• Nie Znaleziono Wyników

Trybuna Ludu : organ Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, 1950.07.25 nr 202

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Trybuna Ludu : organ Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, 1950.07.25 nr 202"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

P ro le ta riu s ze w s z y s t k i c h k r a j ó w ____ ł ą c z c i e s i ę ! ____

NR 202 (574) R O K I I I

udu

O r g s c a K C

P o lsk iej Z je d a o ę zo c a j

P a r t i i - R c H i r . i e z f i __

B IA Ł Y S T O K — W 'rO iR EK , 25 L IP C A 1950 R. W Y D A N IE A

CENA 5 Z Ł.

Pomnik Lenina odsłonięty

<OD S P E C J A L N E G O W Y S Ł A N N IK A „T R Y B U N Y L U D U “ ) Na z a k o p ia ń s k ie j drodze tło c z

n p i ro jn o . T o ciągną do P o ro - Rina ro b o tn ic y , c h ło p i i m ło ­ dzież w o j. k ra k o w s k ie g o , ja d ą delegaci’ z całego k r a ju . A u to ­ busy, d ra b in ia s te w ozy, sam o­

chody... Siedzą w n ic h z m ie j­

ska u b ra n i ro b o tn ic y i c h ło p i 'W lu d o w y c h s tro ja c h . Jadą k ra k o w ia c y i ja d ą górale.

Cała zie m ia k ra k o w s k a , a

■Wraz z n ią cala P olska p ra g n ie Uczcić pam ięć w ie lk ie g o wodza R e w o lu c ji P a ź d z ie rn ik o w e j, ge­

nia ln e g o k o n ty n u a to ra dzieła M a rk s a i Engelsa, serdecznego P rz y ja c ie la n a ro d u po lskiego — W ło d z im ie rz a Iljic z a L e n in a .

N ie m ożem y poznać o k o lic y , k tó rą zna m y ta k dobrze. W szy­

stko się z m ie n iło . Jeszcze do nie daw na b y ła tu kie p s k a ziem na dro ga i d re w n ia n y m ost. O bok d ro g i stał dom , w k tó r y m m ie ­ ści się M u ze u m L e n in a , o tw a rte 21 stycznia b.r. T e ra z w ie d z ie tę d y ś w ie tn a k o s tk o w a droga przez o e tono w y m ost, przerzuco n y ponad B ia ły m D u n a jc e m u ję t y m w k la m r y zap ory, k tó r e j bu do w ę kończą w ła ś n ie ro b o tn ic y . Jeszcze w iększe z m ia n y w o k ó ł M u ze u m . C o fn ę ło się ono w głąb od d ro g i. T a m gdzie d a w n ie j bie g ła szosa, dziś tr a w n ik i i k w ia ­ t y ota czają m ie jsce poświęcone p a m ię c i W ło d z im ie rz a Iljic z a .

W p ię k n ie ro z p la n o w a n y m p a rk u stoi na coko le z k a m ie n ia posąg o k r y ty c z e rw ie n ią . U je ­ go stóp c ie m na pla m a gó rskiego je z io rk a , przez k tó re p rz e p ły w a s tru m ie ń , w p a d a ją c y do B ia łe go D u n a jc a . Za s tru m ie n ie m n o w y , du ży b u d y n e k w g ó ra ls k im s ty ­ lu , k tó re g o tu do n ie d a w n a w o - góle n ie b yło . T o now e k in o i c z y te ln ia ksią żek i gazet, k tó re j o tw a rc ie odbędzie się ró w n ie ż

■w d n iu dzisiejszym . W szystko h a rm o n ijn ie skom p on ow a ne w z ie le n i d rz e w , stopione w tle k ra jo b ra z u , ob ram io n e g o s in ie ją c y m i w o d d a li k o n tu ra m i w y s o ­ k ic h T a tr.

N a cokole p o m n ik a c z y ta m y !

„Z a w ó d M o n u m e n tk u itu ra “ (fa ­ b r y k a „M o n u m e n tk u ltu r a “ ), L e ­ n in g ra d , 1950, s k u lk to r (rzeź­

b ia rz ) D. P. Szw arc.

D łu to ra d zie ckie g o a r ty s ty w y k u ło , ręce le n in g ra d z k ic h ro b o ­ tn ik ó w o d la ły te n p o m n ik p rz y ­

ja ź n i d la P o ls k i.

T ym czasem w o k ó ł p o m n ik a za p e łn ia się. Z w ra c a uw agę ma Sowy u d z ia ł m ło dzie ży w Z M P -o w s k ic h koszulach i k r a ­ w a ta ch .

P u n k tu a ln ie o go dzinie 12 . przechodzą przez m ło dzie żow y szpa le r p rz e d s ta w ic ie le KC P Z P R , czło ne k B iu ra P o lity c z ­ nego to w . F ra n cisze k J ó ź w ia k - W ito ld i k ie r o w n ik W y d z ia łu H is to r ii P a r t ii to w . Tadeusz Da niszew ski, c z ło n k o w ie ko rp u s u d y p lo m atyczneg o, a k re d y to w a n i W Polsce: charge d 'a ffa ire s Z S R R Z a jk in , am b. CSR — P i-

szek, p rz e d s ta w ic ie l d y p lo m a ­ ty c z n y R u m u n ii — Jo ja , prze d­

s ta w ic ie l d y p lo m a ty c z n y C h in L u d o w y c h , gen. Pen M in -e z i, charge d 'a ffa ire s B u łg a r ii — Jan k o w , charge d 'a ffa ire s W ęgier—

K iss, p rz e d s ta w ic ie l N ie m ie ­ c k ie j R e p u b lik i D e m o k ra ty c z ­ ne j — W ischke i A lb a n ii — Pisznica. Jest w śró d gości ró w ­ nież tw ó rc a p o m nika, la u re a t n a g ro d y s ta lin o w s k ie j, p ro f. D y ­ m it r Szwarc.

