• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1935, R. 15, nr 74

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1935, R. 15, nr 74"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Konto czek o w® P. K. O. Poznań nr. 200 084. Cena pojedynczego egzem plarza 10 grow y.

Z D O D A T K A M I: „OPIEKUN M ŁODZIEŻY“, „NASZ PR ZY JA C IEL« i „ROLNIK«

.Drwęca’ wychodzi 3 razy tygodn. we wtorek, czwartek i sobotę rano. — Przedpłata wynosi dla abonentów miesięcznie z doręczeniem 1,20 zł.

Kwartalnie wynosi z doręczeniem 3,59 zł.

Przyjmuje się ogłoszenia do wszystkich gazet

Druk i wydawnictwo .Spółka Wydawnicza’ Sp. z o. odp. w Nowemmieście.

Cena ogłoszeń; Wiersz w wysokości 1 milimetra na stronie 6-łamowej 15 gr, na stronie 3-łamowej 50 gr, na 1 stronie 60 gr. — Ogłoszenia drobne: Napisowe słowo (tłuste) 30 gr każde dalsze słowo 15 gr. Ogłoszenia zagrań. 100% więcej.

Numer t e l e l o n u : N o w e m i a s t o 8.

Adres telegr.: .Spółka Wydawnicza* Nowemiasto-Pomorze.

ROK XV. NOWEMIASTO-POMORZE, WTOREK, DNIA 25 CZERWCA 1935 Nr. 74

„Głodno chłodno i nago“.

Sanacja na wszelkie sposoby własnemu społe­

czeństwu i całemu światu usiłuje wmówić, jak to zbawiennie i mądrze umie rządzić, dzięki czemu Polska skutki kryzysu światowego daleko mniej odczuwa niż inne kraje. Tymczasem istotny stan rzeczy w nader rażącej stoi sprzeczności do tych głośnych przechwałek sanacyjnych czynników.

Właściwie nie potrzeba się ani nad tern wielce rozwodzić, ponieważ po za garstką uprzywilejo­

wanych cały ogół społeczeństwa odczuwa to coraz dotkliwiej na własnej skórze. Wymowa rzeczywi­

stego stanu rzeczy jest silniejszą nad tumany chełpliwych frazesów sanacyjnych. To też potę­

gującą się nędzą w kraju zajmować się muszą obecnie ze względu na swych czytelników już i niektóre pisma sanacyjne. Ostatnio znajdujemy w sanacyjnym „I. K. C.” dwa artykuły, jeden poświęcony krytycznemu położeniu naszej wsi, a drugi naszych miast. W dzisiejszym numerze podajemy wymowny obraz nędzy polskiej wsi w Małopolsce — nakreślony piórem korespondenta ze wsi Lipniczka, powiat gorlicki, a nadesłany temu pismuż. Oto jego treść :

.Bardzo proszę o umieszczenie tej prośby do społeczeństwa od najbiedniejszej ludności na wsi powiat Gorlice i Nowy Sącz.

„Bieda, jaka jest na wsi, doszła do zenitu;

ludzie nie m ają co jeść, naw et raz dziennie.

„Jeżeli mają trochę m leka, to nie mają przy czem ugotować, a względnie rozpalić; niem a na zapałki. Czeka się, aż gdzieś ukaże się dym z komina w sąsiedztwie — tam się idzie i pro­

si o tro ch ę ognia.

„Dzieci nagie, niema czem przyodziać, — jednem słowem — głodno, chłodno i nago.

„Ojcowie rodzin, bracia tych maleństw cho­

dzą, szukają pracy: cieszyli się w kwietniu, że po pierwszym maja będzie praca przy regu­

lacji rzeki, przy drogach. Przeszedł pierwszy maj, przeszedł piętnasty i pierwszy czerwiec, a tu niema nic, żadnej pracy.

„Starsi bez bielizny, bez ubrania, a są takie domy, że dzieci są pozbawione słońca, bo są nagie. Muszą siedzieć w izbie.

— Poto puszczę dzieci na pole, by robić zgorszenie? — taką dał odpowiedź ojciec na za­

pytanie, dlaczego trzyma dzieci zamknięte w do­

mu”.

„To nie są bajki, tylko p raw d a, trzeba to naocznie w idzieć, tylko trzeba przyjść, popa­

trzeć, a więcej można zobaczyć na miejscu, niż to, co piszę. — W szystko z b rak u pracy.

„Jeźli jest kura, zniesie jajko, matka posyła po nici, by pozeszywać jak te łaty lub by ku­

pić soli. Nie można więcej pisać, bo łzy wyciska­

ją się z oczu na tę nędzę.

„Może znajdzie się ktoś, co ma coś z ubra­

nia, bielizny, dla dzieci jakie stare sukienki, czy u b ran k a dla chłopców, dla tych maleństw jak ą bieliznę, buciki, małe czy duże, a nawet łaty — również proszę, może sklepy ofiarowały­

by trochę mydła, bo o tem niema mowy, by można było kupić. Zdobyty jaki grosz idzie na pszenicę: jak zmielą kilo pszenicy na siedmioro ludzi raz na dzień, to dobrze jeszcze jak jest.—

Jeszcze raz proszę w imieniu tych biednych o wysłuchanie tej prośby i o litość.

