• Nie Znaleziono Wyników

Naprzód : organ polskiej partyi socyalno-demokratycznej. 1901, nr 116 [nakład pierwszy skonfiskowany]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Naprzód : organ polskiej partyi socyalno-demokratycznej. 1901, nr 116 [nakład pierwszy skonfiskowany]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr. 116 Kraków, poniedziałek 29 kwietnia 1901. Rocznik X.

U n a JU dakeji i A d n l i i i t r i ^ f Kraków, a l. Bracka U .

T clefom ! f r . S O I. ■ — -

W aaalH * lis ty i y rs ss y łk i p ia - a ię in * należy a d rta e ira ć do Be-

ó a k s y i i A d m in istra e y i, B rack a 16.

B aóakdya rękopisów a i s s irra s a , k sresp o ad en ey j bezim ien n y ch a i s iw if lę d n ia , listó w nieopłaconych

n ie przyjm uje.

NAPRZÓD

Organ polskiej partyi socyalno-demokratycznej.

Warner p o jed y n c zy 8 h a lt r s y . N um er poniedziałkow y 4 haier**.

'Vvchodzi co d zien n ie o j . 8 rs.a#

a w p o n ie d ziałk i i d n i po św ięte - czne o godz. 10 rano.

Do n abycia: W a d m in is tra c y i, ul.

B racka 1. 15, oraz we w szy stk ich b iu ra ch dzienników . L isty rek lam ac y jn e nieopioozęte-

w ane n ie p o d le g ajf opłacie A dres na te leg ram y : N u p rcó d -

S r a k ó łt .

P r a B u m e r s ts w ynosi: W K r a k o w i e (be* o d sy łk i): m ie się c z n ie 1 korona 60 h e l., k w a rta ln i* 4 k o r. 50 h ., ro czn ie 18 kor. — Z a d o s t a w ę d o d o m u dopłaca się m ie się e su ie 20 b a l. — W A n « t r y i : m ie się c z n ie 2 k o r., k w a rta ln ie 6 k o r., r ó w n ie 24 k o r., — W K i e m o s e c h : k w a rta ln ie 7 m arek . — W in n y c h k raja ch k w a rta ln ie l i franków . — Za k a td ę zm ian ę ad resu dopłaca s ię 40 h a i. — D la robotników w K ra ­

kow ie i Podgórzu t y g o d n i o w a p re n u m e ra ta 40 h al.

OgftMHGnia (inserstyj przyjmuje A d m in istra cy a sa sp ła tę od m iejsca w iersza jedus- H*paltowoyo drobnym drukiem (petitem ) sa p ierw szy raz po 20 halerze, n a s tę p n y po 10 k a la n y . — „ N a d e s ła n e " od m iejsca w iorssa drukiem petitow ym po 40 halerzy za k a id y r a s . — Z a łą c z n ik i (p ro sp ek ty i. t . d .) p rzy jm u je się za cen ę 2 kor. /.a 100 e fs e m p la ra y d la zam iejscow ych, a L kor. za 100 eg z em p larzy d la m iejscow ych p re n u ­

m e rato ró w . — N ależytość należy n a p r z ó d n ad e słać.

Robotnicy krakowscy!

W dzień św ięta I. M aja

o d b ę d z ie się o g o d z. 9 ra n o w U je ż ­ d ż a ln i „p o d K a p u c y n a m i14

Wielkie uroczyste

Z g r o m a d z e n ie Ludowe

z n a s tę p u ją c y m p o rz ą d k ie m d z ie n n y m : 1. Powszechne prawo wyborcze.

2. Ustawodawstwo ochronne dla ro­

botników. _____

P o p o ł u d n i u :

Wielki FESTYN ludowy

w p a rk u krak o w s kim .

M u z y k a p rz y g ry w a ć b ę d z ie o d g o d z. 2.

W s tę p n a f e s ty n : 2 0 hal., d zieci 10 hal.

Towarzysze i Tow arzyszki!

N iech a j k a ż d y z W a s s ta w i się z o d ­ z n a k ą n a p ie rs ia c h ra n o n a Z g ro m a ­ d z e n iu , a p o p o łu d n iu n a f e s t y n i e !

Ś w ię ćm y s o lid a rn ie i z g o d n o ś c ią u ro c z y s to ś ć p r o l e t a r y a t u !

Komitet partyi socyalno-demokratycznej.

Rezolucya majowa.

O g ó ln y z a rz ą d p a r t y j n y so c y a ln e j d e m o k ra c y i A u s tr y i p ro p o n u je p r z y ­ ję c ie n a s tę p u ją c e j re z o lu o y i n a z g r o ­ m a d z e n ia ch , m a ją c y c h się o d b y ć d n ia 1 M aja.

Z g ro m a d z e n ie lu d o w e , o b ra d u ją c e w d n iu 1 M aja u c h w a la :

W r a z z u ś w ia d o m io n y m i r o b o tn i­

k a m i w s z y s tk ic h n a ro d o w o śc i p o d n o ­ sim y p o n o w n ie ż ą d a n ie u s t a w o w e g o r o z s z e r z e n i a o c h r o n y p r a- c y . O ś m i o g o d z i n n y c z a s p r a ­ c y je s t k o n ie c z n y m ze w z g lę d ó w z d r o w o t n y c h , s p o ł e c z n y c h i c y w i l i z a c y j n y c h , a m o ż l i w o ś ć w p ro w a d z e n ia g o u z n a ła z a ró w n o n a u ­ k a , ja k i p r a k ty k a . Ż ą d a m y w sz c z e ­ g ó ln o ści, a b y p r z y z n a n o w re sz c ie u s t a ­ w o w ą 8 g o d z in n ą s z y c h tę g ó r n i k o m , k tó rz y ju ż d łu g ie l a t a s ta c z a ją o n ią w a lk ę i p o n o sz ą c iężk ie o f i a r y ; rz ą d i p a r la m e n t c z y n im y o d p o w ie d z ia ln y ­ m i z a s k u tk i, k tó r e b e z w a ru n k o w o n a ­ s tą p ią , g d y b y c h c ia n o z b y ć g ó rn ik ó w r e fo rm ą p o ło w ic z n ą i p o z o rn ą .

O b e c n e ciężk ie p r z e s i l e n i e e k o ­ n o m ic z n e , b r a k p r a c y , z w ię k sz a ­ ją c y się z d n ie m k a ż d y m , n ę d z a m a s o w a , p r z y b ie r a ją c a z n ó w z a s tr a ­ sz a ją c e ro z m ia ry , w s k a z u ją d o b itn ie ,

że d z isie jsz y u s tró j k a p ita lis ty c z n y n ie j e s t w s ta n ie w y tw o rz y ć lu d z k ic h s to su n k ó w i p ra w d z iw e j k u ltu r y , m im o p o s tę p u te c h n ik i i z d o b y c z y d u c h a . Ś lu b u je m y d z iś u ro c z y śc ie , że s k u p i­

m y w s z y s tk ie siły z o rg a n iz o w a n e g o p r o le ta r y a tu , a b y d o p ro w a d z ić do k o ń ­ ca w a lk ę z b a rb a rz y ń s tw e m k a p ita ­ lizm u.

