• Nie Znaleziono Wyników

"Kulty pątnicze piętnastowiecznego Krakowa. Z badań nad miejską kulturą religijną", Aleksandra Witkowska, Lublin 1984 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Kulty pątnicze piętnastowiecznego Krakowa. Z badań nad miejską kulturą religijną", Aleksandra Witkowska, Lublin 1984 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Gawlas, Sławomir

"Kulty pątnicze piętnastowiecznego

Krakowa. Z badań nad miejską kulturą religijną", Aleksandra Witkowska,

Lublin 1984 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 76/2, 402-404 1985

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl, gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego, powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

402

Z A P IS K I

Gabriela, teksty zaginione. Ł ą czy je w iązanie przesłanek teologicznych z argu- | m entam i historycznym i. Ustęp czw arty prezentuje przem ów ienie B artłom ieja T em - 1 pelfelda przed legatem H ieronim em Lando w listopadzie 1459 r. (tu też obszerne . cja ty antytureckiej za w a rty w styczniu 1460 r. kom prom is odkładał (m im o uznania w ydarzeniach politycznych (rozdział V i V I). K o n flik t rozpoczął się od odm ow y złożenia hołdu przedstaw icielom W ładysław a Pogrobow ca w 1454 r. Doszło do niego dopiero po przybyciu w ład cy do miasta^ N ow ą fazę otw orzyła przedwczesna | śmierć króla i w y b ó r podejrzew anego o jego otrucie Jerzego z Podiebradu w 1457 r.

Zaatakow ali go gw ałtow n ie jako heretyka kaznodzieje. W obec in w a zji czeskiej jesienią 1459 r. i nacisków dyplom acji papieskiej dążącej do zorganizow ania kru­

cja ty antytureckiej za w a rty w styczniu 1460 r. kom prom is odkładał (mimo uznania w ład zy Jerzego) hołd na 3 lata. Zerw anie w ład cy z R zym em w 1462 r. i stała propaganda w m ieście doprow adziły do kru cjaty w 1467 r. Po je j klęsce doszło do szybkiej zm iany nastrojów i wygasania em ocji.

W ykorzystana baza źródłow a jest bogata, obejm uje obok pism kaznodziejów dziejopisarstwo z kroniką Eschenloera na czele i ob fitą korespondencję — bisku­

pów, kapituły,’ w ładz m iejskich, w ładców Czech i papiestwa. Książka pozostawia jednak uczucie niedosytu. Zabrakło głębszego w niknięcia w m echanizm y społeczne.

C iekaw ie postaw iony problem sprowadził się w zasadzie do schematu: kaznodzieje i idące za nim pospólstwo kontra rada m iejska i w yższy kler. W m ieście nie b ra­

kow ało przecież napięć społecznych w yładow u jących się chociażby w program ach antyżydowskich. Roszczenia kaznodziejów m iały oparcie w poglądach nurtujących ówczesny kler. M asow e oddziaływanie, jak ie zd ołali sobie zapewnić, nie było zja ­ w iskiem zupełnie odosobnionym w tej epoce. M ożna sądzić, że gdyby autor zasto­

sował w książce układ chronologiczny ze szczegółowszym przedstaw ieniem prze­

biegu w ydarzeń w m ieście — to obraz ich uwarunkowań społecznych b yłb y peł­

niejszy i bardziej zniuansowany.

S. C.

Aleksandra W i t k o w s k a , K u lty pątnicze piętnastow iecznego Krakow a. Z badań nad m iejską ku ltu rą religijn ą , T ow arzystw o N au­

kow e K atolick iego U niw ersytetu Lubelskiego, Instytut G eogra fii H is­

torycznej Kościoła w Polsce, „B ib liotek a H istorii S p ołeczn o-R eligij- n e j” 3, W yd aw n ictw o Tow arzystw a N aukow ego K atolick iego U n iw ersy­

tetu Lubelskiego, Lu blin 1984, s. 253.

