• Nie Znaleziono Wyników

Dowód z dokumentów w procesach beatyfikacyjnych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dowód z dokumentów w procesach beatyfikacyjnych"

Copied!
44
0
0

Pełen tekst

(1)

Michał Tadeusz Machejek

Dowód z dokumentów w procesach

beatyfikacyjnych

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 22/1-2, 215-257

1979

(2)

Prawo K anoniczne 22 (1979) nr 1—2

MICHAŁ TAD EU SZ MACHEJEK OCD

DOWÓD Z DOKUMENTÓW W PROCESACH BEATYFIKACYJNYCH

T r e ś ć : Wstęp, I. P ojęcie dowodu i dokumentu, rodzaje dokum en­ tów , II. Dowód z dokum entów w rozwoju historycznym , III. Zebranie, przedłożenie i moc dowodowa dokum entów, IV. Perspektyw y szerszego zastosow ania dowodu dokum entów, Zakończenie.

Wstęp

Pow szechne po Soborze W atykańskim II dążenie do odnow y i p o­ w rotu do źródeł daje się zauw ażyć rów nież w sprawach beatyfikacyj­ nych. W tej dziedzinie nastąpiły w ielk ie zm iany, które można porów­ nać do słynnych reform papieża Urbana VIII na początku XVII w ie ­ ku. Urban VIII ustanaw iając dw ie procedury dla spraw zw yczajnych 5 nadzw yczajnych nie przew idział trudności, jakie mogą w ynikn ąć w tzw. spraw ach historycznych, w których w obec kandydata do beaty­ fikacji brak jest kultu publicznego, ale n ie ma też naocznych św ia d ­ k ów życia, poniew aż żył w czasach odległych. Heroiczną św iętość ta ­ kiego kandydata można by było udow odnić przy pomocy dokum entów historycznych, ale takiego postępow ania n ie przew idyw ała reforma ur- óanowa. Na skutek tego braku proceduralnego w iele spraw b eatyfik a­ cyjn ych znalazło się w obec w ielkich trudności, m iędzy innym i spra­

w a beatyfikacyjna Kardynała Stanisław a Hozjusza.

Dopiero w naszych czasach papież Pius X I zrozumiał, że należy przeprow adzić reform ę prawa beatyfikacyjnego, by ruszyć z m iejsca spraw y historyczne i doprowadzić do beatyfikacji. W tym celu obok

dw óch procedur urbanowych ustanow ił tzw. procedurę historyczną.

O ryginalność tej procedury polega na tym, że mimo braku kultu pu­ blicznego i św iadków naocznych można udowodnić heroiczność cnót lu b m ęczeństw o kandydata do beatyfikacji przy pomocy dokum entów.

Papież P aw eł VI Motu Proprio Sanctitas clarior zm ienił procedurę Urbana VIII w sprawach zw yczajnych i zam iast dwóch procesów u sta­ n o w ił jeden, tzw. p r o c e s k o g n i c y j n y . U rbanowy proces in for­

m acyjny został zastąpiony zebraniem pozasądowym dokum entacji

•o charakterze prawnym i biograficznym . Na podstaw ie tej dokum en­ tacji Stolica Apostolska w yd aje tzw. Dekret Nihil obstat, którym po­ zw ala na przeprowadzenie procesu kognicyjnego o życiu i cnotach w szczególności, czym zajm ował się dawniej proces apostolski. Jest to oczyw isty dowód na to, że Stolica Apostolska dokumentom pozasądo­ w y m przyznała tę sam ą wartość, co aktom procesu inform acyjnego.

(3)

216 M. T. M achejek

Widzę w tej reform ie powrót do źródeł, do pierwszych Wieków K o­ ścioła, kiedy to dowód z dokum entów w sprawach kanonizacyjnych stanow ił elem ent decydujący.

K iedy zaproponowano mi opracowanie artykułu do Prawa K anonicz­ nego, czasopism a założonego przez Ks. Prof. Mariana A lfonsa M yrchę, aby w ten. sposób uczcić jego jubileusz pracy naukowej, narzucił się zaraz tem at dowodu w procesie beatyfikacyjnym . K siądz Profesor M yr- cha rozpoczynał bow iem swój start naukowy w dziedzinę prawa ka­

nonicznego doskonałą rozprawą doktorską pt. Dowód ze św iadków

w procesie kanonicznym obronioną na KUL i w ydrukow aną w Lubli­ n ie 1SI36 roku.

Gdy w latach 1947—1950 byłem uczniem K siędza Profesora M yrchy na KUL i przygotow yw ałem m oją rozprawę doktorską na tem at P o -

stulator w procesach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych, jego praca doktorska była m i w zorem i pomocą.

Ponadto Ks. Profesor Myrcha był recenzentem m ojej rozprawy dok­ torskiej i, m uszę w yznać szczerze, staw iał mi duże w ym agania na rów ­ n i z m oim promotorem, śp. ks. Prof. A leksym Petranim . Ks. P rofesor Myrcha ma szczególne zasługi, jeśli chodzi o zastosow anie metody ana­ litycznej w pierwszym rozdziale m ojej rozprawy doktorskiej *.

Dla uczczenia jubileuszu pracy naukowej Księdza Profesora M yrchy w ybrałem tem at tak mu drogi, tj. dowód w procesie kanonicznym . Poniew aż jednak dowód ze św iadków został niedawno opracowany przez Henryka H offm an n a2, podjąłem zadanie opracowania dowodu z dokum entów w procesach beatyfikacyjnych.

Jest to tem at zajm ujący n iew iele m iejsca w nowoczesnych pracach naukowych, poniew aż zgodnie z ogólnym i założeniam i prawnym i w ięk ­ szą uw agę zwracano na dowód ze świadków. Obecnie jednak K ongre­ gacja do spraw Św iętych coraz bardziej interesuje się dowodem z do­ kum entów i stosuje go także w procesach beatyfikacyjnych prowadzo­ n ych drogą zw yczajną (per viam ordinariam non cultus).

W obec perspektyw y stosow ania dowodu z dokum entów w szerszym zakresie także w spraw ach zw yczajnych problem atyka tego dowodu w yw o łu je pow szechne zainteresow anie postulatorów, adwokatów i k a - nonistów .

Ram y niniejszego artykułu n ie pozw alają na w yczerpujące opraco­ w a n ie tem atu. Problem atyka dowodu z dokum entów w ym aga szerszego i głębszego studium. N iech ten artykuł będzie przyczynkiem w tej dzie­ dzinie i zachętą dla innych, by podjęli i opracowali szczegółowo ten temat.

1 M. M a c h e j e k — W. P a d a ć z, Spraw y beatyfikacyjne na tere­ nie diecezji, Poznań 1957, ss. 123—348.

2 Henricus L. H o f f m a n n , De testibus in processibus Beatificatio-

nis et Canomzationis testimoniorwmąue obiectis. In Civiiitaite Vaiticana 1968.

(4)

[3]

Dowody w procesach beatyfikacyjnych

Obecnie mogą podać, że Ks. Dr H enryk M isztal już przystąpił do szerszego opracowania tem atu Dawne spraw y beatyfikacyjne i kanoni­ zacyjne. Autor w sw ojej rozprawie om ów ił szczegółowo sprawy dawne przeprowadzone drogą nadzwyczajną (per viam cultus) i tzw. sprawy historyczne, prowadzone w edług procedury historycznej, ustanowionej- w r. 1930 przez papieża Piusa X I Motu Proprio Gid da ąualche te m ­ p o3.

Poniew aż w sprawach daw nych zasadnicze znaczenie posiada dowód' z dokum entów, dlatego Autor siłą rzeczy m usi opracować w yczerpu­ jąco to zagadnienie. Ten artykuł jest tylko skrom nym przyczynkiem do opracowania tak doniosłego tem atu.

W ramach niniejszego artykułu przedstawiam w ięc dowód z doku­ m entów w rozwoju historycznym i jego zastosow anie w trzech proce­ durach beatyfikacyjnych: zwyczajnej, nadzwyczajnej i historycznej.. O czywiście rozważania praw ne i historyczne o dowodzie z dokum en­ tów należało poprzedzić przedstaw ieniem pojęcia dowodu i dokum en­ tu. W ostatnim punkcie artykułu przedstawiam realne perspektyw y rozwoju tej instytucji prawnej na podstaw ie w ypow iedzi pracowników Urzędu H istoryczno-H agiograficznego Kongregacji do spraw Św iętych i osobistej obserwacji prac tejże Kongregacji, która coraz szerzej sto­ suje dowód z dokum entów w e w szystkich rodzajach procesów b eaty­ fikacyjnych.

W s p r a w a c h z w y c z a j n y c h , w których zeznawali św iadkow ie naoczni życia Sługi Bożego, coraz w ięcej uzupełnia się ich zeznania odnośnie heroiczności cnót i historii życia, dowodem z dokum entów, biorąc pod uw agę pism a Sługi Bożego, dokum enty mu w spółczesne, w spom nienia osób trzecich i zeznania pozasądowe.

