• Nie Znaleziono Wyników

"Pakt Czterech", Zbigniew Mazur, Poznań 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Pakt Czterech", Zbigniew Mazur, Poznań 1979 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Nałęcz, Tomasz

"Pakt Czterech", Zbigniew Mazur,

Poznań 1979 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 71/3, 649-650

1980

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

ZAPISKI

649

przykładzie badaczy a m e ry k a ń sk ic h — poglądy w y stę p u ją c e nie ty lk o w śró d nich i nie ty lk o w ów czas. W iele z ty c h k w estii m a zasadnicze znaczenie d la te o rii w iedzy h isto ry czn ej, a d y sk u sja n a d n im i zapew ne n igdy nie zostanie o statecznie zam knięta. T re śc ią p ra c y je st spór o to, czy m ożna osiągnąć p ra w d z iw ą i obiek ­ ty w n ą w iedzę o przeszłości lu d zk iej. Toczył się on m iędzy p rez e n ty sta m i, k tó rzy odpow iadali n a to p y ta n ie przecząco, a o b ie k ty w ista m i, k tó rz y tw ie rd z ili, że je st to m ożliw e i osiągane w p ra k ty c e badaw czej. H isto ria sam ej d y sk u sji sta n o w i tło dla re k o n s tru k c ji p o glądów n ajw a żn iejsz y ch je j uczestn ik ó w (C. B e c k e r , Ch. B e a r d , M. M a n d e l b a u m i A. L o v e j o y ) . D ru g a część p rac y za w ie ra a n a ­ lizę założeń p rz y jm o w a n y ch p rzez p rze d staw ic ie li zw alczających się obozów w w y ­ b ran y ch k w estiach , ta k ic h ja k : sk u tk i b a d a n ia przeszłości za pom ocą źródeł, a w ięc pośrednio; p ro b lem a k ty w n e j ro li h isto ry k a ja k o p odm iotu w procesie p oznania; rola jed n o stk o w y ch i g rupow ych u w a ru n k o w a ń p o zn a n ia historycznego; w pły w sądów w arto śc iu ją cy c h .

W kład w n iesio n y do te o rii w iedzy h isto ry c zn e j przez a m e ry k a ń sk ic h p rez en - tystów je st n ie w ą tp liw ie isto tn y i o ryginalny, a szczególnie ciekaw e w y d a ją się poglądy Ch. B e ard a, znanego w Polsce w sp ó ła u to ra „R ozw oju cy w ilizacji a m e ­ ry k a ń sk ie j” (W arszaw a 1961). A k cen to w ał on ułom ności w a rs z ta tu h isto ry k a i d e­ cydującą ro lę pod m io tu poznającego, zw łaszcza w fazie stru k tu ra liz a c ji i in te r ­ p reta cji fak tó w , k tó re zo stały u sta lo n e i w y selek c jo n o w an e w e w cześniejszych e tap a ch p ro cesu badaw czego. U łatw ien ie zap o zn an ia się z ty m i i in n y m i tezam i — to głów na z a le ta o m aw ian ej pracy. N ato m iast n a z b y t sk ą p y je st chyba k o m e n tarz au to rsk i, k tó ry o g ranicza się do w y tk n ię cia sk ra jn y c h poglądów i p o k az an ia w e­ w n ętrz n y ch sprzeczności w re fe ro w a n y c h sta n o w isk ac h . Z o stały one p rz y tym om ów ione w sposób w yizolow any. T ym czasem p o ja w ien ie się p rez en ty z m u (i r e a k ­ cji obiek ty w isty czn ej) w h isto rio g ra fii USA było ty lk o jed n y m z p rze jaw ó w up o ­ w szechnienia się na p o cz ątk u X X w ie k u re la ty w iz m u epistem ologicznego. W y jaś­ nienie tego z jaw isk a bez p o k az an ia ów czesnych tre n d ó w w filozofii a m e ry k a ń sk ie j (W. J a m e s , Ch. S. P e i r c e ) i eu ro p e jsk ie j (H. B e r g s o h , B. C r o c e , W. D i l - t h e y, H. R i c k e r t, G. S i m m e l ) n ie je st ch y b a m ożliwe.

