• Nie Znaleziono Wyników

Dwie moje koleżanki z gimnazjum znalazły się w getcie - Halina Chamerska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dwie moje koleżanki z gimnazjum znalazły się w getcie - Halina Chamerska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HALINA CHAMERSKA

ur. 1922; Płock

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Lublin. Pamięć Zagłady, getto w Lublinie, likwidacja getta

Dwie moje koleżanki z gimnazjum znalazły się w getcie

Wtedy po żydowskiej dzielnicy raczej nie przypominam sobie żebym chodziła, chociaż może z parę razy byłam, ale ponieważ do zamku wtedy nie chodziłam, to przypuszczam, że tylko na rynku Starego Miasta... nie pamiętam w każdym razie żebym chodziła. I jak zrobili tam Niemcy getto, to tam te moje dwie koleżanki z gimnazjum właśnie się w tym getcie znalazły i w 42 roku je zamordowano.

Tam pierwszy raz widziałam zabitego człowieka, bo jak Niemcy likwidowali getto, to wtedy była przecież okupacja już taka okropna, to jakiś człowiek żydowskiego pochodzenia zaplątał się tutaj w ulice Lublina, uciekał po prostu i zastrzelili go. Ja widziałam już jak był nieżywy, ale to był pierwszy nieżywy człowiek, którego w życiu zobaczyłam - tu w Lublinie.

Data i miejsce nagrania 2004-03-18, Lublin

Rozmawiał/a Monika Pytlarz, Dominika Jakubiak

Transkrypcja Marta Kubiszyn

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Były wystawy, dekorowane często przez profesjonalistów, to było fajne, że sklepy miały wystawy i to nie były takie, że tu masło położył, a tam jabłko, tylko to były

I tak było, że młocarnia była rozbita, ale to nie jest wina gospodarza, ani wina niczego, tylko po prostu konie [się spłoszyły]. Ciągników było wtedy bardzo

W pewnym momencie, kiedy przygotowywali się do spektaklu w szpitalu dla nieuleczalnie chorych na ulicy Popiełuszki (wtedy Róży Luksemburg) okazało się, że nagle wypadł im

Pierwsza pszczoła była bardzo łagodna Za to po dwóch, po trzech latach pszczelenia miałem [taką] rodzinę pszczelą, że nie trzeba było ni psa ni nikogo, bo nawet pies nie chciał

Widziałam dużo Niemców, wysokich mężczyzn w szarozielonych mundurach, w czapkach takich wygiętych, karki mieli grube i tłuste. Zawsze chodzili z pięknymi,

Ponieważ ja jeszcze byłam młoda, to ja byłam razem z mamą, a siostra była starsza, jej już nie wolno było być razem z matką, bo do szesnastego roku życia jeszcze dziecko

[Następny] to była Pobieda czy coś takiego, już nie pamiętam. To był ruski [samochód],

Hanka była bardzo jakąś taką osobą, która dużo chciała wiedzieć, nauczyła się hebrajskiego, żeby tłumaczyć stare teksty, tłumaczyła z rosyjskiego, z bułgarskiego bodajże,