D o m a g a m y się w o ln o śc i d la ro z w o ­ ju o rg a n iz a c y i ro b o tn ic z e j, ta k p o l i ­ t y c z n e j j a k i z a w o d o w e j ; d o m a ­ g a m y się z u p e ł n e j s w o b o d y k o a ­ l i c j i , d o m a g a m y się p o w sz e c h n e g o , ró w n e g o , b e z p o śre d n ie g o i ta jn e g o p r a w a g ł o s o w a n i a .

P r o te s tu je m y s ta n o w c z o p rz e c iw n ie ­ ro z u m n y m p rz y w ile jo m o b e c n e g o p a r ­ la m e n tu , p r o te s tu je m y p rz e c iw o rd y - n a c y i w y b o rc z e j, k tó r a u k ró c a i u s z c z u ­ p la p r a w a sz e ro k ic h m a s lu d n o śo i, p ra c u ją c e j n a k o rz y ś ć d ro b n y c h , w ro ­ g ich lu d o w i k lik . L u d p r a c u ją c y n ie sp o czn ie , aż n ie z d o b ę d z ie r ó w n y c h p r a w w p a ń s t w i e , w k r a j u i w g m i n i e .

W te j u ro c z y s te j ch w ili, k tó r a łą c z y ro b o tn ik ó w c a łe g o ś w ia ta w e w z n io ­ słej m y śli o sw o b o d zen ia, sp o g lą d a m y z p o d z iw ie n ie m i w sp ó łc z u c ie m n a b o h a te rs k ic h w o jo w n ik ó w , z w a lc z a ją ­ cy c h d e s p o t y z m c a r s k i . S o lid a -

T o w a r z y s z e ! P a m iętajcie o u ro c z y sto śc i I. M a ja !

Z T E A T R U .

„Nowojka44, b o m e d y a o b y c z a jo w a z X I X w ie k u p rz e z S t. R o ssew sk ieg o . P . R o sso w sk i m a d z iw n ą zd o ln o ść p s u c ia w ła s n y c h te m a tó w , bo że n a p o m y s ła c h p o e ty c k ic h m u n ie b ra k , to p e w n a . C irce, w s z e c h p o tę ż n a c z a ­ re m u m y sło w y m n im fa , b łą d z ą c a p o św iecie w s p ó łc z e sn y m — d o p ó k i je j p o lie y a n ie „ o d s z u p a s u je 44, j a k ze sc e n y k ra k o w sk ie j to m ia ło m ie jsce — ja k ż e w s p a n ia ła p o e ty c k a k o n c e p c y a ! Co z a p o le d la z m ie n n y c h i n a jro z lic z n ie j- . szy c h o b ra z ó w , j a k o r y g in a ln a a n ie- k r ę p u ją c a f a k tu r a d la p o e m a tu , d la f a n ta z y i d r a m a ty c z n e j! N ie ste ty , w w y ­ k o n a n iu C irce R o sso w sk ie g o n ie s ta ła się w sz e c h lu d z k im p o e m a te m , lecz lo ­ k a ln ą „ b a jk ą 44, p o lu ją c ą n a ch w ilo w e a lu z y e .

T o sam o z „ N a w o jk ą 44. D r o b n a a n e ­ g d o ta ze sc h o la rsk ie g o ś w ia ta ś re d n io ­ w ie c z n e g o K ra k o w a , co z a m o żn o ść ro z w in ię c ia k u ltu r a ln e g o o b ra z u m ło ­ dej i tę tn ią c e j m ło d e m ż y c ie m sto lic y , j a k ie b o g a c tw o tre ś c i s n a d n ie d a ło b y się w c isn ą ć w t a k lu ź n e i g ię tk ie r a ­ m y fa b u ły te j k o m ed y i. A le R o sso w sk i i tu , j a k g d y b y u n ik a ł w s z y stk ie g o , co m oże d a ć je g o k o m e d y i p o z ó r d z ie ła sz tu k i, j a k b y s ta r a ł się u tw ó r sw ój z a c ie śn ić i o b n iż y ć , o b e d rz e ć z całej p o e ty c k ie j, n ie re to r y c z n e j, k ra s y , aż p o z o s ta ła w re sz c ie a n e g d o ta , s ła b a o p o w ieść d z ie c in n ie s c e n iz o w a n a i w y ­ g ło s z o n a ję z y k ie m , k tó r y c h w ila m i z a ­ le d w ie z d o b y w a się is to tn ie p o e ty c k i p o lo t. „N a w o jk a * z p o m y s łu sw eg o z a s łu g iw a ła n a to , a b y sta ć się u tw o ­ re m p ię k n a , ta k ą ja k j e s t , j e s t co n a jw y ­ żej k o s ty u m o w ą fa rsę , i do te g o m a ło z a jm u ją c ą fa rsą .

N ie m a w n ie j e p ik i, w ięc n ie s łu ­

sz n ie n a d a w a ć je j m ia n o k o m e d y i o- b y c z a jo w e j, bo t ł a d z ie jo w e g o n ie p o ­ d o b n a w y d o b y ć fa łs z y w ie s ty lo w a n ą m o w ą i n a d w y ra z n ie sm a c z n e m i „ tę ­ ż y z n a m i* ję z y k a ; z n a c z n ie w ięcej n a ­ le ż a ło b y m ieć osób, z n a c z n ie p o g łę b ić w z a je m n e sto s u n k i, a ju ż a n ta g o n iz m s ta re g o i z a m o ż n e g o n ie m ie c k ie g o m ie ­ sz c z a ń stw a z n o w ą b u ń c z u c z n ą , p e ­ w n ą try u m fu fa lą ż y c ia , d o p ra w d y w in ie n się b y ł w czem ś w ięcej odbić, n iż w w y m y s ła c h H a n k i. B r a k w „ N a ­ w o jc e 44 i w ę z ła d ra m a ty c z n e g o , bo od­

k ry c ie p łc i N a w o jk i j e s t d z ie łe m p r z y ­ p a d k u , a ta k ła d n ie m o ż n a b y j e w y ­ p ro w a d z ić z sa m e g o k o n ie c z n e g o r o z ­ w o ju s y tu a c y i, sk o ro N a w o jk a z o s ta je sa m a w lo c h a c h p o d g ro z ą k a r y z D er- skim , k tó re g o k o c h a . B ra k w re sz c ie i tre ś c i, bo o d a rty z a k c e so ry ó w f a k t n ie w y s ta r c z a d la z a p e łn ie n ia trz e c h a k tó w i w p ro s t d o m a g a się ja k ie g o ś ro z s z e rz e n ia a k c y i, ja k ie g o ś w p ro w a -

(2)

2 „N A P R Z Ó D - Nr. 116.

r y j u je m y się z r o b o tn ik a m i i z in te - lig e n c y ą z a k o rd o n e m , s ta c z a ją c y m i o b e c n ie ciężk i bój z c a r a te m i z łą c z o ­ n y m z n im k a p ita liz m e m . P o z d r a w ia ­ m y d z ie ln y c h d ru h ó w i ż y c z y m y im z w y c ię stw a .

