• Nie Znaleziono Wyników

Zakopane. 1891, nr 2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zakopane. 1891, nr 2"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

„ZAKOPANE“.

Gr o t a w G o r y c z k o w e j .

P rz ez E. Paulego.

(D okończenie).

Część dotychczas odkryta, oprócz dzikiej n a ­ turalnej jask in i, właściwie korytarzy w skale — nie przedstaw ia jeszcze żadnej innej osobliwości, lecz trudno przewidzieć, co dalej będzie, gdyż stanąłem z robotą w zimie, gdy śniegi wielkie spadły, a w r. b.

z pow odu zajęcia służbowego, nie m ogłem jeszcze dalszych poszukiw ań robić, ta k , że dopiero*ku j e ­ sieni n a nowo poszukiw ania ro zp o czn ę, — i mam nadzieję, że dotrę do pew nego celu, t. j. do źródła jakiejś wody, czy też do obszernych sal w ew nątrz

skały tak ja k w Bialskiej grocie.

D otychczas zwiedziło ją bardzo mało osób;

z m iejscowych był sam J W P a n Hr. Z am o y ski, P.

Adam Uznański, właściciel tejże g ro ty — z pań zaś tylko WPani.JLIznauskii

N ajodpow iedniejszy czas do zwiedzania je s t podczas dłuższej pogody, gdyż podczas deszczów jest tam m okro i zawsze potrzeba ja k najgorszego ubrania używać.

D obrzeby było, gdyby Tow. Tatrz. i Stacya klim atyczna uprosiły jakiego geologa, by grotę zba­

dał i w nioski, swe co do jej rozciągłości postawił, ażeby na podstaw ie tychże dalsze czynności zarzą­

dzić było m ożna; tern więcej, że mój p o by t w T a­

trach je s t ograniczony, więc należy zawczasu komuś dalsze poszukiw ania poruczyć.

P rz y rozszerzaniu głównego wejścia do tej g roty trafiłem na kości kozicy i dolną szczękę niedź­

w iedzia, — w ew nątrz zaś żadnych śladów żyjącego stw orzenia nie było.

Obecnie kierunek g ro ty zdąża ku wschodowi, a ponieważ druga g ro ta znajduje się przy polanie

„K asprow a“ zwanej, — gdzie podczas posuchy je s t tylko staw, z w ew nątrz zaś podczas silnych deszczów wyrzuca silny prąd w ody do góry, — w noszę, że te dwie g ro ty będą ze sobą połączone. D la dokła­

dnego zbadania tychże niezbędnie je s t potrzebny a n e ro id , by wszelkie wysokości w ew nątrz poznać m ożna, a porównawszy położenie groty w K aspro- wej, która o wiele niżej położoną jest, i wynale­

ziony obecnie najniższy p u n k t g ro ty w Goryczko­

wej , przekonać się m ożna, przy użyęiu igły m a­

gnetycznej, kiedy i gdzie te dwie g rJty się łączą.

W końcu i to nie je s t wykluezonem , że grota w Magórze, której kierunek je s t źachodni a takow a leży od Kasprowej na w schód, łączyć się może z K asprow ą; natenczas przestrzeń ta cała byłaby podm inow aną i m usiałaby posiadać większe ja sk i­

nie, pełne stalaktytów i stalagm itów.

Coby na tern Polskie T a try w raz z całą oko­

licą zyskały, każdy pojm ie, lecz na to potrzebne są większe fundusze, któ rych n iestety brak obecnie.

D obrzeby było, gdyby się jak ie Tow arzystw o zawiązało, z właścicielem tychże obszarów p. U znań- skim odpowiednią umowę zawarło i poszukiw ania czyniło.

AV dolinie Kościeliskiej i pod Gewontem je s t wiele otworów, w skazujących na istnienie w ew nątrz grot, ale brak lu d zi, którzyby chcieli dokładne po-, szukiw ania poczynić.

U czestn icy zjazdu.

W dniu 26 lipca około 50 lekarzy i przyro­

dników, członków VI. Zjazdu lekarzy i przyrodni­

ków polskich, po odbyciu podróży do zdrojowisk krajowych, przybyło ze Szczawnicy do • kop.-.nego.

