• Nie Znaleziono Wyników

Ojca złapali przy Bramie Krakowskiej - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ojca złapali przy Bramie Krakowskiej - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARTA BEATA JASTRZĘBSKA

ur. 1968; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, represje komunistyczne, Brama Krakowska, stan wojenny, godzina milicyjna, bimber, nielegalny ubój, rąbanka, życie codzienne

Ojca złapali przy Bramie Krakowskiej

Mój ojciec pojechał na wieś gdzieś tam wędlinę załatwiać. Ubili świniaka u kogoś na wsi, nie wolno było wtedy tego robić. No i traf chciał, to była godzina milicyjna, a mój ojciec 22:15 pociągiem przyjechał na dworzec PKP. I z tą wędliną jechał. A w Bramie Krakowskiej stał czołg i ZOMO chodzi, sprawdza. Udało mu się, że doszedł do Pedetu bez kontroli, przy Pedecie go złapali, już jak prawie był w domu. Wyjął tę kiełbasę, przyniósł bimbru i niejako żeśmy mieli święta. Tak to by zabrali wszystko, nic by nie było. Dał im tej kiełbasy, dał im tego, bo to byli wojskowi. Pewno zomowcowi by nie dał, ale wojskowym, no co ci żołnierze winni. Panowało przekonanie, że wojsko z ludem. Tak krzyczeli przynajmniej, wojsko z ludem, wojsko z ludem, zawsze jak stały czołgi.

Data i miejsce nagrania 2018-04-18, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Były ławeczki, każdy sobie przyszedł, siadł, ktoś przyniósł stoliczek, ktoś zrobił herbatę, ktoś przyniósł ciasto.. Przeważnie starsi ludzie

A lekcje musiałam odrobić, więc rodzice albo opuszczali pokój w tym czasie, albo ja szłam do pokoju obok, do babć, gdzie mi nikt kompletnie nie przeszkadzał, bo babcie

Tu gdzie w tej chwili jest Hala Nova, to była tak zwana „złodziejówka”, myśmy tak na to mówili, w końcówce Gierka, początek lat osiemdziesiątych i do końca komuny.. Tam można

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych, Brama Grodzka, Liceum Plastyczne.. Siedziba TPSP w

Nie pamiętam już nazwy tej knajpy, bo byłam za mała, żeby tam uczęszczać, ale tam była taka zwykła mordownia, setka i galaretka, że tak się wyrażę kolokwialnie. Data i

Później firma „Mat Mart” przestała istnieć i zmieniliśmy [nazwę galerii] na „Przy Bramie”.Galeria jest dosyć dobra, to znaczy ona wymaga ciągle remontu, bo niestety

Dla mnie to byli normalni ludzie, którzy, wiadomo, nie byli uczciwi w swoim życiu, bo popełnili różne przestępstwa, ale ja nie widziałam nigdy na oczy, żeby ktoś kogoś bił i

Na głowie nosił czapkę rogatywkę, a w zimie długi kożuch, no bo jak był dyżur na tym balkoniku na Bramie Krakowskiej, to trzeba było mieć przecież porządny,