• Nie Znaleziono Wyników

Daty graniczne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Daty graniczne"

Copied!
84
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Daty graniczne

Za daty graniczne wieków średnich Cellarius przyjął wstąpienie na tron Konstantyna

Wielkiego (306) i zdobycie

Konstantynopola przez Turków (1453).

Graniczne terminy Cellariusa dla epoki średniowiecza nie zostały jednak przez

wszystkich zaakceptowane. Wielu historyków za początek epoki średniowiecznej uważa upadek

zachodniego cesarstwa rzymskiego (476).

(3)

Nie ma też powszechnej zgody na datę końca średniowiecza. Tu rozbieżność

wśród specjalistów jest jeszcze większa. Niektórzy za kres

średniowiecza przyjmują datę odkrycia Ameryki przez Kolumba (1492), inni rok wystąpienia Lutra (1517), a jeszcze inni zakończenie Soboru Trydenckiego

(1563).

(4)

Cechy średniowiecznego sposobu myślenia

(5)

Myśl o hierarchicznym układzie wszechświata. Wyraził ją

najpełniej Pseudo – Dionizy Areopagita - autor dzieł m. in

O niebiańskiej hierarchii i O kościelnej hierarchii.

(6)

Pseudo – Dionizy Areopagita

Imieniem tym określane są dwie postaci:

pierwszą jest uczeń św. Pawła, wspomniany według niektórych starożytnych źródeł

(Euzebiusz, Kasjodor) - pierwszy biskup Aten, prawdopodobnie umęczony podczas

prześladowań Domicjana ok. roku 95

(święto - 3 października). Drugą jest wybitny autor chrześcijańskich pism teologiczno- mistycznych fałszywie utożsamiany aż do XVI wieku z tą pierwszą postacią, dziś zwany

Pseudo-Dionizym.

(7)

Do tych dwóch postaci dochodzi jeszcze trzecia - św. Dionizy, wysłany pod koniec wieku z Rzymu jako biskup- misjonarz Paryża, umęczony między

250 a 258 AD, jeden z głównych patronów Francji, często w

popularnym średniowiecznym kulcie utożsamiany z Areopagitą

(święto - 9 października).

(8)

Wedle Pseudo – Dionizego

wszystkie duchowe byty poza Bogiem, a więc Aniołowie,

Duchy czyste i natury

obdarzone intelektem dzielą

się na trzy hierarchie:

(9)

Pierwsza hierarchia obejmuje Serafinów, Cherubinów i Trony

– te istoty służą wyłącznie Bogu i cieszą się

jego obecnością.

(10)

Druga hierarchia to:

Panowania, Potęgi, Władza

(Dominationes, Virtutes, Potestates) Otrzymują one boską iluminację od

pierwszego kręgu hierarchii i zajmują się kreowaniem

widzialnego świata

(11)

Trzecia hierarchia to:

Królestwa, Archaniołowie i Aniołowie (Principatus, Archangeli, Angeli)

Są oświecone przez hierarchię drugą, sprawującą opatrznościową pieczę

nad ludźmi.

(12)

Tej niebieskiej hierarchii odpowiada wiernie hierarchia kościelna, a dalej podległa jej społeczność ziemska. Dla myślicieli chrześcijańskich tego okresu prawdziwa społecznością był więc tylko ,,populus christianus” rządzony przez

jednego władcę – papieża, przy pomocy jednej

,,doctrina sacra” - teologii

(13)

Średniowieczną umysłowość charakteryzuje wiara w możliwość i faktyczne istnienie sił

nadprzyrodzonych, Boga, świętych, aniołów i diabłów. Średniowieczna wiara w siły

nadprzyrodzone wypływała nie tylko ze współczesnych poglądów religijno-

filozoficznych. Jeżeli dzisiaj mówi się o tajemnicach przyrody, to człowiek

średniowieczny miał dookoła siebie bez porównania więcej tajemnic, których

zupełnie nie rozumiał.

