44
Jokalna n*Zdrowie
Spece od czaszki okalna na Zdrowie szukaj
w środku
■ dodatek medyczny ^meru
i hicouAmi .
SKARMM$QDOW
Nr 4 (291)
26 stycznia 2005
Cena: 1,50 zł (w tym 7% VAT)
INDEX: 320 412ISSN 15080625
www.lokalna.com.pl lokalna
...ALE ZA TO, POBIŁEM REKORD OSZCZĘDNOŚCI: PÓŁ LITRA
- NA STO KILOMETRÓW ... .
W NUMERZE:
Prezes dobry
Tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski
czy zły?
Więcej na str. 5
Reportaż na str. 14
ł spółki nje uffi stajczeggjl -•mi-ęczy ir^ny-mi-
ne zwolnienia pracowni
ków. Janusz Blak zde
cydowanie odpiera zarzuty.
Więcej o sporze wokoł działań prezesa Blaka na str. 3
Zdobywca marzeń
Napięta atmosfera panuje w Miej
skim Zakładzie Energetyki Cieplnej w Kędzierzynie-Kozlu. Sporo gorz- . kich stów z ust członków "Solidar-
gości . — a ’
jf MZEC. Związkowcy
I - ? ..-^ew obietnicoraszes^
^Hi spółki pjędoS&ewy-'
S»Za fcewa-
Nie podpiszą, bo nie utają
Mieszkańcy bloku przy ul. Stolarskiej obawiają się zaciągania zobowiązań majątkowych przez RSM „Chemik”. Spół
dzielnia ma zamiar za pieniądze z kre
dytu bankowego przeprowadzić docie- plenie kilku kozielskich bloków. Jednak zabezpieczenie kredytu wymaga założe
nia hipoteki, na którą nie zgadzają się lokatorzy mieszkań.
Historia Waldemara Kani to przykład, że nawet najodważniejsze marzenia się spełniają, a siła umysłu jest więcej war
ta niż siła najtwardszych nawet mięśni.
Umiejętność podejmowania trafnych de
cyzji najpierw pozwoliła mu wspólnie z pięcioma członkami drużyny wygrać pro
gram „Zdobywcy”, emitowany w TVP 2, a potem pojechać na wycieczkę do Peru.
CHCES2 KUPIĆ TANIO TELEI WYMIENIĆ NA NOWY?
WGRAĆ OPROGRAMOWAŃ __ _______
l!
NAJTANIEJ W MIŁ
Ul.Wojska Polskiego 13 tel.77/481 00 10 Al.Jana Pawia II 8 77/481 88 88
ul.Czerwińskiego 3 tel.77/482 44 66
[e-mail: tomkom.kk@interla.pl SlfTipLUS
El>ONt
SSMCt-KF*
FIRMOWY PLUS OSłlWI
Kędxierzyn-Kozle. ul.WojskaPolskiego i T©l. 077/48 19 088
Przyjmowaniewpłat za rachunkibez prowizji
koszt rozm«Sw od “IO gr. za min
WIĘCEJ INFORMACJI UZYSKASZ:
SK °.R<\AAf fiM WC --- OTTO
OPOLE
KĘDZIERZYN KOŹLE
<tĄS10R0WICE K;SIR*.ELEv OP.
GUNICA K. LUBLIŃCA NĘDZA n RACIBORZA G1 i WICE
OLESNO
077 - 441 SS 50
077 • 481 95 60
077 - 463 2707 034 • 351 22 28
032 418 71?2
INFOLINIA O 800 301 301
Bolesław BEZEG
Bajki dla dorosłych - recenzja wywołana
Uboczne skutki wolności słowa
W zasadzie redaktor naczelny mamy w Polsce
demokrację. Hurr- ra! Wśród jej zdobyczy raduje nas szczególnie wolność słowa i mniej szczególnie nieudolność wymiaru spra
wiedliwości. Tę ostatnią zaliczam do zdobyczy demokracji, bo zawsze to le
piej, jak sądy są nieskuteczne niż zbyt skuteczne, jak to miewało miejsce w PRL. Co zaś do wolności słowa, to dzięki jej wszechwładnemu panowaniu każdy głupi może sobie założyć gaze
tę, czy inną telewizję i dawać upust swoim frustracjom albo wyładowywać się ąuasi-Iiteracko.
miejsca i czasu. Kiedy jednak Winicjusz S. hardo sobie pojechał po naszym re
dakcyjnym koledze, uznałem, że trzeba odpowiedzieć.
Otóż drodzy Czytelnicy oraz pan, pa
nie sobotni dziennikarzu, prawdą jest, że nie chciałem początkowo zatrudniać w „GL” na etacie Artura Ściańskiego.
Ale nieprawdą jest, że zatrudniłem go ze względu na czyjeś naciski. Nie chcia
łem zatrudniać go na etacie, bo był to etat przeznaczony dla dziennikarza, zmieniłem zdanie, bo żaden dziennikarz
Lokalna przytyła!
Nasi stali Czytelnicy na pewno zauważyli, że w Nowy Rok wkroczyliśmy nieco grubsi. Do każdego numeru “ Gazety Lokalnej ” dołączamy czterostroni cowe BEZPŁATNE DODATKI.
Po pierwszych Państwa reakcjach już wiemy, że zagoszczą one na stałe. Czekamy na kolejne uwa
gi, zarówno te aprobujące, jak i te krytyczne.
W dzisiejszym numerze oddajemy w Państwa ręce dodatek “ Lokalna na Zdrowie ” . W pierwszą środę miesiąca będzie to “ Lokalna kulturalna” . W drugą środę miesiąca wydawać będziemy dodatek poświę cony motoryzacji. W każdą trzecią środę
do głównego wydania „Lokalnej” dołączymy doda tek “Rolnictwo i ekologia ” . W czwartą środę mie
siąca wydawać będziemy dodatek poświęcony zdrowiu.
Życzymy miłej lektury.
Redakcja
Kiedy pewien tygodnik schyłkowy,
„regionalny”, choć miejscowy, zaczął publikować lokalne nieudolne podróbki Wenezuelskich seriali, w które wplecio
no „Gazetę Lokalną”, postanowiłem milczeć, bo poziom tych publikacji był tak mizerny, że szkoda było na riposty
się nie pojawił, a agent reklamowy był nam potrzebny (oświadczenie prezyden
ta miasta w tej sprawie można przeczy
tać w tym numerze „GL” na str. 12).
Sprawa trafiła do prokuratury i miej- my nadzieję, że prędzej czy później prokurator lub sąd wyświetlą prawdziwy przebieg wydarzeń. Tymczasem zespół zaślepionych nienawiścią dziennikar
skich Nikiforów rzuca błotem, a wiado
mo, gdy rzuca się błotem, zawsze coś się przyklei. Misterna konstrukcja, czy ra
czej pajęczyna opisywana we wspomnia
nych opowiadaniach świadczy tak o du
żej wyobraźni, jak o braku wiedzy. Trze
ba przyznać, że także o swego rodzaju samorodnych zdolnościach literackich autorów.
Jakieś dwa lata temu zgłosił się do mnie z prośbą o zatrudnienie były współ
pracownik „GL”, znany w lokalnym światku medialnym, Wiktor Sobierajski.
Był to człowiek, który został usunięty z naszej redakcji przez poprzedniego na
czelnego. Nie zatrudniłem go, bo nie spełnił postawionych mu warunków. A przecież jego zasługi dla „GL” były teo
retycznie o wiele większe niż pana Sciań- skiego. W „GL” nie zatrudniamy niko
go za zasługi, ale dlatego, że jest on kompetentny i potrafi współpracować z zespołem. Artur Ściański spełnia te wa
runki.
reklama
Katarzyna OSTROWSKA
Komentarz do komentarzy
Brak słów
PIZZERIA ITALIA
Na terenie Koźla dowóz bezpłatny
11 ZAPRASZAMY!
GODZINY OTWARCIA: K F
PONIEDZIAŁEK NIECZYNNE K-KUZ.LŁ
WT. NIEDZ. I ŚWIĘTA 13.00-23.00 111. PIASTOWSKA 39
KREDYTY
_______________ . aBEZ OPŁAT WSTĘPNYCH i PORĘCZYCIELI
- gotówkowe
■ hipoteczne
SPECJALNA OFERTA DLA EMERYTÓW.
