• Nie Znaleziono Wyników

Wybuch wojny niemiecko-radzieckiej - Włodzimierz Chętko - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wybuch wojny niemiecko-radzieckiej - Włodzimierz Chętko - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WŁODZIMIERZ CHĘTKO

ur. 1924; Włodzimierz Wołyński

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe wojna niemiecko-radziecka, lotnisko w Świdniku, młyn Krauzego

Wybuch wojny niemiecko-radzieckiej

Najpierw pracowałem jako robotnik, później jako praktykant w urzędzie niemieckim.

Koło młyna Krauzego były takie magazyny. W czasie, kiedy ja pracowałem w tych magazynach to one były wypełnione sprzętem rolniczym –maszyny, wialnie, pługi.

Przyszedł czerwiec - wybuch wojny rosyjsko-niemieckiej. Ja miałem wtedy dyżur nocny w tym baraku. Słyszymy w nocy, gdzieś od północy, narastający straszny warkot, szum, coś się dzieje. Zaczął się robić świt, wyjaśniło się, że na lotnisku w Świdniku, Niemcy rozgrzewali swoje motory, samoloty. O świcie patrzymy do góry, zadzieramy łeb –widać jak grupują się całe eskadry nad Lublinem. I po jakimś czasie z bardzo daleka, o 5 czy 6 nad ranem było słychać wybuchy, bo oni lecieli przez Bug na drugą stronę i bombardowali. Tak że w ten sposób ja pierwszy dowiedziałem się o wybuchu wojny radziecko-niemieckiej.

Data i miejsce nagrania 2009-11-09, Warszawa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Daniel Zawiślak

Redakcja Dagmara Spodar, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zdaje się, że 9 [września 1939 roku] było największe [bombardowanie], kiedy Czechowicz zginął, właściwie przez przypadek, dlatego że on w zasadzie już się przeniósł do

Co drugi, trzeci dzień jeździł do Lubartowa, a że sytuacja była już napięta, w powietrzu czuło się wojnę od wiosny, zawsze słuchaliśmy, co tam się dzieje. Ojciec jadł

Dzieci raczej wiedziały, dzieci były w domu, nie było szkoły, pisaliśmy właśnie te nasze pamiętniki, bawiliśmy się.. Oczekiwało się rodziców, żeby przyjechali

Słowa kluczowe Międzyrzec Podlaski, Kąkolewnica, II wojna światowa, wybuch wojny, bombardowanie Międzyrzeca Podlaskiego, bombardowanie Kąkolewnicy, Rosjanie..

Patrzymy, a z zachodu idzie masa ludzi piechotą – uciekali: policja, cywile, całymi dniami, może i nocami – uciekali przed Niemcami. Ktoś mówi: „O, jakieś wojsko idzie” –

Od tej chałupy, gdzie mieszkaliśmy, trzeba było iść kilometr taką dróżką do gościńca, do tak zwanej głównej drogi z Zaklikowa do Kraśnika Starego i do figury.

Jak ludzie szli z Warszawy, to było w roku [19]39, to moja mama i ciocia jeździły przez wodę, na tamtą stronę i brały na chleb mąkę, w nocy mama z tą kuzynką robiły chleb i

Ziemniaki były niewykopane, ale on nie zauważył tego, bo przejechali i tutaj na zakręcie na Dęblińską – może sam nie był taki odważny, pewny siebie był, ale nie był