• Nie Znaleziono Wyników

W kręgu rosyjskich oficjalnych dziejopisów epoki napoleońskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W kręgu rosyjskich oficjalnych dziejopisów epoki napoleońskiej"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Wiśniewski

W kręgu rosyjskich oficjalnych

dziejopisów epoki napoleońskiej

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Nauki Humanistyczne 29, 153-166

(2)

ANNALES UNIVERSITATIS MARIAE CURIE-SKŁODOWSKA • LUBLIN

P O L SK A • ПОЛЬША . P O L A N D

VOL. X X IX , 14 SECTIO F 1974

In s ty tu t H istorii W ydziału H um anistycznego UMCS

S t a n i s ł a w W I S N I E W S K I

W kręgu rosyjskich oficjalnych dziejopisów epoki napoleońskiej (1813— 1861)

В кругу оф и ц и ал ь н ы х р усск и х историков эп о х и Н ап олеон а (1813— 1861) D ans le cercle d’h istorien s o ffic ie ls ru sses de l ’ép oq u e n ap oléon ien n e (1813— 1861)

W słabo dotychczas poznanych, lecz posiadających bogate i ciekawe trad y cje, dziejach rosyjskich studiów nad epoką napoleońską na szczegól­ ną uw agę zasługuje okres pierw szy, którego um ow ną cezurę końcową stanow i r. 1861. W ynika to m iędzy in n y m i stąd, że w historiografii ów­

czesnej u jaw n iły się i głęboko zakorzeniły pew ne tendencje, postaw y i k ieru n k i poszukiw ań, pew ne stereo ty p y i poglądy, któ re dość mocno za­ ciążyły na dalszym rozw oju rosyjskiej napoleonistyki w drugiej połowie X IX i pierw szych latach X X w. W arto zatem podjąć próbę ogólnego choć­ by sch arak teryzow an ia dorobku ty ch pierw szych dziejopisarzy epoki N a­ poleona. O graniczenie zainteresow ania jedynie do spuścizny historyków n u r tu m onarchistyczno-szlacheckiego podyktow ane zostało tym , że w p rze­ ciw ieństw ie do ta k szeroko i w nikliw ie przez badaczy radzieckich om a­ w ianej tw órczości dziejopisarskiej publicystów i h istoryków postępow ych (dekabryści, rew o lucy jn i dem okraci), działalność i p ublikacje historyków oficjalnych poszły niem al zupełnie w niepam ięć, choć jeszce u schyłku X IX w. w zniecały często burzliw e d y skusje i spory.

W Rosji, podobnie jak i w innych k raja ch europejskich, dość wcześnie obudziły się pierw sze zainteresow ania pro b lem aty k ą okresu napoleoń­ skiego. Spow odow ały je takie czynniki, jak: bliskość tej epoki w czasie, św ieża i ciągle trw a ła pam ięć o w ielorakich dośw iadczeniach i przeży­ ciach narodu, o roli jego i c a ra tu w latach zm agań z napoleońską F rancją, zwłaszcza w dobie w ojny 1812 r .1 itp. W pow racaniu do spraw m inionej

1 Już d ek ab ryści p od k reślali w p ły w w ydarzeń 1812 r. na zain teresow an ia sp o­ łecz eń stw a ro sy jsk ieg o historią. A. B estu żew p ytał, czy naród rosyjsk i m ógł „nie p od u m at’ ob istorii, on, kotoryj tak silno, tak b iesk orystn o rab otał dla istorii?” Cyt. za I s to r i ja r u s s k o j l i t i e r a t u r y X I X w., red. F. M. G ołow niczenko, S. M. P ietrow , t. I, M oskw a 1966, s. 24.

(3)

154 S ta n isła w W iśn iew sk i

epoki, w odpow iednim ich w y jaśn ian iu i in te rp re ta c ji rosyjskie siły re a k ­ cyjne, któ ry ch ostoją był car i jego otoczenie, u p a try w a ły poręczny i w aż­ ki in stru m e n t propagandow y w zakresie wzm ocnienia i podbudow ania za­ prowadzonego w tym k ra ju po 1815 r. reżim u i jego k o n serw atyw nej ideo­ logii. Tego rodzaju „inspiracja badaw cza” m usiała rzecz jasna nieko rzy st­ nie odbić się na w ypracow anej przez historyków , k tórzy w yszli jej n a­ przeciw, w izji epoki napoleońskiej. W śród w ielu dalszych okoliczności, k tó ­ re przesądziły o tym> że w ówczesnej Rosji b rak było k lim atu s p rz y ja ją ­ cego obiektyw nem u i bezstronnem u ośw ietleniu owej epoki, na czoło w y ­ suw a się spraw a zadziw iającej w prost żywotności i aktualności n iek tó ­ rych nad er popoularnych w społeczeństw ie rosyjskim w latach 1799— 1815 schem atów i przekonań. Przede w szystkim odnosi się to do u k ształto w a­ nej w tedy koncepcji roli historycznej N apoleona i oceny jego działalności ro zp atryw anej głów nie w kontekście dziejów Rosji w pierw szym p ię tn a ­ stoleciu X IX w.

O kres ten, jak wiadomo, pozostaw ił wiele bezpośrednich i pośrednich św iadectw w skazujących, jak dalece negaty w n y był stosunek społeczeń­ stw a tego k ra ju do postaci francuskiego m onarchy, oraz ja k różnorodne i złożone były przyczyny tej wrogości. Je d y n ie na sam ym początku X IX w ieku pod w pływ em zakorzenionych w okresie panow ania K a ta rz y n y II w wyższych w arstw ach tend en cji gallom ańskich, a tak że w sk u tek doko­ nanej przez Paw ła I reo rien tacji politycznej w k ieru n k u zbliżenia do F ra n ­ cji, ów stosunek n iektórych lib eraln y ch g ru p szlacheckich do N apoleona nosił znam iona życzliwości, a n aw et sym patii. W ty m środow isku p ierw ­ szy konsul tra k to w a n y był jako udane dziecię rew olucji, w ystępow ał w aureoli rep u b lik an in a i przeciw nika absolutyzm u. Nic ted y dziwnego, że w yrażający jeszcze wówczas przekonania liberalne, a w niedalekiej przyszłości głów ny ideolog rosyjskiego konserw atyzm u, znany h isto ry k M ikołaj K arm azin z całą otw artością stw ierdzał, że N apoleon w inien w zbudzać uznanie u innych narodów „um iejących n ajw y żej cenić czyny

bohaterstw a i ro zu m u ”.2

Rychło jedn ak okazało się, że rozbudzone tu i ówdzie uczucia pew nej sym patii do Napoleona, przejaw iające się m. in. w tłum aczeniu n a język rosyjski i kolportow aniu fran cu sk ich dzieł apologetycznych, b yły zupełnie pow ierzchow ne i co za ty m idzie — k ró tk o trw ałe. Oto bow iem już po za­ bójstw ie księcia d ’E nghien zaczęły się w Rosji stopniow o upow szechniać tendencje antynapoleońskie, k tó ry ch nasilenie i zasięg pod w pływ em róż­ nych w ydarzeń p olityczno-m ilitarnych (niepowodzenia Rosji jako in ic ja ­

! Cyt. za N. K. G r u n s k i j : N a p o le o n w r u s s k o j c h u d o ż e s tw ie n n o j li tie ra tu rie , „R usskij F iłołogiczesk ij W iestn ik ”, 1898, nr 3—4, s. 200. Zob. A. W. P r i e d t i e - c z e n s k i j : O tr a ż e n ije w o j n 1812— 1814 gg. w soznanii s o w r i e m i e n n i k o w , „ Istori- czesk ije Z apiski”, 1950, t. 31, s. 222—225 i n.

