• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1938.01.20, R. 20, nr 8

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1938.01.20, R. 20, nr 8"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Cena numeru 10 grosxy Opłacono gotówko x góry

PISMO SPOŁECZNE, GOSPODARCZE, OŚWIATOWE I POLITYCZNE DLA WSZYSTKICH STANÓW

11 Rok 20

Nr 8 WąbrzeźnedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBAo 9 c z w a rte k d n ia 2 0 sty c z n ia 1 9 3 8

Wojskowi goście Niemieccy SSŚ

I lera, k tó ry p rz y b y ł za p rz e p u stk ą g ra n ic z­

n ą d o P o lsk i, n a 3 m ieś, a re sz tu b ez z a w ie­

szen ia. S tille r zn iew aży ł fu n k c jo n a riu sz y straży g ra n ic z n ej, w y m y ślając im . że są ra n o K a sp rzy c k iem u , p ie rw sze m u w ice m in i- sp ra w w o jsk o w y ch W z ię li w n im u d z iał: (T y ln i w a ria tam i a n a stęp n ie w y p o w ied ział Istro w i p . g e n e ra ło w i G łu ch o w sk ie m u , a m b a sa d o r n ie m ie ck i v o n M o ltk e , c a ła szereg o b elży w y ch słó w w sto su n k u d o p an

sz e fo w i sz tab u g łó w n e g o p . g e n e ra ło w i d e le g a c ja n ie m ie c k a a tta c h e w o jsk o w y ',w a P isk ie g o .

S ta ch ie w ic z o w i. o ra z z o sta ła p rz y jęta n a p łk . v o n S tu d n itz , je g o z a stę p c a k p t. v o n OlllV'y V7IY1151 Ir fł

a u d ie n c ji p rz e z p . M a rsza łk a Ś m ig łe g o - B ro c k d o rff, w ice m in iste r sp ra w z a g ra n i- A111 Id nittlliluó R y d z a . c z n y ch S z e m b e k , sz e f sz ta b u g łó w n e g o . T U L O N . W ła m y w a c z e z ra b o w a li 12

O k o ło g o d z in y 1 6 ,0 0 g o śc ie z w ie d z i- p ie rw sz y m in iste r sp ra w w o jsk o w y c h , w a rk ó w z a w iera ją c y c h d z ie się cio i d w u - li m u z e u m b e lw e d e rsk ie . W ie c zo re m w k o m e n d a n t W y ż sz e j S z k o ły W o je n n ej jd z iesto fra n k o w e m o n e ty z ło te n a su m ę sa li p o m p e ja ń sk ie j h o te lu e u ro p e jsk ie g o o ra z sz e reg g e n e rałó w i w y ż sz y c h o fic e - 6 0 0 .0 0 0 fra n k ó w . Z ło to to b y ło p rz e z n a - c d b y ł się o b ia d w y d a n y p rz e z m in istra ró w z G . i S . Z ., i sz tab u g łó w n e g o . czo n e d la b a n k u fra n c u sk ie g o .

w Police

W A R S Z A W A , D n ia 17 sty c zn ia

p rz y b y ła d o W a rsz a w y w o d w ie d z in y d o | w o jsk a p o lsk ie g o n ie m ie c k a d e le g a c je w o js k o w a z k o m e n d a n te m A k a d e m ii W o ­ je n n e j g e n . L ie b m a n n e m n a c z e le , W s k ła d d e le g a c ji w c h o d z i p o z a ty m 4 o fi­

c e ró w - R ó w n o c z e ś n ie p rz y je c h a ł p o ls k i a tta c h e w o js k o w y w B e rlin ie p p łk . d y p l.

S z y m a ń s k i.

D e le g a c ja z o s ta ła p o w ita n a n a d w o r­

c u p rz e z o fice ró w z ra m ie n ia m in istra s p ra w w o js k o w y c h i s z ta b u g łó w n e g o o ra z p rz e d s ta w ic ie li a m b a s a d y n ie m ie c­

k ie j z a tta c h e w o js k o w y m p łk . v o n S tu d n itz n a c z e le ,

O g o d z in ie 1 1 .0 0 g e n . L ie b m a n n w ra z z e s w ą ś w itą z ło ż y ł w ie n iec n a g ro b ie n ie z n a n e g o ż o łn ie rz a p rz y a s y ś c ie k o m ­ p a n ii h o n o ro w e j z c h o rą g w ią . Z c h w ilą p rz y b y c ia g o śc i o rk ie stra o d e g ra ła o b a h y m n y n ie m ie c k ie , p rz y c z y m g e n . L ie b ­ m a n n d o k o n a ł p rz e g lą d u k o m p a n ii h o n o ­ ro w e j. p o z d ra w ia ją c ją o k rz y k ie m : „ c zo ­ łe m k o m p a n ia’*.