(14)

Sprawy, które dziś dobrze znamy i objaśniamy w sposób naturalny, jak

zjawiska meteorologiczne,

astronomiczne, epidemie, uchodziły za bezpośrednie dzieło sił

nadprzyrodzonych. Zwłaszcza choroby, a najbardziej wśród nich

trąd, uchodziły za bezpośrednie zrządzenie

boskie lub diabelskie.

(15)

Jednym z następstw - wyrazem

średniowiecznego

supranaturalizmu jest również wiara w istnienie

diabłów.

(16)

Wizerunek szatana w sztuce średniowiecznej

(17)

Przerażone diabły na XIV-wiecznym fresku

z kościoła Santa Maria Novella we

Florencji.

Autor: Andrea da Firenze. Estetyka zbliżona do znanych

powszechnie

wyobrażeń diabłów, choć detale twarzy czy kolorystyka mogą

dziwić.

(18)

Wyobrażenie dużo bardziej

egzotyczne z dzisiejszej perspektywy.

Takiej postaci spodziewalibyśmy

się raczej w filmie science-fiction,

niż w scenie spotkania ze św.

Augustynem na obrazie

późnogotyckiego malarza,

Michaela Pachera.

(19)

Kolejny niezwykły diabeł.

Wyobrażenie

nieznanego twórcy zaginionego ołtarza z klasztoru kartuzów

w Buxheim (ok. 1500)

(20)

Te sylwetki dla ludzi średniowiecza były uosobieniem strachu. Dzisiaj mogą dziwić, lub wręcz śmieszyć.

Ilustracja pochodzi z jednej z XV-wiecznych edycji Złotej legendy Jakuba de Voragine.

(21)

Belzebub i inne demony.

Ilustracja z Livre de la Vigne Nostre Seigneur z

ok. 1450-1470 r.

Diabelską sylwetkę głównej postaci podkreśla pomnożona

liczba odrażających twarzy, a także

płomienie buchające z uszu, łuski pokrywające ciało, czy kolejna morda w miejscu przyrodzenia.

Wszystkie diabły trzymają haki, służące

torturowaniu potępionych.

(22)

Mozaika zdobiąca kopułę baptysterium we Florencji (XIII w.). Grzesznicy dosłownie pochłaniani są przez

wcielenie otchłani: odrażającą bestię zasiadającą na pierwszym planie.

(23)

Miniatura z XIII-

wiecznego kodeksu przedstawiająca

diabła z czarną twarzą. Motyw popularny także w

literaturze

(24)

Szatan kusi mnicha do ziemskich marności, nakłaniając go do podziwiania własnej urody, a tym samym do pychy. Ilustracja z XIV-wiecznego Breviari d'Amor.

(25)

Diabły kuszą także poprzez przepych i uczty. Warto zwrócić uwagę na ich czysto

murzyńskie sylwetki.

(26)

Ewa kuszona przez węża, utożsamianego w średniowieczu (podobnie jak dzisiaj) z diabłem. Ilustracja z interesującym przedstawieniem

węża pochodzi z Speculum humanae salvationis (1470).

(27)

Wiara w istnienie diabłów

wypływała z dawnych ludowych wierzeń oraz nauki stoików i

neoplatończyków, znalazłszy silne poparcie w nauce

świętego Augustyna

(28)

Święty Augustyn, detal z ołtarza z Cambridge

Aureliusz Augustyn z Hippony, łac.

Aurelius Augustinus, w Kościele katolickim

znany jako święty Augustyn (354 – 430) filozof, teolog,

organizator życia kościelnego, święty Kościoła katolickiego,

jeden z Ojców i Doktorów Kościoła,

znany jako doctor gratiae (doktor łaski).

(29)

Szczegóły o diabłach były dokładnie spisywane i opracowywane przez

uczonych pisarzy. Powstaje cała

literatura demonologiczna, której autorami są przeważnie ojcowie

kościoła i pisarze kościelni, jak Orygenes, św. Augustyn, Grzegorz

Wielki (papież z VI w.)i in.

