• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 16, nr 15 (782).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 16, nr 15 (782)."

Copied!
44
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK 10 kwietnia 2007 Nr 15 (782)

Rok XVI Nr indeksu 38254X ISSN 1232- 4035 cena 2 zł (w tym 7% VAT)

nr@nowiny.pl nowiny.pl

REKLAMA

SPORT – str. 14-17

KAROLINA

LUBI GRAĆ W PIŁKĘ

JAK STRAŻAK GOTUJE – str. 32

FISKUS OTWARTY

14 kwietnia raciborski Urząd Skarbowy organizuje Dzień Otwarty. Od 9.00 do 13.00 będzie można uzyskać wszelkie informacje na temat obowiązków podatkowych, pomoc w interpretacji prze- pisów, złożyć zeznanie oraz pobrać formularze. Kasa urzędu w tym dniu będzie nieczynna. Wprowadzono też dodatkowy dzień pracy urzędu – 28 kwietnia (sobo- ta). Urząd (z wyjątkiem kasy) będzie czynny tego dnia od godz. 7.00 do 15.00.

(waw)

MIESZKANIE DO WZIĘCIA

Prezydent ogłosił pierw- szy publiczny przetarg ustny, nieograniczony na sprzedaż samodzielnego lokalu miesz- kalnego 24/25. Mieszkanie ma 57 m kw. Cena wywoław- cza wynosi 50 tys. zł. Przetarg odbędzie się 9 maja w UM.

(w)

PANACEUM CHCE ZOSTAĆ

Pacjenci przychodni „Pa- naceum” przy ul. Wojska Polskiego chcą, by ośrodek pozostał na swoim miejscu.

Nieruchomość jest własnością marszałka. Ten chce tu prze- nieść bibliotekę pedagogicz- ną z gmachu PWSZ. Lekarze chcą 10-letniej umowy, która umożliwi im inwestowanie w modernizację pomieszczeń.

(waw)

POZBAWIENI WYOBRAŹNI

Trzech raciborzan, w wie- ku 16, 18 i 19 lat, włamało się do szafy kablowej w nastaw- ni PKP, na trasie kolejowej Racibórz-Markowice. Oprócz strat, oszacowanych na 600 zł, przerwali oni łączność i uniemożliwili tym samym sterowanie i nadzór nad sie- cią trakcyjną. Sprawcy przy- znali się do winy.

(Adk) ŚWIĄTECZNY DODATEK – strony 25-28

REMONTU NIE BĘDZIE

Niepowodzeniem zakoń- czyły się starania miasta o uzyskanie unijnej dotacji na remont ul. Opawskiej – od- cinka od placu Konstytucji 3 Maja do tzw. myta, czyli skrzyżowania z ul. Bogu- mińską. Musimy zaczekać na kolejne rozdanie z funduszu INTERREG III A.

(w)

JEST NOWY KOMENDANT

39-letni Andrzej Migus zo- stał nowym komendantem straży miejskiej. Wygrał kon- kurs ogłoszony przez prezy- denta. Ma objąć stanowisko tuż po świętach. Dostanie umowę na czas określony, najprawdopodobniej na rok.

Andrzej Migus jest mieszkań- cem Kuźni Raciborskiej. Do niedawna był sekretarzem tamtejszego Urzędu Miejskie- go. Stracił to stanowisko po wyborach (sam kandydował do Rady Powiatu z listy „Ra- zem dla ziemi raciborskiej”).

Zastępcą komendanta pozo- stanie Janusz Lipiński.

(w)

SEPSA

Dr Iwona Olszok:

Sepsa istniała od zawsze tylko nie było wokół niej tyle medialnego szumu.

Raport

Nowin Raciborskich o zagrożeniu:

Czym jest sepsa?

Jak się przed nią ustrzec?

Czy w aptekach są szczepionki?

Czytaj s. 7

DANIA KUCHNI

ADAMA

WIZYTA ZAJĄCZKA

JAK PRZEDSZKOLAKI PRZYGOTOWYWAŁY SIĘ DO ŚWIĄT – STR. 9

Skuteczne rozwiązania reklamowe!

Zadzwoń: tel. (032) 415 47 27 w.34, mk@nowiny.pl

50 000 wizyt miesięcznie, 1600 wizyt dziennie

(2)

2

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 10 kwietnia 2007 r.

REKLAMA

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 415 47 27 e–mail: nr@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelny: Grzegorz Wawoczny, waw@nowiny.pl n Dziennikarze: Mariusz Weidner (600 082 304), Ewa Halewska,

Aleksandra Dik (604 231 738), Ewelina Żemełka, Basia Staniczek n Reklama: Marek Kuder, mk@nowiny.pl, tel. 608 678 209 n Redakcja techniczna: Adam Karbownik, ak@nowiny.pl n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 604 231 738

AKTUALNOŚCI

Racibórz, ul. Fabryczna 6 tel./fax 418-14-98, (+48) 502 556 621 http://vivat.wwnet.pl, e-mail: vivat@wwnet.pl

KTO ZORGANIZUJE WESELE TWOICH

MARZEŃ?

VIVAT

Przyjęcia i bankiety

Standard

wschodnioeuropejski

Felieton

Sztynort – kultowa żeglarska przystań na Mazurach. Pamiętam, jak na rejsie wędrownym przyjaciel opowiadał o swojej pierwszej wizycie w tamtejszym szalecie. Pech chciał, że tym razem towa- rzyszył mu zaprzyjaźniony Anglik.

Sączyli przy barze piwko jedno po drugim i jak to w takich sy- tuacjach bywa, pojawiła się potrzeba. Widok WC był szokują- cy. Mark przez cały rejs, ze względu na warunki pogodowe przy- pominający szkołę przetrwania, zachowywał się jak prawdziwy dżentelmen. Gdy jednak wyszedł ze sztynorckiego przybytku, wy- raźnie coś w nim pękło. W ciągu kilku sekund wyrzucił z siebie bryzę najcięższych wyspiarskich przekleństw. Gawiedź żeglarska osłupiała z wrażenia. Cóż, tak to bywa z Brytyjczykami.

Są jednak sytuacje, w których natura nie pozostawia nam więk- szego wyboru; człowiek chcąc, nie chcąc - po prostu musi. Po- zostają nam naprędce wypatrzone krzaczki, murki, zacienione zieleńce, w których możemy naturze zwrócić to co jej się słusznie należy. Gorzej, gdy w pobliżu los nic podobnego nam nie ześle, jesteśmy bez pieniędzy, a straż miejska czai się za rogiem.

Okazuje się, że im dalej na wschód, tym trudności bywają więk- sze. Jeszcze przed moimi pierwszymi podróżami na Ukrainę, do Mołdowy, Rumunii czy Rosji, znajomy opowiadał mi kiedyś o swojej wizycie we Lwowie. Odwiedzając publiczną toaletę, po- płakałem się wtedy ze smrodu; wspominał. Dziś wiem, że to możliwe. W Kijowie, czy Moskwie poprawiono wiele dla kom- fortu turystów z zagranicy, choć wciąż dominuje model turecki - higieniczny, ale mniej wygodny.

Powróćmy jednak na rodzime podwórko. Największe zastrze- żenia goście z Zachodu mają wciąż do naszych toalet. Że niby płatne i o niskim standardzie. W Raciborzu władze miasta wyda- ją rocznie blisko 50.000 zł na utrzymanie dwóch szaletów miej- skich. Pozostałe są w ruinie. Z czynnych możemy skorzystać jedy- nie do południa, choć przecież łatwo udowodnić, że ludzie zała- twiają się także po piętnastej. W restauracjach standardowo: wy- łącznie dla klientów, w urzędach - tylko dla pracowników, w skle- pach - jedynie dla personelu. A ty człowieku radź sobie sam. W Illinois, gdzie uczyłem się i mieszkałem przez kilka miesięcy, na miejskie toalety nie natrafiłem. Nie dlatego, że Amerykanie nie mają potrzeb naturalnych. W każdym sklepie czy instytucji łatwo znajdziemy napis Restroom i nikogo nie trzeba prosić o klucz.

Prezydent w niedalekiej przyszłości chciałby widzieć Racibórz miejscem, do którego chętnie przyjeżdża się na weekendy ze względu na szeroką ofertę kulturalną i rekreacyjną - usłyszeli- śmy w exposé. Może warto zatem pomyśleć już dziś, jak przybli- żyć się do standardów europejskich.

Podróżując po Europie, co rusz przy sklepach, hotelach i restau- racjach spotykamy hostów zapraszających przechodniów, by ze- chcieli wejść do środka. U nas o nieograniczonym dostępie do toalety możemy wciąż jedynie pomarzyć. Więc nie dziwmy się koledzy żeglarze, że w Polsce nie tylko Brytyjczycy mają czasem ochotę głośniej sobie pokrzyczeć.

• WYGODNY • BEZPŁATNY PARKING •

Zapraszamy do nowego sklepu w Raciborzu przy

UL. ŻORSKIEJ 1

Z OKAZJI OTWARCIA

RABAT 5%

N A W S Z Y S T K O

Zmianę polityki czynszo- wej odnośnie miejskich lo- kali użytkowych zapowiada prezydent Mirosław Lenk.

