• Nie Znaleziono Wyników

"Wwedienije w izuczenije biełorussko-litowskogo letopisanija", N. N. Ułaszczik, Moskwa 1985 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Wwedienije w izuczenije biełorussko-litowskogo letopisanija", N. N. Ułaszczik, Moskwa 1985 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Tyszkiewicz, Jan

"Wwedienije w izuczenije

biełorussko-litowskogo letopisanija", N.

N. Ułaszczik, Moskwa 1985 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 7 8 /1 ,108-112

1987

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

(2)

m o n o g rafistę І3, p o z o staw ało jed n a k n ad al ro z p o z n a n e jed y n ie częściow o. N a jb ard ziej m oże interesującym m o m en tem jest to, że O p icinus d la n a k reślen ia swej złożonej, niew ątpliw ie psychotycznej wizji św iata (jednym z jej przejaw ów było a n tro p o m o rfiz o w a n ie zarysów k o n ­ ty nentów ) posłużył się najb a rd ziej now oczesnym i n a przełom ie X III і X IV w ieku w zorcam i k arto g raficzn y m i, m ianow icie p o rtu la n a m i, a nie trad y c y jn y m i m appae mundi. J. G . A ren tzen p ró b u je — o p ierając się n a w ym ienionych p ra ca ch R . S a l o m o n a — w p ro w ad zić czytelnika w sk o m p lik o w an y , nie w e w szystkim czytelny, św iat pojęć p rzestrzen n y ch i religijnych O pičina. Z konieczności n iejak o p o p rz ed ził w łaściw e ro z w aż a n ia tego ro zd ziału dłuższym w yw odem d otyczącym p o c zą tk ó w i w czesnych dziejów p o rtu la n ó w , k tó re — ja k w iad o m o — n ad al stan o w ią sw ego ro d z a ju zag ad k ę b ad aw czą. D o d a jm y , że w zak o ń czen iu m o n o g rafii (s. 329 nn.) A ren tzen p rzy tacza dalsze, now o ży tn e p rzy k ład y za in a u g u ro w an e g o p rzez O p ičin a de C a n istris (choć o b e zp o śred n im o d d ziały w an iu nie m oże być m ow y) o b o czn eg o n u rtu w k a rto g ra fii — m ap sym bolicznych (tzw . L eo H o llan d icu s N . J. V isschera z r. 1633, E u ro p a ja k o w ładczyni J a n a P u tsc h a z r. 1537 — p o r. il. 76 i 77).

O m aw ian a tu m o n o g rafia, k tó re j b o g actw o treści i n o w a to rstw o niełatw o w pełni o d d a ć w recenzji, w pełniejszym św ietle u k a za ła isto tę i znaczenie poznaw cze średniow iecznych m ap św iata. O stateczn ie, ja k w olno sądzić, z djęła z nich p iętn o pry m ity w izm u czy indolencji pojęciow ej. U d o w o d n iła , ja k cennym in stru m e n te m b ad aw czy m w b a d a n ia c h nad k u ltu rą średniow ieczną m oże być m e to d a sem iotyczna, p o słu g u jąca się teo rią zn ak u . R ów nocześnie na d o b ro a u to ra o d n o tu jm y , że przy całej d o jrzało ści m etodologicznej u ch ro n ił się przed p o k u są hip ertro fii teo rii, zach o w u jąc w zasad zie p e łn ą k o m u n ik a ty w n o ść języ k a i fo rm y w ykładu. D zięki p racy A re n tze n a, zn ajo m o ść dziejów k u ltu ry średniow iecznej, zw łaszcza ówczesnej k a rto g ra fii i w ogóle — p o strz eg a n ia św iata d oczesnego, z n alaz ła się n a now ym , jak o ścio w o ró żn y m etapie.

J erzy S trze lc z y k

N . N . U ł a s z c z i k . W wiedienije w izuczenije bielorussko-litow skogo letopisanija, Iz d atielstw o „ N a u k a ” , M o sk w a 1985, s. 261.