W s p r a w a c h n a d z w y c z a j n y c h , w których chodzi o zatw ier­ dzenie istniejącego publicznego kultu, dzięki zastosow aniu now oczes­ nych m etod badań historycznych coraz łatw iej przychodzi do zebrania i oceny w artości dokum entów historycznych.

W s p r a w a c h h i s t o r y c z n y c h podobnie now e metody i środki badań archiwalnych ułatw iają zebranie i ocenę dokum entów histo­ rycznych, które stanow ią podstaw ę dowodu.

Niech ten artykuł będzie hołdem w dzięczności ucznia dla Księdza Profesora Myrchy, który przygotował kadry specjalistów w dziedzinie ■ praw a beatyfikacyjnego i w ramach działalności w ydaw niczej A ka­ dem ii T eologii K atolickiej popierał w ydaw an ie prac naukowych z tej, dzi edziny 4.

3 Motu Proprio Giä da qualche tem po, 6 II 1930, AAS 22 (1930) 87 4 Jan Z u b k a , Proces b ea tyfikacyjny i kanonizacyjny, Akadem ia Te­ ologii K atolickiej, W arszawa 1969.

(5)

218 M. T. M achejek [4]

I. Pojęcie dowodu i dokumentu, rodzaje dokumentów

1. Pojęcie dowodu

Przytoczę tu d efinicję podaną przez Księdza Profesora Mariana A l­ fon sa Myrchę przed 40 laty, gdyż jeszcze dzisiaj może ona służyć k a- nonistom .

„Dowodem nazyw am y zbiór argum entów, w odpow iedniej form ie przedłożonych sędziem u, badającem u jakieś w ątp liw e okoliczności, i w ytw arzających w um yśle sędziego w ew n ętrzne przekonanie o ich praw dziw ości” 5.

Zadaniem w ięc dowodu jest w ytw orzenie w um yśle sędziego pew ­ ności moralnej co do praw dziw ości jakiegoś faktu lub szeregu faktów, 'które stanow ią spraw ę do osądzenia, rozpatrywaną przez sędziego przy pomocy środków dowodowych. Środki dowodowe stanow i „to w szystko co dostarcza podstaw y dowodowej („argumentum ”), pozwa­ lającej sędziem u w nioskow ać o prawdziw ości zdarzenia, które ma być ustalone” 6.

Kodeks Prawa Kanonicznego w procesie ogólnym dopuszcza 7 środ­ k ów dowodowych: 1. przyznanie się stron, 2. zeznania świadków, '3. orzeczenia biegłych, 4. oględziny sądowe, 5. dokumenty, 6. poszlaki,

przysięgę str o n 7.

W procesie b eatyfikacyjnym prawodawca dopuszcza tylko 2 dowody: ze św iadków i dokum entów (kan. 2019). Przedm iotem tego artykułu jest w łaśn ie dowód z dokumentów.

2. Pojęcie dokum entu

Słow o polskie d o k u m e n t etym ologicznie pochodzi od w yrazu ła­ cińskiego d o c u m e n t u m i oznacza: dowód, św iadectw o, wzór, przy­ kład, instrukcja, n a u k a 8.

Dokum ent jest w ięc form ą przekazu pew nego faktu czy zdarzenia tak indyw idualnego jak społecznego z dziejów ludzkich dawnych czy w spółczesnych. W naszym przedm iocie chodzi o przekaz w bardzo spe­ cjalnym zakresie, a m ianow icie o przekaz z dziedziny życia członków K ościoła, którzy zmarli w opinii św iętości i otrzym yw ali już kult pu­ bliczny lub promotorzy ich b eatyfikacji postulują przyznanie im ta ­ k iego kultu.

Na podstaw ie przekazów zdarzeń i faktów trybunał kościelny na drodze logicznego w nioskow ania z przedłożonych dokum entów i ze­ znań św iadków ma dojść do stwierdzenia, że b ł o g o s ł a w i o n y l ub

5 Marian A lfons M y r c h a, Dowód ze św iadków w procesie kano­ nicznym , Lublin 1936, s. 2.

1 M y r c h a , o.c., s. 13; zob. M a c h e j e k - P a d a c z, o.c., s. 231. 7 M y r c h a , o.c., s. 13.

8 A lojzy J o u g a n, S łow nik kościelny łacińsko-polski. K sięgarnia : św. W ojciecha. Poznań 1957.

(6)

Dowody w procesach beatyfikacyjnych 219

. ś w i ę t y (tak nazyw ani przez w iernych) otrzym yw ali od r. 1534 i od­ bierają aktualnie kult publiczny i że na taki kult zasłużyli św iętym .życiem; a w spraw ach historycznych zw yczajnych, n ie posiadających d ow od ów na kult publiczny, że s ł u g a B o ż y osiągnął stopień heroicz­ n y w cnotach teologicznych i m oralnych.

Do w ykrycia obiektyw nej prawdy odnośnie tych kandydatów do bea­ ty fik a c ji potrzebne są n ie tylko zeznania św iadków, lecz także do­ kładne przekazy faktów i zdarzeń z ich życia i działalności, czyli do­ kum en ty 8. Dokum enty potrzebne są zw łaszcza w sprawach n adzw y- czajnycli i historycznych, poniew aż dla udowodnienia cnót heroicznych Jiie można znaleźć św iadków naocznych. Z w oli Kościoła w tych spra­

w ach zeznania św iadków zastępują dokumenty.

3. Rodzaje dokum entów

W ogólnym prawie kanonicznym rozróżniane są d o k u m e n t y : » o s o b o w e i r z e c z o w e . „Pierwsze m ają na w zględzie osobę i jej stan oraz różne okoliczności z nią związane, drugie — będą dotyczyć przede w szystkim praw Kościoła i jego jurysdykcji” 10.

D o d o k u m e n t ó w o s o b o w y c h zaliczane są: 1. autentyczne od­ pisy z ksiąg parafialnych: ochrzczonych (kan. 470 § 2), zaślubionych (kan. 1103, 1107, 1988), w ybierzm ow anych (kan. 798) i zm arłych (kan. 1238); 2. akty jurysdykcyjne, sądow e i adm inistracyjne: dokum enty w ym agane przy w stąpieniu do sem inarium (kan. 1363 § 2), do zakonu (kan. 544), inkardynacji i ekskardynacji duchownego (kan. 112); za­

św iadczenie o przyjętych św ięceniach (kan. 993—995, 1010— 1011),

o udzieleniu dyspensy, np. m ałżeńskiej (kan. 1046—1047), od postu eu­ ch arystycznego (kan. 247 § 5), od nieregularności (kan. 991), od kar {kan. 2251), od ślubów (kan. 1313); dokum enty o napom nieniu d elikw en­ ta (kan. 2309).

9 W historii ogólnośw iatow ej i św ieckiej w yrazu docum entum po raz pierwszy użył historyk rzym ski Liw iusz w dziele Ab urbe condita. "Etymologię i znaczenie słowa podaje siedm iojęzyczny leksykon ła ­ c iń sk i Septem linguarum Calepinus, hoc est Lexicon L atinum varia-

rum linguarum interpretazione adiecta. In usum Sem inarii Patavini. Editio quarta em endatior. P atavii MDCCXXXVI (1736); Documentum, admonitio, id, quod nos docet, siv e ex quo quid docemur. — Kodeks prawa kanonicznego w procesie i praw ie ogólnym używ a wyrazów: -documentum (kan. 1812— 1824), instrum entum (kan. 1813 § 1), scriptura (kan. 378 § 2), testim onium (kan. 993, 1010—1013), testim oniales litterae (kan. 993, 1010-—1013), testim oniales litterae (kan. 993, nn. 4—5), tabu- lae (kan. 1548 § 2): tabulae fundationis = akt fundacyjny, tabulae pu- b lic a e = dokum enty państw ow e, tabula pieta = m alowidło, mapa, karta geograficzna — u Jougan, o.c. pod tabula. — W procesach bea­ tyfik acyjn ych i kanonizacyjnych prawodawca stosuje term iny: docu- m entum (kan. 2019—2022, 2032—2036), m onumentum (kan. 2020 § 6, 2021), instrum entum (kan. 2056 § 2); ten ostatni term in ma raczej zna­ czen ie dokum entu procesowego.

(7)

220 M. T. Mach-ejek

m

D o d o k u m e n t ó w r z e c z o w y c h należą: zaświadczenia o po­ św ięceniu lub konsekracji m iejsc św iętych (kan. 1158), akty erekcyjne- b eneficjów (kan. 1418) i pobożnej fundacji (kan. 1548) oraz dokum enty odnoszące się do praw K ościoła (kan. 1301 § 2, 1523 n. 6).