R o z b rz m ie w a ją d ź w ię k i p o l­

skiego i rad zie ckieg o h y m n u państw ow ego. U roczystość o - tw ie ra przew odniczący k r a k o w ­ s k ie j W o je w ó d z k ie j Rady- N a ­ ro d o w e j to w . d r K a z im ie rz P a - sen kie w icz. D łu g o b rz m ią o k rz y k i na cześć Z w ią z k u R a d z ie c k ie ­ go i w ie lk ie g o Sftalina, oraz na

cześć przew odniczącego K C

P Z P R to w . B olesław a B ie ru ta . P rze m a w ia członek B iu ra P o­

lityczn e g o K C P Z P R to w . J ó ź - w ia k - W ito ld . N a s tę p n ie w go­

rących , serdecznych słow ach zw ra ca się do zeb ran ych c h a r­

ge d 'a ffa ire s , Z S R R — Z a jk in . K ie d y w zn osi o k rz y k : „N ie c h ż y je n a ró d p o ls k i", pada n a ­ ty c h m ia s t z p rz e c iw n e j s tro n y je z io rk a o d po w ie dź z us t m ło ­ dej Z M P - ó w k i; „N ie c h ż y je Z w ią z e k R a dzie cki i jego w ie lk i wódz, p rz y ja c ie l P o ls k i Józef S ta lin !"

*

O dsło nięcia p o m n ik a d o k o n u ­ je to w . J ó ź w ia k - W ito ld .

D elegacje s k ła d a ją teraz w ieńce u stóp p o m n ik a .

&

W go dzinach p o p o łu d n io ­ w y c h o d b y ła się w Z akopanem u ro czysta akadem ia, w czasie k tó r e j re fe ra t o W ło d z im ie rz u L e n in ie w y g ło s ił k ie r o w n ik W y d z ia łu H is to r ii K C P Z P R , to w . Tadeusz D anisze w ski.

N ie je s t rzeczą p rz y p a d k u ,

¿e uroczystość o d sło nię cia p o m ­ n ik a L e n in a o b c h o d z iliś m y w

Z akop an em w ra z ze Ś w ię te m O drod zen ia P o ls k i. Bez dzieła W ło d z im ie rz a I ljic z a n ie b y ło ­ b y b o w ie m w y z w o le n ia P o ls k i, k tó r e j w olność p rz y n io s ła b o ­ h a te rs k a A r m ia Radziecka, stw o rz o n a przez ge nialnego w odza R e w o lu c ji P a ź d z ie rn ik o ­ w e j.

T a m gdzie ż y ł i p ra c o w a ł k ie ­ dyś L e n in , s ta n ą ł dziś p ie rw s z y w Polsce jego p o m n ik . Jest to sym bo l w dzięczności n a ro d u po lskie g o d la L e n in a i je go n a j­

bliższego ucznia, w s p ó łp ra c o w n i k a i następcy — Józefa S ta lin a , k tó r y m na ró d p o ls k i d w u k r o t­

nie. w ciągu trz y d z ie s to le c ia zaw dzięcza swą w o lno ść i n ie p o ­ dległość.

P o m n ik ten, to jeszcze je de n w y ra z w ie czn e j i n ie w z ru s z o ­ nej p rz y ja ź n i po lsko - ra d zie c­

k ie j, p o m n ik o d la n y w b ro n z ie i p o m n ik w z n ie s io n y w sercach w s z y s tk ic h lu d z i p ra c y nasze­

go k r a ju . (r. s.)

P re zyd e n t S P B o le sła w B ie ru t podejmował w B elw ederze p rz o d o w n ik ó w i ra c jo n a liz a to ró w pracy z całego kra ju .

W d o w a po W in c e n ty m P s tro w s k im , F ra n c is z e k F ie d le r, K s a w e ry D u n ik o w s k i, F. A p ry a s , St. M a z u r, M . K r a je w s k i i W a n d a G o ścim iń ska

otrzym ali o r d e r „B u d o w n ic z y P o ls k i L u d o w e j”

D n ia 23 bm . P re z y d e n t RP B o le s ła w B ie r u t p o d e jm o w a ł w B e lw e d e rz e p rz o d o w n ik ó w i r a ­ c jo n a liz a to ró w p ra c y z całego k r a ju , w y b itn y c h p rz e d s ta w i­

c ie li ś w ia ta n a u k i, s z tu k i i k u l­

t u r y oraz czołow ych s p o rto w ­ ców p o ls k ic h . Podczas p r z y ję ­ cia P re z y d e n t RP osobiście u - d e k o ro w a ł odznaczonych w ro ­ k u ub. o rd e ra m i „B u d o w n ic z y P o ls k i L u d o w e j".

Z grom a dze ni p rz o d o w n ic y i

ra c jo n a liz a to rz y p ra c y e n tu z ja ­ stycznie p o w it a li P re z y d e n ta R P to w . B o le s ła w a B ie ru ta , k tó re m u to w a rz y s z y li to w . P re ­ m ie r Józe f C y ra n k ie w ic z , W ic e ­ m a rs z a łe k S e jm u W a c ła w B a r - c ik o w s k i, M a rs z a łe k to w . K o n ­ s ta n ty R o kosso w ski, w ic e p re - m ie ro w ie : to w . H ila r y M in c , to w . A le k s a n d e r Z a w a d z k i, A n ­ to n i K o r z y c k i i in n i c z ło n k o w ie Rządu RP.

P rz e m ó w ie n ie P re z y d e n ta R P

W śród n ie m ilk n ą c y c h o w a c ji P re zyd e n t R P w y g ło s ił n a s tę p u ­ jące p rz e m ó w ie n ie do z g ro m a ­ dzonych:

O b y w a te lk i i O b y w a te le ! P rz o d o w n ic y P ra c y ! — W szy­

scy m o i d ro d z y i n a jm ils i go­

ście!