P r o te s tu je m y p rz e c iw m a ło d u sz n e m u s z o w i n i z m o w i , k tó r y o p a d ł j a k z m o ra lu d y w A u s try i. P r o te s tu je m y p rz e c iw o k ro p n o śc io m w o je n , w y w o ­ ła n y c h p rz e z c h c iw y r a b u n k u k a p i t a ­ lizm . Z łą c z o n y w n ie r o z e r w a ln y z w ią ­ z e k b ęd z ie k ro c z y ł p r o le ta r y a t w s z y ­ s tk ic h k ra jó w i n a ro d o w o ś c i w s p ó ln ą d ro g ą do w s p ó ln e g o celu , do o sw o ­ b o d z e n ia lu d zk o ści.

Z dnia.

Kraków, 2 8 kwietnia.

Kierykali spiskują.

K o n s ty tu c y a i p a r la m e n ta ry z m b y ­ ły od sa m e g o p o c z ą tk u c ie rn ie m w o- k u k le ry k a łó w . W ie r n i p rz e k a z a n e m u p rz e z ś re d n io w ie c z n y c h in k w iz y to ró w , d la k tó ry c h n a jw y ż s z e m p r z y k a z a n ie m b y ł p ło n ą c y sto s — te s ta m e n to w i, iż n a jw ię k s z y m g rz e c h e m jest, o ś w ia ta i s w o b o d n y ro z w ó j sp o łe o z e ń stw a , k ie ­ r y k a li a u s tr y a c c y od sa m e g o p o c z ą ­ t k u p ro w a d z ili k r e c ią r o b o tę n a w e t p rz e c iw a u s try a c k ie j k o n s ty tu c y i, tłu m ią c z a c ie k le w o ln o ść sło w a , n a u c z a ­ n ia , w y k lin a ją c w sz e lk ą m y śl s w o b o ­ d n ie jsz ą . R e lig ijn a k r u c y a ta p rz e c iw ru c h o w i lu d o w e m u , p o d ję ta w im ię k o śc io ła p r z y to w a rz y s z e n iu o b rz ę d ó w , k a d z id e ł, św iec, a m b o n y i k o n fe sy o - n a łu , to n a js k r a jn ie js z y o b ja w te j u s ta w ic z n e j, w ie k i trw a ją c e j w a lk i p rz e ­ c iw c y w iliz a c y i i p o stę p o w i]

O b e c n ie a n ty k u ltu r n ą sw ą w a lk ę p rz e n ie ś li k ie r y k a li do p a r la m e n tu i s k ie ro w a li j ą p rz e c iw n a jw a ż n ie js z e ­ m u o b ja w o w i k o n s ty tu c y jn e j sw obo-

d z e n ia d r u g ie g o , ró w n o rz ę d n e g o t o ­ k u . O ty s ią c z n y c h n a iw n o ś c ia c h '(n p . j a k c a ła a k c y a w ó jta w a k c ie II I ) w sp o m in a ć z b y te c z n a . S to su n k o w o n a j ­ le p sz e s p r a w ia ł w ra ż e n ie a k t I I ; w I I I c a ła s c e n iz a c y a p r z y b y c ia k ró la i w y ­ r o k w y w o ły w a ł n ie p o ż ą d a n e w śró d p u b lic z n o ś c i w y b u c h y śm iec h u .

N a s c e n ie n a sz e j j e s t p r a w ie re g u łą , że w n a iw n y c h s z tu k a c h g r a a r ty s tó w j e s t m ie rn a . R e g u ła słu sz n a , k tó ra w ty m w y p a d k u s p ra w d z a się w z u p e ł­

n o ści. P a n i P o p ła w s k a n ie w y d o b y ła z r o li n ic , p o n a d to , co b y ło ju ż k o ­ n ie c z n e . A o s ta te c z n ie o n a n a jw ię c e j je s z c z e m ia ła p o la do p o p isu , bo c a ły sw ój ta l e n t w e rs y fik a c y jn y a u to r w ro lę N a w o jk i w ło ż y ł. W sc e n a c h z D e rs z k ie m n ie b y ło a n i ś ła d u liry z m u , a n i ś la d u w a lk i d u s z y d ziew cz ęc ej z p r z y b r a ­ n y m c h a ra k te re m sc h o la rz a . W I I I a k c ie n ie b y ło a n i ś la d u ro z p a c z y i p r z e ż y ty c h w s trz ą ś n ie ń .

P . P a w ło w s k i w ro li D e rs z k a m ia ł d y k c y ę t a k fa ta ln ą , że n ie p o d o b n a g o b y ło p ra w ie s ł y s z e ć ; z r o li sw ej z r e ­ s z tą n ic w y d o b y ć n ie m ó g ł. O p e re t-

d y — p rz e c iw p r a w u in te rp e la c y j. O d k ilk u d n i o d b y w a ją się k o n w e n ty k le w s z y s tk ic h p a r la m e n ta ry z u j ą c y c h s tr o n ­ n ic tw k le ry k a ln y c h , a celem ic h m a b y ć w rz e k o m o „ o b ro n a p rz e c iw a t a ­ ko m n a k o ś c ió ł! “ K ie r y k a li o b ra li so ­ b ie o c z y w iśc ie — z p ra w d z iw ie je z u i­

c k ą p e rfid y ą — k o śc ió ł z a p o k ry w k ę sw e g o a n ty k o n s ty tu c y jn e g o sp rz y się - ż e n ia . P o d „ a ta k a m i n a k o śc ió ł" n a ­ le ż y b o w ie m w rz e c z y w is to ś c i ro z u ­ m ieć p ra w o sw o b o d n e g o in te r p e lo w a ­ n ia , w sz c z e g ó ln o śc i z a ś w n o s z e n ia in te r p e la c y j ta k ic h , k tó re n ie m iłe m i s ą d la re a k c y n \ W o ln o m a b y ć w ięc k le ry k a ło m p o z a p a r la m e n te m n a d u ­ ż y w a ć a m b o n y do p o lity k i — w o ln o im w ic h p o b o ż n y c h p is e m k a c h o- c z e rn ia ó i z o h y d z a ć ru c h lu d o w y , w o ln o h a n d lo w a ć „m le k ie m M a tk i Bo- s k ie j“ lu b „ c u d o w n e m i b ib u łk a m i" , w o ln o sz e rz y ć p o w sia c h r o z g o r y c z e ­ n ie n a n a d u ż y w a n ie re lig ii do p o li­