W śró d o sta tn ic h w ydaw nictw In sty tu tu H isto rii A k ad em ii N a u k Z S R R zw raca uw agę niniejsza k siążk a zasłu żo n eg o b a d acza histo rii społeczn o -g o sp o d arczej i w ydaw cy źró d eł. L ite ratu ra h isto ry czn a p o św ięcona dziejom B iałorusi, zw łaszcza h isto rio g ra fia b iało ru sk a o k resu feudalnego, stale zyskuje now e o p ra co w a n ia, p o śró d k tó ry ch w ażne — jeśli nie najw ażniejsze — miejsce z ajm u ją edycje źró d ło w e, o p ra co w a n ia z d z iedziny źró d ło z n aw stw a i h istorii n a u k i 1. K rytyczne i w arto ścio w e stu d ia h istoryczne nie m o g ą po w staw ać bez u p rzed n ieg o ro zw o ju ed y to rstw a p o d staw o w y ch źródeł w szystkich typów , m ów iących o u stro ju politycznym i p ra w ­ nym p ań stw a, w k tó ry m zn ajd o w a ły się ziem ie b iało ru sk ie, w ydaw nictw zaw ierających a k ta p ry w a tn o -p ra w n e , księgi sądow e czy oczywiście lato p isy i k ro n ik i. R o z d ro b io n a R uś średniow ieczna dzieliła się ja k w iad o m o n a k ilk a o śro d k ó w k o n so lid acji: w o k ó ł K ijo w

a-13 R . S a l o m o n . O picinus de C anistris. W eltbild und B ekenntnisse eines avignonesischen

K lerikers des 14. Jahrhunderts, T ex t- u. Tafelband, L o n d o n 1936; t e n ż e , A new ly discovered m anuscript o f O picinus de Canistris. A prelim inary report. „ J o u rn a l o f th e W arb u rg a n d

C o u rta u ld In stitu te s” t. X V I, 1953, s. 45— 57; t e n ż e , A fte rm a th to Opicinus de Canistris, tam że t. X X V , 1962, s. 137— 146.

1 P rzy p o m n ijm y np. N . N . U ł a s z c z i k , O czerki p o archeografli і istocznikow iedieniju

istorii Bielorusi feu d a ln eg o perioda, M oskw a 1973; Z. Ju . K o p y s s k i j , Istocznikow iedienije agrarnej istorii Bielorussii. M iń sk 1978.

(3)

R ECENZJE 109

-H alicza, W ło d zim ierza-T w eru -M o sk w y , N o w o g ro d u W ielk ieg o -P sk o w a-P o lo ck a o raz T u ro w a- -P iń sk a. S trefa b ia ło ru sk a (B iałoruś śro d k o w a i zac h o d n ia ) o d k o ń c a X II w. (zdobycie przez L itw inów G ro d n a ) zaczęła d o staw ać się p o d w pływ y litew skie, k tó re stale rosły o d um ow y z 1219 r. m iędzy g ru p ą k siążąt litew skich i ru sk ic h . W rezultacie W ielkie K sięstw o L itew skie za G ied y m in a, na p o d o b ień stw o Rusi K ijow skiej, K sięstw a N o w o g ro d u W ielkiego czy W ielkiego K sięstw a M oskiew skiego, o bjęło cały zespół starszych jed n o ste k politycznych, z ró żn ico w an y ch rów nież etnicznie (K u ro w ie. Ż m u d zin i, L itw ini. M azo w szan ie n a d g ó rn ą N a rw ią i Ś ro d k o w y m B ugiem . R usini). Po załam a n iu się zaciekłej o b ro n y Rusi halicko- -w łodzim ierskiej (k o n iec X III w .) i p o d p o rz ą d k o w a n iu p rzez T ataró w większości strefy pół- n o cn o ru sk iej, księstw a ru sk ie w d o rzeczu Prypeci, lew obrzeżnego N ie m n a i górn eg o D n ie p ru b ro n iąc się p rzed O rd ą utw orzyły je d n o lity o rg an izm p olityczny z ziem iam i litew sko- -żm udzkim i, Z tej przyczyny, a tak że d lateg o , że językiem urzędow ym W ielkiego K sięstw a L itew skiego był język s ta ro ru sk i, w starszej n au ce rosyjskiej i uk ra iń sk ie j posłu g iw an o się term in em „ p a ń s tw o litew sk o -ru sk ie ” 2. T erm in ten w n a u ce rosyjskiej zaczął być p o m ijan y po d naciskiem w ym ogów bieżącej polityki i p ro p a g a n d y w szero k o rozw iniętej akcji w ydaw nictw źró d ło w y ch , gdzie k ład z io n o nacisk na ,,ro sy jsk o ść” gu b ern i z ach o d n ich C e sarstw a i s ta ro d a w ­ ne p a n o w an ie w nich p ra w o s ła w ia 3.

