• Nie Znaleziono Wyników

Lata szkolne przed II wojną światową - Yoram Kamieniecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Lata szkolne przed II wojną światową - Yoram Kamieniecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

YORAM KAMIENIECKI

ur. 1920; Warszawa

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe Warszawa, dwudziestolecie międzywojenne, szkoła

powszechna, gimnazjum, edukacja, religia, katacheza, rodzina

Lata szkolne przed wojną

Nazywam się Kamieniecki Yoram. Urodziłem się jako Jerzy, w Warszawie w 1920 roku przy ulicy Ogrodowej. Do szkoły powszechnej chodziłem na Wolę. Dom rodzinny był domem laickim kompletnie, żadnego związku z religią nie było, rodzice byli komunistami. [Miałem] brata, starszego ode mnie o osiem lat, [nazywał się] Feliks Kamieniecki. Szkoły powszechne w Warszawie były trzy [rodzaje]: żydowskie, polskie i mieszane. Nad nami mieszkał dyrektor szkoły powszechnej polskiej, który był dobrym przyjacielem rodziców. Wziął mnie do swojej szkoły, gdzie byłem jedynym Żydem nie w klasie, ale w całej szkole. Przed wojną były dwie godziny religii w tygodniu, ja [w tym czasie] sobie na boisku kopałem piłkę. Raz mnie złapał ksiądz katecheta i woła: „Kamieniecki, chodź tu.”. Ja mówię: „Słucham, proszę księdza”. „Co będziesz tutaj piłkę kopał. Przyjdź do mnie na lekcję religii, posłuchaj Słowa Bożego, może do zakutego łba coś wejdzie.”. Ja się nie wstydzę, normalnie Żydzi byli dobrymi uczniami, a ja byłem jeden i chyba najgorszy uczeń. Uznawałem dwa przedmioty:

język polski i historia – reszta to była u mnie strata czasu. [Religia] mnie zaciekawiła, bo prócz katechizmu, to tam jest historia, papieże, wojny, dlatego się uczyłem.

[Innych] chłopaków tak nie bardzo to interesowało, bo to dzielnica była robotnicza na Woli, bieda, nędza. [Kiedy ksiądz kogoś] pytał, to nie tak bardzo [klasa] odpowiadała, a ja od razu paluszki do góry. [Ksiądz] mówi: „Widzicie, zakute łby, jak do tego żydowskiego łba wchodzi, a u was nic.”. On mnie bardzo polubił i on mnie przepychał, bo ksiądz w szkole [miał dużo do powiedzenia i] też dyrektor trochę pomagał. Przed wojną w czasie mojej nauki już powstała tak zwana reforma. To znaczy szkoła powszechna trwała sześć lat i szło się do pierwszej klasy gimnazjum.

To było cztery lata i ostatnie dwa lata było liceum. [Mój] ojciec się bał, [że ja] taki nieuk [nie podołam]. [Wtedy też] można było się uczyć siedem lat, dla tych co dalej nie mieli możliwości zapłaty, bo była straszna bieda przed [19]39 rokiem. Następnie można było zdawać egzamin i iść do drugiej klasy gimnazjalnej, tego nowego

(2)

systemu. Jakoś się dostałem i do tej matury dociągnąłem. Jako ostatnie gimnazjum, bo mnie często wyrzucali, skończyłem gimnazjum imienia [Władysława] Giżyckiego na Wierzbnie w Warszawie. Matura, [19]39 rok.

Data i miejsce nagrania 2004-01-27, Lublin

Rozmawiał/a Marta Grudzińska

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dochodzimy do siebie i Żyd do mnie mówi: „Ny!”, a ja go, bach, Żyd upadł jak długi, zerwał się i uciekł. Ja mówię: „Co, może ci żołnierz polski jeszcze będzie

Była straszna bieda tuż przed wojną, bezrobocie było.. Szłam kiedyś i był strajk, ludzie krzyczeli: „Chcemy pracy!”,

Kuchnia była na pewno uboższa jak teraz, pyzy gotowali, kopytka, to takie żurki, barszcze jakieś różne i to wszystko. [Były] racuszki smażone takie na

Mama mi dawała tran do picia, ale żebym ja ten tran wypiła to trzeba było od razu dzwoneczek śledzika do buzi i ten tran wypijałam wtedy. Data i miejsce nagrania

Pamiętam, jak przyjeżdżałam do babci i był tutaj, bliżej do świateł, po tamtej stronie był taki duży dom, kamienica taka duża i tutaj na rogu był taki duży sklep

Słowa kluczowe Warszawa, II wojna światowa, konspiracja, fałszywa metryka, Związek Walki Zbrojnej, rodzina.. Działalność w konspiracji w

Ponieważ oni wzięli opinię od prokuratora i gdzieś tam jeszcze od [kogoś], że mój ojciec miał sklep, taki solidny człowiek i ja też byłem w porządku, także dlatego mnie

Były takie zabawy w lecie, w parku urządzane i tam była orkiestra wojskowa. Data i miejsce nagrania