PRACOWNIKÓW RESORTOWYCH.
SŁUŻB MEDYCZNYCH.PRAWNIKÓW I BIUR PODATKOWYCH
- na spłatę innych zadłużeń - na rozpoczęcie działalności
K-Kożle, ul. Jana Pawła II 4.1 p„ lok. 124, tel. 483 42 81 Opole, ul. Reymonta 14,1 p., lokal 1, tel. 44 17Ę950 do 951
Uwielbiamy mó
wić, gadać, obgady
wać, paplać, plotko
wać, zagadywać, rzadziej zwyczajnie roz
mawiać czy dyskutować. Mamy wolność słowa. Możemy wyrażać, co chcemy, gdzie chcemy. Możemy używać, a nawet nadużywać słów.
Dlatego przypomnę pewien cytat z Gombrowicza, którego użyłam kiedyś, bo jest on nader trafny i aktualny: “To nie my mówimy słowa, lecz słowa nas mówią”. To, co mówimy, i sposób, w jaki mówimy, określa, kim i jacy jeste
śmy.
Dlatego, zanim się coś powie, lepiej zastanowić się dwa razy, żeby te słowa nie zdradziły, co kryje się w nas samych.
Tym bardziej warto zastanowić się, co piszemy. Choć papier wszystko zniesie, a forum internetowe jeszcze więcej, to sami sobie wystawiamy świadectwo. Czy
tając czasem komentarze na stronach
internetowych „GL”, odnoszę wrażenie, że słowa nie służą wyrażaniu opinii, lecz antypatii i niechęci, czasem wręcz agre
sji. Ale tak to jest, że mamy wolność słowa, z którą (jak z każdą wolnością) nie wiadomo co począć. Szkoda, że ro
bimy taki kiepski użytek z tego, że mamy takie możliwości. Horacy swoim słowem budował “pomnik trwalszy niż ze spiżu”, tworząc poezję. Fakt, że trud
no, aby wszyscy tworzyli poezję; choć i niektórym autorom komentarzy zdarza się wena i są zdolni do rymów. Szkoda jednak, że nie zawsze potrafimy słowem się posługiwać. I tyle mamy z wolności, że możemy kogoś obrazić, komuś doga
dać, kogoś obgadać.
Przyznam szczerze, że niektórych komentarzy nie da się czytać. Są nała
dowane agresją, przytykami i obelgami.
A obelgi to nic innego jak brak argu
mentów. Szkoda, że zamiast dodać swój głos w dyskusji, traktuje się forum jak
ring bokserski - byle komuś dołożyć, a najlepiej znokautować. Cóż, słowa cza
sem mocniejsze niż niejeden cios. I tak jest, niestety, że idzie się za ciosem, lecz kiedy tylko przeciwnik nabierze sił, ten cios do nas wraca. Tylko że to walka w kiepskim stylu. A ten styl nas opisuje. A te słowa-ciosy niosą nas, ponosżą dalej i dalej. A jak nas poniesie, to łatwiej o kontuzje. I co z tego, że używamy tylu słów, jak żadnego w nich sensu, żaden z nich pożytek.
W sumie po przeczytaniu niektórych komentarzy na stronach, nie powinien mnie szokować język zasłyszany na uli
cy. Cóż, przykry to wniosek, że te wszystkie słowa mówią o nas, że nie potrafimy rozmawiać, dyskutować. “Nie wszystek umrę” - pisał Horacy w swoich utworach. I nie umarł dzięki słowom.
Szkoda, że dziś to my skutecznie zabi
jamy słowa, używając ich w taki a nie inny sposób.
Jakub DŹWILEWSKI
zJADliwości
Wiosna, czyli jesień
W najbliższych dniach ma zapaść decyzja władz Sojuszu Lewicy De
mokratycznej na temat terminu wybo
rów parlamentarnych. Pomimo wcze
śniejszych deklaracji wszystkich lide
rów lewicy o wiosennym terminie dzisiaj jest mało prawdopodobne, żeby taki wariant wygrał.
Niestety, w polskiej polityce słowo jest niezbyt wysoko cenione, więc i tym razem nikt nie będzie specjalnie zaskoczony. Ta decyzja, choć totalnie krytykowana, jest na rękę większości sił politycznych. Do wyborów dzi
siaj mało kto jest przygotowany.
Przykład lokalnych struktur partii, które według sondaży mają najwięk
sze szanse na zwycięstwo, w Kędzie
rzynie-Koźlu działają bardzo słabo.
Niektóre są wręcz niezauważane. Liga Polskich Rodzin ma tylko dwóch rad
nych, ale są oni widoczni i identyfi- kowalni. Platforma Obywatelska, So
cjaldemokracja Polska oraz Prawo i Sprawiedliwość mają od jednego do trzech radnych w swoich szeregach, jednak mało kto o tym wie. Samo
obrona jest niezauważalna. O wybo
rze kandydatów do wyborczej batalii na razie w ogóle nie ma mowy. Dla
tego jesienny termin jest szansą dla tych partii. Raczej nie dla SLD, które w wyborach parlamentarnych na Opolszczyźnie ma niewielkie szanse na chociaż jeden mandat.
Jest też inne oblicze tej decyzji.
Termin wyborów parlamentarnych ma kluczowe znaczenie także dla na
szego miasta. Chodzi o prywatyzację Zakładów Azotowych „Kędzierzyn”.
Od kilku lat koncepcje zmieniano jak rękawiczki, choć w gruncie rzeczy wachlarz propozycji jest mocno ogra
niczony. Wiosenny termin wyborów (generalnie lepszy) w praktyce ozna
cza, że prywatyzacja zostanie wstrzymana. Niektórych ta decyzja zapewne ucieszy. Jednak faktem jest, że brak decyzji był dla „Azotów”
przez ostatnie lata najgorszy. Obecnie na rynku panuje koniunktura, ale nie potrwa ona wiecznie. Wstrzymanie prywatyzacji w tej chwili grozi, że za kilka lat będzie ona dokonana na gor
szych warunkach. Pamiętać zaś nale
ży, że mówimy o największym pra
codawcy w mieście.
"Gazeta lokalna" - tygodnik, ukazuje się w Kędzierzynie-Koźlu i powiecie kędzierzyńsko-kozielskim.
Adres redakcji: al. Jana Pawia II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle, lei. 483 40 49, fax 483 46 59 e-mail: li- sty@lokalna.com.pl
Redaguje zespól: Jan Bartoszek, Krzysztof Bednarz, Bolesław Bezeg - redaktor naczelny - e-mail: red- nacz@lokalna.com.pl, Jakub Dźwilewski - zastępca redaktora naczelnego - e-mail: zastepca@lokal- na.com.pl, Ewa Gorgowicz, Tomasz Kapica, Andrzej Kopacki, Grzegorz Łabaj (dział sportowy), Marian Marciniak, Kamil Nowak, Adriana Nurzyńska, Katarzyna Ostrowska, Artur Ściański, Piotr Warner, Mi
chał Wawrzecki, Zofia Wisła. Kierownik biura: Beata Witamborska.
Agencja reklamy i marketingu: Adriana Nurzyńska-tel. 0 602 395 455, Artur Ściański - 0 606 591 562. Fax 483 46 59, e-mail: reklama@lokalna.com.pl Skład: City Media, tel. (077) 442 60 82, citymedia@citymedia.pl. Knrekta: Ewa Żabska., Gruk: Drukarnia “Pro Media", 45-125 Opole, ul. Składowa 4, tel./lax 453 18 07.
Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury, al. Jana Pawła II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle.
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo redagowania i skracania nadesłanych tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.
i AKTUALNOŚCI
gmg _______________________ ____ str
.3
Prezes dobry czy zły?
Sporo gorzkich słów padło ostat
nio pod adresem prezesa Miej
skiego Zakładu Energetyki Ciepl
nej w Kędzierzynie-Koźlu Janusza Blaka z ust związkowców z “Soli
darności”. Twierdzą oni, że mimo składanych wcześniej obietnic prezes nie zdołał wyprowadzić spółki na prostą, czego efektem są między innymi planowane zwol
nienia pracowników. Janusz Blak zdecydowanie odpiera te zarzuty.
Informacje i argumenty prezesa są do tego stopnia sprzeczne z tym, co mówią związkowcy, iż można odnieść wrażenie, że chodzi o dwie zupełnie inne firmy.
Zarzuty Solidarności
Lista jest dosyć długa, przyznaje Han
na Wierzbicka, przewodnicząca Między
zakładowej Organizacji Związkowej Ener
getyki Cieplnej Śląska Opolskiego, która występuje w imieniu pracowników kędzie- tzyńsko-kozielskiego MZEC-u: - Z na
szego rozeznania wynika, że rosną koszty spółki po stronie surowców.
Ponadto MZEC traci rynek. Poszuki
wanie oszczędności nie powinno od
bywać się tylko poprzez redukcję istniejącego potencjału. Chodzi głównie o zwalnianie fachowców.
Zdaniem przewodniczącej kierownic
two MZEC-u powinno zabiegać o fundu
sze strukturalne i zmienić taryfy ciepła.
Zwraca też uwagę na brak wzrostu wyna
grodzeń od trzech \at.
Bolesna
restrukturyzacja
Związkowcy tłumaczą, że praktycznie
od roku odbywa się proces przekształceń, który polega między innymi na wypowia
daniu warunków umowy o płacę i pracę oraz wstrzymaniu funduszu na wypłatę premii miesięcznej.
- Pan prezes nie wykonał żadne
go ruchu, aby renegocjować umowy o zmianę taryfy ciepła, a także za
niedbał negocjacje z głównym wie
rzycielem, czyli Zakładami Azoto
wymi “Kędzierzyn” - dodaje przewod
nicząca Wierzbicka.
Związkowcy przyznają że dotychczas ze zrozumieniem podchodzili do polityki
“zaciskania pasa”. Nie sprzeciwiali się też redukcjom zatrudnienia. Wyjaśniają że w 2001 roku w spółce zatrudnionych było 79 pracowników, a obecnie jest 56.
- Z naszych informacji wynika, że w najbliższym czasie jeszcze sześć osób ma przejść na świadczenia przedemerytalne, a dziesięć zosta
nie zwolnionych w wyniku planowa
nej redukcji - przekonuje przewodni
cząca Wierzbicka. - Zostanie więc 40 pracowników. Tak mała załoga nie sprosta wszystkim obowiązkom, a chodzi na przykład o usuwanie co
raz częstszych awarii, konserwację urządzeń i odczyty liczników.
Co na to prezes?
Prezes MZEC-u Janusz Blak jest zdzi
wiony tym, skąd związkowcy z “Solidarno
ści” mają takie informacje, skoro otrzy
mali sprawozdanie finansowe za lata 2002, 2003 i trzy kwartały 2004 r. - W grudniu 2003 roku, gdy obejmowa
łem stanowisko prezesa MZEC, za
dłużenie spółki sięgało ponad 6 min zł, w tym z tytułu zaciągnię
tych kredytów i pożyczek 2,3 min zł, natomiast Zakładom Azotowym
“Kędzierzyn” byliśmy winni 2,5 min zł. W 2004 roku do zera zredukowa
liśmy nasz dług wraz z odsetkami wobec “Azotów”, natomiast do odda
nia pozostało 600 tys. zł w ramach regularnie spłacanych zobowiązań z tytułu kredytów - wyjaśnia prezes Blak, przypominając, że płace zostały obniżo
ne w Miejskich Wodociągach i Kanaliza
cji. W przypadku MZEC-u spadki wyna-
grodzenia dotknęły zarząd spółki, kadrę kierowniczą specjalistów i jedynie w mi
nimalnym stopniu pracowników fizycz
nych. Wszystkim natomiast wstrzymano wypłaty premii zgodnie z zakładowym układem zbiorowym.
Prezes Blak przypomina, że w grudniu 2003 r., w momencie obejmowania stano
wiska, w spółce zatrudnionych było 64 pracowników. Za jego kadencji jedynie pięciu pracowników odeszło na świadcze
nia przedemerytalne. Zdaniem prezesa obniżenie zatrudnienia do 56 pracowni
ków nie spowodowało pogorszenia obsłu
gi odbiorców i pozwoliło wykonać własny
mi siłami wszystkie remonty i inwestycje.
Obecnie nie ma żadnych decyzji co do ewentualnych zwolnień.
- Rozważamy jedynie ten pro
blem, gdyż tak jak każda firma, pró
bujemy obniżać koszty stałe - wyja
śnia prezes Blak. - Natomiast jeśli w ogóle zdecydujemy się ograniczyć zatrudnienie, to dotyczyć to będzie na pewno mniej niż 10 pracowni
ków. Rozważana redukcja zatrud
nienia nie pogorszy obsługi naszych odbiorców. Trzeba tylko pracować nad dalszym racjonalizowaniem wykorzystania czasu.
Zaciskają pasa
Prezes wyjaśnia, że spółka szuka oszczędności nie tylko w kosztach osobo
wych. Między in
nymi w roku 2004 zrezygno
wała z usług ob
cych przedsię
biorstw przy in
westycjach i re
montach, a także firmy zajmującej się ochroną mie
nia. Jej obowiązki przejęli pracow
nicy MZEC-u.
Obniżono koszty obsługi BHP, usług informa
tycznych, opłat pocztowych i rozmów telefonicznych. Ponadto zniesio
no ryczałty na przejazdy prywatnymi samo
chodami. W planach jest także sprzedaż biurowca przy ulicy Bema 23 (wartości około 500 tys. zł) i przeniesienie całej ad
ministracji do siedziby przy ul. Stalmacha, która w pełni zaspokoi potrzeby spółki.
- Nieprawdą jest, że spółka traci rynek. Wręcz przeciwnie. W ubie
głym roku do sieci podłączone zosta
ły hale: sportowa, targowa, magazy
nowa w firmie Brenntag, oraz budyn
ki wielolokalowe przy ul. Targowej i Kościuszki. Natomiast zmiana mocy zamówionej wiąże się z termomoder-
nizacją obiektów naszych odbiorców, szczególnie tych należących do RSM
“Chemik” - przekonuje prezes Blak. - Zgodnie z przepisami prawa do dnia dzisiejszego nie można też było ne
gocjować nowej taryfy. Zgodnie z
“rozporządzeniem taryfowym” Mini
sterstwa Gospodarki i Pracy dostoso
wanie cen i stawek opłat może nastą
pić nie wcześniej niż po roku od ich wprowadzenia, a zatem dopiero te
raz. Nieprawdziwy jest więc zarzut
“Solidarności” dotyczący braku dzia
łań związanych ze zmianą obowiązu
jącej taryfy wynegocjowanej przez poprzedni zarząd spółki.
Zdaniem prezesa nie zaniedbano tak
że negocjacji z “Azotami” w sprawie re
dukcji zadłużenia, które narastało od 1998 roku. Rozmowy były trudne, ale zakończyły się powodzeniem. Spółce umorzono znaczną część odsetek, udało się wynego
cjować dłuższy termin płatności. W zde
cydowanej większości zapłacone i umo
rzone odsetki dotyczyły lat 2001 - 2003.
