograficzne i scharakteryzow ać je na po d ­ s ta w ę jakiejś właściwej cechy.

Prowadzone w Chemicznym Instytucie Badawczym badania n a d własnościam i fizy- ko-chemicznemi odm ian petrograficznych węgli różnych złóż węglowych, doprowadziły nas do wniosku, że c h a rak tery sty k a ta k a może mieć w artość tylko w ty m przypadku, o ile będzie porów naną z własnościami odm ian całej skali geologicznej węgli kam iennych od a n tra c y tu do najm łodszych węgli gazowo-płom iennych róż­

nych złóż węglowych. Z przywiezionych zatem przez p. inż. R o g ę prób pokładów węglo­

wych zachodniej E uropy w ybrano czyste w itryty, d u ry ty i fuzyty, które stanow ią bodaj pierwszą ta k obszerną i pełną skalę odm ian petrograficznych i d ają wartościowy m aterjał podstaw ow y do bad ań różnych cech fizyko-chem icznych węgli.

Okazało się, że liczby chlonienia p a r p iry ­ d y n y w itrytów , otrzym ane bardzo prostym sposobem przez określenie przyrostu wagi węgla, przebywającego przez czas pewien w atm osferze p a ry p irydyny w określonej te m ­ peraturze, stanow ią charakterystyczną cechę dającą podstaw ę do klasyfikacji węgla n a po­

szczególne grupy.

J a k w ynika z moich badań, w itry t nadaje się z wielu przyczyn jako odpowiedniejszy od innych odm ian, podstaw ow y m aterjał do ch arak tery sty k i danego pokładu, m ianowicie:

1) znajduje się we w szystkich ty p ach węgli od gazowo-płom iennych do a n tra c y tu włącznie,

2) jest najczystszym m aterjałem węglo­

wym, zawiera bowiem najm niejszą ilość wo­

dy i popiołu,

3) dla swej dużej kruchości, łupliwości i błyszczącego w yglądu daje się łatw o odróżnić i wydzielić wystanie możliwie czystym .

D u ry ty , wydzielone z poszczególnych węgli, d a ją wprawdzie także charakterystyczne liczby chlonienia dla poszczególnych typów węgli, odm iana t a bywa jednak najczęściej prze- rośnięta drobnem i w arstw am i w itry tu i co najw ażniejsze, trudno ją wydzielić m akrosko­

powo z pokładów starszych od węgla tłustego.

W ty ch bowiem węglach d u ry t przybiera w y­

gląd błyszczący.

F u zy ty , o w ybitnej stru k tu rze drzewnej, jakkolwiek w ystępują praw ie w każdym pokła­

dzie, posiadają bardzo rozw iniętą powierzchnię tak , że zjawisko adsorbcji gra tu ta j główną' rolę, o czem świadczy szybki przebieg początko­

wy chlonienia p a r pirydyny.

Bardzo praktyczne zastosowanie zn aj­

d ują liczby chlonienia p a r p irydyny przy ekstrakcji. Oba procesy, oparte n a koloidalnym charakterze węgli, stoją ze sobą wścisłym związku tak , że na podstaw ie ilości pochło­

niętej piry d y n y m ożem y w krótkim czasie i bez skom plikowanych operacyj, związanych z ekstrakcją, określić ilość substaneyj danego węgla rozpuszczalnych w pirydynie, szybkość rozpuszczania, oraz znaleźć najlepsze w arunki ekstrakcji. Zwiększenie ilości e k stra k tu w p i­

rydynie m ożna uzyskać przez działanie depo- lim eryzacyjne tem p eratu ry , względnie różnych odczynników chemicznych np. fenolu.