Ponadto Kodeks dzieli dokum enty na: k u r i a l n e i s ą d o w e , ory­ ginalne i kopie w odpisach (kan. 2034). O dokum entach kurialnych Kodeks P.K. traktuje w kanonach: 379 § 1, 435 § 3, 1812, 1813 § 1 n. 4. Dokum enty sądow e mogą być tak p u b l i c z n e jak p r y w a t n e (kan. 1812). D okum enty publiczne mogą być k o ś c i e l n e l ub c y w i l ­ n e (kan. 1813 §§ 1—2). K odeks P.K. zalicza do d o k u m e n t ó w p r y ­ w a t n y c h : listy, kontrakty, testam enty i w szelk ie pisma sporządzo­ ne przez osoby pryw atne (kan. 1813 § 3).

Kanon 1812 postanawia: „W każdym rodzaju przewodu sąd ow ego jest dopuszczony dowód z dokum entów tak publicznych jak pryw at­ nych”.

4. Rodzaje dokum entów w sprawach daw nych

W szystkie w yżej w ym ien ione dokum enty mogą stanow ić dowócf w procesie beatyfikacyjnym prowadzonym drogą zwyczajną. Natom iast, w procesach prowadzonych drogą hadzwyczajną (per viam cultus) lub- drogą historyczną (per viam historicam) Kongregacja do spraw Ś w ię­ tych oprócz powyższych dokum entów bierze pod uw agę szczególnie- d o k u m e n t y h i s t o r y c z n e 11 i p o m n i k i d z i e j o w e 12.

P o m n i k i d z i e j o w e m ają szersze znaczenie i obejmują także dokum enty historyczne, gdyż oznaczają w szystko to, co nam przypo­ m ina jakąś rzecz czy osobę z • przeszłości, jak: daw ne księgi historyczne, kroniki, kalendarze, historie, biografie czy hagiografie, statuy czyli po­ sągi, grobowce lub sarkofagi, tablice grobowe, św iątynie, obrazy, ołta­ rze, obeliski, medale, pieczęcie i w szystko to, co przechow uje pam ięć o jakiejś osobie żyjącej w przeszłości.

D o k u m e n t y h i s t o r y c z n e obejmują w szelkie źródła pisane,, jak: jakiekolw iek pism a m anuskryptow e lub drukowane, pamiętniki*, biografie, hagiografie czyli żyw oty św iętych lub św iątobliw ych, listy , czasopisma, dzienniki, w szelk ie dokum enty publiczne i prywatne.

Ten podział na dokumenty historyczne i pom niki dziejow e stosu—

11 Dekret św. Kongregacji Rytów, 26 VIII 1913, AA S 5 (1913) 436—- 438; cfr. Mons. Am ato Pietro P r u t a z, La Sezione Storica della Sacra. Congregazione dei Riti. Origini e metodo di lavoro. Ed. 2, Tipografia Poliglotta Vaticana 1964, ss. 22—23.

12 M onumentum, ti, n. m emoria, Germ, ein gedenck Zeichen, GalL monument, memoire, Hisp. m emoria, quicquid nos monet, siye monere- potest rei alicujus praeteritae, ut libri, historiae, statuae, sepulchra, t i- tuli, fana, porticus, caeteraque ejusmodi, a m oneo w słow niku G a— l e p i n u s jak w yżej; zob. kan. 2019; cfr. J. F e r r e t t o (Kardynał od 19 III 1962), Anim adversiones, Apollinaris 3 (1930) 177—81, u P r u t a z , . o.e., ss. 45—47.

(8)

ją szczególnie archeologowie, historycy sztuki i num izm atycy. K ongre­ gacja do spraw Świętych, jakkolw iek przyjm uje te podziały, to jed­ nak z punktu w idzenia dowodu w sprawach beatyfikacyjnych w szy st­ k ie w ym ienione dokum enty historyczne i pom niki dziejow e um ieszcza pod w spólny m ianow nik dokumentu. D latego w szystk ie pom niki dzie­ jow e i dokum enty historyczne mogą stanow ić dowód z dokum entów przew idziany przez prawo kanoniczne. Taką interpretację praktyki i jurysprudencji dał mi Mons. A. P. Frutaz, Podsekretarz Kongregacji do spraw Św iętych. K anoniści w ięc w sw oich pracach a postulatorzy "w praktyce mogą przyjąć tę interpretację jako miarodajną i zgodną y.e stylem K urii Rzym skiej, zwłaszcza Kongregacji do spraw Ś w ię­

tych.

D zięki nowoczesnym w ynalazkom kserografii i fotografii kolorowej m ożna w szystk ie dokum enty historyczne i pom niki dziejow e przedło­ ży ć Kongregacji w kserokopiach lub w fotografiach, naw et kolorowych,

co nie jest bez znaczenia dla ich krytycznej oceny przez Urząd H isto- ryczno-H agiograficzny u .

II. Dowód z dokum entów w rozwoju historycznym

W rozw oju procedury ' beatyfikacyjnej i kanonizacyjnej dowód z do­ kum entów łączył się ściśle z dowodem ze świadków. Dowód z doku- .mentów w procesach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych przechodził różne koleje od pierwszych w iek ów chrześcijaństw a aż do naszych cza­ só w , zyskując lub tracąc na znaczeniu, zależnie od zm ian procedural­ n ych i od rodzaju spraw.

1. Od pierw szych w ieków Kościoła do papieża A leksandra III

a. P r o c e d u r a w s p r a w a c h m ę c z e n n i k ó w

Już w II w ieku K ościół zaczął oddawać kult publiczny m ęczenni­ 13 F e r r e t t o w sw oich A nim adversiones pisze: „Bened. X IV (De Servorum Dei Beatif. et Beatorum Canonizatione, 1. III, c. VIII, n. 7) a it „in historicis legendis adm ittendisque ad vim probationis v e l ad- m iniculi singulari delectu opus est, ne aut statim fides adhibeatur, aut statim adim atur aut nim ium differatur”. Saepius pariter loquitur de peritis quibus com m itti debet exam en docum entorum et m onum ento- rum historicorum, ut débita fiat recognitio et interpretatio, ut tempus videatur quo auctor scripsit; narrata m onet ut sedulo perpendantur, ut dignoscatur an opus auctoritatis pondus habere debeat, an genui- num sit, an apocryphum, an interpolatum . D iligentissim e pariter in eodem opere explicantur et resolvuntur controversiae circa m ateriam historiarum . Quae omnia conveniunt cum legibus in Codice I.C. con- ten tis praesertim in 1. IV, tit, X X III, cap. I l l (De docum entis processui inserendis), ubi etiam exipressa fit m entio peritorum a quibus exam i- nari docum enta et inquisitiones peragi debent (c. 2036 § 1). P eriti pa­ riter designandi sunt a S.R.C. (c. 2036 § 3) pro recognitione docum en­ torum in b ibliothecis”; A pollinaris 3 (1930) 180; F r u t a z , o.e., ss. 46— 47; Codex pro postulatoribus Causarum Beatificationis et Canonizatio- nis. Ed. 4, Roma 1929, s. 21, n. 13.

(9)

222 M. T. Machiejek

kom, których nazyw ano m a r t y r e s v i n d i c a t i , czyli uznanym i za; praw dziw ych m ęczenników po dokładnym zbadaniu akt m ęczenników czyli opisów m ęczeństwa. Badanie akt m ęczeństw a przeprowadzał bi­ skup, m etropolita lub naw et sam papież, do którego biskupi i m etro­ polici zwracali się często z prośbą o aprobatę wyroku w sp ra w ie uznania m ęczeństwa. Podstaw ą w yroku biskupa, m etropolity czy pa­ pieża był dowód z dokumentów.

Do przyznania kultu publicznego m ęczennikom w ładze kościelne w y ­ m agały trzech rzeczy: 1) zebranie akt m ęczeństwa, czyli dokumentów1' spisanych przez notariuszy kościelnych na podstaw ie opowiadań o m ę­ czeństw ie naocznych św iadków lub św iadków ze słyszenia, także do­ kum entów sporządzonych przez sam ych prześladowców; 2), zbadanie- tych akt; 3) sąd o nich biskupa, m etropolity, czasem synodu biskupów , często papieża.

O pierw szym w ym ogu mamy wiadom ość w Liber Pontificalis, w któ­ rym czytamy, że papież św. K lem ens I podzielił Rzym na siedem re­ gionów i pow ierzył je notariuszom w iernym Kościołowi, aby troskli­ w ie i p iln ie zbierali i opisali dzieje m ęczeństwa gęsta m artyrum , każ­ dy w sw oim r e jo n ieu . Akta m ęczenników czyli chw alebne dzieje m ę­ czeństwa pierw szych chrześcijan były przechow ywane ze czcią i czy­ tan e w kościele. Z biegiem czasu żądano sądowego zbadania akt m ę­ czeńskich, aby stw ierdzić dwa fakty: 1) czy m ęczennicy zmarli w jed­ ności z K ościołem ; 2) czy m ęki cierpliw ie znosili dla chw ały Chrystu­ sa a n ie dla próżnej chwały. Według słynnego powiedzenia św. A u­ gustyna: „Prawdziwych m ęczenników czyni n ie męka, ale przyczyna’” (Martyres veros non facit poena, sed causa ■— PL 33, 310).