W ita m W as i p o z d ra w ia m ser decznie z o k a z ji Ś w ię ta O d ro ­ dzenia P o ls k i, z o k a z ji 6-e j ro c z n ic y naszego w y z w o le n ia z n ie w o li h itle r o w s k ie j, — w y ­ zw o len ia , k tó re p rz y n io s ła na m sła w na i bo h a te rska A r m ia R a­

dziecka ora z w alczące u je j boku n r 'z e W o js k o P olskie.

(O klaski).

Cieszę się, że m ogę dziś go­

ścić u siebie Was, p rz o d o w n i­

k ó w pra cy, lu d z i, k tó r z y s w y m o fia rn y m w y s iłk ie m b u d u ją le ­ pszą przyszłość naszej O jc z y ­ źnie, a rów no cześnie lepszą przyszłość ś w ia tu . P rag nę za W aszym p o ś re d n ic tw e m p rz e k a ­ zać gorące p o d z ię k o w a n ie całe­

go Rządu w s z y s tk im p rz o d o w ­ n ik o m p ra c y , w s z y s tk im ra c jo ­ n a liz a to ro m i w y n a la zco m , w s z y s tk im w s p ó łu c z e s tn ik o m C zynu Lip co w e g o , k tó r z y d a ją n a m p rz y k ła d i w z ó r, ja k w z n o ­ sić tr w a łe p o m n ik i w y d a rz e n io m d z ie jo w y m przez pracę t w ó r ­ czą. N ie m a b o w ie m trw a ls z y c h

w a rto ś c i n a d te, k tó re tw o rz y m y ś l lu d z k a i pra ca lu d z k a . D zie ła m y ś li lu d z k ie j i p ra c y lu d z k ie j są n ie p rz e m ija ją c e , tr w a ją w ie k i. C a ły nasz n a ró d c h lu b i się dziś s w y m i p rz o d o w ­ n ik a m i p ra c y , ja k o b o jo w n ik a ­ m i w w a lc e o n o w y u s tró j spo­

łe czny, ja k o b o h a te ra m i, k tó r z y sw ą o fia rn ą i tw ó rc z ą pra cą wnoszą n a jc e n n ie js z y w k ła d w d z ie je n a ro d u , w jego p r z y ­ szłość.

T en, k to p rz o d u je d z is ia j w p ra c y je s t p rz o d o w n ik ie m n a ­ szego postępu, je s t p rz o d o w n i­

k ie m w naszym z w y c ię s k im m arszu do s o c ja liz m u .

Rac) je ste m , ze będę m ó g ł spę­

d z ić w ra z z W a m i, d e le g a ta m i p rz o d u ją c y c h lu d z i z całego n a ­ szego k r a ju , k ilk a m iły c h c h w il.

P ra g n ą łb y m , abyście s p ę d z ili u m n ie te c h w ile z a d o w o le n i i r a ­ dośni. M a m y przecież za sobą, 6 la t tr u d n e j, ale o w o c n e j w a lk i i p rz e s z liś m y drogę, z k tó r e j m a m y p ra w o być d u m n i. M y ś lę , że w ie lu z W as z n a jd z ie oka zję w bezpo­

ś re d n im z e tk n ię c iu z lu d ź ­ m i k ie r u ją c y m i pa ń s tw e m , do p ó d z ie le n ia się m y ś la m i i u w a ­ ga m i, k tó re n u r tu ją dziś n a j­

m o c n ie j w nas w s z y s tk ic h , m y ś ­

la m i i u w a g a m i o n a s z y m w ie l­

k im P la n ie 6 -le tn im . .Test to przecież plam w ie lk ie j p rz e b u ­ d o w y go spo da rcze j i k in łtu r a l-

n e j naszego życia . J e s te m p rz e ­ k o n a n y , że będziecie i, na da l p rz o d o w n ik a m i w te j “w ie lk ie j p rz e b u d o w ie , k tó r a tw a r z y p o d ­ s ta w y s o c ja liz m u w naszym k r a ju .

P rz e k a ż c ie w s z y s tk im p rz o d o ­ w n ik o m p ra c y i w fe a ystkim sw o­

im w s p ó łto w a rz y s z o m , c a łe j k la s ie .ro b o tn ic z e j i p ra c u ją c e ­ m u c h łą p s tw u , g o rą c e życzenia, a b y z jdsizcze w ię k s z y m od da­

n ie m i o fia rn o ś c ią , z jeszcze głębszą i n ie z a c h w ia n ą w ia ra w z w y c ię s tw o U rz e c z y w is tn ia li nasz P la n 6 - le tn i.

N ie ch ż y ją p rz o d o w n ic y p r a ­ cy (O kla ski).

N ie c h ż y je nasz P la n 6 -le tn i, P la n , k tó r y u m a c n ia ją c nasze s i­

ły , naszą przyszłość i niezależ­

ność, u m a c n ia ró w n o cze śn ’ s iły p o k o ju , postępu i s o c ja liz m u w c a ły m św iecie. (O k la s k i).

N ie c h ż y je nasza P olska L u ­ do w a ! (O klaski).

O k r z y k ' w zn iesion e przez P rezyd en ta R.P., k tó re m ocno p o d ję li w szyscy zgrom adzeni, za m ie n iły się w d łu g o trw a łą , go­

rącą m a n ife s ta c ję serdecznych uczuć w s z y r ”-;ch zgrom adzo­

nych dla P re zyd e n ta R.P. i w s z y s tk ic h obecnych p rze d sta ­ w ic ie li n a jw y ż s z y c h w ła d z p a ń ­ s tw o w y c h .