Ś redniow ieczna o d rę b n o ść ziem b iało ru sk ic h ry so w ała się głów nie ja k o o d ręb n o ść ziem ru sk ich z w łasnym i ro d zin am i książęcym i, k tó re weszły w sk ład W ielkiego K sięstw a L i­ tew skiego, w przeciw ieństw ie d o p o łu d n io w y ch ziem ru sk ich ciążących ku K ijow ow i czy H aliczow i a p o tem w łączonych d o K o ro n y o ra z w schodnich ziem b iało ru sk ich (ziem ia p o ło c k a i w itebska), b ędących d łu g o p rz ed m io tem b o jó w litew sko-m oskiew skich. D lateg o godzim y się z R. K . B a t u r ą i W. T. P a s z u t ą (1 9 7 7 )4. że lato p isy i k ro n ik i pisane w W. K s. L itew skim najsłuszniej nazw ać „ lato p isam i W . Ks. L itew skiego” , w yrażały bow iem interesy w arstw y p an u jącej tego p a ń stw a : gru p y k sią żą t litew skich i ruskich, w ielkich p an ó w litew skich i rusk ich , b o jars tw a a później szlach ty ró ż n eg o p o c h o d ze n ia etnicznego a także n ajzam ożniejszej w arstw y m iejskiej. N ie jest tu isto tn y język, w k tó ry m p isan o i n a ro d o w o ść a u to ra , nie jest isto tn e m iejsce gdzie p isan o , w ażny jest polity czn o -sp o łeczn y p u n k t w idzenia rep rezen to w an y przez piszącego.

W stęp n e o b jaśn ien ie ro zp o czy n ają ce o m a w ia n ą k siążk ę N . N . U ł a s z c z i k a b rz m i: „B iało- ru sko-litew skim i nazy w am y lato p isy , w k tó ry ch p rz ed sta w io n o histo rię W ielkiego K sięstw a L itew skiego i k tó re n ap isan e zo stały n a te ry to riu m tego p a ń stw a ” . S ugeruje o n o , że w szystkie lato p isy pisan e na tery to riu m W. K s. L itew skiego m o żn a nazw ać b iało ru sk im i. T ym czasem , p o p ierw sze: p isan o je w języ k u s ta ro ru sk im (ru sk im ); p o d ru g ie: zn aczn y o b sz ar ziem ru sk ich w chodzących w ró żn y ch czasach w sk ła d tegoż p a ń stw a nie sp o só b określać ja k o b iało ru sk i (ani g eograficznie, ani h istorycznie, ani etnicznie). Z d a n ie to sugeruje rów nież, że a u to r zam ierza lu b bierze p o d uw agę o so b n e o p raco w an ie p o św ięcone ro czn ik o m i k ro n ik o m W. K s. L itew skiego p isan y m w innych języ k ach (p o lsk im , łacińskim ) i p o za g ran icam i (o b ecn y m i?) B iałorusi. Z dalszej lek tu ry d o w iad u jem y się je d n a k (s. 6). że a u to r uw zględnia tak że k ro n ik i p o w stałe n a B iałorusi i pisan e p o p o lsk u uw ażając, iż w późniejszym okresie (X V II— X V III w .) m ów ić trze b a p o p ro s tu o k ro n ik arstw ie (lato p isarstw ie) b ia ło ­ ru sk im . a nie b iało ru sk o -litew sk im . S p raw a b iało ru sk iej św iadom ości n aro d o w ej w y m ag ałab y dla śred n io w ieczn eg o o k resu szerszych om ów ień, sam a term in o lo g ia nie ro zstrzy g a tru d n eg o zag ad n ien ia.

2 N p. M . J a s i ń s k i ) 1889. F. J. L e o n t o w i c z 1893— 1894. M . K . L j u b a w s k i j 1892 i inni.

3 Z o b . d aw n e p ra ce R . M i e n i c k i e g o , N . N . U ł a s z c z i k , O c ze rk i, s. 129— 134 (rec. L. Ż y t k o w i c z . K H r. L X X X I. 1974, n r 2. s. 370— 379).

