• Nie Znaleziono Wyników

Pan Jasiński podszedł do grobu ojca z gałęzią kwitnącej lipy - Barbara Szczepińska Kubicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pan Jasiński podszedł do grobu ojca z gałęzią kwitnącej lipy - Barbara Szczepińska Kubicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BARBARA SZCZEPIŃSKA-KUBICZ

ur. 1937; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt "Pszczelarstwo na Lubelszczyźnie. Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", Longin

Szczepiński, pogrzeb Longina Szczepińskiego, Stanisław Jasiński

Pan Jasiński podszedł do grobu ojca z gałęzią kwitnącej lipy

Pamiętam [pogrzeb ojca], a na dowód tego, że pamiętam, to co roku noszę kwitnącą lipę na grób. Było bardzo dużo ludzi, obłożona była płyta wieńcami, kwiatami, już była taka sterta, a w pewnym momencie pan Jasiński, ja nie mogę jeszcze dzisiaj mówić...

pan Jasiński podszedł do tego grobu z olbrzymią gałęzią kwitnącej lipy, bo tata zmarł czternastego lipca, więc w okresie kwitnienia lipy. I wtedy nie było chyba osoby, która by nie wybuchnęła płaczem, i był jeden wielki płacz. Ta lipa nas tak rozstroiła, rozłożyła nas…ta lipa. I ja ile razy lipa zakwitnie, to łamie kawałek lipy i niosę tacie i mówię: „Masz, jak by Jasiński [żył], to by Ci przyniósł, a teraz ja ci niosę. Taka jest historia pszczelarza, pszczelarzy…

Data i miejsce nagrania 2016-06-23, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota, Bożenna Jasińska

Transkrypcja Karolina Szczepańska-Jeremicz

Redakcja Karolina Szczepańska-Jeremicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, rodzina, warunki życia, praca.. Było ciężko,

Miejsce i czas wydarzeń Kraśnik, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt Ostatni świadkowie, dwudziestolecie.. międzywojenne, życie codzienne, Kraśnik, Żydzi, Żydzi

Miałam brata i siostrę [jednak] tylko ja chodziłam z tatą do pasieki, ale jakoś tak inaczej się to życie ułożyło później.. Jak dorosłam, to poszłam zupełnie w

Huk alarmu pamiętam, głos alarmu i jak mnie ciotka brała na ręce, chociaż ja już byłam no spora, prawda, i tatuś zrobił w ogrodzie schron.. I do tego schronu się

Była także bardzo nieliczna grupa studentów, którzy się nie dołączyli do nas, ale zdecydowana większość była z nami, nawet jeśli nie siedziała na strajku, to

Jak Jasińskiego odsunęli, to pracował w WZGS-ie i też prowadził skup miodu, ale jego już aktywność [społeczna] już była zerowa.. Ja ocenił bym jego tak: to był

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska, Tadeusz Wawryn, Stanisław Jasiński.. Stanisław Jasiński i

Atmosfera była już taka przedwojenna, ale ona nie wytworzyła lęku i strachu, może lęk, ale strachu nie.. Rydz-Śmigły powiedział: „Jesteśmy silni, zswarci i gotowi i guzika