• Nie Znaleziono Wyników

"Kariéra učitele tělocviku", Stanislav Biman, Jaroslav Malíř, Usti nad Labem 1983 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Kariéra učitele tělocviku", Stanislav Biman, Jaroslav Malíř, Usti nad Labem 1983 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Tomaszewski, Jerzy

"Kariéra učitele tělocviku", Stanislav

Biman, Jaroslav Malíř, Usti nad Labem

1983 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 75/4, 835-836

1984

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

Z A P I S K I

835

w ych m o m e n ta ch la t 1918—1920, docieka ja k n a p o sta w y w ojskow ych w pływ ało poczucie lo ja ln o śc i i h o n o ru z je d n ej, a w zględy p rak ty c zn e , p o trze b a chw ili i n a ­ cisku now ej w ład z y z d rugiej strony. R ozpoczyna od re a k c ji najw yższego dow ódz­ tw a na c e sa rsk i p la n w ojskow ego stłu m ie n ia rew o lu c ji i od ucieczki K aisera. P rz e d ­ sta w ia podzielone o pinie i odm ienne rozkazy dow odzących, (niezdecydowanych, czy strze la ć do d e m o n stru ją c y c h w B erlinie, ja k ą p o lity k ę prow adzić w obec R a d y P e ł­ nom ocników L udow ych, czy w y k o rz y sta ć w ra c a ją c e do stolicy w o jsk a i p rz e p ro ­ w adzić a n ty re p u b lik a ń s k i zam ach stan u . D ziałania a rm ii w ym ierzone w rew o lu cję u tru d n ia ły w ła śn ie głębokie podziały k o rp u su oficerskiego — tra d y c y jn e i now o­ p o w stające w ra m a c h opisyw anej przez a u to ra p o lity za cji oficerów . G uth p rz e d sta ­ w ia n a ra s ta n ie w e w n ętrz n y ch k o n flik tó w w w o jsk u w okół w aru n k ó w pokoju, F reik o rp só w , in te rw e n c ji n a L itw ie i Łotw ie, puczu K appa. O pisuje w y d arze n ia in te g ru ją c e i ro z b ija ją c e arm ię, w iążące ją z now ym rząd em i pog łęb iające p rz e ­ paść m iędzy o fice ra m i a działaczam i stojącej u w ładzy SPD.

K siążka p o w sta ła pod n au k o w ą o pieką prof. W. J. M o m m s e n a lecz ro b i w ra że n ie n ie ró w n e j. W iele now ych in fo rm ac ji i re fle k s ji w noszą dw a pierw sze ro z ­ działy dotyczące w y d a rz e ń k o ń ca 1918 roku, p o w sta łe w op arciu o dogłębną analizę źródeł, najczęściej spuścizn po w yższych dow ódcach z tego okresu. T rzy pozostałe rozdziały o p a rte zo stały głów nie o lite r a tu rę i nie w ychodzą poza jej dotychczaso­ we u sta le n ia.

P. W.

S ta n is la v B i m a n, J a ro s la v M a l í ř , K ariéra u čitele tě lo cv ik u , S ev ero česk é n a k la d a te lstv í, Ú stí n a d L ab em 1983, s. 373.

Pod nieco za gadkow ym dla czyteln ik a polskiego ty tu łem , p o d y k to w an y m chy­ ba han d lo w y m i in te re sa m i w y d aw n ic tw a, u k a z a ła się solidna b io g rafia K o n ra d a H enleina, sm u tn ej pam ięci n acjo n a listy c zn e g o działacza niem ieckiej m niejszości w C zechosłow acji, k tó ry w niósł pew ien w k ła d w k a ta s tro fę R e p u b lik i n a je sie n i 1938 r.