Po zbadaniu akt m ęczeństwa biskup dla sw ojej diecezji, metropolita: dla prowincji kościelnej, a papież dla całego K ościoła w ydaw ał w y ­ rok, którym przyznawał kult publiczny m ęczennikow i lub grupie mę­ czenników. W yraźne św iadectw a istnienia takiej procedury znajduje­ m y w pism ach Ojców K ościoła takich jak: św. Grzegorz N yseń sk i (PG 46, 954), Sozomen (PG 67, 1114), św. A ugustyn (PL 38, 1413).

Św. Grzegorz N yseński w e w spom nianym tekście Patrologii Grec­ kiej pisze, że św. Grzegorz Cudotwórca badał akta męczeństwa, pod­ nosił z jednego m iejsca i przenosił na drugie ciała m ęczenników • i n a cześć m ęczenników z ludem radośnie obchodził ich św ięta czyli rocz­ n icę m ęczeństw a 15.

14 Le Liber Pontificalis, texte, introduction et com m entaire par l’Ab­ bé L. D u c h e s n e , 3 t t , Paris 1955, t. I, s. 123; cfr. Ferdinandus G a ­ g n a , De processu Canonizationis a primis ecclesiae saeculis usque ad. Codicem Iuris Canonici. Romae 1940, s. 25; M. T. M a c h e j e k , Cano- nizzazione, Dizionario enciclopedico di spiritualità. Edizioni Studium, Roma 1975, t. I (A—J), s. 284.

15 Patrologia Graeca, ed. J.-P. Migne, usque ad Conc. flor. (1438), 161 tomi, Paris 1857—1866; ' Indices (t. 162) digessit T., Hopfner, Paris 1928, quibus accedunt indices a F. Cavallera, SI, digesti, Paris 1912 — PG 46, 954; „S. Gregorius Thaum aturgus additam entum et quasi

(10)

corol-{9] Dowody w procesach beatyfikacyjnych

Sw. Fabian papież przydzielił regiony Rzym u diakonom i ustano­ w ił siedm iu subdiakonów, którzy m ieli nadzorować siedm iu notariuszy, aby w iernie i w całości spisyw ali dzieje m ęczeństw a czyli chw alebne czyny i śm ierć m ęczenników w.

Sw. Cyprian (f 258) w liście do kleru kartagińskiego w yraźnie po­ lecił spisyw ać akta m ęczenników i pilnie notow ać dzień, w którym ponieśli m ęczeństw o (PL 4, 227). W yraźne św iadectw o o spisyw aniu akt m ęczenników znajdujem y w pism ach Poncjusza, diakona kartagińskie­ go, który opisał dzieje m ęczeństw a św. Cypriana. Poncjusz twierdzi, że w K ościele istniał zwyczaj spisyw ania dziejów m ęczeństw a n ie tylko ludzi należących do klasy szlacheckiej (nobilium), lecz także ludzi pro­ stych ze w zględu na cześć jaką sobie zyskali przez poniesione męki. dla Chrystusa 17.

F. Gagna podaje doniosły dla naszego tem atu fakt z praktyki pierw ­ szych chrześcijan. C hrześcijanie od sam ych prokonsulów rzymskich

kupow ali akta m ęczeństw a, pisane przez notariuszy pogańskich.

„W ten sposób — podkreśla Gagna — dzieje m ęczenników, chociaż spi­ san e przez pogan, m ogły służyć do procesu kanonizacyjnego” 18.

Zdarzało się czasem, że sami chrześcijanie byli notariuszam i w try­ bunałach pogańskich i z obowiązku m usieli spisyw ać przebieg m ę­ czeństwa, czynili to w ten sposób, że sp isyw ali tylko to, co przyczyni­ ło się do chw ały m ęczenników i pobożności w iernych; opuszczali zaś treść edyktów prześladowczych i w yroków śmierci, aby n ie stali się sługam i n iep ra w o ści19.

larium studii erga num en divinum instituebat apud omnes ubique po­ pulos sanciens ut nom ine eorum, qui pro fid e decertasseńt, dies festi atque solem nes conventus celebrarentur: cum que in alium locum cor­ pora martyruim diduxissent, per anniversarium circudis ambitum congre- gati laetabantur, in honorem m artyrum ferias agentes”; cfr. M a- c h e j e k, Dizionario c., t. I, s. 285.

16 Liber Pontificalis, t. I, s. 148; „Hic regionibus divisit Diaconibus et fecit septem Subdiaconos, qui septem Notariis im m inerent, ut gę­ sta m artyrum in integro fideliter colligerent”.

17 Patrologia Latina, ed. J.-P. Mignę, usque ad Innocentium III (a. 1216), 221 tom i (218—221: indices), Paris 1844—1864 — PL 3, 1482: „Ut cum maiores nostri plebeis, et catecum enis m artyrium consecutis tantum honoris, pro m artyrii ipsius veneratione dederint, ut de pas- sionibus eoirum multa, aut prope dixerim pene cunota conscrdpserint, ut ad nostram quoque notitiam , qui nondum nati fuim us, perveni- rent”.

18 G a g n a , o.c., s. 26.

19 Akta pierw szych m ęczenników podają taki w ypadek z życia ś w .. Genezjusza: był on chrześcijaninem i notariuszem sędziego poganina i kiedy ów sędzia polecił mu czytać rozkaz cesarski prześladowania chrześcijan, G enezjusz odm ów ił pełnienia urzędu, za co został um ęczo­ ny. Oto tekst opisu tego wydarzenia:

„Accidit autem ut eodem ante tribunal Judicis Exceptoris munus im plente, im pia atque saerilega m andatae persecutionis jussa legeren - tur: quae cum devotus Deo. repudiaret auditus, et im prim ere ceris manus sancta respueret. A bjectis ergo ante pedes judicis tabulis,

(11)

tri-.'224 M. T. Machejek [10]

Do akt m ęczenników dołączono także pisma tych chrześcijan, któ­ rzy podczas prześladowania na prośbę sam ych chrześcijan lub na roz­ kaz m ęczenników m ieszali się m iędzy pogan, aby nie zauw ażeni m ogli lepiej i dokładniej obserwow ać przebieg procesu oraz samą śm ierć m ęczenników i św iadczyć słow em i pism em 20.

Zachodziły w ypadki, że sam i m ęczennicy polecali tym chrześcijanom św iadczyć o ich m ęczeństw ie ku zbudowaniu i um ocnieniu w w ierze pozostałych przy życiu chrześcijan. Chrześcijanin, który w ten sposób sp isyw ał akta m ęczeństwa św iętych Jakuba i Mariana w Nuimidii, był obecny w czasie procesu, przyglądał się torturom i śm ierci m ęczenni­ ków, a podając rację, dla której m ęczennicy polecili mu opisać m ę­ czeństwo, w yjaśnił, że m ęczennicy Jakub i Marian nie szukali w tym przez chełpliw ość doczesnej chw ały, lecz pragnęli, aby w ten sposób „lud Boży m ógł się umocnić do dawania św iadectw a w ierze” 21.

Z cytow anych źródeł w ypływ a wniosek, że akta m ęczeństw a stano­ w iły w procesie kanonizacyjnym pierwotnym dowód zasadniczy i decy­ dujący o przyznawaniu m ęczennikom kultu publicznego. Tak w ięc do­ wód z dokum entów w pierwszych w iekach chrześcijaństw a zyskał so­ b ie w procedurze kanonizacyjnej m ęczenników pełną w artość dowodo­ wą. N ie tylko dokum enty sporządzone przez chrześcijan, lecz rów nież dokum enty dotyczące dziejów m ęczeństwa opracow ane na rozkaz prześladow ców pogańskich przez ukrytych notariuszy chrześcijańskich, a naw et akta prokonsularne spisane przez pogan, służyły do procesu . kanonizacyjnego.

to. P r o c e d u r a w s p r a w a c h w y z n a w c ó w

Słowo m a r t y r i c o n f e s s o r w pierwszych w iekach chrześcijań­ stw a były używ ane zam iennie i jednoznacznie. Słow o greckie m a r ­ t y r (świadek) miało znaczenie podobne jak słowo łacińskie c o n f e s ­ s o r (wyznawca), które etym ologicznie oznacza osobę świadczącą przed sądem o swej wierze, czyli jest to świadek, w yznaw ca w iary. W yzna­ n ie w iny lub przyznanie się do w iny (confessio) jest starorzym skim

ste m inisterium sacra jam Deo mens refugit” — Acta prim orum m ar­ ty ru m sincera et selecta ... Opera et studio Domni Theoderici E u i - n a r t ... Parisiis 1689, s. 603.