Wreszcie liczba chlonienia daje nam m oż­

ność zbadania i scharakteryzow ania bez spe­

cjalnej a p a ra tu ry ( F o x w e 11, L a y n g - H a t h o r n e) jeszcze jednej własności, wy­

nikłej z koloidalnego ch arakteru węgla, tw o­

rzenia się przejściowej ciekłej fazy z produktów nietrw ałych, które n atychm iast, n ask u tek kon­

densacji, tw orzą p ro d u k t stały, odtąd już nie- topliw y. J e s t to ta k zw any s ta n plastyczny węgla. Poznanie jego przebiegu m a ogromne znaczenie zarówno dla procesu koksowania, ja k też i brykietowymi a bez użycia lepiszcza.

V I. S T R E S Z C Z E N I E .

1) Zbadano zdolność chlonienia p a r p i­

ry d y n y przez rozm aite węgle typow ych złóż europejskich.

2) W ydzielono odm iany petrograficzne węgli, pochodzących z poszczególnych złóż i zbadano zdolność chlonienia p a r p irydyny przez te odm iany.

3) W ykazano, że własność chłonienia p a r piry d y n y przez węgle jest w pierw szym rzędzie zależna od ich stopnia zwęglenia. W łasność ta najsilniej w ystępuje w węglu b ru natnym

i w młodszych węglach kam iennych, zmniejsza się szybko w m iarę przejścia do a n tra c y tu , co wskazuje n a zm ianę koloidalnej n a tu ry ma-

(13)

terjalu wyjściowego w m iarę postępującego procesu zwęglania.

4) Stwierdzono, że istnieje ścisła zależ­

ność m iędzy Avłasnością chłonienia p a r p iry ­ d y n y przez d a n y węgiel, a stopniem jego spoli- m eryzowania, w yrażonym według 1 11 i n g- w o r t h a stosunkiem G/H w węglu. Węgle o stosunku O /H wyższym od 20 chłoną już tylko bardzo nieznaczne ilości p a r pirydyny.

5) B adając chłonienie p a r p irydyny przez odm iany petrograficzne w itryty, d u ry ty i fu ­ zy ty węgli z poszczególnych złóż, od a n tra ­ cytu do węgli gazowo - płomiennych, stw ier­

dzono :

a) że liczby chłonienia p a r p irydyny wi- try tó w mogą stanowić now ą cechę cha­

rakterystyczną, pozwalającą n a odróż­

nienie typów węgli o różnym wieku geo­

logicznym, względnie różnym stopniu spolim eryzowania. D la badanych w itry- tów liczby te oznaczone w 15° p rzedsta­

w iają się następująco :dla an tra cy tu 8,5, dla węgli chudych antracytow ych 5—5,4, dla węgli chudych i tłustych 3—4, dla węgli gazowych spiekających od 24— 44, niespiekających 50— 67, dla węgli gazowo-płomiennych 70—77.

b) liczby chłonienia p a r piry d y n y dury- tów d ają wprawdzie także w yraźny po­

dział węgli n a grupy, d u ry t nie nadaje się jednak do charakterystyki węgla, ponieważ trudno je s t wydzielić tę odm ianę z węgli chudych, a n tra c y to ­ wych i an tra cy tu .

Liczby chłonienia dla d u ry tu z po­

szczególnych grup węgli wynoszą w 15°:

d u ry t z węgla tłustego około 4, ,, ,, gazowego około 40, ,, ,, gazowo-płomiennego 50, c) liczby chłonienia fuzytów do celu cha­

rak te ry sty k i węgli znaczenia nie m ają, z przyczyny dużej adsorpcji powierzch­

niowej, zacienmiającej zjawisko chlo- nienia.

6) Stwierdzono, że zdolność chłonienia jest ce­

chą, charakteryzującą odm iany petrograficzne, wydzielone z węgli młodszych gazowych i g a ­ zowo-płomiennych. W itry t chłonie p ary p iry ­ d y n y najintensyw niej, z kolei idzie duryt, najm niejsze liczby chłonienia wykazuje fuzyt.

( i o a i ) 15 P R Z E M Y S Ł

U odmian petrograficznych węgli starszych tej prawidłowości niem a.

