• Nie Znaleziono Wyników

Republiki literackiej nowoczesności

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Republiki literackiej nowoczesności"

Copied!
188
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

Republiki literackiej

nowoczesności

(4)

NR 3189

(5)

Krzysztof Krasuski

Republiki literackiej nowoczesności

Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego • Katowice 2014

(6)

Redaktor serii: Historia Literatury Polskiej Marek Piechota

Recenzent Jerzy Jastrzębski

Redaktor Małgorzata Pogłódek Projektant okładki Aleksandra Gaździcka

Redaktor techniczny Barbara Arenhövel Korektor Marzena Marczyk

Łamanie Marek Zagniński

Copyright © 2014 by

Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Wszelkie prawa zastrzeżone

ISSN 0208-6336 ISBN 978-83-8012-223-9

(wersja drukowana) ISBN 978-83-8012-224-6

(wersja elektroniczna)

Wydawca

Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego ul. Bankowa 12B, 40-007 Katowice

www.wydawnictwo.us.edu.pl e-mail: wydawus@us.edu.pl

Wydanie I. Ark. druk 11,75. Ark wyd. 11,5.

Papier Alto 80 g, vol. 1.5  Cena 30 zł (+ VAT) Druk i oprawa: „TOTEM.COM.PL Sp. z o.o.” Sp.K.

ul. Jacewska 89, 88-100 Inowrocław

(7)

Od autora

— 7 —

Modernistyczne preludium

— 15 —

Stanisław Brzozowski w przestrzeni studiów postkolonialnych

— 27 —

Jeszcze o postkolonializmie w literaturze

— 41 —

Tadeusz Boy-Żeleński — krytyk w dobie przebudowy

— 49 —

Czesław Miłosz wśród „zniewolonych umysłów”

— 77 —

Potęga pamięci. Kulturotwórcza funkcja pamięci w pisarstwie Tymona Terleckiego

— 93 —

Paweł Hertz — polski Europejczyk

— 109 —

Koncepcja wspólnoty według Tomasza Burka

— 121 —

Spis treści

(8)

Inna nowoczesność Krzysztofa Karaska

— 135 —

Łabędzi śpiew Nowej Fali

— 143 —

Krytycznoliteracki mainstream

— 159 — Bibliografia (wybór)

— 171 — Indeks osobowy

— 175 — Summary

— 181 — Zusammenfassung

— 183 —

(9)

Od autora

Tematem przedstawionej książki, określonym prawno- ustrojową metaforą w formule tytułu, jest kształtowanie się w polskiej świadomości literackiej idei nowoczesności udokumentowane w tekstach krytycznoliterackich. Są to jednak nie tylko projekty ściśle literackie, ale także w całym tego słowa znaczeniu — intelektualne, zawarte w tekstach Stanisława Brzozowskiego, Czesława Miłosza, Pawła Hertza.

Z jakiego powodu nowoczesność stała się przedmiotem rozważań? Na to pytanie odpowiadam krótko i węzłowato, posługując się argumentami autorki Innej nowoczesności.

Ewidentnymi podstawowymi cechami nowoczesności na każdym etapie kultury europejskiej jest: po pierwsze, wy- chodzenie z mityczności i funkcjonujących mitologii; po drugie, ożywcze niepojednanie pomiędzy mitologiami sym- bolizowanymi jako tradycje Rzymu i Jerozolimy

1

, napięcie otwierające możliwości opozycyjności i mniej lub bardziej dialektycznego rozwoju.

Jestem przekonany, że przedstawione w książce poglądy i projekty, aczkolwiek w różnej mierze, stanowią ilustrację wymienionych cech oraz kilku innych. I chociaż różnego rodzaju mity są w nich przedmiotem rewizji oraz krytyki, owa transgresja we wszystkich przypadkach jawi się jako oczywista — tak jak oczywisty jest wpływ kontekstu historycznego na poszczególne zjawiska. Albowiem każdo-

1

 Por. A. Bielik -Robson: Ożywcze niepojednanie; nowoczesność jako do-

świadczenie religijne. W: Nowoczesność jako doświadczenie. Red. R. Nycz,

A. Zeidler -Janiszewska. Kraków 2006.

(10)

8

razowo kategoria nowoczesności ma określone ramy cza- sowe, to znaczy jest historycznie względna. W tym sensie nawet propozycje z pozoru wydające się klasycystycznymi czy też tradycjonalnymi skierowane bywają przeciwko koncepcjom o niemałej dozie zmistyfikowania, z czym spotykamy się nie tylko w wypowiedziach Czesława Mi- łosza, ale także na przykład Pawła Hertza i Tomasza Burka. Miłosz, jak wiadomo, wypowiada się przeciwko różnym legendom nowoczesności, a Hertz i Burek oży- wiają nowoczesne doświadczenie narodowe

2

, występując zarazem przeciwko symplifikacjom kulturowym czy też ideologicznym, zmierzającym w kierunku totalitarnej prak- tyki społecznej. Teksty Hertza i Burka traktuję jako mosty, a być może tylko jako skromne pomosty wiodące ku nowo- czesności.

Literacką nowoczesność w tej książce ujmuję w znaczeniu węższym niż kategoria modernizmu, ugruntowana przez literaturoznawcze badania w ostatnim okresie

3

. W brutalnie zawężonym wyborze przedstawiam jedynie kilku kreatorów i świadków krajowej nowoczesności literackiej. Dyskurs o nowoczesności w piśmiennictwie artystycznym zdaje się dotyczyć nieco innych zagadnień aniżeli dyskurs na temat modernizmu. Uzmysłowić ten stan rzeczy ma niniejsza publikacja.

Dość oczywisty jest fakt, że oba wchodzące w grę pojęcia:

„nowoczesność” i „modernizm”, są sobie bliskie sensu largo, natomiast różnią się sensu stricto. W centrum przyjętej przeze mnie perspektywy umieszczam świadomość nowoczesności jako cząstkę inicjatyw modernizujących. Trzeba wiedzieć, iż nowoczesność i modernizm nie są kategoriami nazbyt od siebie odległymi, jeżeli chodzi o zakres znaczeniowy. Nota bene w praktyce badawczej zaznaczają się niekiedy tendencje

2

 Por. J. Kurczewska: Nowoczesne doświadczenie narodowe (z różnorodnoś- cią teraźniejszości w tle). W: Nowoczesność jako doświadczenie…

3

 Por. serię monografii pt. Modernizm w Polsce (pod red. W. Boleckiego

i R. Nycza) oraz tom W. Boleckiego: Modalności modernizmu. Studia, analizy,

interpretacje. Warszawa 2012.

(11)

do ich utożsamiania

4

. Osobiście jestem skłonny to rozgra- niczać.

Na wybranych przykładach refleksji metaliterackiej za- mierzam wskazać czynniki procesu kształtowania się lite- rackiej nowoczesności w polszczyźnie w ubiegłym stuleciu.

Przedstawiam zatem różnorodne przejawy aktywności kry- tycznoliterackiej, składające się w sumie na rozważania nad intelektualnymi drogami, prowadzącymi do nowoczesności.

Nolens volens przychodzi postępować w ślad za aktualnym stanem badań w tym zakresie. Ustalono w nich, że „pisa- rze odmiennie doświadczali i definiowali nowoczesność oraz — w różnych okresach — różne z tych doświadczeń wyciągali wnioski (dotyczące także podstawowych spraw artystycznych”

5

. Parafrazując nieco konstatacje Włodzimie- rza Boleckiego na ten temat, można stwierdzić, że każde z tych doświadczeń aspiruje do tego, aby być wyznaczni- kiem nowoczesności, a zarazem nowoczesności literatury

„nie można opisać, wskazując tylko na jeden typ wyznaczni- ków […], ponieważ było ich wiele”

6

.

Zjawiska literackie, które przedstawiam na tych kartach, były i są ważnymi składnikami polskiej literatury, a także są znaczącymi czynnikami jej ewolucji w XX stuleciu.

Wyznaczają one, pośród innych istotnych wektorów, kie- runki i obszary funkcjonowania życia literackiego w kultu- rze współczesnej. Określają tejże kultury nowoczesny status, rozumiany jako antecedencja stopniowo kształtującej się w końcu minionego wieku ponowoczesnej kondycji kultury, sztuki i literatury.

W tej publikacji zajmuję się jednakże faktami stricte oko- łoliterackimi, prezentowanymi w wypowiedziach krytycz- noliterackich, związanych ze źródłami kultury nowoczesnej, lokowanymi raczej z dala od jej stopniowego, ze schyłkiem stulecia, przechodzenia w Polsce oraz w regionie Europy Środkowej i Wschodniej w stadium ponowoczesne.

4

 Por. K. Uniłowski: Granice nowoczesności. Proza polska i wyczerpanie modernizmu. Katowice 2006.

5

 W. Bolecki: Modalności modernizmu…, s. 9.

6

 Ibidem, s. 8, 9.

