• Nie Znaleziono Wyników

"Die Gescheiterte Grossmacht. Eine Skizze des Deutschen Reiches 1871-1945", Andreas Hillgruber, Düsseldorf 1982 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Die Gescheiterte Grossmacht. Eine Skizze des Deutschen Reiches 1871-1945", Andreas Hillgruber, Düsseldorf 1982 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Wróbel, Piotr

"Die Gescheiterte Grossmacht. Eine

Skizze des Deutschen Reiches

1871-1945", Andreas Hillgruber,

Düsseldorf 1982 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 75/2, 376-377

1984

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

?.76

Z A P IS K I

i c h a ra k te ru . M im o o g raniczeń cen zu ry d la uw rażliw ionego n a alu z je czytelnika „S o w riem ien n ik a”, listy sta ły się n ie ty lk o b a rw n y m opisem H iszpanii, a le ta k że k ry ty k ą sy tu a c ji politycznej i ekonom icznej ów czesnej R osji. T en za k res p rac y B o t k i n a , dla w spółczesnego cz y te ln ik a m oże m niej czytelny, decydow ał w głó w ­ nej m ierze o pow odzeniu re la c ji. T ru d n o je d n a k i dziś n ie zauw ażyć iście ro s y j­ skiego sp o jrze n ia B o tk in a n a H iszpanię, ciągłego w a rto śc io w an ia je j w rzeczach w ażnych i b ła h y ch przez, p ry z m a t R osji. B otkin w y d a je się być za fascynow any w spółczesnością H iszpanii. S tą d w m n iejszej m ierze in te re su je się a r c h ite k tu rą , m u zy k ą czy sz tu k am i plastycznym i. P ow ażne m iejsce w jego re la c ji z a jm u je n a to ­ m ia st opis przem ysłu, han d lu , obyczajów czy w reszcie w dzięków kobiecych, k tó ry ch w y d aje się być szczególnym koneserem . Z nakom ity, p lasty czn y sty l n a d a je pięknej o p ra w y in d y w id u a ln y m spostrzeżeniom podróżnika. J e s t w reszcie r e la c ja B otkina in te re su ją c y m źródłem poznania m e n taln o ści in te lig e n ta rosyjskiego połow y w ieku. C zyteln ik w ielo k ro tn ie o d n o tu je ciek aw e sp o jrze n ie rosyjskiego po d ró żn ik a n a o ta ­ czający go św iat, ja k w ted y , gdy n a w idok T a n g e ru za k rz y k n ą ł „OtQ w ięc Azja! (s. 173).

„L isty o H iszp an ii’ zostały o p atrzo n e p rzy p isa m i i posłow iem p rzygotow anym przez W. S l i w o w s k ą . Obie rzeczy przygotow ano sta ra n n ie , a posłow ie n ap isan e zostało b ardzo in te resu ją co , z dużą eru d y c ją . W ątpliw ości budzi je d y n ie użycie te rm in u „ re fo rm a ro ln a ” dla rosy jsk ieg o u sta w o d a w stw a la t sześćdziesiątych X IX w ieku. Ze w zględu n a p rzy p isy w a n e te m u p o jęciu znaczenie w y d a je się on być u ży ty niezręcznie.

M. K. A ndrzej W a l i c k i , P olska, Rosja, m a rksizm . S tu d ia z d zie jó w

m a r k s iz m u i jego recepcji, „B iblio tek a S tu d ió w n a d M arksizm em ” 24,

„K siążka i W iedza”, W arszaw a 1983, s. 374.