(4)

W kręgu ro sy jsk ich o ficja ln y ch d ziejop isów epoki napoleońskiej., 155 to ra i hegem ona kolejnych koalicji przeciw F ran cji napoleońskiej, nieza­ dow olenie z w aru n k ó w tra k ta tu tylżyckiego etc.) stale w zrastały, aby osiągnąć sw oje apogeum w latach 1811— 1815.3 W u trw ala n iu się tych n astro jó w zainteresow anych było w iele czynników : począwszy od cara, je­ go najbliższego otoczenia, poprzez konserw atyw ne kręgi arystokracji, szlachty i k leru praw osław nego, a na p rzebyw ających wówczas w Rosji zbiegłych z całej Europy różnego rodzaju reakcjonistach skończywszy. W celu rozbudzenia w całym społeczeństw ie rosyjskim , w tym rów nież w jego najniższych w arstw ach, uczucia wrogości wobec niebezpiecznego „rew olu cjon isty ” w yczerpano niem al całkow icie arsenał bardziej w yszu­ kanych lu b po p ro stu pry m ity w n y ch środków propagandow o-agitacyj- nych. P rzed e w szystkim więc zaostrzona została cenzura, k tó rej zada­ niem było m. in. przez ko nfiskatę i zniszczenie w ydanych w poprzednim okresie nakładów książek i czasopism, niedopuszczenie do tego, aby księ­ g arnie i biblioteki posiadały p ublikacje pronapoleońskie. N iem ałe usługi propagandow e oddało duchow ieństw o, któr(e z am bon upowszechniało w śród lu d u orzeczenie „św iatłego sy no d u ” u p atru jącego w Napoleonie „A n ty c h ry sta ”.4

W zakresie ideologicznej m obilizacji społeczeństw a w ażną rolę odegra­ ła rów nież publicy sty ka i lite ra tu ra piękną. W okresie, k tó ry nastąpił bezpośrednio po zaw arciu przym ierza w Tylży, w ładze carskie nie mogąc ze zrozum iałych względów prow adzić o tw a rte j agitacji antynapoleońskiej, z całą św iadom ością pozw alały na to, aby w k ra ju upow szechniały się i by ły czytanie broszury angielskie i utw o ry em igrantów francuskich, k tó ­ re m iały za zadanie zniesław ienie Napoleona. W ydarzenia zw iązane z p rzy ­ gotow aniem do w ojny 1812 r. i jej przebiegiem w yzw oliły „cały potok” rodzim ej lite ra tu ry antynapoleońskiej. Nie było wówczas zapew ne „ani jednego poem atu, ody, ani jednego u tw o ru napisanego prozą, w których bądź to pom inięto by m ilczeniem osobę Napoleona, bądź to nie obdaro­ w ano go złym słow em ” .5 Do W prawienia społeczeństw a rosyjskiego w stan praw dziw ie p atrio tycznej ekstazy i potępienia najeźdźcy przyczyniły się zarów no te a try M oskwy i P etersb u rg a, w ystaw iające sztuki i wodewile

3 W. T o k a r z: O sta tn ie lata H. K o łł ą t a j a (1794— 1812), t. I, K raków 1905, s. 301— 313; E. T a r l e : N apole on, W arszaw a 1967, s. 136, 181— 183 p a s s im ; J. S k o w r o n e k :

A n t y n a p o l e o ń s k ie k o n c e p c je C z a r t o r y s k i e g o , W arszaw a 1969, s. 17, 95, 100 i n. * N . D u b r o w i n : N a p o leo n w r u s s k o j litiera tu rie, „R usskij W iestn ik ”, 1895,

ni 4, s. 234; id.: R u s s k a j a ż y z ń w n aczale X I X w., „R usskaja S ta rin a ”, 1898, t. X II, s. 413; T a r l e : op. cit., s. 236.

5 P r i e d t i e c z e n s k i j : op. cit., s. 224—225; A. Z a h o r s k i : Z d z i e j ó w l e ­

g e n d y n a p o le o ń s k ie j w Polsce, W arszaw a 1971, s. 36—37; id.: S p ó r o Nap ole ona w e Fra ncji i w Polsce, W arszaw a 1974, s. 31.

(5)

156 S ta n isla w W iśn iew sk i

o akcentach w yraźnie an ty fran cu sk ich 6, jak i liczne b roszu ry p ro p ag an ­ dowe, odezwy („afisze” F. Rostopczina), a rty k u ły prasow e (tu szczególnie zasłużył się „R usskij W iestnik” Sergiusza Glinki), czy w reszcie cieszące się w społeczeństw ie ogrom ną popularnością antynapoleońskie i a n ty fra n ­ cuskie k a ry k a tu ry rosyjskich i obcych (przew ażnie angielskich) ry so w ­ ników i m alarzy.7 W słow nej propagandzie przeciw ko Napoleonowi i jego arm ii w yzyskano chyba w szystkie e p ite ty i wyzw iska, jakie zna słow nic­ two rosyjskie, przyw ołano niem al w szystkie negatyw ne postacie z histo rii (Czyngis-chan, T am erlan, A tty la itp.).

Nie w nikając w złożony i w yw ołujący spory w śród historyków r a ­ dzieckich problem efektów i skuteczności oddziaływ ania propagandow e­ go na m asy ludow e w dobie w ojny ojczyźnianej i zagranicznych pocho­ dów arm ii rosyjskiej (1813— 1815), należy podkreślić jego dużą rolę w ukształtow aniu się w społeczeństw ie tego k ra ju zdecydow anie n eg aty w n e­ go stosunku do Napoleona, a naw et do n aro d u francuskiego. Ta w łaśnie postaw a, w ynikająca z rozm aitych doświadczeń narodu z okresu napoleoń­ skiego, na wiele dziesiątków la t u trw aliła się w świadom ości n astęp ny ch pokoleń. U zasadniona radość ze zw ycięstw a odniesionego nad groźnym przeciw nikiem , dum a z sukcesów arm ii rosy jskiej w w alkach z N apoleo­ nem na Zachodzie E uropy budziły w n iek tó rych zdecydow anie re a k c y j­ nych kręgach społeczeństw a n a stro je pew nego szowinizm u, ksenofobii, a szczególnie gallofobii. Na długo jeszcze przed 1815 r. w Rosji nasiliła się fala rugow ania znacznych dotychczas w k u ltu rz e i obyczajach w p ły ­ wów francuskich w śród a ry sto k racji i m ieszczaństw a.8

