• Nie Znaleziono Wyników

Gestapo mieliśmy bodajże najgorsze w Generalnej Guberni - Waldemar Stępień - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gestapo mieliśmy bodajże najgorsze w Generalnej Guberni - Waldemar Stępień - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR STĘPIEŃ

ur. 1940; Radom

Miejsce i czas wydarzeń Radom, II wojna światowa

Słowa kluczowe Radom, II wojna światowa, ulica Nowogrodzka, gestapo

Gestapo mieliśmy bodajże najgorsze w Generalnej Guberni

W okresie okupacji mieszkaliśmy na ulicy Nowogrodzkiej w Radomiu, to jest mniej więcej ulica łącząca ten odcinek [ulicy] Słowackiego gdzie jest wiadukt do [ulicy]

Żeromskiego. Pamiętam jeszcze Niemców jak szli do niewoli. Rodzice opowiadali, że przychodził do nas ktoś z wyższych oficerów gestapo, człowiek przyzwoity, Austriak.

W innej sytuacji to mielibyśmy bardzo poważne przykrości, ale nic takiego nie nastąpiło. Gestapo mieliśmy bodajże najgorsze w Generalnej Guberni. Później pamiętam jeszcze Paradę Zwycięstwa na tak zwanej Reitschule, to znaczy placu do nauki jazdy konnej. Nie wiem jak on się teraz nazywa, ale pamiętam rakiety i radzieckich dowódców.

Data i miejsce nagrania 2010-10-27, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota, Justyna Maciejewska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na przeciw kościoła Karmelitów, na tym placu, gdzie teraz jest pomnik...Nie wiem, czy nie został przeniesiony ten pomnik zagłady Żydów.. To tam był

Podjeżdżałam autobusem czy trolejbusem z [ulicy] Królewskiej, to chciałam już wiedzieć, gdzie będziemy mieszkać, bo przecież to czekało się, myśmy jeszcze sześć lat

Kamienica była tak postawiona, że u nas wchodziło się do mieszkania to był parter, a tam było wysokie piętro, bo brama była tak w dół.. Na dole była jeszcze jedna

To był łącznik między ulicą Spokojną (dawniej Spokojną, potem 22 Lipca, a teraz na nowo Spokojną) a Ogrodową. Na szczęście ta ulica niezmiennie posiada tę samą nazwę, [przez

Wtedy musiałem się przyznać, ale oczywiście powiedziałem, że jako młody chłopak to chciałem walczyć z Niemcami, więc była taka okazja. Do wojska nie

Mamusia mówiła, żeby chodzić tylko tam, bo zaznajomiony był pan, który dobrze się opiekował koniem, bo tam i złodzieje grasowali. Kradli te zakupy jak się robiło i do

Koleżanki namówiły mnie, żeby wziąć garść piasku i rzucić w taką przejeżdżającą taksówkę. Tak to było, że koleżanki rzuciły, rzuciłam

Ponieważ nie było się gdzie bawić, podwórko Staszica 9 było zamknięte, bawiłam się na ulicy, na Staszica?. Pamiętam, kopałam piłkę i gdzieś mi poleciała, jak to piłka,