ty k i, w o ln o b ić d z ieci sz k o ln e z a w d a ­ w a n ie się z k o le g a m i in n e g o w y z n a ­ n ia, lnie w o ln o je d n a k m ó w ić o te m w p a rla m e n c ie , g d y ż k a ż d a in te r p e - la c y a , s k ie ro w a n a p rz e c iw n a d u ż y w a ­ n iu r e lig ii do p o lity k i, p rz e c iw r o b o ­ cie s tr o n n ic tw k le r y k a ln y c h , p ię tn o ­ w a n ą j e s t p rz e z u d a ją c y c h ś w ię to ­ sz k ó w k le ry k a łó w , ja k o „ a ta k n a k o ­ śc ió ł".

W o b ec n ej se sy i p a r la m e n tu k le ry - k s li k ilk a k ro tn ie ju ż , s p e łn ia ją c , j a k w sz ę d z ie , ro lę p o lic y i, d o m a g a li się o d p r e z y d e n ta u s u w a n ia z p ro to k o łu ste n o g ra fic z n e g o t y c h in te r p e la c y j, k tó ­ re im się n ie p o d o b a ły . W y w o ły w a ło to n a jc z ę ś c ie j b u r z ę i p rz e rw ę w o- b ra d a c h . O b e c n ie m a b y ć p o d ję tą w ie lk a a k c y a , k tó r a m a z a cel u n ie ­ m o ż liw ie n ie w sz e lk ie j w a lk i p rz e c iw s tr o n n ic tw u k le r y k a l n e m u ; w im ie n iu ty c h o s ta tn ic h u d a w a li się do p r e z y ­ d e n ta I z b y d r K a t h r e i n i J a w o r -

k o w a ru b a s z n o ś ć p. Z e lw e ro w ic z a m o ­ że n ie w sz ę d z ie b y ła n a m ie jsc u i do r e s z ty o b n iż a ła p o z io m sz tu k i.

P . K a m iń s k i — p rz e c u d o w n ie u c k a - r a k te r y z o w a n y — g r a ł n ie lito ś c iw ie : p o d k re ś la ł z n a jz im n ie js z ą k r w ią w sz y ­ s tk ie s ła b iz n y te j n a js ła b s z e j w s z tu c e sc e n y o s ta tn ie j.

W r e p e r tu a r z e o s ta tn ic h m ie się c y w id o c z n ą j e s t ze s tr o n y d y re k c y i d b a ­ ło ść o r e p e r t u a r p o lsk i, z a co się je j j a k n a jw ię k s z e u z n a n ie n a le ż y . W y ­ s ta w ia n ie n a w e t s ła b y c h rz e c z y p o l­

sk ich j e s t je j o b o w ią z k ie m w o b e c d r a ­ m a tu p o lsk ie g o , b o ty lk o j a k n a js z e r­

szen i o tw a rc ie m b r a m te a tr u d la w sz y ­ s tk ic h p ió r sc e n ic z n y c h , s tw o rz y ć b ę ­ d z ie m o ż n a d r a m a t p o lsk i. J e ż e li b ie ­ ż ą c a p r o d u k c y a n ie w y s ta r c z a n a p o ­ k ry c ie p o trz e b r e p e r tu a r u , to m o ż n a - b y ła tw o w y n a le ź ć rz e c z y d a w n ie j g r a n e : p r z y p o m n ie ć p u b lic z n o śc i p ie r ­ w szy d r a m a t W y s p ia ń s k ie g o , lu b ta k d a w n o n ie g r a n e K isie le w sk ie g o „ W sieci" lu b „ K a r y k a tu r y " b y ło b y m oże n a czasie.

ś k i , u s iłu ją c g o s k ło n ić do n ie s ie n ia p o m o c y k le ry k a ło m . O d b y ły się ju ż n a w e t ro k o w a n ia z p rz y w ó d c a m i s tr o n ­ n ic tw n ie m ie c k ie j le w ic y , k tó r a o b e ­ c n ie ła k n ie k a n a łó w , k o le i i t. d . ; n a p a r t y e r a d y k a ln e m a b y ć w y w a rty m w p ły w w k ie r u n k u „ z m ia n y ic h t a k ­ t y k i" . J e d n e m sło w em , k le ry k a liz m m a b y ć o b e c n ie p o d n ie s io n y m do r a n ­ g i „ k o n ie c z n o śc i p a ń s tw o w e j!" N ie w o ln o w ię c b ę d z ie m ó w ić o te m , co się n ie p o d o b a T re in fe lso w i, P a s to ro - w i, Ż y g u liń s k ie m u i t. d K le ry k a ło m p o m a g a ją g o rliw ie w s z y s tk ie s tr o n n i­

c tw a fe u d a ln e , w o cz a c h k tó r y c h w o l­

n o ść Ł o n s ty tu c y jn a j e s t „ b e z b o ż n ą a n a r c h ią " , n a ich c z ele n a tu r a ln io K o ­ ło p o lsk ie.

Z n a n a a f e r a z k a to lic k im „S ch u l- v e r e in e m “ z a o s tr z y ła s y tu a c y ę . K ie ­ ry k a li, u f n i w p o p a rc ie „w y so k iej o- so b isto śc i" , p o d n o sz ą c o ra z śm ielej g ło w ę . N a d to o b e c n ą ch w ilę u w a ż a ją o n i z a sz c z e g ó ln ie s to s o w n ą d la sw y ch a n ty k o n s ty tu c y jn y c h i n tr y g . S tr o n n i­

c tw a bo w iem , z w a n e j a k b y n a iro n ię

„ lib e ra ln e m i" , c z y to n ie m ie c k ie , czy te ż c zesk ie, z a ję te są p rz e d e w sz y st- k iem sw e m i in w e s ty c y a m i, g o to w e k a ż d e j c h w ili z a k o le j lu b k a n a ły p r z e h a n d lo w a ć n a jw ię k s z e d o b ra l u ­ dow e.

S to im y w p rz e d e d n iu w ielk iej w a lk i k le ry k a łó w p rz e c iw w sz y stk ie m u , co tc h n ie ty lk o p o stę p e m .

