• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1931.12.19, R. 9, nr 52 [i.e. 51]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1931.12.19, R. 9, nr 52 [i.e. 51]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Dodatek tygodniowy „Głosu Wąbrzeskiego* poświęcony sprawom

BA

oświatowym kulturalnym i literackim

Nr. 52 Wąbrzeźno dnia 19 grudnia 1931 r. Rok 9

EWANGELJA

św . Ł u k a sz a ro z d z. 3 , w ie rsz 1 — 6 .

Piętnastegoroku panowaniaTyberyusza ce­

sarza, gdyPoncyusz Piłat rządziłżydowską zie­ mią, a Herod był tetrarchą Galilejskim, a Filip b ra t je g o te tra rc h ą Iturejskim i T ra ch o n ic k ie j

krainy,a Lizaniaszabileńskim tetrarchą, za naj­

wyższych kapłanów Annasza i Kaifasza, stało się słowo Pańskie do Jana, Zacharyaszowego syna, na puszczy. I przyszedł do wszystkiej krainy Jordanu, opowiadając chrzest pokuty na odpuszczenie grzechów. Jako jest napisano w księgach mów Izajasza proroka: Głos woła­ jącego na puszczy. Gotujcie drogę Pańską, czyńcie proste ścieżki Jego* Wszelka dolina bę­ dzie napełniona, a wszelka góra i pagórek po- niżon będzie: i krzywe miejsca będą proste, a ostre drogami gładkiemi. I ogląda wszelkie cia­

ło Zbawienie Boże.

NAUKA

Czemu Ewangelista oznacza tak dokładnie czas w którym Jan począł kazać?

C z y n i to d la teg o , g d y ż p o ja w ie n ie się J a n a b y ło d la lu d u Iz ra e lsk ie g o w y p a d k ie m n ie z m ie r­

n ie w a ż n y m . O c z e k iw an o w te d y p o w s z ec h n ie u p rag n io n eg o M e sy a sza ; p ro ro cy p rz e p o w ie­

d z ie li, ż e w y p rze d z i g o w ie lk i z w ia stu n , b ę d ą ­ c y z d u c h a i s iły d ru g im E lia sze m . N a d e s zła n a - re sz c z ie ta w a ż n a c h w ila. Z ja w ił się z w ias tu n P a ń sk i, o s ta tn i z p ro ro k ó w , s to ją c y n a ro z g ra - n ic z u s ta re g o i n o w e g o z a k o n u „ s w a t n ie b ie s­

k ie g o o b lu b ień c a 4' i w o ła : „ B lisk ie m je s t k ró ­ le s tw o n ie b ies k ie 44.

Co znaczą słowa: „Stało się słowo Pańskie do Jana?“

Z n a c z ą , ż e J a n a lb o p rz e z z e sła n e g o o d B o g a A n io ła , a lb o s k u tk ie m n a tc h n ien ia B o ż e g o s p o ­ w o d o w a n y z o s ta ł d o n a k a z y w an ia p o k u ty i w ie s zc z e n ia ś w iatu p rz y b y c ia P a ń s k ie g o , d o c z e ­ g o się p rz y sp o s o b ił ż y c ie m sa m o tn e m i p o k u tn i- c z e m i p rz e sta w a n ie m z B o g ie m .

Coznaczą słowa: „Gotujcie drogęPańską, czyń­ cie proste ścieżki itd.?“

Z n a c zą , ż e n a leż y u s u n ąć p rz e s z k o d y , ta m u ­ ją c e P a n u p rz y stę p d o s e rc lu d z k ich i z b a w ie ­ n ia c z ło w iek a . G łó w n y c h p rz e s zk ó d licz y m y c z tery , o z n a c zo n y c h w y ż e j p rz ez d o lin y , g ó ry , p a g ó rk i, k rz y w e m ie jsc a i n ie ró w n e d ro g i. 1. Z a ­ tw a rd z ia ło ś ć s e rc a , s tro n ią c a o d n a w ró c en ia .