Uroczystości z o k a z ji Ś w ięta O drodzenia w N ow ej H u cie

P re z y d e n t B ie ru t w rę cza o rd e ry ,B u d o w n ic z y P o ls k i L u d o w e j

a

N a s tę p n ie P ire zyd e n t R. P. u - ro czyście w rę c z y ł o rd e r „B u d ó w n ie z y P o ls k i L u d o w e j“ K a ta r z y ­ n ie P s tro w s k ie j, w d o w ie po W in ­ c e n ty m P s tro w s k im , p ie rw s z y m w P olsce p rz o d o w n ik u p ra c y o - ra z u d e k o ro w a ł o rd e re m „ B u ­ d o w n ic z y P o ls k i L u d o w e j" je d ­ nego z n a js ta rs z y c h i n a jb a rd z ie j

z a s łu ż o n y c h działa czy po lskie g o r u c h u re w o lu c y jn e g o — F r a n ­ c is z k a F ie d le ra , przo du jące go a r ty s tę rz e ź b ia rz a — K saw ere go D u n ik o w s k ie g o , w y b itn e g o przo d o w n ik a iJra cy w g ó rn ic tw ie — F ra n c is z k a ; A p ry a s a , .p rz o d u ją c e ­ go r o ln ik a S ta n is ła w a M a z u ra i in ic ja to r a s z y b ko ścio w ych m e­

to d w b u d o w n ic tw ie M ic h a ła K ra je w s k ie g o . O rd e r „B u d o w ­ n ic z y P o ls k i L u d o w e j" o tr z y ­ m a ła ró w n ie ż W and a G o ś c im iń - I ska — p rz o d u ją c a w łó k n ia rk a . .

G o rą c y m i o k la s k a m i i o k r z y ­ k a m i „N ie c h ż y ją " n a g ra d z a li zgrom adzeni B u d o w n ic z y c h P o l­

ski L u d o w e j.

W n ie z w y k le serdecznej atm o sferze w salonach B e lw e d e ru s p ę d z ili czas p rz y lam pce w in a na ro z m o w a c h z G łow ą P aństw a oraz z p rz e d s ta w ic ie la m i Rządu P o ls k i L u d o w e j — n a jle p s i sy­

n o w ie O jc z y z n y , p rz o d o w n ic y p ra c y i ra c jo n a liz a to rz y . W ie lo ­ k r o tn ie w znoszono e n tu z ja s ty c z ­ ne to a s ty n a cześć pierw szego O b y w a te la P a ń s tw a i k ie r o w n i­

k ó w życia p o lity c z n e g o i gospo­

darczego k r a ju .

P rz y ję c ie z a ko ń czyło się w y ­ stęp am i fzespoiu arty s ty c z n e g o D o m u W cjjska P o ls k ie g o w dużej sali k o n fe re n c y jn e j R a d y P a ń ­

stw a.

O b ra d y I l i K o n g re s u SED

B E R L IN (P A P ). D n ia 22 li p ­ ca na posiedzeniu H I K on gre su N ie m ie c k ie j S o c ja lis ty c z n e j P a r t i i Jedności (SED) o d b y w a ła się d y s k u s ja nad re fe ra te m przew odniczącego P a r tii O tto G ro te w o h la „W a lk a o po­

k ó j i o F r o n t N a ro d o w y N ie ­ m ie c D e m o k ra ty c z n y c h ".

U cze stn icy K ongresu gorąco P o w ita li p rz e d s ta w ic ie la fr a n ­ c u s k ie j p a r tii Komunistycznej

— D uclos, k tó r y przekazał K o n ­ gresow i p o z d ro w ie n ia ,\v -imie­

n iu p a r tii k o m u n is ty c z n e j i k la ­

sy ro b o tn ic z e j F ra n c ji. P o w ita ­ no ró w n ie ż serdecznie prze m ó­

w ie n ie delegata czechosłow a­

c k ie j p a r tii k o m u n is ty c z n e j F ra n k a .

W y n ik i d y s k u s ji zrea sum o w ał w ieczore m tegoż d n ia O tto G ro te w o h l.

W dalszym ciągu obrad, czło­

nek B iu ra P o lity c z n e g o SED W a lte r U lb r ic h t w y g ło s ił re fe ra t o p la n ie 5 -lo tm m i o p e rs p e k ty ­ w ach n ie m ie c k ie j g o sp o d a rki na ro d o w e j.

• R tizkąż M in istra O b ro n y N arodow ej

M arszalka Polski Konstantego Rokossowskiego

W d n iu Ś w ię ta O d ro d z e n ia , 22.V I I . 1950 r . w e w s z y s t­

k ic h je d n o s tk a c h w o js k o w y c h z o s ta ł o d c z y ta n y r o z k a z M i n i ­ s tr a O b r o n y N a r o d o w e j, M a r s z a lk a P o ls k i, K o n s ta n te g o R o ­ k o s s o w s k ie g o :

Z ło ż e n ie w ie ń c ó w u slop p o m n ik a b o h a te ró w b itw y o B e r lin

B E R L IN (P A P ) W b e rliń s k im P a rku T re p to w o d b y ło się u ro ­ czyste złożenie w ie ń c ó w u stóp P om n ika ż o łn ie rz y ra d z ie c k ic h , Po’ eglych w w a lk a c h o B e rlin .

W im ie n iu I I I K on gre su SED z ło ż y li w ie n ie c W ilh e lm P ieck, D a hle m , M a x R e im an n i F rie d ­ ric h E bert. S usłow i P osp ie łow z ło ż y li w ie n ie c z ra m ie n ia de le­

g a c ji K C W K P (b ).

N a stę pn ie s k ła d a ły k o le jn o

w ieńce delegacje K o m u n is ty c z ­ ne j P a rtii Chin, P o ls k ie j Z je d -

P a rtii R o bo tn iczej, P a r tii K o m u n i- noczonej

f t y c m e f K o r o u r i i s t y ™ » • nej P a r tii W łoch i in n y c h b ra t

nich p a r tii. . . ___ ■

Podczas uroczystości o b y li p rz e d s ta w ic ie le społeczeń­

stw a s to lic y Niem iec.

