• Nie Znaleziono Wyników

"Konserwatyzm w poglądach społeczno-filozoficznych Henryka Rzewuskiego", Józef Urbaniak, Poznań 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Konserwatyzm w poglądach społeczno-filozoficznych Henryka Rzewuskiego", Józef Urbaniak, Poznań 1979 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Kizwalter, Tomasz

"Konserwatyzm w poglądach

społeczno-filozoficznych Henryka

Rzewuskiego", Józef Urbaniak, Poznań

1979 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 71/2, 435-436

1980

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

Z A P I S K I

435 Filozoíia i m y ś l społeczna w latach 1831— 1864, red. A n d rz ej W a -

1 i с к i, o p rac o w a n ie te k stó w J a n G a r e w i с z, P ań stw o w e W ydaw ­ nictw o N aukow e, W arszaw a 1977, s. 1071.

N iniejszy tom je st p re z e n ta c ją po lsk iej m yśli epo k i m iędzypow staniow ej. je j głów ne n u r ty c h a ra k te ry z u je w o b szern ej, 100-stronicow ej p rzedm ow ie A n­ drzej W a l i c k i . T łum aczy też cezury chronologiczne w y ra ż a ją c p rz e k o n a n ie o d e­ cydującym w p ły w ie w y d a rz e ń polity czn y ch ta k ż e n a filozofię (s. 13). O d b ija się to zresztą n a tre śc i an to lo g ii: chociaż zgodnie z założeniam i serii n a c isk poło­ żono na „czystą filo zo fię”, znaczna g ru p a te k stó w n ależy do szeroko ro zu m ia n e j myśli społecznej i polity czn ej. N iekiedy posu n ięto się chyba nieco zbyt daleko, w łączając np. do w y b o ru n ie k tó re w ypow iedzi L u d w ik a M ierosław skiego. N ie­ w iele n a to m ia st — co znów je s t odbiciem rzeczyw istości — zn ajd zie czy teln ik refleksji z zaikresu e s te ty k i czy m etodologii. Razi nieco b ra k M aurycego M och­ nackiego, choć będzie on być m oże re p re z e n to w a n y w tom ie o b ejm u ją cy m la ta 1700—1830. N iew iele je s t te k stó w a u to rs tw a k o n se rw a ty stó w — t u z kolei m ożna mieć nadzieję, że w y d a w c y u w zg lę d n ią ich szerzej w n a stę p n y m w olum inie. M imo oczywistych ogran iczeń objętości należało z ilu stro w ać zm ianę poglądów n ie k tó ry c h postaci (p rzy k ład em m oże być A dam G u ro w sk i, re p re z e n to w a n y ty lk o przez je ­ den te k st z o k re su sw ojej p a ry sk ie j em igracji).

Zw ięzłe n oty biograficzne, p o p rze d zając e w ypow iedzi k o le jn y ch m yślicieli nie zawsze za ch o w u ją n ajw ła śc iw sz e p ro p o rc je m iędzy szczegółam i życiorysu a ogól- nohistorycznym k o n te k ste m . W p rz y p a d k u osób n a jb a rd z ie j znanych, przede w szystkim w ielk ich p oetów ro m an ty czn y ch , słusznie zrezygnow ano z p o d sta w o ­ wych in fo rm ac ji, sk u p ia ją c u w ag ę na ich poglądach.