W praw dzie fo rm a e d y to rsk a obliczona została na szerszy k rą g czyteln ik ó w za­ in te reso w an y c h nie ty le h isto rią , ile w szelkim i opow ieściam i biograficznym i, je d ­ n a k p rac a za słu g u je n a uw agę ta k ż e zaw odow ych h isto ry k ó w oraz w szystkich, k tó ­ rzy b ardziej n a serio in te re s u ją się dziejam i najn o w szy m i. O bydw aj au to rz y w y ­ k o rz y sta li liczne m a te ria ły arc h iw aln e , o czym p rzek o n ać się m ożna tylk o z k r ó t­ kiej i ogólnikow ej in fo rm a c ji n a o sta tn ic h stro n ach . W ym ien iają ta m a k ta p rz e ­ chow yw ane w c e n tra ln y c h i reg io n aln y ch arc h iw a c h czechosłow ackich oraz w a r ­ chiw um poczdam skim w NRD. P raw d o p o d o b n ie w zględy na p o p u la rn y c h a r a k te r edycji spow odow ały, że k sią żk ę pozbaw iono całk o w icie przypisów , co stało się z w ielk ą s tr a tą dla czytelników . Nie m niej k aż d y h isto ry k m oże zo rien to w ać się p rzy n a jm n ie j w przy b liżen iu podczas le k tu ry , że w sk az an e przez au to ró w d o k u ­ m e n ty p osłużyły nie tylko ozdobie, lecz rzeczyw iście sta ły się p o d staw ą źródłow ą pracy. O prócz tego spotkać m ożna dane za cz erp n ię te z p ra sy (bardzo w ażne dla poznania m eto d a g ita c ji p a r tii H en le in a oraz n ie k tó ry c h inn y ch zagadnień), ja k rów nież z in n y c h p u b lik a cji. In te re s u ją c y m — nie ty lko n iefachow ych cz y te ln i­ ków — u zu p e łn ie n ie m są liczne ilu stra cje.

-O H enleinie i jego p a rtii pisano ju ż w iele, zarów no w C zechosłow acji, ja k poza je j g ranicam i. D ość często zrozum iałe em ocje polityczne a u to ró w p ro w a d ziły do n a d e r uproszczonych ocen i w niosków . W niem ieckich kołach rew iz jo n isty c zn y c h p o ja w iały się p ró b y re h a b ilita c ji tego p o lity k a, k tó ry p rzyczynił się nie ty lko do tra g e d ii C zechosłow acji, lecz ta k że do d ra m a tu n iem ieckiej m niejszości zamieszku-*

(3)

836

Z A P IS K I

ją c e j przed w o jn ą te n k r a j. B i m a n i M a l í ř — p o tę p ia ją c kon cep cje i d zia ła l­ ność p ra k ty c z n ą s k ra jn e j p ra w ic y — u n ik n ę li szczęśliw ie niebezpieczeństw , k tó re ła tw o m ogły stą d w yniknąć. P rz ed e w szystkim w ięc u k az ali p rzek o n y w ająco k a ­

rie r ę H enleina, k tó ry z p ro w in cjo n a ln eg o działacza o rg an iz ac ji g im n a sty c z n o -tu ry - stycznych p rzerodził się w p o lity k a, znanego w sw oim czasie w całej E uropie.

B ardzo cenne je s t p rz e d sta w ie n ie procesu k sz ta łto w a n ia się k oncepcji polity cz­ n y c h i św iatopoglądu H en lein a. D zięki te m u ich teza, iż H en le in od początku sw ej działalności p o litycznej n a jesien i 1933 r. p rze ciw sta w iał się trad y c jo m dem or k ra ty c z n y m oraz u zn a w ał za n ajlep szy system w ładzę to ta lita r n ą zy skała g r u n ­ to w n e uzasad n ien ie. W p raw d zie nie je s t to pogląd now y, lecz w dotychczasow ej lite ra tu rz e czechosłow ackiej n a ogół ograniczano się do ogólnikow ych stw ie rd z eń pozbaw ionych głębszej a rg u m e n ta c ji. Toteż w lite ra tu rz e zachodniej spotkać m oż­ n a opinię, iż H en lein początkow o był dość odległy od a p ro b a ty to ta lita ry z m u i jego d e k la ra c je na rzecz d e m o k ra c ji w y n ik a ły z au ten ty c zn e g o p rze k o n a n ia (np. R o­ n a ld M. S m e 1 s e r). N ie p rze sąd z ają c ostatecznie tej k w e stii pow iedzieć należy, iż a u to rz y recenzow anej k sią żk i podw ażyli w iarygodność sądów o ew olucji H e n ­ le in a od d em o k ra cji ku d y k ta tu rze.