W c h w ili s k ła d a n ia w ie ń c a o rk ie stra o d e g ra ła h y m n p o ls k i. P o s k o ń c z o n e j c e ­ re m o n ii d e le g a c ja z ło ż y ła w iz y tę m in i­

s tro w i s p ra w w o jsk o w y c h p . g e n e ra ło w i

400 tys. żołnierzy chińskich

czeka na atak żołnierzy japońskich

L O N D Y N , J a k b y w o d p o w ie d z i n a m a n ife s t rz ą d u ja p o ń s k ie g o m a rsz a łe k C z a n g - K a i - S z e k ro z p o c z ą ł g o rą c z k o ­ w e p rz y g o to w a n ia d o k o n tro fe n s y w y c h iń s k ie j n a w s z y s tk ic h fro n ta c h . N a n ie-

k tó ry c h o d c in k a c h w a lk i ju ż się ro z p o - c h y . P o lic ja n c i c h iń sc y n ie o trz y m a w s z y c z ę ły , p o d w y ż k i ż o łd u , z b u n to w a li się i z b ro -

N a p o łu d n io w y m fro n c ie w o jsk a c h iT - * r « k u n a ^ ,ó w n c ? ’ic e m !? - k ie a ta k u ją z a c ie k le p o z y c je p o d H a n g - s U - ,ł“ P !’ c b a l?k l 1 ,w « k s z e s k le P V Z a c z o u . N a z a c h o d n im o d c in k u fro n tu p o . p rz y k ła d e m p o h c ja n to w p o s z e d ł ro w n .e z łu d n io w e g o o d d z ia ły c h iń s k ie o ta c z a ją luP 'ą c 1 P ° d P a la ).V d o m y b o g a ty c h W u h u . w a ż n y o ś ro d e k h a n d lo w y p ro w in - ! C h iń c z y k ó w > c u d z o n e m c o w . D o C z ifu c ji A n h e w i, k tó ry o d e g ra ł p o w a ż n ą ro - w y s ła n o k ilk a o k rę to w a m e ry k a ń s k ic h i p o d c z a s b itw y o N a n k in . a n g ie ls k ic h .

„ i ... , W p o łu d n io w y c h C h in a c h ro z p o c z ę li G e n e ra ln a b itw a ro z e g ra ła .ę n a ! j ń p rz y g o to w a n ia d o w a lk . N a s k rz y ż o w a n iu k o le i T ie n tsin - P u k a u 11 b rz e ź a c h p ro w in c ji K w a n tu n g n a p ó ł­

k o le! L u n g h a i. T u ta j m a rs z a łe k C z a n g - n o c o d M a k a o d z o n o n a ] d p o d 0 . [K a i - S z e k z g ro m a d z ił w e d łu g m fo rm a - s) s a m o lo tó w i o g n ia a rty le ry js k ie g o M x . , . , . , M . . . K rn n n a h v ł, .e d o u c y ’ z e z ro d e c h m s k lc h ° o łn ‘e rz y - o k o ło 6 0 0 ż o łn ie rz y . W o js k a c h iń s k i*

N a jb o g a ts z a d z ie d z ic z k a N ie m ie c , to L o rk a A lfre d a K ru p p a b y ła je g o u -! , . j >

p a n n a Irm g a rd v o n B o h le n , c ó rk a s ły ń -1 k o c h a n a je d y n a c z k a B e rta . N a ś lu b ie ! J e d n o c z e ś n ie n a w ią z a n a z o s ta ła łą c z - p o d ję ły a k c ję a b y z m u s ić d e s a n t d o p o - n e j B e rty K ru p p , k tó re j im ie n ie j n a z w a - I B e rty K ru p p z b a ro n e m v o n B o h le n H a l- n o s ć z w o jsk a m i, b ro n ią c y m i lin ii P e k in - w ro tu n a o k rę t.