(12)

10

Dlaczego w tytule książki odwołuję się do ustroju i stylu życia republikańskiego w odniesieniu do społecznego funk- cjonowania kultury i literatury? Inspiracją do przedstawienia tych fenomenów w kategoriach myśli republikańskiej — takiego, a nie innego sprofilowania i sformatowania niniej- szej publikacji — stała się osobliwa i jakby prekursorska inicjatywa krytycznoliteracka Jacka Łukasiewicza zawarta w jego książce Republika mieszańców, ogłoszonej jeszcze w 1974 roku, i jej chwalebny ówczesny zamiar „odbicia kilku istotnych rysów polskiej literatury i życia literackiego lat sześćdziesiątych”

7

; dekady wydobytej przez krytyka z oficjalnej nicości artystycznej dzięki przyjętym kryteriom opisu, z ducha republikańskim. Po latach staram się nawią- zać do tej konwencji, tym razem obejmując nią jedynie teksty krytycznoliterackie, pochodzące z całego minionego stulecia, nie bez przyczyny często nazywanego „wiekiem krytyki”.

Widzę pluralistyczny i w istocie republikański charakter prawdziwej nowoczesności. Postulat funkcjonowania obok siebie wielu literackich kultur w ramach nowoczesnej spo- łeczności nie wydaje mi się nazbyt idealistyczny i utopijny.

Między okładkami tej książki chcę rekonstruować zarys republikańskiego organizmu literackiego, wielokulturowego i różnorodnego pod (prawie!) każdym względem; to znaczy w wielu wymiarach i kontekstach życia. Stwarza on więzy najogólniej rozumianej kulturowej wspólnoty, którą współokreślają literatura, sztuka, dawne i nowe idee oraz problemy, a także religia, ekonomia i ustrój społeczny.

Wypada określić czasową cezurę przedstawionych roz- ważań. Terminus a quo jest oczywisty — to przełom dzie- więtnastego i dwudziestego wieku, okres narodzin pol- skiego modernizmu. „Tam nasz początek” — nie tylko Miłoszowy. Terminus ad quem omawianych w tej książce projektów polskiej literackiej nowoczesności — to jej późna, wysokorozwinięta faza, która znamionuje się globalizacją, radykalizacją i populistyczną formą podstawowych rysów.

Ale w dokonywanym przeglądzie stanowisk zatrzymuję się

7

 J. Łukasiewicz: Republika mieszańców. Wrocław 1974, s. 379.

(13)

przed fazą schyłkową dwudziestowiecznej nowoczesności.

Ograniczam się na razie do propozycji niejako zamknię- tych we wcześniejszych ramach, wskazujących kulturowe korzenie doświadczania nowoczesności w jej pionierskich na gruncie polskim czasach; do idei innowacyjności reprezento- wanej przez podmioty kontestujące i rewizjonistyczne — by nie powiedzieć: heretyckie — wobec dominujących wtedy dyskursów.

Wielu komentatorów niedawnej przeszłości, dwudziesto- wiecznego życia literackiego, potwierdza dość upowszech- nioną opinię, iż modernizm — i związany z nim typ i styl nowoczesności, zwłaszcza w jej rozwiniętej fazie — był reakcją na burzliwe dziedzictwo związku kultury i poli- tyki oraz ideologii

8

. Odnoszę wrażenie, że studia i szkice zamieszczone w tej książce także ilustrują tę zależność i tę tendencję, zakotwiczając je w różnorodnych i zróżnicowa- nych opcjach narodowej kultury w minionym stuleciu.

Publikacja prezentuje bardzo zróżnicowane epizody pol- skiej literackiej nowoczesności i czyni to w sposób — by tak rzec — migawkowy. Nie uwzględnia jeszcze nowi- nek stulecia, które rozpoczęło się dopiero niedawno. Jako centrum narracji w książce przyjęto punkt widzenia poz- walający na ocenę z większego dystansu i na zasadzie nieco już dłuższego trwania poszczególnych zjawisk lite- rackich w tradycji kulturowej. Przedmiotem oglądu są wyłaniające się w tej perspektywie nader rozmaite postacie i barwy szeroko pojętej współczesności. Kompozycja całości polega na tym, że stara się uwzględniać i zestawiać obok siebie kontradyktoryjne i kontrastowo różnorodne strony nowoczesności. Dzieje się tak po to, aby obraz zagadnienia był w miarę bogaty, aczkolwiek na pewno jest on jeszcze daleki od wyczerpania złożonej problematyki. Ale dlatego sąsiadują z sobą na kartach tej książki tak diametralnie różne przejawy aktywności krytycznoliterackiej, jak teksty

8

 Por. T. Eagleton: Kultura a śmierć Boga. Tłum. B. Baran. Warszawa

2014, s. 196. Por. A. Giddens: Nowoczesność i tożsamość. „Ja” i społeczeństwo

w epoce późnej nowoczesności. Tłum. A. Szulżycka. Warszawa 2001.

(14)

12

Brzozowskiego i Boya -Żeleńskiego, osobowości tak od siebie odległe, jak Czesław Miłosz i Tymon Terlecki, temperamenty krytycznoliterackie tak odrębne, ale — jak się wydaje — znamienne dla współczesności, jak Paweł Hertz i Tomasz Burek oraz Julian Kornhauser i Stanisław Gębala. Oto różne i tylko wybrane trakty i odcienie nowoczesności, która roz- kwitła w polskiej krytyce literackiej w niedawno minionym stuleciu.

Dodatkowym uzasadnieniem takiej tęczowej kompozycji zawartego w książce dyskursu jest owa szeroka repre- zentacja pojęcia „nowoczesność”, rozumianego w zgodzie z zasadą przyjętą w niniejszej publikacji. Przedmioty, któ- rym jest poświęcona, z pewnością nie zaliczają się do zjawisk awangardowych, według powszechnie przyjętych definicji tej kategorii. Decydująca w moim wyborze była lokalizacja omawianych zjawisk w głównym nurcie moder- nizacji życia i myśli. Skoncentrowałem uwagę na pisarstwie, które — wedle eleganckiej formuły — „jednocześnie zabez- piecza przed nowoczesnością niewczesną, ale i nie usypia całkowicie w bezbolesnych i bezkrytycznych fantazmatach przeszłości”

9

.

Na koniec tych wstępnych uwag przedstawię, kierując się kryteriami przyjętymi w niniejszej publikacji, krótkie rekomendacje niektórych reprezentantów krajowej literackiej nowoczesności. Pozostałych bohaterów tej książki także nie można włączyć do ekstremalnej awangardy. Decydująca w tej prezentacji jest ich przynależność do nurtu głównego.

Twórczość Brzozowskiego zdobyła w polskiej krytyce literackiej rangę jednego z najwyższych i najpoważniejszych sprawdzianów. Nieledwie powszechne jest przekonanie o Brzozowskim jako „myślicielu przeczuwającym dylematy nowoczesności”, bo jego pisarstwo „stało się istotnym punk- tem odniesienia dla wielu polskich krytyków, pisarzy, inte- lektualistów zarówno przez cały wiek XX, jak i w ostatnich

9

 M. Gloger: Henryk Sienkiewicz i Stanisław Brzozowski — dwie drogi

polskiej nowoczesności. W: Konstelacje Stanisława Brzozowskiego. Red. U. Ko-

walczuk, A. Mencwel, E. Paczoska, P. Rodak. Warszawa 2012, s. 148.

(15)

latach”

10

. Odnotowano już kilka krajowych renesansów tej twórczości, były one doświadczeniami niemal każdego pokolenia autorów i czytelników. Niedawna, setna rocznica śmierci pisarza przyniosła kolejną lawinę reedycji dzieł, a także (ko)repetycji w zakresie ich współczesnych interpre- tacji, ukazując wiele twarzy wybitnego krytyka. Chciałbym dołączyć do tych badań profil jakby dotychczas niezauwa- żony i niedoinwestowany myślowo aspekt dzieła autora Legendy Młodej Polski. Ukazują się one w kontekście zarówno metodologii światowych colonial studies, jak i krajowych studiów postzależnościowych. Wobec pism Brzozowskiego chciałbym realizować badawczy postulat „ukazania ich nieznanych dotąd wymiarów czy twórczego zastosowania pewnych koncepcji”

11

.

Krytycznoliteracka, translatorska i publicystyczna aktyw- ność Boya -Żeleńskiego upłynęła pod znakiem fascynacji lite- raturą i kulturą francuską. A któryż z krajów europejskich był w minionym stuleciu, a zwłaszcza w jego pierwszej połowie, bardziej nowoczesny niż Francja? Stąd bierze się miejsce tego pisarza w niniejszej publikacji. Boy -Żeleński odnalazł w ubiegłowiecznych wpływach wielowiekowej kultury literackiej Francji najbardziej przekonujące jego i rzesze jego czytelników — źródła nowoczesności. Trzeba być świadomym, iż nie interesował się wszystkimi rodza- jami wypowiedzi. Preferował gatunki najbardziej masowe i przez kulturowy kanon funkcjonujący wśród odbiorców najbardziej zdemokratyzowane. Można wątpić — za Janem Tomkowskim — „by mógł się przejąć surrealizmem czy egzystencjalizmem, równie obcy pozostał mu zapewne Paul Valéry”

12

. Taka właśnie w wydaniu Boya, ograniczona do popularnych tonów i skali, była nowoczesność, ale przecież są to jej niezbywalne cechy.