Przykładem dysproporcji czynszowych jest PKO BP przy ul. Mickiewicza. Bank płaci 17 zł za metr kw., pod- czas gdy w tych okolicach nie można wynająć lokalu taniej niż 50 zł za metr. – Do tego dochodzi problem tego budynku. Drugie piętro opu- ścił BGŻ. PKO chce oddać trzecie piętro i zostać na par- terze. Nieruchomość będzie więc stała prawie cała pusta.

Najlepszym rozwiązaniem byłaby jej sprzedaż – uwa- ża prezydent. Na to musi się zgodzić Rada Miasta. Z transakcji można by uzy- skać znaczną kwotę. PKO BP mógłby stanąć do przetargu.

Lokatorzy trzech mieszkań, które znajdują się na podda- szu, zostaliby przeniesieni do lokali zastępczych. (w)

U progu urzędowania prezydent Mirosław Lenk zapowiadał, że w tym roku doprowadzi choćby tylko do wydzielenia na jednym z akwenów dzikiego ką- pieliska. Z planów nic nie wyjdzie. Magistrat uznał bowiem, że lepiej zrealizo- wać całą inwestycję pod powszechną już nazwą „Aca- pulco”. Nie wiadomo jednak kiedy to nastąpi, bo na „Aca- pulco” potrzeba sporo pienię- dzy, a tych na razie nie widać ani w budżecie miasta, ani w dostępnych funduszach unij- nych. Nie widać też prywat- nych inwestorów.

Przypomnijmy, że projekt

„Acapulco” powstał jeszcze w okresie prezydentury Jana Osuchowskiego. Kosztem blisko 500 tys. zł stworzono dokumentację na budowę ośrodka. Kiedy wyszło na

jaw, że inwestycja ma koszto- wać 23 mln zł i nie ma mowy o żadnym wsparciu z Brukse- li, plany odłożono na półkę.

Nie udało się też oddać żwirowni w użytkowanie wieczyste, choć cena zapro- ponowana przez miasto za ponad 30 ha wyrobisk była niezwykle atrakcyjna. Do przetargu nikt nie stanął, choć J. Osuchowski liczył, iż skusi się właściciel ośrod- ka „Raj” w Nieboczowach.

Ten do Ostroga wprawdzie się zapalił, ale jego emocje ostudził Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. „Raj”

miał być bowiem sprzeda- ny pod budowę zbiornika, ale do transakcji nie doszło.

Poszło o cenę. Właściciel za- żądał kwoty, na którą RZGW nie chce przystać. Zamiast inwestować na Ostrogu, właściciel „Raju” toczy więc

nadal batalię o cenę wyku- pu jego nieruchomości w Nieboczowach.

Nowy prezydent Mirosław Lenk u progu swojej kadencji zapowiadał, że okroi rozdmu- chane plany „Acapulco”, m.in.

o kosztowną rybaczówkę.

Okazało się jednak, że projek- tant zażądał za skorygowanie dokumentacji aż 150 tys. zł.

Na to magistrat się nie zgodził.

Sprawa stanęła w martwym punkcie. – Szukamy rozwią- zania tego problemu. Żadne tymczasowe rozwiązania nie wchodzą w grę – zapowiada Mirosław Lenk.

Jeśli więc lato w tym roku dopisze, zamiast kąpieliska pojawią się na Ostrogu znów patrole WOPR–u strzegące bezpieczeństwa korzystają- cych z dzikich plaż.

G. Wawoczny

Tego lata na Ostrogu będą tylko dzikie plaże. Znów nic nie wyszło z planów budowy tu ośrodka rekreacyjnego.

Z zapowiedzi nici

Kamienica pod

młotek

Zmiana barw

Za jakiś czas policjanci będą jeździć srebrnymi radiowoza- mi. Zmiana barw związana jest z międzynarodowym tren- dem oznakowania służbowych pojazdów. Na srebrny lakier ma być naklejony granatowy, odblaskowy pas z napisem

„Policja”. Po kilku latach użyt-

kowania samochody mają być sprzedawane i zastępowane nowymi. W ciągu najbliższych trzech lat polska policja ma za- kupić ok. 6 tys. nowych samo- chodów prosto od producenta.

Zastąpią one zdezelowane czę- sto już wozy, którymi munduro- wi jeżdżą obecnie. Na pewno

przydadzą się raciborskiej policji, która obecnie posiada 27 samochodów, z czego 13 ma mniej niż 4 lata. Z przebie- giem mniejszym niż 150 tys. km jeździ 11 wozów. Ale liczebnie to i tak połowa tego, czym po- winna dysponować raciborska

komenda. (Adk)

Wspólna tańsza

Firma Maximus Broker przeprowadza audyt ubez- pieczeniowy gminy. Jej agenci sprawdzają, jaką wartość ma majątek miasta i jak dotychczas był ubez- pieczany. – Okazuje się, że część naszego mienia w ogóle nie miała dotąd polis - mówi prezydent Mirosław Lenk. Każda z miejskich jednostek samodzielnie też wybierała ubezpieczycie- la. Teraz ma się to zmienić.

Magistrat chce wykupić jedną polisę na cały mają- tek. Jej koszt, jak wynika ze wstępnych szacunków, da blisko 40 proc. oszczędno- ści. Ponadto ubezpieczeniu będzie podlegało mienie, na które teraz firmy nie chcia- ły sprzedać polisy. Chodzi m.in. o obóz w Pleśnej.

(w) Robert Myśliwy

jest radnym miejskim, nauczycielem wiedzy o społeczeństwie w I LO im. Jana Kasprowicza

(3)

3

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 10 kwietnia 2007 r.

REKLAMA

W skrócie

wydarzenia

WYGRAJĄ NAJLEPSI W UM jest już przygotowywa- na specyfikacja do przetargu na świadczenie usług wywozu odpadów. Obecnie zajmuje się tym miejska spółka – Przedsię- biorstwo Komunalne. Nowy wykonawca wyłoniony zostanie w drodze zamówień publicz- nych, bo zobowiązują do tego przepisy. W tym roku ma się też odbyć przetarg na komu- nikację miejską. Tym również zajmuje się teraz PK, ale chęć przejęcia linii zapowiada PKS.

POŚWIĘCONE PAPIEŻOWI

15 kwietnia przy kościele NSPJ w Raciborzu, a 22 kwietnia przy kościele w Kuźni Raci- borskiej, w godz. od 8.00 do 19.00, będzie można obejrzeć wystawę zdjęć poświęconych Janowi Pawłowi II. Jest ich 20. Największe mają wymia- ry 235x100 cm. Ustawione w ciągu dają 50 metrów. Podczas wystawy będzie można wysłu- chać kazań Papieża Polaka z Góry Św. Anny, stanowiących jej podkład dźwiękowy, podbić pamiątkowym stemplem posia- dane wydawnictwa papieskie i wpisać się do księgi pamiątko- wej. Autorami zdjęć są koreań- ski mistrz obiektywu Baik Nam Sik i papieski fotograf Włoch Arturo Mari. To już druga wy- stawa sprowadzona z Krakowa przez Krystiana Niewrzoła.

PRZETARG OGŁOSZONY

Do 15 listopada ma się zakoń- czyć remont wnętrz raciborskie- go Urzędu Stanu Cywilnego.

Urząd Miasta ogłosił już prze- targ na wyłonienie wykonawcy.

Początek prac zaplanowano na przełom kwietnia i maja. Na ten czas USC będzie przenie- sione do sutereny magistratu.

Śluby będą udzielane w Hotelu

„Polonia”.

BĘDZIE PARTNERSTWO 14 i 15 maja w Leverkusen od- będą się rozmowy trójstronne władz Raciborza, Leverkusen i francuskiego Villeneuve d’A- scq. Francuzi chcą podpisać z naszym miastem umowę partnerską, która łączy już Ra- cibórz z Niemcami.

AKTUALNOŚCI

Masz nie więcej niż 18 lat? Nie wiesz, gdzie spędzić te wakacje? Mamy dla Ciebie świetną propozycję!

OFERUJEMY CI WYPOCZYNEK W PLEŚNEJ OBÓZ POD NAMIOTEM NAD POLSKIM MORZEM

Karty uczestnictwa możesz odebrać w Zespole Obsługi Placówek Oświatowych w Raciborzu przy ul. Środkowej 3. Dodatkowe informacje możesz uzyskać

pod nr telefonów: 032 415 49 22 i 032 419 87 35 Dzięki nam spędzisz aż 3 tygodnie

nad polskim morzem za jedyne 800 złotych.

Gwarantujemy Ci niezapomniane przeżycia, ciekawe wycieczki i świetną zabawę.

PROPONUJEMY TRZY TURNUSY PROPONUJEMY TRZY TURNUSY W NASTĘPUJĄCYCH TERMINACH:

W NASTĘPUJĄCYCH TERMINACH:

I 23.06. - 14.07.2007r.

I 23.06. - 14.07.2007r.

II 14.07. - 04.08.2007r.

II 14.07. - 04.08.2007r.

III 04.08. - 25.08.2007r.

III 04.08. - 25.08.2007r.