20 G a g n a , o.c., s. 26.

21 R u i n a r t , Acta M artyrum , s. 225: „Passio Sanctorum Jacobi, Ma- riani, et aliorum plurim orum Martyrum in Numidia. Qui contra sae- vientes saeculi pressuras, et gentiles im petus, habituri tarn sublim e certam en; proelium suum, quod instinctu caelestis Spiritus inierunt, in notitiam fraternitatis per nos ven ire jusserunt, non quod in terris v ellen t coronae suae gloriam per jactantiam praedicari: sed ut prae- cedentibus experim entis, m ultitude plebis, et Dei populus ad exiemplum, fid ei posset armari. Nec im m erito idem edituro nmihi fiducia fam iliaris injunxit. Qui enim dubitet, quin nobis in pace v itae com m unitas fu e- rit, quando nos lindividua dilectione viventes una, tem pus persecutionis in ven it?”

(12)

term inem sądowym . Pisze o tym Sw etoniusz w sw oich Żyw otach ce­ zarów, z których Tyberiusz i Galba (68—69) przez tortury w ym uszali przyznanie się do w iny, w w ypadku chrześcijan do w yznania sw ej w iary w Chrystusa, co było zbrodnią w obec państw a rzym skiego (Con- fessionem facinoris torm entis exprimere; Cruciatu confessionem ex - prim ere — Suet. Tiber, c. 19; Galb. c. 110).

N ie w szyscy chrześcijanie ponieśli jednakowoż śm ierć za w yzn anie sw ej w iary, lecz ocaleli i żyjąc św iątobliw ie św ięcie zasnęli w Bogu zyskując sobie cześć chrześcijan. K iedy po Edykcie M ediolańskim (313) skończyła się era m ęczenników K ościół zaczął oddawać cześć publicz­ n ą także w yznaw com , którzy m ężnie w yznaw ali swą w iarę, ale nie ponieśli śm ierci fizycznej. W tedy też zrodziła się potrzeba odróżniania term in ów m a r t y r i c o n f e s s o r .

Ołtarze w znoszone początkowo nad grobami m ęczenników nazyw a­ n o raz m a r t y r i a innym razem c o n f e s s i o n e s (np. konfesja św. Piotra czyli ołtarz nad grobem K sięcia A postołów w Bazylice W aty­ kańskiej). Mimo że od IV w ieku w yraźnie odróżniano m ęczenników od w yznaw ców , n ie czyniono tej różnicy m iędzy ołtarzami: m artyrium i confessio. Proces rozw ojow y w płynął na przyjęcie term inu c o n f e s - s i o zarówno dla ołtarzy m ęczenników jak i w yznaw ców . W B azylice K atedralnej na W awelu m amy np. konfesję św. Stanisław a BM, czyli ołtarz nad grobem męczennika.

R ównocześnie z w prow adzeniem do Kościoła kultu publicznego w y ­ zn aw ców nad ich grobami wznoszono k onfesje czyli ołtarze. K ardynał Cezar Baroniusz w notach do M artyrologium R zym skiego pisze: „Cho­ ciaż w początkach rodzącego się Kościoła tylko tych nazyw ano w y ­ znaw cam i, którzy zapytani o w iarę w Chrystusa w yznali ją w obec •wrogów w iary, bez poniesienia jednak m ęczeństwa, to jednak później w szedł zwyczaj, potwierdzony przez Kościół, że tych którzy prow adzili życie św ięte i w końcu św ięcie zasnęli w Panu, nazywano w yznaw ca­ m i” 22.

Tak w ięc term in w yznaw ca z biegiem czasu przyznawano tym chrze­ ścijanom , którzy św ięcie żyli i bez poniesienia m ęczeństw a zm arli w opinii św iętości n iezależnie od tego czy zapytani o sw ą w iarę w y ­ zn ali ją przed trybunałem pogańskim czy tylko św iętym życiem św iad ­ czyli o sw ej w ierze w obec chrześcijan.

Pragnienie oddawania kultu publicznego także w y z n a ^ o m objawia się już w połow ie w ieku III. Św. Cyprian (t 258) biskup kartagiński i Ojciec Kościoła w yraził pragnienie, aby obchodzić również dzień śm ierci d i e s n a t a l i s c h w a l e b n y c h w y z n a w c ó w w i a

-r y 28.

|1 1 ] Dowody w procesach beatyfikacyjnych 225

22 D ie 2 jan. § et Confessoris: „Obtinuit postm odum usus, ut om nes q u i sancta et laudabili vita vixissen t, sanctoque dem um ac probato fin e in Domino quievissent, Confessores appellarentur”.

23 Epdst. 12, ed. G. H a r t el , CSEL, III, 11, s. 503: ,,Ut inter m em

(13)

226

M. T. M achejek

W rzeczyw istości oddaw anie kultu publicznego w yznaw com rozpo­ częto w pierwszej połow ie w ieku IV, po czasach pontyfikatu papieża św. Sylw estra (314—335). Dowiadujem y się o tym z dzieła papieża In­ nocentego III pt. De Sacro A ltaris Mysterio w którym czytamy: „Ko­ ściół zaś po czasach błogosławionego Sylw estra zaczął czcić pamięć św iętych w yzn aw ców ” u .

Do urzędowego przyznania kultu poblicznego dla w yznaw ców , po­ dobnie jak dla m ęczenników, K ościół żądał trzech rzeczy: 1) zebranie akt czyli dokum entów dotyczących św iętości życia i praw dziw ości cu­ dów zdziałanych przez św iętych w yznaw ców wiary; 2) sąd nad nim i kom petentnej w ładzy kościelnej; 3) przeniesienie ciała na ołtarz i w y ­ staw ienie go do kultu publicznego.

Według tej procedury po dokładnym zbadaniu zebranych dokum en­ tów do św iętego życia i cudów zdziałanych za przyczyną św iątobliw ego w yznaw cy, następow ało sądow e stw ierdzenie św iętości życia przez w ła ­ dze kościelne, uroczyste podniesienie ciała z grobu (corporis tran sla- tio) i um ieszczenie go na ołtarzu, na którym można było odprawiać M sze święte.

Taka procedura kanonizacyjna trw ała do X w ieku, w którym b i­ skupi zaczęli zwracać się do papieża z prośbą o potw ierdzenie kultu publicznego, który przyznali w sw oich K ościołach św iętym w yznaw com lub m ęczennikom. Sw. Robert Bellarm in nazyw a tego rodzaju proce­ durę canonizatio particularis M.

c. K a n o n i z a c j a u r o c z y s t a

Zw racanie się biskupów do papieża z prośbą o potwierdzenie beaty­ fikacji przez nich dokonanych doprowadziło do powstania in stytu cji prawnej tzw. kanonizacji uroczystej. Według nauki kanonistów i teo­ logów biskupi nigdy nie m ieli prawa przeprowadzania kanonizacji. Potw ierdzenie przez papieża beatyfikacji przez nich dokonanej n ie stanow iło kanonizacji uroczystej, lecz było tylko kanonizacją partyku­ larną (canonizatio particularis). K iedy jednak papież zatwierdzając w y ­ rok b eatyfikacyjny biskupów danego m ęczennika lub w yzn aw cę ogła­ szał św iętym i nakazywał w całym K ościele oddawać mu kult publicz­ ny, w tedy kanonizacja staw ała się uroczystą.

Kanoniści w ym ien iają kanonizację św. Ulryka, biskupa augsburskie­ go, jako pierwszą w K ościele katolickim kanonizację uroczystą, do­ konaną w roku 993 przez papieża Jana X V 26.

Tego rodzaju procedurę potw ierdził papież A leksander III i ponadto rias m artyrum celebrare possim us”; cfr. M a c h e j e k , Dizionario c.,

t. I (A—J), s. 285.

24 PL 217, 845: „Ecclesia vero post tem pus B. S ylvestri coepit san cto- rum confessorum m em oriam venerari”.

*5 Tractatus de Sanctorum Canonizatione, lib. I, cap. 8; cfr. G a g n a, o.c., s. 51.

(14)

[13]

Dowody w procesach beatyfikacyjnych

227

dekretem A udivim us tak beatyfikację jak kanonizację zarezerwow ał Stolicy A postolskiej. Ta rezerw acja nabrała mocy obowiązującej w ca­ ły m K ościele przez w łączanie dekretu A udivim us do Dekretałów Grze­ gorza IX 27.