W sali dworca Tatrzańskiego pow itał gości wice­

prezes Tow. Tatrz. Dr. F. W ilkosz imieniem T o­

w arzystw a, prezes Stacyi klim atycznej p. Ciechom- ski i p. W . E liasz jak o gospodarz dworca. Na pa­

m iątkę ofiarowano każdem u z gości szpilkę z sza­

ro tk ą srebrną rzeźbioną. AYszyscy zamieszkali w za­

kładzie D ra Chramca. N azajutrz dnia 27 lipca na­

stąpiło po wysłuchaniu mszy świętej w kościele p a­

rafialnym zwiedzenie szkoły snycerskiej, szkoły -ko­

ronkarskiej i muzeum imienia Chałubińskiego, poczem zwiedzenie zakładu wodoleczniczego D ra Piaseckiego, k tó ry podjął gości śniadaniem.

O godz. 12-tej byli wszyscy lekarze obecni po­

święceniu zakładu D ra C hram ca, poczem oprowa­

dzani przez właściciela zwiedzili zakład wodoleczni­

czy we w szystkich szczegółach , w yrażając uznanie

(2)

dla znakom itych postępów z każdym rokiem tutaj widocznych. O g. 3-ej odbył się obiad na cześć le- karzy -g o ści, w którym nadto wzięli udział liczni lekarze w Zakopanem baw iący i wiele w ybitnych osób z grona gości Zakopańskicli. Szereg toastów rozpoczął Dr. Chramiec w itając gości, na co z u p o­

w ażnienia kolegów odpowiedział Dr. Ponikło to a ­ stem na pom yślność D ra Chramca i powodzenie zakładu wodoleczniczego. N astąpiły liczne piękne to asty wniesione przez p. starostę Orobkiewicza, hr.

Koziebrodzkiego, prezesa Tow. Tatrz., posła Soko­

łowskiego, hr. Zamoyskiego, p. Zalewskiego, Rodo- cia, D om lierra etc., przyjęcie było w ykw intne i ser­

deczne.

P o obiedzie udali się lekarze do Jaszczurów ki celem zwiedzenia tam tejszych urządzeń kąpielowych.

P. Adam Uznański właściciel Jaszczurów ki pow itał przybyłych serdecznie, poczem uproszony przez te ­ goż odczytał Dr. Ponikło na podstaw ie bad ań prof.

Szajnochy krótkie objaśnienie geologiczne i balneo­

logiczne o Jaszczurów ce, którego wszyscy z zajęciem wysłuchali. Po zwiedzeniu łazienek, basenów, hotelu i domów gościnnych zaprosił p. A. U znański przy ­ byłych na kolacyą, zastaw ioną w wielkiej sali ho­

telowej pięknie ustrojonej. W esoła pogadanka p rze­

ciągnęła się do g. 8

i

/2,

w

., poczem goście powrócili do Zakopanego.

D nia 28 lipca urządził W ydział Tow. T atrzań ­ skiego wycieczkę do doliny Kościeliskiej. W szyscy dotarli aż na polanę Sm ytnią, zatrzym ując się przy

„pisanej44 i przy „krzyżu14 gdzie fotog raf z zakładu p. Bizańskiej dokonał kilku zdjęć grupy gości we­

dług wskazówek p. W. Eliasza. Po zwiedzeniu do­

liny K om itet z ram ienia W ydziału Tow. Tatrz. w y­

delegow any podejm ow ał gości obiadem w hoteliku obok bram y Kraszewskiego. Z tąd o g. 4-ej popo­

łudniu udali się wszyscy do Kuźnic, zaproszeni przez hr. W . Zamoyskiego. H rabina i hrabianka Zam oy­

skie okazafy gościom urządzenie zakładu naukowo- gospodarczego dla dziewcząt, objaśniając wszystkie szczegóły z um iejętną dokładnością. W zorow y ład i porządek wszędzie p a n u ją c e , wzbudziły podziw i uznanie zwiedzających.