- -- _ _ ’ T] : H a n k o u . ta k ż e w ra z ie p o trz e b y b ę d z ie

Z te g o m a łż e ń s tw a p rz y s z ła n a ś w ia t ! m'jż n a s ta m t^ ś c ią g n ą ć b a rd z o p o w a ż n e — — I in o T m rfn rd IT rb n rlz i o n a z a iia ib o ć a - S 11y -

Hitler na ślubie

„królewny armat11

N a jb o g a ts z a d z ie d z ic z k a N ie m ie c , to C ó rk a A lfre d a K ru p p a b y ła je g o

li N iem c y p o d c z a s w o jn y s w e o lb rz y m ie b a c h o b e c n y b y ł c e s a rz W ilh e lm 11 H a n k o u . ta k ż e w ra z ie p o trz e b y b ę d z ie d z ie ło b o m b a rd u ją c e P a ry ż ,

R o d z in a K ru p ó w o d s z e ś c iu p o k o le ń p a n n a Im g a rd . U c h o d z i o n a z a n a jb o g a - je s t ro d z in ą „ h a n d la rz y ś m ie rc ią ” । ts z ą . a le i z a je d n ą z n a jp rz y s to jn ie j-

A lfre d K ru p p b y ł ty m , k tó ry p rz e d s z y c ^ P a n ie n -

W o js k a ja p o ń s k ie p o w o li o p a n o w u ­ o p u s z c z o n y p rz e z w o js k a c h iń sk ie p ó ł

M iir e a iv r u p p u y i Ł y n i, m u iy p iz .e a , a ł w / j j • i

w o jn ą n a R iw ie rz e fra n c u s k ie j o fia ro w y - , P a n n a Im g a rd w y c h o d z i z a m ą ż z a w y s e p S z a n tu n g . W c z o ra j o d d z .ą ły p o s u w a t n a p o tk a n e m u ta m p a n u ją c e m u w u - p o ru c z n ik a B a ro n a H a n sa v o n R a .tz v o n w a R c e s .ę w z d łu z h m . T s m g ta o - T s m a n - p o m in k u ,a rm a tę . O c z y w iś cie o d w d zię - F re n tz . i 11 z a1 ^ V la u c z a u .

c z o n o m u się p o te m z a to o b fity m i z a m ó - N a ś lu b ie c ó rk i B e rty K ru p p ś w ia d - W w a ż n y m m ieś c ie p o rto w y m p ro w in c z o n o m u się p o te m z a to o b fity m i z a m ó - — ----

w ie n ia m i, i k ie m b ę d z ie k a n c le rz H itle r

Powołanie nowych roczników

D O Z A S T Ę P C Z E G O O B O W IĄ Z K U W O J S K O W E G O

M in is te rs tw o S p ra w W e w n ę trz n y c h W w a ż n y m m ieś c ie p o rto w y m p ro w in ! w y d a ło n o w y o k ó ln ik o p o w o ła n iu d o s p e l c ji s z a n tu ń s k ie j C z ifu w y b u c h ły ro z ru - m ie n ia z a s tę p c z e g o o b o w ią z k u w o js k o w e -

g o .

R o k u ro d z e n ia n ie o d g ry w a p rz y p o ­ w o ła n iu ż a d n e j ro li. W m y ś l a rty k u łu 9 8

! u s ta w y o p o w s z e c h n y m o b o w ią z k u w o j-

। s k o w y m p o w o ły w a n e b ę d ą w sz y s tk ie o -

! so b y k tó re d o d n ia 1 s ty c z n ia ro k u k a ­ le n d a rz o w e g o . n a s tę p u ją c e g o p o ro k u u - i z n a n ia ic h z a n ie p o d le g a ją c y c h ic h w c ie - i le n iu d o s z e re g ó w , z a lic z o n o d o k a te g o - j rii C . D , p rz e n ie sie n i d o re z e rw y n a s k u -

• te k u lg . o ra z p rz e n ie s ie n i d o re z e rw y z p o n a d k o n ty n g e n tu p o u k o ń c z e n iu 2 5 ro ­ k u ż y c ia

W e d łu g p ro w iz o ry c z n y c h d a n y c h w ro k u1 9 3 8 p o w o ły w a n i b ę d ą c i w s z y s c y , k tó rz y w la ta c h 1 9 3 3 . 1 9 3 4 1 9 3 5 , 1 9 3 6 i

■ 1 9 3 7 u re g u lo w a li sw ó j s to su n e k d o s łu ż - j b y w o jsk o w e j w w y ż e j w y m ie n io n y s p e - I só b .

