• Nie Znaleziono Wyników

Kobieta rzuciła na mnie urok - Janina Woch - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kobieta rzuciła na mnie urok - Janina Woch - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JANINA WOCH

ur. 1925; Abramów

Miejsce i czas wydarzeń Abramów, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Projekt Etnografia Lubelszczyzny, Abramów, magia, uroki, urok, odczynianie uroku

Kobieta rzuciła na mnie urok

W urok to wierzę, bo mnie urzekła jedna kobieta. Jeszcze byłam panienką, to mnie chłopcy przynieśli prawie na rękach do domu mojego. Wie pan? Nosiliśmy i patrzyła się ta kobieta i już tam ludzie wiedziały. Jeszcze moja koleżanka mówi: „Pokarz jej język, bo cię urzeknie”. A ja tam nie wierzyłam w żadne gusła. Mówię: „Coś ty? Ja bym po, język starszej pani od siebie pokazywała? Jakie wychowanie, by powiedziała ja mam? – „ Ale zobaczysz, będziesz miała boleści brzucha zara. Bo już mnie oziorała – mówi – raz”. A mówi: „Jak się patrzy na ciebie”. Ja pare kroki, Boże! Na wymioty mnie, brzuch boli, a ja przecie nie mogę zwymiotować, brzuch. Jezu kochany. Chłopaki pod rękę mnie, to była niedziela, do domu mnie przyprowadziły.

Na podłodze mnie, na chodniku położyli w pokoju i: „Ratujcie ma, ratujcie Janowa córkę, bo umiera. Ratujcie”. – „A co?” – „A widziała ją ta i ta o kobita”. I zaraz powiedziały, że: „Będzie ją brzuch bolał. Oziorała ją.” No i co? Mamusia zawołała starszego brata ode mnie, trzy razy przeszedł przeze mnie i splunął za każdym razem i nie oglądać się trzeba. I przeszedł, i wody święconej i mi dała się napić, i brat mnie przeszedł trzy razy. I jak ręka odjął. Było tak, to była prawda. To w to wierzę, bo doświadczyłam na swoim ciele, na sobie. To było tak, że i kwiatek urzekła, iii co tam w oborze było urzeczone było i tak było, no.

Data i miejsce nagrania 2011-05-11, Wólka Kątna

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Rafał Czekaj

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, uroki, pies, na psa urok!. Na

[Pracownicy] wiedzieli, że ja jestem dobra w pracy, radziłam sobie, jak powiedziałam tak zrobiłam i oni mnie się bali.. Żeby od kogoś wymagać, trzeba być samemu

Bo na tym osikowym drzewie się powiesił, za te srebrniki, srebniki rzuciła, a drzewo cierpiało”. I do dzisiaj te listki tak drżo na nim, tak szeleści

To jak żeśmy się wprowadzili do tego domu, naprzód naturalnie na Narutowicza 20, ja dostałam mój pokój, to ja się od razu zapytałam: „A gdzie Surcia będzie?” To

Wydaje mi się, że każdy człowiek musi znaleźć swoje miejsce na ziemi.. Ale nie może powiedzieć, że to jest [jego]

Ale wtedy miałam to tak wbite w głowę i scena chyba rzeczywiście była dla mnie przyjemnością, więc kiedy pani Jadzia [zapytała]: „Pani Pszczoło –bo tak na mnie

I niech sobie dziewczyny idą na wieś po mleko” Heniek miał siostrę, więc Derlakowa ubrała mnie w spódniczkę, a ponieważ Derlak miał takie kręcone włosy, to tak chusteczkę i

Kiedy mój mąż już był sołtysem, ja małe kurczęta sobie kupiłam z wylęgarni i przyszłam pani płacić podatek i te kurczęta były pod, na słoneczku stały w