W działalności Pawła Hertza chciałbym widzieć jako jedną z ważniejszych, być może — osobliwą, ale tym bar-

10

 D. Kozicka: Krytyczne (nie)porządki. Studia o współczesnej krytyce lite- rackiej w Polsce. Kraków 2012, s. 82.

11

 Ibidem, s. 100.

12

 J. Tomkowski: Moja historia eseju. Warszawa 2013, s. 78.

(16)

dziej cenną, barwę w różnokolorowej palecie estetyki nowo- żytności i nowoczesności. Byłaby to najzupełniej oczywista u tego pisarza, normalna funkcja literatury w anormalnych warunkach społeczno -ustrojowych, na które przypadła jego dojrzałość. Skutecznie poświęcił się aktualizacji i populary- zacji literackiej klasyki narodowej oraz powszechnej, a także efektownie ożywiał teksty z archiwum kultury.

Przedstawiony w książce materiał pozostał chronolo- gicznie i tematycznie rozproszony, co jest także signum nowoczesności. Owo pomieszanie materii jest dodatkowym wskaźnikiem problemowego otwarcia omawianych projek- tów nowoczesności, w pewnym sensie otwarcia również na erę ponowoczesności. Na republikańskiej zasadzie staram się pogodzić w tej publikacji treści kultury wysokiej i kul- tury popularnej, zwłaszcza przy okazji omówień wybranych wątków twórczości Tadeusza Boya -Żeleńskiego oraz Czesława Miłosza. Ale jednocześnie, patrząc z perspektywy aktualnie dynamicznie rozwijających się badań nad tym zjawiskiem, zdaję sobie sprawę, iż problematyce tej należałoby poświęcić więcej miejsca. Odkładam to do następnej okazji.

Publikacja ukazuje się dzięki dotacji władz dziekańskich Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego oraz nie- zawodnej współpracy Redaktorek Wydawnictwa Uniwer- sytetu Śląskiego — Małgorzaty Pogłódek i Olgi Nowak.

Długoletnia pomoc Pani Olgi Nowak w przygotowywaniu wersji komputerowych moich prac jest nie do przecenienia.

Wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tej pub-

likacji, gorąco dziękuję.

(17)

Modernistyczne preludium

1

Jednym z najwcześniejszych świadectw lektury powie- ści Bolesława Prusa Emancypantki, drukowanej w latach 1890—1893 w stołecznym „Kurierze Codziennym”, było omówienie dokonane przez Ludwika Krzywickiego, absol- wenta matematyki Uniwersytetu Warszawskiego i pub- licystę tygodnika „Prawda”. Tekst ten, który ze względu na swoją dość specyficzną formę nie był tradycjonalną ani też stereotypową w owym czasie recenzją, jest poniekąd osobliwy. Przypomnieć warto, że jego autor już wcześniej, bo w roku 1883, skrzyżował pióro z twórcą znakomitych nowel i powieści w zaciekłej polemice. Wtedy chodziło mu o to, że pisarz nadmiernie ulegał ewolucyjnym, w duchu organicznikowskim utrzymanym, ideom Herberta Spencera, według młodego polemisty — nazbyt konserwatywnym oraz społecznie nieadekwatnym

1

.

Ludwika Krzywickiego omówienie Emancypantek można w zasadzie sprowadzić do konkluzji, iż pisarz, konstruując dużą galerię postaci powieściowych, nie przyjął globalnej, ogólnospołecznej perspektywy spojrzenia na opisywane środowisko, lecz ograniczył się tylko do wyolbrzymionego zaprezentowania typów społecznych, mniej lub bardziej negatywnych, karykaturalnych kreacji kobiet i mężczyzn.

1

 Por. [bez podpisu] Jeszcze o program… „Przegląd Tygodniowy” 1883,

nr 15; Polemika. „Przegląd Tygodniowy” 1883, nr 17. Przedruk w: L. Krzy-

wicki: Dzieła. T. 2.Warszawa 1958, s. 13—21.

(18)

16

Autor nie uwzględnił natomiast w swej wypowiedzi dodatnich i pozytywnych postaw feministek, które pisarz

„bezwarunkowo znalazłby w życiu”. Tymczasem „utwór jego […] dostarczył nam w końcowym swoim rezultacie poniekąd wrażenia pamfletu — przeciwko dążeniom ko- biety do wiedzy i samodzielności” — stwierdzał recenzent z „Prawdy”

2

.

We wniosku tym, zamykającym opinię Krzywickiego, o Emancypantkach przemawiać się zdaje już nie tylko estetyk literatury i czytelnik literackich fikcji, ale przede wszystkim badacz i reformator społeczny. Potraktował on bowiem fakt powstania powieści Prusa jako jedną z wielu możliwych form poznawania społeczeństwa i zdobywania wiedzy o jego stanie, strukturze oraz stylu życia wywodzącym się z przeżytków kultury szlacheckiej.

Obyczajową degrengoladę przedstawicieli stanu szlachec- kiego Krzywicki, występując jako socjolog, ukazywał często na przykładach zaczerpniętych z beletrystyki. Protestował przeciwko postawom konserwatywnym, wyrażającym się karykaturowaniem postaw emancypantek i społeczników, a propagowaniem karier konformistycznych oraz zacho- wawczego ustroju społecznego. Według Krzywickiego, od- zwierciedlenie tych procesów można było znaleźć na kar- tach literatury pięknej. Rysowała ona drogę postępowania, którą skrótowo można by określić jako przebiegającą od Emancypantek do Sienkiewiczowskiej Rodziny Połanieckich — przedmiotu głośnych ataków Stanisława Brzozowskiego.

Do tej problematyki Krzywicki powrócił po latach przy okazji zrecenzowania nowel Teodora Jeske -Choińskiego z to- mu Bez wyboru

3

. Utwory te stały się dla krytyka dogodnym punktem wyjścia ponownej obrony ruchu i programu femi- nistek. Program ów był dlań społecznie bardzo aktualny i pożyteczny toteż, jego zdaniem, choćby tylko dlatego powinien wzbudzać uznanie i poparcie.

2

 K.R. Żywicki [L. Krzywicki]: Emancypantki. „Prawda” 1894, nr 10.

3

 Ż. [L. Krzywicki]: Teodor Jeske ‑Choiński: Bez wyboru. Opowieści, jakich

wiele. Majaki. „Prawda” 1895, nr 9.

(19)

W gorzkim krytycznym wywodzie Krzywickiego ostro inkryminowany jest obraz poszlacheckiego pasożytniczego i obywatelsko jałowego sposobu życia. Jego najbardziej ty- pową artystyczną ilustracją stała się dla wielu socjologizu- jących publicystów — a nie tylko bynajmniej dla Krzywic- kiego i Brzozowskiego — powieść Henryka Sienkiewicza Rodzina Połanieckich. To właśnie o kulturowe przezwycię- żenie tak przejawiających się anachronizmów szlachecko- -ziemiańskiego stylu życia kruszono po wielekroć kopie najpierw na łamach prasy pozytywistycznej, a potem na szpaltach ”Głosu”, „Przeglądu Społecznego”, „Ogniwa”

i innych periodyków, w końcu płomienne akapity na ten temat napisał autor Legendy Młodej Polski.

W dwadzieścia i trzydzieści lat później, w okresie Dru- giej Rzeczypospolitej, zagadnienie krytyki tych przeżytków podjął Tadeusz Żeleński -Boy oraz wielu publicystów z kręgu społecznej lewicy, między innymi Julian Brun, Ignacy Fik, Stanisław Baczyński, Andrzej Stawar, Jan Nepomucen Miller.

Krzywicki, występując jako interpretator literatury, sytu- ował się na pozycjach badacza struktur i społecznych sty- lów zachowań. Było to zdecydowaną nowością w dziejach polskiej krytyki literackiej, ale jednocześnie zachowaniem niejako naturalnym tego wybitnego socjologa. Krytyczno- literackie opinie Krzywickiego miały w owym czasie zna- czenie szczególne. W szerokim zakresie uwzględniały fakt, że ważna funkcja literatury wynika z tego, iż twórczość ta jest po prostu fragmentem ogólnej komunikacji społecznej.

W jej trakcie i nadawca, i odbiorca tekstu dopatrują się społecznych implikacji między innymi w całokształcie opi- sywanego świata: w fabule, w obrazie środowiska i świata przedstawionego, w konstrukcji postaci bohaterów, w ich cechach zewnętrznych i wewnętrznych — jako czynnikach określających osobowość i status społeczny.

Uczony ten w całej swej bogatej twórczości, w tym także

w publicystyce ekonomicznej i społecznej (gdy opisywał

zagadnienia giełdowe, tworzenia się monopoli, emancypację

kobiet itp.), był zawsze bardzo wrażliwy na występowanie

(20)

18

literackich obrazów zjawisk społecznych (na przykład alie- nacji). Często egzemplifikował nimi swój dyskurs stricte naukowy, socjologiczny. Dlatego też w okresie formułowania haseł modernistycznych Krzywicki zachowywał odrębną i wybitną pozycję. Akcentując bliskie związki sztuki z ży- ciem społecznym, stał się w pewnym sensie prekursorem twórczości Brzozowskiego. Informował o wybranych, głoś- nych utworach literackich przełomu dziewiętnastego i dwu- dziestego wieku w literaturze francuskiej, niemieckiej, skan- dynawskiej oraz polskiej. Oceniając je, preferował społeczne aspekty cyklu powieściowego Emila Zoli, uznając tego pisarza za najwybitniejszego epika epoki zmierzchu miesz- czaństwa.