N astępnie podejm ow ał hr. Zam oyski gości w y­

kw intną , sutą a przytem prawdziwie hygieniczną kolacyą. W pięknem przem ówieniu pow itał p rzy ­ byłych, na co imieniem i z upoważnienia wszystkich Dr. Ponikło wniósł to ast na cześć dom u hr. Zam oy­

skiego, dziękując za gościnne przyjęcie. Dr. P . W il­

kosz podniósł w swym toaście zasługi hr. Zam oy­

skiego oddane krajow i przez zakupno dóbr Zako-

pańskich. Dalej przem awiali prof. R ydygier wznosząc to ast specyalny na cześć hrabiny Zamoyskiej, Dr.

H eryng z W arszaw y i p. Dom herr. Szereg toastów zakończył Dr. W ilkosz, lekarz, zdrowiem pań. Po kolacyi odbyw ały się na łące obok zakładu tańce góralskie, przj- dźwiękach m uzyki góralskiej i przy oświetleniu żarzącym i się pękam i drzewa — widok był w spaniały i w istocie poetyczny. Pod głębokiem wrażeniem gościnnego, wytwornego i serdecznego przyjęcia goście odjechali o godz. 9-ej wieczór do Zakopanego.

D nia 29 lipca po m szy świętej żałobnej, od­

praw ionej w kościele parafialnym Dr. Sierpiński z W arszaw y imieniem kolegów złożył na grobow cu ś. p. Chałubińskiego wieniec ze świeżych kwiatów.

G dy niefortunna aura przeszkodziła zam ierzo­

nym wycieczkom w góry, przyjęcie gości zakończył reunion w sali dworca Tatrzańskiego, k tóry spro­

wadził nader liczne grono pięknych p ań i panien.

Sala dworca zaledwie pom ieściła uczestników a ocho­

cza zabaw a trw ała do 2-ej godziny. Podczas pauzy odbyła się wspólna kolacya gości-lekarzy, którzy zaprosili na nią prezesa Stacyi klim atycznej, D ra F erdynan da W ilkosza, wiceprezesa Tow. Tatrz., p.

W alerego Eliasza, gospodarza dworca, D ra Chramca wraz z m ałżonką i D ra Chwistka, lekarza stacyi.

D nia 30 lipca przew ażna liczba przybyłych opuściła Zakopane. Spodziewamy s ię , że odnoszą do domów przyjem ne wspom nienia z po bytu tu te j­

szego. Zakopane przyjęło ich skrom nie lecz z ser­

deczną i szczerą staropolską gościnnością.

S. P.

Z Towarzystwa Tatrzańskiego.

Do poprzednie w ym ienionych ro b ó t w T atrach , dodać przychodź:

nowe ułatw ienia dla podróżnych. Z hali K ondrato- wej w prost na G iew ont przez Piekiełko zrobione now ą ścieżkę, tak , że teraz podróżnicy z Czerwo­

nych W ierzchów w racać m ogą w ygodnie z m ałen zboczeniem przez Giewont. W yrobieniem nowo ścieżki przez przełęcz pod K arbem , m iędzy Kościel­

cem Małym a W ielkim otworzono now y to r dh

udających się do Czarnego Staw u Gąsienicowegc

w ten sposób, że z hali Gąsienicowej od szałasów

podążyć m ożna n a zwiedzenie w szystkich stawów

Gąsienicowych, a zwłaszcza do prześlicznego Zielo

nego pod P ośrednią T urnią, a następnie koło Dłu

giego w stąpić pod K arb i spuścić się na dół do

Czarnego Stawu, zkąd w raca się ju ż drożyną w prost

na halę i przez K rólow ą do Zakopanego.

(3)

"W dolinie Białki przy zetknięciu się ścieżki z Czerwonych Brzeżków z drogą jezd n ą od Łysej do M orskiego Oka stanęło kosztem Tow. T atrzań ­ skiego nowe schronisko otw arte dla wszystkich.

Z w ielką życzliwością dworu Zakopańskiego doko­

nało napraw y drogi od Łysej do R oztoki i w ysta­

wiono dwa nowe m osty na wielkich tam że potokach.

Dziedzic dał nań wszelki m ateryał.

Nowe schronisko przy M orskiem Oku w krótce m a być ukończone, do którego m eble i pościel już tam zawieziono.