O ile jednak ten den cje te w m iarę upływ u czasu, pod naciskiem także ak tualn y ch zm ian w m iędzynarodow ym położeniu Rosji, stopniow o zam ie­ rały, o tyle ciągle żywe byty nadal w spom nienia o 1812 r., w ogóle o schy ł­ kow ym okresie „epopei n apoleońskiej”. Te chlubne, w oczach Rosjan, epizody upam iętnione zostały nie tylko w licznie w znoszonych n a zlece­ nie dw oru carskiego im ponujących rozm iaram i pom nikach i budow lach, lecz także znalazły sw oje szerokie odbicie w rosyjskiej lite ra tu rz e pięk­ nej. P roblem atyce w ojny ojczyźnianej poświęcili uw agę pow ieściopisarze: M ichał Zagoskin, zruszczony Polak Tadeusz B ułharyn, najznakom itszy ówczesny prozaik rosyjski Lew Tołstoj i in., w jeszcze w iększym stopniu

8 Por M. I. P y 1 a j e w: N a s z ti e a t r w epoch u O t i e c z e s t w i e n n o j w o j n y , „Isto- riczesk ij W iestn ik ”, 1883, t. IX , s. 646— 656; O tie c z e s t w i e n n a j a w o j n a i r u s s k o je o b -

sz c z e s t w o , t. V, S. P ietierb u rg 1912, s. 183— 192.

7 O t i e c z e s tw i e n n a ja wojna..., t. V, s. 121— 129, 202, 205 n.; por. A. G. T a r t a ­ k o w s k i j: W o je n n a ja p u b l i c y s t i k a 1812 g., M oskw a 1967.

8 N. D u b r o w i n: P o ś le O tie c z e s t w i e n n o j w o j n y , „R usskaja S ta rin a ”, 1903, t. X I, s. 251—252; A. N. P y p i n : I s to r i ja r u s s k o j li ti e r a t u r y , t. IX , S. P ietierb u rg 1913, s. 257 i n.; A. R o g a l s k i : R o sja — Europa. W z a j e m n e z w i ą z k i , w p ł y w y i z a ­

(6)

W kręgu rosyjsk ich o ficja ln y ch d ziejop isów epoki n apoleońskiej. 157 interesow ali się nią poeci: K o n stanty B atiuszkow , W asyl Żukow ski, G aw rił D ierżaw in, A leksy Chom iakow , Jew dokia Rostopczina, Fiodor Tiutczew, a zwłaszcza lu m in arze rosyjskiego ro m antyzm u: A leksander Puszkin i Mi­ chał Lerm ontow . Poza tym postać Napoleona i jego epoka tra fiły do utw o­ rów bajkopisarza Iw ana K ryłow a.9

L ite ra tu ra ro sy jsk a pierw szej połowy X IX w. dała w sum ie choć cie­ kaw y, to jed nak na ogół jed n o stro n n y — gdy chodzi o tem aty k ę i problem stosunku do N apoleona — obraz m inionej epoki. Z utw orów przebijała dum a z roli, jaką odegrała w ów czas Rosja, jej arm ia i wodzowie, czy na­ w et car, którego sław ili rów nież pisarze i poeci znani z przekonań postę­ pow ych (Puszkin w e w czesnym okresie sw ej twórczości). N apoleona z r e ­ guły przedstaw iano w bardzo n iekorzystnym św ietle. Jed n ak że pod w p ły ­ wem ro zp rzestrzeniającej się w Rosji ideologii ro m an ty zm u propagującej k u lt cesarza francuskiego 10, a także na sk u tek stopniow ego przenikania na obszary rosyjskie jego legendy (jej śladów dopatrzyć się m ożna w po­ staci popularności piosenek B ćrangera, w zalegających salony p o rtretach i popiersiach cesarza, obrazach sław iących jego czyny m ilita rn e itp.) n , niektórzy n ajw y b itn iejsi n aw et poeci (Puszkin, a jeszcze bardziej L erm on­ tow i Tiutczew ) zm ienili sw oje n astaw ienie do N apoleona: z jego d e tra k - torów stali się do pew nego stopnia w ielbicielam i.12 M etam orfozę ową p rzy ­ spieszyły tak ie fak ty , jak śm ierć jeńca na W yspie św. H eleny (1821) i spro­ w adzenie jego prochów do F ran cji (1840).13

N ależy jed n ak podkreślić, że poglądy rom antyków rosyjskich nie spo­ wodow ały większego w yłom u w tra d y c y jn ie n egatyw nym stosunku opinii publicznej tego k ra ju do osoby Napoleona. N adal bowiem patrzono na nie­ go przez p ry zm a t dośw iadczeń z w ojny 1812 r., w spom nienia o nim z re ­ guły p rzyw oływ ały obrazy pobojow iska pod Borodino, spalonej Moskwy

8 O t ie c z e s tw i e n n a ja wojna..., t. V, 146— 172; S. P i e t r o w : R u s s k i j is to r ic z e s k ij

r o m a n X I X w., M oskw a 1964, s. 70 i n., 91 i n.; L it e r a tu r a r o s y j s k a , red. M. Jakóbiec,

t. I, W arszaw a 1970, s. 461—462.

10 Por. J. W i 11 a u m e: G. L e f e b v r e j a k o h i s t o r y k e p o k i napo leo ń s k iej, „A n n a­ le s U niv. M ariae C u rie-S k ło d o w sk a ”, sectio F, vol. X X , 1965, s. 95 i n.; id.: Legenda

napoleo ń s k a , „P o lity k a ”, 1965, nr 47; W. L e d n i c k i : A le k s a n d e r P uszkin, K raków

1926, s. 69.

11 E. H a u m a n t: La c u lt u r e fr a n ça ise en Russie (1700— 1900), P aris 1913, s. 302 i n.; J. D e c h a m p s: S u r la l é g e n d e de N apolé on, P aris 1931; S. W i ś n i e w s k i :

K. W. T a r le a legen da n apole oń ska, „A nnales U niv. M ariae C u rie-S k lo d o w sk a ”,

sectio F, vol. X X III/X X IV , 1968/69, s. 170 i n., p a ss im ; T. V o 1 k o v: La légende n a ­

polé onienne e n Russie, „R evue des T rad ition s P o p u la ires”, 1893, t. VII.

11 B. R e i z o w : P u s z k i n i N apoleon , „R usskaja L itiera tu ra ”, 1966, nr 4, s. 49— 58; J. Z a o r s k i : L e g e n d a n a p o leo ń s k a w t w ó r c z o ś c i L e r m o n t o w a , „Z eszyty N au k o­ w e U Ł ”, 1969, z. 64, s. 33— 41.

18 Por. J. Z a o r s k i : Z le g e n d y n a p o le o ń s k ie j, „P race P o lo n isty czn e”, ser. X X V , 1969, s. 185— 196.

