• Nie Znaleziono Wyników

Historia dziadków i dziedzic z majątku ziemskiego Brzezice - Helena Stasieczek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Historia dziadków i dziedzic z majątku ziemskiego Brzezice - Helena Stasieczek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA STASIECZEK

ur. 1932; Dziecinin

Miejsce i czas wydarzeń Suchodoły, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Projekt "Ziemiaństwo na Lubelszczyźnie. Wirtualna podróż w czasie", majątek ziemski Brzezice, historia dziadków, Dziecinin, Stróża, Szwajewski Stanisław, Brzezice, Michalak Monika, Włodzimierz Scipio del Campo, Suchodoły, cukrownia w Trawnikach, życie codzienne

Historia dziadków i dziedzic z majątku ziemskiego Brzezice

Żydzi to w Fajsławicach byli, na łące takiej mieszkali. [A w Dziecininie] byli sami Polacy. To była wioska nie duża. Trzydzieści parę domków jest. Kiedyś to się nazywała Kolonia Dziecinin, a dzisiaj to piszą Dziecinin. Prawdopodobnie, że to w dziewięćsetnym roku rozparcelowano [folwark] i za te pieniądze postawiona jest cukrownia w Trawnikach. Dziadowie przyszli ze Stróży, spod Piask. Dziadek Stanisław Szwajewski nazywał się, pochodził z Brzezic, a babka była Monika z Michalaków ze Stróży, ale w babczyny posiadłości mieszkali tam. Mieli jedenaście dzieci, i jak to dawniej mówili, że osiem morgi. No ciężko było, jedenaście dzieci?!

Jak to wyżyć było? Ale że ten mój dziad Stanisław Szwajewski, to jego matka była z Poznania i uczyła dzieci na Brzezicach, u dziedzica, nazywał się hrabia Szczepion [Włodzimierza Scipio del Campo], ale jak na imię miał, to nie wiem. I ona była tako bono. Był taki gospodarz Szwajewski, co kiedyś tak to mówili, dzisiaj są hektary, że kiedyś miał czterdzieści morgi ziemi i miał siedem dzieci. I jeden z tych, Stanisław, to był mój dziadek, i ten dziedzic mówił do tego jeszcze pradziada: „Weź któregoś syna chociaż wyślij. Tam w Suchodołach dziedzic parceluje pole, bo w Trawnikach stawia cukrownię i poślij tam, to ja ci znajdę działkę tako dobro”. -„Oj panie dziedzicu, gdzieś tam do Fajsławic jak to, gdziesz to od Piask? Przecież to daleko. Tam ni ma ani karczmy, ani nic, jak tam będę żył?”. -„Będziesz żył, nie bój się”. -”Nie, nie pójde”. -

„To co ty zrobisz z tymi dziećmi? Masz jedenaście dzieci i osiem morgi ziemi”. Ale ta babka dudłała, dudłała, ta Monika, i zgodził się. No i syn go przywiózł tutaj, popatrzył się: „No tak nie bardzo, tak daleko”. I ten dziadek przyjechał i tak jakoś tam się namyślił, ale to już było rozparcelowane, tylko trzeba było z drugich rąk kupić. No i tamte osiem morgów sprzedał, wziął pożyczkę. Dziedzic mu pogwarantował ten na Brzezicach, Szczepion i wziął trzydzieści morgi. Na jednej stronie miał dwadzieścia, na drugi dziesińć. No i wreszcie przyszedł, tam jakoś namówili go. No nie wim czy

(2)

żałował tego czy nie, no ale długo tak nie żył. W dziewińćset piątym przyszedł, a w dziewińćset dziewiętnastym zmarł. Tyle tylko żył, ale już dzieci były nie małe, i już tam dzieci gospodarzyły na tem, na tej ziemi.

Data i miejsce nagrania 2016-01-13, Świdnik

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A potem po wyzwoleniu, tam gdzie Niemcy w Siedliskach mieli ten szpitalik taki, to po wojnie przyszedł taki też felczer, nazywał się Stanisław Wysocki i on z

To tak ze dwa dni było, jak to wszystko się skuńczyło, to ojciec poszedł na pole, a to było przecież dwudziesty drugi lipiec, to przed żniwami, zboże.. Zboże takie

Cztery dziewczyn nas chodziło, dzisiaj jest nauka do pierwszy spowiedzi i komunii, a wtedy trzeba było, do szkoły chodziło się tam, a potem na naukę do kościoła, ksiądz

Wirtualna podróż w czasie", majątek ziemski Siedliska, Żyd, żydowski dziedzic, gorzelnia, destylarnia, folwark Marysin.. Żydowski dziedzic majątku

Jak ten dziedzic się wyrobi z tego wszystkiego?” Jak oni to usłyszeli, za jakie pare dni zebrali się, poszli człowieka zabili i już.. Czterdzieści dwa

Często, jak [uczeń] nie miał odrobionej lekcji albo źle się uczył, to nauczyciel mówił, że jak się tak będzie dalej uczył, to pójdzie do PGR-u albo do budowlanki..

Nadal są ludzie, którzy wszystko robią, żeby nic nie robić, nadal są ludzie, którzy metodą komunistyczną działają, najpierw próbują kogoś kupić, potem go zastraszyć, a jak

Jak ja byłam u Julii [Karwowskiej] w domu w schowaniu i ona mi powiedziała, że tam [w jej szkole] były dwie żydowskie dziewczynki bardzo zdolne i się zapytałam: „Czy ty żeś