W bój z c z a r n ą m ię d z y n a ro d ó w k ą p ó jd ą w s z y s c y ci, d la k tó ry c h re lig ia n ie j e s t p a r a w a n e m d la p o k ry w a n ia a n ty s p o łe c z n e j ro b o ty r e a k c y jn e j, k tó - , ry m d ro g ą je s t k u ltu r a i c y w iliz a c y a!

K le ry k a liz m m u si ru n ą ć , ch o ćb y n a w e t p o p ie ra n y m b y ł p rz e z „ n a jw y ż ­ sz y c h ".

Przegląd polityczny.

= Koło polskie przeciw drowi Koer- berowi. M łodoczesfeie „ N a rt d n i listy * p o d a ją s e n z a c y jn e o d k ry c ie , m ia n o w i­

cie, że K o ło p o lsk ie w p ó ln ie z feu- d a ła m i p ro w a d z i p o d ja z d o w ą w a lk ę z g a b in e te m d r. K o e rb e ra . O b a te s tr o n n ic tw a s ą w ro g o u sp o so b io n e w o ­ bec d ra K o e rb e ra , a je ż e li ich in t r y g i je s z c z e n ie o d n io sły p o ż ą d a n e g o p rz e z n ie s k u tk u , to p r z y c z y n ę te g o s z u k a ć n a le ż y w siln ej p o z y c y i, K tórą dr.

K o e rb e r u z y s k a ł u k o ro n y p rz e z sw e d o ty c h c z a so w e p o w o d z e n ia p a r la m e n ­ ta rn e . S ta r a ją się w ięc u n ic e s tw ić to p o w o d z e n ie . „ P o la c y i fe u d a li" — p i­

sz ą „ N a ro d n i lis ty " , — „ k tó rz y się u s iln ie s ta r a li o d w ieść C zech ó w od o b s^ ru k cy i, ż a łu ją te g o d z isia j i p o s y ­ ła ją ic h w szęd zie, g d z ie sa m i n ie śm ie ­ j ą " . J e ż e li te ro w e la c y e „ N a ro d n ic h listó w " są p ra w d z iw e , to d e m a s k o w a ­ ły b y o b e c n ą p o lity k ę K o ła , k tó re p o ­ z o rn ie u d a je , ś e tę s k n i s tra s z n ie do p o z y ty w n e j p r a c y p a r la m e n ta r n e j, a c ic h a c z e m , p o ta je m n ie p o d b e c h tu je C zechów do o b s tru k c y i. N ie m o ż e m y o cen ić, ile w te m p r a w d y , a le s ą d z i­

m y , że „ N a ro d n i lis ty " w o b ec t e r a ź n ie j­

szeg o p o k o jo w e g o s ta n o w is k a m łodo-

(3)

Nr. 116 ,N A P E Z O U ' t 8

c z ech ó w i w o b e c p o ż ą d a n y c h p rz e z n ic h g o rą c o m ilio n ó w in w e s ty c y jn y c h , n ie m ia ły b y ż a d n e g o in te r e s u w n ie ­ u z a s a d n io n e j n a p a ś c i n a b ą d ź co b ą d ź p o tę ż n y k lu b p a r la m e n ta r n y , k tó re g o g ło só w m o g ą p o trz e b o w a ć m im o je g o t. zw . „ iz o la o y i". W k a ż d y m ra z ie , je ż e li g łó w n y o rg a n s tr o n n ic tw a m ło ­ d o c z e sk ie g o w s k a z u je n a K o lo p o lsk ie, ja k o n a u k r y t ą s p r ę ż y n ę z a k u lis o w y c h in t r y g p a r la m e n ta rn y c h , to je s tto z n a ­ m ie n n e d la o p in ii, ja k ą K o ło p olskie m a n ie ty lk o u „ k rz y ż a k ó w 11 N iem ców , le c z ta k ż e u „ b r a c i11 S ło w ia n .

Z sali sądowej.

Jeszcze zajścia przemyskie przed są­

dem. J a k wiadomo został tow. Tadeusz K o l k i e w i c z , jeden z współoskarżonych w procesie tow. dra Liebermanna, dnia 16 b. m. przez sąd krajowy lwowski zasądzo­

ny na 2 tygodnie aresztu z postem raz na tydzień. W skutek odwołania się prokura­

tora Heyderera wyższy sąd krajowy we Lwowie podwyższył tow. Kolkiewiczowi tę karę na 4 tygodnie.

KRONIKA.

Kalendarzyk historyczny. 29 kwie­

tnia. 65 przed Chr. Filozof rzymski Seneka za­

mordowany. — 1793. Krwawe stłumienie, strej­

ku krawców w Wrocławiu. — 1883. Śmierć ekoaomisty Schultze-Delitscha.

D ziś w t e a t r z e : „One" (Wieunerinnen), konndya w 3 aktach Herm. Babra (na dochód

Tow Dobroczynności).

Towarzysze i Tow arzyszki! Szykujcie się do uroczystości 1 M aja!

Zgromadzenie ludowe. Przypominamy, że dziś o godzinie 6 wieczorem odbędzie się w K r o w o d r z y 1. 131 w t. zw. „Uja- zdówce* z g r o m a d z e n i e z porządkiem dziennym: 1) B rak pracy. 2) Święto ro ­ botnicze 1 Maja.

Towarzysze i Tow arzyszki! Zaprasza­

my wszystkich, którzy się zapisali do komite­

tu majowego, na zebranie, które się odbę­

dzie we wtorek dnia 30 bm. o godzinie 7 wieczorem w lokalu Związku stowarzyszeń robotniczych przy nl. Floryańskiej 1. 49.

l-szy Maja. Odznaki majowe oraz bile­

ty wstępu na zabawę ogrodową w P arku krakowskim w dniu 1 Maja, nabywać mo­

żna w administracyi „Naprzodu11 ul. B ra­

cka 1. 15 i w7 Związku stowarzyszeń ro ­ botniczych Floryańska 1. 49.

Aresztow ania w W arszawie. Przed kilku dniami aresztowani zostali inżyniero - wie M i c h a l s k i i W i n n i c k i , tudzież C i ś k i e w i c z . Wszyscy trzej byli już aresztowanymi przed dwoma laty wraz z Ludwikiem Krzywickim. Nie je st w yklu­

czone, że dopiero teraz zapacii wyrok w poprzedniej sprawie i źe obecne areszto­

wania są wykonaniem wyroku.

Na wczoraj spodziewano się demonstracyj robotniczych z powodu uroczystości majo­

wych. Istotnie krążą głuche wieści, że d e- m o n s t r a c y a r o b o t n i k ó w s i ę o d ­ b y ł a i w y w o ł a ł a b u r z l i w e z a j ­ ś c i a . Szczegółów dotychczas brak.