2

Aczkolwiek Brzozowski, głównie w warstwie stylistycz- nej swego pisarstwa krytycznoliterackiego, ulegał ogólnemu stylowi krytyki młodopolskiej, stał się najskuteczniejszym, obok Karola Irzykowskiego i Boya -Żeleńskiego, intelektu- alnym opozycjonistą tej formacji literackiej i kulturowej.

Występując jako surowy likwidator legendy Młodej Polski, swój zoilowski wywód przeciwko niej skonstruował między innymi na podstawie kilku poważnych argumentów. Były wśród nich także idee dotyczące działania podstawowych mechanizmów współżycia ludzkiego, funkcjonujących na zasadzie wręcz przymusów społecznych — jak to określił Emil Durkheim, autor przetłumaczonej przez Brzozowskiego w 1903 roku Próby określenia zjawisk religijnych.

Zdecydowane zaprzeczenie dekadenckiemu światopo-

glądowi, a także młodopolskim programom i dokonaniom

artystycznym wyrażał Brzozowski stopniowo i zamierzony

efekt osiągnął nie od razu. W rozprawach napisanych

w latach 1901—1902 ( Co to jest modernizm?, Krytyka artystyczna

i literacka) odnosił się jeszcze z aprobatą do przypisywania

dużej wagi ideom wczesnomodernistycznym. Stwierdził,

iż utwory Maurice’a Maeterlincka, Paula Verlaine’a i Paula

(21)

Lafargue’a są zapowiedzią nowoczesnego stylu międzyludz- kich interakcji, polegających na bezwzględnie egalitarnej indywidualizacji

4

.

Najwcześniejszy etap twórczości późniejszego autora Idei.

Wstępu do filozofii dziejowej upłynął pod znakiem począt- kowo bardzo silnego zafascynowania filozofią Friedricha Nietzschego, a następnie jej sukcesywnego przezwyciężania.

Drogę tę wyznaczają: wspomniany tekst Co to jest modernizm?, dialog Kazimierza z Maksymilianem we Wstępie do filozofii (1906) oraz napisana niemalże jednocześnie osobna rozprawa Filozofia Fryderyka Nietzschego. W latach następnych wpływ filozofii autora Narodzin tragedii na poglądy Brzozowskiego zdecydowanie osłabł i ustąpił miejsca innym inspiracjom in- telektualnym, między innymi najpierw marksizmowi, a po- tem też modernizmowi katolickiemu, reprezentowanemu przez Johna Henry’ego Newmana.

W najgłośniejszej swej książce, w Legendzie Młodej Polski (1910), Brzozowski tak określa cel swojej działalności krytycz- nej: naczelnym jej zadaniem miało być zbadanie możliwości, czy, a jeśli tak, to w jaki sposób literatura może przyczynić się do przyjęcia przez społeczeństwo światopoglądu filozofii pracy, którą wtedy głosił, a którego bezpośrednim nosicielem jest warstwa wytwórcza dóbr materialnych, czyli warstwa robotników. Brzozowskiemu chodziło w tym pamflecie na Młodą Polskę nie tylko o skrytykowanie programu literac- kiego społecznych i artystycznych konserwatystów, w jego mniemaniu Henryka Sienkiewicza i Zenona Przesmyckiego- -Miriama, czy o napiętnowanie wyalienowanego z życia społecznego światopoglądu młodopolskich dekadentów, lecz przede wszystkim o przyczynienie się w trybie filozoficzno- -eseistycznego dyskursu do sprzężenia stylu obywatelskiego życia w Polsce, którego świadectwem była dlań także współ- czesna literatura, z naczelnymi tezami głoszonej naówczas własnej filozofii pracy

5

.

4

 Por. K. Wyka: Modernizm polski. Kraków 1968, s. 399.

5

 Por. S. Brzozowski: Legenda Młodej Polski. Studia o strukturze duszy

kulturalnej. Lwów 1910, s. 63, 66.

(22)

20

Podobne, można chyba zasadnie powiedzieć: zgoła socjo- techniczne, zamierzenie nadał autor Legendy Młodej Polski całemu swemu pisarstwu filozoficznemu o charakterze krytycznoliterackim. W zamyśle Brzozowskiego nie miało ono być pięknoduchowskim asystowaniem estetycznym kanonom. Uważał bowiem, że nie filozofia, socjologia i inne dyscypliny wiedzy humanistycznej składają się na metodę krytyki literatury, lecz wręcz odwrotnie: to krytyka literacka jest metodą filozofii, to znaczy rozumienia istoty rzeczy.

W Pamiętniku (1913) Stanisława Brzozowskiego można prze- czytać: „Moja krytyka wyrasta z filozofii, jest przede wszyst- kim i bardziej niż czymkolwiek innym metodą filozo- ficzną. Nie filozofia metodą krytyki literackiej, lecz krytyka metodą filozofii […]. Krytyka wciąga do współpracy właśnie historycznie ukształtowane życie ludzkości”

6

.

Zatem można powiedzieć, iż głównym przedmiotem krytyki literackiej, którą stale uprawiał Brzozowski, a także jej finalnym celem, było odkrywanie typowych relacji po- między społecznie i historycznie uwarunkowaną postawą socjopsychiczną autorów oraz stworzonymi przez nich postawami literackich bohaterów a wyodrębnianymi przez teoretyków sztuki prądami i kierunkami artystycznymi.

Krytyk rozpatrywał twórczość pisarską z punktu widzenia psychospołecznych zjawisk i tendencji, w których kontekście owe dzieła powstały. Mocno akcentował społeczną naturę psychiki i świadomość znaczenia wymienionych determi- nantów bądź też jej brak, zwłaszcza w odniesieniu do twór- ców kultury i artystów słowa. Uważał, jeżeli chodzi o spo- łeczne powinności działalności artystycznej, że polegają one na zrozumieniu podstawowego zagadnienia: „Czym jest nasze życie wewnętrzne, nasze ja w stosunku do […]

zbiorowego życia, w którym bierzemy udział”

7

.

Podtytuł Legendy Młodej Polski brzmi: Studia o strukturze duszy kulturalnej. Brzozowski, omawiając w tej książce litera- turę i kulturę polskiego neoromantyzmu oraz ich artystyczne

6

 S. Brzozowski: Pamiętnik. Lwów 1913, s. 115.

7

 S. Brzozowski: Legenda Młodej Polski…, s. 313.

(23)

podglebie i zaplecze — romantyzm polski, przyjął pewne wstępne założenie. Wynikało ono z wyznawanej przez niego antropologii, a więc i pozycji człowieka w historii, w określonym miejscu i czasie. Głosił, że odbierać świado- mie jako krytyk wytwory i dzieła wszelkiej kultury można jedynie wtedy, gdy rozumie się w pełni jej wewnętrzną strukturę oraz charakter tego historycznego procesu, który ją uformował. W związku z tym Brzozowski utrzymywał, iż „Każdy moment historyczny, każda struktura społeczna wytwarzają naokoło siebie […] całe systemy bytów i rzeczy.

Powinno się […] dotąd prowadzić pracę nad jakąś epoką historyczną, póki zasadnicza ludzka struktura społeczna nie zarysuje się przed nami jako tło wszystkich tych poznań, prawd, sprawiedliwości, ideałów, które ją przesłaniają […].

To zawsze jest bowiem najgłębszą rzeczywistością dla człowieka: ludzkie zbiorowe życie…”

8

. Niejeden zapewne skrytykowałby tę postawę za nadmierny kolektywizm.

Rozważając twórczość krytycznoliteracką Brzozowskiego, należy pamiętać o podstawowym myślowym założeniu tego pisarza. Krytyka artystyczna, którą uprawiał, była dlań jedynie metodą budowania filozofii kultury i stanowiła inte- gralną część poglądów formułowanych w owym ogólniej- szym obszarze myśli. Autor Idei…, występując jako krytyk artystyczny, niezwykle dobitnie, a zarazem nieustępliwie akcentował związki twórczości z praktyką życia zbiorowego i z całokształtem cywilizacji.

3

Naczelnej dyrektywy rozległej twórczości krytycznej Tadeusza Żeleńskiego -Boya w zakresie literatury i teatru upatruje się zwykle w ujmowaniu poszczególnych utworów jako artystycznych wytworów różnych indywidualności autorskich. Wskutek przyjęcia takiej optyki interpretacyj- nej wobec dorobku Żeleńskiego utarł się stereotyp Boya

8

 Ibidem, s. 168.

(24)

22

biografa. Krytyk ten najczęściej bywa określany jako dość typowy zwolennik metod biograficznych w refleksji o lite- raturze. Tak traktowało go wielu komentatorów, mimo iż sam sprzeciwiał się „polonistyce od pana Zagłoby”, czyli tradycjonalnym, absolutyzującym przedmiot opisu, tenden- cjom biografizmu.