J. H.

Z bigniew M a z u r , P a k t Czterech, W ydaw nictw o I n s ty tu tu Z achod­ niego, P oznań 1979, s. 315.

M onografia dotyczy p ro b le m a ty k i rza d k o p o ru sza n ej przez polskich au to ró w . Mówi o w ażn y m fra g m en c ie eu ro p e jsk ie j gry p o lity czn ej m iędzyw ojennego d w u ­ dziestolecia. Z o k resu tego h isto rio g ra fię p olską in te reso w ały do te j p o ry dw a przede W szystkim w y d a rz e n ia : p a ry sk a k o n fe re n c ja pokojow a i u stan o w io n y przez nią, ta k w ażny dla odrodzonej nad W isłą p aństw ow ości tzw . ła d w e rsa lsk i oraz ostateczny u p ad e k tego sy stem u w k o ń cu la t trzy d ziesty ch . N iechęć, z ja k ą polscy badacze pod ejm o w ali p ro b le m a ty k ę m n ie j w ięcej p ię tn a sto le c ia dzielącego te d w a w ydarzenia, p o d y k to w an a b y ła głów nie b ra k ie m d o stę p u do archiw ów . P ra c a Z. M a z u r a , poza p o sia d ający m i m a rg in a ln e znaczenie m a te ria ła m i p olskiej p ro ­ w eniencji, o p a rta w d ec y d u ją ce j m ierze n a źró d łach d ru k o w a n y c h dow odzi, że zastrzeżenia te pozbaw ione były podstaw . S p o jrz en ie h isto ry k a należącego do ś re d ­ niej w ielkości n arodow ości e u ro p e jsk ie j pozw oliło, n a w e t p rzy ograniczoności „ i skrom ności p o d sta w y m a te ria ło w e j, n a dostrzeżenie w grze m ięd zy n aro d o w ej ele­ m entów , n a ogól p o m ijan y c h lu b b ag atelizo w an y ch przez b adaczy zach o d n io eu ro

(3)

-650

ZAPISKI

pejskich, w m n iejszym lu b w iększym sto p n iu n aznaczonych p ię tn e m m inionej m ocarstw ow ości ich ojczyzn.

P ra c a posiada u k ła d chronologiczny. W je d e n a stu ro zd ziałach a u to r w sposób w yczerp u jący i co ch y b a nie m niej isto tn e — ciekaw y — u k az u je k u lisy n arodzin, rea liz a c ji a n a stę p n ie u p a d k u n ow ej koncepcji, odm ien n ej od postan o w ień w e r s a l­ skich a zm ierza ją cej do pogodzenia zw aśnionych p otęg e u ro p e jsk ic h . P a k t C zte­ rec h był bow iem nie pierw szą, ale n ajsze rz ej z a k ro jo n ą in ic ja ty w ą m a jąc ą n a celu zin sty tu c jo n alizo w a n ie w sp ó łd z iałan ia zarów no triu m fu ją c y c h , ja k i upokorzonych w W ersalu m o carstw : A nglii, F ra n c ji, W łoch i N iem iec. D y sk u to w an y ju ż w cześ­ niej a fo rm a ln ie zgłoszony w 1933 ro k u p rzez faszy sto w sk ie W łochy sta n o w ił w pew nym sto p n iu p ró b ę p o w ro tu do zn a n ej z X IX w iek u kon cep cji „Ś w iętego P rz y m ie rz a”, k tó re przez dziesięciolecia pozw alało m ocarstw om narz u cać sw ą w olę ludom i m n iejszym k ra jo m k o n ty n e n tu . R ozum ow anie, k tó re legło u źródeł p ro ­ je k tu P a k tu C zterech było analogiczne do tego z początków poprzedniego stu lec ia: po cóż m o c arstw a m a ją się w zajem n ie zw alczać, k iedy m ogą się porozum ieć i z re a ­ lizow ać sw e in te re sy kosztem m niejszych i słabszych.