2. Od p o n tyfika tu Aleksandra III do reform y Urbana V III

W tym okresie podobnie jak w poprzednim dowód z dokum entów m iał nadal duże znaczenie w procesie kanonizacyjnym , ale dowód ze św iadków zyskiw ał sobie coraz w iększą doniosłość.

Ten rozwój przewodu kanonizacyjnego można stw ierdzić na podsta­ w ie akt kanonizacji św. Stanisław a, biskupa krakowskiego i m ęczen­ nika. Jest w nich m owa o przesłuchaniu św iadków n ie tylko co do cudów lecz także co do św iętości życia i m ęczeństwa. Do Rzymu po­ słano żyw ot Męczennika, napisany przez W incentego z K ielc i stano­

w iący pierw szą hagiografię św. Stanisława. Papież Innocenty IV

U 243— 1254) w yznaczył specjalną kom isję biskupów polskich do zbada­

nia cudów przypisyw anych orędow nictw u św. Stanisława. Kom isja

opracowała protokół i w ysłała do Rzymu. Papież nie zadow olił się pro­ tokołem co do cudów, ale w ysłał do Polski legata w osobie francisz­ kanina Jakuba z V elletri dla dokonania dalszych badań w edług danej mu instrukcji. Instrukcja papieska polecała w szechstronne zbadanie

sprawy, a m ianow icie przestudiow anie dokum entów historycznych

zw iązanych ze św. Stanisław em , jego kultem i opinią o św iętości życia, oraz przesłuchanie starców stuletnich, którzy b yli św iadkam i ze sły­ szenia od św iadków naocznych, bo dow iedzieli się o życiu i m ęczeń­ stw ie św. Stanisław a od św iadków , którzy św. Stanisław a w id z ie li28.

W instrukcji dla legata papież Innocenty IV tak pisze: „Do tego księgę kronik do kapituły należącą, do w spom nianej spraw y z archi­ w um K siążęcia polskiego w ydaną, i także księgę roczników i napis nagrobny rozpatrz pilnie, a m ając w szystk ie te opisy zebrane, po­ św iadczone przysięgą, jeżeli ci się będzie zdawało, złożoną przed pierw ­ szym i inkw izytoram i, obaczyw szy jeżeli jacy św iadkow ie będą tobie przedstaw ieni co do daw niejszych lub nowych zdarzeń, odbierz od nich przysięgę w edług form y przepisanej dla św iadków wiarogodnych; sta­ raj się ich w ybadać pilnie, i tak, w iadom ościam i opatrzony, w racaj do nas, abyśm y o tych rzeczach dokładniej dow iedzieli się przez Cie­ b ie” 29.

Z tiego dokum entu, w ydanego w Perugia 6 m aja 1252 roku, w idzim y jak papież już w X III w iek u przykładał w ielk ą w agę do dowodu z do­

27 Salvatore I n d e l i c a t o , Le basi giuridiche del processo di beati- ficazione. Rome 1944, s. 18; cfr. G a g n a , o.c., ss. 84—85; M a c h e j e k,

Dizionario c., t. I (A—J), s. 285.

28 Hagiografia Polska. S łow nik bibliograficzny, Poznań—W arszawa— Lublin 1972, t. 2, s. 430.

28 Jan D ł u g o s z , Zycie św. Stanisława Biskupa Krakowskiego. Lon­ d yn 1948, s. 143.

(15)

228

M. T. Machejek

[14]

kum entów w procesie kanonizacyjnym . Uroczysta kanonizacja św. Stanisław a BM odbyła się 17 września 1253 roku w bazylice św. Fran­ ciszka w Asyżu. W przew odzie sądowym głów ną rolę, jeśli chodzi o rozgłos m ęczeństw a i św iętość życia, odegrał dowód z dokumentów, a w ięc pierwsza hagiografia św. Stanisław a napisana przez W incen­ tego z Kielc, kronika Kadłubka, kronika K apituły K rakowskiej oraz in ne dokum enty kościelne i państwowe. Zeznania stuletnich św iad ­ ków ze słyczenia m iały znaczenie pomocnicze celem sprawdzenia w ia ­ rygodności dokum entów historycznych, pośród których były także pom ­ n iki dziejowe, jak napis nagrobny, Rocznik K rakowski i inne.

Przed reform ą Urbana VIII Polska zdołała jeszcze przeprowadzić kanonizację św. Jacka Odrowąża, dominikanina. Badanie akt jego ka­ nonizacji w ykazuje, że w przew odzie sądowym decydującą rolę spełnił dowód z dokumentów. B yły to zapiski kronikarskie, fragm enty z ży­ w ota św. Stanisław a BM napisanego przez W incentego z Kielc, domi­ nikanina w spółczesnego św. Jackowi, oraz dokum enty świadczące o k ulcie publicznym oddaw anym św. Jackowi w krakowskim kościele d om in ik an ów 30.

W r. 1497 kardynał Frederyk Jagiellończyk w ysłał do papieża A lek ­ sandra VI i do kolegium kardynalskiego dwa listy, w którym prosił 0 w drożenie procesu kanonizacyjnego św. Jacka. Oba listy znane są je­ dynie z kopii i n ie w iem y, jakie w rażenie uczyniły na papieżu i kardy­ nałach, bo n ie m am y na n ie odpowiedzi. W każdym razie są bardzo in ­ teresujące z punktu w idzenia dowodu z dokum entów, na który liczył kardynał Fryderyk Jagiellończyk i dlatego w listach jego doniosłość podkreślił.

W liście do papieża A leksandra VI pisze, że od niego i od przeora dom inikańskiego klasztoru św. Trójcy w K rakow ie jadą do K urii pa­ pieskiej bracia zakonna, którzy przedłożą „pisem ne św iadectw a o życiu 1 dziełach Jacka, zaczerpnięte sum iennie z kronik królestwa, archiwów i bibliotek” 31.

Kardynał, jako biskup krakowski, prosi papieża aby polecił przed­ łożone dokum enty zbadać, a jem u sam em u nakazał dalej uczynić to, co uzna za słuszne.

Treść listu do kolegium kardynalskiego podał ks. Zdzisław Ober- tyńsk i w artykule pt. Dzieje kanonizacji św. Jacka. Za K siędzem Ober- tyńsk im cytuję treść listu, poniew aż posiada w ielką w ym ow ę odnoś­ n ie oceny w artości dowodu z dokum entów w procesie kanonizacyjnym . „Po kanonizacji św. Stanisław a, biskupa i m ęczennika, są jeszcze in ­ ni Polacy, godni tego samego zaszczytu, a pośród nich na pierwszym m iejscu brat Jacek. Od czasu objęcia krakowskiej stolicy biskupiej, on, Fryderyk, często zam yślał o popieraniu u Stolicy Apostolskiej

je-30 Zdzisław O b e r t y ń s k i , Dzieje kanonizacji św. Jacka, Prawo K anoniczne 4 (1961) nr 1/4, ss. 79—172; Hagiografia Polska, t. 1, ss. 446—447.

(16)

(15] Dowody w procesach beatyfikacyjnych 229 k o kanonizacji. Jednakże dotąid tego nie uczynił z abaiwy, że będzie po­ sądzony o lekkom yślność, przedkładając Stolicy A postolskiej do rozsą­ dzenia sprawę, której nie można udowodnić przez św iadków żyjących. Wszak Jacek umarł przed przeszło 200 laty i w szyscy św iad kow ie je­ go życia też dawno umarli. Sprawa jego została przez jakieś n iew y­ tłum aczone niedbalstw o całkow icie zaniedbana i w ydaje się przestarza­ ła. Jednakow oż skoro w K ościele panuje obecnie spokój i jedność, sądzi kardynał, że jest to w olą Bożą, aby w ziął na siebie obowiązek pro­ motora i w m iarę sił i możności przyczynił się do w yniesienia na ołtarz brata Jacka. Że równocześnie z niniejszym listem , w ysyła przez tych sam ych braci dom inikanów list do papieża, a oni staw ią się przed kolegium kardynalskim i przedstawią pisem ne św iadectw a o życiu i działalności Jacka. Fryderyk prosi na razie kardynałów o ich w sp ół­ pracę i polecenia spraw y papieżow i” 32.

Od daty tych pam iętnych listów Kardynała Jagiellończyka^ pisanych w r. 1497, starania o kanonizację św. Jacka trw ały około 100 lat. Na zlecenie Stolicy A postolskiej w K rakow ie przeprowadzono dwa proce­ sy: ipierrwszy w latach 1522— 1524, dtrugd w latach 1539— 1545. Ks. Ofoer- tyński podaje ciekaw ą wiadom ość, że do uporządkowania akt tego dru­ giego procesu kapituła katedralna krakowska w yłoniła osobną kom i­ sję: „ad perlustrandum et revidendum litteras canonizationis beati Iacincti” 33.

