• Nie Znaleziono Wyników

"Rejse i Rusland, 1578. Jacobi Nobilis Dani Hodoeporicon Ruthenicum", Jacob Ulfeldts, wstęp i wyd. Knud Rasmussen, [s.l.] 1978 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Rejse i Rusland, 1578. Jacobi Nobilis Dani Hodoeporicon Ruthenicum", Jacob Ulfeldts, wstęp i wyd. Knud Rasmussen, [s.l.] 1978 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Mączak, Antoni

"Rejse i Rusland, 1578. Jacobi Nobilis

Dani Hodoeporicon Ruthenicum", Jacob

Ulfeldts, wstęp i wyd. Knud Rasmussen,

[s.l.] 1978 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 71/3, 640-641

1980

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

640

Z A P I S K I

Bo też kom petencji autorow i odmówić nie można. Giorgio V asari (1511—1574), działający w Arezzo, Rzymie, a przede wszystkim we Florencji — w kręgu Me- dyceuszów, szesnastowieczny m alarz, architekt i rzeźbiarz, którego dziś zaliczamy do głównych przedstaw icieli m anieryzm u, znał osobiście znaczną część artystów , których żywoty nakreślił; o innych — wcześniejszych — pieczołowicie zbierał inform acje zasługując swą pracą na miano pierwszego świadomego historyka sztuki.

W pierwszej w ersji opracował Vasari 133 żywoty artystów , przede wszystkim toskańskich, w drugiej — już 161 — zw racając, zgodnie ze swymi ówczesnymi zainteresowaniam i, szczególną uwagę na tw órców architektury. W podziale swego dzieła na księgi zaw arł — a k tu aln ą do dziś — periodyzację sztuki włoskiej. Z a­ czynając od Cimabuego, Giotta, M ikołaja i Ja n a Pisanich, przedstaw ił następnie piętnastowieczne początki florenckiego renesansu w osobach Ghibertiego, Masaccia i Brunelleschiego, wreszcie — dojrzały renesans w ieku XVI — z życiorysami Leonarda da Vinci i R afaela, aż do Michała Anioła i Tycjana.

Tłumaczenia dzieła Vasariego na języki obce pojaw iły się już w w ieku X V II — we F rancji i Anglii, później w Niemczech. Bibliografia przekładów odnotowuje 53 pozycje. W Polsce opublikowano dotąd tylko bardzo niewielkie fragm enty; tłu ­ maczenia „Żywotów” S. M a s ł o w s k i e g o (przed I w ojną światową) i J. M o r a - w i ń s k i e g o (w okresie międzywojennym) pozostały w rękopisach.

Obecnego przekładu podjął się przed blisko pół wiekiem K arol E s t r e i c h e r . Trud translatorski w ynikający ze stylu i skom plikow anej term inologii używanej przez Vasariego potrafią w pełni ocenić tylko nieliczni specjaliści (osłuchanym z włoskim brzm ieniem imion bohaterów „Żywotów” z trudnością przyjdzie p rzy ­ zwyczaić się do ich polskiej w ersji — Jan Cimabue, a nie Giovanni, A ndrzej P i­ sano czy A ndrzej del Sarto (Andrea), Jak u b della Quercia (Jacopo), Łukasz della Robia (Luca), Paw eł Uccello (Paolo), Piotr della Francesca (Piero) etc.). C h arak te­ ryzując swe zadanie K. Estreicher powołuje się we w stępie na wypowiedź szesnas- towiecznego tłum acza Biblii na język polski, Jan a Leopolity: „Rozumie to każdy baczny, iako tru d n a rzecz iest ieden ięzyk drugim ięzykiem dostatecznie wyrżnąć. A przeto z wielką się pilnością folgowało temu, aby у prawdzie у snadnie on te x t polski obcy w yrzynał”.

Tłumacz jest też autorem wyboru, objaśnień i znakomitego, krótkiego, jakżeż kompetentnego w stępu — nie tylko Vasariem u poświęconego, „Bogactwo Włoch stworzyło jedyną w swoim rodzaju koniunkturę dla artystów . Nie byli uważani za rzemieślników. Najw ięksi z nich byli uw ażani za bohaterów narodowych, po­ dobnie jak na polu literatu ry Dante, Petrarca czy Boccaccio. Instynkt Włochów nie czynił bohateram i papieży ani królów, ani wodzów, ale w łaśnie pisarzy i artystów ” — podobnych uwag edytora znajdziemy wiele we wstępie i obszernych przypisach. A przecież wspomnieć jeszcze w ypada przepiękną szatę graficzną skopiowaną z włoskiego wydania dzieła z 1568 r., dobry gatunek papieru, elegancki druk...

W. T.

4

Jacob Uli'eldts Rejse i Rusland, 1578. Jacobi Nobilis Dani Hodo- eporicon Ruthenicum , w stęp i wyd. K nud R a s m u s s e n , Slavisk

Boghandel Rosenkilde og Bagger, [b.m.w.] 1978, s. 182.

