• Nie Znaleziono Wyników

"Podróż do Polski", Sven Jonas Stille, przeł., wstępem i przypisami opatrzyła Janina Hera, Warszawa 1985 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Podróż do Polski", Sven Jonas Stille, przeł., wstępem i przypisami opatrzyła Janina Hera, Warszawa 1985 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Karpińska, Małgorzata

"Podróż do Polski", Sven Jonas Stille,

p

rzeł., wstępem i przypisami opatrzyła

anina Hera, Warszawa 1985 :

recenzja]

Przegląd Historyczny 77/4, 845-846

1986

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

Z A P IS K I

845

a le „W olne chw ile żołnierza...” ta k że w p rzek ład zie n a angielski, co je st isto tn e ze w zglądu n a za in te re so w an ie dziełem n a Zachodzie (P. B r o c к).

Fr . R a m o t o w s k a o p atrz y ła w y d aw n ic tw o o bszernym w stępem , k tó ry sk ła ­ da się z czterech części. P ierw sza p re z e n tu je dzieje m yśli p acyfistycznej n a św iecie do połow y X IX w. D alej a u to rk a p re z e n tu je osobę W. B. Ja strzę b o w sk ieg o oraz a n a liz u je p o słan ie ideow e za w a rte w „T raktacie...”. D zieło Ja strzęb o w sk ieg o zostało tu om ów ione na szerokim tle w spółczesnej m u m yśli politycznej. N iestety w części tej nie u n ik n ię to pow tórzeń. Całość u zu p e łn ia in fo rm ac ja o p o d staw ach edycji oraz je j zasadach. P u b lik a c ję u z u p e łn ia ją ilu stra cje.

M.K.

Sven Jo n a s S t i l l e , Podróż do Polski, przełożyła, w stęp em i p rz y ­ p isa m i o p atrz y ła J a n in a H e r a , W arszaw a 1985, In s ty tu t W ydaw niczy PA X , s. 150.

S połeczeństw o Szw ecji zagrożonej e k s p a n sją p olityczną R osji en tu zja sty c zn ie przyjęło w y b u ch p o w sta n ia listopadow ego. O dm iennie niż w N iem czech czy w e F ra n c ji w idziano w nim nie ty le zry w przeciw uciskow i i despotyzm ow i, co p rz e ­ de w szystkim k o n flik t n arodow y ze znienaw idzoną R osją. W opinii szw edzkiej w alczące K rólestw o Polskie p o ra z k o le jn y staw ało się e u ro p e jsk im przedm urzem , ty m raz em cyw ilizacji. Z d ając sobie sp ra w ę z ty c h n astro jó w społeczeństw a szw edz­ kiego rz ą d pow stańczy p ró b o w a ł zabiegać o jego czynną pom oc p oprzez swego em isariu sza R om ana hr. Załuskiego. Jeg o d z ia ła n ia były je d n a k ograniczone n ie ­ chęcią szw edzkich czynników o ficjalnych, zdecydow anie p ro ro sy jsk ich , uzależnio­ nych d y plom atycznie od sąsiedniego m o c arstw a. Mimo ty c h tru d n o ści w „G öthe- borgs D ag b la d ” 21 k w ie tn ia 1831 r. u kazało się w ezw anie R ządu P olski o pom oc m edyczną dla w alczącej arm ii. O dpow iedział n a ń a u to r p a m ię tn ik a S. J. S tille i dw óch jego kolegów m łodych le k arzy — G ustaw F re d e rik B ergh i Z ac h aria s F re d e rik A gathon S tenkula.

P a m ię tn ik S. J. Stillego znany je st h isto rio g ra fii p olskiej. Ogłoszony w S zw ecji d ru k iem w 1834 r. dostrzeżony został przez E. T y s z k i e w i c z a („Listy o S zw ecji” , W ilno 1846); k ilk a w zm ianek o nim zam ieścił K. S l a s к i w ko m p en d iu m o sto ­ su n k a ch k u ltu ra ln y c h p o lsk o -sk a n d y n aw sk ic h (1977). W h isto rio g ra fii szw edzkiej p isał o au to rz e A. N y s t r ö m (1917).