„Do tej kom isji — pisze ks. Obertyński — w ybrani zostali kanonicy: przyjaciel dom inikanów Stanisław Hozjusz, referendarz koronny a póź­ niejszy prymas Jakub U chański oraz doktorowie. Jakub Fridel z K le- parza, profesor teologii i trzykrotny rektor uniw ersytetu, kanonik ko­ legiaty św. Floriana, penitencjarz i św ietny kaznodzieja katedralny, oraz Zygm unt ze Stężycy, doktor prawa, 9-ciokrotny rektor u niw er­ sytetu, prepozyt kolegiaty w Now ym Sączu, człow iek ogólnie

kocha-J f i y ” 34^

D,o akt tego procesu w łączono egzemplarz dzieła lektora Stanisława, który przedłożony Stolicy A postolskiej, zrobił tam korzystne dla spra­ w y w ra ż e n ie 35.

A kta procesow e przedstaw ił Stolicy A postolskiej ks. Tom asz Tre- ter, kononik bazyliki N.M.P. na Zatybrzu i dawny sekretarz sł. B. kardynała Stanisław a Hozjusza. O kanonizację św. Jacka zabiegał rów ­ nież inny sekretarz kardynała Hozjusza, opat jędrzejowski, ks. Sta­ nisław Reszka i w im ieniu króla Zygm uta III Wazy prosił papieża S ykstusa V o kanoniazję św. Jacka, dnia 5 czerwca 1589 roku. W tym ­

32 O b e r t y ń s k i , art. cyt., ss. 89—90.-33 O b e r t y ń s k i , art. cyt., ss. 85, 115. 34 O b e r t y ń s k i , art. cyt., s. 115.

36 Stanislai Hisii epistolae et acta, t. I, ed. Fr. H i p 1 e r i W. Z a- k r z e w s k i , Kraków 1879, 426, app. n. 20; R e s c i u s Stanislaus, S ta ­ nislai Hosii vita, Pelplin 1938, s. 8; cfr. O b e r t y ń s k i , art. cyt., s. 116.

(17)

230

M. T. M achejek

[16]

że m iesiącu odbyły się trzy zebrania Kongregacji Rytów. Zbadano i przedyskutowano akta procesów krakowskich i dokumenty, m iędzy którym i było dzieło Stanisław a lektora De vita et miraculis sancti Jacchonis.

Kongregacja Rytów , utworzona przez Sykstusa V w 1588 r., w la ­ tach 1589—1594 m iała 41 sesji w sprawie kanonizacji św. Jacka. Na konsystorzu publicznym 24 marca 1594 pap. K lem ens VIII postanow ił przystąpić do uroczystej kanonizacji św. Jacka. Uroczystości kanoniza­ cyjne odbyły się w bazylice św. Piotra w Rzym ie dnia 17 kw ietnia 1594 r.

Kanonizację, św. Jacka zawdzięczam y Stolicy A postolskiej, która w pełni doceniła dowód z dokum entów i na podstaw ie tych dokum entów stw ierdziła heroiczną św iętość Jacka, w ym aganą do kanonizacji oprócz cudów. Papież K lem ens VIII w czasie uroczystości kanonizacyjnej przez sekretarza brew iów łacińskich Sylw iusza Antoniani polecił oświadczyć zebranym: „sanctissim us dominus noster p ie sibi persuadet Patri lu - m inum, a quo descendit om ne . datum optim um et donum perfectum , et statuit beatum H yacintum Polonium, vitae sanctitate et m iraculis il- lustrem , adscribere numero et cathalogo sanctorum confessorum ” 39.'

W R zym ie istnieją do naszych czasów dwa pomniki dziejowe, przypo­ m inające zaliczenie św. Jacka do katalogu św iętych Kościoła K atolic­ kiego, a m ianow icie jego statua ustawiona na kolum nadzie Berniniego oraz o b ra z,w ołtarzu głów nym kościoła św. Stanisław a BM przy Via d elle Botteghe Oscure 15.

3. Od reform y papieża Urbana V III aż do naszych czasów

W tym okresie dokonały się w procedurze beatyfikacyjnej i kanoni­ zacyjnej głębokie zm iany, które jeszcze dzisiaj są aktualne i decydu­ jące w prowadzeniu procesów. Ponadto okres ten jest lepiej znany przez kanonistów i historyków dzięki m onum entalnem u dziełu B ene­ dykta XIV (1740— 1758) De Servorum Dei beatificatione et Beatorum Canonizatione oraz kodyfikacji prawa beatyfikacyjnego przez papieży św. Piusa X i Benedykta XV.

Pontyfikat obecnego papieża Paw ła VI obfituje w doniosłe zm iany zm ierzające do usprawnienia postępowania beatyfikacyjnego i przyz­ nania biskupom w iększych kom petencji a dokumentom historycznym w iększej mocy dowodowej.

a. R e f o r m a p a p i e ż a U r b a n a VIII

Papież Urban VIII (1623— 1644) celem udoskonalenia procesów beaty­ fikacyjnych i kanonizacyjnych dekretam i z lat 1625 i 1631, a zwłaszcza bullą Coelestis Higrusalem z dnia 5 lipca 1634 r. ustanow ił d w ie pro­ cedury: 1) procedurę zw yczajną (per viam non cultus) i 2) procedurę nadzwyczajną (per viam cultus).

(18)

117]

Dowody w procesach beatyfikacyjnych

231

W pierwszej procedurze Urban VIII położył nacisk na dowód ze św iadków , którzy m ieli zeznaw ać o życiu i cnotach heroicznych nie­ dawno zm arłego sługi Bożego i znanego żyjącym jeszcze świadkom n a­ ocznym ; w drugiej procedurze decydujące znaczenie przyznał dowodo­

w i z dokum entów odnośnie dawnego kultu „błogosław ionego” czy

„św iętego”, którzy byli czczeni kultem publicznym na 100 lat przed w ydaniem bulli czyli od roku 1534; na udow odnienie kontynuacji kul- i;u należało przedstawić świadków.

Reforma urbanowa jednym sprawom pomogła, innym zaszkodziła, tj. sprawom sług Bożych zm arłych po roku 1534. Kult publiczny dla ty ch kandydatów do beatyfikacji i kanonizacji był zabroniony, a do­ w ód ze św iadków na ich heroiczną św iętość przedstawiał trudności, gdyż okres stu lat był zbyt długi, by znaleźć odpowiednich świadków naocznych lub św iadków ze słyszenia od św iadków naocznych. Taką szkodę poniosła sprawa b eatyfikacji sługi Bożego kardynała Stanisła­ w a Hozjusza.

W katalogach św iętych polskich z początku XVII wieku Sługa Boży był nazyw any „błogosław ionym ” 37. Stanisław Reszka, sekretarz kardyna­ ła Hozjusza, św iadek naoczny jego życia z ostatnich 20 lat, na życzenie papieża Sykstusa V (1585— 1590), opracował po łacinie żyw ot pt. Sta- n islai Hosii S.R.E. Cardinalis, maioris poenitentiarii et eipiscopi Var- m iensis vita, Rom ae 1587, pod kątem w idzenia heroicznej św iętości

K ardynała oraz czci jaką go otaczano za życia i po śmierci.

Drugi sekretarz i św iadek naoczny Tomasz Treter, kanonik bazyliki

jST.M.P. na Zatybrzu w r. 1588 w ydał w Rzym ie drukiem 100 m iedzio­ rytów ilustrujących życie i cnoty Hozjusza pt. Theatrum virtutum D.S. .Hosii, a potem do ilustracji dołączył poezje łacińskie, w których opie­ w a ł św iętość Sługi Bożego.

Te prace naocznych świadków zm ierzały do uzyskania kanonizacji św iątobliw ego Kardynała w edług dawnej procedury jak w sprawie św. Jacka. N iestety reform a papieska przekreślała możność prowadze­ nia sprawy p e r v i a m c u l t u s , bo kult publiczny był zabroniony. K ardynał Hozjusz zmarł w r. 1579, a bulla reformująca procedurę ka­ nonizacyjną została opublikowana w r. 1634. Od śm ierci Sługi Boże­ go upłynęło już 55 lat i było już zbyt późno, by dało się jeszcze znaleźć

37 Baronius Martinus J aroslaviensis clericus, Vita, gęsta et miracula B eati Stanislai Poloni, Casimiriae ad Cracoviam oriundi... iauthoritate D. Bernardi Maciejowski... Cui in fine additus est Catalogus aliorum Polonorum eiusdem nom inis sanctorum, vitae sanctitate, vel m orte pro Christo fortiter obita illustrium . Cracoviae 1609. — Na stronie 36 czy­ tam y: „Decimus tertius Beatus Stanislaus Hosius Polonus, vir exim iae sanctitatis...”, A A SS Boli. (z r. 1735), die 5 Augusti, s. 3: „Stanislaus H osius S.R.E. Cardinalis, seculo XVI celetoerrimum locum habet tertium decim um in M artini Baronii serie Sanctorum ac Beatorum istius nom i- nis, hoc die quidem obiit, at de cultu eius nihil aliunde innotuit hac- ten u s”, Józef U m i ń s k i , Opinie o cnotach, świątobliwości i zasługach Stanisław a Hozjusza, Lw ów 1932, ss. 150— 151.