(30)

Orygenes (III w.) uczył , że demony sprowadzają głód, nieurodzaj i zarazy.

Św. Augustyn twierdził, że demony są przyczyną chorób wśród chrześcijan i że chętnie napastują nowonarodzone dzieci.

Przyjście na świat potworka ludzkiego, czy zwierzęcego przypisywano diabłu,

który w ten sposób miał drwić sobie z potęgi Boga. Tłumaczono to także jako

owoc obcowania cielesnego niewiasty z diabłem.

(31)

Monstrum urodzone w

Niemczech w 1560 r.

(32)

Monstrum urodzone w Niemczech w 1591 r.

(33)
(34)

Żywoty świętych i kroniki

średniowieczne pełne są opisów współżycia ludzi z diabłami

np. cytat z

Kultury wieków średnich Ptaśnika

(35)

c. d.

Średniowieczny sposób myślenia.

Przeświadczenie o mistycznym i sakralnym charakterze ukrytego świata i o

symbolicznym znaczeniu doczesności.

Doczesność w tym znaczeniu nie przedstawia w tej sytuacji niczego

godnego pożądania.

(36)

Stąd myśl o ucieczce z tego świata – zakony żebracze

dominikanów i farnciszkanów, idea ,,contemptus mundi”

– pogardy dla tego co doczesne i cielesne. Człowiek jest jedynie

pielgrzymem na tej ziemi (,,homo viator”)

(37)

Inna cechą postawy umysłowej oświeconych ludzi tej epoki było

przypisywanie specjalnej roli autorytetowi. Autorytet jest gwarantem ładu i porządku we

wszechświecie.

Przeciwstawia mu się rozum.

(38)

Wszystko nowe budzi lęk, niepokój i nieufność, jest podejrzane o fałsz i

herezję, wynalazki są czymś niemoralnym i diabelskim.

Tej obawie przed nowością i potrzebie oparcia wszelkiego sądu o autorytet

,,świętego”, towarzyszy, co ważne dziecinne zaufanie do rozumu i

dialektyczna pasja. Logika i spekulacja wodzić będą na pokuszenie

najpotężniejsze umysły epoki

(39)

Postawę umysłową człowieka

średniowiecznego cechuje również przewaga kontemplacji nad

działaniem.

Świat jest po to żeby go podziwiać a nie zmieniać, poznawać a nie

wykorzystywać. Intelektualne ,,frui” (czerpać z owoców czegoś)

przeciwstawia się zdecydowanie ,,uti” (posługiwać się czymś jako

narzędziem)

(40)

Ciemne średniowiecze…

Jeden ze sposobów leczenia średniowiecznych ludzi był

ciekawy, a mianowicie: europejski lekarz, jeśli ktoś miał ranę nogi,

ową nogę ucinał co prowadziło często do śmierci pacjenta.

(41)

Na ból głowy wywiercano otwór w czaszce wyciągano mózg, solono i wkładano z powrotem.

Skutek takiego zabiegu jest

oczywisty.

(42)
(43)

Katar w Średniowieczu leczono

wkładając choremu do nosa cebulę z musztardą.

Więcej: Władysław Szumowski, Historia medycyny filozoficznie ujęta

(44)

Kobiety do depilacji używały smoły

Koszule były szyte na nich samych, więc nie można było ich zdjąć.

W efekcie noszono przez dłuuugi okres tę samą odzież bez

zdejmowania...

(45)

Przestępcę przykuwano do ściany. Do naczynia wrzucano węże. Naczynie

było zakończone lejkiem, lejek

umieszczano w zaszczytnym miejscu skazanego. Naczynie podgrzewano.

Węże w panice uciekały do lejka a potem do odbytu skazanego. Potem

wygryzały sobie dziurę w skazanym i wychodziły.