(7)

158 S ta n isła w W iśn iew sk i

itp. Dlatego dla większości społeczeństw a rosyjskiego, w ty m rów nież elity um ysłowej, b ardziej przekonująca była w izja epoki i jej bohatera, k tó rą ukazał w dziele W ojna i pokój Lew Tołstoj. Ten jask raw y anty nap oleo- nizm rosyjskich sfer literackich chcąc nie chcąc dobrze służył spraw ie szerzenia się i u trw alan ia w Rosji w pływ ów k o n trlegendy napoleońskiej (legendy „czarn ej”).14

W iększe jed nak żniwo niż w lite ra tu rz e pięknej zebrała „ czarn a” legen­ da Napoleona w twórczości dziejopisarzy rosyjskich pierw szej połowy XIX w. Ci, zn ajd ując się w bezpośrednim otoczeniu dw oru carskiego, owej „kuźni” „c za rn ej” legendy, zostali niejako zobowiązani do ukazania w m ożliw ie jak najgorszym św ietle osoby przeciw nika A lek san d ra I. C arat przypisyw ał sobie główną, niem al w yłączną zasługę uw olnienia Rosji i E uropy spod w ładzy groźnego „potw ora rew o lu cji”, żądał od dziejo­ pisarzy, aby pod ty m w łaśnie k ątem ośw ietlali pro b lem aty k ę o kresu n a ­ poleońskiego. Z aprow adzony przez A lek san d ra I, a doprow adzony niem al do k a ry k a tu ry przez jego następcę M ikołaja I, system rządów reakcyjnych, odbił się zdecydow anie n iekorzystnie na sy tu acji nau k i historycznej w Rosji. Je j rozw ój ham ow ały tak ie czynniki, jak: rozbudow ana do m on­ stru aln y ch rozm iarów cenzura, ścisły nadzór nad pozbaw ionym i au tono ­ mii szkołam i wyższym i, obsadzenie kierow niczych stanow isk w m in iste rst­ wie i w u n iw ersy tetach zagorzałym i u ltra re a k cjo n ista m i w rod zaju S. Uw arow a, M. M agnickiego, czy D. Runicza etc. G łów ne zadanie h isto ­ ryków polegało na tym , aby w sw ej tw órczości uzasadniali oficjalny pu n k t widzenia ca ra tu na węzłowe zagadnienia z przeszłości Rosji. Respe­ ktow anie sform ułow anej przez m in istra ośw iaty U w arow a tzw. tró jje d n e j form uły („praw osław ie, sam ow ładztw o, ludow ość”) narzucało konieczność przedstaw ienia histo rii w duchu n acjonalistycznym ; polegało to ha w y ­ chw alaniu w szystkiego co rosyjskie, a lekcew ażeniu i p otępianiu „śm ier­ telnie chorego” Zachodu, a także na negow aniu jakichkolw iek p ozytyw ­ nych jego w pływ ów na dzieje Rosji. Z kolei dostrzegane w w ielu p u b lik a­ cjach historycznych akcenty optym istyczne b rały się stąd, że ich au to rzy sta ra li się uzasadnić pogląd osławionego naczelnika III O ddziału K an­ celarii M ikołaja I, A. B enckendorfa, k tó ry z całym przekonaniem tw ie r­ dził, że „przeszłość Rosji jest godna podziwu, jej sy tu acja obecna — w ię­ cej aniżeli w spaniała; jeśli zaś chodzi o przyszłość, to przekracza ona wszystko, co najśm ielsza fan ta zja w yobrazić sobie jest w sta n ie ” .13

Te i inne urzędow e „ re c e p ty ” na pisanie dziejów spowodow ały, że

14 Por. J. T u l a r d : L ’A n ti -N a p o l é o n , La légen de noir e d e l’e m p e r e u r , P aris 1965.

15 L. B a z y l o w : S p o ł e c z e ń s t w o r o s y j s k i e w 1 poł. X I X w., W rocław 1973, s. 137; W. S l i w o w s k a : M i k o ła j I i je go cz a s y , W arszaw a 1965, s. 43 i n., 111 i n.; J. K u c h a r z e w s k i : O d Białego C a ra tu d o C z e rw o n e g o , t. I, W arszaw a 1926, s. 300.

(8)

W kręgu rosyjsk ich o ficja ln y ch d ziejop isów epoki napoleońskiej., 159 przez długi okres zajm ow ano się niem al w yłącznie historią ojczystą. D aw a­ ło się także odczuć lekcew ażenie h isto rii now ożytnej i najnow szej, p raw ­ dziw e zaś „ ta b u ” stanow iła epoka Rew olucji F rancuskiej 1789 r., na jej te m a t wolno było w ypow iadać tylko negatyw ne sądy.16 P otrzeba zdecydo­ w anego p otępienia zarów no Rew olucji, jak i jej „zw yrodniałego syn a”, Napoleona, stanow iła jedną z p rzesłanek pojaw ienia się pierw szych publi­ kacji dotyczących o kresu 1799— 1815. Ich zadanie sprow adzało się do roz­ w inięcia u k u te j jeszcze w schyłkow ym okresie w ojen napoleońskich ofi­ cjalnej tezy, w m yśl k tó re j C esarstw o fran cuskie tra k to w a n e było jako „państw o rew o lu cy jn e”, jego zaś tw órca jako „ n a tu ra ln y w róg każdego w ładcy ta k podczas w ojny, jak i w czasie p o koju”.17

Ju ż w m om encie narodzin o ficjalnej historiografii napoleońskiej w Rosji u jaw n iły się w y raźne skłonności autorów do podejm ow ania zagad­ nień m ilitarn y ch , zw iązanych zwłaszcza z dziejam i w ojny 1812 r. T em a­ tow i tem u poświęcone były prace napisane przez byłych .uczestników w ojny ojczyźnianej: płk. P io tra A. Czujkiew icza i gen. D ym itra I. Achsza- rum ow a, opublikow ane w drugim dziesięcioleoiu.18 A utorzy w niew ielkim tylko stopniu w ykorzy stali zachow ane m ateriały źródłowe, odw oływ ali się przede w szystkim do w łasnych w spom nień i spostrzeżeń, stąd też ich publikacje pod w zględem form y i treści przy p om inają bardziej pam iętnik niż opracow anie krytyczne. Na znacznie w yższym natom iast poziomie stały w ydaw nictw a ogłoszone w latach 1820— 1860, poniew aż przygoto­ w ane zostały w oparciu o w m iarę szeroką k w eren dę archiw alną. Zw ią­ zane to było m iędzy innym i z faktem , że car zainteresow any wielce roz­ w ojem „ b ad ań ” nad okresem napoleońskim , czynił niektóry m w ybranym historykom różne u łatw ienia w przygotow aniu i publikow aniu ich mono­ grafii. Nie szczędził ted y autorom pomocy m aterialn ej, otw ierał przed nim i zam knięte do te j pory naw et przed w ysokim i dygnitarzam i carskim i arch iw a i biblioteki, a po pom yślnym dlań sfinalizow aniu prac obdzielał ich hojn ie rozm aitym i nagrodam i, odznaczeniam i, aw ansam i itp. Z d ru ­ giej jed n ak stro n y m iał decydujący w pływ na w ybór problem atyki, inge­ row ał stale w toku przygotow ania m onografii; przed oddaniem do d ru k u przekazyw ane one były w jego ręce c'o „najw yższego ro zp atrzen ia”.10

16 O c z e r k i isto rii i s to r i c z e s k o j n a u k i w S S SR , t. I, M oskw a 1955, s. 273 i n., 415;

I s to rio g ra fija n o w o g o w r i s m i e n i s t r a n J e w r o p y i A m i e r ik i , M oskw a 1967, s. 160 i n.