SP 5 - SZKOŁA NA DWA JĘZYKI

Szkoła Podstawowa nr 5 w Raciborzu, ul. Bojanowska 5, tel. 032 415 50 48 Pierwsza w województwie dwujęzyczna podstawówka

organizuje nabór do kl. I na rok 2007/2008

Lekcje w języku polskim i niemieckim na wszystkich zajęciach!

Możesz tylko zyskać.

Podręczniki do języka GRATIS!

FIJAŁKOWSKI

Rybnik, ul. Żorska 75, tel. 032 42 39 700, www.fijalkowski.pl Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70, tel. 032 47 67 000

Zużycie paliwa oraz emisja CO2: Astra Classic II 1,4 – 6,3 l/100 km, CO2 151 g/km (wg dyrekty- wy 1999/100/EC, cykl mieszany). Informacje na temat złomowania samochodu, przydatności do odzysku oraz recyklingu są dostępne pod adresem internetowym: www.opel.com.pl

Opel Astra Classic II Już od 40 990 zł!

Jeśli dbasz o wygodę i bezpieczeństwo swojej rodziny, zaproś do niej Opla Astrę Classic II. Możesz ją mieć już od 40 990 zł. W ramach boga- tego wyposażenia otrzymasz ABS, 2 poduszki powietrzne i wspoma- ganie kierownicy. A także nowoczesny, dynamiczny silnik 1,4 16V o mocy 90 KM. Opel Astra Classic II. Dla Twojej rodziny.

Średnia podwyżka wynie- sie 20 proc. Jeśli więc ktoś pła- ci dziś 200 zł, to przyjdzie mu wysupłać dodatkowe 40 zł.

Wkrótce ukaże się zarządze- nie prezydenta w tej sprawie.

Czynsze w lokalach miej- skich są naliczane według systemu punktowego. Liczba punktów odzwierciedla stan- dard mieszkania; im większa, tym standard ten jest lepszy a przez to stawka za metr więk- sza. Po podwyżce maksymal- na stawka wyniesie 5,30 zł za metr kw. (obecnie 4,40 zł), zaś minimalna 2,2 zł (teraz 1,94 zł). Wpływy Miejskiego

Aglomeracja ze stolicą

w Rybniku ma być two- rem działającym na ta- kich samych zasadach, co tworzona aglomera- cja górnośląska.

Inicjatorem jej utworzenia był Adam Fudali – prezydent Rybnika. Wchodzące w jej skład gminy mają wspólnie walczyć o pieniądze z UE i realizować zadania ponadlo- kalne. Najważniejszymi ośrod- kami aglomeracji rybnickiej będą Rybnik, Racibórz i Ja- strzębie Zdrój. – Uważamy, że aglomeracja, choć nieformal- nie, to istnieje. Tutejsze gminy działają wspólnie w ramach subregionu zachodniego. To naszym zdaniem dobra forma współpracy – mówi Mirosław Lenk. Gościem spotkania w Rybniku był wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski. Weto wobec pomysłu utworzenia aglomeracji zgłosił Wodzisław i powiat wodzisławski. (waw)

Pieniądze pochodzą z tzw.

subregionalnej puli przydzie- lonej dla Śląska w ramach zintegrowanego programu operacyjnego rozwoju regio- nalnego. Na Raciborszczy- znę przypada niecałe 14 mln euro. Najwięcej, bo aż 5 mln euro ma dostać powiat na roz- poczęcie odbudowy zamku.

– W końcu udało nam się zna- leźć fundusze na tę ważną in- westycję. Pomoże budować w Raciborzu zalążki zaplecza tu-

3 kwietnia, na spotkaniu w Rybniku, Racibórz poparł formalnie starania o utworzenie aglomeracji ryb- nickiej i wpisanie jej do tworzonej ustawy metropolitarnej

Tak dla aglomeracji

Choć podczas spotkania w Rybniku nasi włodarze siedzieli daleko z tyłu, to przy prezydialnym stole zasiedli wywodzący się z Raciborza wojewoda Tomasz Pietrzykowski (w środku) i prezydent Adam Fudali (z prawej)

Zła wiadomość dla najemców mieszkań komu- nalnych. Prezydent podwyższa czynsze.

Czynsze w górę

Zarządu Budynków zwiększą się miesięcznie o ponad 110 tys. zł. Rocznie o 1,32 mln zł.

Ostatnia podwyżka została wprowadzona 1 kwietnia 2006 r. W opinii prezydenta podwyżka jest konieczna, bo rosną koszty utrzymania nie- ruchomości. Miastu brakuje zaś pieniędzy na niezbędne remonty.

Od podwyżek na przy- szłość można się uchronić wykupując mieszkanie od gminy. Wówczas właściciel wpłaca jedynie pieniądze na tzw. fundusz remontowy.

(waw)

Blisko 14 mln euro unijnej dotacji podzielą między siebie raciborskie samorządy współtworzące subregion zachodni

Jak subregion dzieli pieniądze

rystyczno–rekreacyjnego dla całego województwa – pod- kreśla starosta Adam Hajduk.

Około 2,8 mln euro dostaną podraciborskie gminy na pro- gram kanalizacji. Kto i ile – to okaże się podczas konsultacji.

Reszta ma być podzielona mię- dzy samorządy na działania o charakterze ponadlokalnym.

Na sam Racibórz przypadnie około 3 mln euro. Prezydent zgłosi trzy propozycje: wart 1,4 mln euro remont general-

ny Raciborskiego Centrum Kultury przy ul. Chopina, sza- cowaną na 1,46 mln euro mo- dernizację pl. Długosza oraz przebudowę hali sportowej przy ul. Łąkowej (w planie dru- ga widownia, zaplecze i mała salka sportowa). To ostatnie zadanie ma kosztować 2,83 mln euro. Wiadomo na pew- no, że z puli subregionalnej nie będzie pieniędzy na rozbudo- wę bazy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. (waw)

(4)

4

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 10 kwietnia 2007 r.

Aleksandr Szymanek z G1, Maciej Tytko z G3 i Marta Lokaj z G-2 oraz Tomáš Ha- dámek, Patrik Filip i Sebasti- án Filip z ZŠ Opawa-Oticka – to tegoroczni laureaci VII Międzynarodowego Ma- ratonu Matematycznego MAR-MAT 2007, który od- był się w Gimnazjum nr 3.

Impreza przeznaczona jest dla uczniów wykazujących ponadprzeciętne zdolności matematyczne. Na rozwią- zywanie niełatwych zadań mają cały dzień. Pracują od 8.00 do 20.00 z przerwami na posiłki i ćwiczenia rucho- we. Zadania wędrują także

przez Internet do współpra- cujących z G 3 szkół zagra- nicznych.

Nagrody tegorocznym lau- reatom wręczono 29 marca.

Uczynili to m.in. starosta Adam Hajduk i wicepre- zydent Ludmiła Nowacka.

Była to również okazja do przekazania wyróżnień zdo- bywcom najwyższych lokat w VII Powiatowym Konkur- sie Informatycznym „Forum Optimus”. Odbyło się też ko- lejne spotkanie partnerskie Gimnazjum nr 3 z uczniami Zakladni Školy w Opawie- -Kylešovicach.

(w)

MAR-MAT podsumowany jeden poziom

W skrócie

wydarzenia

ZA MAŁO NA PENSJE Na około 1,2 mln zł szacowa- ne są braki w budżecie - w puli przeznaczonej na wypłatę wynagrodzeń dla nauczycieli.

Około 630 tys. zł na załatanie tej dziury będzie przeznaczone z nadwyżki budżetowej za 2006 r. Resztę pieniędzy prezydent musi znaleźć do końca roku.

NA DZIEŃ DZIECKA Firma Schiever zapowiada, że otwarcie hipermarketu Auchan nastąpi 1 czerwca. Pod Oborą rozpoczęto już budowę ronda na miejscu przystanku autobu- sowego.

160 LAT KOLEI

1 maja w Raciborzu odbędzie się uroczyste obchody 160-lecia linii kolejowej Racibórz-Chałupki. W ich organizację włączyło się mia- sto, gmina Krzyżanowice oraz PKP. Wybity zostanie pamiątko- wy medal. Wydana będzie też niskonakładowa publikacja po- święcona kolejnictwu na ziemi raciborskiej. Na rynku odbędzie się festyn, a z Raciborza do Cha- łupek będą kursować pociągi retro. Szczegóły wkrótce.

AWANSE

25 nauczycieli placówek oświa- towych, dla których organem założycielskim jest gmina uzyskało stopień nauczyciela dyplomowanego. 29 marca spotkali się z zastępcą prezy- denta Ludmiłą Nowacką. Są to: Kiersz Laura – SP 13, Grą- dowska–Szymańska Mariola – SP 13, Kosmala Małgorzata – SP 18, Burdach Małgorzata – P 26, Janicki Mariusz – G 3, Kiersztyn Izabela – SP 15, Bednarska Zuzanna – G 5, Mo- rawiec Joanna – SP 15, Kuźnik Izabela – SP 18, Kruzińska Bar- bara – SP 5, Muzyk Renata – SP 13, Grabowska Małgorzata – SP 15, Trojnar Jadwiga – SP 15, Dutkiewicz Dorota – SP 15, Chrzanowska–Rybeczka Joan- na – SP 15, Kwaśnica Judyta – P 23, Szyjka Beata – SP 15, Piątkowska Grażyna – SP 1, Bąk Sylwia – G 3, Pomiotło Halina – SP 4, Paniczyk–Litwinowicz Ewa – G 1, Dwornicki Lesław – G 1, Handziuk Marcin – G 1, Hołek Ewa – SP 4, Maciesowicz Teresa – SP 4, Bartkowiak–Bu- cyk Katarzyna – G 2.

