• Nie Znaleziono Wyników

Tragedia w Kazimierzu Dolnym - Henryk Kowalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tragedia w Kazimierzu Dolnym - Henryk Kowalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HENRYK KOWALSKI

ur. 1950; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Kazimierz Dolny, Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, szkoła podstawowa nr 17, Kazimierz Dolny, śmierć dzieci

Tragedia w Kazimierzu Dolnym

W 1961 roku to właśnie moi koledzy i koleżanki w Kazimierzu się utopili. To było akurat dzień przed zakończeniem roku, przed rozdaniem świadectw. To była grupa trzynastu osób, rok starsi ode mnie.

Wtedy, wiadomo, komunikacja to tylko telefoniczna była, jako tako. Pamiętam, że taki jeszcze porządny upał był. Obok szkoły było targowisko, na tym targowisku żeśmy się zbierali. I nasłuchiwało się wieści, kto żyje, kto uratowany, matki mdlały. Ja do tej pory pamiętam, jak taki Zbyszek Milewski, to był najlepszy mój kolega, jego mama w ciągu minuty osiwiała. Było tak, że dwie siostry za ręce się trzymały, jak je znaleziono. Tego mojego kolegę, Zbyszka, jak pogrzeb się odbywał, to jego w ostatniej chwili dowieziono. Zwłoki były przewożone, trumny, na żukach z fabryki samochodów. Pogoda była bardzo deszczowa wtedy. Także to naprawdę dramat szkolny był. Oni byli pochowani na Lipowej, zawsze na 1 listopada harcerze trzymali tam dyżury.

Pamiętam też tę wychowawczynię, bo tylko ona z nimi była. To była bardzo dobra wychowawczyni, gimnastyki uczyła. Była sama, wiadomo, oni weszli do wody, gdzieś po kolana byli, nagle wir skądś przeszedł, zaczął podmywać i wszyscy wpadli w panikę. Jedni drugich wciągali po prostu, chcieli się ratować. Ta wychowawczyni przebywała w więzieniu, ale po wyjściu z więzienia zachorowała na chorobę psychiczną. Chodziła po barach, dojadała po ludziach. Także swój dramat przeżyła.

Data i miejsce nagrania 2018-07-18, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam też, że w Bilczu jest rzeka, która się nazywa Seret, i byliśmy tam na tym Serecie, tak na wycieczce w Serecie i tam uczyliśmy się piosenki „Katiusza” i jeszcze

Ach, to też był wspaniały dzień (Polak papieżem-dop.red.), jak pamiętam właśnie z akademika zjeżdżałam - bo mieszkałyśmy z Mirką [Wojciechowską] na jedenastym piętrze

Pochodzę z dzielnicy Za Cukrownią, to jest ulica Dzierżawna, ale swoje dzieciństwo w zasadzie spędziłem na Rurach Świętego Ducha, obecnie ulica Nadbystrzycka, ponieważ

Tych cegieł było sporo, bo wiadomo, że to była praca w akordzie, więc żeby jakieś godne pieniądze zarobić, to musowo było solidnie pracować i dużo

Słowa kluczowe Lublin, PRL, cegielnie w Lublinie, cegielnia przy ulicy Pozytywistów, cegielnia przy ulicy Glinianej, cegielnia Kalinowszczyzna, cegielnia Czechówka Górna,

Jak porównam zebrania sprzed dziesięciu lat a obecne, to jest duża różnica.. Przedtem było tyle ludzi, że nie mieścili się

Jeszcze szpiedzy byli, na Górach Trzecich u nas tutaj był szpieg, dopiero później się ludzie dowiedzieli, bo przyjechał skądś, nie wiadomo skąd to było.. Nazywał

Kazik w pewnym momencie dostał propozycję przeniesienia się do Teatru Współczesnego we Wrocławiu i przeniósł się zabierając kilku aktorów, kilka osób, i pań i