Cały to r pieszy od Jaszczurów ki do Morskiego Oka przez W aksm undzką opatrzono drogoskazam i i oznaczono farbą czerwoną. B iałą zaś farbą rozpo­

częto znaczyć to r n a Krzyżne.

N iepodobna przem ilczeć złośliwości służby dóbr księcia Hohenloego, k tó ra świeżo w yrobioną ścieżkę nad Morskiem Okiem od południa stopam i M ięgu­

szowieckich Turni, zniszczyła. Zawalono ją wielkiemi głazam i w całej długości.

Kam ieniarze wkuw ają jeszcze dwie żelazne po- przednio wspom niane tablice w dolinie M orskiego Oka i w Roztoce na cześć M ickiewicza; gdy to b ę­

dzie uskutecznionem , n astąpi ich odsłonięcie przy zbiorowej wycieczce do M orskiego Oka.

W. E.

Odwaga.

Miło nam podać do wiadomości n a ­ stępujący czyn odwagi i poświęcenia zapisany w K się­

dze uw ag Stacyi K lim aty czn ej: „Dnia 26 lipca b. r.

w powrocie z g roty Paw likow skiego (Dolina K o ­ ścieliska) uratow ał życie mojej siostrze przew odnik Maciej Roj Spyrkow ski przytom nością umysłu i na­

rażeniem własnego życia. Ogrom ny g ła z , strącony przez pasące się powyżej owce, zlatyw ał z nieopi­

saną chyżością ponad głową mej siostry. Je d n a se­

kunda — a byłaby zmiażdżoną. 'W ymieniony p rze­

wodnik z zaparciem się i p ogardą życia pochwycił wpół nieprzytom ną i uniósł na miejsce bezpieczne.

I)r. W. B.

Porównanie ruchu gości w r. 1889, 1890 i* 1991.

W dniu 2 Sierpnia br., kiedy oddajem y drugi nu­

m er do druku było m eldunków 955, ta sama liczba przypadła w r. 1890 w dniu 24 lipca; a w r. 1889 do końca grudnia dorosła liczba m eldunków do cy­

fry 925, obecnie więc przekroczono j ą znacznie. — Liczba osób m eldowanych w b. r. do dnia 2 sier­

pnia w ynosi 2299.

Przy Morskiem Oku

przebyw ało do 29 sierpnia b. r. 238 osób.

W ubiegłej zimie,

w edług n otatek lekarza St.

klim. przebyw ało około 100 osób gości w Z akopa­

nem ; w zimie z r. 1889 na 1890 około 30.

Dnia 20 lipca b. r.

wprawiono na R ysach w skałę najw yższą na stronie zwróconej ku W ęgrom , tj. ku południow i, tablicę m arm urow ą ku wspomnieniu E dw arda B lasy’e g o ; spiskiego ta te rn ik a , zmarłego w r. 1888. Pam iątkę tę sprawili czciciele zasłużonego męża z m iasta spiskiego W ielkiej, gdzie Blasy był kupcem i obywatelem. Liczne tow arzystw o W ęgrów uczestniczyło w uroczystości, ale podczas wycieczki musiało walczyć z niemałemi trudnościam i, przecho­

dząc po wielkich śniegach. Ponad Żabiemi Stawami bowiem rozciągają się ku W adze tego roku ogromne płaty śnieżne, o wiele większe niż zazwyczaj bywały.

Blasy m iał być pierwszy ze strony węgierskiej na R ysach w r. 1840, z polskiej bowiem wiadomo dobrze, że bywali strzelcy polujący na kozice.

S. E. B.

Kolej Popradzko-Kiezmarska.

Ju ż od zeszłego roku chodzą pociągi n a nowej kolei pom iędzy P o ­ pradem a Kieżmarkiem. Kolej ta m a być niedługo przedłużona do Białej, m iasta spiskiego. Budow ę tej kolei Kiezm arsko-Bielskiej rozpoczęto d. 13 lipca.