AKTUALNOŚCI

OGŁOSZENIA

Serdeczne podziękowania Raciborskiemu Klubowi „Sokół”,

Towarzystwu Miłośników Ziemi Raciborskiej,

przyjaciołom, znajomym i sąsiadom za liczny udział w uroczystościach

pogrzebowych

ŚP . S TANISŁAWA

J ARECKIEGO składa pogrążona w wielkim bólu Rodzina

W głębokim żalu i smutku odprowadziliśmy na miejsce wiecznego spoczynku naszego nieodżałowanego kolegę

i współpracownika ŚP .

S TANISŁAWA J ARECKIEGO

członka Zarządu Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej, wspaniałego pedagoga

i przyjaciela.

Wyrazy współczucia składa rodzinie Zarząd oraz członkowie Towarzystwa.

Zarząd Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej składa serdeczne podziękowanie

wszystkim, którzy brali udział w uroczystości pogrzebowej Ś.p. Stanisława Jareckiego

Bema 4

Do finałów olimpiad

przedmiotowych dosta- ło się 14 uczniów G1. Laureatami zostało siedmiu z nich.

– Jeszcze nigdy nie mie- liśmy aż takiego urodzaju – cieszy się dyrektor Anna Zygmunt. Mogą teraz spać spokojnie, bo bramy do- brych szkół średnich stoją dla nich otworem. Nie dość, że z „olimpijskiego” przed- miotu nie muszą już zdawać egzaminu gimnazjalnego, to jeszcze dostaną za dyplom laureata dodatkowe punkty.

– W naszej szkole kładziemy nacisk na przedmioty ścisłe i informatykę – dodaje dyrektor Zygmunt. Nauczyciele prowa- dzają autorskie programy.

Prowadzą dodatkowe zaję- cia. Z jednej strony pomagają słabszym, z drugiej przygoto- wują do konkursów tych naj- lepszych. To przynosi efekty.

Od lat G 1 ma najwięcej olim- pijczyków spośród wszystkich raciborskich gimnazjów. Gdy- by ułożyć w tym roku śląski ranking, byłoby w czołówce.

Do finału konkursów przedmiotowych dostali się:

Barbara Wycisk – język pol- ski (op. Katarzyna Kapustka), Joanna Majewska – historia (Danuta Galwas), Maja Li- powska – biologia (op. Anna Kobylnik), Krzysztof Wycisk, Aleksander Szymanek i Jan

Sochiera – chemia (op. Ka- rina Lipowska), Beniamin Schroeder – język polski (op.

Lidia Zalewska), Karina So- cha i Patrycja Kłos – religia (op. Teresa Durkalec).

Laureatami zostali: Jan Sochiera i Aleksander Szy- manek – fizyka (op. Ewa

Aż siedmiu uczniów Gimnazjum nr 1 zostało laureatami olimpiad przedmiotowych. To najlepszy wynik w historii szkoły.

SZKOŁA PRYMUSÓW

Litwinowicz), Wioleta Lis i Olivia Ogińska – język pol- ski (op. Katarzyna Kapustka), Jan Sochiera i Aleksander Szymanek – matematyka (op. Małgorzata Trojańska) oraz Dorota Piszcz – geogra- fia (op. Halina Lenk).

(waw) Olivia Ogińska chce kontynuować naukę w II LO, a potem studiować architekturę. Wioleta Lis planuje dalsze kształcenie w szkole urszulanek, a potem medycynę. Chce być psychiatrą. Aleksander Szymanek będzie się uczył w prestiżowym liceum we Wrocławiu. Studia planuje w Anglii, bo polskie uczelnie, jak twierdzi, nie gwarantują odpowiedniego poziomu. Matematykę i fizykę nie uznaje za trudne przedmioty. Uważa, że trzeba je po prostu zrozumieć. Potem są łatwe. Pasjonuje się fizyką teoretyczną. Jak mówi: w szkole nie ma z kim na ten temat pogadać.

Jan Sochiera – laureat konkursu matematycznego i konkursu z fizyki

Dorota Piszcz – choć jest dopiero w drugiej klasie, ma już dyplom laureata olimpiady

250 zł za 4 miesiące!

Przedstaw firmę w Internecie

250 zł za 4 miesiące!

Szczegóły: 0608 678 209, 032 415 47 27 w.34

Zaprezentuj się

(5)

5

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 10 kwietnia 2007 r.

WYDARZENIA

Do 50 000 zł Min. dochód 470 zł

RACIBÓRZ UL. OPAWSKA 13

tel. 415–30–73 BEZ PORĘCZYCIELI !

Kredyt na spłatę innych kredytów

KREDYT HIPOTECZNY

Do 5000 zł

bez zaświadczeń Gotówka w 1 dzień

SALON ŁAZIENEK

nowoczesne

niedrogie

Rybnik, ul. Budowlanych 89 Tel. 032 424 44 34 www.sanimex.pl

funkcjonalne ATRAKCYJNE PROMOCJE

REKLAMA

Ponadto domki letniskowe, basen, boiska sportowe, kort tenisowy, pole namiotowe

Organizowana tu corocznie „Noc z An- dersenem” odbyła się tym razem pod hasłem

„Pippi – najsilniejsza dziewczynka świata”.

Impreza zgromadziła 38 młodych czytelników. Aby w niej uczestniczyć, trzeba so- bie na to zasłużyć, zbierając punkty już od września. Przy- sługują one za czytelnictwo książek, udział w konkur- sach i pomoc w bibliotecz- nych pracach.

Ogromną frajdą była możli- wość przejażdżki na koniach, które udostępnił Henryk Malcharczyk z Płoni, z czego dzieci z radością skorzystały.

Kolejnym gwoździem pro- gramu był godzinny występ Andrzeja Afanasiewa – ilu- zjonisty i połykacza ognia, który przedstawił się jako pirat, ojciec Pippi. Mimo póź- nej pory nikomu nie chciało się spać. Nie zabrakło takich zabaw jak: wyrób ciaste- czek, malowanie twarzy, ry- walizacja sprawnościowea, konkurs wiedzy czy tańca.

Zorganizowano również czat z dziećmi z bibliotek, w których także odbywała się

„Noc z Andersenem”.

Ewa Halewska

Niezapomnianą noc przeżyły dzieci w siedzibie Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej przy ul. Kasprowicza w Raciborzu

Takiej nocy nie można przespać

Każdy mógł sprawdzić swoje umiejętności kulinarne podczas przygotowania ciasteczek

Zabawy sprawnościowe udowodniły, że nie tylko Pippi była silną dziewczynką Przejażdżka na

koniu była nie lada atrakcją, ale wymagała odwagi

Restauracja

Racibórz, Rynek 13

NARESZCIE POLSKIE DANIA

NA POLSKĄ KIESZEŃ

REZERWACJE: 032/ 418 1000 WEW. 24

Obiad dwudaniowy już

m.in. rosół, rolada, kluski, sałatka

18

od

(6)

6 INTERWENCJE

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 10 kwietnia 2007 r.

Przed żorskim sądem od- była się kolejna rozprawa przeciwko raciborskiemu kuratorowi zawodowemu i jego żonie. Oboje są oskarże- ni o przywłaszczenie pienię- dzy, które powinny zostać przeznaczone na utrzyma- nie dziecka, odebranego ro- dzicom i umieszczonego w pogotowiu rodzinnym. Pro- wadząca je Iwona D., obecnie żona kuratora, przez prawie 3 miesiące pobierała pieniądze na utrzymanie dziewczynki, choć ta w tym czasie miesz- kała z matką. Kurator miał o tym wiedzieć i nie powiado- mić sądu.

Linia obrony

Na pierwszej rozprawie ze- znawała matka dziewczynki i dyrektor PCPR. Podczas dru- giej, która odbyła się 16 marca, stawiło się pięcioro kolejnych świadków: przełożony ku- ratora, sędzia z Raciborza, która wydała zarządzenie w sprawie dziewczynki, dwie pracownice PCPR oraz były mąż Iwony D.

Okazało się, że przypadek, z powodu którego doszło do rozprawy, nie był odosob- niony. Obrońca próbował dowieść, że domaganie się zwrotu pieniędzy od oskarżo- nych jest bezpodstawne. Na korzyść D. miało świadczyć

to, że w pogotowiu podob- ne sytuacje zdarzały się już wcześniej i dotyczyły także innych dzieci. Wówczas nikt nie robił im takich proble- mów. Potwierdził to również były mąż oskarżonej. Chodzi- ło o przebywanie dzieci poza pogotowiem rodzinnym dłu- żej niż miesiąc. Prokurator nie miał pytań.