* R. B a t u r a . W. T. P a s z u t o . K ultura W ielikogo K njażestw a L itow skogo. „W o p ro sy

Isto rii” , 1977. n r 4, s. 113. T lo po lity czn e łączenia się L itw y z księstw am i Rusi C zarnej i B iałej: R . B a t u r a . L ietuva tautu kovoje pries A u ks o O rdą, V ilnius 1975.

(4)

B adacz dziejów B iałorusi w średniow ieczu i no w o ży tn o ści p o w in ien n aszy m z d an iem o trzy m ać kry ty czn e o p ra co w a n ie w szystkich h isto rio g raficzn y ch z ab y tk ó w W . K s. L itew skiego, bez w zględu na ich cechy fo rm aln e. R zecz p ro sta , jedne z nich bard ziej (a lb o i w yłącznie) trak to w a ć b ęd ą o ziem iach b iało ru sk ich , inne ty lk o ogólnie p rzed staw iać ich dzieje jak o części rzeczonego p a ń s tw a 5. Z jaw isk o to nie jest w yjątk o w e w epoce feudalnej, gdy k ró lestw a i księstw a łączyły się i ro z p ad a ły na dłuższy czy k ró tsz y ok res czasu. W starszej lite ratu rze polskiej u żyw ano o k reśleń : ..d ziejo p isarstw o ru sk o -litew sk ie ” (S. S m o l k a 1890) czy ..lato p isarze litew scy” (I. D a n i ł o w i c z 1841)6. N a m w ydaje się. że w łaśnie określenie D an iło w icza uściślone p rzez B atu rę i Paszutę m oże być n a jtra fn ie js z e 7.

D y sk u sja w o k ó ł ty tu łu książki i treści, jak ie za nim się k ry ją lub kryć m ogą. u św iad am ia w pełni k ło p o ty , z jak im i b o ry k a się b a d ac z B iałorusi feu d aln ej: zm ien n a term in o lo g ia, krzyżujące się treści pojęć, w ydaw nictw a ź ró d ło w e w yd aw an e w ró żn y ch p a ń stw a ch , w ró żn y ch językach i różnych śro d o w isk ach sp ołecznych; ta k ja k w dziejach tego k ra ju krzyżow ały się interesy po lity czn e i d ążen ia w arstw y rządzącej, p o d zielo n ej etnicznie, języ k o w o i religijnie. N . N . U ł a s z c z i k p o d jął się tru d n e g o z a d a n ia i zapew ne nie w szystkie o g ran iczen ia rzeczow e d o k o n a n e zo stały p rzez niego z rozm ysłem . T ym niem niej ty tu ł m o n o g rafii p o w in ien był być sk o n stru o w an y b ard ziej jed n o z n ac zn ie i ja s n o . Ja k zw rócił uw agę J. B a r d a c h , m am y i w tym w y p a d k u d o czynienia z „m ierzeniem siły n a z am iary ” , in d y w id u aln y m realizow aniem dzieła g o d nego p racy zesp o łu czy o drębnej k o m ó rk i badaw czej o raz nie dość trafn y m nazw aniem k s ią ż k i8. W o ln o sądzić, że treść lepiej o d d a łb y ty tu ł brzm iący np. „W ażniejsze lato p isy i k ro n ik i W ielkiego K sięstw a L itew skiego z B iałorusi. W p ro w ad z en ie, p rzeg ląd zach o w an y ch zab y tk ó w i stu d ia n a d n im i” .