M in is te rs tw o O b ro n y N a ro ­ do w e j

W arszaw a, dn. 22 lip c a 1950 r.

R O Z K A Z N r 42.

S zeregow cy i m a ry n a rz e , pod o fic e ro w ie i o fic e ro w ie , gene­

ra ło w ie i a d m ira ło w ie !

W o js k o P o ls k ie w ra z z c a ły m na rod em obchodzi dziś 6 rocz­

nicę w y z w o le n ia P o lski przez bo ha te rską A rm ię R adziecką i po w stan ia rząd u d e m o k ra c ji lu ­ dowe)

U boku A r m ii R a d zie ckie j w a lc z y ło lu d o w e W o js k o P o l­

skie, wnosząc , s w ó j w k ła d w dzieło ro z g ro m ie n ia h itle ry z m u i w y z w o le n ia naszego k r a ju

6 roczn icę w y z w o le n ia m asy p ra c u ją c e P o ls k i L u d o w e j w i­

ta ją n o w y m i o s ią g n ię c ia m i w w a lce o p o k ó j, w b u d o w n ic ty * s o c ja liz m u . M a n ife s t L ip c u o tw o rz y ł no w ą k a rtę w h is to - P o ls k i. N ig d y jeszcze d zie je na­

sze nie z n a ły ta k ie g o r o z k w i.u tw ó rc z y c h s ił n a rod u. N a tc h n io ­ ne w ia rą w z w y c ię s tw o socja­

liz m u , prze p o jo n e g łę b o k im lu ­ d o w y m p a trio ty z m e m m asy pi cujące, w p ie rw s z y m rzędzie b o h a te rska klasa ro b o tn ic z a w tru d z ie i w a lc e b u d u ją d o b ro ­ b y t i szczęście n a ro d u polskiego.

P rz e d te rm in o w o został w y'co n a n y p la n 3 -le tn i, p la n o d b u ­ d o w y k r a ju z r u in w o je n n y c h . W y k o n a n o z n a d w y ż k ą plan p r o d u k c ji pierw sze go p ó łro c b r. Coraz szersze m asy p ra c u ­ jącego c h ło p s tw a w k ra c z a ją , na t o r y s o c ja lis ty c z n e j g o s p o d a rk i r o ln e j Rosną zrę b y n o w e j lu ­ d o w e j k u ltu r y , k r z e w i się o - ś w ia ta i w iedza w ś ró d n a js z e r­

szych mas. O siąg nięcia te na -

p a w a ją c a ły nasz na ród s łu ­ szną dum ą.

, , Moskwa“ — najiciększe k in o s to lic y

C i lip c a b r. o d b y ło się w W a rs z a w ie p rz y u l. P u ła w s k ie j o t w a r c ie __ n a jw ię k s z e g o J k in a s to lic y

W w a lce o s o c ja liz m w y ra s ta ­ ją now e k a d ry b u d o w n ic z y c h P o ls k i L u d o w e j. P rz o d u ją c y , u ta le n to w a n i ro b o tn ic y i p ra ­ c u ją c y c h ło p i, now a lu do w a in te lig e n c ja z a jrą u ją k ie r o w n i­

cze s ta n o w is k a na w s z y s tk ic h o d c in k a c h naszego życia. R o ­ sną szeregi p rz o d o w n ik ó w p ra ­ cy, ra c jo n a liz a to ró w , n o w a to ­ ró w , c z o ło w y c h p ra c o w n ik ó w s p ó łd z ie ln i p ro d u k c y jn y c h , U - ch w a lo n y został g ig a n ty c z n y p la n 6 -le tn i, p la n re w o lu c y jn e ­ go prz e k s z ta łc e n ia k r a ju , plan b u d o w n ic tw a fu n d a m e n tó w so­

c ja liz m u .

N a ród p o ls k i pa m ię ta , że osią­

gnięcia sw o je zawdzięcza b ra ­ te rs k ie j pom ocy Z w ią z k u Ra­

dzieckiego i osobistej trosce w ie lk ie g o p rz y ja c ie la na rodu po lskie g o G en eralissim u sa S ta ­ lin a . B ezgraniczna je st m iłość lu d u polskie go do w ie lk ie g o Z w ią z k u Radzieckiego, bezgra­

n ic z n y p o d z iw dla jego w s p a ­ n ia ły c h zdobyczy na drodze do k o m u n iz m u . Dośw iadczenia r a ­ dzieckie , nauka m a rk s iz m u - le n in iz m u są drogow skazem w naszej w a lc e o socjalizm .

P olska L u d o w a powiększa n ie u s ta n n ie s w ó j w k ła d w w a l­

kę obozu p o k o ju , na któ re g o czele s to i w ie ik i Z w ią ze k R a­

dziecki. Im p e r ia liś c i a m e ry k a ń - poziom w y s z k o le n ia i go tow o ś- scy ro z p ę ta li! w A z ji z bro dn iczą / ci b o jo w e j.

w o jn ę p rz e c iw k o n a ro d o w i ko-r re a ń s k ie m u . Jest to p rz e ja w e m ich słabości! i ś m ie rte ln e g o s tra c h u p rz ó d ro s n ą c y m i s iła m i postępu. S iły p o k o ju g ó ru ją nad s iła m i a g re s ji. Dalsz-" w,'zrost a k c ji p o k o jo w e j, w z ro s t c z u j­

ności mas i zw ię ksze n ie ,obronT ności obozu p o k o ju p o k rz y ż u ją p la n y a g reso rów .