„Cokolwiek będzie, to proszę przesłać na ręce księdza kanonika w Wilczyskach p. Bobowa koło Stróż”.

P rz ez pół m iesiąca kopią ziem ię za darm o.

Od siebie do powyższego dodaje jeszcze „IKC.”, jak następuje:

To, co jest napisane powyżej, nie odnosi się tylko do tamtego wycinka ziemi. Tak mniejwięcej żyją w szystkie wsie, ciężko wegetujące na przednówku. Tak żyje przedewszystkiem wieś m ałopolska, do której lato dochodzi ciężko i z opóźnieniem, gdzie przednówek zaczyna się już

od zimy. Znamy np. taki obrazek we wsi, za­

obserwowany na Podkarpaciu.

Codziennie nad ranem o godzinie czwartej idą ze wsi przed wschodem słońca wynędzniałe postacie chłopów, boso, obdarte, daleko, z kil­

kanaście kilometrów. Idą do cegieini. Przez cały dzień od świtu do wieczora kopią ziemię na cegły. Biją przez cały dzień kilofami i karku przez kilkanaście godzin nie wyprostują. Biorą za to 1.80 zł na dzień. Wszyscy biją się o te intratne posady. Kiedy pracodawca nie chce ich przyjmować do pracy, gdyż boi się, że przy podkopywaniu ziemi może się ziemia obsunąć i będzie miał kłopoty, więc nie chce już przyj­

mować nowych robotników, — ci, którzy nie mają szczęścia kopać przez cały dzień kiiofem za 1.80, proszą go ze łzami w oczach:

— Przyjmijcie mnie, panie, będę zadarmo kopał przez dwa tygodnie na próbę.

Pół miesiąca chcą kopać tę niegościnną ziemię za darmo, nie prostując karku od kilofa, aby móc dostąpić łaski otrzymania niecałych dwóch złotych za przepracowany dzień.

Tak wygląda dzień nadchodzącego la ta , dzień straszliw ego przednów ku na wsi polskiej. Któż i w jaki sposób podejm ie się ulżyć te j nędzy i rozw iązać te n m ę­

czący, potw orny problem ?”

Tyle, co podaje rzeczone pismo sanacyjne.

Pyta ono w końcu: „kto i w jak i sposób po­

d ejm ie się ulżyć tej nędzy i rozw iązać te n m ęczący i potw orny problem ? Jakto — takie pytanie na łamach nisma, które nieustannie gloryfikuje sanację i pod niebiosa wj^sławia gen- jalność jej rządów ? Czyżby już i ten sanacyjny herold stra c ił w iarę w możność nap raw y dzi­

siejszych — n ap raw d ę nad wyraz opłakanych — stosunków — zwłaszcza na odcinku wiejskim — w naszym k ra ju ?

Z ap as zło ta w Gdańsku zm n iejsza się.

Ostatni bilans Banku Gdańskiego wykazuje następujące zmiany ważniejszych pozycyj w po­

równaniu z poprzednim bilansem (w miljonach guldenów): zapas złota i dewiz zmniejszył się z 24,5 miljonów guldenów do 17,8, tj. o 6,7 milj.

czyli przeszło o jedną czwartą.

Pierwszy miesiąc dewaluacji nie dał portowi gdańskiemu spodziewanych korzyści. Wzrósł wprawdzie przywóz (do 72,5 tys. tonn wobec 34,5 w. kwietniu rb. i 46,0 w maju r. z.), ale wywóz, który przed rokiem wynosił 508,8 tys. tonn, w maju rb. spadł do 356,4 tys. tonn.

W ybory — b e z w y b o r ó w !

Sanacja na Pom orzu już ro zd zieliła m andaty ! W sobotę, dnia 15 bm., odbyła się w lokalu BBWR. w Toruniu odprawa sztabowców sanacyj­

nych. Na odprawie tej, jak donosi jedno z pism toruńskich, zakomunikowano obecnym, że termin wyborów został ustalony na niedzielę, dnia 8 września rb.

Na naradzie tej, stojącej w ścisłym związku z odbytemi w dniu 13-go bm“. obradami prezesów i sekretarzy wojewódzkich BBWR. w Warszawie, zastanowiono się m. in. nad sprawą przyszłych kandydatów poselskich. Sprawy tej ostatecznie nie załatwiono, ale uchodzi za pewne, że kandydatami będą m. in. p. C zarliński w okr.

toruńskim , p. M archlewski w o kr. grudziądz­

kim i p. Tebinka w okr. m orskim . Prezes Rady wojewódzkiej BBWR. dr. Siudowski przewi­

dziany jest na senatora.