7) W ykazano, że istnieje ścisła- zależność m iędzy ilością ek strak tu pirydynowego, o trzy ­ m aną z węgla, a ilością piiy d y n y pochłoniętej przez ten węgiel, oraz szybkością przebiegu tych obydwu procesów. Liczba chłonienia daje nam zatem możność określenia z góry ilości ek straktu, oraz znalezienia najlepszych warunków ekstrakcji.

8) Zbadano zdolność chłonienia p a r p iry ­ d y n y przez pozostałości poekstrakcyjne po pirydynie, czyli t. zw. substancje «, przyczem stwierdzono, że substancje n. chłoną znacznie większe ilości par pirydyny, aniżeli węgle przed ekstrakcją.

9) Zbadano zdolność chłonienia przez e k stra k ty pirydynow e t. zw. substancje [3 i y, a więc części ek strak tu pirydynowego rozpu­

szczalne i nierozpuszczalne w chloroformie, przyczem stwierdzono, że substancje p okazują najw iększą szybkość i intensywność chłonienia, substancje y znacznie niższą. Zjawiska te przebiegają dla 4 typów węgla prawie jed n a­

kowa.

10) Stwierdzono, że ogrzanie węgla do tem p eratu r wyższych, w atm osferze gazu obo­

jętnego, wpływa w ybitnie na zwiększenie ilości pochłoniętej p irydyny przez ten węgiel w tem p.

norm alnej.

Przebieg szybkości chłonienia dla węgla antracytow ego, tłustego i gazowego niespieka- jącego, ogrzanych uprzednio w atmosferze azotu do odpowiednich wyższych tem p. jest identyczny z przebiegiem stanu plastycznego ty ch węgli, oznaczonego według m etody F o x w e 11 a, zarówno co do m aksym um pla­

styczności, które wypada w granicach tem pe­

ra tu ry , odpowiadających wzmożonej chłon­

ności p ar pirydyny, jakoteż co do in te n ­ sywności i końcowego stadjum zjawiska dla trzech różnych typów węgli badanych.

Własność chłonienia oznaczona liczbowro, może zatem służyć do prostego i dokładnego zbadania stanu, w którym koloid węgla prze­

chodzi w przejściowy półpłynny gel.

W zakończeniu pragnę wyrazić Panu Profe­

sorowi Dr. W. Ś w i ę t o s ł a w s k i e m u serdeczne podziękowanie za inicjatyw ę podję­

cia niniejszej pracy, oraz za cenne rad y i w ska­

zówki, których mi udzielił.

CHEMICZNY 260

Cytaty

Powiązane dokumenty

(Katoda ma być wykonana ze złota amalgamowanego). Farbenindustrie proponuje zastosowanie katod ze stali specjalnej V2A. Patenty dodatkowe uzyskane przez I. w roku

odbyło się ogólne zwy- Na m iejsce ustępujących z kolejności starszeń- czajne zebranie Związku Przem ysłu Chemiczne- stw a pp, Jan u sza K irchm ayera,

Jeżeli w do- wolnem miejscu na wykresie cieplnym proste bilansowania pokrywają się z prostemi równowagi wówczas w danych warunkach rektyfikacja nie jest

Metoda ta, nie uchybiając dokładności, pozwala na oznaczenie ołowiu w czasie sto ­ sunkowo krótkim , a daje się prawie wszędzie użyć, naturalnie przy

uwagę, jako ew entualny materjał do fabrykacji bright stocków, względnie surogatów brightstocków (dystylatowe brightstocki). Przy obu jednak metodach uzyskany produkt

tur krzepnięcia i topnienia roztworów żelatyny, jest dosyć znaczne, należy je zatem uwzględnić w technicznem użyciu roztworów żelatyny, szczególnie zaś w

Z drugiej zaś strony stwierdzone zostało, żc szkła wodne, które w ykazują zb yt wielką skłonność do hydrolizy, dają o w iele gorsze rezultaty przy

Obliczanie wydajności pracy odbyw a się w' takie m laboratorjum najlepiej zapomocą liczenia punktów , których pewna ilość jest przyznaw aną za każde