U ro c z y sto ś ć p rz y ję c ia n a Z a m k u W a rs z a w sk im w y d a n e g o p rz e z P . P re z , R . P , d la c z ło n k ó w k o rp u s u d y p lo m a ty c z n e g o C h w ila p rz e m ó w ie n ia J E K s, N u n c ju s z a A p o sto ls k ie g o m s g ra F ilip a C o rte s ie g o .

Z A N IE R Z Ą D D O B E R E Z Y . W IL N O . D n ia 1 5 b m . z o s ta ł z a trz y ­ m a n y i o d s ta w io n y d o m ie js c a o d o s o b ­ n ie n ia w B e re z ie K a rtu s k ie j E u s ta c h y R z e w u s k i, la t 5 7 , z a m ie sz k a ły w W iln ie . P o w o d e m o s a d z e n ia R z e w u sk ie j o w m ie j­

sc u o d o s o b n ie n ia je s t d e p ra w o w a n ie p rz e z n ie g o m ło d z ie ż y s z k o ln e j, z w a b ia ­ n e j p o d s tę p n ie p rz e z R z e w u s k ie g o

(2)

S ir. 2 GŁOS POMORZA N r 8

f’fjtecf IS — a dzisiaj...

W d n iu d z is ie js z y m m ija la r 1 8 o d n a w e t w n a s z y c h m n ie js z o ś c ia c h n a -p u k le rz e m . z o rę ż e m w rę k a trz e b a te j ra d o s n e j c h w ili, g d y s p e łn iły s ię ro d o w y c h s a m y c h J a n k ie ló w n a w z ó r b y ło o d e p rz e ć w m o rd e rc z e j w a lc e n a s z e n a jg o rę ts z e m a rz e n ia , s p e łn iły o w e g o z P a n a l a d e u s z a . B y liś m y je - p ie rw s z e g o n a p a s tn ik a , d ą ż ą c e g o n ic

U ro c z y s ta c h w ila w k ro c z e n ia w o jsk a p o lsk ie g o d o W ą b rz e ź n a w d n iu 2 0 s ty c z n ia 1 9 2 0 ro k u .

się n a d z ie je , k tó re p ro w a d z iły n a s z y c h o jc ó w w b o h a te rs k i b ó j o n ie p o d le g ­ ło ść O jc z y z n y i n a m p rz y ś w ie c a ły w k rw a w y c h z m a g a n ia c h się w o jn y ś w ia to w e j ja k o ju trz e n k a z a p o w ia d a - ją c a le p s z ą p rz y sz ło ść u d rę c z o n e j i k rw ią p rz e s ią k n ię te j z ie m i p o lsk ie j.

O d z y s k a liś m y w o ln o ś ć i s e rc e m p rz e ­ p e łn io n y m ra d o ś c ią i s z c z ę ś c ie m w ita ­ liś m y n a ó w c z a s ty c h p ie rw sz y c h z w ia ­ s tu n ó w n o w e j i w ie lk ie j P o ls k i: ż o ł­

n ie rz y p o ls k ic h , d o k tó ry c h s z a b li o d ­ tą d p rz y w ią z a ły s ię lo s y O jc z y z n y .

N ie m ie liś m y w te d y je s z c z e ż a d n e ­ g o w y o b ra ż e n ia , ja k b ę d z ie w y g lą d a ć ta n o w a P o ls k a , k tó re j o b ra z n o s iliś ­ m y w n a s z y c h s e rc a c h . N ie m y ś le liś - m y je s z c z e o P o ls c e M o c a rs tw o w e j;

z n ę k a n i k a ta k liz m a m i w ie lk ie j w o jn y , w k tó re j b y liś m y ś w ia d k a m i u p a d k u ty lu m o c a rs tw , m a rz e n ia n a s z e b y ły s k ro m n ie js z e . N ie p rz e c z u w a liś m y p o ­ tę ż n e j G d y n i, a n i C e n tra ln e g o O k rę ­ g u P rz e m y s ło w e g o , a n i te j p o tę g i b o ­ jo w e j, ja k ą ro z w in ę ły p rz e d n a m i o - s ta tn ie w ie lk ie re w ie n a p o lu M o k o ­ to w sk im .

N ie p rz e c z u w a liś m y te ż c o p ra w d a s w a ró w , n ie sn a s e k , n ie p o ro z u m ie ń i n ie d o c ią g n ię ć , ja k ie ro z ry w a ją n a s z e s p o łe c z e ń stw o n a ró ż n e w ro g ie o b o z y , z w a lc z a ją c e s ię w z a je m n ie , z a m ia st z g o d n e j w s p ó łp ra c y d la d o b ra w s k rz e ­ s z o n e j c o d o p ie ro O jc z y z n y .