Są to w w iększości now e, dostosow ane do po trzeb w y d an ia zbiorow ego w e rsje te k stó w jiiż d ru k o w a n y ch (z w y ją tk ie m niepu b lik o w an eg o w cześniej stu d iu m o k w e ­ stii n aro d o w ej w polskiej m yśli m a rk sisto w sk ie j p rze d 1914 r.). R ozw ażania o p o l­ skim i ro sy jsk im m ark sizm ie rozpoczyna a u to r od k w e stii niepodległości P olski i sw oistości dróg rozw ojow ych R o sji w m yśli M a rk sa i E ngelsa; n a stę p n ie za jm u je się zasto so w an iam i te o rii m a rk sisto w sk ie j do problem ów specyficznych dla P olski i R osji o raz n ie k tó ry m i fo rm a m i rec ep cji m a rk sizm u w tych k ra ja c h . U w aga a u to ­ r a k o n c e n tru je się n a w ieku X IX oraz po czątk ach XX , w y jątk o w o ty lk o sięga się poza m o m en t w y b u ch u I w o jn y św iatow ej.

W arto zw rócić uw agę n a an a liz ę w y stę p u jąc ej w p ism ach M a rk sa i E ngelsa te o rii n a ro d u i ru ch ó w n aro d o w y ch — spójnej i jasn o sprecyzow anej, p rz e k sz ta łc a ­ nej w m ia rę u p ły w u czasu; sporo m iejsca pośw ięca ta k ż e A. W a l i c k i zw iązkom m iędzy w y b itn y m i p rze d staw ic ie lam i m yśli m a rk sisto w sk ie j lu b zbliżonej do p o l­ skiego i rosyjskiego m a rk sizm u przełom u w ieków : p rz y p a tru je się B rzozow skiem u, A b ram o w sk iem u czy „n eo m ark sisto m ” — B ogdanow ow i i Ł u n aczarsk iem u .

Т . К .

A n d reas H i l l g r u b e r, Die G escheiterte G rossm acht. Eine S k iz z e

des D eutschen R eiches 1871— 1945, w yd. 3, D roste, D ü sseld o rf 1682, s. 118.

O kres 1870/71—1945 stanow i w h isto rii N iem iec „zam k n iętą je d n o stk ę ” — tw ierd zi prof. H i l l g r u b e r, h isto fy k średniego pokolenia (ur. w 1925 r.) z U n i­ w e rsy te tu K olońskiego. N a „drodze od B ism arck a do H itle ra ” p rze w a ża ły elem e n ty łączące poszczególne podokresy, choć nie m ożna m ów ić o je d n y m p la n ie ek sp a n sji

(3)

Z A P IS K I 377

czy niezm iennej polityce zag ran iczej. P od p o rząd k o w an e te m u sa m em u celow i były one g rą polityczną w zm ien iają cy c h się w a ru n k a c h . Ju ż p o w sta n ie II R zeszy — rozstrzy g n ięcie o d su w ając e d ru g i a lte rn a ty w n y scen ariu sz n iem ieckiej historii, sy m ­ bolizow any przez P a rla m e n t F ra n k fu r c k i — burzyło s ta ry ła d w E u ro p ie i niosło ze sobą kryzysy. O dpow iedzialności za nie n ie ponosi je d n a k B ism arck lecz w ielk a b u rż u a z ja , k tó ra doszła do głosu w w ilh elm iń sk ich N iem czech po 1895 roku, p c h n ę ­ ła Rzeszę do e k sp a n sji z e w n ętrzn e j i k o n flik tu z W ielką B ry ta n ią.

T e i in n e czasem k o n tro w e rsy jn e poglądy p rz e d sta w ił H illg ru b e r w sw ej n ie ­ zw ykle skondensow anej syntezie n ajn o w szy ch dziejów N iem iec k o n fro n tu ją c i o m a­ w ia ją c k o ncepcje różnych szkół h istorycznych, w yd o b y w ając n a p la n pierw szy k o n ­ tro w e rsje , p ro b lem „p u n k tó w zw ro tn y c h ”, k o n ty n u a c ji i d y sk o n ty n u a cji. K siążka p ro w o k u je n ie k tó ry m i sądam i, choćby p odw ażaniem tezy o odpow iedzialności II R ze­ szy za ro zp ę tan ie I w o jn y św ia to w ej. D oskonale i p rze jrz y ście n a p isa n a sta ła się b estsellerem n a zachodnioniem ieckim ry n k u k się g arsk im i w ciąg u trzech k o le j­ n ych la t doczekała się trze ch w y d ań .