Przełom X I V i X V w. przyniósł w yk rystalizow an ie się w Europie rozbieżnych m odeli religijności: „uczonego” , który posługiw ał się ów czesnym i strukturam i lo ­ gicznym i i p o jęcio w ym i i „lu d ow ego” dostosowującego w yobrażenia do raczej efek tyw n ych niż poznawczych potrzeb religijnych. Autorka podejm uje w n a w ią ­ zaniu do now ych tendencji w literaturze eu ropejskiej badania chrześcijaństwa m asowego w piętnastow iecznym K rakow ie. Pod staw ow y zrąb m ateriałów stanowi seria m ira cu la z la t 1430— 1520 (776 zapisek). Ich prezentacja objęła m ira cu la : bis­

kupa P ręd oty (53 zeznania z 1454— 1465 r.), Jana z K ę t (127 zapisów z 1475— 1518 r.), | Szymona z L ip n icy (377 z 1482— 1520 r.), Stanisława K azim ierczyka (174 z 1489— | 1490 r. w e w tórn ej redakcji). Z agin ęły spisy cudów innych powstałych w ówczas kultów, uwzględniono natomiast św iadectw a tej fa z y kultu biskupa Stanisława (42 zapiski z 1430— 1478 r.), a zrezygnowano (szkoda!) z m ira cu la dominikanina Jacka (409 św iadków z 1523— 1524 r.). N arracja rozdziału ma charakter opisowy, z elem entów źródłoznawczych uwzględniono osoby czynne p rzy redagowaniu zapi­

sów i zasygnalizowano' ich charakter oraz form ularz. P roblem y te w ym agały je d ­ nak dalszego rozwinięcia.

(3)

ZA P IS K I

403

Przedstaw iając loca sacra ówczesnego K ra k o w a autorka zestawiła sieć 42 kościołów i kaplic (w tym 17 obiektów z X I V i X V w.) szacując liczebność du­

chowieństwa na około 1000 osób (4— 5°/o ludności). P rzegląd trad ycji p ielgrzym k o­

w ych uwidocznił kolejną fa lę tego typu praktyk w X V w. Pow stałe w ted y ku lty pątnicze zanalizowano starannie w oparciu o w szelkie dostępne m ateriały (królow a Jadwiga, biskup Prędota, Izajasz Boner — augustianin +1471, Jan z K ę t — p ro­

fesor A kadem ii 11473, Szym on z Lip n icy — bernardyn 1Ί482, M ichał Giedroyć —■

zakonnik od św. M arka 1Ί485, Stanisław K a zim ierczyk — kanonik regularny od Bożego Ciała fl489, Św iętosław M ilczący, mansjonarz kościoła m ariackigeo 11489).

Istniało łącznie 17 m iejsc pielgrzym kow ych w 11 kościołach — 6 starszych (F lo ­ rian, Stanisław — w katedrze i na Skałce, Jacek, Salomea, W it), 8 now ych oraz 3 cudowne obrazy N M P (karm elici na Piasku, augustianie p rzy św. K atarzynie, kanonicy p rzy B ożym C iele). T y lk o 3 kościoły należały do duchowieństwa św iec­

kiego (katedra, św. Florian, św. Anna), 8 to kościoły klasztorne (2 pełniły funkcje parafialne). W idać szczególną aktywność środowisk zakonnych p rzy powstawaniu now ych kultów — p rzy nierzadko niechętnej reakcji kapituły katedralnej i ostrych sporach z duchowieństwem świeckim . Nabranie przez kult charakteru ludowego m ogło spowodować jego przeniesienie, <np. św. Florian na K lep a rz i św. Stani­

sława na Skałkę. P oza tym i dwom a św iętym i celem pielgrzym ek b yły groby osób otoczonych za życia fom ą świętości, w okół których fo rm o w a ły się spontanicznie lokalne ośrodki kultu.