- Natomiast jeśli chodzi o pozyski
wanie pieniędzy, to w ogóle po raz pierwszy MZEC wystąpił o dotacje zarówno do Gminnego, jak i Powia
towego Funduszu Ochrony Środowi
ska - wyjaśnia prezes Blak..- MZEC czeka też na uruchomienie odpo
wiednich sektorowych programów pomocowych Unii Europejskiej. Do
tychczasowe kryteria, przyjęte w programach pomocowych na kon
kretne działania, spółki MZEC nie dotyczyły. Muszę się również od
nieść do stwierdzenia, że koszty ro
sną po stronie surowców. To prawda, ale dotyczy to gazu, energii elek
trycznej i ciepła z ZAK. Związkow
cy powinni wiedzieć, że ceny wy
mienionych surowców nie podlega
ją negocjacjom.
Trudno przewidzieć, jak zakończy się cały ten spór. “Solidarność” domaga się, aby władze miasta zorganizowały zebranie z udziałem załogi MZEC-u najpóźniej do 28 stycznia.
Tekst i foto: Andrzej KOPACKI
Rozstrzygnięcie konkursu mikołajkowego
ADA
,VORMIaPawłowiczki
Kują tynki na Bałtyckiej
Po raz pierwszy siedem tygodni temu na łamach naszego tygodnika opubliko
wany został pierwszy kupon Wielkiego Mikołajkowego Konkursu. Kupony po
jawiały się w gazecie przez kolejnych sześć tygodni. Zadaniem naszych Czytel
ników było zgromadzenie ich i dostar
czenie pocztą bądź też osobiście do sie
dziby redakcji. Konkurs cieszył się dużym zainteresowaniem naszych Czytelników.
Wśród nadesłanych kartek redakcyjna
„sierotka” wylosowała 34 zwycięzców.
I tak główna nagroda, w postaci nart i akcesoriów narciarskich, o łącznej warto
ści 1000 zł powędruje do Beaty Kalmuk z ul. Słowackiego. Ilona Karpiel wyloso
wała odkurzacz, Dawid Kisiel - czajnik, natomiast Barbara Lema - toster.
Trzy programy komputerowe powędrują do: Marii Kalemby, Józefa Filipiaka, oraz Renaty Pabisiak, natomiast siedem akceso
riów komputerowych do: Ireny Bombik, Da
nuty Muzyki, Katarzyny Szwedy, Elżbiety Za
gajewskiej, Janiny Maślony, Reginy Leszczyń
skiej, oraz Jolanty Zdziech. Kupon na mate
riały biurowe otrzymuje Agnieszka Dracz.
Bilety do kina „Chemik” czekają nato
miast na Katarzynę Garecką Karolinę Bartoń, Ryszarda Staniszewskiego, Bar
tłomieja Zubrzyckiego, Damiana Grabow
skiego, Wojciecha Szymczaka, Elżbietę Lewczak, Krystynę Karpińską Dorotę Durkacz oraz Romualdę Fabiańczyk. Do kina „Hel” wybiorą się natomiast: Danu
ta Powęska, Zofia Morawiec, Dorota Sta
nek, Wiesława Bednarska, Agnieszka Wiema, Piotr Wiemy, Jadwiga Kuś, Ka
tarzyna Sadłowska i Ewa Menzel.
Wszystkim zwycięzcom serdecznie gratulujemy.
iaze V lokalna
Choć blok mieszkalny przy ul. Bałtyckiej został oddany do użytku latem, znowu pojawiły się w nim ekipy budowlane.
Pracownicy firmy Buprus, wy
konawca inwestycji, rozpoczęli zbijanie tynków na sufitach i kładzenie w ich miejsce regip- sów. Remonty mają być prze
prowadzone w 20 mieszkaniach, gdzie kładziono tynki gipsowe.
W trzech z nich gips spadł już z sufitów. Liczba ta może się zwiększyć. Będzie to zależało od wyników ekspertyzy prze
prowadzanej przez pracowni
ków Politechniki Opolskiej. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadków. To, czy zawiniły materiały, technologia, a może człowiek, ma być wia
dome do przyszłego wtorku.
Właściciel firmy Buprus
Adam Czuba zapewnia, że jego przedsiębiorstwo zrobi wszyst
ko, aby usunąć usterki.
- Pokryjemy koszty wszyst
kich prac i ewentualne szkody poniesione przez mieszkańców - zapowiedział właściciel firmy.
Na czas remontów lokatorom zapewniono lokale zastępcze, ale nie wszyscy zgodzili się opuścić swoje mieszkania.
- Spadające tynki to nie je
dyny problem. Wszędzie poja
wia się grzyb, który zagraża zdrowiu, szczególnie dzieci.
Boimy się, co to będzie na wiosnę, jak puszczą mrozy - martwi się jedna z lokatorek bloku.
Do sprawy bloku przy Bałtyc
kiej będziemy powracać w kolej
nych numerach „GL”.
str
.4 AKTUALNOŚCI
Spowiedź budowlańców
Hala na Azotach
Zmiany projektowe, fatalny stan konstrukcji stalowych i fundamentów, wielomie
sięczne uzyskiwanie zezwo
leń, wilgotna zima to proble
my, z którymi musieli się zmierzyć budowlańcy sta
wiający halę sportową na osiedlu Azoty. Według za
pewnień Zbigniewa Zandec- kiego, prezesa opolskiej „Je
dynki”, stały się one główną przyczyną wielomiesięczne
go opóźnienia.
Podczas ostatnich obrad komisji urbanistyki, architektury i ochrony środowiska Zbigniew Zandecki odpo
wiadał na pytania radnych, dlaczego budowa hali sportowej na osiedlu Azoty przeciągnęła się o ponad pół roku. Według niego zmian dokonano zgodnie z umową i zawartymi do niej aneksami.
Zmiany i aneksy
Inwestycję rozpoczęto na począt
ku ubiegłego roku i miała zostać od
dana w jego połowie. Pierwotny koszt i termin zakończenia robót od początku wydawały się mało praw
dopodobne. Na dokładkę prace na terenie hali rozpoczęły się po trzy
miesięcznej zwłoce. Prowadzenia prac zakazał inspektor budowlany i to, jak się okazuje, nie ze względu na temperaturę, bo zima na początku ubiegłego roku była łagodna, ale ze względu na wysoką wilgotność po
wietrza.
- Z tego powodu nie można było wykonać zabezpieczenia elemen
tów stalowych farbą antykorozyj
ną - jak wytłumaczył radnym Zbi
gniew Zandecki, prezes opolskiej
„Jedynki”.
Kolejną zmianę wprowadzono, gdy ze względu na ograniczenie kosztów zmieniono koncepcję hali z odejściem od koncepcji budowy budynku „C”, który miał pełnić funkcje hotelową i
gastronomiczną. Zamiast jego budo
wy wszystkie sprawy związane z warunkami obiektu zostały przenie
sione do budynku o powierzchni 800 metrów kwadratowych, usytuowane
go wewnątrz głównej hali. Zbędność budowy budynku „C” tłumaczy się
Kolejny termin odbioru hali to 29 stycznia
bliskim usytuowaniem podobnego obiektu na pobliskim „Azotorze”. W przyszłości pozwoli to na obniżenie kosztów związanych z eksploatacją obiektu o około 30 proc. Głównie ma to związek z kosztami ogrzewania wolno stojącego obiektu. Zmieniono również posadzkę z tetrafleksu na droższą, bo drewnianą, jednak do wykorzystania zarówno do rozgry
wek meczów ligi światowej, jak i do bieżącej eksploatacji pod inne dyscy
pliny sportowe.