P. W. S ta n isła w W a c h o w i a k , Czasy, k tó re p rze żyłem . W spom nienia

z lat 1890— 1939, „C zytelnik”, W arszaw a 1983, s. 290.

7 m a ja 1890 r. w ro d zin ie ro b o tn ik a rolnego Ignacego W ach o w iak a uro d ził się syn S tan isław . Od opisu w czesnego dzieciństw a, w a ru n k ó w życia n a w si w ie lk o ­ p olskiej zaczynają się o b ejm u ją ce pół w iek u w spom nienia. S ą to w spom nienia czło­ w iek a, k tó ry z nizin społecznych p rzeb ił się do e lity polity czn ej i gospodarczej I I R zeczypospolitej.

D zieciństw o i m łodość spędził a u to r w W estfalii, d o k ąd przen ió sł się ojciec do p ra c y w k opalni. D zięki w łasn y m zdolnościom i p racy , ale ta k że i dzięki pom ocy życzliw ych ludzi i o rg an iz ac ji polskich, m ógł ukończyć g im n a zju m i stu d ia. R ów nież później, p rz y n a jm n ie j w p o cz ątk ac h sw ojej k a rie ry , sp o ty k a ł w y cią g n ię tą ku sobie pom ocną dłoń. To w ra ż e n ie m oże być je d n a k w y n ik iem p rzy ję teg o sposobu pisania, sp ła ca n ia d ługu w dzięczności tym ludziom oraz przyjaciołom .

W ciąg n ięty został a u to r w W e stfalii do ru c h u narodow ego. P ierw sze k ro k i w służbie publicznej sta w ia ł w p ra sie po lo n ijn ej. B a rw n ie i ciek a w ie opisu je s to ­ su n k i w Niem czech, środow isko polskie, sw oje stu d ia. N astęp n ie p o d e jm u je pracę w B an k u L udow ym w In o w ro cław iu . In te re s u ją c e są re fle k s je n a te m a t społeczeń­ stw a w ielkopolskiego. P o m ija n a to m ia st a u to r sw oją działalność w N arodow ym S tro n n ictw ie R obotniczym , a n a stę p n ie N arodow ej P a rtii R obotniczej. W ogóle w ą ­ te k jego bogatej przecież p a r ty jn e j k a rie ry w sp o m in an y je s t ty lk o m arginesow o. P odobnie stało się z posłow aniem do sejm u, w k tó ry m a u to r spędził dw ie k adencje, n ajcie k aw sz e w dziejach tej in sty tu c ji. Nie w spom niał n aw e t, że był prezesem k lu ­ b u sejm ow ego N PR. O graniczył się do p a ry obrazków i c h a ra k te ry s ty k posłów.

L epiej nieco p o tra k to w a ł a u to r sw oją działalność w M in iste rstw ie byłej D ziel­ n icy P ru sk ie j i n a sta n o w isk u w ojew ody pom orskiego. W p ierw szy m w y p a d k u od p o cz ątk u n a s ta w ił się n a stosunkow o szybką lik w id a cję tego m in iste rstw a i do p ro ­ w adzenie do za ta rc ia odrębności ziem byłego zaboru p ruskiego. P o d an e =ą także założenia i sposoby p o stę p o w an ia n a sta n o w isk u w ojew ody. N ie d aje to w glądu w codzienną działalność i problem y, ale d aje pojęcie o a tm o sferze i tru d n o ściach p racy. W iele m iejsca za ję ły sp raw y m orza i u m ocnienia polskiej obecności na w y ­ brzeżu. Od czasu do czasu a u to r um ożliw ia za jrze n ie za k u lisy polity k i.

Po p rzew ro cie m ajow ym a u to r zrezygnow ał ze służby p ań stw o w ej. N a jp ie rw k ie ro w a ł o rg an iz ac ją P ow szechnej W ystaw y K ra jo w ej w P oznaniu, ja k sam pisze

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]