P ielgrzym i pochodzili w p raw d zie ze 163 m iejscowości, ale aż 76,6°/o spośród nich przybyło z odległości nie dalszej niż 30 km od K ra k o w a p rzy czym 56,1°/» to m ieszkańcy K rak ow a i K azim ierza. K u lty m iały w ięc w yraźn ie charakter lokalny czemu sprzyjał n ieoficja ln y charakter większości z nich. W dystansach dalszych można dostrzec konkurencję ośrodków w Starym Sączu, T rzeb n icy i Jasnej Góry.

Ruch pątniczy m iał cechy m iejskie, stąd pochodziło 81,6е/o pielgrzym ów . W pow sta­

łych w X V w. kultach n ajw ięk sze nasilenie pielgrzym ek przypadało na pierw sze dwa lata istnienia każdego z nich. W ypraw ian o się latem i jesienią (najczęściej w lipcu i sierpniu), zw y k le w soboty i niedziele. N ie w idać specjalnych zw iązków z kalendarzem liturgicznym . W m ateriale w ystąpiło 1081 osób (w tym 176 dzieci).

N ow ym zjaw isk im była przew aga kobiet (57,5°/o), dom inow ały osoby żonate. Spo­

śród ziden tyfikow an ych stanowo 104 pochodziło ze szlachty (9,6°/o), 56 było du­

chow nym i (5°/o), 729 m ieszczanam i (67,4%>) i 138 chłopam i (12,8%). P recyzja analizy społecznej i zaw odow ej pątników budzi jednak zastrzeżenia: czy np. chorąży podolski Juchna b ył m agnatem a bombardista Jan ze L w o w a szlachcicem.

Bardzo interesujące są zam ykające rozpraw ę obserw acje form religijn ości ludowej. Św iętem u wyznaczano rolę pośrednika, jego m ożliw ości wyznaczała w ie l­

kość zasług i osobista świętość. W kultach krakow skich nie w idać specjalizacji, w szystkie m iały charakter terapeutyczny, jed yn ie Szym on z L ip n icy był szczegól­

nie skuteczny p rzy dżumie i febrze. Zm alała rola „cudów klasycznych” (nieule­

czalne w opinii współczesnych przypadki) na rzecz in terw en cji m niej niezw ykłych.

Przew ażające w cześniej p ielgrzym k i błagalne ustępują m iejsca dziękczynnym (90,6°/o). W yp ow ied ź m odlitew na m iała najczęściej charakter utylitarny, rolę ubez­

pieczenia kontraktu ze św iętym spełniały bardzo rozpowszechnione (a znane już w cześn iej) w oskow e najczęściej wota. P ełn iły one zarazem funkcję daru m aterial­

nego i św iadectw a doznanego cudu. Autorka dostrzega tu synkretyzm św iatopo­

glądu magicznego i autentycznie chrześcijańskiego. Ograniczeniu ulega koniecz­

ność fizycznego kontaktu z grobem czy relik w ia m i dla skuteczności interw encji.

Zanika uzdraw iający sen w m iejscu pochowania świętego, p ojaw ia się sen leczący, w czasie którego dochodzi do kontaktu z jego osobą. W idoczny tu sensualizm w y ­ obraźni religijn ej p rzeja w ia ł się także w uzdrowieniach w mom encie ujrzenia celu pielgrzym ki.

(4)

404

Z A P IS K I

A utorka szeroko przyw ołu jąc badania francuskie i n iem ieckie mnoży pytania, na które m ateriał n ie zawsze daje w ystarczające odpowiedzi. Szkoda, że nie zo­

stały uwzględnione badania Stefana K w i a t k o w s k i e g o . N iew ą tp liw ą zasługą autorki jest w prow adzen ie do obiegu naukowego m ateriału źródłow ego o charakte­

rze m asowym i w zw iązku z tym ogrom nie przydatnego do rozm aitych badań zjaw isk społecznych. Książka w istotny sposób pogłębia obraz zjaw isk religijn ych polskiego późnego średniowiecza. Godny uznania jest racjonalizm interpretacji odwołujących się do ustaleń religioznawczych.