K siążka Z. M azu ra p re z e n tu je nie tylk o bogatą, często n ie zn a n ą, fa k to g ra fię problem u. Z aw ie ra też oceny i re fle k sje isto tn e dla w szy stk ich badaczy sto s u n ­ ków m iędzynarodow ych. W arto tu, ty tu łe m p rz y k ła d u , przytoczyć in te resu ją ce , z rozw agą, p rzy o k az ji w y ja ś n ia n ia genezy u p a d k u p a k tu , d okonane w yw ażenie p ro p o rc ji m iędzy rozbieżnością in te resó w m o c arstw a a k c ją p ro te sta c y jn ą śred n ic h 1 m ałych k ra jó w eu ro p ejsk ich .

Szkoda, że w iększości obcych badaczy k sią żk a zn a n a będzie ty lk o z d w u stro - nicowego su m m a ry .

T. N.

M iro sław a P a p i e r z y ń s k a - T u r e k , S p r a w a u k r a iń s k a w D ru­

giej R zec zy pospolite j 1922—1926, W y d aw n ictw o L ite ra ck ie, K ra k ó w

1979, s. 390.

M onografia M. P a p i e r z y ń s k i e j - T u r e k dotyczy jednego z is to tn ie j­ szych problem ów II R zeczypospolitej, ja k dotąd, fra g m e n ta ry c z n ie jed y n ie o p r a ­ cow anego przez h isto ry k ó w . Ów b ra k n a u k o w y c h opraco w ań sto su n k ó w po lsk o ­ -u k ra iń s k ic h p rze d e w szystkim w y n ik a ł z p o litycznej d rażliw ości p roblem u, z f a k ­ tu , iż te dw a ta k b liskie sobie etnicznie, geograficznie i k u ltu ra ln ie naro d y , w ca­ łym okresie m ięd zy w o jen n y m , gdy przyszło im żyć w je d n y m pań stw ie, pozo sta­ w a ły w o stry m konflikcie. W te j sy tu a c ji było rzeczą zrozum iałą, że zanim głos z a b ra li historycy, n a jp ie rw m u siały w ygasnąć polityczne em ocje, podsycone do ­ datk o w o w d ru g ie j połow ie la t czterdziestych z b ro jn ą k o n fro n ta c ją z u k raiń sk im n ac jo n alisty czn y m podziem iem . N ieprzypadkow o też, poczynając w zasadzie do­ piero od lat siedem dziesiątych poczęły pojaw iać się m on o g rafie pośw ięcone' w y ­ b ra n y m elem en to m k w estii u k ra iń sk ie j D rugiej R zeczypospolitej. Je d n e, ja k p race A. C h o j n o w s k i e g o , A. D e r u g i , M. I w a n i c k i e g o , J. R a d z i e j o w ­ s k i e g o , R. T o r z e c k i e g o , A. S z c z ę ś n i a k a i W. S z o t y zostały w y d an e d rukiem , inne, w ty m o p rac o w a n ia L. S o r o c h t e j a i Z. Z a k s do te j pory p ozostają w m aszynopisie.

M onografia M. P a p ie rz y ń sk ie j-T u re k o p a rta zo stała w znacznej m ierze na rz a d k o dotąd w y k o rz y sty w an y c h m a te ria ła c h a rc h iw a ln y c h przech o w y w an y ch w AAN, CA КС P Z P R i CA MSW. A u to rk a obszernie uw zg lęd n iła ta k ż e ów czesną p u b lic y sty k ę i źródła d ru k o w a n e, w fró d k tó ry c h w y ró ż n ia ją się zw łaszcza r z e te l­ nie p rze stu d io w an e sp raw o z d a n ia sten o g raficzn e z posiedfeeń S ejm u.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]