Z adać w p ra w d zie w olno p y ta n ie, czy w 1933 i 1934 r. rzeczyw iście cała p a rtia stw o rzo n a przez H en lein a m ia ła w pełn i je d n o lite sta n o w isk o w k w estii form u stro jo w y ch p ań stw a, czy d em o k ra ty cz n ie brzm iące fra ze sy przyw ódcy nie zm yliły części jego ad h e ren tó w , lecz to p ro b lem w y k ra c z a ją c y poza w łaściw y te m a t książki.

Z arazem a u to rz y u z a sa d n ia ją tezę, iż H enlein w p o cz ątk ac h sw ej działalności n ie u to żsam iał się całk o w icie z p a rtią h itlero w sk ą. P rz e d s ta w ia ją też liczne w e ­ w n ętrz n e k o n flik ty ro z b ija ją c e zw artość niem ieckiego sk rajn e g o nacjo n alizm u

w C zechosłow acji. R ozstrzygnięcie tych sporów leżało w r ę k a c h polity k ó w b e rliń ­ skich, a to pozw oliło n a ca łk o w ite p o dporządkow anie im H en le in a oraz jego p a rtii. S olidna b io g ra fia p o lity k a m oże być p o k az an a je d y n ie w ścisłym zw iązku z p ro b le m a ty k ą o kresu, w k tó ry m działał. A u to rzy ro z u m ie ją konieczność p rz e d ­ sta w ie n ia zary su za g ad n ień p olitycznych i społecznych m iędzy w o jen n ej Czecho­ słow acji, p rzede w szystkim zw iązanych z życiem m niejszości n iem ieckiej. W iele m iejsca pośw ięcają ta k ż e pro b lem o m la t w o jn y i o k u p ac ji. M. in. na uw agę czy­ te ln ik a za słu g u ją fra g m e n ty w k tó ry ch m ow a o g le ich sch alto w an iu ziem w łączo ­ n ych do Rzeszy po M onachium oraz o ro zczaro w an iu ta m te jszy c h N iem ców życiem h itlerow skiego p ań stw a . D zięki te m u b io g rafia H en lein a d ostarczyć m oże każdem u czytelnikow i w ielu in te re su ją c y c h w iadom ości w y k ra c z a ją c y c h znacznie poza fo r­ m a ln y zakres tem atyczny.

O sta tn ie la ta przy n io sły w C zechosłow acji n ie zb y t w iele pow ażniejszych k s ią ­ żek dotyczących dziejów n ajnow szych. O m aw ian a p ra c a n ależ y bez w ą tp ie n ia do te j w artościow ej m niejszości.

J. T m .

D im ut ' M a j e r , „ F rem dvölkische" im D ritte n R eich. E in Beirag

ги г natio n a lso zia listisch en R e c h tsse tzu n g u n d R ec h tsp ra x is in V e r­ w a ltu n g u n d J u s tiz u n te r besonderer B erü c ksich tig u n g der ein g eg lie­ d erten O stgebiete u n d des G en era lg o u vern em en ts, H a ro ld B oldt V er­

ja g , B o ppard am R h e in 1981, s. 1034.

P rz ejśc ie od p a ń stw a praw orządU ego, ja k im m im o w szy stk ich o graniczeń i w y ­ paczeń by ła R ep u b lik a W eim arsk a, do III Rzeszy pogorszyło n a jb a rd z ie j sy tu a cję

F rem d v ö lkisch e n — obcokrajow ców . Z ostali oni p o zb aw ien i ja k ich k o lw iek p ra w

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]