M y ś le liś m y w c h w ili o s w o b o d z e ­ n ia , ż e P o ls k a p o d e g id ą T ra k ta tu W e rsa lsk ie g o p ę d z ić b ę d z ie ż y w o t s p o ­ k o jn y , ż e b ę d z ie m o g ła w n ic z y m n ie z a m ą c o n y m s p o k o ju d ą ż y ć d o u tr w a ­ le n ia s w o je j p a ń s tw o w o ś c i, d o u p o ­ rz ą d k o w a n ia s ię w e w n ę trz n ie . W id z ie ­ liśm y n a ó w c z a s w k a ż d y m P o la k u s z c z e re g o b r a ta b e z o b łu d y i fa łsz u , a

tad Hotan Mi

S A N D O M IE R Z , Z a k ilk a ty g o d n i i p la n a m i w ielk ie g o S a n d o m ie rz a .

ro z p o c z n ie się b u d o w a fa b ry k i k a u c z u k u i W L e ż a js k u p o w s ta je z w io sn ą w ie l-1 s y n te ty c z n e g o , k tó ra p o w s ta je p o d D ę - k a fa b ry k a p e rfu m s y n te ty c z n y c h p o d i b ic ą . K a u c z u k s y n te ty c z n y w y ra b ia n y firm ą „ B o ru ta " . I b ę d z ie z e s p iry tu su , fa b ry k a c ja je g o je st W K o lb u s z o w e j p o w s ta ją d w a w iel-

W17__________ __ A . . . . .

k a z a o p a trz o n a b ę d z ie w m a s z y n y w y łą - b u w ia i fa b ry k a c h e m icz n a . c z sie w y ro b u p o lsk ie g o ,

L

w ę k o m p le k s u 3 fa b ry k : p a la rn i k a w y , te ria ły . s o rto w n i h e rb a ty i w ę d z a rn i ś le d z i. F a - ,

b ry k i p o w s ta ły b y n a te re n a c h o b ję ty c h m a ła z a m ó w ie n ia n a 4 m ilio n y c e g ły .

y n a la z k ie m c h e m ik ó w p o lsk ic h . F a b ry - k ie z a k ła d y p rz e m y s ło w e : w y tw ó rn ia o - U ro c z y s te p rz y ję c ie w o jsk a p o ls k ieg o

ie w y iu u u p w la-k icg u . O ż y w io n y ru c h b u d o w la n y w z m ó g ł z a - Z ię ta rs k i, c z c ig o d n y d u s z p a s te rz w y g ła - K o n s o rc iu m łó d z k ie p ro je k tu je b u d o - p o trz e b o w a n ie n a c e g łę i p o k re w n e m a - s z a p ło m ie n n e p rz e m ó w ie n ie , w z n o sz ą c

- - - - - o k rz y k n a c z e ś ć N a jja ś n ie js z e j R z e c z y -

M ie js k a c e g ieln ia w R z e s z o w ie o trz y c z y s p o lite j i je j d z ie ln y c h o b ro ń c ó w - d n y m s ło w e m p rz e p o je n i s z c z ę ś c ie m .

L e c z s ie la n k a s ię s z y b k o s k o ń c z y ła . — J u ż n ie b a w e m p rz e k o n a liś m y się, ż e T ra k ta t W e rsa ls k i n ie je st ż a d n y m

W rocznice wkroczenia pierwszych Wojsk Polskich

<fo

W d n iu 1 9 s ty c z n ia b r, m ija 1 8 la t । m ia sta w ita n a s z y c h k o c h a n y c h ż o łn ie - c h w ili k ie d y w o jsk a p o ls k ie w k ro c z y ły

d o K o w a le w a w z w ią z k u z p rz e ję c ie m P o m o rz a p rz e z R z e c z p o s p o litę ,

N ie z a p o m n ia n y p o w ie c z n e c z a sy b ę ­ d z ie ó w d z ie ń d la n a s K o w a le w ia n .