Rozbieżności w zeznaniach

Podczas rozprawy sędzia zarządziła konfrontację świadków. Dzieje się tak w momencie, gdy ich zeznania w tej samej kwestii różnią się od siebie. Tak też było w przypadku treści zeznań

Przypadek dziecka z pogotowia rodzinnego, z powodu którego sprawą zajęła się prokuratura, nie był jedyny. Jest to argument podnoszony przez obronę.

Dola pana kuratora

REKLAMA

przełożonego kuratora i pra- cownicy PCPR dotyczących zupełnie innego dziecka.

Konfrontacja niczego nie wy- jaśniła. Świadkowie podtrzy- mali swoje wersje wydarzeń.

Konieczne więc okazało się powołanie kolejnych, którzy potwierdziliby słowa jednej z osób. Będą zeznawać na następnej rozprawie. Jest to o tyle istotne, że ma ją ustalić wiarygodność przełożonego kuratora lub też pracownicy PCPR jako świadków w to- czącej się sprawie.

Działał nieetycznie W sprawie zarzutów, czyli przywłaszczenia pieniędzy i niewywiązania się z obo-

O sprawie po raz pierwszy pisaliśmy w „NR”, 6 lutego, w artykule „Sąd nad kuratorem”. Przypomnijmy:

Chodzi o 2 tys. 350 zł, wypłaconych przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Racibo- rzu na opiekę nad dziewczynką, umieszczoną w Pogotowiu Rodzinnym, prowadzonym przez żonę kuratora, Iwonę D. Dziewczynka, wówczas 7-letnia, miała być w domu bita. Sąd uznał, że ze strony matki grozi jej niebezpieczeństwo. Dziewczynka oficjalnie przebywała w pogotowiu Iwony D. od września 2003 r. do września 2004 r. Jednak ostatnie trzy miesiące mieszkała z matką, choć sąd dopiero 24 września postanowił, że może wrócić do rodzinnego domu. Przez ten czas matka starała się o pomoc finansową z opieki społecznej na utrzymanie córki, jednak nie mogła jej uzyskać, ponieważ dziewczynka oficjalnie przebywała w pogotowiu. Pieniądze natomiast, za osobistą opiekę nad dzieckiem, otrzymywała Iwona D. Dyrektor PCPR, Henryk Hildebrand, gdy dowiedział się o sytuacji, uznał, że pobrane zostały nienależnie i zażądał ich zwrotu. Sprawą zajął się prokurator, który najpierw umorzył postępowanie, by w końcu skie- rować do sądu akt oskarżenia przeciwko Bogusławowi D. i jego żonie Iwonie D., zarzucając im przywłaszczenie pieniędzy. Oprócz tego kurator został oskarżony o niedopełnienie obowiązku służbowego. Według aktu oskarżenia wiedział, że dziecko przebywa u matki wbrew zarządze- niu sądu, którego też o tym nie powiadomił. Oboje nie przyznają się do winy.

wiązków służbowych roz- strzygnie sąd. Tymczasem 21 lutego, po pierwszej rozpra- wie, Rzecznik Dyscyplinarny dla kuratorów zawodowych przy Sądzie Okręgowym w Gliwicach w zwrócił się do Sądu Dyscyplinarnego dla kuratorów zawodowych o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec Bo- gusława D.

We wniosku są zawarte te same zarzuty, jakie przedsta- wiła kuratorowi prokuratu- ra. „Rzecznik dyscyplinarny wskazał jednak w uzasadnie- niu, iż nie można przyjąć, że kurator Bogusław D. nie przedstawił Sądowi informa- cji co do sytuacji prawnej i

rodzinnej dziecka. Co do dru- giego zarzutu, dopiero postę- powanie sądowe wykaże, czy wypłacone przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie pieniądze na częściowe utrzy- manie małoletniej podopiecz- nej rodziny zastępczej zostały wykorzystane zgodnie z ce- lem, na jaki zostały przezna- czone”– czytamy w informacji przesłanej nam przez sędziego Jacka Wieczorka, rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Gliwicach, do którego zosta- liśmy odesłani przez Rzecz- nika Dyscyplinarnego dla kuratorów. „Rzecznik Dyscyplinarny uznał, że postę- powanie Kuratora Zawodowe- go Bogusława D. było naganne i nieetyczne, albowiem kura- tor ze względów osobistych, również związanych z oso- bą prowadzącą to pogotowie rodzinne a współoskarżoną obecnie w procesie karnym [Iwoną D. - przyp. red.], winien wyłączyć się z jakichkolwiek działań służbowych” – czyta- my dalej.

Małżonkowie D. odmówili- komentarza w tej sprawie.

Posiedzenie Sądu Dyscy- plinarnego ma odbyć się 24 kwietnia. Kolejna rozprawa przed sądem w Żorach wy- znaczona została na drugą połowę maja.

Aleksandra Dik

Albert Celino o mocy uzdrawiania dowiedział się mając kilkanaście lat i od tamtej pory umiejętności te roz- wijał pod uważnym okiem swego dziadka, słynnego uzdrowiciela na Filipinach. Z niezwykłym skupieniem i modlitwą podchodzi do każdego chorego, jest osobą o bardzo wysokim potencjale energetycznym. Po skupieniu stosuje wobec chorego rozmaite techniki manualne: masaż punktowy, wibracyjny, przekazując jednocześnie energię. Gdy chory tego potrzebuje, filipiński uzdrowiciel przeprowadza operację bez użycia skalpela. Albert Celino może pochwalić się sukcesami w likwidowaniu wielu schorzeń: żołądka, wątroby, trzustki, serca i układu krążenia, prostaty, mięśniaków, torbieli, nowotworów, schorzeń kręgosłupa, alergii, tarczycy, jelita.

Oto relacje osób, które otrzymały pomoc:

„Byłam jedną z pierwszych osób korzystających z mocy p. Alberta trzy lata temu. Ogromne bóle głowy, nerwica, problemy ze snem, do tego brak całkowitej energii do życia. Dwie wizyty u p.Alberta zmieniły moje życie. Kiedy dowiedziałam się, że od kwietnia przebywa ponownie w naszym kraju zawiozłam swoją siostrę, która cierpiała na chorą trzustkę, żołądek i woreczek żółciowy. Dzisiaj jest po konsultacjach lekarskich, które potwierdzają, że jest całkowicie zdrowa”- Katarzyna G. z Tych.

„Jestem osobą starszą z wieloma schorzeniami, ale coś od życia jeszcze mi się należy. Postanowiłem sko- rzystać z wizyty u p. Celino. Prostata, serce, kłopoty z chodzeniem, reumatyzm. Wszystkie te choroby to przeszłość. Na wszelki wypadek raz na trzy miesiące poddaję się terapii filipińskiego uzdrowiciela. Polecam go wszystkim znajomym i potrzebującym” – Stanisław P. z Łodzi.

TAJEMNICA UZDRO- WIEŃ FILIPIŃSKICH HEALERÓW

Filipińscy healerzy są słynni na cały świat za sprawą operacji bez skalpela. Jednak nie ta umiejętność jest podstawą ich codzien- nej praktyki – są oni niezwykle skutecznymi bioenergoterapeutami.

Właśnie ich skuteczność fascynuje ludzi na całym świecie.

Z filipińskim uzdrowicielem

Albertem Celino będzie się można

spotkać:

RACIBÓRZ 19.04.2007 RYBNIK 19.04.2007

Informacje i zapisy:

Tel. (042) 632-17-02 0505-071-248

UZDROWICIEL ALBERT CELINO W RACIBORZU

zdrowie Info

Szpitale

RACIBÓRZ

Zespół Poradni Spec. 0327555000-04 Chirurgii Dziecięcej - 0327555023 Chirurgii Naczyniowej - 0327555008 Chirurgii Ogólnej - 0327555019 Chirurgii Szczęk.-Twarz. -0327555035 Chorób Płuc i Gruźlicy - 0327555012 Cytologiczna - 0327555040 Dermatologiczna - 0327555046 Gastroenter. i Kardiol. - 0327555010 Ginekologiczna - 0327555039 Hepatologiczna - 0327555025 Okulistyczna - 0327555042 Onkol. i Chorób Sutka - 0327555016 Otolaryngologiczna - 0327555036 Pracownia RTG Stom.- 0327555045 Reumatologiczna, Cukrzycowa i Nefrologiczna - 0327555030 Urologiczna - 0327555021 Ortopedyczna - 0327555100 Laboratorium - 0327555190 Całodobowa opieka lekarsko-pielę- gniarska - 0324154830

Apteki

RACIBÓRZ Dyżury pełnią:

10.04 - „Pod Różami”, ul. Opawska 33, tel. 0324154951

11.04 - „Pod Różami”, ul. Ogrodowa 40/42, tel. 0324152753

12.04 - „Św. Mikołaja”, ul. Ks. Lon- dzina 36, tel. 0324158938 13.04 - „Pod Różami”, ul. Ogrodowa 40/42, tel. 0324152753

14.04- „Centrum”, ul.W. Polskiego 13, tel. 0324151009

15.04 - „Wiktoria”, ul. Mickiewicza 19b/11, tel. 0324153915 16.04 - „Pod Różami”, ul. Ogrodo- wa 40/42, tel. 0324152753 KUŹNIA RACIBORSKA Apteka, ul. Kościelna 0324191050 Apteka, ul. Moniuszki 3, tel. 0324192031 KRZYŻANOWICE Tworków, ul. Parkowa, tel. 0324196218 (nr do ośrodka zdrowia) Krzyżanowice, ul. Wyzwolenia, tel. 0324194022 (nr do oś. zdrowia) KORNOWAC

Punkt apteczny, ul. Raciborska, tel. 0324301287

KRZANOWICE Apteka prywatna, ul. Rynek, tel. 0324108063

napisał: ~zdziwiony

07-02-2007 08:44 „Jedzie sie po barach” ludziom o dobrym sercu. dobrej woli...