(46)

W Anglii (w innych częściach Europy pewnie też) wiejskie dzieci były nagie do czasu gdy zaczynały chodzić (dopiero wtedy szyto im

ubrania). Jeżeli było zimno dziecko

kładziono przy ogniu. Jednak dzieci często ulegały wypadkom, o czym świadczy fakt istnienia prawa, które mówiło: jeżeli kobieta

położy dziecię przy ogniu, a mężczyzna będzie na tym ogniu grzał wodę i ta woda

wykipi, parząc dziecię na śmierć, kobieta winna być ukarana.

(47)

Żebracy często łamali dzieciom

nogi i ręce, by przechodnie

dawali hojniejszą jałmużnę.

(48)

*KS. STANISŁAW WIELGUS O micie "ciemnego" średniowiecza i "światłej" nowożytności polemicznie

Mit o ciemnym, przepełnionym

zabobonami, fanatyzmem religijnym i niewyobrażalnym okrucieństwem średniowieczu, nadal niestety jest żywy.

Tymczasem tak jak inne epoki,

średniowiecze ma nie tylko same cienie, lecz także swoje blaski, które w

niejednym przypadku są jaśniejsze niż blaski epoki renesansu, oświecenia, a

także naszych czasów*.

(49)

Piętnastowieczni uczeni krakowscy mieli osiągnięcia na światowym poziomie nie tylko w zakresie matematyki i astronomii,

lecz także w zakresie innych nauk, jak np.

filozofia przyrody (burydanizm z jego teorią impetu), logika, teologia, prawo

międzynarodowe (teoria ius genoum, teoria wojny sprawiedliwej),

historia, filologia.

(50)

Podobnie - architektura, kultura i sztuka średniowieczna - to

osiągnięcia epoki, o których nie należy zapominać, upraszczając

ten długi okres w dziejach do

określeń w rodzaju ,,wieki ciemne”

(51)

Dobre imię epoce wieków średnich zepsuli ludzie odrodzenia. Zgodnie z tezą

Z. Freuda (+ 1939), że "synowie z nienawiścią odnoszą się do epoki ojców, a uwielbiają

epokę dziadów", ludzie odrodzenia potępiali wszystko, co wiązało się ze

średniowieczem i za wszelką cenę

usiłowali wrócić do antyku, programowo rezygnując z własnej oryginalności, w przekonaniu, że starożytność przyniosła szczytowe osiągnięcia ludzkiego umysłu.

(52)

Ludzie Odrodzenia myśleli podobnie, jak wybitny średniowieczny filozof arabski

Awerroes (+ 1198), który był

przekonany, że Arystoteles osiągnął już wszystko, co możliwe jest do

osiągnięcia dla ludzkiego ducha, stąd bez sensu jest szukanie nowych

rozwiązań, pisanie nowych dzieł, wystarczy bowiem zrozumieć i

skomentować dzieła Stagiryty.

(53)

Ludzie renesansu potępiali nawet sztukę tej epoki. Średniowieczne malarstwo i

architekturę, którymi zachwyca się współczesny człowiek, owe cudowne,

strzeliste katedry średniowieczne, ludzie odrodzenia nazwali

pogardliwym mianem sztuki

"gotyckiej", tzn. barbarzyńskiej, będącej produktem

nieokrzesanych Gotów.

(54)

Ten proces nie nastąpił jednak, chociaż powinien był, w odniesieniu do

średniowiecznej religijności, moralności i nauki, identyfikowanej zresztą z nadal

pejoratywnie rozumianym pojęciem scholastyki, tzw. barbarzyńskiej scholastyki. Pod wpływem takich

przekonań w Anglii ukuto określenie the dark ages (wieki ciemne), a we Francji epokę średniowiecza identyfikowano z

ograniczającym ludzką wolność feudalizmem.

(55)

Dygresja:

scholastyka

metoda rozumowania charakterystyczna dla filozofii średniowiecznej, polegająca na dokładnym stosowaniu ustalonej procedury

składającej się z komentowania tekstu (lectio), związanej z nim dyskusji

(disputatio) oraz formułowania wniosków (determinatio). W pełni została zastosowana

po raz pierwszy przez P. Abelarda,

posługiwali się nią św. Tomasz z Akwinu i Duns Szkot.