P o ls k ie mtasy lu cte w e d a ły w y ra z s w e j \)/o li w a lk i ó u tr z y ­ m anie p o k o ju w a k c ji po d p isó w pod apelem! s z to k h o lm s k im . W w a lce o p o k ó j po głębia się i u trw a la je d b o ś ć n^podu.

P o w sta łe i z a h a rto w a n e w ogniu w a lk i z ,u tle r o w s k im na­

jeźdźcą, w ych o w a fye na b o jo ­ w y c h tra d y c ja c h b o h a te rs k ie j A r m ii R a d z ie c k ie j oraz naszej s ła w n e j I i I I A r m ii, W ojsko P olskie strzeże p o k o ju , w o ln o ­ ści i zdobyczy społecznych lu ­ du pra cu ją ce g o 'W o jsko P olskie

■złgczone n ie ro z e rw a ln y m b ra ­ te rs tw e m b ro n i i id e i z A rm ią R adziecką jest. , m ocn ym o g n i­

wem m ię d z y n a ro d o w e g o fro n tu po koju.

N a tc h n io n e e n tu z ja z m e m bo­

h a te rs k ie j k la s y ro b o tn ic z e j, nie szczędząc, w y s iłk ó w , W o j­

sko P o ls k ie podnosić w in n o n ie u s ta n n ie poziom w y s z k o le ­ nia bo jo w eg o w o p a rc iu o za­

sady p rz o d u ją c e j ra d z ie c k ie j n a u k i w o je n n e j. W zm a cn ia ć na leży ś w ia d o m ą d y s c y p lin ę w o j­

skow ą i z w a rto ś ć m o ra ln o -p o - lity c z n ą szeregów, podnosić

S zeregow cy i m a ry n a rz e , p o d o fic e ro w ie i o fic e ro w ie , ge­

n e ra ło w ie i a d m ira ło w ie ! P o z d ra w ia m Was w d n iu Ś w ięta 22 L ip c a oraz r o ż k a - z u j ę:

D la uczczenia 6 ro c z n ic y w y ­ zw o le n ia P o ls k i przez A rm ię Radziecką i u s ta n o w ie n ia w ła ­ dzy lu d o w e j, oddać w s to lic y naszej O jc z y z n y — W arszaw ie, 24 s a lw y a r ty le r y js k ie z 24 d z ia ł w d n iu Ś w ię ta .W y z w o le ­ nia P o lski o godz. 21.

N iech ż y je W ojsko P olskie—

niezło m na straż p o k o ju , n ie ­ podległości i socjalistyczn eg o b u d o w n ic tw a naszej O jc z y z n y !

Niech ż y je potężny Z w ią z e k R a dziecki i jego b o h a te rs k ie s iły z b ro jn e — o sto ja p o k o ju i w o ln o ś c i n a ro d ó w !

Niech ż y je nasza O jc z y z n a — P olska L u d o w a !

N iech ż y je N a jw y ż s z y Z w ie rz c h n ik S ił Z b ro jn y c h — P re z y d e n t R z e c z y p o s p o lite j B o - lo c ło iiT Dio.,,, esław B ie r u t!l

N iech ż y je W ódz m ię d z y n a ­ rod ow ego obozu p o k o ju i po­

stępu — W ie lk i S ta lin ! M IN IS T E R O B R O N Y

N A R O D O W E J (— ) K O N S T A N T Y

R O K O S S O W S K I M a rs z a łe k P o ls k i S Z E F G L. Z A R Z Ą D U

P O L IT Y C Z N E G O W P (— ) m a r i a n n a s z k o w s k i

G e n e ra ł B ry g a d y

N a ró d

D zień

ra d z ie c k i o b c h o d z ił u ro c z y ś c ie M a r y n a r k i W o je n n e j Z S R R

Rozkaz dzienny adm ira!» Jumaszewa

M O S K W A . (P A P ). — N a r o d y Z w ią z k u R a d z ie c k ie g o o b ­ c h o d z iły u ro c z y ś c ie d z ie ń 23 lip c a — ś w ię t o R a d z ie c k ie j M a r y n a r k i W o je n n e j.

D z ie n n ik i o p u b lik o w a ły ro z ­ kaz m in is tr a M a r y n a r k i W o je n ­ n e j Z S R R — Jum aszew a.

W raz z A r m ią R a dzie cką — c z y ta m y m. in . w rozka zie m i­

n is tra M a r y n a r k i W o je n n e j Z S R R — ra d z ie c k a m a ry n a rk a w o je n n a c z u jn ie stoi na s tra ż y bezpieczeństw a in te re s ó w p a ń­

s tw o w y c h naszej- w ie lk ie j O j­

czyzny ra d z ie c k ie j. O b o w ią z ­ k ie m m a ry n a rz y ra d z ie c k ie j f lo t y w o je n n e j je s t wszech­

stronn e u d o s k o n a la n ie w y s z k o ­ le n ia bo jo w eg o i w znoszenie na jeszcze w yższy poziom b o jo w e j gotow ości o k rę tó w i o d d z ia łó w M a r y n a r k i W o je n n e j ZSRR.

N a rozka z a d m ira ła Jum asze­

w a z o k rę tó w M a r y n a r k i W o je n n e j i z b a te r ii n a d b rze żn ych oddano w p o rta ch ' ra d z ie c k ic h 20 s a lw h o n o ro w y c h .

k u K u lt u r y i W y p o c z y n k u im . G o rk ie g o u ro c z y s ta aka de m ia, k tó rą z a g a ił m in is te r M a r y n a r ­ k i W o je n n e j ZSiRR — a d m ir a ł Jum aszew . W ś ró d pow szechne­

go e n tu z ja z m u w y b ra n o do p re z y d iu m h o n o ro w e g o c z ło n k ó w K C W K P (b ) z Józefem S ta lin e m na czele.