W obec tego m ożna się spodziewać, że zamierzone połączenie kolei karpackiej (dziwacznie nazwanej transwersalną) od Chabówki przez Nowy T arg z ko­

lejam i węgierskiem i znacznie się przyspieszy, a to r prow adzony będzie popod samemi Tatram i na Żar ku Białej. Zyska na tern oczywiście niezm iernie pół­

nocna część Tatr, a do M orskiego Oka będzie m o­

żna udać się w prost z K rakow a koleją i konno przybyć w kilka godzin nad sławne jezioro.

S. E. B.

Kronika.

K ronika dzisiejsza podobnie ja k i poprzednia * przychodzi na św iat wśród deszczu i błota i nosi w skutek tego na sobie widoczne ślady kwaśnego humoru, panującego wśród gości zakopańskich. U spo­

sobienie to je s t zupełnie zrozum iałe, bo kto przy ­ jechał do Zakopanego aby i zdrowie połatać i użyć wycieczek górskich, ten dotychczas zapraw dę mało miał do tego sposobności. N iektórzy „śmielszej n a­

tu ry 4^ puszczali się w praw dzie przy pierwszym bły­

sku pogody na dalsze wycieczki, lecz pow racali ztam tąd zmoczeni i zmęczeni, co zresztą dla zdro­

wia złych nie przynosiło skutków. In n i praktyczniejsi skracali sobie czas przy zielonym stoliku, u Sko­

w rońskiego, u Słow ika, lub wreszcie m arzyli na

ganku dworca tatrzańskiego o wycieczce na pra-

(4)

wdziwy „g anek44. M onotonną tę ciszę przerw ało na chwilę przybycie przyrodników i lekarzy. Panow ie ci, których podejm owaliśm y, „czem chata b o g a ta 14, zostają widocznie w lepszych stosunkach z „wyż- szemi sferam i44, przynieśli nam bowiem trochę pogody, co naturalnie w płynęło zbaw iennie na hum ory ku- racyuszów. Dowodem tego była zabaw a urządzona z powodu zjazdu w d. 29 lipca. Co tylko Zakopane m a pięknego i wykw intnego — a je s t tego dosyć — to wszystko zgrom adziło się w sali dworca T atrzań ­ skiego. B lask piękności raził oczy patrzących a w y­

bór królow ej był w prost niepodobny, tyle było pię­

knych i najpiękniejszych. W idziałem starych kaw a­

lerów, zapatrzonych w te słońca i stukających w roz­

paczy palcam i — ja k mi mówiono jed n a k bezsku­

tecznie. Na brak danserów nie m ożna się było uskar­

żać, do m azura stanęło bowiem 112 p a r a byłoby ich o wiele więcej, gdyby m iejsca starczyło na sali.

Bawiono się ochoczo do późna a wesoły gw ar p o ­ w racających przez ulice Z ak o p ańskie, świadczył o podniosłem usposobieniu uczestników. Mówiono m i, że restau rator Sieczka ma w zbiorach swoich inne w tym względzie dowody.

Nie brakło też i epizodów tragiczno-kom icznych do któ rych zaliczyć trzeb a, ów pożar sukni, szczę­

ściem łatw o ugaszony, bez pom ocy straży pożarnej.

Sądzimy, że dla uniknięcia podobnej katastrofy na przyszłość, w ypadałoby i garderobach i w przedpo­

koju umieścić tabliczkę z n a p ise m : Tu nie wolno palić papierosów.

A jeżeli ju ż mowa o pożarach, wspomnimy o wy­

padku na „K asprusiach44, gdzie późnym wieczorem za­

jęło się siano złożone na strychu. Ogień ugaszono w pra­

wdzie natychm iast, ale straż pożarna zaalarm ow ana przybyła na miejsce w ypadku bezzwłocznie i dowio­

dła tern samem ju ż , jakie usługi może oddać Zako­

panem u w razie rzeczywistego niebezpieczeństwa.

Sądzimy, że goście Zakopańscy podobnie ja k w p rze­

szłym roku nie zapom ną o tej pożytecznej instytu- cyi tak, ja k hr. Wł. Zam oyski nie zapom niał o bie­

dnych a dzielnych Szlązakach, przesyłając na ręce posła Sokołowskiego 100 złr. i prosząc, aby zam iast obiadu, którym go uczcić chciano, złożono grosz p e­

wien na poparcie spraw y polskiej na kresach naszej Ojczyzny.