„P olska p rzy g o d a” trzech Szw edów tr w a ła stosunkow o k ró tk o , z L u n d w y ­ je ch a li 6 m a ja 1831, pow rócili 7 listo p ad a t.r. Na te re n a c h objętych po w stan iem p rze b y w a li cztery m iesiące. P re ze n to w an y p a m ię tn ik je st zapisem ow ej podróży. A u to r w spom nienia swe spisał n a jp e w n ie j w la ta c h 1832—1833, p o siłk u jąc się, p row adzonym i n a bieżąco podczas p o b y tu w Polsce, n o ta tk am i. W Szw ecji w sp o m ­ n ie n ia w y d an o w 1834 r. Ich w y d a n iu przeciw ny b y ł jed en z w spółuczestników w y p ra w y S ten k u la . T ru d n o pow iedzieć czy k ie ro w a ły nim w zględy polityczne (wszak rzą d i k ró l po p ierali Rosję) czy te ż p rze k o n an ie o m ałej iah w arto ści. P o jaw iły się n a w e t głosy k w estio n u ją ce au to rstw o Stillego (C. P. G edda). Mimo ty c h kłopotów k sią żk a u k az ała się i została ro zc h w y tan a.

K ró tk i okres p o bytu w Polsce oraz in te n ty w n e zajęcia le k a rsk ie w lazarecie K oszar G w ard y jsk ic h spow odow ały, iż p am ię tn ik je st p rzed e w szystkim opisem w ra że ń i pow ierzchow nych dość obserw acji. A u to r u n ik a ł na ogół re la c ji ze sp raw zw iązanych z p o lity k ą czy dyplom acją. P rz e d sta w ia w y d arze n ia, k tó ry c h sam był św iadkiem .

P ow ierzchow ność oglądu sta ła się w ielk ą zaletą p am ię tn ik a , p ozw ala' badać ra z jeszcze m echanizm y rodzenia się ste re o ty p ó w i opinii w zależności od

(3)

spojrzę-846

Z A P I S K I

n ia i p u n k tó w odniesień. N astaw iony do P o lsk i i P o lak ó w bard zo życzliwie s ta ra się tonow ać nieco sw e w ra że n ia. Czasem przychodzi m u to z w ielk im tru d e m (np. opis polskich gospód i k arc zem — s. 57). P olski czytelnik p rzeczyta także ze zdum ieniem , iż „P olki są b ru n e tk a m i” (s. 71). Nie je d y n e to zaskoczenie. A u to r sam zdaje sobie sp raw ę z m ożliw ości n ieporozum ień gdyż pisze „P rzy jeżd żając do k ra ju , k tó reg o ję zy k a się nie zna człow iek z n a jd u je się w dziw acznej sy tu acji. J e s t się w ted y niczym w idzem k tó ry niczego nie p o jm u je , a fa n ta z ja z n a jd u je duże pole do popisu w szędzie ta m gdzie p o w sta ją lu k i w rozu m ien iu otaczającego św iata. W y p ełn iają je n a jb a rd z ie j fan ta sty c z n e i d a le k ie od p ra w d y w y o b ra że n ia” (s. 51). To w łaśn ie f a n ta z ja k az ała au to ro w i zanotow ać, iż p o lsk ie klasy niższe m ów ią po polsku, po n ie m ie ck u i po łacinie (s. 57). R ów nie szokujące, choć z a ­ pew ne w iary g o d n iejsze, w y d a ją się uw agi o p o rz ą d k u p an u ją c y m w polskich lazaretach .