A utor cennej m onografii kryzysu inflanckiego („Die livländische Krise 1554— 1561”, K ebenhavn 1973, rec. PH t. ĹXV, 1974, z. 4, s. 749—751) publikuje jedno ze źródeł do dziejów dyplom acji bałtyckiej schyłku XVI w. — diariusz poselstwa

(3)

Z A P I S K I

641

Jakuba U lfeldta do Moskwy. Duńczycy pragnęli utrzym ać swe posiadłości inflanc­ kie i liczyli w tym na pomoc Iw ana Groźnego. Rokowania na ten tem at, prow a­ dzone przez U lfeldta (wiodącego ze sobą przeszło stuosobowy orszak), były dzie­ leniem skóry na niedźwiedziu, jednak car tw ardo odm awiał Danii nadziei na większe posiadłości w Inflantach, zastrzegał dla siebie naw et K urlandię i odstę­ pował księciu Magnusowi jedynie Ozylię. Ostateczny układ m iał charakter p ak tu 0 nieagresji na 15 lat.

W ydarzenie dyplomatyczne, błahe w św ietle bezpośredniej potem akcji Ba­ torego i późniejszych sukcesów Szwecji, zaowocowało opisem podróży, wydanym w 1608 r. we F rankfurcie (2 wyd. 1627) i ponownie, w tłum aczeniu z łaciny na duński, w 1680 w Kopenhadze. Omawiany tom zawiera anastatyczne w ydanie tek stu z 1608 (strony parzyste), zestawione z nieco unowocześnionym pod wzglę­ dem ortografii tekstem duńskim z 1680. We w stępie znajdujem y inform acje na tem at okoliczności w ypraw y, autorstw a tekstu a także innych m ateriałów doty­ czących poselstwa. W zakończeniu — objaśnienia do tekstu i indeks. Ilustracje oryginalne pierw otnego w ydania uzupełniono paru portretam i i mapami.

Tekst opisu podróży omawia exteriora dyplomacji, nie w nikając w arkana rokow ań: służył on opisem europejskiego O rientu w okresie, gdy na Zachodzie rosło nim zainteresow anie. N arracja jest żywa, obrazowa, spraw ia wrażenie ścisłej. Spraw y polskie pojaw iają się nie często. Mowa jest o zwycięskiej wycieczce Pola­ ków z tw ierdzy Kieś (Wenden) i o „słusznej wielkości dziale” (justae m agnitudinis

torm entum ), ciągnionym tam przez ośmiuset ludzi — spędzonych do pomocy za­

m iast koni. W pow rotnej drodze poselstwo Ulfeldta w ybrało drogę przez K urlandię, Kłajpedę, Królewiec, Elbląg, G dańsk (pam iętne, gościnne i w ystaw ne przyjęcie) 1 Pomorze Zachodnie.

A. M.

P aulius R a b i k a u s k a s , The Foundation of the U niversity of Vil-

nius (1579). Royal and Papal Grants, L ietuviy K ataliky Mokslo

Akade-m ija, Pontificia U niversita G regoriana Press, RoAkade-me 1979, s. 75. Jest to zmieniona w ersja rozpraw y drukow anej pierw otnie w języku niem iec­ kim w „Archivům H istoriae Pontificiae” (t. XVI, 1979, s. 113—170). A utor rozw a­ żania o fundacji kolegium jezuitów w Wilnie i przekształceniu go w U niw ersytet poprzedził b. skrótowym omówieniem szkolnictwa na Litw ie w XV i XVI w. Szczegółowo omówiono dokum enty fundacyjne U niw ersytetu: królew skie — p ierw ­ szy datow any we Lwowie w 1578 r., opatrzony pieczęcią koronną ponieważ pod­ kanclerzy litew ski kalw inista Eustachy Wołłowicz nie zgodził się na przyłożenie pieczęci litew skiej i kolejny w ystaw iony w Wilnie 1 kw ietnia 1579, uw ierzytel­

niony zgodnie z praw em oraz papieską bullę D um attenta z 30 w rześnia 1579. Praca nie jest studium z zakresu dyplom atyki jak mógłby sugerować podtytuł. Ukazuje ona starania o założenie i kształt Akadem ii i na tym tle przedstawiono odnośne ak ty fundacyjne.

Zdaniem au to ra kluczowe znaczenie dla pow stania i egzystencji uczelni m iała papieska bulla niedoceniana przez historiografię; dotąd traktow ano ją jedynie jako dodatkow ą konfirm ację dokum entu królewskiego.

W aneksie drukuje się dokum ent S tefana Batorego (wileński), bullę fundacyj­ ną Grzegorza X III Dum attenta oraz jeden z listów -petycji, jakie biskup w ileński W alerian Protasew icz przesłał do papieża w spraw ie pow stającej uczelni. Już dawno różne publikacje udostępniły nauce te dokumenty.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]