„ B e z b o ż n ik , g d y p rz y jd z ie w g łę b o k o ś ć g rz e ­ c h ó w , z a n ic so b ie n ie m a.44 (P rz y p . 1 8 . 5 ). 2 . P y ­ c h ę i w y n io s ło ś ć s e rc a , k tó ra m n iem a , ż e się o b ę d zie b e z Z b a w icie la . „ B ó g p y s z n y m się s p rze ­ c iw ia , a p o k o rn y m ła s k ę d a w a “ (Jak . 4 , 6 ). 3.

C h w ie jn o ś ć s e rca , k tó re b y n ie c h c ia ło z e rw a ć a n i z B o g ie m , a n i z e ś w ia te m i b łą k a się p o m a ­ n o w c a ch , z b a c z a ją c to w p ra w o , to w le w o . „ B ia­

d a c z ło w iek o w i d w o is teg o s erc a i g rz e sz n ik o­

w i, k tó ry c h o d z ił d w ie m a d ro g am i.44 (S y ra ch . 2 , 1 4 ). — 4 . T w a rd o ść i n ie c zu ło ś ć s erc a w z g lę d e m b liź n ic h . „ K to n ie n aw id z i b ra ta sw e g o , w c ie m ­ n o ś c ia ch je s t i w c ie m n o śc ia c h c h o d z i.44 (I J a n 2 , 1 1 ). T o ru je w ię c P a n u p rz y s tę p d o sw eg o s e r­

c a 1. k to s z c z e rz e p o s tan o w ił n a w ró c ić się , a p o ­ n ie w a ż m u to p rz y c h o d z i z tru ciz n ą, 2 . p o k o r­

n ie B o g a p ro s i o tę ła sk ę n a w ró c e n ia , 3- k to z ry w a w s ze lk ie s to su n k i z lu d ź m i p rz e w ro t­

n y m i i z e p su ty m i i p rz e d s ię w z iął s o b ie p rz y p o ­ d o b a ć s ię B o g u , 4 . k to p e łn i d z ie ła m iło sie rd zia i o k a z u je je c z y n n ie s w y m b liź n im .

(2)

— 2 1 8

N i e s z c z ę ś c i e k o p a ln i a n e . K O R P U S O C H R O N Y P O G R A N I C Z A O P I E K U J E S I Ę L U D N O Ś C I Ą P O G R A N I C Z A

P o l s k i ż o ł n i e r z n a K r e s a c h n i e t y l k o s t r z e ż e g r a n ic R z e c z y p o s p o l it e j , < ite * s t a r a s i ę r ó w n i e ż d o p o m ó c b i e d n e j m i e j s c o w e j l u d n o ś c i . C z ę s t o s p o t k a ć m o ż n a n a n a s z y c h K r e s a c h w s c h o d n i c h ż o ł n ie r z a K O P ., i d ą c e g o z a p ł u g i e m m ie j s c o w e g o g o s p o d a r z a . Z d j ę c ie n a s z e p r z e d s t a w i a i n n y m o m e n t n i e s ie n i a p o m o c y l u d n o ś c i m i e j s c o w e j . P r z e d s t a w i a o n o r o z d a w a n ie o d z i e ż y d z ie c io m z o s i e d l i p o g r a n ic z a w s c h o d n i e g o

p r z e z s t a c j o n u j ą c e t a m D - t w o K O P .

Z A B Y T K I T R E M B O W L I .

•9

W c ią g u o s t a t n ic h d w u la t p r z y s t ą p io n o w T r e m ­ b o w li d o r o b ó t c e le m z a b e z p ie c z e n ia p o z o s t a ­ ły c h z a b y t k ó w h is t o r y c z n y c h . O d k o p y w a n e s ą r e s z t k i m u r ó w . W c z a s ie t y c h r o b ó t n a tr a fio n o n a z a b y t k i z e p o k i k a m ie n ia łu p a n e g o , c o d o ­ w o d z i, ż e w z g ó r z e t r e m b o w e ls k ie b y ło j u ż w z a m ie r z c h ły c h c z a s a c h , s c h r o n ie n ie m c z ło w ie k a .