A ntologię u ję to w siedem działów . P ierw szy z n ic h z a w iera w yp isy z dzieł Hoene-W rońskiego, d ru g i je st w y b o rem fra g m e n tó w p ra c n a jw y b itn ie jszy c h , zd a­ niem re d a k c ji, filozofów epo k i (zaliczono t u K re m e ra , T rentow skiego, C ieszkow ­ skiego, L ib e lta, K am ień sk ieg o i D em bow skiego). W dziale trz e c im um ieszczono w yjątki z d zieł pom n iejszy ch m yślicieli, cz w arty p rz e d sta w ia p o e tó w -m e sja n istó w i Tow iańskiego; w łączono tu ta k że N orw ida z r a c ji jego p o k re w n e j fo rm a c ji in te ­ lektualnej. W dziale p ią ty m zgrupow ano au to ró w , k tó ry c h A. W alicki o k reśla j a ­ ko „obrońców w ia r y ”, tj. „Filozofów u siłu jąc y ch filozofow ać zgodnie z n a u k ą Kościoła i k a to lic k ic h k ry ty k ó w ów czesnego m a k sy m a lizm u filozoficznego i m es- janizm u” (s. 101). D ział szósty u k a z u je filozofię ów czesnych d em o k ra tó w i so c ja­ listów, siódm y w reszcie je st p re z e n ta c ją p repozytyw istów . Tom z a w iera 161 te k ­ stów pió ra 52 a u to ró w .

A .S .

Jó z ef U r b a n i a k , K onserw atyzm , w poglądach sp o łeczn o -filo zo ­

fic zn y c h H e n ry k a R zew u skieg o , U n iw e rsy te t im . A d am a M ickiew icza

w P o zn an iu , S e ria „F ilozofia i L o g ik a” n r 21, W ydaw nictw o N aukow e U n iw e rsy te tu im . A d am a M ickiew icza w P o zn an iu , P oznań 1979, s. 116. K o n serw aty zm H e n ry k a R zew uskiego to te m a t tr u d n y i a tra k c y jn y . N ie po­ dejm ow any od długiego czasu, o tw ie ra m ożliw ości stu d ió w dziedziny pow ażnie zaniedbanej. A u to r s ta r a ł się zerw ać z d o m in u ją c y m i jeszcze ste re o ty p a m i, u k a ­ zując niejednoanaczm ość i wewnętnzm e sprzeczmości św ia t op oglądu Rzew uskiego. Z ap rezen to w ał sy stem a ty cz n y zary s jego filozofii, od ontologii i te o rii pozn an ia do k o n cep cji h is to rii cyw ilizacji. O p arł się na b o g atej p o d sta w ie źródłow ej, w ty m ta k ż e n a n ie w y k o rz y sta n y c h dotąd rę k o p isa c h (zw łaszcza Biblioteiki N a­ rodowej).

(3)

436 Z A P I S K I

T ak u zyskany in te le k tu a ln y p o r tre t R zew uskiego u ja w n ia szereg rysów d o ­ tychczas rtiezauw ażanych. T en s k ra jn y k o n se rw a ty sta byl często w n ik liw y m ob ser­ w ato re m życia społecznego, o strym k ry ty k ie m p rz e m ia n k ap italisty czn y ch , nie oszczędzającym je d n a k w ie lu tra d y c y jn y c h in sty tu c ji. W św ietle u ta rty c h ocen n ie k tó re jego o p in ie są zask a k u jąc e.

Z a in tereso w a n ia R zew uskiego i sta n źródeł w p ły n ęły na nieró w n o m iern y stopień o p rac o w a n ia w y o d rę b n io n y c h przez a u to ra idziałów jego filozofii. Można z a sta n aw ia ć się, n a ile m yśl R zew uskiego je st p o d atn a na ta k ie zabiegi sy ste ­ m atyzujące, zm uszające często, o czym w sp o m in a sam a u to r, do znacznych e k s tra ­ polacji.

W arto zw rócić u w ag ę na p ró b y now ego u ję cia szereg u k w estii zw iązanych z d ziałalnością R zew uskiego {m.in. działalność na dw orze P askiew icza), zw łaszcza zaś problem ów w spółczesnych re a k c ji na jego tw órczość (d yskusja w okół „M ie­ szan in obyczajow ych”).