U k ła d książki jes t przejrzysty. „ P rz e d m o w a ” z az n aja m ia z k o n cep cją a p o części z treścią i sp o so b em ujęcia po d jęty ch p ro b lem ó w . R o zd ział I „P rzeg ląd h isto rio g ra fii” daje szero k ą p a n o ra m ę przedsięw zięć i w ysiłków w ydaw niczych o sta tn ic h 150 la t p o d ejm o w a n y ch przez P o lak ó w , R o sja n , B iało ru sin ó w i L itw inów . M im o b o g actw a in fo rm acji treść z k o n iecz­ ności p rezen tu je w y b ó r w ażniejszych p u blikacji i edycji w tym zakresie. Z as ta n aw ia ją b ra k i w literatu rze polskiej, k tó rej nieliczne pozycje sięgają n ajpóźniej 1938 ro k u (S. W y s ł o u c h ) . W całej książce nie zacy to w an o , p rz y ró żn y ch przecież sp raw ach szczegółow ych, ani jed n ej polskiej p racy z 40-lecia P olski L udow ej, raz jed e n ty lk o w y k o rz y stan o w ydaw nictw o źró d ło w e o p ra co w a n e w tym że okresie. Jest to d u ż a lu k a eru d y cy jn a. k tó ra p o d w aża w a rto ść obszernych p a rtii o p ra co w a n ia.

R ozd ział II p rzed staw ia dzieje o d n ajd y w an ia, sta n ro z p o z n a n ia i o p ra co w a n ia, w zględnie rów nież o p u b lik o w an ia , ró żn y ch lato p isó w i k ro n ik W. K s. L itew skiego. O m ó w io n o ich tu ta j cztern aście: lato p is su p ra ślsk i (XV w. d o 1519 r.) n ajo b szern iej, nik ifo ro w sk i z k las zto ru w Ż yrow icach k o ło S ło n im a (X V w .), słucki tzw. U w arow ski (X V I w .), niezid en ty fik o w an y i p rzetłu m aczo n y n a łacinę pt. „ O rig o regis” (d ru g a p o ło w a XV w .), wileński a w łaściw ie sm oleński (k o n iec X V I w .), tzw. A rch eo ło g iczesk o g o O b szczestw a (X V I w. z różnym i d o d a tk a m i h istorycznym i z X V II w. tyczącym i sto su n k ó w z T u rcją i dziejów w ew nętrznych P olski). W ołyński k ró tk i lato p is (z p rzeło m u X V /X V I w .), tzw. R aczy ń sk ieg o (ty p em i językiem zbliżony d o k ro n ik i B ychow ca), tzw. K rasiń sk ie g o (z B iblioteki K rasiń sk ich w W arszaw ie, koniec X V w .). Olszewski (tzn. K o d e k s Olszew ski C h o m iń sk ic h . k ro n ik a czasów K azim ierza Jagiellończyka i d o d a tk i h istoryczne X V I w., k ro n ik a p o p o lsk u z 1550 r.). tzw. R u m ian c ew a

5 P or. W. T. P a s z u t o . Obrazowanije litow skogo gosudarslw a. M oskw a 1959. s. 9— 248. 6 I. D a n i ł o w i c z . W iadom ość o właściwych litew skich latopiścach, „ A te n e u m ” t. VI. 1841. s. 13— 62; S. S m o l k a . N ajdaw niejsze p o m n ik i dziejopisarstw a rusko-litew skiego, „ P a ­ m iętnik A k ad em ii U m iejętn o ści” t. V III. K ra k ó w 1890. s. 1— 50.

7 D o p ie ro n a m arginesie innych w yjaśnień s p o ty k a m y sfo rm u ło w an ie (s. 50). że tek st

Origo regis (sprzed 1480 r.) n a p is an o p ierw o tn ie na russkom ( starobielarusskom ) ja z y k ie .

T ak ie ro zu m ien ie term in u (p o r. ros. drew nierusskij, p o i. ru sk i) w ym aga u zasad n ien ia . 8 Rec. J. B a r d a c h a , „ S tu d ia Ź ró d ło z n aw cz e ” t. X IX . 1974. s. 218.

(5)

RECENZJE

111

(dzieje W . K s. L itew skiego do 1440 r.). lato p is jew reninow ski (dzieje Litw y p o ślubie Z y g m u n ta II z B a rb a rą R ad ziw iłłó w n ą, p rzep isan y w 1690 r.). K ro n ik a B ychow ca, k ro n ik a litew ska i ż m u d z k a (d o z g o n u Z y g m u n ta A u g u sta , sp isa n a w połow ie X V III w .) i lato p is b a rk u ła b o w sk i (lata 1546— 1635. spisany o k o ło 1635). K ró tk a c h ara k te ry sty k a tła h isto ry czn eg o n a ro d zin i dziejów ręk o p isó w p rezen tu je ty lk o d o b ó r fa k tó w i lite ratu ry p rzed m io tu , w śród tej ostatn iej d o b ó r jes t z b y t surow y.