Szlachetny ten czyn przyjęło Tow arzystw o za­

kopańskie z należytem uznaniem i wielu uczestni­

ków zamierzonej uczty poszło ju ż za przykładem hr. Zam oyskiego.

Z wiadomości bieżących zanotow ać wypada, że bawi w Z ak o p an em : Dr. Cieńciała i dr. Chmie­

low ski, że kilka dni spędził tu hr. Stanisław T ar­

nowski, a wczoraj t. j. d. 1 sierpnia przyjechali Eks.

Franciszek Smolka i p. W ład. Smoleński.

W ostatniej chwili donoszą nam o wycieczce, którą pom yślnie odbyli na szczyt Garłuchowski aka­

demicy krakow scy pp. E. S., A. G. i E. N.

Wiadomości potoczne.

Do nabycia w biurze stacyi k lim aty czn ej: Z a­

kopane, jak o m iejsce klimatyczne, napisał Dr. Sta­

nisław Ponikło, docent Uniw. J a g . ; c. k. lekarz po­

w iatow y w K rakow ie itd. — Cena 45 ct. (Dochód przeznaczony na urządzenie kiosku m eteorologicznego w Zakopanem).

Apteka w Zakopanem poleca

: Francuski Cognac kuracyjny, malagę, wino rum barbarowe, cacao. W odę kolońską poczw órną, wodę do ust, olejek kosodrze­

winy, również term om etry do kąpieli po 80 ct., płó­

tno i ceratkę gum ową do okładów. K efir jedno- dwu i trzy dniowy.

Pracownia tapicerska z Krakowa K. Nowickiego w Zakopanem ulica Kasprusie Nr. I,

podejm uje się wszelkich robót w zakres tapicerstw a wchodzących.

W yścielania i przerabiania m ebli, m ateracy sprężynowych, drew niakow ych i włosiennych, ta p e ­ tow ania pokoi, utrzym uje na składzie meble gotowe.

W szelkie zamówienia uskutecznia się w n a j­

krótszym czasie. — Ceny umiarkowane.

Zarząd dóbr w Poroninie

przyjm uje zamówienia na drzewo budulcowe, m ateryały tarte, gonty etc.

do budowy domów potrzebnych m ateryałów , kcóre w porze zimowej na m iejsce budowy dostawione być mogą. Również posiada na składzie drew niankę z drzew a świerkowego, nagrodzoną m edalem na w y­

stawie przyrodnićzo-lekarskiej w K rakow ie w r. b.,

z której w yrabia m aterace na zamówienie po cenie

od 5 do 6 złr., stosownie do gatunku i wielkości.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szczególniej cieszy się z tego, że podźw ignięto m iasta i zorganizow ano wojsko na obronę kraju i że przez ustanow ienie tro n u dziedzicznego zakończy się

Jan Św iętosław T resł.. rzeczonej Ustawy głównej , przez Najj.. Niech do ciebie nie przem ów i cień Ossolińskiego, słowam i Sew.. a tego samego się

Wersja elektroniczna pracy przechowywana jest w systemie ESOS oraz wprowadzana do Ogólnopolskiego Repozytorium Pisemnych Prac Dyplomowych (ORPPD). Zgodę na udostępnienie pracy

Ilekroć mowa jest o miesięcznym koszcie elementu wyposażenia opcjonalnego rozumie się przez to zwiększenie raty miesięcznej CUPRA i CUPRA Leasing Moc Niskich Rat wyliczonej

El enchus cleri

trzystawna wieloodstępowa (samoczynna) blokada liniowa dla jazdy pociągu w kierunku zasadniczym i jednoodstępowa (półsamoczynna) blokada liniowa przystosowana dla jazdy pociągu

trzystawna wieloodstępowa (samoczynna) blokada liniowa dla jazdy pociągu w kierunku zasadniczym i jednoodstępowa (półsamoczynna) blokada liniowa przystosowana dla jazdy pociągu

W drugiej i trzeciej grupie wycofało się kilku zawodników z powodu obrzucenia ich piaskiem i kamieniami przez nieznanych wyrostków, którzy po swym niecnym czynie