U R A T O W A N Y Z A B Y T E K A R C H I T E K T U R Y

N a o b r a z k u n a s z y m w i d z i m y m ie j s c e k a t a s t r o f y . W e d le o s t a t n ic h w ia d o m o ś c i z a ­ b i t y c h z o s t a ło o g ó łe m 4 2 g ó r n i k ó w , 1 6 g ó r n i k ó w z o s t a ło c i ę ż k o p o r a n io n y c h . O g ie ń

w k o p a ln i g r a s u j e w d a ls z y m c ią g u .

Z d j ę c ie n a s z e p r z e d s t a w ia r u in y b r a m y z a m k o ­ w e j . W g łę b i w id o k n a m ia s t o T r e m b o w lę .

O s t a t n io w y b u c h ł g r o ź n y p o ż a r w p o b E ż u s ł y n n e j k a t e d r y w A m a lf i, n i e d a l e k o N e a p o ­ lu . ż y w io ł z a g r a ż a ł w s p a n i a łe j ś w i ą t y n i i t y l­

k o d z i ę k i z b i o r o w y m w y s ił k o m s t r a ż y p o ż a r­

n e j z N e a p o lu i o k o l ic z n y c h m ia s t u d a ło s i ę u c h r o n ić o d z n i s z c z e n i a c u d o w n y z a b y t e k a r ­ c h it e k t o n i c z n y . K a t e d r a w A m a l f i p o d w e ­ z w a n ie m ś w . A n d r z e j a u t r z y m a n a j e s t w s t y ­ lu n o r m a n d z k o - b i z a n t y j s k im i z b u d o w a n a z o s t a ł a w X w i e k u , w o k r e s i e n a j w i ę k s z e g o r o z k w i t u t e g o m ia s t a , k t ó r e w ó w c z a s l i c z y ł o 5 0 .0 0 0 m ie s z k a ń c ó w . D z i ś j e s t t o s k r o m n a m i e ś c i n a , l ic z ą c a i c h z a l e d w i e 6 .0 0 0 i o d w i e ­ d z a n a j e d y n i e p r z e z t u r y s t ó w . — Z d j ę c i e n a ­ s z e p r z e d s t a w i a u r a t o w a n ą k a t e d r ę w A m a lf i.

N A J W I Ę K S Z Y P O M N I K C H R Y S T U S A .

N a d s t o li c ą B r a z y lj i R io d e J a n e ir o g ó r u j e p o m n ik C h r y s t u s a Z b a w ic ie la n u g ó r z e C o r c o v a d o . J e s t t o n a j w ię k s z y p o m n ik C h r y s t u s a n a ś w i e c i e . W y s o k o ś ć j e g o w y ­

n o s i ł ą c z e n i e z n a t u r a l n y m c o k o ł e m 4 0 0 0 m e t r ó w , a s z e r o k o ś ć 3 3 m t r y N a z d j ę c iu n a s z e m w i d z i m y n a p i e r w s z y m p l a n ie p o m n i k C h r y s t u s a , n a d a ls z y m

z a ś m ia s t o o r a z c y p e l z w a n y P a d d a S u g a r c z y l i „ G ło w a C u k r u “ .

2 1 9

M A Ł E P O D M O K L E W P O W . B A B I M O J S K I M .

N a o b r a z k u n a s z y m p o d a j e m y w i d o k n a w i o s k ę M a łe P o d m o k le n a P o g r a n ic z u . J e s t t u t a j t a k ż e S z k o ła P o ls k a .

N O W Y P R E Z Y D E N T R E P U B L I K I C H I L E

W d n iu 4 p a ź d z i e r n i k u r b . o d b y ł y s i ę w y b o r y n o w e g o p r e z y d e n t a R e p u b l ik i C h il ij s k ie j . W m y ś l u s t a w y k o n s t y t u c y j n e j o b e j m u j e n o - w o o b r a n y p r e z y d e n t w ł a d z ę d o p i e r o w 6 0 d n i p o d o k o n a n iu w y b o r u . W d n iu w ię c 5 g r u d n ia p r e z y d e n t e m r e p u b l ik i C h i le z o s t a ł

s e n o r d o n J u a n E s t e b a n M o n t e r o . Z d j ę c ie n a s z e p r z e d s t a w ia p r e z y d e n t a J u a n

E s t e b a n M o n t e r o .

A D M I R A Ł H . R I C H M O N D W W A R S Z A W I E .