Sądząc z udzielonych na konferencji instruk- cyj, BB. zabiegać będzie, aby w każdym okręgu była ustalona lista kandydatów, złożona tylko z 4 nazwisk. Pierwsi dwaj przewidziani będą jako po­

słowie, a następni jako t. zw. zastępcy posłów.

Na podstawie tej informacji istnieje w kołach „sa­

nacyjnych” mniemanie, że ew. regulam in w ybor­

czy — bo projekt ordynacji wyborczej nic o tem nie mówi — zawierać będzie — wzorem regula­

minów wyborczych samorządowych — p o stan o ­ wienie, iż w wypadku u sta le n ia przez z g ro ­ m adzenie okręgow e tylko czterech kan d y d a­

tów — w ybory się nie o d b ę d ą !

W ten sposób zanosiłoby się na wybory bez wyborów, system niewątpliwie w obecnej chwili dla sanacji najdogodniejszy...

I nie tylko dla sanacji, ale również dla jej kandydatów. Niewiadomo bowiem, czyby kandy­

daci wyżej wymienieni znaleźli w uczciwych wy­

borach dosyć poparcia nawet wśród wyboreów- sanatorów.

--- ^

Arabski następca tronu. Emir Saud, bawił w Rzymie, przyjmowany uroczyście przez władze państwowe

i miejskie. Obecnie przybył do Anglji.

P ro cQs p asto ra m etodystów o o b razę O jca św.

Przemyśl. Głośną była przed rokiem sprawa pastora m etodystów z Katowic, N ajdera, który po niefortunnym w ystępie w powiecie p rze ­ m yskim m usiał się ratow ać ucieczką z obawy przed pobiciem przez wieśniaków, którzy wy­

rzucili go ze wsi, gdzie usiłował rozwijać swą działalność propagandową. Pastor Najder schronił się wówczas ze swymi trzema towarzyszami Bo­

rowskim, Dąbrowskim i Buczkiem do poczekalni kolejowej na stacji w Radzymnie, a następnie naj­

bliższym pociągiem wyjechał do Katowic.

W pociągu omawiał Najder swe wrażenia z ostatniego występu na terenie przemyskiego po­

wiatu, przyczem wyrażał się pono w sposób w y­

soce nieodpow iedni o Ojcu św. Obecny w po­

ciągu pasażer dyr. Wł. z Przemyśla polecił na naj­

bliższej stacji posterunkowemu wylegitymować Najdera i doniósł o przebiegu rozmowy władzom sądowym, które pociągnęły N ajd era do odpo­

wiedzialności k a rn e j za o b razę Ojc8 św. Na rozprawie w Przemyślu oskarżony Najder skazany zo stał na sześć m iesięcy więzienia.

Od wyroku tego odwołał się Najder następnie do sądu apelacyjnego we Lwowie, który wyrok przem yskiego sąd u w całej osnow ie zatw ier­

dził.

Na skutek wniesionej następnie przez Najdera kasacji sprawa znalazła się na“ wokandzie Sądu Najwyższego w Warszawie, który wyrok te n uchylił i polecił lwowskiemu sądow i apelacyj­

nem u ponow ne przeprow adzenie ro zp raw y , przyczem Sąd Najwyższy wyraził w postanowieniu swem o uwzględnieniu kasacji przekonanie, że nie można komuś odmawiać wiary w jego zeznania tylko dlatego, że jest metodystą. Sprawa zna­

lazła się ponownie na wokandzie sądu a p e la ­ cyjnego we Lwowie przed s. s. a. drem Januszew­

skim, k tó ry po przeprow adzonej ro zp raw ie N ajdera uniew innił od oskarżenia. Bronił osk. dr. L. Grossfeld z Przemyśla.

(2)

G eografja w projek tach ordynacyj w y b o r c z y ch .

Z dalszej dyskusji w sejm o w ej komisji k o n sty tu cy jn ej.

W arszawa. Podczas dalszych obrad w kom isji sejmowej w yłoniła się dyskusja na te m at o k r ę g u s t o ł e c z n e g o m i a ­ s t a W a r s z a w y . Poseł Rym ar (KI. N arodow y) za p y ta ł 0 d a n e s t a t y s t y c z n e w y z n a n i o w e .

Okręgi stołeczne. — Żydzi m ają zapew niony mandat, a mogą zdobyć dw a.

R eferent P o d o sk i: W W arszawie p r z e z n a c z o n o j e d e n o k r ę g d la l u d n o ś c i ż y d o w s k i e j , a to dlatego, a ż e b y l u d n o ś ć ż y d o w s k a m i a ł a m o ż n o ś ć w y b o r u s w o ic h po*

s łó w ż y d o w s k i c h .

Poseł R ym ar s A c o w W a r s z a w i e b ę d z i e z k o - l e g j a m i w y b o r c z e m i ? Niema tu n a r a z i e s a m o r z ą d ó w .