Z powodów natury dyplomatycznej (!) zabroniła polieya lwowska odbycia zg ro ­ madzenia we Lwowie w sprawie rozruchów rosyjskich. Zgromadzenia takie miały miej­

sce bez przeszkód we wszystkich większych miastach włoskich, w Brukseli, w całej Francyi. J a k wiemy, nie spowodowało to dotąd nietylko wojny (!), ale nawet d ro ­ bnych scysyj dyplomatycznych. Przecież i rząd moskiewski nie jest ta k bezczelnym, aby po tylu aktach zwierzęcośei, które go skompromitowały w oczach świata, śmiał się ujmować za swoim krw ią splamionym

„honorem" ! Co więcej, Rosya nie zrażona zupełnie całym szeregiem manifestacyj an­

tyrosyjskich, urządzonych przez młodzież i robotników francuskich, zamierza podo­

bno naciągnąć swoją „ukochaną aliantkę"

na nową sumkę półmiliardowrą i w tym celu, ja k twierdzą niektórzy, zaproszono właśnie do Petersburga ministra Del- cassegę...

Ale nasza polieya, gdy zaleci ją tylko zapach .urzędowego dziegciu moskiewskiego, natychmiast ulega odurzeniu, powodującemu straszne wizye. Pod ich wpływem zaraz bić poczyna pokłony przed... Pustoszkinem i ratować Austryę od gniewu groźnego s ą ­ siada !

Śmieszna f a r s a : Austrya, mimo że ją za wielkie mocarstwo dziś uważać trudno, nie spadła jeszcze do poziomu jakiegoś Czarnogórza, które żyje tylko z protekeyi moskiewskiej i którego władca książę N i­

kita, bez pensyi z carskiej szkatuły, nie miałby za co sobie kupić nawet dolnej części garnituru.

T ą gorliwością ponad wszelki sens i miarę, tem udawaniem, że tylko dzięki jej czujności A ustrya jeszcze istnieje, nasza polieya, ja k ostatnia niewdzięcznica, ośmie­

sza państwo, które ją żywi, przyodziewa i pięknymi półksiężycami ozdabia.

Pamiętamy, ja k straszną aferę zrobiła swego czasu polieya lwowska, gdy kilku akademików wygwizdało Nadinę Sławiań- ską, a jednak A ustrya nie zawaliła się pod ciężarem tej sprawy. Za wielką już z Austryi robi polieya ruderę.

Kto podburza do w alk religijnych?

H r. Wojciech Dzieduszycki, znany w W ie­

dniu „das polnische k lagew eibu, ostrzega bezustannie w parlamencie przed walkami religijnemi, które powinuy należeć do prze­

szłości. Co jednak powie hr. Wojciech na następującą notatkę „Gazety narodowej", będącej, ja k wiadomo, organem klubu au- tonomistów. Czytamy tam :

„Bezczelność pruska nie ma granic. Do Krakowa przysłał osławiony pruski „G u­

staw Adolf-Verein" protestanckiego misyo- narza (!) pastora, który od pewnego już czasu miewa konfereneye w zborze a ta k ­ że i u siebie w mieszkaniu i zachęca k a ­ tolików do przechodzenia na protestantyzm . Podziwiać potrzeba polską łagodność, że dotąd tego pruskiego agitatora nie w y ­ r z u c o n o " .

Organ hr. Pinińskiego wzywa więc bez ogródek do gwałtów przeciw innowiercom.

A misyonarz ten nie robi przecież nic in­

nego, ja k to, co jego koledzy katoliccy i protestanccy w Chinach! Nawraca na swo­

ją wiarę, którą uważa za najlepszą. Gdy­

by „Narodówka" chciała być konsekwen­

tną, to nie powinnaby potępiać np. bokse­

rów chińskich, którzy w ten sam sposób podburzają przeciw misyonarzom europej­

skim. I oni wołają słowami „Narodówki":

„Podziwiać potrzeba... chińską łagodność, że dotąd tego... europejskiego ag itatora nie wyrzucono".

Czy organ hr. Pinińskiego zapomniał o zasadzie: „nie czyń nikomu, co tobie nie­

m iłe?".

W ojowniczy „feu erw erker". w sobotę dnia 27 bm., około godziny 8 rano, była ulica Rakowicka widownią wielkiej aw an­

tury, wywołanej przez „feuerw erkera" od artyleryi forteczuej, Włodzimierza C h y- 1 a w ę. Obok sklepu, należącego do p. Pio- tra D o m a r o d k i , pod 1. 21, przechodził wspomniany „feuerw erker" z psem, który rzucił się w tej chwili na bawiące się na ulicy dziecko p. Domarodki. Usłyszawszy płacz dziecka, wybiegł p. Domarodka i od­

pędził psa kijem. Ża chwilę wpadł do sklepu „feuerw erker" Chylawa i po k ró ­ tkiej wymianie słów uderzył kilka razy p.

Domarodkę tak silnie w tw arz, iż tenże krw ią się zalał. Następnie rzucił się Chy- lawa na żonę p. D , uderzył j ą również w tw arz i bił j ą szablą. Na krzyk napa­

stowanych zbiegło się mnóstwo ludzi, leez Chylawa po spełnieniu swego wojownicze­

go czyuu szybko się oddalił. Na ulicy peł­

nił W tych godzinach służbę polieyant nr.

166, lecz trudno było go odual źć.

Przeciw Chylawie wniósł p. Domarodka doniesienie do komendy korpusu, która — spodziewamy się — surowo ukarze „feuer­

w erkera" za rozbójniczy napad, dokonany na bezbronnych ludzi.

Wypadek Z dzieckiem. W czoraj popo­

łudniu zdarzył się przy ul. Topolowej w y ­ padek z dzieckiem, bawiącem się na oknie, który na szczęście skończył się bez pow a­

żnych następstw, chociaż dziecko wyleciało z drugiego piętra na ulicę. Polieyant, w i­

docznie nowieyusz, zaalarm ował zam iast to­

w arzystwa ratunkowego straż pożarną, która też przybyła na miejsce wypadku. Dziecko poniosło tylko lekkie uszkodzenia na głowie.

Zgromadzenie ludowe robotników ż y ­ dowskich odbyło się w niedzielę w sali sto­

warzyszenia „B raterstw o". Przewodniczył tow. Leinkram. O braku pracy i 1 Maja referował tow. dr. Zygmunt Marek, zachę­

cając robotników żydowskich do silnej or­

ganizacyi. W dyskusyi brali udział tow.

Reiss oraz tow. Gutfleiseh, robotnik m alar­

ski, który w silnych i energicznych sło­

wach wzywał zgromadzonych do organizo­

wania się i święcenia uroczystego 1 Maja W śród zapału ogólnego uchwalono rezolu­

cyę za zastanowieniem pracy w dniu 1 Maja.

Próby sterow ania balonem odbywa od kilku dni wojskowość w pobliżu Krakowa.