N a z a p r o s z e n ie P o ls k ie j K o m is j i M ię d z y n a r o d o ­ w e j W s p ó łp r a c y I n t e le k t u a ln e j p r z y b y ł d o W a r ­ s z a w y a d m ir a ł a n g ie ls k i s ir H e r b e r t R ic h m o n d ; w y g ło s ił o n w d n iu 1 1 b m . o d c z y t n a t e m a t r o z ­ b r o j e n ia . P r z y ja z d t e n z o r g a n iz o w a ła K o m is j a w e s p ó ł z „ T h e R o y a l I n s t itu t e o f I n te r n a tio n a l A f fa ir s *1 w f o r m ie w y m ia n y p r e le g e n t ó w , k t ó r z y - b y r o z p a t r z y li z p u n k t u w id z e n ia n a u k o w e g o t e n d o n io s ły i t a k a k t u a ln y p r o b le m . P o b y t s ir H . R ic h m o n d u w W a r s z a w ie j e s t j e d n y m z e t a p ó w j e g o p o d r ó ż y p o s t o lic a c h E u r o p y . — Z d ję c ie n a s z e p r z e d s t a w ia a d m ir a ła s ir H e r b e r t a R ic h -

m o n d a .

(3)

Kto pyta, coHGFEDCBA życie mu dać może,

usłyszy odpowiedź, o ile sam ją wypo­

wie.

S T R Z E C H A

Zasłona, która przed każdym kryje jego życie, jest dlań najgrubszą tkaniną na świeęie.

Od Redakcji „Strzechy"

K ilk u ty g o d n io w a p r z e r w a w u k a z y w a n iu s ię „ S tr z e c h y “ b y ła p o w o d e m s ił w y ż s z y c h .

O b e c n ie „ S tr z e c h a1- u k a z y w a ć s ię b ę d z ie z n o ­ w u c o ty d z ie ń .

JAN LEŚNIAK

Życie...

Słońce młodości pod me stopy Swój blask mi kładło szczerozłoty, Senne marzenia mi się śmiały — świat się wydawał tak wspaniały, — Szedłem więc w nie w znój....

I szedłem przez tysięczny tłum, Przez radość życia — burzy szum. — Przez różne głogi — ciemne noce — Nademną wiły się proporce,

Symbole życia i — Bóg!....

I szedłem.... Parłem naprzód.

Chociaż świat niby ropniejący wrzód Mackami swemi mię ogarniał....

Zwyciężyłem — on zmarniał — Pozostało życie i — trud....

PRZEGLĄD NADESŁANYCH UTWORÓW OD MŁODYCH CZYTELNIKÓW.

L e ż y p r z e d e m n ą c a ły s to s lis tó w p is a n y c h c ło

„ S trz e c h y --. P r a w ie k a ż d y z ty c h liś c ik ó w z a ­ w ie ra ł ja k iś u tw ó r , b ą d ź to w ie r sz e m lu b te ż p r o z ą .

S z k o d a , ż e ła m y „ S tr z e c h y 1- s ą z a s z c z u p łe , b y m ó c je u m ie ś c ić w c a ło śc i a lb o w s k r ó c e n iu . P o s ta r a m y s ię n a jle p s z e o m ó w ić ....

S m u te k c z e m je s t s m u te k ? W y p ły w a z d u s z y , s e r c a c z ło w ie k a . 1 n ie r a z w ż y c iu n a s z e m z d a r z a s ię , ż e tę s k n im y z a c z e m ś d a le k ie m , n ie - z n a n e m , c z a se m tę s k n im y z a d r o g ą u k o c h a n ą o - s o b ą — s m u te k w ó w c z a s o s ia d a n a c z o ło s tę s­

k n io n e g o . N a d e sła n y w ie rs z c z y te ln ic z k i Ł. M.

m ó w i w y r a ź n ie , ż e tę s k n i z a o s o b ą d r o g ą , a le s a m a d o d a je s o b ie o tu c h y b o p is z e :

O , n ie p ła c z b ie d n a d z ie w c z y n o . N ie s m u ć s ię — łe z n ie w y le w a j, — O k r u tn e d n i s m u tk u m in ą

L e c z ty c ie r p liw ie c z e k a j.