T. K.

Józef K a l i n o w s k i (O. R a f a ł o d ś w. J ó z e f a OCD), L isty. t. I, część 1: 1856— 1872, część 2: 1874— 1877, w yd. C zesław G i l OCD, T ow arzystw o N aukow e K atolickiego U n iw e rsy te tu L ubelskiego, „Ma- tealiały źródłow e do d ziejów K ościoła w P olsce” t. V III. L u b lin 1978, s. 444, 377.

D roga życiow a a u to ra o m aw ian y ch listów je st dość typow a dla te j g eneracji synów szlacheckich, k tó rzy w k ra cz ali w dorosłe życie w połow ie la t pięćdziesią­ tych ubiegłego stu lec ia a le jednocześnie n iezw y k ła ze w zględu na jej dalszy bieg. U rodzony w 1835 r. w W ilnie po u kończeniu w o je n n e j szkoły in ż y n ie rii w P etersbur& u rozpoczął ikarierę oficersiką w a rm ii ca rsk ie j, skąd w ziął dym isję w 1863 r. by n a s tę p n ie zostać naczelnikiem W ydziału W ojny pow stańczego W y­ działu W ykonaw czego L itw y, a w schyłkow ym okresie p o w sta n ia n a L itw ie jego k ierow nikiem . A re szto w a n y w m a rc u 1864 r. zo stał sk a za n y n a k a rę śm ierci, k tó rą zam ieniono n a s tę p n ie n a dziesięcioletnią k a to rg ę sy b e ry jsk ą, zastąp io n ą po k ilk u la tac h przez zesłanie. Na ziem ie polskie p o w ró c ił w 1874 r. i następnie objął posadę w ychow aw cy syna W ładysław a C zarto ry sk ieg o , m łodego ale ciężko schorow anego A ugusta, z k tó ry m w y ru szy ł w p odróż po k u ro rta c h E u ro p y w po­ szukiw aniu zdrow ia. Po re z y g n a c ji z po sad y w stą p ił w 1877 r. do zak o n u k a rm e ­ litów bosych, gdzie (pnzybrał im ię zakonne R a fa ł od św. Józefa i w k tó ry m p e ł­ n ił m in . fu n k c ję p rze o ra k la sz to ru w C zernej koło K ra k o w a. U m arł w 1907 r. w opinii św iętości.

Z całego o k resu życia zachow ało się około 800 listów pisan y ch przez K alinow ­ skiego. O m aw iany tom p rzy n o si ich p onad 400 z o k resu przedzakonnego. N aj­ liczniejszą i zarazem n a jc e n n ie jsz ą ja k się z d a je z p u n k tu w idzenia histo ry k a g ru p ą je st zbiór p o n ad 200 lis tó w p isa n y ch z d rogi na katorgę, z sa m e j k ato rg i w U solu .niedalelko Irk u a k a a n a s tę p n ie z z e sła n ia (Irk u ck , Perm ). J e s t to jak d otychczas bodajże n ajlic zn ie jsz y opublik o w an y zb ió r k o resp o n d e n cji zesłańca, za­ p isującego sw e w ra że n ia ma gorąco, stan o w iący sw ego ro d z a ju r e la c ję m n ie j lub b ard z iej og ran iczan ą p rz e z cen zu rę z codziennego życia w przy m u so w y m m iejscu przebyw ania. Z naleźć w ięc m ożna tu ta j in fo rm a c ję o ży ciu codziennym zesłań­

c ó w , zw łaszcza P olaków , o sposobach i d ro g ac h u rzą d zan ia się w ty c h n o w y c h

i n ie zn a n y ch w a ru n k a c h , o udziale ich w życiu gospodarczym zacofanego regio­ nu, w reszcie o działalności Towarzystwva G eograficznego i in n y o h przedsięw zię­ ciach n a u k o w y c h p rzy ro d n ik ó w -z esłań có w . A d re sa ta m i listó w z tego o k resu Ibyla p rzed e w szystkim ro d zin a i L u d w ik a M łocka. D ru g a d u ża g ru p a listów pochodzi

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]