17 I s s tu p l e n ij e f r a n c u z s k o j p o li ti k i w X I X w., „Syn O tieczestw a ”, 1813, cz. VIII, s. 33, 36, 51. Por. L. G. B i e s k r o w n y j : O t i e c z e s tw i e n n a ja w o j n a 1812 g., „W iestnik A k a d iem ii N au k S S S R ”, 1962, nr 9, s. 97.

18 w ię c e j na ich tem at w B i e s k r o w n y j : O t ie c z e s tw i e n n a ja w o jn a 1812 g., M oskw a 1962 s. 12 i n.

19 M. A. D j a k o w: Ob osobiennostiach r a z w i t i j a r u s s k o j w o je n n o -i s t o r ic z e s k o j

m y ś l i w p r i e d r ie f o r m i e n n o je tr i d c a t i l e t i j e [w:] W o p r o s y w o j e n n o j istorii, M oskw a

(9)

160 S ta n isła w W iśn iew sk i

Tym sw oistym „m ecenatem nau k ow y m ” m onarchy objęci m ogli być oczywiście h istorycy znani ze sw ojej lojalności wobec tro n u , badacze o nie­ poszlakow anej „praw om yślności” . Tego rod zaju cechy posiadali, jak w ia­ domo, przedstaw iciele silnego wówczas ugru po w ania ko nserw atyw no- -m onarchistycznego. Je d n a k do studiów n a d epoką napoleońską nie p rzy ­ stąpili w tedy głów ni przyw ódcy i koryfeusze tego k ieru n k u (M. K aram zin, M. Pogodin i in.)2#, prob lem atyk ą tą nie interesow ali się rów nież historycy ze środow isk uniw ersyteckich. N atom iast praw dziw y m onopol na jego u p ra ­ w ianie uzyskali dziejopisarze w yw odzący się z kręgów w ojskow ych. Droga życiowa ty ch ludzi b y ła bardzo podobna: służba w ojskow a i ak ty w n y udział w w ielu prow adzonych przez Rosję w pierw szej połowie X IX w. w ojnach (w ty m rów nież antynapoleońskich) u łatw iały osiągnięcie w y ż­ szych szlifów oficerskich (aż do generalskich włącznie) oraz pozw alały na zaw ładnięcie eksponow anych stanow isk nie tylko w w ojsku (sztab generalny, A kadem ia W ojskowa), lecz także w najw yższych organach w ładzy państw ow ej i ad m in istracy jn ej (Rada Stanu, K o m itet M inistrów , zarząd cenzury, k ancelaria carska itp.). G orliw e w ypełnianie obowiązków służbow ych powodowało, że działalność dziejopisarska, jeśli nie tra k to ­ w ana była przez nich jako zajęcie drugorzędne, to u jaw n iła się ze szcze­ gólną siłą tylko w niek tó ry ch , zazw yczaj ostatnich odcinkach ich życia. F a k t ten jed nak w niew ielkim stopniu zaw ażył na w ydajności p isarskiej historyków w ojskow ych w in teresu jącej nas dziedzinie, czego dowodem może być to, że n iektórzy z nich pozostaw ili po sobie obfitą, obejm ującą kilkanaście n a d e r obszernych objętościowo wolum inów , spuściznę.

Z dość licznie rep rezen to w an ej p lejad y ów czesnych rosyjskich dziejo­ pisarzy okresu napoleońskiego jedynie p a rę nazw isk zapisało się na dłużej w annałach h isto riografii tego k ra ju . W śród nich w ym ienić należy: D y­ m itra P. B u tu rlin a (1790— 1849), A leksandra I. M ichajłow skiego-D anilew - skiego (1790— 1848), Iw ana P. L iprandiego (1790— 1880), M odesta I. Bogdanowicza (1805— 1882), A leksandra I. C hatow a (1770— 1846), M odesta A. K orffa (1800— 1876), D y m itra A. M ilutina (1816— 1912). Ilościowo m niejszy dorobek pozostaw ili po sobie tacy historycy, ja k : M ikołaj A. O kuniew , A leksander P. K arcow , Łoggin I. G oleniszczew -K utuzow , Rości- sław A. Skałow ski i in.

N astaw iając się na studiow anie w ojen napoleońskich, w ym ienieni dziejopisarze uw agę sw oją kierow ali głów nie na te kam panie, w których uczestniczyła Rosja (1799, 1805, 1806— 1807). Ze zrozum iałych względów najw iększym jedn ak zainteresow aniem cieszyła się pro b lem aty k a tych wojen, któ rych przebieg i finał przyniosły sław ę dow ództw u i orężowi

20 Por. A . W a l i c k i : R o s y j s k a filo zofia i m y ś l społeczna od O św ie c e n ia do

m a r k s iz m u , W arszaw a 1973; I s to rio g ra fija is to rii S S S R , red. W. J. Illerick ij, I. A.

(10)

W kręgu ro sy jsk ich o ficja ln y ch d ziejop isów epoki napoleońskiej.., 161

rosyjskiem u. Nic tedy dziwnego, że gros opracow ań dotyczyło dziejów w ojny ojczyźnianej, sporo też napisano na tem a t kam panii 1813— 1815, podjęto w reszcie próby m onograficznego opracow ania w ojen rosyjsko- -tu re ck ic h (1806— 1812) i rosyjsko-szw edzkich (1808— 1809). Chwilowe odejście od analizy sp ra w w yłącznie m ilita rn y c h pozwoliło Bogdanow i­ czowi, n ajw iększem u niew ątp liw ie au to ry teto w i w śród historyków oficjal­ nych, na przygotow anie im ponującego pod w zględem objętościow ym (6 t.) dzieła, k tó re przynosiło szczegółowy opis D ziejów panowania cesarza A le k ­ sandra I w Rosji i jego czasów. W twórczości ty ch dziejopisarzy odbicie znalazły rów nież n iek tó re problem y w ew n ętrznej historii Rosji okresu napoleońskiego (np. działalność i u p ad ek hr. Sperańskiego).21

Chociaż w zespole historyków oficjalnych znajdow ali się badacze róż­ nego fo rm a tu (od bezkrytycznego kom pilatora B u tu rlin a, poprzez nader płodnego, lecz rów nie naiw nego M ichajłow skiego-D anilew skiego, do n a j­ bardziej chyba oryginalnych Bogdanowicza i M ilutina), chociaż rep rezen ­ tow ali oni różną skalę ta le n tu , przygotow ania i dośw iadczenia w zakresie dziejopisarstw a, chociaż w reszcie dzieliło ich niekiedy to, że należeli do różnych g eneracji i w innych okresach row inęli sw oją aktyw ność badawczą itp., to jed n ak k o n tra sty te w m inim alnym zupełnie stopniu odbiły się na w artości opracow ań poszczególnych autorów . Późniejsi historycy (Bogda­ nowicz, L iprandi) w praw dzie nieco sceptycznie odnosili się do niektórych w niosków i ocen sw ych poprzedników (M ichajłow ski-D anilew ski), tym niem niej pojaw iające się tu i ówdzie polem iki, zresztą nad er oględne i wyw ażone, dotyczyły w przew ażającej m ierze spraw drugorzędnych i m arginesow ych.22 W kw estiach zasadniczych, w podejściu do węzło­ w ych problem ów panow ała niem al pow szechna zgoda, co w konsekw encji doprow adziło do tego, że wszyscy w ym ienieni historycy ukazyw ali nie­ m al identyczny i jednolity obraz epoki napoleońskiej.