Jesli jest ktos tak odwazny to prosze bardzo! prosze sobie wziasc osemke dzieciakow czeste z patologicznych ro- dzin, dzieci ktore juz sa na marginesie..prosze NO za- praszam. I takich ludzi sie niszczy!! bo co bo chca po- moc tym dzieciom?

napisał: ~brak słów 07-02-2007 11:56 (...) Ze sły- szenia dużo wiem na temat pani Iwony D. i nie tylko.

Sprawa faktycznie jest lekko bulwersujaca. Odwiedzając znajoomych, którzy miesz- kali w okolicach miejsca za- miszkania państwa D. byłam świadkiem rozmów dzieci przebywających w pogoto- wiu (w piaskownicy dzieci bawiły się z innymi dziećmi).

Zainteresowałam się sprawą i zrobiłam swoje małe docho- dzenie. Poza tym zdziwienie moje było ogromne, gdy w godzinach wieczornych moi przyjaciele opowiadali, że spotkali opiekunów w restau- racji w Czechach, bo z kim wtedy były dzieci? Nie waż- ne. Wychowano mnie tak, że jeżeli czegoś nie zobaczyłam, nie rozmawiałam, itp. to nie komentuje. (...)

napisał: ~L

07-02-2007 13:18 do brak słów - mam propozycję dla Pani proszę adoptować bez- interesownie dziecko które ja mam w rodzinie jest to 5 letni chłopczyk z wadą gene- tyczną nie mówi załatwia się tylko do pampersa nie je sa- modzielnie wszystko trzeba mu miksować a jego mamu- sia zagłodziła go prawie na śmierć w wyniku tego ma on

torbiel ropny w przestrzeni zamużdżkowej. Od 4 lat jest zgłoszony do adopcji krajo- wej i zagranicznej i jakoś nie ma nikogo kto by chciał się nim zająć a to co PCPR płaci na jego utrzymanie nie star- cza nawet na dwa tygodnie więć nie mów kobieto że my robimy to dla kasy ty chyba masz serce z kamienia. (...)

rozmowy na czasie

(7)

7

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 10 kwietnia 2007 r.

INTERWENCJE

REKLAMA

HURTOWNIA MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH I FARB

SEWERA POLSKA CHEMIA

P.H.U. Jerzy Grud

47–400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15

PRZY WIĘKSZYCH ZAKUPACH STOSUJEMY UPUSTY!

Profesjonalne farby

SIGMA

TO WIĘCEJ

NIŻ FARBY 0509 232 088

0502 395 949

e–mail: abewus@op.pl

Firma zatrudni

PRACOWNIKÓW

do prac remontowo–

wykończeniowych Jej ognisko wystąpiło w

województwie opolskim. Z powodu sepsy zmarła ośmio- miesięczna dziewczynka z Wodzisławia. Rodzice zaczy- nają bać się wysyłać dzieci do szkół, radni powiatowi martwią się już o to, czy raci- borski szpital poradzi sobie z epidemią, w aptekach brakło szczepionek przeciwko... no właśnie, na sepsę szczepionki nie ma. Sepsą zarazić się nie można. Można natomiast z jej powodu umrzeć. W Polsce co drugi przypadek ciężkiej sepsy kończy się śmiercią.

Co to jest sepsa?

Sepsa to cały zespół nagłych objawów chorobowych.

Związana jest z niewydolno- ścią narządów wewnętrznych organizmu, wywołaną różny- mi czynnikami, takimi jak wi- rusy, bakterie czy grzyby.

Tradycyjnie nazywana jest też posocznicą. Jednak obecnie stosuje się nazwy wyróżniające poszczególne stadia rozwoju choroby, czyli sepsę, ciężką sepsę i wstrząs septyczny. Sama w sobie za- raźliwa nie jest. To możliwa reakcja na choroby, którymi zaraził się pacjent. Dopiero one w swym przebiegu mogą doprowadzić do sepsy. Może to być w zasadzie wszystko, od zapalenia płuc, pęcherza czy opon mózgowych, po za- każenie bakteriami podczas zabiegów medycznych. W jej leczeniu najważniejszy jest czas. Problem w tym, że pierwsze objawy przypomi- nają grypę, a faktyczny stan chorych wymaga leczenia na oddziale intensywnej terapii.

Kichnięcie wystarczy Nie można się przeciwko sepsie zaszczepić. Szcze- pionki jednak uodparniają na choroby zakaźne, które mogą do niej doprowadzić.

Choroby te już same w sobie są bardzo niebezpieczne.

W jednym rzędzie z sep- są wymawiane są budzące grozę pneumokoki i menin- gokoki, najczęściej prowa- dzące do sepsy. To bakterie wywołujące zapalenie opon mózgowych. Przenoszone są drogą kropelkową albo przez bezpośredni kontakt, np. podczas rozmowy, poca- łunku, kichnięcia czy picia z tej samej butelki.

W grupie największego ry- zyka są dzieci do 5 roku ży- cia, przebywające w dużych skupiskach, np. żłobkach czy przedszkolach, przy czym najczęściej zakażeniu ulegają dzieci w pierwszym roku ży- cia. W następnej kolejności są nastolatkowie oraz osoby star- sze. Bakterie mogą zaatako- wać w momencie, gdy system odpornościowy organizmu jest osłabiony. – Zdarza się, że meningokoki bytują we florze bakteryjnej jamy nosowo-gar- dłowej. Problem pojawia się wówczas, gdy nastąpi obni- żenie odporności organizmu.

Wówczas bakterie przedosta- ją się do krwioobiegu i narzą- dów – mówi dr n. med. Iwona Olszok, ordynator oddziału obserwacyjno-zakaźnego ra- ciborskiego szpitala rejono- wego. W profilaktyce ważną rolę odgrywa więc zdrowy i higieniczny tryb życia.

Szczepionki

Meningokoki i pneumoko- ki nie muszą doprowadzić do sepsy, by spowodować śmierć pacjenta albo też poważne powikłania, np.

uszkodzenia mózgu, wzroku, słuchu, padaczkę czy nawet utratę kończyn. Umieralność wśród chorych wynosi ok.

10 proc. Liczba zachorowań rośnie, ponieważ bakterie stają się odporne na coraz więcej rodzajów antybioty-

ków. Skuteczną ochroną są szczepionki, zalecane już niemowlętom. Nie są jednak obowiązkowe, a przez to nie są też refundowane. Koszt szczepionki to ok. 50 do 300 zł, przy czym niemowlęta po- winny przyjąć serię trzech za- strzyków i to tych droższych.

Tańsze przeznaczone są dla dorosłych, którym wystarczy

C ENTRUM P ODRÓŻY

ZNIŻKI ZA WCZESNĄ REZERWACJĘ NAWET DO 30.04.2007

MAX

7.000.000 OFERTZLOTNISKWWW.24LASTMINUTE.PLWWW.MAAX.PL

Racibórz Dw. PKP tel. 032 4152773

Rybnik Dw. PKS tel. 032 4230660

DOWOZIMYNALOTNISKO !DOWOZIMYNALOTNISKO ! DOWOZIMYNALOTNISKO !DOWOZIMYNALOTNISKO !

Katowice Słowackiego 41 tel. 032 2530024 WSZYSTKIE OPŁATY WG OFERTY W CENIE

NAJNIŻSZE CENY BILETÓW LOTNICZYCH

DORTMUND 240 ; PARYŻ 270 ; SHANNON 390 ; RZYM 230 ; FRANKFURT 199

LATO 2007 !!! - SAMOLOT, AUTOKAR, DOJAZDWŁASNY

LATO 2007 !!! - SAMOLOT, AUTOKAR, DOJAZDWŁASNY

BUŁGARIA 3* OV 799 999

TURCJA 3* AI 1310 1768

EGIPT 3* HB 1426 1858

PRAGA 4 DNI 649

GRECJAPOBYTOBJAZDOWA 9 DNI 799

BUDAPESZT 4 DNI 599

WILNO 5 DNI 599

WIEDEŃ 4 DNI 669

CHORWACJA OV 749 / 12 DNI

GRECJA OV 699 / 14 DNI

HISZPANIA HB 1099 / 12 DNI

LAST MINUTE

LAST MINUTE EGIPT 3* HB 1049 / 7DNI TENERYFA 3* + HB 1499 / 7DNI TUNEZJA 4* HB 1099 / 7 DNI 7 DNI 14 DNI

CODZIENNEPOŁĄCZENIAAUTOKAROWEDOKRAJÓW EUROPY

FRANKFURT 175 ; MONACHIUM 179 ; LONDYN 199 ; WIEDEŃ 90; PRAGA 95 ; BRUKSELA 230

Sepsa, to słowo, które budzi strach. Jest on o tyle uzasadniony, że choroba, określana tą nazwą dopro- wadziła w ostatnim czasie do śmierci kilku osób i to całkiem niedaleko stąd, niemalże po sąsiedzku.