Tymczasem płodniejszą i nowocześniejszą perspektywę badawczą mogłaby stanowić interferencja zespolonych pod piórem Boya -Żeleńskiego wątków stricte biograficznych z kul- turoznawczymi elementami jego metody krytycznej. W kon- kretnych tekstach Boya można określić sposoby integracji owych motywów cząstkowych. Żeleński, szeroko uwzględ- niając w swoich esejach oraz recenzjach literackich i tea- tralnych istotne zmiany społeczne i przemiany obyczajów, nie stracił z pola widzenia globalnego procesu przeobrażeń w tym zakresie i jego kierunku związanego z kształtowa- niem się kultury dwudziestowiecznego demokratyzującego się społeczeństwa.

Wydaje się, że każda modernizacja jakiegokolwiek ob- szaru życia społecznego bywa połączona z wcześniejszym wykreowaniem pewnego rodzaju mitu lub legendy wokół przedmiotu owej modyfikacji. Krótko mówiąc, warunkiem unowocześnienia czegokolwiek bywa uprzednia promocja i nobilitacja przeprowadzona w stosownym, choćby mi- nimalnym, stopniu. W ten sposób może wytworzyć się pozytywny mit, gdyż zazwyczaj tylko coś w swej istocie wartościowego zasługuje na wprowadzenie w życie bądź ulepszenie.

Określenie „rewizjonizm Boya”, którym posłużył się Ro-

man Zimand w Trzech studiach o Boyu (1961) w odniesieniu

do epoki i formacji Młodej Polski, należałoby raczej zastąpić

terminami „modernizacja” lub „moderacja”, użytymi w zna-

czeniu bliskim temu, jakie nadają socjologowie i badacze

społeczni zmianom społecznym i kulturowym. Żeleński, bu-

dując w swoich tekstach mit i legendę Młodej Polski

(a zwłaszcza legendę tego ruchu w Krakowie), bynajmniej

nie aprobował tego ruchu w całej rozciągłości, uważał

go przynajmniej w części za anachroniczny. Do przyjęcia

(25)

właśnie takiego wniosku skłania nie tylko wymowa cyklu wierszy Słówka, lecz także działalność satyryczna w kabare- cie „Zielony Balonik”, również charakter późniejszych wspo- mnień dotyczących owego okresu oraz tematyka Boyowej publicystyki w sprawie aktualnych problemów społecznych i obyczajowych.

Żeleński, w całej pełni uznając i doceniając bez mała rewolucyjne zmiany kulturowe, jakie wprowadzała gene- racja modernistów, już w warunkach schyłku tej epoki, a potem jeszcze przez całe międzywojenne dwudziestolecie postulował i propagował konieczność zasadniczej moderni- zacji i modulacji tej tradycji kulturowej w celu jej dalszego unowocześnienia. A unowocześnienie i przekształcenie danego zjawiska z jednej jego postaci w inną, dogodniejszą do dalszej aktualizującej adaptacji, oznacza przecież coś zupełnie odmiennego aniżeli tylko jego zrewidowanie w ramach dążenia do zmiany dotychczasowego stanu.

Walory sprzyjające adaptacji do nowych warunków w odro- dzonej państwowości znajdował Boy również w kulturze i literaturze francuskiej, czego dowodem był między innymi tom Mózg i płeć (1926—1928) oraz eseje o arcydziełach litera- tury Francji w edycjach z lat 1920 i 1922.

Żeleński, występując jako autor kolejnych — kapital- nych ze względu na wartości zarówno dokumentacyjne, jak i pisarskie — przyczynków do analiz polskiej kultury artystycznej (literackiej i teatralnej) czterech początkowych dekad dwudziestego wieku, nie zapomniał o dostarczeniu informacji o tak istotnym aspekcie, jakim jest wiedza o cha- rakterze odbiorców treści kulturowych. Szkicując obraz sta- nu kultury, pisarz wskazywał rolę i funkcję zmian socjolo- gicznych, fakt wytworzenia się kręgów publiczności o no- wym smaku, guście, akcentował także nowe potrzeby od- biorców przekazów modernistycznej awangardy.

W tym względzie Boy wyprzedził postulaty i praktykę

późniejszej oraz współczesnej socjologii sztuki. Pisząc o u-

kształtowaniu się nowych zdemokratyzowanych gremiów

odbiorców sztuki, o zmienionym charakterze publiczności,

a także o jej nowych potrzebach estetycznych i kulturo-

(26)

24

wych, Boy postępował tak, jak to czyni współczesny socjolog i krytyk sztuki popularnej (w tym i literatury). Zmodernizo- wana kultura artystyczna wzbudzała żywe zainteresowanie Boya już nie tylko jako skutek zmienionych warunków historycznych, ale także jako skutek, a zarazem przyczyna ludzkiej praktyki społecznej, w tym przypadku — sposobu uczestniczenia w kulturze, formy wzorów kultury i zacho- wań w tej sferze.

Jak wspomniano, program kulturalny Boya -Żeleńskiego wpisany w jego publicystykę, krytykę artystyczną (literacką oraz teatralną) i praktykę translatorską wydatnie wzbogacił styl kultury polskiej o nurt racjonalizmu o francuskim rodowodzie. Wyraził się ten duch intelektualny także kry- tycznym stosunkiem Boya do tradycji sarmatyzmu. Pisarz odczuwał to oddziaływanie na mentalność narodową jako relikt cywilizacyjny, jako anachronizm w życiu nowożytnego społeczeństwa. Żeleński więc stał się w nowych warunkach historycznych po 1918 roku niejako kontynuatorem postula- tów Brzozowskiego w tym zakresie.

W odniesieniu do krytyki literackiej i teatralnej jedną z podstawowych przesłanek metody Żeleńskiego był typowo nowoczesny pogląd, że „sąd o dziełach literackich nie jest jakąś matematyczną, raz zdobytą prawdą, ale stosunkiem każdego pokolenia i każdej epoki do żywych tworów sztu- ki”

9

. Tę świadomość społecznego uwarunkowania różno- rodnych opinii estetycznych miał Boy silnie rozwiniętą, a dowodzi tego cała jego publicystyka. Ów fakt zasługuje na wyraźne zaakcentowanie jako konstytutywna cecha działalności krytycznej, literackiej i teatralnej. Aby się o tym przekonać, wystarczy porównać recenzje inscenizacji tych samych utworów, na przykład Zemsty Aleksandra Fredry, napisane w odległych od siebie latach, podkreślające inne aspekty życia społecznego.

Do negatywnych skutków funkcjonowania stereoty- pów narodowych, między innymi — sarmackich, nawiązał

9

 T. Żeleński (Boy): Obrachunki fredrowskie. W: Idem: Pisma. T. 5. War-

szawa 1956, s. 57.

(27)

w niedługim czasie po głośnych fredrowskich kampaniach Tadeusza Żeleńskiego (Boya) Witold Gombrowicz, zarówno w swej publicystyce przed 1939 rokiem, jak i w powieści Trans ‑Atlantyk (1953) oraz w wielu partiach Dziennika, na przykład we fragmencie zatytułowanym Sienkiewicz.

Cały bez mała dorobek krytyczny Boya -Żeleńskiego za- myka się w międzywojennym dwudziestoleciu. Okres ten z wielu historycznych powodów stanowi wyraźnie wyod- rębniające się stadium społecznej ewolucji Polski. Oznacza przezwyciężenie pozaborowej dezintegracji państwowej, eliminowanie przeżytków kultury szlacheckiej, nadrabianie zapóźnienia cywilizacyjnego, modernizację społeczeństwa i stopniowe upowszechnianie zurbanizowanych wzorów życia. Występując w trakcie tych przemian w roli krytyka literackiego, Boy sprzeciwiał się kultywowaniu anachroni- zmów mentalnych i socjalnych, był rzecznikiem zastąpienia tradycji ziemiańskich zdobyczami myśli mieszczańskiej.

Rozumiał sygnały nowych międzyludzkich sytuacji i porów- nywał je z problematyką omawianych utworów literackich i spektakli teatralnych.

Powojenne procesy demokratyzacyjne zniwelowały dawne

bariery stratyfikacyjne, uruchomiły poważne przeobrażenia

obyczajowe, spowodowały rozpad społecznych więzi starego

typu i ukształtowanie się nowych. Zwiększyła się mobilność

narodu, wzrosła jego podatność na zmiany kulturowe. Szkice

i artykuły Żeleńskiego odczytywane w kontekście społecznej

przebudowy kraju — pomijając nawet ich niepowtarzalne

walory stylistyczne, a także faktograficzne z dziedziny kul-

tury literackiej oraz teatralnej — funkcjonowały wówczas

oraz oddziaływają w pewnym sensie do dziś jako tak zwana

wielka informacja społeczna przy okazji refleksji nad histo-

rią i stanem polskiej świadomości w minionym stuleciu, jeśli

uwzględnić szeroki czytelniczy odbiór fenomenu twórczości

Boya -Żeleńskiego także po jego śmierci.