R o zd ział III ..L ato p isn y je istoczniki M acieja S try jk o w sk o g o ” stanow i o d rę b n e o p raco w an ie źró d ło zn aw cze. T y tu ł należy rozum ieć sz ero k o : chodzi tu zaró w n o o ruskojęzyczne latopisy. ja k i o k ro n ik i pisan e p o p o lsk u i łacinie. A u to r a n alizu je i u stala, n a jak ic h ź ró d łach o p a rł się S tryjkow ski pisząc h isto rię W . K s. L itew skiego i r o d u O lelkow iczów . daje przeg ląd tych źró d eł, o m aw ia g eo g raficzn o -p o lity czn ą term in o lo g ię sto so w a n ą przez S tryjkow skiego, sp o só b w y k o rzy stan ia i cy to w an ia dzieł p o p rzed n ik ó w , system odsyłaczy d o nich. O m ów ienie m iejscam i p o zo staje zbyt opisow e, relatyw ne, co nie zaw sze jes t u z asad n io n e. Słusznie p o d n o sz ą c w arto ść te k s tu Stryjkow skiego, k tó ry p rz ek a za ł m iejscam i in fo rm acje z zaginionych później lato p isó w . a u to r zbyt w strzem ięźliw ie k o m en tu je błęd y i prz ein aczen ia k ro n ik arz a. Ż adnych p ra c polskiej bad aczk i J. R a d z i s z e w s k i e j z o sta tn ic h lat k ilk u n a stu nie uw zględ­ nio n o . co zdum iew a w obec cy to w an ia i w y k o rzy sty w an ia w ydanej przez nią kroniki S tryjkow skiego ..O p o c zą tk a c h , w yw odach, dzielnościach, sp ra w ach ry c ersk ich ...” .

S tu d iu m o leg en d arn y ch dziejach litew skich i ru sk ich (ro zd ział IV ) jest interesujące i pożyteczne, dla b a d acza po lsk ieg o szczególnie ciekaw e, ja k o że m am y p o d o b n e o p ra co w a n ia d o ty czące k ro n ik p o lskich. O m ó w io n o tu ta j z aró w n o g eograficzne w y o b ra żen ia dziejopisów . ich o rien tację g e o g raficz n o -p o lity cz n o -k a rto g ra fic zn ą . w iadom ości i trad y cję o genealogii r o ­ d zin książęcych, w reszcie w arto ść ź ró d ło w ą i w ym ow ę ideo lo g iczn ą owych legend. P ro b le m a ty k a ta naszym zd an iem czeka d alszego p o g łęb ien ia i stanow i w ciąż obiecujący p rz ed m io t d o ciek ań . M a teriał leg en d arn y je s t p o p ro stu w ielow arstw ow ym ź ró d łem historycznym , k tó re w m iarę ro zw o ju n au k i o d k ry w a co raz to in n e sw oje z ak a m a rk i i płaszczyzny p rzek azu .

