• Nie Znaleziono Wyników

Jak byłam mała, to chodziły po domach takie dziady - Krystyna Nankiewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jak byłam mała, to chodziły po domach takie dziady - Krystyna Nankiewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KRYSTYNA NANKIEWICZ

ur. 1943; Żabno-Kolonia

Miejsce i czas wydarzeń Żabno-Kolonia, PRL

Słowa kluczowe Projekt Etnografia Lubelszczyzny, dziady

Jak byłam mała, to chodziły po domach takie dziady

Jak byłam mała, to chodziły po domach takie dziady. Były dwie takie, jedna była Michalina, się nazywała, a druga jak znowuż... To płachty takie mieli, to tam dziadek im dał, to jajów, to chleba kawałek, to przyszli coś zjeść. No to się widziało. U mnie też chodzili. Mięli rodzinę, ale rodzina się nie interesowała. Oni sami mieszkali.

Data i miejsce nagrania 2015-02-04, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Bartłomiej Chudy

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

Jak było wprowadzenie stanu wojennego w grudniu, to wieczorem wyszedł do telewizji Jaruzelski w mundurze i ogłosił to.. Myśleliśmy, że może jest wojna, bo nikt nie

Wróciłam akurat na święta Bożego Narodzenia i już potem nie wracałam, bo mąż był na wojnie jako żołnierz i tam był ranny, we Lwowie w szpitalu leżał.. Pod Lwowem

To była mała miejscowość, ludzie żyli skromnie, chyba część była bezrobotnych nawet, bo wiem, że mój ojciec mówił, że jeśli się ma pracę, najniższą nawet za 100

Dopiero po jakimś czasie, jeżeli człowiek czyta, jeżeli się tym interesuje, to po jakimś czasie po prostu te wiadomości jakoś tam dochodzą i dowiadujemy się po kolei

Szefową „Życia Lubelskiego” była pani Halina Szatkowska, później nazywająca się Chabros po zawarciu związku małżeńskiego z Tadeuszem Chabrosem.. Zawsze prowadziła

Potrawy to były kluski z makiem, groch z kapustą, groch znowuż sam, placuszki takie układane, pieczone na oleju, ryby, śledzie.. Kiedyś się szło do komunii, to się

No i oczywiście ojciec brylował, dowcipy polityczne opowiadał różne, a nie wiedział o tym, może się domyślał albo specjalnie to robił, że na przyjęciu był pan X i Y, nazwisk