Strach przed sepsą

OBJAWY SEPSY

Nagła wysoka temperatura, bóle głowy, duszności, przyspieszony oddech, szybkie bicie serca, podwyższony poziom glukozy we krwi u osoby, która nie jest chora na cukrzycę, zaburzenia stanu świadomości, pojawienie się krwotocznej wysypki, spowodowanej problemami z krze- pliwością krwi. Chory natychmiast powinien trafić do lekarza. Obecność sepsy stwierdza się na podstawie badań krwi.

W APTECE

W większości raciborskich aptek brakuje szczepionek przeciwko meningokokom i pneumoko- kom. – Nie ma ich w hurtowniach, bo podobno wszystkie kierowane są na województwo opol- skie. Codziennie ktoś się o nie pyta, ale szczególnego zainteresowania nie ma – mówi Katarzy- na Łasińska-Pawlik, kierownik apteki „Corda”. – Z powodu ptasiej grypy panika była większa niż przy sepsie. To pewnie też kwestia ceny – przyznaje Ewa Szwedo, właścicielka „Apteki pod Różami”. Szczepionka przeciwko meningokokom jest tu dostępna. Właśnie przyszła dostawa, 4 sztuki. O szczepionki przeciwko pneumokokom nikt nie pyta, choć również można je tu kupić.

PRZYPADKI SEPSY

Pierwsze doniesienia o sepsie pojawiły się już jesienią. Wówczas wzmożyliśmy działania pro- filaktyczne – mówi Dariusz Foryś, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Raciborzu. – Od wielu lat na terenie powiatu raciborskiego nie było sepsy, wywołanej menin- gokokami. W ubiegłym roku zanotowaliśmy pięć przypadków sepsy o łagodniejszym przebie- gu. Wszystkie zostały wyleczone – wymienia Maria Dengel.

jedno szczepienie. Zwykle też uodparnia na całe życie.

Bez paniki

W styczniu do raciborskie- go szpitala trafiła 15-letnia dziewczyna z zapaleniem opon mózgowych, wywoła- nym meningokokami. Jak na razie to jedyny przypa- dek w tym roku. Zapalenie

zostało wyleczone. Nie spo- wodowało sepsy. – To nie jest choroba, która pojawiła się nagle. Była od zawsze, tylko nie było wokół niej tyle me- dialnego szumu – przyznaje ordynator Iwona Olszok, za- pewniając, że na razie na te- renie powiatu raciborskiego nie ma powodu do paniki.

Aleksandra Dik

MAGDALENA NIEMIEC Sepsa szaleje na Opolsz- czyźnie. Biolodzy uważają, że źródło tej choroby już przemija. Zaszczepiłabym się, ale nie ze swojej kiesze- ni, tylko z innych środków.

Sonda

Co wiesz o sepsie?

BOGDAN SZEBYL Sepsa? Pierwszy raz słyszę... nie wiem co to takiego? Chyba jakaś choroba, a czy bym się na nią zaszczepił to jeszcze nie wiem.

LESŁAW KORZENIAK Słyszałem, że jest to jakaś bakteria znajdująca się w wodzie. Jeśli by było u nas jakieś zagrożenie nią to może bym poszedł się zaszczepić.

WERONIKA DULIAN Słyszałam, że sepsa to jest jakaś choroba zakaźna, ale jakie są jej objawy to nie mam pojęcia. Myślę, że ona nie jest tak poważna jak nagłaśniają to media.

Na terenie powiatu raciborskiego nie ma powodów do paniki - mówi dr Iwona Olszok

(8)

8

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 10 kwietnia 2007 r.

Wieści

gminne

q Zarząd Krajowy Związku Młodzieży Wiejskiej organi- zuje VI edycję kursu „Technik rolnik”. Kończy się uzyskaniem wykształcenia średniego, które z kolei uprawnia do otrzymania dotacji z Unii Europejskiej na zakup ziemi. Termin przyjmowa- nia dokumentów mija 31 maja.

Liczba miejsc ograniczona. Wię- cej informacji pod numerem tel.

(022) 331 32 85 lub na stronie www.zmw.pl.

q Pracownicy US w Raciborzu, w wyznaczonych dniach w godz.

od 9.00 do 13.00, będą wyda- wać druki zeznań oraz udzielać informacji dotyczących rozliczeń za 2006 r., jak również przyjmo- wać wypełnione deklaracje PIT w siedzibach urzędów gmin po- wiatu raciborskiego. Krzyżano- wice – 17 kwietnia; Pietrowice Wielkie –18 kwietnia; Kuźnia Ra- ciborska – 19 kwietnia; Rudnik – 20 kwietnia; Krzanowice – 23 kwietnia; Nędza – 24 kwietnia;

Kornowac – 25 kwietnia.

Kuźnia Raciborska

q Rada Miejska zawnioskowa- ła o odwołanie Andrzeja Migu- sa ze składu Powiatowej Rady Zatrudnienia w Raciborzu.

q Radni podjęli uchwałę w sprawie udzielenia pomocy finansowej dla województwa śląskiego. Będzie ona polegała na udzieleniu dotacji celowej z budżetu gminy dla wojewódz- twa na realizację zadania pn.

„Montaż masztów dla fotora- darów” przy drogach wojewódz- kich w Rudzie Kozielskiej przy ul. Raciborskiej oraz w Kuźni Raciborskiej przy ul. Kozielskiej w rejonie skrzyżowania z ul.

Górniczą. Gmina ma przekazać na to zadanie 50 tys. zł.

q Rada Miejska podjęła uchwałę w sprawie zmian w budżecie gminy na 2007 rok.

Zwiększony został budżet po stronie dochodów i wydatków o kwotę 51 400 zł oraz zwiększo- no budżet po stronie dochodów o kwotę 67 369 zł i zmniejszono przychody o kwotę 67 369 zł. W wyniku dokonanych zmian bu- dżet na rok 2007 zamyka się po stronie dochodów kwotą 19 889 207 zł, a po stronie wydatków kwotą 22 968 281 zł.

q Sekretarz oraz skarbnik miasta zostali powiadomieni stosowną uchwałą o obowiąz- ku złożenia Radzie Miejskiej oświadczenia lustracyjnego.

q Rada Miejska wyraziła zgo- dę na zawarcie porozumienia upoważniającego prezydenta Jastrzębia Zdroju do wystąpie- nia z wnioskiem o komercjaliza- cję PEC w Jastrzębiu Zdroju oraz nieodpłatne zbycie 100 proc.

akcji tego przedsiębiorstwa na jego rzecz.

Krzyżanowice

q Gmina Krzyżanowice oraz TKKF Racibórz organizują obóz wędrowny w Beskid Ślą- ski i Żywiecki. Może w nim wziąć udział młodzież w wieku od 13 do 17 lat. Termin 9-17 lipca. Koszt 660 zł. Zapisy do 15 maja. Informacje pod nu- merem telefonu 664 202 040 lub piotr_armatys@o2.pl.

GMINY

Na myśl o tanecznych umiejętnościach mło- dego pokolenia pan Paweł uśmiecha się i

macha ze zrezygnowa- niem ręką. Bo i jak

tańczyć do czegoś, co niepodobne

jest do żadnej melodii?

Z trąbką na rowerze Pawłowi Pawlaskowi mu- zyka towarzyszyła odkąd skończył piętnaście lat. W orkiestrze dętej przestał grać dopiero w roku 2005. – Przez dwa lata jeździłem na ro- werze do Raciborza, gdzie pobierałem lekcje na trąbce – wspomina lata 1938–39 Paw- lasek. Urodził się w rodzinie o muzycznych tradycjach.

Jego ojciec Johann grał na werblach, a dziadek Jakub na klarnecie. Talent szlifo- wał w szkole muzycznej w Oleśnicy koło Wrocławia.

Karierę przerwała mu woj- na i lata rosyjskiej niewoli.

Wtedy też bez śladu zaginął jego pierwszy instrument, który zakupił w Raciborzu.

Gdy w 1949 r. powrócił do domu, kolega – „spatrzył mu” – jak mówi mężczyzna, nowiusieńki tenor z Czech.

Na nim grał przez całe życie.

Pierwszy raz z Frydrychami, pietrowicką orkiestrą, wy- stąpił w czasie świat Bożego Narodzenia. Gra na instru- mencie dętym nie jest dla każdego. – To trzeba dmu- chać, trzeba mieć parę w płucach – mówi o niemałym wysiłku Pawlasek. Z orkie-

Jak to było z Frydrychami

W listopadzie 1986 roku w miesięczniku „Der Ratiborer”

ukazała się historia pietro- wickiej orkiestry dętej. Pierw- sza orkiestra w Pietrowicach

Wielkich została założona na początku lat 20. zeszłego stulecia przez Antona Philipp- czika. Grali w niej Jakob Pohl, Franz Posmik, Alfred Bullok,

Gdzie tamta muzyka?