(56)

Mianem scholastyki określa się także okres w rozwoju filozofii

chrześcijańskiej, który rozpoczął się około XII wieku. Obejmował wiele

nurtów filozoficznych, których wspólną cechą było podejmowanie

problemu zgodności prawd wiary chrześcijańskiej z rozumem

naturalnym.

(57)

Jest jeszcze jeden powód, dla którego do dziś utrzymuje się tak zdecydowanie

nieprzyjazna opinia o średniowieczu. Był to bowiem czas, kiedy idea christianitatis

stanowiła motyw przewodni dla całej kultury, a Kościół katolicki odgrywał doniosłą rolę we wszystkich sferach życia narodów europejskich. Już w XV w. zaczęto w związku z tym kulturę średniowieczną, we

wszystkich jej dziedzinach, identyfikować z Kościołem katolickim. I niemal każdy, kto z sobie wiadomych względów czuł się wrogiem

Kościoła katolickiego, stawał się także, niemal automatycznie, wrogiem kultury

średniowiecznej.

(58)

Wiele mówiącym przykładem może tu być postawa Tomasza Hobbesa

(+ 1679), który w swoim słynnym

„Lewiatanie” stawia w jednym rzędzie magów, czarownice i

katolików, życząc sobie przy tym, żeby wszyscy wymienieni zostali

spaleni żywcem na stosie.

(59)

Libertyni osiemnastowieczni skwapliwie przejęli ten sposób myślenia o Kościele katolickim jako ostoi ciemnoty i zabobonu,

jako przeszkodzie na drodze ludzkości do postępu i jako

ciemiężycielu narodów spragnionych wolności.

(60)

Niektórzy z nich odnieśli wypracowane przez pokolenia wrogów Kościoła katolickiego

zarzuty do religii w ogóle, identyfikując średniowiecze z wiekiem religii i głosząc, jak

to było w przypadku P. Bayle (+ 1706), La Mettrie (+ 1751), Holbacha (+ 1789), Diderota

(+ 1784) i Helvetiusa (+ 1771), że właśnie religia odpowiedzialna jest za najróżniejsze nieszczęścia, które spotykają ludzkość, i że w

związku z tym należy ją bezwzględnie zwalczać

(61)

W swoistej sztafecie nienawiści do Kościoła katolickiego,

identyfikowanego z kulturą

średniowieczną uczestniczyli też pozytywiści, scjentyści i różnego

rodzaju materialiści od

Feuerbacha (+ 1872) poczynając, a na Marksie (+ 1883), Engelsie (+

1895) i ich krwawych następcach kończąc.

(62)

Nic więc dziwnego, że tam, gdzie przez kilkadziesiąt lat urzędową, "jedynie słuszną" i "jedynie naukową" ideologią

był marksizm-leninizm, stare, wyświechtane już w ciągu wieków

hasła antykatolickie i

antyśredniowieczne łączono ze sobą oraz podawano "do wierzenia" na uniwersytetach, w szkołach i w całej

totalitarnej propagandzie komunistycznej.

(63)

w Polsce wydawana była kilkakrotnie praca J. Putka

(komunistycznego ludowca i posła do KRN) „Mroki średniowiecza”, w

której ignorancja naukowa i żywa nienawiść do Kościoła katolickiego

walczą ze sobą o lepsze.

(64)

Poczynając od odrodzenia, twierdzi się autorytatywnie, że

średniowiecze to obskurancka, ogłupiająca scholastyka, która tworzyła w nieskończoność swoje sztywne definicje i podziały i która

nie potrafiła wyjść poza autorytet Biblii i Arystotelesa. Jest to

krzywdzące uproszczenie.