(28)
(29)

Stanisław Brzozowski

w przestrzeni studiów postkolonialnych

1

Od ponad stu lat nie ma końca różnorodnym interpre- tacjom dzieła Stanisława Brzozowskiego (1878—1911). Jest tak, ponieważ ten filozof, pisarz i krytyk literacki w swoich tekstach wybiegał daleko poza sprawy ściśle literackie. Na marginesach analiz literatury podejmował zasadnicze dlań treści: zagadnienia doniosłe dla zrozumienia zarówno kul- tury i sztuki, jak i stylu życia społecznego, w tym pod- staw bytu narodowego nie tylko w okresie okupacji kraju przez zaborców, lecz i w czasie postkolonialnej przyszłości Polski, zarysowującej się na początku ubiegłego wieku, jeszcze przed śmiercią pisarza. Nietrudno skonstatować, że o ile związek twórczości Brzozowskiego z nurtami filozofii przełomu XIX i XX wieku pozostaje dzisiaj jedynie mniej lub bardziej istotny dla współcześnie utrzymującego się znacze- nia jego pism, czego dowodzą kolejne dekady popularności tego pisarza wśród społecznej elity, o tyle ich aspekty kultu- rowe (na przykład treści z zakresu antropologii filozoficznej, konteksty postsekularne, postkolonialne i ogólnie rzecz biorąc — ponowoczesne) nadal przysparzają okazji do namysłu nad fenomenem tej twórczości

1

, od lat świadczącej o jej aktualności oraz o intelektualnej wartości. Fenomen ten polega między innymi na ciągłej możliwości odkrywania

1

 Por. R. Nycz: Wywoływanie świata. Zadania krytyki i sztuki w pisarstwie

filozoficznym Stanisława Brzozowskiego. W: Idem: Język modernizmu. Prolego-

mena historycznoliterackie. Wrocław 1997, s. 147, 152.

(30)

28

w pismach Brzozowskiego tych problemów nowoczesnych społeczeństw, na które do tej pory nie zwracano uwagi bądź traktowano tylko marginalnie. Do tego obszaru myśli autora Głosów wśród nocy należą zagadnienia, dające się określić w kategoriach teorii kolonialnej/postkolonialnej.

Na przykład, Dorocie Kozickiej rekonstruowanie pro- gramu krytycznoliterackiego Brzozowskiego nasuwa sko- jarzenia ze sformułowaną przez Rolanda Barthes’a teorią praktyki wytwarzania znaczeń tekstu i jego otwarciem na wiele kodów kultury

2

. Jest to obserwacja mogąca inspirować dalsze wielokierunkowe interpretacje poglądów polskiego krytyka. Sądzę więc, że należy pokusić się o dokładniejsze określenie każdorazowego rodzaju performatywności teks- tów Brzozowskiego, ich adresu i kontekstu społecznego, motywacji nadawczej itp. Jestem przekonany, że wśród czynników genezy i funkcji tych tekstów z powodzeniem mogłyby się znaleźć także pojęcia zaczerpnięte z leksykonu teorii studiów postkolonialnych. Metodologia ta umożliwia bowiem wprowadzenie między innymi w analizowaniu twórczości Brzozowskiego dotychczas nieużywanych narzę- dzi poznawczych, służących innowacyjnej interpretacji stanu postkolonialnej oczywistości, w której znalazły się polska literatura i kultura w XIX i XX wieku. Łatwo zauważyć, iż myśl Brzozowskiego dobrze odnajduje się w nowych czasach.

Nie można jej uznać za przeterminowaną i nieistotną. Dla- czego? Bo znajduje ona oparcie we współczesnych teoriach interpretacji humanistycznej, na przykład postsekularnej, ale także postkolonialnej.

Wokół wielu aspektów i wątków myśli przedwcześnie zmarłego pisarza powstała i stale się powiększa pokaźna już biblioteka najrozmaitszych studiów i rozpraw. Stan za- awansowania badań nad pisarstwem Brzozowskiego prze- konuje, że nie jest proste — jak zauważa Bohdan Cywiń- ski — „określenie niejako wspólnego mianownika, który

2

 D. Kozicka: „Umysł w stanie nieustannego tworzenia”. O krytyce

Stanisława Brzozowskiego jako akcie performatywnym. „Teksty Drugie” 2011,

nr 5.

(31)

pozwoliłby zestawić jego tezy światopoglądowe, filozoficzne, ideologiczne, kulturowe czy literackie […], choć czytając jego prace […], odbiera się wrażenie, że formułowane w nich poglądy z różnych dziedzin […] są zakorzenione w jednym i tym samym gruncie jakiejś wizji rzeczywistości”

3

. Nie przesądzając o liczbie tych gruntów, w tej kwestii uważam, iż należy rozważyć, czy przypadkiem nie jest to — przy- najmniej w jakimś stopniu, który oczywiście także nie roz- wiąże wszystkich problemów poznawczych, gromadzących się wokół wyjaśniania twórczości Brzozowskiego — wizja skonstruowana na przecięciu się domeny kolonializmu oraz postkolonializmu. Sądzę, że ten obszar warto w tym wypadku wziąć pod uwagę. Dlatego też do długiej listy woluminów prac o Brzozowskim chciałbym dołączyć i ten skromny przypis. Sugeruję sensowność i potrzebę umiesz- czenia spuścizny pisarza w perspektywie studiów nad ko- lonializmem i postkolonializmem, ponieważ ten horyzont dotąd nie znalazł się w polu badań nad pisarstwem Brzo- zowskiego

4

.

W niniejszych uwagach łączę wytyczne nowych propo- zycji i zwrotu w badaniach literackich, jaki wprowadziła te- oria studiów postkolonialnych, z konkretem historycznoli- terackim, którym jest dorobek autora Legendy Młodej Polski.

Chcę zachować się pragmatycznie, to znaczy aplikować teorię do społecznej i literackiej empirii. Można rzec, iż twórczość Brzozowskiego odzwierciedla dwie fazy społecznej historii:

sytuuje się na pograniczu pierwszej w warunkach polskich transformacji kolonializmu w postkolonializm.

Zgłaszam tę innowacyjną propozycję lektury tekstów Brzozowskiego, którą w pewnej mierze chcę traktować jako odpowiedź na dotychczasowe dylematy historyków literatu- ry i kultury, przedstawiających kontrowersyjne klasyfikacje

3

 B. Cywiński: Rodowody niepokornych. Warszawa 2010, s. 357. Por. Idem:

Narodowe i ludzkie w myśli Stanisława Brzozowskiego. W: Wokół myśli Stani- sława Brzozowskiego. Red. A. Walicki, R. Zimand. Kraków 1974, s. 257—276.

4

 Por. D. Skórczewski: Dlaczego Polska powinna się upomnieć o swoją post-

kolonialność. „Znak” 2007, nr 9; Studia postkolonialne nad kulturą i cywilizacją

polską. Red. K. Stępnik, D. Trześniowski. Lublin 2010.

(32)

30

twórczości pisarza. Określano go w przeszłości, pomijam tu znane wulgaryzujące recenzje międzywojennych i powojen- nych marksistów, jako ideologa: poważny esej Cywińskiego nosi tytuł Radykał na zakręcie historii. To bardzo konkretny wiraż na historycznym trakcie wyznaczanym polskimi datami 1863 — 1905 — 1918, a przebiegającym od okresu zaborczych kolonii do specyficznego dwudziestowiecznego kolonializmu.

Natomiast Tomasz Burek i Marta Wyka zajmowali się głównie poetyką w powiązaniu ze światopoglądem powie- ści pisarza i filozofa, sytuując je w kręgu arcydzieł. Decyzje te można w pewnym stopniu uznać za dyskusyjne. Wielu innych interpretatorów wskazywało swoiste pęknięcia, roz- dwojenia osobowości i twórczości pisarza. Możliwości ich integracji stwarza przyjęcie perspektywy wyjaśniającej, typowej dla studiów postkolonialnych. Jak się wydaje, Brzo- zowski we wszystkich uprawianych przez siebie formach literackich, esejach, powieściach, publicystyce, zamierzał pisarsko „zdekolonizować”, a nie jedynie skrytykować czy zdyskredytować anachronizmy świadomości i kultury naro- dowej. Nasz pisarz, podobnie jak dziś czyni to na przy- kład Gayatri Chakravorty Spivak — i myślę, że nie jest nadużyciem ta odległa w czasie analogia — dążył do osiągnięcia merytoryzmu postkolonialnego intelektualisty, reprezentującego krytykę interwencyjną i związaną z tym strategię

5

. Argumentami Brzozowskiego były analiza oraz literackie zobrazowanie kolonialnych wzorów zachowań i kultury (na przykład „fantazmaty” polskiego romantyzmu i postromantycznego romansu rodzinnego, między innymi Rodzina Połanieckich Henryka Sienkiewicza) oraz wdrażanie postulowanych przezeń projektów społecznych (na przykład nowoczesnej filozofii zdezalienowanej pracy, idei swobodnej wytwórczości i syndykalizmu w nowym społeczeństwie).

W wyraźny sposób wzbogacają one przyjętą tu tezę inter- pretacyjną oraz jej egzemplifikację.

5

 Por. G.Ch. Spivak: Strategie postkolonialne. Przeł. A. Górny, M. Kro-

piwnicki, J. Majmurek. Red. S. Harasym. Warszawa 2011.