Dotychczasowy koszt hali to 15 796 000 złotych. Niestety, na skutek
„poślizgu” na cenę złożyła się pod
wyżka podatku VAT na usługi bu
dowlane z 7 do 22 proc., wprowa
dzona po przystąpieniu naszego kraju do Unii Europejskiej. Ta zmiana to dodatkowe około 1,2 min złotych.
Jak oceniają szefowie głównego wy
konawcy, w wyniku zmian projektu nowo powstałych robót było bardzo dużo. Do dotychczasowej ceny nale
ży jeszcze doliczyć około 4,8 min
złotych. Na razie jednak rozmowy z władzami miasta trwają.
Ruiną
Nie trzeba chyba nikomu tłuma
czyć, że pod halę adaptowano 30-let- nią ruinę. Dokumentacja budowlana
obiektu, którą firma otrzymała na po
czątku prac, odbiegała od rzeczywi
stości.
- Na etapie projektu budowlane
go nie jesteśmy w stanie ustalić szczegółów - poinformował radnych Zbigniew Zandecki. - Sprawdzal- ność nowego budynku to około 90 procent.
Jak się okazało, w wyniku prowa
dzonych prac konstrukcja stalowa pozostawia wiele do życzenia. Stalo
we wsporniki, na których cała kon
strukcja się opiera, były skorodowa
ne do tego stopnia, że nie można na nich nic podwieszać.
- Na tak dużym obiekcie spraw
dza się trzy z 20 wiązań - powie
dział Zbigniew Zandecki. - Potem się okazuje, że cztery są skorodowa
ne.
Dodatkowe obciążenia nie mogły wchodzić w rachubę. Na przykład trzeba było przeprojektować instala
cję przeciwpożarową i umocowanie tablic świetlnych. W podobnym sta
nie znajdowały się fundamenty bu
dynku.
- Jak doszliśmy do fundamen
tów, okazało się, że woda deszczo
wa nie była ż nich odprowadzana wyjaśnił Zbigniew Zandecki. - Obiekt przez 30 lat stał i ulegał dewastacji.
Ze względu na nie pod zadaszeniem budynku „B” nie można było używać dźwigów i przy budowie zaplecza, zamiast specjalistycznego sprzętu, korzystano z taczek i wiaderek. Poja
wiło się od razu pytanie: jaka jest wytrzymałość konstrukcji i jaka jest żywotność budynku?
- Nie ma atestów na obecną kon
strukcję. Nie wiadomo, jakiej sta
li użyto i z tego względu nie moż
na było określić współczynników bezpieczeństwa - wyjaśnił Zbigniew Zandecki. - Po wypiaskowaniu w niektórych miejscach konstrukcji były duże nadżery, które naprawi
liśmy.
Jednak budynek ma dożywotnią gwarancję, o ile naprężenia budynku nie zostaną przekroczone nad te zało
żone.
Kolejną przeszkodą, chyba jedną ze znaczących, okazała się biuro
kracja. W projekcie budowlanym zasilanie było mniejsze, bo nie uwzględniało przeniesienia budynku
„C”. Formalne załatwianie spraw i weryfikacja zmienionych projektów i uzgodnień leżały w mocy urzę
dów.
- Myśleliśmy, że szybciej otrzy
mamy zezwolenia - poinformował Artur Maruszczak, kierownik wy
działu inwestycji i remontów. - Oka
zało się jednak, że 2,5 miesiąca dokumenty leżały w państwowym inspektoracie pracy i w sanepi
dzie.
Ogólnie jednak obiekt należy do udanych.
- Budowaliśmy kilkanaście obiektów sportowych - powiedział radnym Zbigniew Zandecki. - Efekt końcowy to, proszę mi wierzyć, bardzo dobra rzecz.
Tekst i foto: Kamil NOWAK
Nazwa dla ronda
Nie tylko
Chmielewski
Pojawiły się kolejne suge
stie co do nazwy ronda, któ
re powstało na skrzyżowa
niu obwodnicy z ulicą Grun
waldzką w Kędzierzynie-Koź
lu. Przypomnijmy, jeszcze w zeszłym roku komisja pro
mocji i rolnictwa Rady Po
wiatu Kędzierzyńsko-Koziel
skiego otrzymała pismo Związku Sybiraków, w któ
rym przedstawiono pierwszą propozycję. Brzmiała ona:
Rondo Zesłańców Sybiru.
Wkrótce potem radny powiatu Bronisław Pirog ogłosił konkurs na najlepszą nazwę dla nowo wybudo
wanego ronda.
Radna miejska Irena Polak zgłosiła już własną propozycję: - Wniosku
ję o nadanie rondu imienia Kon
stantego Chmielewskiego, który w świadomości naszych mieszkań
ców utożsamia się z twórcą i osobą dbającą o rozwój Zakładów Azoto
wych “Kędzierzyn”, czyli główne
go pracodawcy miasta.
Z kolei radny Jerzy Drzewiecki sugeruje inną nazwę: Bohaterów albo Obrońców Ojczyzny. Ponadto zapro
ponował nazwę dla ronda położone
go u zbiegu ulic Wyspiańskiego, Gli
wickiej oraz obwodnicy.
- Za jednym zamachem będziemy mieli z głowy oba ronda. To stare nazwijmy Millennijnym ze wzglę
du na pobliski krzyż - wyjaśnia rad
ny Drzewiecki, przypominając, że to nie Rada Powiatu, a wyłącznie Rada Miasta może nadawać nazwy po
szczególnym ulicom i obiektom.
Zgodnie z sugestią Bronisława Pi
roga wszelkie propozycje dotyczące nazwy ronda należy nadsyłać na ad
res “Gazety Lokalnej”. W lutym kon
kurs zostanie rozstrzygnięty. Najlep
sze nazwy zostaną nagrodzone.
Skromne upominki ufunduje pomy
słodawca konkursu. Listę laureatów opublikujemy na łamach naszego ty
godnika.
ANKO
OPLAST-T1
PRODUCENT OKIEN I DRZWI PVC & ALU
DRZWI
ROLETY DRAMY PANELE PODŁOGOWE
KĘDZIERZYN - KOŹLE :
ul. Kozielska 125 tel. 481 77 90,483 12 12
ul. Harcerska 19 - DH ŚWIATOWID tel. 483 43 49
I RABAT
NA MONTAŻ
35%
I gat. - 21 zł m netto
W miniony poniedziałek około godz. 22, popościgu, policjancizatrzymali trzech mężczyzn w wieku57,49i36 lat, którzy kradlimetalowe elementy zeszlakukolejo wego pomiędzy Bierawąa Dziergowicami. W śledztwieokazało się, że najmłodszy spośródzłapanych jużod listopada kradłdławiki torowe.Straty wyceniono na 48 tys.
zl.
Z mieszkania swojego ojca 20-latek ukradł sprzęt AGD, zegarkii pieniądze.Mło
dzieniec wszedł domieszkania, używającdopasowanego klucza. Jego łup ojciecwy
cenił na 2,3 tys. zł.
***
Dziwne przestępstwo zgłoszono 20 stycznia. Mianowicie 3 stycznianiezidentyfiko wany mężczyzna kupił od mieszkańca Piastów fiata 126p, korzystając z kradzionego dowoduosobistego. Dalsze losy malucha sąnieznane.
***
Grożąc nożem 27-letni mieszkaniec województwa śląskiegonapadł na nastolatka idącegoalejkąparku Pojednania. Mężczyzna wymusiłod 18-latka telefon komórkowy.
Po pościguzostałzłapany. Okazało się, ze dwa dniwcześniej ten sam napastnik zaatakował kilku innych nastolatków. Metoda działania była podobna. Mienie odzyska
no,a mężczyzna odpowie zarozbój.Sędzia sądurejonowego aresztowałnawniosek prokuratora mieszkańca Śląskana trzy miesiące.
***
W minionym tygodniu policjanci zatrzymalisześciunietrzeźwychużytkowników dróg, wtym trzech rowerzystów.