O życiu muzyka, świetności pietrowickiej orkiestry dętej i zespołów muzycznych opowiada wieloletni trębacz Paweł Pawlasek

strą grywał na pogrzebach, kościelnych uroczystościach i procesjach.

Życie na weselu Prócz orkiestry Paweł Paw- lasek grywał na saksofonie w zespole Mexiko, który później nosił nazwę Bracia. – Często z dwoma instrumentami na plecach i zbiorem nut wraca- ło się z zabawy o trzeciej nad ranem – wspomina. W Pietro- wicach zespołu można było posłuchać „U Wankiego” i w domu kultury ale przede wszystkim na weselach. Ze- spół włączony był w jego ca- łość. Najpierw muzykanci szli do gospodarstwa pana młodego, skąd, przygrywa- jąc marsza, wraz z całym or- szakiem wyruszali do młodej pani. Tam z pieśnią „Serdecz- na Matko” uczestniczyli w ce- remoniale wyprowadzenia przyszłej żony z domu i towa- rzyszyli gościom w drodze do kościoła. Po mszy weselnicy wraz z zespołem udawali się na obiad a następnie na salę.

Po kolacji u młodego pana ba- wiono się do drugiej, trzeciej nad ranem. I tak dwa, trzy razy w tygodniu, w niedzie- lę, poniedziałek i wtorek, dni

w których odbywały się we- sela. Ktokolwiek pamięta ze- społy sprzed lat, z pewnością przyzna, że muzycy nie mie- li tak łatwej pracy jak grupy dzisiejsze. Nie było przecież keyboardów, syntezatorów i innych elektronicznych instrumentów, z których składają się jednoosobowe zespoły XXI w. Przychodząc do domu Pawlaskowi nie było dane się wyspać, bo do łóżka

wskakiwała czwórka dzieci z pytaniami, czy coś przyniósł, wskakiwała czwórka dzieci.

Od rana czekała go robota w gospodarstwie, a potem szycie, gdyż – jak wielu pie- trowickich mężczyzn – był krawcem.

Pietrowicką orkiestrę dętą można było usłyszeć podczas wielkanocnej procesji. Obec- nie liczy siedmiu muzyków.

Basia Staniczek

Młodzi chłopcy byli dumni ze swej kapeli

To zdjęcie zrobiono pierwszym członkom Frydrychów w 1926 r.

Orkiestra była nieodłączną częścią wielkanocnej procesji

Josef Pohl – ojciec i Josef Pohl – syn, Franz Reschka, Adolf Zaruba i Johann Pawlassek.

Po śmierci Philippczika kapel- mistrzem został Jakob Pohl.

Wkrótce jednak kapela uległa rozwiązaniu, część muzykan-

tów porzuciło instrumenty, a pięciu z nich przeszło do Frydrychów. Drugą orkiestrę dętą założyli, krótko po I woj- nie światowej, wraz z kuzyna- mi i przyjaciółmi bracia Karl, Jakob i Josef Dürschlag. Przez

mieszkańców Pietrowic Wiel- kich nazywana była Frydrychy.

Ukończyli oni szkołę muzyczną w Rudach, prowadzoną przez Adolfa Wachtarza. Inicjato- rem i mecenasem szkoły był książę raciborski.

(9)

9

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 10 kwietnia 2007 r.

GMINY

OD 28 800 zł

Uliarczyk, Rybnik, ul. Wodzisławska/Żwirowa, tel. 032 432 95 30

Pyszne potrawy świątecz- ne, pomysłowe dekoracje a także coś dla ducha. Tego nie zabrakło na śniadaniu wiel- kanocnym zorganizowanym 1 kwietnia przez gospodynie z Siedlisk.

Impreza odbywała się tutaj po raz pierwszy. – Taki po- mysł podpatrzyłam o wiele wcześniej w innych kołach i

Wychowankowie przed- szkola w Nędzy, jak co roku, 2 kwietnia wraz z rodzicami uczestniczyli w spotkaniu wielkanocnym.

Dwie starsze grupy 5- i 6- -latków – Malinki i Zozolki – przedstawiły program ar- tystyczny, w którym znalazła się inscenizacja o pisankach i kogucie oraz wiersze i piosen- ki o tematyce wielkanocnej.

Przez salę przemaszerował też korowód z życzeniami dla rodziców. Na zakończe- nie wszyscy goście zostali zaproszeni na słodki poczę- stunek. Dzieci natomiast udały się na podwórko w po- szukiwaniu wielkanocnego

Śniadanie wielkanocne w KGW Siedliska

Uczta nie tylko dla ciała

marzyło mi się, żeby i u nas coś takiego zorganizować, ale trudno mi było przekonać do tego pomysłu nasze panie z KGW – mówi Aleksandra Bartoń, przewodnicząca KGW Siedliska. Wreszcie w tym roku się udało. – Pomo- gła nam nasza młodzież, rada sołecka i pani burmistrz – do- daje przewodnicząca.

Na stołach znalazły się takie potrawy jak: jajka fa- szerowane, żur, karczek z warzywami, rolada serowa, wędliny, sałatki. Nie zabra- kło pysznych ciast, łącznie z tradycyjnym mazurkiem.

– Chociaż mamy jeszcze Wielki Post, chcemy poczuć, że te święta są już naprawdę blisko i w miłej atmosferze

na nie oczekiwać – mówiła Aleksandra Bartoń, zaprasza- jąc gości do degustacji.

Zebranym umilał czas kabaret „Mondeliki”, któ- ry zaprezentował swoje nowe przedstawienie „K jak krasnoludki”. Można było także posłuchać o tradycyj- nych i nieco zapomnianych już zwyczajach wielkopost-

nych i wielkanocnych. Naj- młodsi uczestnicy imprezy, bardziej niż świątecznymi potrawami i tradycjami, byli zainteresowani żywymi kró- likami, które zastępowały wielkanocnego zajączka. Na zakończenie wszyscy mogli pośpiewać przy akordeono- wym akompaniamencie Ma- rii Brzoski.

Mam nadzieję, że w przy- szłym roku uda się zaanga- żować w organizację także inne koła z naszej gminy i stworzyć podobną imprezę już na większą skalę – mówi Aleksandra Bartoń.

(e.Ż)

Dzieciom z Nędzy zajączek przyniósł zabawki do przedszkola

Wizyta zajączka

REKLAMA

Przedszkolaki przygotowały program artystyczny dla rodziców zajączka. Poszukiwania oka-

zały się owocne, w specjalnie przygotowanych gniazdkach znalazły się zabawki dla przedszkola. Spotkanie wiel- kanocne, które już od wielu

lat odbywa się w placówce, przygotowały nauczycielki Teresa Augustyn i Monika Kupczyk.

(e.Ż)

Dzieci z Przedszkola nr 2 przygotowywały się do Wielkanocy – przynosiły jajka, rzeżuchę, kolorowy papier i z nauczycielkami ro- biły świąteczne ozdoby. W oczekiwaniu na „zajączka”

przygotowały stroiki wiel- kanocne i kolorowe pisanki.

Nauczycielki opowiadały im o świątecznych zwyczajach.

Najbardziej spodobał się śmi- gus – dyngus. – Szkoda tylko, że w ten superowy dzień nie przychodzimy do przedszko- la, nasze panie i dziewczyny byłyby całkiem mokre – mó- wili z żalem chłopcy. Jak co roku „zajączek” schował pre- zenty w ogródku. Były bardzo dobrze ukryte za choinkami, na drzewach, za krzaczkami, lecz mimo to wszystkim dzie- ciom udało się je znaleźć. (e)

Robimy pisanki

Cytaty

Powiązane dokumenty

Strach małżonków spotę- gowany jest wydarzeniami z ostatnich tygodni. Wraz z kilkoma sąsiadami, 31 stycz- nia, byli świadkami mrożą- cej krew w żyłach sceny. Tuż przy

Foto- radar może się tam znaleźć w każdej chwili, być może już tam jest albo pojawi się, jeśli tylko policja uzna, że jest taka konieczność.. Może na- mierzać kierowców

Narodzenie zawsze wiąże się z wielką radością, stąd cha- rakter tego czasu jest bardzo radosny, natomiast specyfi- ka Wielkiego Postu będzie bardziej smutna, przykra, związana

Racibórz, ul. Jeszcze dwa lata temu nikt nie przypuszczał, że rze- sza blisko 5 tysięcy osób bez pracy nagle stopnieje do 3 tys. Nasi pracodawcy muszą podwyższać pensje.

W jaki sposób gmina roz- wiąże problem odprowa- dzania ścieków, okaże się w maju. Do tego czasu kato- wicka firma Citek wykona analizy, które odpowiedzą na pytanie, czy

Siostry twierdzą, że żadna z nich nie może jej zabrać do siebie, ponieważ nie są w stanie zajmować się tylko nią, a właśnie takiej opieki potrzebuje.. Obie mają swo-

niezbędnych lekarstw, roz- kurczających mięśnie. Jak- by tego było mało, Łukasz jest alergikiem i cierpi na astmę. Wie- le razy trzeba było wybie- rać, komu kupić lekarstwa,

handlujących codziennie przynajmniej od 5 lat (oni też do wyboru mieli najlepsze miejsca), dwa razy w tygo- dniu oraz sporadycznie. Nie wszystkim się takie kryteria