P rz y p o m n ij m y s o b ie te c h w ile ra d o ­ sn e , k ie d y w d n iu ty m m ia sto n a s z e s p o ­ w ite b y ło w je d e n la s c h o rą g w ii i w p o ­ p rz e k u licy w id n ia ły s z e ro k ie w stę g i z n a p is e m „ S e rd e c z n ie w ita m y " . Z a p e ­ w n e p a m ię ta m y , ż e w d n iu ty m k ró tk o p rz e d w k ro c z e n ie m w o js k p o ls k ic h d o m ia s ta n a s z e g o w p a d ł n ie m ie c k i p a tro l, z k tó re g o ż o łn ie rz je d e n u d e rz y ł la n c ą w w stę g ę „ S e rd e c z n ie w ita m y " , z ry w a ­ ją c ją , w ó w c za s n ie je d n e g o w id z a w y p a d k u te g o z a b o la ło s e rce , i b y li ta ­ c y , k tó rz y p o m im o , ż e s p ra w c a b y ł k o n n o , p u ś c ili się w p o śc ig z a n im , a b y p o m śc ić k rz y w d ę n a m w y rz ą d z o n ą .

G o d z , 9 ra n o n a d c h o d z i w ia d o m o ść , ż e z b liż a się z p o d B ro d n ic y d z ie ln y h u f s z w o le ż e ró w p o ls k ic h . S e rc a n a s z e b iją c o ra z sz y b c ie j i w s z y sc y n ie c ie rp liw ią c się, o c z e k u je m y te j c h w ili ra d o s n e j.

G o d z . 1 0 .0 0 - S z w o le ż e rz y ! J u ż ic h w id ać ro z le g a ją się o k rz y k i. U k a z u ją się d o ­ b o ro w e ru m a k i b o h a te ró w . W te n c z a s to n ie je d n e m u z o c z u z e b ra n y c h o b y w a ­ te li p ły n ie łz a ra d o ś c i. J u ż n a g ra n ic y

W K o lb u s z o w e j p o w s ta ją d w a w ie l­

i ty lk o d o o p a n o w a n ia n a s z e g o k ra ju le c z ró w n o c z e ś n ie d o je g o ro z k ła d u p o d w z g lę d e m s p o łe c z n y m . Z w y c ię ­ ż y liś m y w ' o g ro m n y m w y s iłk u k u

rz y k ó w n a c z e le z ro tm is trz e m Jaku­

bowskim i p o r. Rozwadowskim, s y n e m g e n , Rozwadowskiego — p ie rw s z y p o l­

sk i k o m is a ry c z n y b u rm is trz m ia s ta

p. Tadeusz Moll, m ie js c o w y a p te k a rz (o b e cn ie a p te k a rz w In o w ro c ła w iu ).

P o c h ó d s k ła d a ją c y się z „ S tra ż y L u d o ­ w e j", u z b ro jo n e j w k a ra b in y (6 3 c z ło n ­ k ó w z p . a p te k . M o lF em i s z w a d r sz w o ­ le ż e ró w z b liż a się p rz e z s z p a le r u tw o ­ rz o n y p rz e z m ie js c o w y c h o b y w a te li d o R y n k u . T a m w ita n a s z y c h w o ja k ó w

p. Mct1.l‘ówna, p rz y jm u ją c ic h d o m ia s ta n a s z e g o c h le b e m i so lą. W ita ją ic h k s.

ra d c a Ziętarski k s, ra d c a Ł a b u ń s k i i k s,

Lesiński w ra z z o rg a n iz a c ja m i tu te jsz y ­ m i: Z je d n o c z e n ie Z a w o d o w e P o lsk ie z s z ta n d a re m . T o w a rz y stw o P rz e m y ­ s ło w c ó w ró w n ie ż z s z ta n d a re m , d a le j C z e rw o n y K rz y ż , c h ó r k o ś c ie ln y ,,C e ­ c y lia " , a i--- -- --- n a w e t i H a rc e rz e K s>. ra d c a

I.lfi

w K o w a le w ie w d n iu 1 9 s ty c z n ia 1 9 2 0 r.

o k rz y k n a c z e ś ć N a jja ś n ie js z e j R z e c z y -

W z ru s z o n y p rz e m ó w ie n ie m ty m d -c a

z d z iw ie n iu ś w ia ta i o s łu p ie n iu n a s z y c h s ą s ia d ó w ' c z y h a ją c y c h n a ła tw ą z d o ­ b y c z .