P o d o sk i. K w e s t j ę t ę p o z o s t a w i l i ś m y r e g u l a m i n o w i . Poseł W i e r c z a k (KI. Narodowy) stw ierdza, te, j e ż e l i ż y d z i w o k r ę g u ż y d o w s k i m b ę d ą d y s p o n o w a l i w i ę k ­ s z o ś c i ą , t o o t r z y m a j ą d w a m a n d a t y . A d m i n i s t r a c j a b ę d z i e m o g ł a n a r z u c i ć k a n d y d a t ó w , W a r s z a w a b o ­ w i e m n i e p o s i a d a s a m o r z ą d u .

Szanse m niejszości narodowych w woj.

łódzkism.

Przy woj. łódzkiem pos. R y m a r stw ierdził, źe w Ł o d z i m am y do czynienia z dw iem a m n i e j s z o ś c i a m i n a r o d o w e - m i. Chodzi o stw ierdzenie, w i e l e m a n d a t ó w m o g ą o n e o t r z y m a ć . Proszę o p o d a n i e c y f r sk ła d u narodow ośeio- wego.

P o d o sk i: Ś c is ły c h d a n y c h n i e m a m , bo o nie bardzo trudno. M usiałem zastosow ać m etodę, a ż e b y Ł ó d ź podzielić n a t r z y o k r ę g i , złożone ze zbliżonych do siebie obszarów 1 zaw ierające m niejwięcej jednakow ą liczbę m ieszkańców, około 200 000. Narodowościow o Łódź je st m ieszana.

Pos. R ym ar: D o k ł a d n a s t a t y s t y k a , d o t y c z ą c a W a r ­ s z a w y , t a k ż e n i e j e s t o g ł o s z o n a , a l e r e f e r e n t p o s i a d a c y f r y . Łodzi nie podobna ta k rozdzielić, gdyż n a 0 m a n ­ d a t ó w w Łodzi p rzypadłyby 4 Polakom albo też i odw rotnie.

P a n n i e w ą t p l i w i e p o s i a d a c y f r y .

Poseł P o d o s k i: Łódź posiada 35 p r o c . o b c y c h n a r o ­ d o w o ś c i . Podzielono ją w ten sposób, że# w j e d n y m o k r ę ­ g u j e s t p r z e w a g a l u d n o ś c i ż y d o w s k i e j i n i e m i e c k i e j , razem w ziętych, w drugim przew aga ludności polskiej. Trzeci zaś okręg je st w ybitnie polski. Cyfr ^dokładnych nie mam.

Poseł W i e r c z a k dom aga się, ażeby W ieluńskie połączyć z Sieradzkiem .

Żydow skie okręgi w yborcze w w ielkich m iastach.

Poseł R y m ar; Będę mówił rów nocześnie o W i ln ie , K r a k o w i e i L w o w ie . Jeślib y przy 4 m a n d ata ch w y d z i e ­ l o n o j e d e n o k r ę g d la ż y d o w s k i e j j e d n o ś c i , b y ł o b y t o n i e s p r a w i e d l i w e . Nie dysponujem y żadnym m aterjałem sta ty sty c zn y m co do sk ład u narodow ościow ego i podziału kom isarjatów policyjnych w m iastach. P r o s z ę o w y j a ś n i e ­ n ia , j a k s i ę p r z e d s t a w i a j ą p o s z c z e g ó l n e o k r ę g i p o d w z g l ę d e m w y z n a n io w y m .

P o d o sk i: Jeżeli chodzi o W iln o , m a m y j e d e n o k r ę g z p r z e w a g ą l u d n o ś c i p o l s k i e j , w d r u g i m z a ś l u d n o ś c i ż y d o w s k i e j je st około 40 proc., a polskiej 60 proc. To samo m n i e j w i ę c e j w K r a k o w i e . W e L w o w ie sy tu acja je st inna. M ianowicie j e d e n okręg posiada przew agę ż y w io ł u p o l s k i e g o , a d r u g i m i e s z a n y n a r o d o w o ś c i o w o , zaw iera 50 d o 55 p r o c . l u d n o ś c i n i e p o l s k i e j .

Poseł R y m ar: A w ięc te n d en c ją autorów je st g r u p o ­ w a n i e l u d n o ś c i n i e p o l s k i e j .

P o d o sk i: P o d z i a ł n a k o m i s a r j a t y b y ł j e d y n i e m o ­ ż liw y d o p r z y j ę c i a .

Rola k o m isarjató w policji.

Poseł R y m a r: N ie u w a ż a m k o m i s a r j a t ó w p o l i c y j ­ n y c h z a j e d y n e k r y t e r j u m p o d z i a ł u .

Poseł W ierczak : Nie wiem, czy pan r e f e r e n t p r z e g l ą ­ d a ł m a t e r j a l , zgrom adzony w m inisterjum s p r a w w e ­ w n ę t r z n y c h podczas o pracow ania u staw y sam orządow ej.

