• Nie Znaleziono Wyników

Kąpiele w Bystrzycy - Andrzej Wojciechowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kąpiele w Bystrzycy - Andrzej Wojciechowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANDRZEJ WOJCIECHOWSKI

ur. 1956; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, Zemborzyce, PRL, rzeka Bystrzyca, dzieciństwo, zabawy dziecięce, projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda

Kąpiele w Bystrzycy

Restrykcje związane możliwością kąpieli wynikały z tego, że moja mama była nauczycielką. Może też z obawy, że kąpiel dziecka może się skończyć tragicznie.

Rodzice przestrzegali mnie przed kąpielą. Jako małe dziecko na pewno byłem moczony w wodzie przez tatę, który lubił pływać w rzece. Były tam takie odcinki, gdzie można było przez chwilę przepłynąć sobie swobodnie. Pamiętam tatę - nawet są takie zdjęcie zachowane – w slipkach, w czepku na głowie, a ja na jego ramionach. Pewnie w tym czasie również odbywałem kąpiele, chociaż tego nie pamiętam.

Kiedy już byłem uczniem szkoły podstawowej, raczej zakazywano mi kąpieli. Byłem niesfornym synem, więc robiłem to ukradkiem z moim kolegą z Jarosławia, który przyjeżdżał na wakacje do swojej ciotki, kierowniczki szkoły, pani Iwaniuk.

Korzystałem z takiej możliwości, kiedy inni się kąpali, bo czułem się wtedy bezpiecznie. Na szczęście nie przydarzyło się nic takiego, co by zmieniło mój stosunek do wody. Nie boję się rzeki i lubię pływać.

Kiedy byłem na emigracji, mieszkaliśmy niedaleko jeziora Huron. W lecie praktycznie co tydzień spędzaliśmy weekendy nad tym wielkim akwenem. Często pływałem na dystansie 1-1,5 km bez przystanku. Od dzieciństwa przez cały ten czas czułem pragnienie zanurzenia się i ochłodzenia, kontaktu z wodą, który dawał taki niezwykły relaks.

Data i miejsce nagrania 2019-08-02, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jako młode małżeństwo rodzice początkowo zajmowali mały pokój w domu, który do tej pory jeszcze istnieje. Była to chałupa wiejska o wymiarach mniej więcej 6 x

W czasach, kiedy uczęszczałem do szkoły podstawowej [w Zemborzycach], a więc to były lata 1963-1971, kierownikiem szkoły był Seweryn Filip, który zajmował mieszkanie z

Słowa kluczowe Lublin, Zemborzyce, PRL, rzeka Bystrzyca, dzieciństwo, zabawy dziecięce, życie na wsi, projekt Lublin.. W kręgu żywiołów

Czasami trzeba było się położyć na kajaku albo wysiąść z niego, przejść przez kładkę i wskoczyć w kajak po drugiej stronie.. Co dwa lata takie

Następny most, idąc w kierunku Krężnicy, czyli w górę rzeki, znajdował się obok obecnego mostu na ulicy Cienistej.. Stał przy młynie pana

Były dosyć szerokie, zbudowane bardzo nisko, tuż nad lustrem wody, żeby łatwiej było nad nią uklęknąć.. Było dużo miejsca na postawienie miednicy

Stamtąd był przewożony do siedziby państwa Walczyńskich, gdzie był składany w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu i zasypywany trocinami. W ten sposób mógł przetrwać

Mówiło się: „rzeka u Poręby” albo „Chodźmy do Poręby” i już było wiadomo, że chodzi o to rozlewisko, które w zimę zamarzało i stawało się