Zebrał JAD
2004 4(291)
AKTUALNOŚCI
Jedni zauważajq problem, inni nie
Śmierdząca lekcja
Nie bójcie się komornika
Nie podpiszą, bo nie ufają
W gimnazjum sportowym ucznio
wie nie mają możliwości skorzy
stania z prysznica po zajęciach wychowania fizycznego. - To jest chora sytuacja - denerwuje się radny Grzegorz Chudomięt. - Naj
pierw wychowujemy ich w poczu
ciu czystości i higieny, a potem nie dajemy szansy umyć się po długim wysiłku. Podobnie sytu
acja wygląda w innych szkołach podstawowych i gimnazjalnych.
Pryszniców albo nie ma, albo są, ale nie można z nich korzystać.
Kiedy budowano szko
ły podstawowe, niemal w każdej z nich zakładano prysznice. Niestety, nie korzystano z nich. W niektórych szkołach prawdopodobnie nawet ani razu ich nie użyto.
- Nie wyobrażam sobie tego, że uczeń po długotrwałym wy
siłku, spocony, chce wziąć prysznic i nie może tego zrobić, bo w szkole po prostu on nie działa - uważa Grzegorz Chudomięt, radny Gospodarności i Pracy. - Nawet nie mogę sobie wyobrazić, jak trzydziestoosobo
wa grupa dorastają
cych chłopaków idzie po zajęciach sporto
wych na lekcję do ma
łej, dusznej sali.
W gimnazjum sporto
wym prysznice są, jednak od kilku lat nie korzysta
się z nich. Przyczyną tego jest ich stan techniczny jak i niebezpieczeństwo po
rażenia prądem.
Czekamy na remont
- W pomieszczeniu, gdzie są prysznice, jest przebicie i musimy poczekać na remont, skuć wszyst
kie kafelki i wymienić instalację - tłumaczy Lucjan Krakowczyk, pełniący obowiązki dyrektora gimnazjum spor
towego nr 5. - Na taki remont wciąż nie ma pieniędzy, bo wychodzą w międzyczasie inne ważne rzeczy, jak na przykład wymiana okien.
Szansą na to, aby w niedalekiej przy
szłości w gimnazjum nr 5 była możli
wość korzystania z pryszniców, jest po
łączenie się z sąsiednią SP nr 19 w je
den zespół szkół, o czym mówi się od niedawna. W tamtejszej podstawówce, w odróżnieniu do innych tego typu pla
cówek, prysznice działają.
Inaczej niż radny Chudomięt widzi problem Stanisław Biernat, kierownik wydziału oświaty Urzędu Miasta.
- Nie wyobrażam sobie, aby po każdej godzinie wychowania fi
zycznego wszyscy uczniowie ko
rzystali z pryszniców - uważa kie
rownik Biernat. - Prysznice, owszem, są potrzebne, ale bardziej po zaję
ciach SKS, bądź też innych ponad- programowych. Będziemy jednak dążyć do tego, aby w każdej szko
le takie prysznice się pojawiły i będziemy to uwzględniać przy ko
lejnych remontach.
Tutaj jest lepiej
Inaczej sprawa ma się w szkołach ponadgimnazjalnych. W II LO imienia
Dyrektor Lucjan Krakowczyk w pomieszczeniu gimnazjum sportowego nr 5, gdzie sq niezdat
ne do użytku prysznice
Mikołaja Kopernika są dwa prysznice w męskiej szatni i cztery w damskiej.
- Po zajęciach każdy uczeń ma możliwość skorzystania z pryszni
ca. Nie wchodzimy do szatni, ale widać po zajęciach, że jest tam mokro, co świadczy o tym, że ktoś się jednak mył - wyjaśnia Tomasz Mikoluk, nauczyciel wychowania fizycz
nego w II LO.
Podobnie jest w innych szkołach. Jak powiedział nam Zbigniew Kubala, na
uczyciel wychowania fizycznego w Ze
spole Szkół nr 1, zawsze jest tam cie
pła woda i uczeń może z prysznica sko
rzystać bez ograniczeń.
Choć w tym wypadku nie ma proble
mu z prysznicami, nie oznacza to, że uczniowie masowo z nich korzystają.
- Tak szczerze mówiąc, to problem tkwi w długości trwania przerwy. W ciągu dziesięciu minut nie ma szans, aby cała grupa wykąpała się i wysuszyła - twierdzi Irena Romejko, kierownik wydziału oświaty w starostwie.
Jak na razie nie dochodziły do mnie sygnały, że jest to problem.
Tekst i foto: Tomasz KAPICA
Mieszkańcy bloku przy ulicy Sto
larskiej w Kędzierzynie-Koźlu po
wiadomili naszą redakcję o “po
dejrzanie” brzmiącym piśmie, któ
re otrzymali z Robotniczej Spół
dzielni Mieszkaniowej “Chemik”.
Spółdzielnia zamierza bowiem przeprowadzić prace termomo- dernizacyjne w kilku kozielskich blokach i zaciągnąć stosowny kredyt. Jednak zabezpieczenie tego kredytu przewidywane jest w formie hipoteki na remontowa
nych nieruchomościach.
Zarząd spółdzielni chce zaciągnąć kredyt w wysokości dwóch milionów złotych. Chodzi o docieplenie ścian ze
wnętrznych oraz stropodachu, a także inne roboty, jak np. wymiana okien w klatkach schodowych.
Kwota kredytu zasilić ma fundusz re
montowy i spłacana ma być przez wszystkich członków spółdzielni za
mieszkałych na danym osiedlu.
- Jaką mamy pewność, że gdy pojawią się jakieś problemy finan
sowe spółdzielni i jej członków, komornik nie położy łapy na na
szych mieszkaniach - pyta mieszka
niec ulicy Stolarskiej. - Ktoś przecież będzie musiał spłacić zaciągnięty kredyt. Tymczasem oni chcą usta
nowić hipotekę na blokach, w któ
Gospodarka
Lokalny hipermarket
Aby postawić tamę zalewowi po
nadnarodowych sieci handlo
wych, lokalny przedsiębiorca chce za własne pieniądze wybu
dować sklep wielkopowierzch- niowy. Pawilon miałby stanąć przy obwodnicy na pustym placu na
przeciw Hypernovej.
Z inicjatywy Kongregacji Przemy
słowo-Handlowej podczas ostatniego spotkania komisji urbanistyki, archi
tektury i ochrony środowiska poru
szono sprawę zabudowy terenu za stacją paliw koncernu Shell przy ob
wodnicy. Według uchwały Rady Mia
sta teren ten ma być przeznaczony pod sklep wielkopowierzchniowy branży budowlanej o powierzchni po
nad 4000 metrów kwadratowych.
Tymczasem zainteresowanie okazał Józef Cwaliński, właściciel lokalnej firmy Prowent. Według jego koncep
cji na wolnym dotychczas terenie po
wstałby pawilon, w którym mogliby sprzedawać swoje produkty przedsię
biorcy branży budowlanej z terenu Kędzierzyna-Koźla.
- Jedyna przyszłość to przenieść sklepy w jedno miejsce - tłumaczył radnym Józef Cwaliński.
Na dzień dzisiejszy pomysłem zainte
resowanych jest 30 do 40 podmiotów z terenu naszego miasta, które miałyby dzierżawić stoiska. Jak się okazuje, ta
rych mieszkamy do kwoty w wyso
kości 150 tysięcy złotych. To jest jakiś żart. Niech sobie ją ustana
wiają na swoim biurowcu, a nie na naszych mieszkaniach.
W związku z tymi obawami wielu mieszkańców nie podpisało stosownego oświadczenia, w którym wyrażają zgodę na ustanowienie takiej hipoteki. W sa
mym tylko Koźlu chodzi o bloki przy ul.
Piastowskiej 69 i 71, Archimedesa 12 i 14 oraz Stolarskiej 4 i 6.