W tedy mówiono nam , że chciano utw orzyć w m iastach okręgi, n i e p r z e z s a m o ł ą c z e n i e k o m i s a r j a t ó w , a l e p r z e z w y d z i e l e n i e p e w n y c h u l i c , ażeby stw orzyć w y r a ź n ą w i ę k s z o ś ć p o l s k ą c z y ż y d o w s k ą , ażeby nie było n i e s p o ­ d z i a n e k . P a n o w i e t e r a z u p r o ś c i l i s o b i e z a d a n i e . W t y c h t r z e c h m i a s t a c h s W iln ie , K r a k o w i e i L w o w ie m o g ą b y ć d u ż e n i e s p o d z i a n k i . G dyby w kolegjum , wy- znaczonem przez rad ę m iejską, czy przez kom isarza, u sta n o ­ wiono tak ich k andydatów , którzy pew nem u odłam ow i, przy-

„L@ P o p u la ire “ — o d e m o n s tra c ja c h robotników p o ls k ic h w e F ra n c ji.

Paryż. Podczas utarczki policji z robotnikami, którzy wdarli się do konsulatu R. P. w Lille, dwóch robotników polskich zostało silnie poturbo­

wanych, jednego z nich odwieziono do szpitala, drugiemu udzielono doraźnej pomocy na jednym ze skwerów miasta.

Agencja Havasa zapewnia, że stan poturbowa­

nych nie jest groźny.

Paryż. Wszystkie dzienniki podają szczegóło­

we opisy zajść przed konsulatami R. P. w dniu 18 bm. w Paryżu i Lille.

Socjalistyczny „Le Populaire” poświęca tej sprawie dłuższy artykuł, w którym w następujący sposób określa żądania polskich bezrobotnych w Paryżu: 1. odnowienie kart pracy; 2. utrzymanie w mocy zasiłków dla bezrobotnych ; 3. bezpłatnego przewiezienia wszystkich posiadanych przez robot­

ników polskich rzeczy do Polski; 4. zwrotu sum, wypłacanych z tytułu ubezpieczeń społecznych na starość.

W dalszym ciągu artykułu „Le Populaire”

pisze: „Stoimy tu w obec jed n eg o w strz ą ­ sających dram atów, wywoływanych bezro b o ­ ciem I często nleskoordyw anem i z arząd ze­

niami władz. Jak wiadomo, władze francuskie od kilku miesięcy o d b ierają ro b o tn ik o m cu­

dzoziem skim k a rty pracy. W te n sposób rząd pragnie zmusić ich do opuszczenia Francji. Nie będziemy nastawali na to, jak nieludzki je s t te n sposób postępow ania. J e s t to niespraw iedliw e, gdy chodzi o em igrantów politycznych, którzy nie mogą powrócić do swoich k ra jó w ojczystych pod groźbą wię-

puśćm y s o c j a l i s t o m lufo n a r o d o w c o m , nie będą odpow ia­

dały i odłam ten będzie b o j k o t o w a ł w y b o r y , t o m o ż e p o w s t a ć t a k a s y t u a c j a , ź e ż y d z i u z y s k a j ą w s z y s t k i e m a n d a t y .

N ierów ność w podziale m andatów .

Poseł R ataj podkreśla, źe w o statn iej chwili chce jeszcze stw ierdzić, jak a j e s t n i e r ó w n o ś ć w podziale m andatów . W okręgu np. j ę d r z e j o w s k i m w ypada 194 000 ludności na jednego posła, w łukow skim 198 000, w okręgu lidzkim 149 000, a w oszrniańskim 143 000. Brak je st w t e m l o g i k i .

P odoski: Okręg W ołoźyn—-Lida ma zgórą 300 000 m ie­

szkańców. S tarałem się o istotnie spraw iedliw y podział.

Pos. C h r u c k i (U k ra in ie c ): Dziwię się, źe poseł Rataj w yryw a poszczególne okręgi i dop atru je się krzywdy. Gdyby porów nał wojew ództw a w s c h o d n i e nap rzy k ład z wojew.

p e m o r s k i e r a , to stw ierdziłby, k t o j e s t r z e c z y w i ś c i e p o ­ k r z y w d z o n y .

Poseł Radziwiłł ; Proszę p an a referen ta o podanie cyfr w ojew ództw a wołyńskiego. Z ław K lubu Narodowego tw ie r­

d z o n o , że w o je w . w s c h o d n i e przy podziale m andatów na oaręgi z o s t a ł y u p r z y w i l e j o w a n e n a n i e k o r z y ś ć w o j.

p o z n a ń s k i e g o i p o m o r s k i e g o . P ragnę objeictywnie oświetlić to niesłuszne tw ierdzenie.

P rzy podziale m andatów Kresy W schodnie w yjdą lep iej niż Zachodnie.

Poseł R y m ar: P. W iniarski stw ierdzał, że w o j e w ó d z ­ t w a c e n t r a l n e d a w a ł y dotąd 159 m andatów , a otrzym ają obecnie 86, tj. 54 proc., w o j e w ó d z t w a z a c h o d n i e m i a ł y 61 m andatów , a będą m iały 35, t. j. 55,7 proc., n a t o m i a s t w o j e w ó d z t w a p ó ł n o c n o - w s c h o d n i e m iały dotąd 50 m and.

i otrzym ają 32, tj. 64 proc., podczas gdy wojew. krakow skie otrzym a tylko 42 proc.