1 p o m ię d z y s w ó j w ie rs z w le w a w ie lk ą d o z ę o p ty z m u , a lb o w ie m d a le j, p o o m ó w ie n iu , ż e d a n a o s o b a w r ó c i, ta k k o ń c z y s w ó j w ie r sz :

„ N a ś w ie c ie ta k c u d n ie , u ro c z o . W s z y s tk o w o k o ło m iło ś c ią tc h n ie ...

Z a n u ć i ty p io s e n k ę o c h o c z o — I ś m ie j s ię — ś m ie j r a d o ś n ie !...

N a p r a w d ę n ie s m u c ić s ię — z a w s z e w e s o ło ż y c ie p r z e p ę d z a ć — to d e w iz a , ja k a p o w in n a o b o w ią z y w a ć w s z y s tk ic h .

(C ią g d a ls z y n a s tą p i)

Dziwne obyczaje weselne w różnych zakątkach świata.

O b y c z a je w e s e ln e s ą r ó ż n e w z a le ż n o ś c i d o k r a ju , n a ­ ro d u i je g o s to p n ia k u ltu r y . Z a b a w n e o b y c z a je w e s e ln e w n a s z e m p o ję c iu p a n u ją je s z c z e u lu d z i, z a m ie s z k a ły c h w S y b e rji, w s c h o d n ie j c z ę ś c i R o s ji lu b in n v c h k r a ja c h , ja k C z a rn o g ó r z e i t. d .

Z w y c z a je te w s z ę d z ie s y m b o liz u ją z e r w a n ie d z ie w ­ c z y n y z e s w y m ro d e m .

T a k n . p . d r u ż b o w ie c z a rn o g ó rs c y , w io z ą c p a n n ę m ło ­ d ą z d o m u ro d z ic ó w ’ d o m ę ż a , n ie p o z w a la ją s ię je j w d r o d z e o g lą d a ć n a o jc o w s k ą s tr z e c h ę , a b y n ie r o d z iła d z ie c i, p o d o b n y c h d o s w y c h b r a c i. M ą ż m ło d e j ż o n y i je g o r o d z in a n ie ż y c z ą b o w ie m s o b ie , ż e b y w ta k i n a ­ w e t s p o s ó b p r z y p o m in a ła s ię im k r e w o b c a , k tó r a w s ią k ­ n ę ła d o ic h ro d u .

N a c z u w a ls k ie m w e s e lu s p o ty k a m y s ię ta k ż e z ta k ą w y m o w n ą s y m b o lik ą , m a n if e s tu ją c ą o b ję c ie w ła d z y n a ć p a n n ą m ło d ą . P a n m ło d y z b liż a s ię d o d z ie w c z y n y i, o d s ło n iw s z y p o k r y w a ją c y ją w e lo n , p a tr z y je j n a jp ie r w o s tr o w o c z y , p o c z e m tr z y k r o tn ie u d e r z a ją s iln ie n a b a jk ą .

O ile d z ie w c z y n a p o c h o d z i z te j s a m e j w s i c o i c h ło p ie c , to c e r e m o n ja ta k a m a m ie js c e z a ra z z a w r o ta m d o m u r o d z ic ie ls k ie g o p a n n y m ło d e j; o ile rz e c z s ię m t p r z e c iw n ie w ta k im r a z ie , o d b y w a s ię d o p ie ro p<

p r z e je c h a n iu p r z e z o r s z a k p a n a m ło d e g o g r a n ic y ro d z in n e j w s i d z ie w c z y n y . T u ta j b o w ie m d o p ie r o ja k w id a>

z te g o z w y c z a ju , k o ń c z y s ię n a d d z ie w c z y n ą w ła d z a je , o jc a , a r o z p o c z y n a w ła d z a m ę ż a .

U K ir k iz ó w p o d o p e łn ie n iu c e r e m o n ji z a ś lu b in , p a n ­ n a m ło d a , p r z y o d z ia n a w s tr ó j m ę ż a tk i, ż e g n a p o k o le i w s z y s tk ic h c z ło n k ó w ' s w e j r o d z in y i w s z y s tk ic h m ie s z ­ k a ń c ó w c a łe g o sw ^e g o d o m u . Z a ró w n o m ę ż c z y z n ja k i k o ­ b ie ty , ś c is k a p ła c z e m i z a w o d z e n ia m i n a d s w e m n ie s z ­ c z ę ś c ie m , k tó r e ją z m u s z a d o r o z s ta n ia s ię z d o m e m r o ­ d z ic ie ls k im , p r z y p ra w ia ją c o u tr a tę w o ln o ś c i.

