• Nie Znaleziono Wyników

Szpalty pamięci : adwokat Julian Jodłowiec (1922-1992)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Szpalty pamięci : adwokat Julian Jodłowiec (1922-1992)"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisłw J. Jaźwiecki

Szpalty pamięci : adwokat Julian

Jodłowiec (1922-1992)

Palestra 42/3-4(483-484), 263-264

(2)

Adwokat Julian Jodłowiec

(1922-1992)

4 sierpnia 1997 r. upłynęła 5. rocznica odejścia z szeregów adwokatury krako­ wskiej śp. mgra Juliana Jodłowca. Czas ten pozwolił tym, którzy zachowali Go w pamięci, na uświadomienie sobie, że w życiu naszym spotykamy się z ludźmi, brak których nikim i niczym nie da się zastąpić. Stąd potrzeba utrwalenia w ni­ niejszym wspom nieniu osoby niezapom ­ nianego Kolegi.

Urodzony 23 kw ietnia 1922 r. w Jele­ śni, przez całe swe życie czuł się bardzo mocno związany w Ziemią Żywiecką. Dawał temu niejednokrotnie wyraz przy­ jeżdżając do rodzinnej Jeleśni i przy okazji prowadzonych z Nim rozmów. Poczytywał sobie za zaszczyt kiedy na­ zywano go góralem, zaznaczał jednak zawsze, że jest „góralem z Jeleśni” . Z a­ pewne też dlatego, gdy wstępował w 1943 roku do Armii Krajowej do Oddziału Rozpoznawczego „G arbnik” 21 Dywizji Piechoty - Obwód Żywiec (Obszar południowy) - przybrał pseudo­ nim „G óral” . W późniejszym okresie życia powracał do ziemi, na której wy­ rósł i na której działał, a zdawało się, że nigdy nie powracał bardziej spokojny do zwykłych zajęć zawodowych jak właś­ nie po odw iedzinach w Jeleśni.

W łaśnie jako góral, i w cudzysłowie i bez, Julian Jodłowiec okazał się w swym życiu człow iekiem wytrwałym i uparcie dążącym do obranych celów. Na pew no pomocne Mu były odebrane

w rodzinie, a następnie utrwalane we własnym życiu zasady chrześcijańskie, od których nigdy nie odstępował.

Szkołę podstawową, a potem gimnaz­ jum i liceum ukończył przed wybuchem II wojny światowej, a jego studia pra­ wnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim przypadały na lata 1945-1950. Następ­ nie pracował w Krakowie w kolejno przekształcających się instytucjach zaj­ mujących się organizacją transportu - ja ­ ko radca prawny. Już w 1954 roku podjął starania o wpis na listę aplikantów ad­ wokackich w Krakowie. W spomniany upór w tych staraniach doprowadził do pomyślnego rezultatu dopiero w 1961 roku. Domyślać się można łatwo, że prawdziwą przyczyną trudności stawia­ nych Mu w dostępie do zawodu ad­ wokata była jego przeszłość okupacyjna. W prawdzie za swą patriotyczną postawę z lat okupacji niemieckiej nadano mu Krzyż Walecznych, Krzyż Partyzancki i Odznakę Grunwaldzką, ale jako żoł­ nierz AK był równocześnie osobą pode­ jrzaną i nie budzącą zaufania formującej się władzy ludowej. W dniu 10 maja 1946 został zatrzymany i tymczasowo aresztowany do 11 października 1946 r. Po latach z zadumą przypominał tę chwilę, kiedy to zatrzym ywał go ów­ czesny Komendant M O w Chrzanowie Franciszek Szlachcic. Było to w czasie, kiedy ów kom endant po przejściu róż­ nych awansów w Polsce Ludowej zakoń­

(3)

Szpalty pamięci

czył swą karierę, a Mecenas Julian Jod- łowiec czynił trafne uwagi o zmienności losów ludzkich.

Gdy po pom yślnie zdanym egzam inie adw okackim od lipca 1964 r. adw. Ju­ lian Jodłow iec rozpoczął wykonywanie zawodu, w iążąc się z Zespołem A d­ wokackim Nr 7 w Krakowie, dał się poznać jak o niezw ykle rzutki adwokat, bardzo zaangażow any w sprawy swoich klientów. Niósł im nie tylko fachową pomoc prawną, ale całą swoją tak bar­ dzo pogodną osobow ością starał się w płynąć na bieg spraw. M iał tę cenną cechę, tak trudną do zdefiniow ania, któ­ ra w kontaktach z ludźmi prowadzi do zjednania sobie ich przychylności. O w ocow ało to sukcesam i których nie mogliby się dopracow ać inni adwokaci przy użyciu całego kunsztu praw nicze­ go.

Jego serdeczny stosunek do ludzi nie pozwalał Mu na ich segregowanie w e­ dług kryteriów, które jakże często oka­ zują się niesprawiedliwe. To zaangażo­ wanie się po stronie c z ł o w i e k a ob­ serwowane na co dzień u adw. Juliana Jodłowca, zwłaszcza w adwokackim ży­ ciu zawodowym na pewno nie wszyst­ kim się podobało. Dla Niego było jednak warunkiem wykonywania zawodu.

Gdy w dniu 10 sierpnia 1992 r. na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie zgromadzili się nad mogiłą Zmarłego śp. adw. Juliana Jodłowca najbliżsi i przyja­ ciele, Koledzy i znajomi, a także klienci po to, aby oddać hołd pamięci „Góralowi z Jeleśni” - wszyscy wiedzieli, że będą powracać wspomnieniami do czasów kie­ dy żył wśród nas. Bo - nie cały umarł.

Stanisłw J. Jaźwiecki

Cytaty

Powiązane dokumenty

Była to propozycja nie tylko obca trad y cjo m polskiego gotyku, ale zaprzeczająca elem en tarn y m zasadom re stau racji zabytków. Prezbiterium kościoła

Ochrona zabytków drogownictwa: — kontynuować prace nad wyszu­ kiwaniem obiektów techniki drogo­ wej, mogących mieć wartość zabyt­ kową, oraz prace ewidencyjne,

Gdy odrzu­ cimy jednak mało prawdopodobną hipotezę o c a ł­ kowitym zniszczeniu warstwy budowlanej późniejszymi wkopami oraz przyjmiemy, że teren nie został

In the consciousness of the Finns Suomen­ linna plays a particular role and after the completion of all conservation and investment tasks it is to be a place

This brings about reducing dimensions of the layers that had become worst deformed and then, after a subsequent drying of the wood, to its initial humidity it

Illustration no 2 (distemper polychromy) reveals a rapid bulging of wooden layers of unpolychromed side of the painting cau­ sed by the adsorption of water

W yko n aw cą obu inwestycji, sposobem gospodarczym , był Rejon Dróg Publicznych w Białej Podlaskiej, kierow any przez Inż.. H enryka Szy­

Elektron, 'usunięto również ze szczelin cokołu, jaik też i szczelin słupai... Jeden z kasetonów po stronie w scho dn iej jest