S. O.

Teresa B o r a w s k a , Tiedem ann Giese (1480— 1550) w życiu w e­

w nętrznym W a rm ii i Prus K rólew sk ich , W yd aw n ictw o Pojezierze, O l­

sztyn 1984, s. 418, ilustr.

O pracowanie b io g ra fii przyjaciela M ik ołaja Kopernika, a jednocześnie jednego z najw ybitn iejszych przedstaw icieli kapituły w arm ińskiej pierw szej p ołow y XÍVI w.

poprzedziła obszerna kw erenda w A rchiw u m D iecezjaln ym w Olsztynie, Bibliotece Czartoryskich w K ra k ow ie, W A P w Gdańsku, T a jn ym A rch iw u m Pań stw ow ym w B erlin ie Zachodnim (zasób byłego archiwum królew ieckiego), m ikrofilm ach ze zbiorów B iblioteki U niw ersyteckiej w Upsali, T ajn ym A rch iw u m W atykańskim , zasobie A G A D i z m niejszym i rezultatam i w zbiorach innych instytucji.

Tiedem ann Giese pochodził z gdańskiej rodziny kupieckiej. P o studiach w Lipsku (m agister sztuk w 1499 r.) p rzybył on do Rzym u, a następnie na W arm ię (1507), gdzie wszedł w skład m iejscow ej kapituły. W następnych latach pełnił w ie le odpow iedzialnych fu n k cji adm inistracyjnych w zarządzie dóbr biskupich i kapitulnych, pełnił funkcje kanclerza i oficjała, później kustosza (1523), b ył posłem i w izytatorem . Czynnie uczestniczył w k on flik cie z w ielk im m istrzem A l ­ brechtem a następnie działał przy odbudowie zniszczonych dóbr kapituły. W y ­ razem rosnącej p ozycji Tiedem anna była funkcja koadiutora schorowanego bisku­

pa chełm ińskiego (1538) i w reszcie w arm ińskiego (1549). Zm arł w 1550 r. w w ieku 70 lat. Sporo m iejsca zajęła charakterystyka osobowości i sylw etk i duchowej G ie- sego. B ył on człow iekiem wykształconym , o w yraźn ych zainteresowaniach huma­

nistycznych (interesow ał się teologią, prawem , geografią i zwłaszcza historią a także poezją), stosunkowo tolerancyjnym , zw iązanym z kręgiem m yśli Erazm a z Roterdamu. Autorka osobno zanalizow ała działalność Tiedem anna w obronie p rzy w ile jó w pruskich (b ył on p rzyw iązan y do „k ra jo w e j” pruskiej ojczyzny), jeg o p olityk ę w obec Prus Książęcych, działalność kościelną w zwalczaniu reform acji, usytuowanie w ramach prądów nurtujących kościół k atolicki jego epoki oraz p rzy ­ jaźń z M ikołajem K opernikiem .

Książka w ykracza poza program tradycyjn ej b iografii. Autorka śledzi k oleje losów sw ojego bohatera na szerokim tle środowisk, w których działał i w ydarzeń politycznych, w których uczestniczył, opierając się w znacznej m ierze na sam o­

dzielnych ustaleniach źródłow ych. Praca w ie le zwłaszcza wnosi do znajom ości dzie­

jó w Prus w pierw szej połow ie X V I w.

S. G.

W k ręgu poezji, „S ilv a M ed ii et Recentioris A e v i” nr 8; W ojciech R ę b o w s k i , W okół Bożego Narodzenia, tam że nr 9, Instytut W y ­ daw niczy P A X , W arszaw a 1983, s. 231, s. 160.

ч

Seria „S ilv a M edii et Recentioris A e v i” — w ydaw an a techniką m ałej p o li­

g ra fii — rozpoczęta w 19/2 r., choć ogłoszono w niej 9 tom ików (średnio o o b ję ­ tości około 7 arkuszy) pozostaje p raw ie nieznana. Nierecenzow ana w periodykach

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]