Balon, który ma k ształt podłużny ja k cy­

garo, z przyczepionymi u spodu 4 mniej­

szymi balonami, wznosi się na kilkaset metrów w górę i jest dobrze widziany go­

lem okiem.

Egzamina dojrzałości w sem in aryach nauczycielskich. W edług ogłoszonego roz - porządzenia rady szkolnej krajowej, te g o ­ roczne egzamina ustne w sem inaryach nań-

(4)

4 „N A P Jfit Z O D* Hr. 116 czycielskich odbędą się w następujących

term inach:

S e w i n a r y a m ę s k i e : w Krakowie 3 czerwca; w Krośnie 2 0 czerwca; we Lwowie dla uczniów' zakładu 17 czerwca;

dla eksternistów 15 lipca; w Rzeszowie 2 4 czerw ca; w Tarnowie 1 czerwca; w Sam­

borze 4 czerw ca; w Sokalu 17 czerw ca;

w Stanisławowie 26 czerwca; w Tarnopolu dla uczniów zakładu 1 czerw ca, dla eks­

ternistów 15 lipca.

S e m i n a r y a ż e ń s k i e : w Krakowie 27 czerw ca; w Przemyślu 3 czerwca; we Lwowie dla uczennic zakładu 17 czerwca, dla eksternistek 1 lipca; w seminaryum prywatnem p. Zofii Strzałkowskiej 1 lipca.

Egzamin pisemny odbędzie się w k a­

żdym zakładzie na dwa tygodnie przed terminem wyznaczonym na rozpoczęcie egza­

minu ustnego. W yjątek stanowić będzie egzamin pisemny eksternistek we Lwowie, który odbędzie się równocześnie z egzami­

nem pisemnym uczennic lwowskiego semi­

naryum żeńskiego.

Uniw ersytet ludowy w Krakowie za kończył wczoraj wiosenny sezon wykładów.

Przed zapowiedzianą pogadanką zabrał głos imieniem Zarządu inż. U r b a n o w i c z , który zawiadomił słuchaczów, że w sali Nowodworskiej po raz ostatni odbywa się wykład Uniwersytetu ludowego, bo z po­

wodu przebudowy tejże sali następny kurs wykładów w jesieni b. r. w innej sali bę­

dzie się musiał odbywać; w lecie być może zdarzą się przygodne wykłady, o których terminie i miejscu Zarząd za każdym r a ­ zem doniesie w gazetach i afiszami; Uni­

wersytet ludowy w Krakowie znajduje się w trndnem położeniu wTobec braku odpo­

wiedniej sali wykładowej, dlatego Zarząd wzywa członków, aby się jaknajliczniej zjawili na walnem zgromadzeniu krakow­

skiego oddziału Tow. Uniw. lud., które się odbędzie dnia 14 maja b. r. o godz. 7 wieczorem w sali Rady miejskiej, a na którem oprócz sprawozdania z czynności Zarządu i wyboru nowego Zarządu oma­

wianą będzie sprawa b u d o w y w ł a s n e j s a l i , oraz wvbór delegatów na tegoroczny zjazd Tow Uniw. lud. im. A Mickiewicza.

Mówca wzywa publiczność do ja k najgo­

rętszego poparcia usiłowań Uniwersytetu ludowego.

Następnie p. Adam S i e d l e c k i poga­

danką zakończył swą seryę znakomitych wykładów o Słowackim. Nader licznie zgro­

madzeni słuchacze rzęsistymi oklaskami na grodzili sympatycznego i popularnego pre­

legenta i wdowód uznania wręczyli mu kilka bukietów.

Dziki amant, w Knihininie pod Stani­

sławowem zranił onegdaj niebezpiecznie po­

mocnik m urarski Andrusiewicz narzeczoną swoją, córkę doróżkarza Hańczuka. Opę­

tany szałem zazdrości, dobył Andrusiewicz noża i obkroił nim formalnie praw ą pierś dziewczyny, poczem sam oddał się w ręce sprawiedliwości.

Wesołe zgromadzenie- Zupełne fiasco ponieśli w Berlinie konserwatyści na zwo- łanem przez siebie zgromadzeniu ludowem na korzyść (!) ceł zbożowych. Większość przybyłych tworzyli socyaliści i wolno- myślni. W śród ogólnej wesołości przeszła

ogromną większością rezolucya, potępiająca zakusy agraryuszów co do wyśrubowania ceł zbożowych. Szczytem zaś ironii było polecenie, dane przez zebranych jednemu ze zwołujących, agraryuszowi posłowi Hali- nowi, by rezolueyę przeciwcłową przekazał rządowi.

Wielka defraudacya. Odkryto w W a r­

szawie wielką defraudacyę. Mianowicie w składach nafty pod Powązkami firmy „Tow.

N aft." przy sprawdzeniu przez akcyzę ilo ści nafty w zbiornikach, okazał się brak 4 0 .0 0 0 pudów nafty. Zatelegrafowano do departamentu akcyzy w Petersburgu, skąd wysłano umyślnie urzędnika dla przepro­

wadzenia śledztwa. Zanim ten jednak przy­

był, dyrektor zakładów R y c h t e r uciekł.

Przy rewizyi wykryto oprócz braku nafty w wartości 56 0 0 0 rs. jeszcze defraudacyę gotówki blisko 1 0 0 .0 0 0 rubli. \

Demonstracya przeciw caratow i. Dziś 0 godzinie 8 wieczorem odbędzie się w sali Ronachera w Wiedniu zgromadzenie zwo­

łane przez wiedeńskich studentów z po­

rządkiem dziennym: 1. W alka kulturna Rosyi. 2. Prawo studentów do swobodnego wygłaszania swej opinii. Referować będą tow. F. O. H e r t z , prawnik, Jerzy G r e ­ g o r o w i c z, medyk (Rosyanin) i poseł P e r n e r s t o r f e r .

Zgromadzenie to odbędzie się zamiast zgromadzenia zwołanego na piątek, a z a ­ kazanego przez wiedeńską policyę. Zakaz ten miał następujący e p ilo g : Około 200 studentów, nie wiedząc o zakazie, przyszło w piątek do Ronachera, a dowiedziawszy się t« n , że zgromadzenie zakazane, urzą­

dziło pochód ku technice, przyczem przy­

szło do starć z polieyą, która jednego stu ­ denta aresztowała.