(65)

Posądza się scholastykę o werbalizm

(pustosłowie – wiele słów, mało treści). Jest oczywiste, że czasem mu ulegała, zwłaszcza w swoim ostatnim okresie, ale

gdyby ktoś sądził, że współczesna nauka jest od niego wolna - byłby w wielkim

błędzie. Liczba publikacji we

współczesnym świecie rośnie w postępie geometrycznym, ale tylko znikomy

procent tych publikacji wnosi coś do nauki.

(66)

Scholastycy dążyli uparcie i konsekwentnie do

najściślejszego określenia związków między nazwą, jej

treścią oraz bytem.

(67)

Obiegowym przykładem, mającym całkowicie deprecjonować

średniowieczne dysputy naukowe, jest zachowana do dziś kwestia, zaczynająca się od bulwersującego

pytania:

"Ile diabłów mieści się na końcu szpilki?"

(68)

Od strony merytorycznej nie jest on całkowicie pozbawiony sensu,

świadczy bowiem o bardzo interesującym zamiarze autora

wspomnianej kwestii, który za pomocą tak postawionego pytania

podjął próbę ilościowego ujęcia rzeczywistości duchowej i

jakościowej.

(69)

Arystoteles w zakresie filozofii przyrody popełnił poważny błąd. Oto odrzucił ilościową fizykę, wypracowaną przez

pitagorejczyków i przyjętą przez Platona, a w to miejsce opracował fizykę jakościową, w

której ważne było tylko dochodzenie do istoty i natury rzeczy. Był to fałszywy trop w

przyrodoznawstwie. Olbrzymi autorytet Arystotelesa sprawił, że ludzkość poszła za

tym tropem na 1500 lat. Hamowało to bardzo skutecznie późniejszy rozwój nauk

przyrodniczych.

(70)

Poważniejszy przełom nastąpił dopiero w XIV w. Wtedy to zaczęto stopniowo porzucać jakościową fizykę Arystotelesa

na korzyść ilościowego,

matematycznego traktowania

przyrody.

(71)

Średniowieczni uczeni rozwinęli dialektykę, tj. zespół metod

postępowania, które z przedmiotu wiedzy czynią problem, które go wykładają, definiują, wyjaśniają, bronią przed atakami, rozwiązują i

przekonują słuchacza lub czytelnika. Stworzono w ten sposób narzędzie badawcze, którym posługuje się każdy

nowożytny uczony.

(72)

Zasługą scholastyki jest to, że nauczyła europejskich

uczonych owych prawideł rozumowania, bez których

niemożliwy byłby

jakikolwiek postęp w nauce,

również dzisiaj.

(73)

Szczególnie ważne były ściśle

teologiczne dyskusje; prowadzone przez tzw.

calculatores

z Merton

College, w trakcie których

zastanawiano się nad problemem ilościowego zwiększania w

człowieku cnót teologicznych.

(74)

Innymi słowy - usiłowano ująć ilościowo, a nawet geometrycznie, co dane jest

jakościowo. Rzecz znamienna, owe dyskusje stanowiły początek

nowożytnego przyrodoznawstwa, bowiem metodę angielskich

calculatores bardzo szybko przyswoili sobie uczeni zajmujący się

badaniem przyrody.

(75)

Faktem jest, że scholastyka to metoda, w której ogromną rolę

odgrywało powoływanie się na autorytet. Był to autorytet

opierający się na dorobku

chrystianizmu i myśli starożytnej, wzbogaconej przez uczonych

arabskich.

(76)

Scholastyka nie posługiwała się autorytetem ślepo i bezkrytycznie, potrzebowała go przede wszystkim jako fundamentu dla swoich dokonań. Słynny uczony ze Szkoły w

Chartres - Bernard z Chartres (+ 1130)

powiedział: "Jesteśmy karłami, którzy wspięli się na ramiona olbrzymów. W ten sposób widzimy więcej i dalej niż oni, ale nie dlatego,

ażeby wzrok nasz był bystrzejszy lub wzrost słuszniejszy, ale dlatego, iż to oni dźwigają

nas w górę i podnoszą o całą swoją gigantyczną wysokość".