U m o c n iliś m y n a s z ą p o z y c ję w E u ­ ro p ie . S z y b k o p o to c z y ły s ię lo sy n a ­ s z e g o m ło d e g o p a ń s tw a d a le j. W tło ­ c z e n i p o m ię d z y d w a w ie lk ie o rg a n iz ­ m y p a ń s tw o w e o d ą ż e n ia c h m o c a r­

s tw o w y c h . w c ią g n ię c i z o s ta liś m y w w ir ta k ic h s a m y c h a s p ira c y j. b y u - trz y m a ć się n a n a s z e j p o z y c ji. K o s z­

to w a ło to n a s d u ż o . T rz e b a b y ło z a c i­

s n ą ć p a s a , ż e b y z ró w n o w a ż y ć u b y te k d o b ra e k o n o m ic z n e g o p o ś w ię c o n e g o n a te n w ie lk i c e l. R e a k c ja n ie d a la d łu g o n a s ie b ie c z e k a ć : K ry z y s g o s p o ­ d a rc z y i n ie z a d o w o le n ie z a c z ę ły się p a n o sz y ć a z n im i w p a rę p o s z ły n ie ­ s n a s k i i ta rc ia w e w n ę trz n e , z ro d z o n e z g o rą c z k i ż y c ia p o lity c z n e g o i e k o n o ­ m ic z n e g o . P a rtie i p a rty jk i, s tro n n ic ­ tw a i u g ru p o w a n ia ro ś c iły s o b ie p ra w a d o rz ą d z e n ia P o ls k ą ja k o w y ­ łą c z n ą s w o ją d o m e n ą , n ie b a c z ą c n a F a ta ln e s k u tk i d la c a ło ś c i R z e c z y p o ­ s p o lite j. J e s t ź le !

C z a s n a jw y ż s z y n a w ró c ić z te j b łę ­ d n e j d ro g i, z je d n o c z y ć w s z y s tk ie s iły w w s p ó ln y m w y s iłk u d la d o b ra P a ń ­ s tw a . k tó re b ę d z ie te ż d o b re m k a ż d e ­ g o z o s o b n a . Z n a le ś ć się m u s i d ro g a d o p o ro z u m ie n ia w s z y s tk ic h rz e te ln y c h , P o la k ó w , k tó ry m lo s y P a ń s tw a le ż ą n a s e rc u . 1 rz e b a z e jś ć z p ie d e s ta łu n ie ­ w z ru s z o n y c h rz e k o m o z a s a d i id e a łó w , w y g ła d z ić p rz e c iw ie ń s tw a , s tw o rz y ć w y ty c z n e i s p o s o b y , k tó re s k u p ią w s z y stk ie s iły p a ń s tw o w o - tw ó rc z e w w s p ó ln y m w y s iłk u , b y o d ro d z o n a n a s z a O jc z y z n a s ta ła się rz e c z y w iś c ie ta k ą , ja k o ty m m a rz y liś m y w w ie l­

k ie j c h w ili p rz e d la t 1 8 .

* * *

s z w a d ro n u ro tm is trz Jakubowski w g o rą c y c h s ło w ac h d z ię k u je w s z y stk im z a ta k s e rd e c z n e p rz y ję c ie . N a s tę p n ie c h ó r „ C e c y lia " ś p ie w a p ie ś ń „ D o b ro m , a n a z a k o ń c ze n ie „ R o tę .

P o u ro c z y s to ś c i te j w o js k o u d a je się n a m ie js c e sp o c z y n k u . B ie d n i w o ja cy m e m a rtw ili się o w y ż y w ie n ie , tr° s k ą to b y ło „ C z e rw o n e g o K rz y ż a z p . Mollową

n a c z e le , n ik t n ie s z c z ę d z ił d la m c h h o jn y c h o fia r. W te n c z a s to k a ż d y z n a s m y ś la ł ty lk o o d o b ru O jc z y z n y n a s z e j.

P a n o w a ła je d n o lita z g o d a . N ie b y ło p a r­

ty j ty le c o d z isia j m a m y . N ie b y ło k o m u ­ n iz m u , ja k i się w k ra d a w p ro g i O jc z y z n y n a s z e j. C z a s ź e b y śm y p o m y ś le li o p rz y s z ło ś c i. P re c z z p o lity k ą ! N a to ,c z a ­ su n ie m a m y ! S tw ó rz m y je d n ą o rg a n iz a ­ c ję . T a b ę d z ie i m u si b y ć p o tę ż n a . N a s u ­ w a się n a m z a p e w n e p y ta n ie ja k a ; O - tó ż O b ó z Z je d n o c z e n ia N a ro d o w e g o -

D o te g o d ą ż y n a s z k o c h a n y P re z y -

d e n t Ig n a c y M o śc ic k i, o jc ie c O jc z y z n y n a s z e j, d o te g o d ą ż y g ło w a A rm ii n a s z e j M a rs z a łe k R y d z - Ś m ig ły . P o ls k a m u si b y ć p o tę ż n a .