(33)

Mój postkolonialny dyskurs na temat twórczości Brzo- zowskiego wchłania wiedzę o politycznej i kulturowej kolonizacji Polski przełomu dziewiętnastego i dwudzie- stego wieku, chce uwzględniać w tym zakresie kolonialne struktury kultury i literatury polskiej tudzież reakcję na nie wybitnego krytyka. Kolonialny i postkolonialny aspekt utworów powieściowych i eseistycznych autora Płomieni prosi się o uwzględnienie w analizach jego twórczości choćby z racji genezy i funkcji zawartych w niej treści, datowanych w szczególnym momencie historycznym. Wtedy kontynuowana była i rozszerzana między innymi przez rewolucję 1905 roku walka o narodowe wyzwolenie, toteż wywalczenie niepodległości zdawało się już bliskie.

2

Teksty Brzozowskiego ujmowane w świetle teorii postko- lonialnej i mojej propozycji rozszerzającej w tym aspekcie dotychczasowe ich interpretacje mogą okazać się ważkimi literackimi przykładami relacji kolonializmu z postkolonia- lizmem, jeśli przyjąć metodologię Ani Loomby

6

. Zdaniem Brzozowskiego, polską powieść postpozytywistyczną (mię- dzy innymi autorstwa Sienkiewicza oraz jego epigonów) w dużej mierze autoryzuje i legitymizuje sarmatyzm jako podłoże tożsamości kulturowej i narodowej. Brzozowski wykazuje, że w tych utworach — jak by to określiła Leela Gandhi — „styl i sposób narracji oraz treści fabuły okazują się nieodzowne dla konsolidacji władzy” i świadomości kolonialnej vs. skolonizowanej

7

. Brzozowski we Współczesnej powieści polskiej, Współczesnej krytyce literackiej i w Legendzie Młodej Polski — by ograniczyć się tylko do przykładu tych najbardziej znanych jego książek — zdaje się utrzymywać,

6

 Por. A. Loomba: Kolonializm/postkolonializm. Przeł. N. Bloch. Poznań 2011.

7

 L. Gandhi: Teoria postkolonialna. Wprowadzenie krytyczne. Przeł. J. Ser-

wański. Poznań 2008, s. 129.

(34)

32

iż świadomość kolonialna i ówczesna polska powieść tak dalece wzajemnie siebie wzmacniały, że nie jest możliwe

— jak by to ujął Edward Said — „by odczytywać jedno, w jakiejś mierze nie zajmując się drugim”

8

.

Aczkolwiek powieści Brzozowskiego nie są, rzecz biorąc genologicznie, powieściami historycznymi — związki kolo- nializmu i postkolonializmu z procesami historycznymi zaznaczają się szczególnie silnie. To są typowe „powieści idei”, idei przezwyciężających ustroje i kultury kolonialne.

Pisarstwo Brzozowskiego reprezentuje w modelowej wręcz postaci historyczną sytuację społeczną przejścia na ziemiach polskich od doby kolonialnej ku projektowi swobody po wyzwoleniu z politycznie kolonialnej oraz mentalnej zależ- ności od krępującej społeczny rozwój tradycji. W tym sensie główni bohaterowie powieści Brzozowskiego wyzwalają się z romantycznego mitu Kresów, powieściopisarz za pomocą tych konstrukcji realizuje antymit kresowy

9

.

Brzozowski tworzył na przełomie starej i nowej epoki, żył w czasach bliskich zarówno intelektualnego, jak i fak- tycznego wzlotu w okres niepodległości. Swą twórczością umożliwiał myślowy i praktyczny przeskok przez próg kolonialnej współczesności do stanu społeczeństwa postko- lonialnego. Zobrazowaniu i zrozumieniu tej właśnie nowej sytuacji socjalnej poświęcił swoje teksty. Jego krytyka sar- matyzmu i polskiego romantyzmu jest szczególnym przy- kładem rodzimej refleksji o postkolonialnym charakterze, myśli, która „odkrywa kolonialne składniki własnej historii”

— jak to określa Doris Bachmann -Medick

10

. Wypróbujmy ten pojęciowy arsenał w niekończącej, jak się zdaje, podróży

„looking for Brzozowski”.

 8

 Ibidem.

 9

 Por.: B. Bakuła: Kolonialne i postkolonialne aspekty polskiego dyskursu kresoznawczego (zarys). „Teksty Drugie” 2006, nr 6; M. Dąbrowski: Kresy w perspektywie krytyki postkolonialnej. W: Idem: Komparatystyka dyskursu/

Dyskurs komparatystyki. Warszawa 2009.

10

 D. Bachmann -Medick: Cultural turns. Nowe kierunki w naukach o kul- turze. Przeł. K. Krzemieniowa. Warszawa 2012, s. 215. Por. E. Thompson:

Sarmatyzm i postkolonializm. „Europa” 2006, nr 46.

(35)

Przeprowadzaną w pismach Brzozowskiego rewizję za- równo staroszlacheckiej, romantycznej, jak i młodopolskiej kultury warto obserwować jako przezwyciężanie owych tradycji na co najmniej dwóch obszarach myśli. Po pierwsze, stanu historycznie określonego skolonizowania ojczyzny pisarza przez ówczesnych zaborców oraz, po drugie, oddzia- ływania paradygmatu postkolonialnego, który postulował.

Nie bez podstaw można sądzić, iż owe kategorie stosowane w teorii postkolonialnych studiów nad kulturą i literaturą narzucają się dziś jako absolutnie nowe w dotychczasowym stanie badań nad twórczością Brzozowskiego

11

, a zarazem jako całkowicie naturalne i adekwatne do tego pisarstwa z racji jego treści i funkcji w sytuacji cywilizacyjnego i politycznego przełomu w Polsce oraz w Europie Środkowej dziewiętnastego i dwudziestego wieku w kontekście istnie- nia tak zwanego białego kolonializmu.

Brzozowskiego krytyczną rewizję literackiej młodopol- szczyzny można zasadnie interpretować jako śmiałą dekon- strukcję tej formacji kulturalnej. Autor Legendy Młodej Polski wystąpił z tą inicjatywą w stylu avant la lettre postmoder- nisty. Na młodopolską kulturę i literaturę spojrzał przez pryzmat jej cywilizacyjnego zapóźnienia, umysłowego zniewolenia i nolens volens skolonizowania. Bacznie obser- wował i opisywał te stany świadomości podczas swego życia w kraju, a także pobytu we Florencji, gdy konfronto- wał je zarówno z gwałtownie wówczas przyspieszającą po zjednoczeniu kraju cywilizacją włoską, jak i z przewodnimi ideami współczesnej literatury Zachodu, zwłaszcza — an- gielskiej

12

.

Cała twórczość Brzozowskiego daje się interpretować jako wielki apel o modernizację stylu życia narodu, niezbędną w perspektywie przyszłego odzyskania państwowości, jako

11

 Taki walor mają studia Ewy Paczoskiej, między innymi Z perspek- tywy „obcego”. Stłumienia kultury polskiej według Stanisława Brzozowskiego.

W: Eadem: Prawdziwy koniec XIX wieku. Śladami nowoczesności. Warszawa 2010.

12

 Por. W. Krajewska: Związki twórczości Stanisława Brzozowskiego z li-

teraturą angielską. W: Wokół myśli…

(36)

34

wezwanie sformułowane w okresie politycznego i cywili- zacyjnego przełomu, gdy także „nie brakowało objawów dowodzących, że niewola stawała się przyzwyczajeniem”

13

. Nie były to bynajmniej problemy pozorne. W tej sytuacji pisma Brzozowskiego spełniały funkcje także pedagogiczne

— jako adresowane do społeczności „rozbrajanej bezpań- stwowością kraju i spadkiem po szlacheckiej kulturze, obyczajowości i psychice, żyjącej w kulcie tej kulturowej tradycji […] Polska odzwyczajona od państwowości […], kiedy ją odzyska, będzie musiała szukać wzoru, tradycji, przykładów”

14

. W Legendzie Młodej Polski autor pisał, że nic go bardziej nie razi i nie boli, jak niechęć, z jaką rodacy odbierają „dzieło zbiorowego życia innych narodów […]

nie umieją spojrzeć na […] żywoty zwane Francją, Anglią, Włochami, Niemcami nowoczesnymi”

15

.

Bronisław Chlebowski tak scharakteryzował ten okres pracy Brzozowskiego i formułowane przezeń przestrogi dla Polski przed postępującą kolonizacją kraju: „Współczesne odrodzenie Włoch, znajdujące swój wyraz w rozwinięciu energicznej, wszechstronnej działalności przemysłowej, spo- łecznej, politycznej i umysłowej, wywierało silny wpływ [na Brzozowskiego — K.K.], potęga i świetność kulturalna Anglii […] pobudzały do szukania w organizacji duchowej wybitnych przodowników […], wskazówek drogi, jaką kro- czyć powinno społeczeństwo polskie dla wytworzenia i utrzymania swej kultury wśród zagrażających mu wchło- nięciem organizmów państwowych i struktur kulturalnych Niemiec i Rosji”

16

.

13

 T. Burek: Niewybaczalne sentymenty. Warszawa 2011, s. 20.

14

 R. Zengel: Przed renesansem Brzozowskiego. W: Idem: Mit przygody i inne szkice literackie. Wybór i wstęp T. Burek. Warszawa 1970, s. 103.

15

 S. Brzozowski: Legenda Młodej Polski. Studia o strukturze duszy kultu- ralnej. Lwów 1910, s. 266—267.

16

 B. Chlebowski: Spuścizna Brzozowskiego. W: Idem: Od Kochanowskiego

do Brzozowskiego. Wybór i wstęp A. Biernacki. Warszawa—Kraków 1979,

s. 532.