„A m bicje” n adw ornych h istoryków (taki sta tu s uzyskali przede w szyst­ kim M ichajłow ski-D anilew ski, Bogdanowicz i M ilutin) i pozostałych przedstaw icieli k ieru n k u oficjalnego sprow adzały się w istocie do tego, aby w tra k c ie działalności na polu dziejopisarstw a w ykazać się tak ą w ier- nopoddańczą i serw ilistyczną postaw ą wobec caratu , jaką dokum entow ali w toku gorliw ego w yp ełnian ia obowiązków służbow ych na wysokich sta ­ now iskach w arm ii, w aparacie ad m in istracy jno-policyjnym itp. Bardziej propagandow y i polityczny niż naukow y w ydźw ięk om aw ianej spuścizny spowodow ał, że za w a rty w niej i tak już frag m entaryczn y w sk u tek jedno­

21 D ane b ib liograficzn e zob. L. G. B i e s k r o w n y j : O c z e r k i w o j e n n o j is torio-

grafii Rossii, M oskw a 1962, passim .

22 Por. M. B o g d a n o w i c z : Is to r ija O tie c z e s tw i e n n o j w o j n y 1812 g., t. I, S. P ietierb u rg 1859, s. V, pa ss im ; I. P. L i p r a n d i: Je sz c zo ob is to rii O tie c z e s tw i e n n o j

w o j n y , „R usskij A rch iw ”, 1865, s. 1327 i n.

(11)

162 S ta n isła w W iśn iew sk i

stronności zainteresow ań obraz epoki napoleońskiej, nie tylko w sw ym ogólnym ujęciu, lecz i w w ielu szczegółach, odbiega daleko od rzeczyw i­ stości historycznej, jest po p ro stu w ypaczony i ten d en cy jn y . H istorycy, rozw ijając heroistyczne koncepcje K aram zin a i jego szkoły, włożyli n ie­ m ało w ysiłków w to, aby w jak n ajb ard ziej k o rzy stnym św ietle ukazać postać A leksandra I, „zbaw iciela” Rosji i Europy. M am y tu do czynienia n aw et nie z apologetycznym , ale w ręcz hagiograficznym ujęciem roli dzie­ jow ej rosyjskiego m onarchy. Rów nolegle jed n ak w tw órczości histo ry kó w oficjalnych dźw ięczały mocno n u ty nacjonalistyczne. Sław iąc w szystko co rosyjskie: sam odzierżaw ie, praw osław ie, istnienie rzekom ej „h arm o n ii” w społeczeństw ie itp., w szyscy ci dziejopisarze — ja k tra fn ie zauw aża współczesny badacz radziecki — „swój czarnoseciński szow inizm utożsa­ m iali z p atrio ty z m e m ”.23

Podobnie z pobudek „patrio ty czn y ch ” sta ra li się odm alow ać jak n a j­ bardziej o drażający p o rtre t Napoleona. Celował w tym zwłaszcza o k ry ty niechlubną sław ą „bajkopisarza w ojskow ego” M ichajłow ski-D anilew ski; zaw arte w jego pracach liczne e p ite ty an tynapoleońskie spotkały się z dezaprobatą n a w e t u przedstaw icieli tej sam ej szkoły (L iprandi).24

Na ogólnej w artości om aw ianej spuścizny ujem nie zaw ażył przede w szystkim k lim at i w aru n k i, w jakich owe publikacje pow staw ały. Szcze­ gólnie w „erze m ik ołajew sk iej” b yły one n a d e r m ocno „skrępow ane groźną cenzurą, układem politycznym i w zględam i w ojskow ym i” .25 Mówiąc o k rę ­ p u jącym oddziaływ aniu cenzury należy m ieć n a uw adze ten fak t, że tacy dziejopisarze, jak: B u tu rlin , M ichajłow ski-D anilew ski, L ip randi czy K orff, pełniąc w swoim czasie kierow nicze stanow iska w ce n traln y c h urzędach do sp raw ko ntro li d ru k ów i w ydaw nictw , dali się poznać jako gorliw i, fa n a ­ tyczni w ręcz realizatorzy reakcyjnego k u rsu c a ra tu .26

W zm iankow anych historyków łączyły nie tylko identyczne przekonania ideow o-polityczne, czy n aw et religijne, gdyż i one zaznaczyły się w ich twórczości. Istniała rów nież zbieżność w dziedzinie poglądów m etodologicz­ nych i rozw iązań w arsztatow ych. Oczywiście postęp w ogólnym rozw oju rosyjskiej nauki historycznej w pierw szej połow ie X IX w. zaznaczył się także w stud iach n ad okresem napoleońskim , w sk u te k tego publik acje ogłoszone u schyłku la t pięćdziesiątych i na początku sześćdziesiątych stoją

23 A. L. S z a p i r o: R u s s k a j a i s to r i o g r a j ij a w p ie r io d im p e r i a li z m u , L eningrad 1962, s. 7—8.

24 M. C z e r n y s z e w s k i : W y b ó r p i s m h is to r y c z n y c h , W rocław 1959, s. 127. 25 P. S i m a n s k i j : rec. M. K u k i e ł : W o j n a 1812 r., K rak ów 1937, „ K w a rta l­ n ik H istoryczn y”, 1938, s. 500—501.

26 Por. A. H e r c e n : R z e c z y m in io n e i r o z m y ś l a n ia , t. I, W arszaw a 1969, s. 237, przyp.; M. L e m k e : N i k o ł a j e w s k i j e ż a n d a r m y i litie r a tu r a 1826— 1856 gg., S. P ie - tierburg 1908, p a ss im ; Ś l i w o w s k a : op. cit., s. 45—51.

(12)

W kręgu rosyjsk ich o ficja ln y ch d ziejop isów epoki napoleońskiej.., 163 niew ątp liw ie n a znacznie w yższym poziomie, aniżeli m onografie, które pow stały w e w cześniejszych okresach. W ynika to m .in. stąd, że w m iarę u p ływ u czasu znacznem u poszerzeniu uległa podstaw a m ateriałow a opra­ cowań, do obiegu naukow ego w prow adzano coraz to nowe, o dk ry te w a r ­ chiw ach i bibliotekach, m ate ria ły źródłowe. Nie w idać jednak było postępu, w dziedzinie analizy i in te rp re ta c ji źródeł historycznych, w kry ty czn y m do nich podejściu. Nie zerw ano ted y z pow ierzchow nym ujęciem proble­ m aty k i; faktografia, a n aw et w ręcz m ikrografia stanow iła głów ny cel w szystkich bez w y ją tk u autorów . M ichajłow ski-D anilew ski n iejed n o k ro t­ nie podkreślał, że chodzi m u w yłącznie o „praw dziw e ukazanie (ros. „opi- sa n ije ” — term in ten znalazł się p raw ie we w szystkich ty tu ła c h jego licz­ nych m onografii — S. W.) zd arzeń ”, ich k ry ty k ę pozostaw ił „scholastykom w ojskow ym , w ykładow com stra te g ii i ta k ty k i” .27 N aw et jed n ak ten au to r nie un ik ał form ułow ania ogólniejszych w niosków i opinii, ty le tylko, że z fak tam i postępow ał wówczas w sposób zgoła bezcerem onialny: jedne n agin ał dla swoich tez, d ru g ie n atom iast przem ilczał. Podobnie, choć na m niejszą nieco skalę, postępow ali pozostali dziejopisarze oficjalni.

