• Nie Znaleziono Wyników

Stanisław Eustachiewicz - Halina Broniewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stanisław Eustachiewicz - Halina Broniewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

HALINA BRONIEWICZ

ur. 1918; Rosja

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, Stanisław Eustachiewicz, ojciec chrzestny, Państwowe Gimnazjum im. ks. A. J. Czartoryskiego, pogrzeb Eustachiewicza

Stanisław Eustachiewicz

Dyrektor Eustachiewicz bardzo wcześnie umarł, miał jakieś krosty, zaleczył to i potem jakoś na płuca [poszło]. Był pod Poznaniem, w Obornikach chyba, tam się leczył, ale coraz gorzej było. Ja miałam 8 lat, jak on umarł. Jego mieli przywieźć stamtąd, spod Poznania, żeby w Puławach był pochowany. Cieszył się wielkim uznaniem w Puławach. Puławy były malutkie, to swoją drogą, ale obojętne – i Żydzi, i Polacy, wszyscy [go szanowali]. To było w zimie, w grudniu, było już bardzo zimno, ale matka mnie wzięła, widocznie dlatego, że byłam chrzestną córką, i na ulicy Lubelskiej, przed samym mostem, bo on przez most miał przyjechać, masę ludzi stało i chociaż było zimno, wszyscy czekali, aż ten samochód przyjedzie. Dość długo się czekało, aż wreszcie ten samochód przyjechał, drzwiczki były uchylone, ktoś tam stał w tych drzwiach, wszyscy [dyrektora] przywitali i na drugi dzień miał być pogrzeb dopiero.

Na tym pogrzebie to całe Puławy nieomal były. No małe miasto, ale i Żydzi, [i Polacy]

– wszyscy byli i ja jechałam z matką jakąś dorożką czy czymś. Wiem, że matka bardzo lubiła tego dyrektora, ceniła go.

Na tym pogrzebie to rzeczywiście nieomal całe miasto [było], on się cieszył dużym [szacunkiem]. Jak przyjechał tutaj z armią austriacką i zwolnił się, i pozwolili mu tu zostać, założył to gimnazjum w 1916 roku, no i ono do tej pory istnieje i zawsze się cieszyło bardzo dużym [uznaniem], mimo że już jego potem zabrakło. Gmach tego gimnazjum jest bardzo przyjemny, co 5 lat zawsze się odbywają [jubileusze], ostatnio było 85-lecie.

(2)

Data i miejsce nagrania 2002-09-26, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

On był przy ulicy Piaskowej gdzieś tam, dużo bliżej niż nasz chyba cmentarz na Piaskowej, on gdzieś tu był, ale go nie ma, żadnych śladów nie ma, natomiast w Kazimierzu był

Tak było rozbite, że pierwsze klasy chodziły za kościół tam, od pierwszej klasy do trzeciej czy do czwartej, a już później to przenosili uczniów, szósta, siódma to była

Na początku, jak zaczęłam pracować, jak wiedziałam, że będę prowadziła zajęcia, to było to dla mnie wielkim stresem - stanąć przed grupą obcych ludzi i przekazywać im

I był taki redaktor, Adolf Lekki, który pisząc o tych aresztowaniach i tak dalej, że siostrę zwolnili, to że zwolnili specjalnie, żeby śledzić i że potem były

Ach, to też był wspaniały dzień (Polak papieżem-dop.red.), jak pamiętam właśnie z akademika zjeżdżałam - bo mieszkałyśmy z Mirką [Wojciechowską] na jedenastym piętrze

Tego krytyka literackiego, który, chyba w 2000, czy 2002 roku zmarł chyba w Stanach Zjednoczonych, a przecież w PRL-u to był na indeksie.. Widocznie musieli być mądrzy tam

Nawet śmy się spotkali, nie wiem, ze trzy lata temu, nawet kolega jeden z Poznania był, który w Poznaniu urzędował tam w tym instytucie, był kierownikiem instytutu ochrony

Jak porównam zebrania sprzed dziesięciu lat a obecne, to jest duża różnica.. Przedtem było tyle ludzi, że nie mieścili się