Tymczasem szefowie spółdzielni uspo
kajają. - Takie są przepisy - tłumaczy Janusz Korbiel, zastępca prezesa zarządu RSM “Chemik". - Ustawa o spółdziel
niach mieszkaniowych mówi wyraź
nie, że zabezpieczenie kredytu w formie hipoteki może nastąpić wy
łącznie na nieruchomości, dla której potrzeb przeznaczone będą pienią
dze pochodzące z pożyczki.
Prezes Korbiel wyjaśnia, że bank udzie
li kredytu pod warunkiem, że ponad 50 proc, mieszkańców danej nieruchomości podpisze stosowne oświadczenie.
- Hipoteka jest niezbędna przy za
ciąganiu kredytu, który przez 10 lat spłacać będą wszyscy mieszkańcy da
nego osiedla, a nie tylko konkretnej nieruchomości - dodaje prezes Korbiel.
- Spółdzielcy odczują to w czynszu, ale w stopniu znikomym, bo chodzi raptem o 5 groszy miesięcznie. Zatem straszenie komornikiem jest w tym przypadku niepoważne. Nie dostrze
■forma jest bardziej przyjazna dla przed
siębiorców, ponieważ nie uwiązuje ich umowa na stałe.
Dotychczas pusty teren miałby zajęć sklep branży dom i ogród. Pozostaje zapytać, czy będzie on należał do lo
kalnych przedsiębiorców czy zachodniego koncernu
- Wydaje się mi się, że powinni
śmy pokazać, jak powinien się w Polsce handel w końcu organizo
wać, a nie stawać się wyrobnikami dużych firm - stwierdził radny An
drzej Magiera.
Pod koniec grudnia prezydent zadecy
dował o drugim przetargu, ograniczo
nym do sklepów branży dom i ogród.
Zgodnie z ustawą zakończy się on 28 lutego. Jeżeli nikt nie wyrazi zaintere
sowania terenem wartym około 2,8 mi
liona, kolejnym etapem są negocjacje
ga się natomiast zysków, jakie płyną z tej inwestycji. Mam na tu myśli chociażby obniżenie opłat za cen
tralne ogrzewanie.
Prezes Korbiel dodaje też, że kondy
cja finansowa spółdzielni jest aktualnie bardzo dobra.
W nieco innym tonie niż prezes Kor
biel wypowiada się radca prawny Urzę
du Miasta Maciej Pająk, który wspomi
na o trzech rodzajach uprawnień do mieszkań spółdzielczych. Pierwsze to lokatorskie prawo do lokalu (najem mieszkania spółdzielczego przez człon
ka spółdzielni), drugie to spółdzielcze, własnościowe prawo do lokalu (ograni
czone prawo do lokalu, przysługujące członkom spółdzielni) i trzecie, czyli prawo do odrębnej własności lokalu.
- Niebezpieczeństwo związane z ewentualnym niespłaceniem kre
dytu zabezpieczonego hipoteką grozi w zasadzie tylko pierwszej kategorii spółdzielców, czyli tym, którzy posiadają lokatorskie pra
wo do lokalu - tłumaczy Maciej Pająk.
- Bank może doprowadzić do sprze
daży nieruchomości obciążonej hi
poteką, której częścią składową będą lokale zajęte przez pierwszą kategorię mieszkańców. Nowy właściciel może podjąć kroki zmie
rzające,do odzyskania tych miesz
kań. Co to oznacza dla lokatorów, nie muszę chyba mówić.
Andrzej KOPACKI
cenowe. Jednak Józefa Cwalińskiego interesowałaby możliwość sprzedania gruntu poza przetargiem lub jego dzier
żawa.
Obawiam się jednego: że nie zdołam w przetargu prze
bić międzynaro
dowych sieci - stwierdził Józef Cwaliński.
Na razie w pierwszym prze
targu nikt nie wy
raził zaintereso
wania tym tere
nem. Jeżeli po
mysł utworzenia lokalnego super
marketu, zatrud
niającego około 80 osób, spodo
bałby się radnym, Rada Miasta musia- łaby odstąpić od przetargu. Co więcej, prezydent musiałby określić indywidu
alną dzierżawę, która przy obecnych stawkach kosztowałaby około 200 tys. zł rocznie. Jednak to stanowczo za dużo dla realizacji takiego projek
tuj właściciel firmy Prowent liczy na negocjacje cenowe. Nie jest to nie
możliwe. Indywidualna sprzedaż grun
tu miała już miejsce na terenie mia
sta.
Tekst i foto: Kamil NOWAK
AKTUALNOŚCI
JHi_________________________________
INFORMATOR GOSPOD
SPROSTOWANA!!!
Wnaszych wyliczeniach - „Sumaskładekno ubezpieczenia
społeczne osób prowadzącychdziałalnośćgospodarcząza 2004" zosłoła podana złakwoło. Prawidłowa ło5.977,47zł.
Za powyższy błądbardzoprzepraszamy.
TERMINY!!!
3T.O1J2OO5 mija termin rozliczenia rocznego dlapodatników opodatkowanych w formieryczałtu ewidencjonowanego.
31012005 mijaterminrocznego rozliczeniaskładekna ubezpieczeniezdrowotne dla podatników opodatkowanych w
termie karły podatkowej.
31.01.2005 mijafermin przekazania doZUS informacji za
2004r. odanych niezbędnychdo ustalenia składki na ubezpieczeniewypadkowe (ZUS IWA).
ROKPODATKOWY 2005
Minimalne wynagrodzenie brutto 849 zł Koszty uzyskania przychodu 102,25zł
Podwyższone o 25% 127,82 zł Kwota zmniejszeniapodatku 530,08 zł
Podstawa obliczenia podatku w złotych
Podatekwynosi
Ponad Do
37.024,00
19%podstawy
obliczeniaminus kwota 530,08 zł
37.024,00 74.048,00
6.504,48 + 30%
nadwyżki ponad 37.024,00 zł
74.048,00 600.000,00
17.611,68+40%
nadwyżkiponad 74.048,00 zł
600.000,00
227.992,48+50%
nadwyżkiponad 600.000,00
Składki ZUS płacone przez osobę prowadzącą działalność
gospodarczą zo 2004
Skłacflci no ubezp. zdrowotne do
odliczenia
1.673,88
Składki na ubezp. społeczne 5.9/7,47
Składki na ub. spot, bezchorob 5.580,60
Ubezpieczenie zdrowotne osób prowadzących działalność
gospodarcząoraz osób współpracujących Grudzień 04
Ubezpieczenie 150,33
Odliczaneodpodatku 141,22
Nie odliczane od podatku 9,11
Minimalnewynagrodzenie uczniów w miesiącach Grudzień 04
-luty 05
1 klasa 2 klasa 3 klaso_____j
90,80zł 113,50 zł 136,20 zł
Podstawy składek noubezpieczenie społeczne osób prowadzącychdział, gosp. oraz osób z nimi współpracujących
Grudzień04 - luty05•
Ubezpieczenia społeczne 1361,96 zł Ubezpieczeniezdrowotne 1822,13 zł
Zasiłekrodzinny 01.05.2004r - 31.08.2005r.
orazdodatkidozasiłku.
Zasiłek rodzinnyna1i 2 dziecko 43,00 zł
Zasiłek rodzinny no 3 dziecko 53,00 zł
Zasiłek rodzinny na 41następnedziecko 66,00 zł
Urodzenie dziecko(jednorazowo) 500,00 zł
Kształcenie dziecka niepełnosprawnego
do5lat
50,00 zł
Kształceniedzieckaniepełnosprawnego 6-24 lał
70,00 zł
Rozpoczęcie roku szkolnego (wrzesień) 90,00 zl
Dojazd domiejsca Muki 40,00 zł
Mieszko łomgdzienauko 80,00 zł
Diny i ryczałty
Dieto Nocleg Dojazd
21,00 zł 31,50 zł 4,20 zł
Maksymalnasławkaz1km przebiegu pojazdów prywatnych
używanych docelów służbowych
Sam.Osób,do900cm3 0,4894 zł
Sam. Osób.pow. 900cm3 O,7846zł
Dla motocykla______________________ 0,2161zł
Dla motoroweru 0,1297zł
Maksymalnamiesięcznakwota ryczałtu zaużywanie sam. osob. w gminiei mieście do 100łys.