Popełnione w te n sposób liczne i pow ażne przegięcia i przeinaczenia rzutow ały mocno na recepcję m onografii zwłaszcza w sferach postępow ych społeczeństw a rosyjskiego. M oralne oraz urzędow o-propagandow e poparcie w ładz i w staw iennictw o c a ra tu nie były w stanie uchronić autorów — m im o że ko rzy stali oni ze swego ro d zaju „im m u n itetu ” nietykalności — od, na ile było to m ożliw e w ów czesnych w aru n kach , surow ej, a z czasem n aw et m iażdżącej k ry ty k i. N ajw cześniej w ystąpili z nich h istorycy z k rę ­ gów dekabrystow skich. Dobrze zorientow ani w problem atyce dziejów wo­ jen napoleońskich, któ re rysow ały się im w odm iennym św ietle, bez tru d u zauw ażyli, jak dalece ten d e n c y jn e by ły m onografie B u tu rlin a i jego n a­ stępców. Z w y raźną ted y dezaprobatą i w sposób dosadny w yrażali się 0 ich osiągnięciach: B u tu rlin w edług S. G. W ołkońskiego „palił kadzidło przed ca re m ”, m ianem „lo k aja” określono M ichajłow skiego-D anilew skiego 1 Bogdanow icza (W ołkoński i M. M uraw iew -A postoł).28 Może nie ta k g w ał­ tow na w form ie, lecz bardziej pogłębiona i w nikliw a była k ry ty k a koncep­ cji histo ry kó w reakcyjn y ch, z k tó rą w latach 1840— 1860 w ystąpili czołowi przedstaw iciele ru ch u rew olucyjno-dem okratycznego (W. I. Bieliński, A lek­ san d er I. H ercen, a zwłaszcza M. G. C zerny szewski). Na m arginesie swoich p rac publicystycznych i w recenzjach sta ra li się ujaw n ić podstaw ow e nie­

27 A. I. M i c h a j ł o w s k i j - D a n i l e w s k i j : O p isa n ije O tie c z e s tw i e n n o j w o j ­

n y 1812 g., t. I, S. P ietierb u rg 1839, s. X V ; D j a k o w : op. cit., s. 92.

28 Por. S. S. W o i k: I s to r i c z e s k i je w z g l ą d y d i e k a b r i s t o w , M oskw a 1958, s. 423,

(13)

164 S ta n isła w W iśn iew sk i

dostatki i uchybienia w y stęp ujące w niek tó ry ch pracach Liprandiego, Skałowskiego, K o rffa i in.29

Poglądy rew olu cyjnych dem okratów stanow iły p u n k t w yjścia dla k ry ­ tycznych ocen dorobku h istoriografii oficjalnej, k tó re pojaw iły się w ro sy j­ skiej lite ra tu rz e historycznej w lata ch 1861— 1917. Ówcześni badacze, przedstaw iciele n u rtu liberalno-m ieszczańskiego (A. N. Pypin, N. F. D ubro- w in, J. K arcow , K. W ojenski i in.) byli zdania, że p ublikacje Bogdanowicza i innych bliskich m u św iatopoglądow o auto rów m ają w yraźn ie n acjo nali­ styczną, „qu asi-p atrio ty czn ą” w ym ow ę, w ujęciu sw ym są jaskraw ię pane- girycznie, gdyż pisano je „ad m aiorem gloriam ” cara, jego otoczenia i arm ii. Są zatem w szelkie podstaw y, ab y te n pierw szy okres w rozw oju napoleoni- sty k i rosyjskiej obdarzyć m ianem h istoriografii „o ficjalno -leg end arn ej” .30 Zarów no te jak i in ne surow e kw alifikacje i określenia nie m ogą p rze ­ słonić fak tu , że pew ne koncepcje historiozoficzne i m etodologiczne p rzed ­ staw icieli „ starej szkoły” oficjalnej znalazły odbicie w publikacjach póź­ niejszych bardziej utalen to w an y ch i sum iennych badaczy z kręgów szla- checko-m onarchistycznych (M. K. Szilder, książę M ikołaj M ichajłowicz, A S. Traczew ski i in.).

Rosyjskie dziejopisarstw o okresu napoleońskiego dopiero po 1917 r. znalazło sp rzy jający k lim at dla skutecznego w yzw olenia się spod w pływ ów h istoriografii o ficjalnej pierw szej połow y X IX w. W spółcześni badacze w artość pozostaw ionej przez nią spuścizny u p a tru ją jedynie w tym , że zaw iera ona obfity m ate ria ł faktograficzny, a zwłaszcza — co jest szcze­ gólnie w ażne — dokum entącyjno-źródłow y. Je d n ą bow iem z nielicznych zasług M ichajłow skiego-D anilew skiego, Bogdanowicza i innych p rzed sta­ w ianych tu histo ry kó w jest to, iż w toku sw ojej działalności dziejopisar- skiej zgrom adzili, a n astęp n ie bądź to opublikow ali w swoich książkach, bądź przekazali u schyłku życia do archiw ów i bibliotek pokaźną ilość in­ teresujący ch źródeł. Ich w yk o rzy stan ie przez późniejszych historyków pozwoliło n a pełniejsze w y św ietlenie w ielu w ażnych i złożonych p ro b le­ m ów z historii Rosji i E uropy okresu napoleońskiego.

** C z e r n y s z e w s k i: op. cit., s. 122— 130, 416—443; W. J. I l l e r i c k i j : I s to -

r i ja Rossii w o sw ie s z c z e n i i r e w o l u c j o n i e r o w - d i e m o k r a t o w , M oskw a 1903, passim.;

D. L. B i e r i e z o w s k i j : W z g l ą d y A. I. G iercen a na n i e k o t o r y j e w o p r o s y n o w o j

is to rii Fra ncyi, „Trudy S ried n iea zja to sk o g o U n iw .”, 1956, kn. 10, s. 12 i n:; G. A. N i e ­

w i e l e w : A. I. G ie r c e n i M. A. K o r f f [w:] P r o b l e m y o b s z c z e s t w i e n n o j m y ś l i i e k o -

n o m i c z e s k a j a p o li ti k a Rossii X I X —X X w., L eningrad 1972, s. 116— 138.