P o d o sk i: Cyfry te nie są ścisłe. Najniższy isto tn ie u b y ­ tek m andatów p rzypada na woj. w s c h o d n i e , a stało się to dlatego, że ziemie te kiedyś były t r a k t o w a n e p r z e z p a ­ n ó w p o m a c o s z e m u .

Ukraińcy zadowoleni.

Pos. Chrucki (U k ra in ie c ): W edług d a w n e j o r d y n a c j i , p r z e z p a n ó w r o b i o n e j , j e d e n p o s e ł n a w s c h o d z ie p r z y p a d a ł n a 50 0 0 0 , a n a z a c h o d z i e n a 30 000 g ł o s u ­ j ą c y c h . To się nazyw ało równością, o którą teraz panom ta k ch o d z i? W o j e w ó d z t w a w s c h o d n i e n i e s ą u p r z y w i l e ­ j o w a n e w p o r ó w n a n i u z z a e h o d n i e m i .

Pos. R a d z iw iłł: Stw ierdzam , źe nie może być mowy o uprzyw ilejow aniu ziem w schodnich.

Poseł Chrucki p o l e m i z u j e z p . W i e r c z a k i e m , dowo­

dząc, ż e z a c h o d n i a P o l s k a b y ł a u p r z y w i l e j o w a n a k o ­ s z t e m k r e s ó w . O b e c n a o r d y n a c j a r e g u l u j e t e k r z y w ­ d y U k r a i ń c ó w i m n i e j s z o ś c i n a r o d o w y c h n a w s c h o ­ d z ie . P roponuje, żeby nia m ajoryzow ać ludności polskiej, okręgi trzyraandatow e z proporcjonalnością. J e s t ta k hojny, że gotów pójść na dalsza ofiary, naw et na utw orzenie n a ro ­

dowego k a ta s tru wyborczego. !

Szanse Niemców na Śląsku.

Przy om aw ianiu okręgów w woj. Śląskiem pos. Rym ar ośw iadczył, źe okręg 88, tj. K atowice - Chorzów, robi w ra­

żenie, jak gdyby z o s t a ł w y d a n y n a ł a s k ę N ie m ie c , b o t a m s ą w ł a ś n i e n a j w i ę k s z e s k u p i e n i a n i e m i e c k i e , a przy znanej solidarności każdej mniejszości w ybór kandy- \

d ata-P o lak a będzie ogrom nie utrud n io n y .

Pos. T em pka (Cis. D . ) p o d z i e l a w ą t p l i w o ś c i p. R y - i m a r a i p r z y p o m i n a , że w ybory sam orządow e d a ł y w ię k - j s z o ś ć N ie m c o m . W K atow icach sy tu a cja je st podobna, jakkolw iek przew aga zaczyna się przesuw ać na stro n ę poi- j ską. Oba je d n a k p o w iaty poza m iastam i po siad ają w y b itn ą j przew agę żyw iołu polskiego i tę rzecz należy wziąć pod uw agę.

R eferent Podoski tłum aczył, że Katow ice i Chorzów zbli­

żone są do siebie tery to rjaln ie.

Przy okręgach woj. śląskiego poseł Rym ar za p y ta ł, ja k a tam będzie ilość m andatów niem ieckich.

Pos. Podoski odparł, źe nie może przew idzieć, jakie Niem ­ cy mogą zdobyć m a n d aty .

Pos. Rym ar zwrócił uw agę, że stosunki narodow ościow e są na Śląsku płynne. Jeżeli liczba g ł o s ó w niem ieckich przy w yborach do Sejmu i S en atu w ynosiła ponad 30 procent, to liczba dzieci n i e m i e c k i c h w szkołach w ynosi zaledw ie 6,8 proc. A utorzy o rdynacji wyborczej pow inni te rzeczy brać pod uwagę.

Pos. Podoski odpow iedział, źe nie u k ła d a ł tu geografji n a w łasną odpow iedzialność, lecz porozum iew ał się z m iej­

scowemu czynnikam i.

Na tem zakończono dyskusję. W nioski w spraw ie ok rę­

gów będą jeszcze zgłaszane. G łosow anie nad niem i n astą p i po p rzed y sk u to w an iu ord y n acji w yborczej do S enatu.

N astępne posiedzenie wyznaczono na poniedziałek godz. 11, a na porządku ob rad ordynacja w yborcza do S enatu.

zienia. Nia jest to bardziej ludzkie, gdy środki te stosuje się względem pracowników codzoziem- ców, których wezwano do Francji w okresie po­

myślności i którzy pracowali tu przeszło 10 lat.

Agenci francuscy jeździli w ted y do Polski, Czechosłowacji i innych k rajó w , aby d o sta r­

czyć F rancji robotników, których brakowało.

