• Nie Znaleziono Wyników

Początek okupacji niemieckiej w Lublinie - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Początek okupacji niemieckiej w Lublinie - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRA SHUVAL

ur. 1914; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Żydzi, okupacja niemiecka

Początek okupacji niemieckiej w Lublinie

Ja przecież tylko byłam cztery miesiące z Niemcami, nie więcej. To tylko był, to był początek. Fakt, że ja nie wyobraziłam sobie, że ten stan będzie długi. Jak ja wyjechałam moja matka płakała. Mnie się wydaje, [że się bała], że my nie zobaczymy więcej. To ja się śmiałam. Mówię: „Co ty mówisz? Jak długo ta wojna będzie?

Tydzień czy to”. Tydzień, o tydzień był. To jeszcze nie. Już złapali ludzi do roboty, moją siostrę i wiele innych kobiet. Ja miałam taki wypadek z tym Niemcem, co opowiedziałam tamtym razem. Były, były różne... ten Szimy Grajer... różne takie wypadki. Z porównaniem co było później, to można powiedzieć, że to były drobne wypadki. Tak że ja tam długo nie byłam z Niemcami. Ale ta historia co ja nie opowiedziałam, że ta Żydówka była kochanką tego oficera polskiego, a jak wybuchła wojna i ludzie stali już na placu, żeby ich wyprowadzić i ona, ta jego kochanka z tym chłopcem, który był jego synem, stali razem tam, i on ich zabrał, on przyszedł i zabrał ich i urządzili, tak że zostali przy życiu. To byli Polacy, że robili, współpracowali z Niemcami i działali tak jak Niemcy i byli tacy, że ratowali Żydów. Niedużo ich było, ale było.

Opowiedziałam, że ten Szimy Grajer wziął tę Gelibter, i co było jak ta rodzina, która była, że Żydówka, wyszła za Polaka i jak jej dzieci przynosiły to jedzenie [do getta]...

co Niemcy zrobili im, to był, powiedziałam już, to był początek. Stosunkowo jeszcze nie było tak źle, bo nie wiedzieli co będzie. Łapali, przyszli z towarówką, złapali trzydzieści, czterdzieści osób zawieźli ich tam, gdzieś wyczyścić, pracować, zrobić ciężkie roboty.

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-12-29, Bahan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Ładziak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I przez cały czas dawali te obwieszczenia, żeby to było, żeby to nie było, takie te… A potem przyszli i codziennie łapali Żydów do pracy, ale nie do pracy co

Ale ja wiedziałam, że ja tam nie będę mogła się uczyć, bo moja rodzina była bardzo pobożna, bardzo ortodoksy, bardzo pobożny dziadek i on był zamiast mojego ojca, on nam

Modlić się, modlić się, bo ja rano jak byłam do osiemnastu, dwudziestu lat, rano jak wstałam to jest modlitwa i jak poszłam spać to jest modlitwa.. I każdy miesiąc, z

Ja miałam sąsiadkę, ona była też wykształcona osoba i ona chciała, to myśmy wspólnie kupowały, jeden dzień ja kupiłam, jeden dzień ona kupiła, polska gazeta.. Każdy

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Ja nawet tutaj kupuję, bo mają ten sam smak – w Netanji jest sklep, oni sprzedają, oni sami gotują i sprzedają różne rzeczy – to ja tam kupuję te ryby gefilte fisz.. To

Jest na przykład legenda, że na ulicy Siennej gdzie jest cmentarz żydowski, Szem Tow, on był z Lublina, [to był] główny człowiek żydowski, znany na całym świecie,

Wróciłam akurat na święta Bożego Narodzenia i już potem nie wracałam, bo mąż był na wojnie jako żołnierz i tam był ranny, we Lwowie w szpitalu leżał.. Pod Lwowem