• Nie Znaleziono Wyników

Bawiliśmy się tak jak wszyscy – obozy, sylwester, wieczorki taneczne - Józef Sadurski - relacja świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Bawiliśmy się tak jak wszyscy – obozy, sylwester, wieczorki taneczne - Józef Sadurski - relacja świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Sadurski

ur. 1927; Kębło

Tytuł fragmentu relacji Bawiliśmy się tak jak wszyscy – obozy, sylwester, wieczorki taneczne Zakres terytorialny i czasowy Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, budki z piwem, obozy młodzieżowe, sylwester w PRL-u, wieczorki taneczne w "Polonii", sprawy sądowe

Bawiliśmy się tak jak wszyscy – obozy, sylwester, wieczorki taneczne

W Lublinie jak i w innych miastach były budki z piwem. To było coś szokującego, co moim zdaniem kompromitowało nas w świecie. Stały kolejki ochlapusów po piwo, a później chodzili sikać tuż obok tych budek. Mało tego, to piwo było nieświeże, nie wiem, dlaczego tak robiono, bo przecież nie było drogie, a mimo to jak nie sprzedał właściciel beczki, to nowej nie dostał.

Jeżeli chodzi o różne obozy młodzieżowe, to one miały niewątpliwie akcenty polityczne, ale młodzieży się to podobało. Zjazdy były robione w górach, tamtym ludziom nic nie brakowało. Ja przez przypadek załapałem się na taki zjazd, uciekliśmy z niego, ale co pojedliśmy to pojedliśmy, bo mieli bardzo dobre wyżywienie. Różne organizacje młodzieżowe związane z lewicą miały możliwość wręcz luksusowych wczasów.

W tamtych czasach sylwestry były dla maluczkich, dla średniaków i dla władzy, taki był podział. My mieliśmy swoje sylwestry w zakładach pracy, ale wynajmowało się też lokale, były to bardzo miłe, sympatyczne zabawy. Nikt wtedy nie myślał o kłopotach, podchodziliśmy do tego tak, że jak zabawa, to zabawa. Jak zacząłem studia, byłem na pierwszym roku czy na drugim, miałem kolegę, który z pełnym przekonaniem powiedział mi: „Świat jest tak urządzony, że biedni muszą być biednymi, a bogaci muszą być bogatymi. Kto się biednym urodził, to ma być biednym, a kto się bogatym urodził, to musi być bogatym”. Nie mówię, że podzielałem jego pogląd, dzisiaj zresztą też nie, ale jest coś z tego w tym, bo parobcy w majątkach dziedzica, którzy zarabiali grosze, i w tych zakładach pracy gdzie ludzie bardzo niewielkie pieniądze mieli, to uważali, że tak ma być, ale to, że się z tym godzili, to nie znaczy, że nie mieli prawa do zabawy. Bawili się tak samo jak wszyscy. Były również takie wieczorki taneczne, chodziliśmy wtedy z kuzynami do „Polonii” przy ratuszu niedaleko Krakowskiego Przedmieścia. Człowiek wtedy wychodził w nocy i nie bał się, że jakieś łobuzy napadną. Dzisiaj w nocy strach iść, już o dwudziestej pierwszej, dwudziestej drugiej autobusy są puste, każdy się boi jechać.

Dawniej milicji było dużo, milicja jeździła w hełmach normalnie, bo liczyła się, że może spotkać łobuzów.

W sądach były sprawy otwarte, na które można było wejść z ulicy. Zdarzyła się zabawna historia kiedyś na jednej sprawie, że kobieta ze wsi oskarżyła chłopa o pobicie. „No ale jak to było? – sędzia się pyta – niech pani powie, bił po twarzy, po nogach?”. „Nie – mówi – ta babka – po tyłku, ja mogę zdjąć majtki i pokazać, siniaki mam jeszcze”. „Ale to tak – sędzia pyta – wy nie pyskowali, taka była grzeczna powódka i on przyszedł od razu nalał?”

(2)

- „No nie”. - „To proszę mówić co”. - „No napyskowałam, ale ja mu nic nie powiedziałam, tylko żeby mnie pocałował w dupę, to on mi przylał”. A sędzia: „To dobrze zrobił, sprawa skończona”.

Data i miejsce nagrania 2010-10-13, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Olimpia Przygocka

Redakcja Piotr Lasota, Olimpia Przygocka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tylko to było przez okres krótszy może nieco, bo przygotowania [wiązały się] z przestrzeganiem adwentu, [był] okres zapustny no i okres postu.. No to najbardziej niechętnie

Niemcy”, a hasło Niemcy to na każdego jak grom padało.Poubieraliśmy się i rzeczywiście słychać było szwargot Niemców na drodze, ale nie było nic widać przez

Później ładnych parę lat pojeździłem jako pilot zagranicznych wycieczek, to pozwoliło mi prawie dokładnie opanować język niemiecki, dodatkowo

Nie mam pretensji do pana Jaruzelskiego, że wprowadził stan wojenny, bo to był taki szał tych strajków, że coś z tym trzeba było zrobić.. Natomiast mam do niego żal o to, że

W tym czasie byłem na jakiejś naradzie ekonomicznej, znalazłem się w komitecie partii przy Krakowskim [Przedmieściu], to jest teraz budynek medycyny w parku.. Powiedziano mu, że jest

Nie angażowałem się wcześniej w te sprawy, bo doświadczyłem wielkiej przykrości, kiedy uważano nas byłych działaczy konspiracyjnych za zbrodniarzy, obrzucano

Kilka lat temu ktoś nagrał taki film, że matka była związana z Urzędem Bezpieczeństwa i matka dowiedziała się, że syn robi nie to, co trzeba, i własnego syna wydała,

Ale byli ludzie, niestety, którzy do tej przyjaźni podchodzili poważnie, ja sam w Polsce zastałem chyba w trzech mieszkaniach prywatnych portrety Stalina, do którego się odnosili