P o 200-letnich b a d a n ia c h n au k i rosyjskiej i radzieckiej zap ew n e w szystkie średniow ieczne lato p isy z o stały już o d n alezio n e, a ro z p o z n a n e o p isan o i o p ra c o w a n o . W o sta tn ic h d ziesiątkach lat przyszła kolej n a lato p isy n ajm łodsze, najp ó źn iejsze, co nie znaczy, że m niej cenne, z X V — X V III stulecia. M iejskie śro d o w isk o społeczne dużych m iast b iało ru sk ich z tego ok resu stan o w ić m oże p rz ed m io t ow ocnych b a d a ń 9. K a żd y tek st historyczny, n aw et z m ałego o śro d k a czy w ąskiego k ręg u w sp ó ln o ty k laszto rn ej, stanow i w arto ścio w e ź ró d ło dla h isto ry k a k u ltu ry . Pierw sze w literatu rze, p io n iersk ie o p raco w a n ie k ro n ik pisan y ch w m iastach B iałorusi w X V II-p o ło w ie X IX w. (s. 137— 236) budzi więc u zn an ie. N u r t ten re p re z en tu ją w książce cztery zarysy a rch eo g raficzn e: l-o k ro n ik a z M ohylew a (X V I-p o ło w a X V III w., spisana o k o ło 1747 r.. k o n ty n u o w a n a d o 1867 r .) ; 2-o „ Z a p is k i” ih u m en a O re sta z M ohylew a (dzieje 1395— 1844 r. i b o g a te w ypisy źró d ło w e). З-o lato p is w itebski (pisany od połow y X V II do 1768 r.), i 4-o k roniczki ze Słucka. T rz e b a stw ierdzić, że ten ro d zaj ź ró d eł p o d k ażd y m w zględem p rzybliża z n ajo m o ść dziejów i k u ltu ry B iałorusi w X V I— X V III w. S zk o d a, że p rz y ch ara k te ry sty c e ro zw o ju p o szczególnych o śro d k ó w m iejskich, gdzie p isa n o ( ow e k ro n ik i, b ra k n ie w ażnej lite ra tu ry polskiej (np. p rzy M ohylew ie p o m in ię to p race H . Ł o w m i a r i s k i e g o itp .). O b sze rn ą k ro n ik ę m o h y lew sk ą T. S u rty i T ru b n ic k ich n a p isan o p o p o lsk u : „ K ro y n ik a . T a księga j.m . p a n a A le x a n d ra T ru b n ick ieg o , sp isan a przez Jerzego T ru b n ick ieg o . reięta k an celariy m ieskiey M o hilew skiey, w ro k u 1747 m sca jula 30 dn ia. z ro żn y ch dzieiopiscow , częścio z swoiej p a m ię ci...” . U łaszczik trafn ie zau w aż a, że n a jej p rzy k ład zie d o b rz e śledzić m o żn a zjaw isk o k sz tałto w an ia się p oczucia n a ro d o w eg o . D o p ie ro p ra w n u k re jen ta Jerzego zaczyna k o n ty n u o w a ć k ro n ik ę p o rosy jsk u i m ianuje sw ego p rz o d k a

4 N p. A. L. C h o r o s z k i e w i c z . Gieniealogija m ieszczan i m ieszczanskoje ziem liew ladienije ii' P olockoj ziem ie ko n . X IV -n a cz. X V w., [w:] Istorija i gieniealogija, M o sk w a 1977, s. 140— 160.

(6)

G rig o rjem . Z ac y tu jm y k o n k lu zję: „ P rz y w szystkich n iejasnościach o d n o śn ie biografii tw órców m ohylew skich k ro n ik i lato p isó w , przy zw ięzłości, a czasem i nieścisłości zaw arty ch w nich d a n y ch , trze b a stw ierdzić, że żad n e m iasto B iałorusi nie m a tak b o g ateg o h isto rio g raficzn eg o d o ro b k u jak w łaśnie M o h y lew ” 10.

R ów nież k ro n ik a P an cy rn eg o i O w erki z W ite b sk a n a p isan a z o stała p o polsk u . P o d a n o . że sp ad k o b iercy K o n s ta n te g o Tyszkiew icza z Ł o h o jsk a nie ud o stęp n ili d ru g iej kopii tej kro n ik i (zn ajd o w ała się o n a wcześniej w p o sia d an iu K o n s ta n teg o ) w czasie, gdy A. S a p u n o w d ru k o w a ł ją w „W iteb sk iej S ta rin ie ” (t. I. W iteb sk 1883). D w ie m ogły być tego przyczyny: u zasad n io n e zastrzeżen ia w obec nierzetelnej akcji w ydaw niczej ow ych lat i p rz y k re d o św iadczenia E ustach eg o T y s z k i e w i c z a w W ileńskiej K om isji A rch eo lo g iczn ej (1863. 1865). a lb o p o p ro stu sp rzed aż i p rzek azan ie k ro n ik i w inne ręce, jak to m iało m iejsce ze zb io ram i m uzealnym i i b ib lio te k ą 11. P o g o dnych uwagi p ra ca c h A. H r y c k i e w i c z a . d otyczących m iasta Słucka i h rab stw a słuckiego XV— X V III w .12, k o ńcow y ro z d zialik o tym o ś ro d k u ja k o ogn isk u rodzim ej k u ltu ry (d w ó r R adziw iłłów , k las zto r tro ick i). gdzie p o w staw ały tak że m iejscow e k ro n ik i, budzi pew ne n adzieje na przyszłość. M o że isto tn ie nie w szystkie ręk o p isy i d o k u m en ty spłonęły w 1655 r. p o d czas o blężenia rosyjskiego, m oże k sięgozbiory w yw iezione p o p o w sta n iu styczniow ym 1863 r. d o W ilna zaw ierały niez n an e tek sty , k tó re gdzieś ocalały. W o ln o p rz y ­ puszczać. że inne. p o d o b n e k ro n ik i z B iałorusi d a d z ą się jeszcze odszukać.