U cze stn icy a k a d e m ii w ś ró d b u rz y n ie m ilk n ą c y c h o k la s k ó w u c h w a lili je d n o m y ś ln ie te k s t l i ­ stu p o w ita ln e g o do Józefa S ta ­ lin a .

R ó w n ie ż a r t y k u ły w stępne d z ie n n ik ó w ra d z ie c k ic h po św ię­

cone są D n iu M a r y n a r k i W o­

je n n e j ZS R R .

D z ie n n ik „ P r a w d a " w a r t y ­ k u le p.t. „P otę żna flo ta pa ństw a ra d z ie c k ie g o " s tw ie rd z a m. in .:

S ukcesy i osiąg nię cia naszej M t t t t i i i a ń t f H l i ń i t t i i

n ie m w ie lk ie g o o rg a n iz a to ra w s z y s tk ic h z w y c ię s tw n a ro d u rad zie ckieg o — Józefa S ta lin a . T ow a rzysz S ta lin w y c h o w a ł l i ­ czne k a d ry m a ry n a rz y ra d z ie ­ c k ic h , u z b ro ił je w przo du jącą na u kę w o je n n ą — na u kę z w y ­ ciężania. (c)

Bazy wojskowe USA w Libanie

R Z Y M (P A P ). — D z ie n n ik

„Paese S e ra " donosi z B e jr u tu , że rz ą d lib a ń s k i w y d z ie rż a w ił A m e ry k a n o m na 30 la t p o rty

C M

F ra g m e n t d e fila d y w czasie uro czysto ści, ja k ie o d b y ły się na b u ­ d o w ie N o w e j H u ty . ce n tra ln e g o ośro dka przem ysłow ego, k tó r y

będzie z b u d o w a n y w ra m a c h P la n u 6-le tn ie g o F o to A R

U roczystości z o k a z ji Ś w ię ta O d ro d z e n ia za g ra n ic ą

Przyjęcia w ambasadach RP w Moskwie i Pekinie

M O S K W A (P A P ). Z o k a z ji Ś w ię ta O drod zen ia charge d 'a f­

fa ire s RP w M o s k w ie — J.

Z a m b ro w ic z w y d a ł 21 bm.

p rz y ję c ie , na k tó r y m obecni b y li:

W ic e m in is tro w ie spr. zagr.

Z S R R — G ro m y k o i Ł a w rie n - tie w , sekr. gen, rad zie ckieg o M S Z — Podcerob, szef p ro to ­ k ó łu d y p l. M S Z Z S R R — M o - ło czko w , k ie r o w n ik I V W y ­ d z ia ł! E u ro p e js k ie g o M SZ ZSRR — K irs a n o w , szef zarzą­

du ko n su la rn e g o rad zie ckieg o M S Z — W łasow .

R a dzie ckie s iły z b ro jn e re ­ p re z e n to w a li na p rz y ję c iu : za­

stępca szefa sztabu g e ne raln e­

go gen. Z a c h a ró w oraz - i ef sztabu M a r y n a r k i W o je n n e j ZSRR — a d m ira ł G o ło w k o w Z ra m ie n ia M in is te rs tw a H a n ­ d lu Z agra niczneg o ZSRR na p rz y ję c iu obecny b y ł w ic e m i­

n is te r Loszakow .

Na p rz y ję c ie p rz y b y li ró w ­ nież c z ło n k o w ie ko rp u su d y ­ plom a tyczn ego . w te j lic z ­ bie p rz e d s ta w ic ie le w szy s tk ic h p a ń s tw d e m o k ra c ji lu d o w e j, a k re d y to w a n i w M oskw ie.

ró w n ie ż lo tn is k o E l - H a d e t d la b u d o w y ta m a m e ry k a ń s k ic h baz lo tn ic z y c h i m o rs k ic h .

N a ro z k a z m in is te rs tw a o b ­ ro n y U S A w ciągu 1950 r. 500 n ie m ie c k ic h s p e c ja lis tó w w o j­

s ko w ych m a b y ć w y s ła n y c h do

*

P E K IN (PAP). A m ba sad or R P w P e k in ie B ü rg in , w y d a ł d n ia 22 lip c a p rz y ję c ie z o k a z ji

polskiego ś w ięta narodowego.

Na p rz y ję c iu obecny b y ł prze­

w o dn iczący C entralneg o Rzą­

du Ludo w eg o M ac T se-tun g, w iceprze w o dniczący C e n tra ln e ­ go Rządu Ludow ego Czu Teh, p re m ie r R ządow ej R ady A d ­ m in is tra c y jn e j i m in is te r spr.

zagr Czou E n -la i i in n i. P rz y ­ b y li ró w n ie ż na p rz y ję c ie am ­

basador ZSRR Roszczyn oraz

am basadorzy C zechosłow acji, K o re i, R u m u n ii, W ęgier, H in ­ d u s t a n i S zw e cji i D a n ii, ja k ró w n ie ż charge d 'a ffa ire s ad In te r im N ie m ie c k ie j R e p u b li­

k i D e m o k ra ty c z n e j i rad ca am basady M o n g o ls k ie j R epu­

b lik i L u d o w e j.

P rz y ję c ie u p ły n ę ło w ser­

decznej atm osferze.

