• Nie Znaleziono Wyników

Zamiłowanie do muzyki - Andrzej Żołnierowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zamiłowanie do muzyki - Andrzej Żołnierowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANDRZEJ ŻOŁNIEROWICZ

ur. 1943; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, Lublin, PRL

Zamiłowanie do muzyki

W miejscu mojego zamieszkania, na ulicy króla Leszczyńskiego i w okolicach rodziły się moje zamiłowania do muzyki. Na stadionie Lublinianki puszczałem płyty w czasie imprez, podobnie czyniłem na basenie, na Lubomelskiej. Tam był olbrzymi głośnik na dachu, dwudziesto pięcio watowy lub mocniejszy i w środku były urządzenia, gramofon, wkręcane szpilki, mnóstwo płyt. Wtedy bardzo modna była Koterbska, która śpiewała piosenkę „Brzydula i rudzielec”. Bardzo lubiłem tę piosenkę, to był początek lat pięćdziesiątych. Pani Lodzia sprzedawała bilety tym, którzy wchodzili, a ja przy tej aparaturze puszczałem płyty. Muzyka grało tym, którzy się kąpali, opalali.

Data i miejsce nagrania 2013-07-31, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Graliśmy od wieczora do rana, całonocny bal, w bardzo pięknej sali balowej, gdzie było mnóstwo, setki może nawet tysiące studentów.. Odbiór był bardzo sympatyczny, ponieważ

Zespoły z innych miast miały operatywnego menadżera, który z jednej strony zadbał o podniesienie poziomu danego zespołu, z drugiej zrobił na tym troszeczkę biznesu i dał

Akurat w Zarządzie Wojewódzkim ZMW zwolniło się miejsce, odszedł pracownik, który poszedł pracować do jakiegoś zakładu pracy.. On momentalnie porozmawiał z

Po prawej stronie, tam gdzie były słupki startowe i odbywały się zawody pływackie było około dwóch metrów dwudziestu centymetrów albo dwa metry pięćdziesiąt

W kilku klubach lubelskich, w Lubliniance, w Starcie, AZS KUL były sekcje hokejowe, gdzie normalnie grano mecze, było mnóstwo hokeistów i to ciągnęło się przez parę

W parku była duża waga, na której za pieniądze można było się zważyć.. Siadało się i jakaś pani czy pan dawała wydruk ile

Jego siostra zginęła tragicznie, na Alejach Racławickich, została potrącona przez samochód, przepiękna dziewczyna. Trzecią Florkównę poznałem stosunkowo niedawno, bo

Nie miał kto się tym zająć, sekcja widocznie była droga. Skoczkowie wyjeżdżali na obozy, miedzy innymi do Szklarskiej Poręby, gdzie oddawali skoki w granicach trzydziestu,