• Nie Znaleziono Wyników

Wuj mieszkał na Rurach Jezuickich - Aleksander Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wuj mieszkał na Rurach Jezuickich - Aleksander Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALEKSANDER MAZUR

ur. 1917; Witaniów

Miejsce i czas wydarzeń Dwudziestolecie międzywojenne, Lublin

Słowa kluczowe Dwudziestolecie międzywojenne, Lublin, Rury Jezuickie, historia wujka

Wuj mieszkał na Rurach Jezuickich

W Lublinie przebywałem najwięcej na Rurach Jezuickich, bo tu miałem wuja. To zaniedbana była dzielnica. Na tych Rurach to w chałupce takiej parterowej ten wujo tak mieszkał i zaniedbane to było. To był wujo z jednego ojca - dziadek (a jego ojciec) miał trzy żony, akurat taki dzielny był, umierały mu, no on chyba tej pierwszej żony to był synem. O dziwo on był ochotnikiem w 1920 roku i miał stopień sierżanta.

Pracował u Plagego i Laśkiewicza i jego dzieci mogły się wykształcić. Żydzi go tam jakoś zbajerowali i w komunę się zabawił, przyjeżdżając nawet do nas chodził na te zebrania do generała Franciszka Mroza. Wuj przed wojną kształcił się w Lublinie i później miał szwagra w Lublinie, komunistę i ten szwagier jakoś tam zaszkodził mu.

Ze szkoły go wyrzucili, no trochę tej szkoły miał, chyba maturę miał całą, a chciał się więcej kształcić, bo jego ojciec miał czterdzieści mórg ziemi, siedmioro dzieci miał i chciał go kształcić, i późni ta komuna mu zaszkodziła. On się też zabawił w tą komunę i siedział sześć lat w więzieniu i włosy mu wyszły z głowy, no i wzrok postradał to w okularach chodził. I ten wujo wrócił tuż przed wojną z tego więzienia, a siedział bo za dużo tam miał w sądzie do powiedzenia. I ta wujenka trzy lata dostała i córka małoletnia dwa lat dostała, ale mimo wszystko później córka pracowała w sklepie na ulicy Świętoduskiej, on pracował we młynie wojskowym, a ta wujenka w domu tu była. No i jak ta wujna wyszła to oni uciekli do nas tam [do Witaniowa], no i później to źle wyszło.

Data i miejsce nagrania 2010-09-17

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Justyna Lasota, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W okresie wojny dziadek był codziennie zabierany przez Niemców na Majdanek, bo tam była cała firma i wszyscy byli tak jakby zaaresztowani. Dziadek jak jechał, to był tak obładowany,

Myśmy tam pracowali, to dużo ludzi było, sadziło się drzewa, robiło się porządki, grabiło, bo miał przyjechać Gomułka. I u nas była wystawa, bo tutaj nie było

Andrzej Mroczek miał umiejętność korespondencji z rzeczywistością Dawnymi czasy, kiedy byłem studentem prawa a [Andrzej] Mroczek studentem KUL- u, spotkałem dziką bandę

Ale gdy pojawił się w „Akcencie”w maju 1994 roku, to już zauważyłem, że ma problemy ze wzrokiem, już nie dostrzegał pewnych rzeczy.. Powiedziałem mu:

Ale na przykład potrafiłem go przekonać, żeby pojechał do Wojtka Cejrowskiego na [Zlot] Ciemnogrodu i żeby zaistniał na prawicowej imprezie. To było na włościach Cejrowskiego na

On się niczego nie czepiał, jak poznał że może mieć do pracownika zaufanie to go bronił wszystkim rękami, ale jak trzeba było opierdzielił albo dał nagrodę.. Pamiętam jak

Prócz tego, że dużo wiedział, umiał zapytać, to jeszcze miał intuicję. On zawsze z pszczołami lepiej się rozumiał, bardziej umiał

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, fabryki w Lublinie, ulica Bychawska 40, dzielnica Podzamcze, Żydzi, ulica Piaskowa, kolejarze, projekt Lublin 1944-1945 –