Ludzie ci przybyli i stw orzyli ogniska r o ­ dzinne, zrywając prawie wszystkie węzły ze swo­

im krajem. Ich dzieci znają już tylko Francję, obecnie jednak wydala się ich. Mają oni powró­

cić do „domu”, t.j. tam, gdzie nie mają już ani ogniska domowego ani pracy, a często nawet i ro­

dziny. Do tego dołącza się dokuczanie I błędy władz, którym powierzono repatrjację bezrobotnych cudzoziemców.

R e p a trja c ja dokonana zostanie na koszt F ran cji. Dotychczas jednak nie oznaczono ściśle daty odjazdu pociągów repatrjacyjnych, a tymcza­

sem ci, którzy mają być repatrjowani, zostali już skreśleni z list bezrobotnych i nie pobierają za­

pomóg. To właśnie było powodem zajść w Lille.

Rozwiązanie 9 lóż masońskich w Niem czech.

Loże masońskie zaczynają stopniowo zanikać w Trzeciej Rzeszy. W ostatnich dniach rozwiązało się 9 łóż pruskich, z których cztery musiały się rozwiązać siłą rzeczy, ponieważ liczba ich członków nie dochodziła nawet do 7. Jak donosi oficjalny komunikat, loże zostały rozwiązane „ponieważ dzięki jedności i zespoleniu się całego narodu nie­

mieckiego, dokonanemu przez ruch narodowo soc­

jalistyczny, istnienie lóż na terenie Niemiec prze­

stało mieć rację bytu”.

MayaOCiMlMfctt <1 ** fff„m

Idą gorące dni lipcowe,

« ' I W f W

zbliżają się ważne roboty w polu i żniwa,

— oby jak najobfitsze — mimo to trudno poprostu żyć bez gazety, gdyż każdy dzień prawie przynosi ważne wydarzenia.

Zatem, chcąc gazetę otrzymywać bez przerwy i regularnie, nie zwlekajmy dłu­

żej, ale zamówmy szybko u listonoszy lub w ekspedycjach

„D R W Ę C Ę “

na lipiec lub cały III kwartał rb.

Listonosze przyjmują abonament tylko do 25-go każdego miesiąca, poczem można gazetę zamówić na poczcie łub w naszych ekspedycjach.

Skutki re fo rm y szkolnej.

Wieś domaga się szkół. — P okrzyw dzenie ludności chłopskiej.

Organizacje rolnicze otrzymują z wielu stron

| kraju skargi na pokrzywdzenie ludności wiejskiej j w dziedzinie szkolnictwa. Większość szkół po-

) wszechnych na wsi to szkółki o 1 lub 2 nauczycielach.

* Szkoły 7-klasowe znajdują się przeważnie po

•j miasteczkach i większych osadach, co ludności : wiejskiej uniemożliwia kształcenie dzieci z powodu j odległości. Nietylko w ogółnokształcącem, ale i za-

| wodowem szkolnictwie średniem ilość dzieci wiej- j skieh jest minimalna, ponieważ warunkiem prsyję-

? cia do tych szkół jest ukończenie 6 lub 7 klas

| szkoły powszechnej.

Rolnicy domagają się tworzenia pełnych 7-kla- I sowych szkół powszechnych w ośrodkach gmin-

i nych i parafjalnych.

i

jj 857.145 bezrobotnych w Polsce.

W dniu 15 bm. oficjalna liczba bezrobotnych,

t stwierdzona przez biura pośrednictwa pracy, wy-

| nosiła 357.145 osób.

Liczba ta w stosunku do tygodnia ub. wyka-

J żuje spadek bezrobocia o 8668 osób.

5

l Rugowanie z posad osób, mających Inne źró d ła dochodu.

Łódź pierwsza na obszarze Polski podjęła na

l szeroką skalę zakrojoną akcję, zmierzającą do ru- i gowania z posad tych osób, które mają inne źródła I utrzymania. Obecnie i w Warszawie ma być prze­

prowadzona podobna akcja, celem której będzie usunięcie z posad właścicieli domów, mężatek, któ­

rych mężowie mają posady oraz tych wszystkich osób, dla których praca nie jest jedynem źródłem dochodu, jak naprzykład dla emerytów.

In sp ek to r szkolny, a im ieniny p. K uratora.

Warszawski „sanacyjny” „Kurjer Poranny”

donosi, że w „pewnem” mieście „pewien” iespek- , to r szkolny, chcąc sobie pozyskać „pew nego“

k u ra to ra , zwołał nauczycielstwo na konferencję, by obmyślić plan uczczenia Imienin p. kuratora.

Ustalono :

1, W dniu i m i e n i n na pierw szej lekcji w y c h o w a w c y w y g ł o s z ą w e w s z y s t k i c h s z k o ł a c h s p e c j a l n e p o g a ­ d a n k i o ż y c ia , c z y n a c h i z a s ł u g a c h k u r a t o r a .