Mieszańców.
Do 900 cm3 Powyżej900 cm3
limit 300 km146,82zł limit 300 km235,38zł
ODSETKI Ustawowe: od10.01.2005 wynoszą 13,5%
Od zaległości podatkowych: od 26.08.2004 wynoszą16%
Stanodsetekorozpozostałychinformacji nadzień 21.01.2005r.
BIURO RACHUNKOWE
ul. Balwirczaka 1 47-200 K-Koźle (koło Banku Śląskiego w Koźlu) S 482-68-05 Hdamir@pro.onet.pl
Apel do pracodawców
Pośredniak liczy na firmy
W grudniu bezrobocie w po
wiecie kędzierzyńsko-ko- zielskim zmalało o prawie 340 osób. To największy ubiegłoroczny spadek liczby bezrobotnych. Na koniec grudnia było ich, według da
nych Powiatowego Urzędu Pracy, 5617.
Co ciekawe, w grudniu byliśmy je
dynym powiatem w województwie,
gdzie odnotowano spadek bezrobo
cia. Dobre wyniki spowodowane były po części tym, że w pośrednia- ku rejestrowało się zdecydowanie mniej osób do 24. roku życia. Kolej
na przyczyna to coraz częstsze wy
jazdy zarobkowe za granicę. Oznacza to, że wiele osób nie rejestruje się, tyl
ko wyjeżdża w poszukiwaniu pracy głównie do Niemiec, Holandii i Wiel
kiej Brytanii, gdzie zarobki sąznacz-
Jedno zrobiq, drugie zniszczg cd.
Po zielonej trawce
Tym razem nikt nie musiał do mnie dzwonić z prośbą o in
terwencję. Z okna mojego mieszkania widziałem, jak kil- kutonowy samochód z wysię
gnikiem wjechał na trawnik z tyłu bloku przy ulicy Niemce
wicza. Na Zachodzie deli
kwent zapłaciłby mandat. U nas to, co jest wspólne, de facto jest niczyje, dlatego Kę
dzierzyn-Koźle wygląda tak, jak wygląda.
W pierwszym tegorocznym nu
merze „Gazety Lokalnej” z 5 stycznia, na prośbę naszej Czy
telniczki z ulicy Kadetów, zają
łem się dosyć powszechnym zja
wiskiem dewastacji pasów zieleni i chodników przez ciężkie pojaz
dy.
Kobieta zauważyła, że na jej uli
cy kilkunastotonowy samochód wjechał na trawnik, pozostawiając po sobie głęboką dziurę. Zdaniem naszej Czytelniczki jest to po
wszechne zjawisko w naszym mie
ście: - Gdy usuwają jakąś awarię
nie wyższe niż w Polsce.
Ponadto na rynku lokalnym coraz lepiej układa się współpraca pośred- niaka z pracodawcami, ale w tym wypadku jest jeszcze wiele do zro
bienia.
- W ubiegłym roku pracę podję
ło ponad 2680 bezrobotnych, z tego dzięki naszemu pośrednictwu 1700. To między innymi efekt współdziałania z miejscowymi fir
mami. Z tym jednak bywa różnie - wyjaśnia Maria Labus, dyrektor Po
wiatowego Urzędu Pracy w Kędzie
rzynie-Koźlu. - Chciałabym ser
decznie podziękować tym wszyst
kim pracodawcom, którzy rzetel
nie z nami współpracują, systema
tycznie przekazując informacje o ofertach i potwierdzając ich aktu
alność. My ze swojej strony stara
my się dobierać odpowiednie oso
by, które spełniają oczekiwania firm.
Jednak bezrobotni narzekają, że czasami oferty zgłaszane do PUP
Takie obrazki w naszym mieście widzimy bardzo często
wodociągu, przeczyszczają kana
lizację czy wymieniają żarówki w latarniach ulicznych, to nie
jednokrotnie ciężki sprzęt wjeżdża na trawnik bądź chod
nik i wyrządza poważne szkody.
Chodniki się zapadają, robią się głębokie koleiny, a na grząskim terenie nawet kilkunastocenty
metrowe dziury. Nikt o to nie dba, nikt też nie karze za ten
okazują się nieaktualne, gdy dzwonią ty w zakładach pracy.
do pracodawców. Z drugiej strony Powiatowy
W zeszłym roku PUP w Kędzierzynie-Koźlu posiadał 1837 ofert pracy
- Stąd też mamy gorącą prośbę do firm. Jeżeli oferta przestaje być aktualna, powinna zostać przez nich wycofana - apeluje dyrektor La
bus. - Po interwencjach bezrobot
nych dzwonimy do pracodawców, aby wyjaśnić nieporozumienie. O dziwo, często słyszymy, że oferta jest nadal ważna. Wówczas domy
ślamy się tylko powodów, dla któ
rych ta odpowiedź udzielana oso
bom poszukującym zatrudnienia jest taka a nie inna.
Ze wstępnych obliczeń wynika, że nieaktualne oferty stanowią około 10 procent spośród wszystkich, jakie w ciągu roku przewijają się przez Po
wiatowy Urząd Pracy w Kędzierzy
nie-Koźlu. Jego dyrekcja zamierza jeszcze poprawić ten wskaźnik, mię
dzy innymi poprzez regularne wizy-
wandalizm.
Faktycznie, problem jest poważny, o czym zdążyłem się już przekonać w zeszłym tygodniu. Widoczny na zdjęciu samochód z wysięgnikiem wymieniał osiedlowe latarnie. Aby przeprowadzić tę skomplikowaną operację, prawie cały wjechał na trawnik
Tekst i foto: ANKO
Urząd Pracy ma wiele do zaofero
wania miejscowym firmom. Chodzi o wspomaganie pracodawców w za
trudnieniu bezrobotnych. Pośredniak finansuje szkolenia osób, które dana firma chciałaby zatrudnić, może refi
nansować część kosztów poniesio
nych z tytułu zatrudnienia, udzielić dotacji na utworzenie bądź doposa
żenie stanowiska pracy oraz zorga
nizować różne inne formy aktywne
go wsparcia.
Pieniędzy na te zadania nie powin
no w tym roku zabraknąć. Dyrektor Maria Labus przyznaje, że oczekiwa
nia bezrobotnych są często dużo wy
ższe niż warunki finansowe propo
nowane przez firmy. Zdarza się, że dla niektórych nawet tysiąc złotych na rękę to za mało.
Tekst i foto: Andrzej KOPACKI
Bal dla dzieci
Bal karnawałowy dla dzieci do lat 10 zorgani
zowano w Publicznej Szkole Podstawowej nr 19 w Kędzierzynie-Koźlu.
Odbył się on w minioną sobotę.
W udekorowanej specjalnie na tę okazję szkolnej świetlicy maluchy uczestniczyły w przygotowanych dla nich zabawach oraz konkursach.
Prezentowały swoje teatralne umie
jętności, tańczyły. Spotkały się tak
że ze św. Mikołajem, który ofiaro
wał im drobne upominki. Poprze
bierane za czarodziejów, piratów, diabłów oraz inne ciekawe postacie bajkowe, z chęcią i zapałem uczest
niczyły w balu. Układały papiero
we serduszka, sprawdzały swoją sprawność fizyczną, tańcząc na ka
wałku gazety oraz w pogoni za krzesłem.
Wszystkim dopisywał doskonały humor.
EGO