(37)

3

Brzozowskiego krytyka młodopolskiego modernizmu, jej performatywny styl i przeprowadzona argumentacja zachęcają — jak się rzekło — do zaadaptowania w analizie jego pisarstwa narzędzi kulturowych studiów kolonialnych i postkolonialnych. Z punktu widzenia rekonstrukcji spo- łecznych i krytycznoliterackich projektów autora Widm moich współczesnych można stwierdzić, iż krytyk podjął się zadania uwolnienia naszej kultury, skolonizowanej i zdominowanej przez anachroniczny model szlachecko -ziemiańskiej obycza- jowości, a następnie przedstawienia, choćby tylko w zarysie, sytuacji i warunków postkolonialnych. Biorąc to pod uwagę, o powieściowych i krytycznoliterackich propozycjach Brzo- zowskiego można powiedzieć, że są wskazaniem swoistego postkolonialnego programu społecznego i kulturalnego. Auto- rowi Głosów wśród nocy chodziło przede wszystkim o otwar- cie nowej przestrzeni refleksji humanistycznej, usytuowanej pomiędzy odrzucanym i skompromitowanym, bo skolonizo- wanym przez balast złej tradycji, wzorem kultury a otwar- tymi, postkolonialnymi możliwościami. Wielu interpreta- torów twórczości Brzozowskiego, między innymi Tadeusz Sławek, uważa, że do dzisiaj zachowała aktualność krytyka prowincjonalności ówczesnej polskiej kultury

17

— dodajmy:

tego widomego znaku jej kolonialnej sytuacji i statusu.

Godzi się też w tym miejscu zauważyć, że Brzozowski dzięki swej twórczości został uznany w dwudziestym wieku za wybitnego dekonstruktora starych, „przeterminowanych”

wzorów kultury. Świadczy o tym, odnawiana całe ubiegłe stulecie, recepcja jego dzieła, przedłużona przez kolejną już jej eksplozję w rocznicowym 2011 roku.

Za Sławkiem godzi się też powtórzyć, że „Myśl Brzo- zowskiego jest […] szczególnie wartościowa, gdyż odrzuca pielęgnowany przynajmniej od XVII wieku mit narodowego

17

 Por. T. Sławek: „Post ‑modernizm” a re ‑wizja współczesności. Kilka uwag

o Stanisława Brzozowskiego krytyce modernizmu. W: Postmodernizm w lite-

raturze i kulturze krajów Europy Środkowo ‑Wschodniej. Red. H. Janaszek-

-Ivaničková, D. Fokkema. Katowice 1995, s. 38.

(38)

36

zamknięcia, który odegrał tak istotną rolę w kształtowaniu polskiej kultury […] Polska zamykała się przeciwko reszcie Europy, popełniając tym samym podwójny i śmiertelnie niebezpieczny grzech zapomnienia o »Innym«, proponując bezkonfliktowe odczytanie kultury jako powtarzalnego cyklu rytuałów”

18

.

W tym kontekście należy też osadzić najgłośniejszą pole- mikę Brzozowskiego, której znaczenie akcentowali zarówno komentatorzy współcześni, jak i późniejsi. Wspomniany już Bronisław Chlebowski pisał: „Namiętność, z jaką Brzozowski prowadził walkę przeciw potężnemu wpływowi Sienkiewi- cza [por. też w tym kontekście głośny esej Witolda Gombro- wicza Sienkiewicz — K.K.] staje się zrozumiałą i usprawied- liwioną, gdy weźmiemy pod uwagę przeciwstawność […]

ideową i społeczną Polski odbitej w […] Trylogii i w Połanie- ckich — z wizją Polski robotniczej […] Legendy Młodej Polski”

19

. Warto zaznaczyć, iż rozpatrywanie przez obu pisarzy, Brzozowskiego i Gombrowicza, społecznego fenomenu pi- sarstwa Sienkiewicza jako sarmacko „kolonizującego” świa- domość czytelników pozostaje w całkowitej zgodzie z teorią badań nad kolonializmem i postkolonializmem. Jak bowiem wskazują badacze tych zagadnień, „kolonializm nie jest wy- łącznie rezultatem oddziaływania sił zewnętrznych na dany naród czy kraj […], ale wyłania się także za sprawą czynników zewnętrznych, które przyczyniają się do jego powielania”

20

.

Wiele postaci w powieści Brzozowskiego, w tym przede wszystkim główni bohaterowie (Michał Kaniowski z Płomie‑

ni i Roman Ołuski z Sam wśród ludzi), to nosiciele, ale zara- zem krytycy tradycyjnych wad polskiej szlachty skolonizo- wanej wskutek zaborów. Te wady to między innymi bezsiła, bezwola działania, zgoda na życiowe porażki, przybieranie męczeńskich póz. Pisarz „piętnuje zaściankowość, ciasnotę umysłową, brak wszelkiej pogłębionej refleksji nad życiem

18

 Ibidem, s. 35.

19

 B. Chlebowski: Spuścizna Brzozowskiego…, s. 533.

20

 A. Loomba: Kolonializm/postkolonializm…, s. 27.

(39)

[…], żenującą naiwność recept egzystencjalnych”

21

. Charakter tego kulturowego stłumienia i patologii dobrze jest widoczny w perspektywie teorii postkolonialnej. Czy dzięki takiemu bagażowi świadomości można wydobyć się ze społecznego impasu i czy można skutecznie się zdekolonizować? — o to zdaje się pytać Brzozowski w swoich powieściach. Dlatego Ewa Paczoska przedstawia Brzozowskiego jako analityka tłumienia kultury, widzianego w perspektywie wykluczają- cej się postkolonialnej nowoczesności. Prześledzenie dotych- czasowego stanu badań nad twórczością pisarza i filozofa prowadzi do wniosku, iż jej kontekst postkolonialny pozosta- wał niezauważony aż do niedawnych publikacji Paczoskiej.

Wypada więc powtórzyć za badaczką, że „w tym kontekście warto czytać Brzozowskiego, ponieważ mówi on o »złudnej wspólnocie« i niekiedy społecznej patologii polskiej familij- ności w sytuacji niewoli i bez kontaktu ze współczesnym światem”

22

. Brzozowski swą twórczością powieściową i ese- istyczną dokonywał wyrazistego zwrotu w tradycyjnym literackim obrazie rodziny, konfrontując stary i nowy model obyczajowości i patriotyzmu. Z tego względu jego teksty swo- bodnie mieszczą się w ramach diagnozy „destrukcji rodzin- nego ładu pod wpływem przemian zachodzących w społe- czeństwie niewolnym i jednocześnie wkraczającym w nową epokę społecznej komunikacji”

23

. Epokę tę określają w Polsce i w Europie Środkowej zapoczątkowane procesy politycznej i kulturowej dekolonizacji oraz demokratyzacji zachodzące na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku.

Brzozowski tak konstruuje biografie swoich problema- tycznych bohaterów „powieści idei”, iż okazuje się, że można przeciwstawić się kolonializmowi. Lokują się oni w nowej społecznie sytuacji, dla mnie — postkolonialnej. Wydo- bywają się z politycznej i kulturowej izolacji, charaktery- stycznej zwłaszcza dla ziemiaństwa kresowego. Brzozowski,

21

 A. Bielik -Robson: Syndrom romantyczny. Stanisław Brzozowski i rewizja romantyzmu. W: Eadem: Romantyzm, niedokończony projekt. Eseje. Kraków 2008, s. 79.

22

 E. Paczoska: Prawdziwy koniec XIX wieku…, s. 110.

23

 Ibidem, s. 107.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na wolontariacie w SZLACHETNEJ PACZCE Damian nauczył się jak zarządzać projektem – zrekrutował zespół kilkunastu wolontariuszy, którzy odwiedzali rodziny

D obro rzeczywistości ujawnia się w dobroci człowieka. A zło? Różne bywają jego twarze. Jest zło anonimowe, jakby wpisane w naturę rzeczy, niszczące sobą ją samą, jak

Zasadniczo rzecz biorąc, współczesna praktyka projektowa w wymiarze designu doświadczeń została sprowadzona do totalitaryzmu semantyk, przeciwko któremu trudno się buntować,

Jeśli wyjdziemy z założenia, że najważniejsza jest sama obecność kamery, a niekoniecznie jakość rejestrowanej przez nią obrazu, to Xblitz S5 Duo jest zestawem kompletnym.

Łączna liczba punktów ECTS, którą student musi uzyskać w ramach zajęć podlegających wyborowi przez studenta (w wymiarze nie mniejszym niż 30% liczby punktów ECTS koniecznych

Wolontariat jaki znamy w XXI wieku jest efektem kształtowania się pewnych idei.. mających swoje źródła już w

przecinają się w jednym punkcie, to równoległościan opisany na tym czworościanie jest rombościanem (wszystkie jego ściany są rombami).. Skonstruuj trójkąt mając dane jego

Przedstawiony w książce materiał pozostał chronolo- gicznie i tematycznie rozproszony, co jest także signum nowoczesności. Owo pomieszanie materii jest dodatkowym