30 J. K a r c o w , K. W o j e n s k i j : P r i c z i n y w o j n y 1812 g., S. P ietierb u rg 1911, s. VI—V III; A. N. P y p i n : O c z e r k i li t i e r a t u r y i o b s z c z e s t w i e n n o s t i p r i A l e k s a n d r i e I, P ietrograd 1917, s. 223— 276; O tie c z e s t w i e n n a j a w o j n a , t. V, s. 299 i n.

(14)

В кругу официальных русских историков эпохи Наполеона... 165 Р Е З Ю М Е И зуч ен и е истории эп охи Н аполеона в Р оссии началось довольно рано. О со­ бенно активны бы ли историки — представители оф и ц и ал ь н ого направления в историограф и и, вы разители двор ян ск о-м он ар хи ч еск ой идеологии. И х начи­ нания п оддер ж и в али сь наиболее реакционны ми силами России, опорой которы х был царизм и связанн ы е с ним общ ественны е круги — аристократия и право­ славное духовен ств о. В соответствую щ ем объ я сн ен и и собы тий м инувш ей эп охи эти круги ви дели удобны й аргум ент в п ол ьзу ук р еп л ен и я и обоснования уст а­ новленного после 1815 года в м онархии Ром ановы х общ ественн о-политического реж и м а и его реакционной идеологии. Н ационалистические, антинаполеоновские, и д а ж е в к ак ой -то степени ан ти ф р ан ц узск и е настроения, р а зб у ж ен н ы е в р у с­ ском общ естве в р езул ь тат е войны 1812 года (в аж н ую роль в этом сы грала и х у ­ д ож ест в ен н ая литература) бы ли соответствую щ им образом использованы пред­ ставителям и консервативного направления (Д. П. Б утурли н , А. И. М ихайловский­ -Д ан и левск и й , И. П. Л ипранди, М. И. Б огданович и др.). В свои х обш ирны х и стор и огр аф и ч еск и х работах они дали довольно односторонню ю (осветление т е­ матики р у сск о -ф р а н ц у зск и х войн), тен ден ц и озн ую и слиш ком сгущ енную (р аз­ работка конц епции и способ реш ения многих вопросов) картину времен Н ап о­ леона. В н и х преобладали апология м онарха России, сам одерж ави я и право­ славия. Р и суя мрачный портрет императора Ф ранции, отрицая его историческое зн ач ен и е, эти историки присоеди нились к ш ироком у ф р о н ту борьбы с легендой Н ап олеон а, р азв ер н уш ей ся тогда в России. И х взгляды стали предметом острой критики со стороны прогрессивны х публицистов и историков (декабристы , р е­ волю ционны е демократы ), хотя частичное отр аж ен и е эти настроения наш ли в р а­ ботах как л и беральн ы х, так и консервативны х историограф ов второй половины X IX века. R É S U M É

En R u ssie on a co m m en cé a ssez tôt l ’é tu d e d es p rob lèm es se rapportant à l ’époque n ap oléon ien n e. U n e a c tiv ité p a rticu lière à cet égard a été dém on trée par les h isto ­ rien s d'un courant o fficie l, ex p rim a n t l ’id éologie n ob iliaire e t m onarchique. Leur in itia tiv e a été in sp irée et fa v o risée par le s forces réaction n aires ru sses dont le sou tien é ta it form é par l ’em pire du tsar et le s m ilieu x sociau x y éta n t lié s — l ’a r i­ sto cra tie et le clergé orth od oxe russe. D ans l ’in terp rétation v o u lu e des problèm es d e l ’ép oq u e passée, ces m ilieu x tro u v a ien t un bon argu m en t d e propagande pour le ren fo rcem en t et la m o tiv a tio n du rég im e so cio -p o litiq u e et de son id éologie ré­ action n aire, in trod u it dans la m on arch ie des R om anov après 1815. M ettant à profit le s a ttitu d es n a tio n a liste s et an tin ap oléon ien n es, ou m êm e an tifra n ça ises (jusqu’à un certa in m om ent) — é v e illé e s dans le s d ern ières a n n ées d e la périod e n ap olé­ o n ien n e et très v iv e s m êm e d urant p lu sieu rs a n n ées qui on t su iv i (à n e pas n égliger ici le rô le im p ortan t jou é par le s b e lle s-le ttr e s) — de tels rep résen ta n ts du courant co n serv a teu r que: D. P. B utu rlin , A. I. M ich a jło w sk i-D a n ilew sk i, I. P. Liprandi, M. I. B ogd an ow icz et le s au tres on t donné l’im a g e de l ’ép oq u e n apoléonienne. E lle é ta it in co m p lète q u a n t au ch o ix des su je ts car on s’o ccu p ait su rtou t de l ’h istoire des g u erres fra n co -ru sses, d écid ém en t ten d a n cieu se et ex a g érée, v u les conceptions é la ­ b orées et la m a n ière d ’élu cid er p lu sieu rs questions. Y d om in aien t le s accents ap o­ lo g étiq u es en v ers le m on arq u e russe, l ’a u to cra tie e t la relig io n orth od oxe russe. En m êm e tem ps, fa isa n t le portrait le p lu s som b re de l ’em p ereu r d es Français, con­

(15)

166 S ta n isła w W iśn iew sk i

testa n t le rôle h istoriq u e de N apoléon — le s h isto rien s o ffic ie ls s ’a sso cia ien t au large fron t de lu tte contre la lég en d e n a p o léo n ien n e en R ussie. L eurs opinions, bien que sévèrem en t critiq u ées par le s p u b licistes et le s h isto rien s p ro g ressistes (dé- cem b ristes, d ém ocrates révolu tion n aires), on t trou vé un r e fle t p a rtiel dans le s tr a ­ v a u x des h istorien s lib éra u x et su rtou t con servateu rs d e la secon d e m o itié du X I X e siècle.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ze względu na to, że celem tego opracowania nie jest analiza medycznych i socjologicznych przyczyn i skutków jakie wywołuje nadużywanie alkoholu, ograniczono

W badaniach uwzględniono również stan cywilny pacjentów i tak: 29 badanych starszych osób (58%) przebywa w związku małżeńskim, 19 osób (38%) to osoby owdowiałe, 1

U większości osób badanych, prócz zasadniczej choroby występują problemy ze snem, widzeniem, słuchem, pamięcią i orientacją, zawroty głowy oraz

Wśród pacjentów, którzy rzadziej korzystali z porad dietetyka (raz w miesiącu lub rzadziej), w końcowej fazie badań wykazano istotnie niższą,

Sposób żywienia badanych pacjentów uległ zmianie po zdiagnozowaniu choroby, co uwidoczniło się większą liczba osób regularnie jadających posiłki. Racje pokarmowe osób chorych

Celem badań było przygotowanie polskiej wersji kwestionariusza „Lifestyle questionnaire” do oceny stylu życia przeprowadzając odpowiednią procedurę translacyjną

Celem pracy było określenie sprawności w zakresie czynności samoobsługowych oraz wykonywania prac domowych u osób po przebytym oparzeniu. Badaniem objęto 169 osób w tym 117

Na podstawie dokonanej oceny sposobów radzenia sobie w sytuacjach trudnych wśród funkcjonariuszy Policji w zależności od zmiennej niezależnej miejsca