2, W c i ą g u c a ł e g o t y g o d n i a należy mieć n a u w a­

dze „ m o m e n t i m i e n i n o w y “ i pod tym kątem o d d z i a ł y ­ w a ć n a m ło d z ie ż .

3, W szystkie szkoły w y ł o n i ą d e l e g a c j ę u c z n i o w ­ s k ą , k t ó r a z ło ż y k u r a t o r o w i l a u r k ę i ż y c z e n ia *

Pozatem jeszcze każda klasa zakupi portret p. kuratora... Ładne rzeczy, nieprawda ?

Ha co p. S z c z u c e z e s z ło ? On i toni Polacy byli na nabożeństw ie

w sy u ag o d zie!

W ą b r z e ź n o . W w ą b r z e s k i e j s y n a g o d z l e ż y d z i u r z ą d z i l i n a b o ż e ń s t w o k u c z c i śp . m a r s z . P i ł ­ s u d s k i e g o . W tem źe nabożeństw ie brali u d z ia ł: p. s ta ro ­ sta K alkstein, p. burm istrz Schwarz, pow iatow y k o m en d an t P. P. p. Szm ytkow ski, przedstaw iciele urzędów i szkół, pp.

B ulanda, d y rek to r Gimnazjum , Kaucz, kierow nik szk. pow. ż., w ydaw ca „Głosu W ąbrz.”, B. Szczuka itd. — W szyscy ci panow ie zaliczają się do katolików i in teligentów . Dlatego pow inni też wiedzieć, źe katolikow i pod grozą k ary kościel­

nej nie wolno brać u działu w niekatolickich n ab ożeństw ach, a tem m niej żydow skich. Praw i katolicy gorszyli się tem uczestnictw em w źydow skiem nabożeństw ie. N abożeństw o żałobne odp raw iał sprow adzony do W ąbrzeźna rab in . Na zakończenie nabożeństw a odśpiew ano, stojąc z n ak ry ty m i głowami, „Boże coś P o lsk ę”. — N ikt nie słyszał, by żydzi za rządów zaborczych kiedykolw iek śpiew ali „Boże, coś P o lsk ę”, by się modlili o zm artw y ch w stan ie Polski. My Polacy u k rad k iem śpiew aliśm y ten hym n religijno-narodow y, n arażaliśm y się przez to na procesy i kary, a żydzi razem z zaborcam i SEli przeciw nam . Po o d zyskaniu w olności śpiew aliśm y w naszych kościołach „Boże coś P ol­

skę n a zakończenie n abożeństw narodow ych i państw ow ych.

Czy w przyszłości będziem y mogli ten hym n śpiew ać w ko­

ściołach naszych, jeżeli go sobie żydzi p rz y w ła sz c z a ją ! ? O sta te c z n ie : chcem y wierzyć, że żydzi szczerze odpraw iali m odły za m arsz. P iłsudskiego, ale poco poszli ta m P olacy — katolicy, którzy przecież mieli odpow iednie n ab o ż eń stw a w kościołach k a to lic k ic h ! ? J e s t to chyba je d y n y w Polsce przypadek, by n a w spom nianych wyżej uroczystościach ża­

ło b n y ch katolicy m odlili się w synagogach ży d o w sk ic h ! J e s t też m ocno w ątp liw ą rzeczą, czy i ta k a gorliw ość zdobyła uznanie dla nich u w ładz przełożonych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wczoraj wieczorem odbyło się posiedzenie komisji prawniczej, na którem poza innemi sprawami omawiana była również sprawa Berezy.. Nowodworski (Klub Nar.) zareferował

Konflikt, jeżeli wybuchnie, może przybrać rozmiary daleko większe, niż to się obecnie wydaje, a skutki jego dadzą się od­.. czuć nietyiko w stosunkach

chow skiego, któ ry zdruzgotał dach przybudów ki. Z ram ienia Akcji Kat. A kadem ję zagaił prez. Przed zakończeniem aka- deraji zab rał głos ks adm in. Nasze wsie

* Panowie z Klubu Narodowego przy każdej sposobności poruszali sprawę Berezy Kartuskiej. Ukraińcy dotychczas milczeli. Czy w innych państwach po zabójstwie ministra

gów7 jako „bezwstydna blaga”, wydało magiczny skutek. Operowani przez dra Quenu rzadko bardzo umierali, nigdy prawie nie zdarzały się zakażenia czy procesy

Magdusia pobiegła drzwi otwierać, a ja rzuciłem się pod łóżko, Albina, zaś z Marją, usiadłszy na niem, przygotowały się na nowe cierpienia i

zapomocą dorobionego klucza w czasie, kiedy wszyscy domownicy udali się do kościoła, dostała się do mieszkania i rozpruła walizkę.. Ostatnia oszczędność,

Orzeczenia te zasadniczo lub też wyłącznie opierają I się na orzeczeniach lekarskich, które w decyzji instytucji I ubezpieczeniowej jak Knappschaftspensionskasie