M o n o g rafię k o ń czy k ró tk ie „Z a m k n ię cie ” , s ta ra n n y indeks o sobow y i geograficzny. T ak więc n a u k a o trzy m ała k o lejn ą poży te czn ą pozycję. Z ap re z e n to w an y w a rsz ta t badaw czy i sze­ roki w achlarz tem aty czn y po zw ala oczekiw ać o d a u to ra dalszych p ra c i k o n ty n u acji w tym zakresie. P rzy k olejnych edycjach om aw ianej książki czy innych stu d iach m o nograficznych w tej dziedzinie w ydaje się, że w a rto ro z b u d o w ać a p a ra t krytyczny i stro n ę d o k u m en ta cy jn ą o fo to g rafie sam ych zab y tk ó w (ciekaw sze frag m en ty ), w ykresy i schem aty, tabele filiacji latopisów . tab lice genealogiczne (realn e i legendarne), m ap y itd. N ajk o rzy stn iejsze b y ło b y dla h istoryków o trzy m ać „ W p ro w a d z en ie d o b a d a ń n a d dziejo p isarstw em W. K s. L itew skiego" lub o p ra co w a n ie o węższym zakresie tery to rialn y m i ch ro n o lo g iczn y m : „ W p ro w a d z e n ie do b a d a ń d ziejo p isarstw a B iałorusi feu d aln ej” — u w zględniające w szystkie zach o w an e, różnojęzyczne typy źró d eł h isto rio g raficzn y ch . k tó re tu ta j w c h o d zą w rach u b ę.

Jan T yszkiew icz

J a n B e ň k o , Osídlenie severného Slovenska, K ošice 1985, s. 316.

P ro b lem y o sad n ictw a stanow iły ju ż od lat p rz e d m io t zain tereso w an ia Ja n a B en к i. w ybitnego h isto ry k a z o śro d k a braty sław sk ieg o . N iniejsze stu d iu m jest pierw szą w tak szerokich ram ach p ró b ą p rzed staw ien ia tych zag ad n ie ń . U k ła d p racy jest jasn y i przejrzysty, ch o ciaż m o n o to n n y . W sześciu kolejnych ro z d ziałach pośw ięconych o sa d n ictw u w sześciu żu p ach (k o m ita ta ch , sto licach ) o m ó w io n o niezm iennie pięć z a g a d n ie ń :!, o sad n ictw o p rz ed h isto ry cz n e ; 2. o sad n ictw o n a ro d zim y m praw ie zw yczajow ym ; 3. o sa d n ictw o n a p raw ie n iem ieck im ; 4. o sad n ictw o n a p raw ie w o ło sk im ; 5. o sa d n ictw o n a praw ie zaręb n iczy m . ok reślo n y m przez a u to ra ja k o p ra w o „ k o p an icia rsk ie ” .

10 N . N . U ł a s z c z i k , W wiedienije. s. 212.

11 A u to r nie bierze tego p o d uw agę stw ierd zając sam fa k t odm o w y za A. S a p u n o w e m . Z o b . K . T y s z k i e w i c z . W iadom ość historyczna o za m ka ch , horodyszczach i okopiskach

sta ro żytn ych na L itw ie i R usi L itew skiej, W ilno 1859. s. 162; „ R o cz n ik M u zeu m N a ro d o w e g o

w W arszaw ie” t. I. 1938. s. 104.

\ 12 P o r. A . N . H r y c k i e w i c z , C zastnow ladielczeskije goroda Bielorussii w X V I — X V I I I u·.. M o sk w a 1975; t e n ż e . Socjalną/a borba gorożan Bieiarussii X V I — X V I I I w „ M ińsk 1979.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]