Ż yłka w yzyskiw acza u m ajstra k ra ­ wieckiego Schmerla M o l i e r a (w K ko- wie) jest tak rozwinięta, że nie poprzestaje na wyzyskiwaniu swoich własnych robotni­

ków i robotnic, lecz nie może znieść, jeżeli w innej pracowni nie panuje tak brutalny wyzysk. P . Molier, którym już nie pierw­

szy raz zajmujemy się w „Naprzodzie", przychodzi często do magazynu p. H i r s c li- f e l d a , do którego nieraz roboty odstawia, 1 wmawia w p. Hirschfelda, że tenże ro­

botnikom i robotnicom pa dużo płaci, pod­

burza go, aby zniżył im płace i w ten sposób dąży do tego, aby jeszcze więcej robót od p. Hirschfelda otrzymał. Można sobie z tego wyobrazić, ja k p. Molier swo­

ich robotników musi w yzyskiw ać! Radzimy mu jednak, aby nie w tykał nosa w nie­

swoje sprawy i nie mięszał się do tego, co się dzieje w cudzych pracowniach. Jeżeli się sam nie wstydzi buntować drugiego przedsiębiorcy do jaknajgorszego wyzyski­

wania robotników, to musimy go publicznie napiętnować.

T elegraf i telefon.

Napady Arnautów.

Belgrad, 28 k w ie tn ia . P r z e d p a r u d n ia m i w e w si P r id v o r ic a (w M a c e ­ d o n ii) d oszło do k rw a w e g o s ta rc ia p o m ię d z y A r n a u ta m i (A lb a ń c z y k a m i) i S e rb a m i. 70 A r n a u tó w o p a d ło do m m ie jsc o w e g o p o p a i p o z łu p ie n iu go u s iło w a ło u p ro w a d z ić m u có rk ę . N a ­

p a d n ię te m u p r z y b y li n a p o m o c m ie ­ sz k a ń c y w ioski. W y w ią z a ła się w a l k a ; po o b u s tro n a c h p a d ły tr u p y . A rn a u - oi, p o d p a liw s z y w ieś, c o fn ę li się.

B e lg ra d, 29 kwietnia. W edług nade- szłych tu wiadomości wskutek ciągłych na­

padów arnauckich w Starej Serbii około 4 0 rodzin serbskich schroniło się na tu te j­

sze terytoryum.

Podróż m inistra Delcasse.

Petersburg, 29 kwietnia. W czoraj w Gatczynie przyjmował Delcassego rosyjski następca tronu Michał. Delcasse wręczył mu insygnia legii honorowej.

Petersburg, 29 kwietnia. „Journal de Saint Petersburg" zaznacza w artykule, poświęconym wizycie Delcassego, że fra n ­ cuski minister spraw zewnętrznych doznał ja k najserdeczniejszego przyjęcia w kołach oficyalnych i towarzyskich Petersburga. W rządowych sferach rosyjskich wysoko go cenią, jako głębokiego męża stanu, który, dzięki ścisłemu porozumieniu się z Rosyą, przyczynia się do utrzymania powszechne­

go pokoju.

Podróż Waldeck-Rousseau.

Zara, 29 kwietnia. Onegdaj przybył do Spalato prezydent ministrów francuskich Waldeck-Rousseau z rodziną. Po zwiedze­

niu osobliwości miasta odjechał wczoraj rano do Raguzy.

Bunt w Algierze.

Algier, 29 kwietnia. Krajowcy napaćli na drodze pomiędzy Affreville i Algierem na pociąg towarowy i dali mnóstwo stria- łów, nikogo jednak nie ranili.

Wypadki w Chinach.

Berlin, 29 kwietnia. Biuro Wolifa do­

nosi na podstawie urzędowych źródeł z P e ­ kinu: W dniu 23 bm. miały miejsce 3 po­

tyczki, a nazajutrz jedna*w pobliżu muru chińskiego. Starły się 4 kolumny gen. K e tt- lera z wojskiem chińskiego gen. Lin. Chiń­

czycy zostali po ezęściowym ostrym opo­

rze zmuszeni do cofnięcia się poza mur i ścigani aż do Kukuanu. Z niemieckiej strony zgiuęło 3 żołnierzy, a 32 odniosło rany.

Wiedeń. We środę dnia 1 maja odbędzie się o godz. 10 rano w X. okręgu, w restau- racyi „zum Rosenhof", u p. Maczka, Etenreich- gasse 17, Uroczyste zgromadzenie ludowe ru­

skich i polskich robotników, z porządkiem dzien­

nym : „1. M a j a a l u d r o b o c z y " (i'ef. tow.

J a c h i m o w i c z). 0 liczny udział uprasza Komitet.

N A D E S Ł A N E .

(Za ten dział redakcya nie odpowiada).

n L h (bez względu na płeć, wiek i wy- U S D D u znanie' 0 ujmującej powierzchowno- ści, grająca na fortepianie i włada­

jąca językiem niemieckim, otrzyma w składzie fortepianów p. Gabryelskiego: zaraz stałą po­

sadę płatną za wynagrodzeniem miesięcznem i udziałem w zyskach, a po roku zastępstwo te­

goż składu zagranicą. 812 2—3

Poszukuje się

Ogrodnika na wieś

z długoletnią praktyką.

Ż o n a c i i b e z d z ie tn i m a ją p ie r w ­

szeń stw o . 809 3—6

Wiadomość w Administracyi „Naprzodu"

R e d a k to r odpow iedzialny i w y d a w c a: K a z i m i e r z K a c z a n o w s k i . — Z D r u k a m i N arodow ej w K rak o w ie fW iśln a 9. — T elefon N r. 404)

Cytaty

Powiązane dokumenty

starosta wda się w tę sprawę i nietylko poleci woźnemu wypłatę całej dziesiątki, zabranej Annie Karasiowej (jeżeli się to w międzyczasie już nie stało),

Po kilku miesiącach udał się p. Czabani do hr. Dzieduszyckiego po pensyę ; hrabia Dziednszyeki wręczył mu 10 kor. Czabani udał się natychmiast do

padek z dzieckiem, bawiącem się na oknie, który na szczęście skończył się bez powa - żnych następstw, chociaż dziecko wyleciało z drugiego piętra na

Na dźwięk grających jej rogów Ludzie poczują na ramionach pióra I staną się z serc swoich podobni do bogów, Wywyższy się dolina, poniży się góra, I kiedy

Kilkakrotne doświadczenia wykazały, iż przypisywane alkoholowi podniecające działanie, albo zupełnie nie okazuje się albo też szybko przechodzi, pozostawiając —

Kilkakrotne doświadczenia wykazały, iż przypisywane alkoholowi podniecające działanie, albo zupełnie nie okazuje się albo też szybko przechodzi, pozostawiając —

damy, jak następuje: Czego czynić nie należy, a co aię powinno robić, jeżeli się chce naprawdę w austrya- ckim parlamencie bronić praw ludu polskiego, to

Gaspard odważył ' się spełznąć na sam kraj dachu, gdzie udało mu się pochwycić jednę z belek, którą przy­.. ciągnął pofeężnami ramionami