(77)

A.N. Whitehead (+ 1947), wybitny filozof i matematyk współczesny, stwierdza, że mentalność nowożytna europejska

otrzymała od średniowiecznej scholastyki podstawową zaprawę w

myśleniu racjonalnym, od którego zależały wszystkie jej

późniejsze osiągnięcia.

(78)

Voltaire (+ 1778) natomiast, którego naprawdę trudno posądzać o

sympatię dla chrześcijaństwa i średniowiecza, mówi o wieku trzynastym - szczytowym okresie

scholastyki - że był to jeden z nielicznych okresów w dziejach świata, które dowodzą wielkości

ducha ludzkiego.

(79)

Wracając do niekorzystnego dla scholastyki porównania z

humanizmem, trzeba dodać, że w gruncie rzeczy to właśnie nie

średniowieczny scholastyk, lecz szesnastowieczny humanista jest głęboko antyintelektualny. To on jest

bardziej literatem kierującym się emocjami niż uczonym, bardziej

fideistą niż racjonalistą.

(80)

Dialektyce i scholastyce średniowiecznej humanista będzie przeciwstawiał

filologię i retorykę. Charakterystyczną rzeczą jest, że w okresie odrodzenia do

łask wraca Platon i zyskuje sławę największego filozofa, i to nie ze

względu na swoje poglądy filozoficzne, ale ze względu na piękny język, którym

się posługiwał w swoich dziełach.

(81)

Od wieków funkcjonuje mit, że Giordano Bruno i Galileusz to czołowi

reprezentanci rozumu, męczennicy za naukę i ofiary obskurantyzmu

średniowiecznego. Najnowsze badania wykazały tymczasem, że - o paradoksie

- uczeni ci, nie ujmując im nic z zasług dla nauki,

wyżej niż rozum stawiali magię.

(82)

Giordano Bruno w swoim dziele „La cena delle ceneri” (1584) opowiada się na przykład za teoriami Kopernika, ale na

poparcie swojego stanowiska nie przytacza, jak należałoby się

spodziewać, dowodów empirycznych czy matematycznych, lecz

dowody zgoła innej natury

(83)

Stwierdza mianowicie po prostu, że opowiada się za heliocentryzmem,

ponieważ ten wskazuje na bliski powrót religii "egipskiej", czyli

magicznej, a "słońce

kopernikańskie zwiastuje zwycięskie odrodzenie się

prawdziwej filozofii".

(84)

Bakterie na czubku

szpilki

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dziś spróbujmy zaprojektować układ mechatroniczny, którego zadaniem jest nalewanie odmierzonej ilości płynu do naczyń (np.. Czujnik posiada histerezę po to aby nie podawać

Current scheduling systems employed at NedTrain are not quick and flexible enough to adequately deal with the added requirements of off-peak maintenance operations. Assimilating

średnictw a znacznie wzrosły, choć jednocześnie sam a książka jest znacznie droższa. Tym sposobem podrożenie w ykonania książki z powodu druku potęguje

Zachodzą w życiu pewne okoliczności które zmuszają zupełnie przeciętnego i normalnego człowieka do pomysłów godnych Kagliostra.. Mała stacja Dorohusk w

Tym niem niej poczynić trzeba w tym m iejscu zastrze­ żenie, że za czyny przeciwko władzy, stojącej w szak na straży porządku publicznego, uznaje się

Rolą nauki nie ma być, zdaniem Poincare’ ego, dociekanie czegokolwiek na temat zjawisk nieobserwowalnych, lecz ustalanie liczbowych zależności między

Kapłan modli się, bierze chleb, pochyla się i wypowiada słowa, które Pan Jezus powiedział podczas Ostatniej Wieczerzy: „Bierzcie i jedzcie to jest Ciało moje” (Mt 26,26b). W

Kapłan modli się, bierze chleb, pochyla się i wypowiada słowa, które Pan Jezus powiedział podczas Ostatniej Wieczerzy: „Bierzcie i jedzcie to jest Ciało moje” (Mt 26,26b).. W