P rzyję cia na placów kach d yp lo m a tyczn ych F P J a k donosi Polska A genyia P rasow a, w z w ią z k u ze Ś w ię ­ tem O drodzenia P o lski o d b y ły się p rz y ję c ia w yd a n e przez p la c ó w k i d y p lo m a ty c z n e i k o n ­ sularn e RP w W aszyngtonie, N J o rk u , A n ka rze , Hadze i w M e ksyku . Na p rz y ję c iu w a m ­ basadzie RP w P aryżu ob ecn y b y ł m. in am basador Z S R R — P a w łó w , M c u ric e T hore z, B e ­ n o it F rachon, A ra g o n i in. (c)

K o re a ń s k a A rm ia L u d o w a w y z w o liła C zondżu

Natarcie na wszystkich fronlaeh trw a Dalsze bandyckie naloty USA na otw arte

miasta koreańskie

M O S K W A (P A P ). J a k do no­

si z P h e n ja n agencja TA S S , o s ta tn i k o m u n ik a t naczelnego d o w ó d z tw a k o re a ń s k ie j a r m ii lu d o w e j s tw ie rd z a , że a rm ia ta k o n ty n u u je n a ta rc ie na w s z y ­ s tk ic h fro n ta c h , zadając ciosy p rz e c iw n ik o w i. O d d z ia ły a r m ii lu d o w e j na cie ra ją ce w k ie r u n ­ k u Czondżu z ła m a ły o p ó r o d ­ d z ia łó w a m e ry k a ń s k ic h i w y ­ z w o liły c a łk o w ic ie m ia s to C zon­

dżu — c e n tru m a d m in is tra c y j­

ne p r o w in c ji pó łn o cn a Czolla.

L o tn ic tw o a m e ry k a ń s k ie d o ­ k o n a ło dalszych b a n d y c k ic h n a lo tó w . 23 lip c a lo tn ic tw o a m e ry k a ń s k ie d o k o n a ło . n a lo tu na P h e n ja n i o k o lic z n e w sie, zrz u c a ją c k ilk a s e t bom b w a g i od 500 k g do je d n e j to n y . W s k u te k tego b a rb a rz y ń s k ie g o b o m b a rd o w a n ia u le g ło zniszcze­

n iu w ie le d o m ó w m ie s z k a ln y c h i in s ty tu c ji k u ltu r a ln y c h B y ły tez o fia r y w ś ró d lu d n o ś c i c y ­

w iln e j. y

L o tn ic tw o i a r t y le r ia prze­

c iw lo tn ic z a a r m ii lu d o w e j s k u ­ teczn ie k o n tra ta k u ją lo tn ic tw o a m e ry k a ń s k ie . N a od cin kach W onsan i H y n n a m a r ty le r ia p rz e c iw lo tn ic z a z e s trz e liła 8

go X X I V d y w iz ji, gen. Deana.

Dean z n a jd o w a ł się w T a jd ż o - nie. Jednocześnie A m e ry k a n ie po c z y n a ją się p ó ło fie ja ln ie p r z y znaw ać, że część w o js k a m e ry ­ k a ń s k ic h w T a id ż o n ie n ie po­

t r a f iła w y c o fa ć się na czas i pozostała w o k rą ż e n iu . A F P p rz e p o w ia d a , że p o d s u m o w a n ie s tra ty a m e ry k a ń s k ic h w w a lc e o T a jd ż o n z a w ie ra ć będzie b a r­

dzo duże lic z b y , (a)

K ró l-zd rajca znow u na Iro n ie

belgijskim

, m o lo tó w a m e ry k a ń s k ic h . N a po lib a ń s k ie T n p o li, Saida, j a k , lu d n ie od T a jd ż o n u lo tn ic tw o

lu d o w e n a w ią z a ło w a lk ę z prze w a ż a ją c y rn i s iła m i p rz e c iw n i­

k a i z e s trz e liło 2 bom bow ce a m e ry k a ń s k ie . (a)

Dowódca 24 d y w iz ji U S A zaginął

K w a te ra a m e ry k a ń s k a po­

tw ie r d z iła o fic ja ln ie w iadom ość

B R U K S E L A (P A P ). Od sobor ty p rz e b y w a w s w o im pałacu b ru k s e ls k im k ró l L e op old I I I , s k o m p ro m ito w a n y podczas w o j n y w sp ółp racą z h itle ro w c a m i, lecz osadzony z p o w ro te m na tro n ie u c h w a łą p ro a m e ry k a ń - s k ie j w iększości p a rla m e n tu bel g ijs k ie g o . L e o p o ld p o w ró c ił pod n ie z w y k le s iln ą ochroną p o lic ji w ob aw ie przed d e m o n s tra c ja m i.

Bepresje rządu Syjamu wobec komunistów

P R A G A (PAP). — J a k do no­

si agencja Telepress, p rz e d s ta ­ w ic ie l rządu S y ja m u o ś w ia d ­ czył, iż rząd p o w z ią ł .da leko i - dące „ ś ro d k i bezpieczeń stw a", skie ro w a n e p rz e c iw k o -„e le m e n ­ tom k o m u n is ty c z n y m ". D o d a ł on, że w celu z d ła w ie n ia ru c h u postępowego w k r a ju m oża by«

Uzvla a r i— f- ‘

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sytuacja, w której znalazł się Mickiew icz w latach gdy los tułactwa polskiego zdawał się być przesądzony, była straszna i mogła złamać nawet

Wesołowski wyjaśnia, że zjednoczenie „oddolne&#34; doko nało się już dawno, w procesie walki | elementami prawicowy­. mi, które zdołały zadomowić się w

cze oraz chłopskie. Dla prowadzenia polskiej rewolucji konieczne jednak było skupienie w jednym szeregu z PPR całej klasy robotniczej i mas ludu

Vergano wyraźnie pokazał klasę społeczną, która prowadzi akcję partyzancką, która prze­.. wodzi ruchowi

Bilans gospodarczy Demokracji Ludowej i wytyczne sześcioletniego planu rozbudowy.. Referat

Polski ruch robotniczy zatoczył krąg rozwojowy po rozłamie, aby znów się zjednoczyć na wyższym szczeblu i stać się bardziej zwar-. swe szkodliwe

odbył się w sali MBP w Warszawie po­.. żegnalny występ Państwowego Zespołu Tańca Ludowego

2 Decydujące znaczenie dla dalszego rozwijania ruchu obrońców pokoju ma coraz aktywniejszy udział w tym ru ­ chu klasy robotniczej, je j zwar tość i jedność