O b rz ę d te n n a z y w a s ię p o k ir g iz k u : s u n s u , t. j. z a ­ w o d z e n ie , p ła c z . P o p o ż e g n a n iu je d e n z e w s p ó ła u lc ó w p a n a m ło d e g o u r z ą d z a u s ie b ie w k a b itc e z a b a w ę , k tó r a s ię z w ie k a z -k a - g a r, c o o z n a c z a d o s ło w n ie : d z ie w c z y n a s ię c h o w a , z a c o o d p a n a m ło d e g o o tr z y m u je w p o d a r u n ­ k u d łu g i k a f ta n .

W ie c z o re m d o k a b itk i te j, w k tó re j o d b y ć s ię m a z a ­ b a w a , w n o s z ą c e r e m o n ja ln ie p a n n ę m ło d ą . P a n n a m ło ­ d a , n ie s io n a n a w o jło k u , d y w a n ie lu b n o s z a c h p ła c z e i z a w o d z i g ło ś n o , r w ie s o b ie w ło s y i d r a p ie tw a r z . W s z y s t­

k o to c z y n i w ty m c e lu , a b y p r z e k o n a ć z g r o m a d z o n y c h o s w e j w ie lk ie j b o le ś c i z p o w o d u r o z s ta w a n ia s ię z r o ­ d z ic a m i i r o d z e ń s tw e m . W p r z e c iw n y m b o w ie m r a z ie , p o w ie d z ia n o b y o n ie j, ż e r o z s ta n ie z r o d z in ą s p r a w ia je j p r z y je m n o ś ć .

(D o k o ń c z e n ie n a s tą p i) .

ODPOWIEDZI:

— P . B a lo w i — W ą b r z e ź n o . C z e k a m y n a n a d e s ła n ie P a ń s k ic h u tw o r ó w .

— P. Basia Stemplewska — Chełmża. C h ę tn ie w id z i­

m y P a n ią w g r o n ie w s p ó łp r a c o w n ik ó w „ S trz e c h y * * . - Ł. K. C z e k a m y n a z a p o w ie d z ia n y m a te r ja ł.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały z wysoka jest, zstępujący od Ojca światłości, u którego nie masz odmiany, ani zaćmienia przemiany..

lip brat jego tetrarchą Iturejskim i Trachonit- ckiej krainy, a Lizaniasz Abileńskim tetrarchą, za najwyższych kapłanów Annasza i Kaifasza, stało się słowo Pańskie do

Prosimy Cię, Boże wszechmo cny, spraw, abyśmy przeniknięci zostali nowem światłem Twego Słowa, które się stało ciałem iżby jaśniało w uczynki, co przez wiarę jaśnieje

(Rzym, 6, 19), czyli innemi słowy jeśli usta, które wprzódy kalały się nieczystemi słowy, jeśli uszy, które wprzód słuchały obmowy, jeśli oczy, które wprzód wytężały

Onego czasu mówił Jezus do Swych uczniów: Idę teraz do te- g, który Mnie posłał, a żaden z was nie pyta Mnie: dokąd idziesz Ale iżem to wam powiedział, smutek napełnił

Piętnastego roku panowania Tyberyusza cesa ­ rza, gdy Poncyusz Piłat rządził żydowską ziemią,CBA a Heród (był) tetrarchą Galilejskim, a Filip brat je­.. go

Pan Bóg chciał przez to okazać, że milszem Mu jest przestawanie z biedakami, ludźmi pros ­ tymi, pobożnymi i pełnymi wiary, jakimi byli pastuszkowie, że milej Mu

wiedliwości, jak je dawniej dawał na ołużbę nie ­ czystości i nieprawości (Rzym. 6, 19), czyli inne- mi słowy: jeśli usta, które wprzódy kalały się nie- czystemi