Z k a r t p a m ię tn ik a p ro m ie n iu je życzliw a sy m p a tia dla Polski, zachow ana m im o p rzy k reg o in c y d en tu z n iepoinform ow aniem cudzoziem skich le k a rz y o k a p itu la c ji W arszaw y: w w o jsk u k rą ż y ła p lo tk a o m ord o w an iu p rzez R osjan w szystkich cu ­ dzoziem ców czynnie uczestniczących w pow staniu.

T ekst przełożyła, poprzedziła w stę p em i p rzy p isa m i o p atrz y ła J. H e r a . We w stępie om ów iono szw edzkie re a k c je na w ybudh p o w sta n ia, a ta k ż e losy jego szw edzkich uczestników , trze ch znanych n a m z p a m ię tn ik a le k a rz y o ra z A ugusta M axim ilian a M y hberga i E rn s ta Leopolda vo n S chantza.

P rzy p isy k o m e n tu ją , u z u p e łn ia ją i k o ry g u ją in fo rm a c je pod an e w te k ście. W k ilk u w y p ad k a ch są one nieco zbyt sk ą p e lu b n ieścisłe (np. przyp. 50 — n a ­ leżałoby ch y b a w y ja śn ić iż chodzi tu o Dom P ra c y i P rz y tu łk u za ro g a tk a m i w olskim i, czy przyp. 32 — J. F en sh a v e nie b y ł szefem ta jn e j policji K o nstantego, ale jego policji przybocznej).

P am ię tn ik u zu p e łn ia ją in d ek sy i fo to g rafie szw edzkich uczestników p o w sta n ia listopadow ego. W spom nienia te nie p rzynoszą re w e la c ji h eurystycznych, a le za sp raw ą postaw y a u to ra i jego w spółtow arzyszy są le k tu r ą w dzięczną i w a r tą p o ­ lecenia.

U.K.

„M ateriały do b iografii, genealogii i h e ra ld y k i p o lsk iej”, K om itet R ed ak c y jn y : M aria D a n i l e w i c z - Z i e l i ń s k a (Lizbona), K rzysztof G ó r s k i (G enew a) — przew odniczący, A n d rz ej G r a b i a - J a ł b r z y - k o w s k i (B uenos A ires), A dam H e y m o w s k i (Sztokholm ) — r e ­ d a k to r n au k o w y , J a n Ż ó ł t o w s k i (Buenos A ires), to m V II/V III, R zym 1985, s. 593, ilu str.

U kazujący się po 12-stoletniej p rzerw ie k o lejn y , ty m ra z e m pod w ó jn y to m zasłużonego w y d aw n ic tw a pośw ięconego p u b lik a c ji m a te ria łó w p o za k rajo w y ch do biografii, genealogii i h e ra ld y k i polskiej w y p ełn ia n ie m al w całości „Spis P olak ó w zm arłych w e m ig ra c ji od ro k u 1831” J a n a B artk o w sk ieg o w sta ra n n y m o p rac o ­ w an iu L u c ja n a K r a w c a . B artk o w sk i, stu d e n t U n iw e rsy te tu W arszaw skiego, uczestnik p o w sta n ia listopadow ego i e m ig ran t, jeszcze n a obczyźnie an g ażu jący się w ru c h y w yzw oleńcze, nauczyciel w szkołach an g ielsk ich i fra n cu sk ich , w y ­ trw a le zb ierał dan e biog raficzn e sw oich kolegów i w sp ó łto w arzy szy -em ig ran tó w . E fe k te m te j p ra c y są dw a tom y spisu em ig ran tó w o b ejm u ją ce g o la ta 1831—1891 oraz k a rto te k a zm arłych, k o n ty n u o w an a po śm ierci B artk o w sk ieg o (w 1893 r.) aż po ro k 1923. P o d staw ę w y d a n ia 1 stan o w ią oba źródła (zachow ane w B ibliotece P olskiej w P aryżu), uzu p ełn io n e przez w ydaw cę w p rzy p isa ch n a p o d staw ie in n y c h

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]