(19)

232

M. T. M achejek

św iadków naocznych znających Kardynała przez dłuższy okres czasu. Takim i św iadkam i b yli dwaj sekretarze Hozjusza, ale obydwaj już zmarli; Reszka w 1600 r., a Treter w 1610. Po śm ierci tych dwóch prom otorów kanonizacji K ardynała nastąpiła reform a procedury i za­ nim się zorientow ano, na czym polega reform a i jakie są m ożliwości dla sprawy Hozjusza, było już zbyt późno, by proces b eatyfikacji w edług now ej procedury rozpocząć, tymbardziej, że w ym agano zebrania i zba­ dania w szystkich pism, a to przy ówczesnych m ożliwościach poszuki­ w ań listów hozjańskieh w licznych archiwach europejskich napotykało' na ogromne trudności. Stąd też dla spprawy kanonizacji kardynała Hozjusza istniała słaba nadzieja powodzenia. Trzeba było czekać trzy w iek i na w yjście w tej spraw ie beznadziejnej sytuacji.

b. D o w ó d z d o k u m e n t ó w w n a u c e i p r a w o d a w ­ s t w i e B e n e d y k t a X I V

Papież Benedykt X IV (1740— 1758) jest ogólnie uważany za n ajw ięk­ szego znawcę spraw beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych oraz za m i­ strza (magister) nauk teologicznych i praw nych w tej dziedzinie. Jesz­ cze jako kardynał Lamberitini opracował epokow e dzieło De Servorum Dei Beatificatione et Beatorum Canonizatione w którym dokładnie zebrał i jasno przedstaw ił w szystk ie zasady praw ne i teologiczne stosowane- przez K ościół w sprawach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych. D ow odow i z dokum entów pośw ięcił dużo uw agi tak w sprawach pro­ w adzonych drogą nadzwyczajną (per viam cultus), jak i w spraw ach zw yczajnych (per viam ordinariam non cultus). O m awiając procedurę- w spraw ach zw yczajnych przytacza opinię rygorystyczną autora Matta, który twierdził, że po dekretach urbanowych nie można uważać do­ kum entów jako dowodów w procesie beatyfikacyjnym , ponieważ pa­ pież w yraźnie postanowił, że w sprawach zw yczajnych mają być prze­ słuchani św iadkow ie w edług pytań promotora w iary (Ben. XIV, III,, 8. 1,).

Benedykt X IV był bardziej w yrozum iały dla dowodu z dokum entów przyznających mu w sprawach zw yczajnych znaczenie pomocnicze i za­ stępcze 8S.

Tę doktrynę o charakterze pomocniczym dowodu z dokum entów kar­ dynał Lam bertini potw ierdził jako papież Benedykt XIV dekretem ge­ neralnym z dnia 23 kw ietnia 1741 roku, którym postanow ił dopuścić- w sprawach zwyczajnych dowód z dokum entów jako dowód pom ocni­ czy (subsidiaria probatio) pod w arunkiem , że proces diecezjalny przez, podstęp lub zaw inione niedbalstw o nie został odłożony do czasu w y ­ marcia św iadków naocznych, a ponadto kiedy po stw ierdzeniu braku tego rodzaju św iadków, mimo to Kongregacja w ysłała do diecezji tzw..

18 B e n e d i c t u s X I V , De Servorum Dei Beatiiicatione et Beato­ ru m Canonizatione, lib. III, cap. 8, n. 5.

(20)

Dowody w procesach beatyfikacyjnych

233

Litterae Remissoriales, tj. pismo polecające przeprowadzić proces apo­ stolski nie mając żadnej nadziei przesłuchania św iadków n aoczn ych 3®.

W sprawach dawnych prowadzonych drogą nadzwyczajną (per viam cultus) czyli przez zatw ierdzenie istniejącego kultu, Benedykt X IV przy­ znaje za Urbanem VIII pełną moc dowodow ą dokum entom św iadczą­ cym o k ulcie publicznym, a odnośnie życia i cnót dopuszcza dowód z dokumentów,, ale nazywa go zawsze dowodem pomocniczym w tym znaczeniu, że głów ny dowód w procesach beatyfikacyjnych i kanoni­ zacyjnych stanow ią zeznania św iadków naocznych. Do dowodów po­ m ocniczych zalicza też zeznania św iadków ze słyszenia oraz św iadec­ tw a historyków. Poniew aż historycy w pojęciu Benedykta XIV uzu­ pełniają zeznania św iadków naocznych, dlatego powinni odznaczać się tym i sam ym i przym iotami, jakich w ym aga się od św iadków naocznych, a w ięc m ają być uczciwi, roztropni w pisaniu i wiarygodni, a ponadto powinni referow ać o tym, co w łasn ym i oczyma w id zieli lub słyszeli od innych którzy opowiadane fakty osobiście w id z ie li40.

U zasadniając moc dowodową dokum entów historycznych w spra­ w ach zatw ierdzenia kultu Benedykt X IV pisze: „Jest rzeczą słuszną m ieć rację istnienia dawnego kultu: a n ie można zaprzeczyć, że w iel­ kim dowodem św iętości jest to, iż ktoś był czczony z racji posiadanej św iętości” 41.

iW spraw ach dawnych trudniej jest natom iast udowodnić heroicaność cnót przez zeznania św iadków naocznych czy św iadków ze słyszenia od św iadków naocznych. Stąd płynie oczyw isty wniosek, że w sprawach dawnych należy dopuścić dowód z dokum entów i przyznać mu pełną wartość dowodową, pod w arunkiem krytycznego opracowania doku­ m entów i uczciwego ich stosowania. Sam Benedykt XIV idzie po tej linii, gdyż w Liście Apostolskim Postąuam o nowym w ydaniu M arty­ rologium Rzym skiego w ykazuje głęboką w iedzę historyczną oraz ucz­ ciw ość historyka i prawnika w stosow aniu dowodu z dokum entów przy krytycznym opracowaniu martyrologium. Jest godne szczególnej uwagi stosow anie dowodu z dokum entów w obronie autentyczności m arty­ rologiów zaw ierających dowody na św iętość życia papieża Syrycjusza. B enedykt XIV p isał to z w łasnego doświadczenia, ponieważ jeszcze

30 B e n e d i c t u s XIV, Opera Omnia, tt. 7, Venetiiis 1788, t. VI, cap. I, Decretum Generale II, s. 2.

40 B e n e d i c t u s XIV, De Servorum Dei beatificatione et Beatorum Canonizatione, lib. III, cap. 8, nn. 12—13.

41 B e n e d i c t u s XIV, o.e., III, 8, n. 20; na dowód praktyki przy­ znawania dokum entom historycznym mocy dowodu Benedykt XIV po­ daje przykłady z procesów kanonizacyjnych, m iędzy innym i z procesu kanonizacyjnego św. Jana Kantego: „In causa vero B. Joannis Cantii exh ib ita fuit historia ex libro Pateis Petri Skarga Societatis, et eju s vita Beafci scripta ab Adamo Opatovio, qui, licet non essent contem - porales, prae m anibus tarnen habuerunt antiqua scripta in pergamena ctaamta, quae summa cum diligentia conservata erant in archivo eccle- siae C olegiatae S. Annae Cracoviae”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Czym jest strajk? Samo słowo strajk wzięło się od angielskiego „Strike” oznaczającego uderzenie/atak. Oryginalnie akcję strajkową uważano za atak na pracodawcę, a

[14] przedmiot A jest dodaniem (+) przedmiotu B do przedmiotu C wtedy, gdy przedmiot A jest klasą przedmiotów, będących przedmiotem B lub przedmio ­ tem C, oraz

Sam algorytm poszukiwania właściwego algorytmu (sic!) mógłby działać następująco: buduj po kolei różne algorytmy (kandydatów); każdy kolejny testuj, aż uda się znaleźć

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 12/1-2,

Przez kolejne 4 dni temperatura spadała: pierwszego dnia o 1°C, drugiego o 3°C, a w następnych dniach o 2°C i o 1°C. Kieruj się

Rzucamy dwa razy symetryczną, sześcienną kostką, której jedna ściana ma jedno oczko, dwie mają dwa oczka i trzy ściany mają po trzy oczka.. Oblicz prawdopodobieństwo, że

Ponieważ nowo narodzony synek był bardzo wątłego zdrowia i nie było nadziei, by mógł utrzymać się przy życiu, kochająca matka zawiozła go do Mogiły i w

Sługa Boży Ksiądz Profesor Wincenty Granat (1900–1979), rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, red. Kończak,