(3)

..GŁOS POMORZA”

Wiadomości cśekawe bliska i dei'eka:

Olbrzymi pożar w (imlmdzy Bandyta ManiszeczKo

: schwytanyfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA K R A K Ó W . W poniedziałek o godzi- B andyta cofnął się pod ścianę dom u

nie 10.45 w ieczorem w B iałej na placu i oparty o nią plecam i począł strzelać z W olności, posterunkow y M iciriski zauw a rew olw eru.

żył jakiegoś podejrzanego człow ieka. Po- D w ie kule zraniły posterunkow ego licjant zbliżył się do niego i w ezw ał g o , M icińskiego w tw arz i skroń- O bie rany do w ylegitym ow ania się. okazały się jednak pow ierzchow ne.

P olicjant podbiegł do bandyty w chw ili, gdy ten zm ieniał m agazyn w re­

w olw erze, i obalił go na ziem ię.

R ozpoczęła się rozpaczliw a w alka.

N a szczęście nadbiegł zw abiony inny po­

sterunkow y G órka i obaj obezw ładnili opryszka. a zakuw szy go w kajdany, od­

prow adzili do kom isariatu.

T u okazało się, że ujętym bandytą ślubu udzielił. P lutow ski został jednak jest krw aw y bandyta N ikifor M aruszecz natychm iast ujęty przez policję. J ko.

P osterunkow i dyżurujący w ratuszu N ie m iał przy sobie żadnych doku- aresztow aliby go niechybnie prędzej, m entów , nie taił jednak kim jest.

z O tóż P lutow ski nie bacząc na zarzą- gdyby nie zrozum iałe zdziw ienie, z po- O kazało się, że M aruszeczko od tygo proc?obiektów . T ru^ 0 ^ 7 przy akcji ra- [ dzony za nim pościg, udał się ze sw ą na- w odu tak śm iałego pojaw ienia się m or- nia znajdow ał się w tych okolicach, tunkow ej nastręczał brak w ody na m iej- rzeczoną do urzędu stanu cyw ilnego w dercy, co do którego osoby m ieli w ątph-

scu, którą do sikaw ek m usiały dostar-' ratuszu by w ziąć ślub cyw ilny, a następ-1 w ości.

czać parow ozy z pobliskiej linii kolejo­

w ej.

S tarzy m ieszkańcy G rudziądza utrzy m ują, że od 25 lat w G rudziądzu nie by­

ło tak w ielkiego pożaru. W chw ili, kiedy oddajem y w iadom ość do druku, akcja ratunkow a w szystkich straży ogniow ych jeszcze trw a. P ow ażnie były zagrożone sąsiednie zabudow ania fabryki P e P e G e której kilka działów m usiano ew akuo­

w ać.

G R U D Z IĄ D Z . W nocy na w torek o- Pom orskie Z akłady C eram iczne były koło godziny 12 w stolarni Pom orskich jednym z najw iększych zakładów ' w Pol- Z akładów C eram icznych. położonych see tego rodzaju, w yrabiają cegłę da- przy drodze do T uszow a w ybuchł pożar chów kę, rury drenow e i tern po-dobne.

od piecyka. Pracow nicy dyrekcji zakła- O bok braku w ody akcję ratunkow ą ti­

ków . którzy pożar zauw ażyli, zaalarm o- trudniały także braki techniczne w w y­

w ali pogotow ie m iejskiej straży ognio- posażeniu m iejskiej straży ogniow ej jak w ej, które w sile 5 ludzi przybyło na np. brak drabiny,

m iejsce, nie zdołano jednak opanow ać ognia, który z błyskaw iczną szybkością' lozszerzając się, objął cały olbrzym i 3- piętrow y gm ach, długości 150 m . prze­

rzucając się rów nież na przybudów ki.

D opiero w ów czas w ezw ano w szystkie, straże ogniow e G rudziądza, a w ięc m iej-;

Po ślubie do więzienia

_ ---x G R U D Z IĄ D Z . C ały G rudziądz żyje śka^w ojskow ą, kolejow ą i ochotniczą, pod w rażeniem niezw ykłeg tupetu opry- W spólne w ysiłki w szystkich strażaków szka, 86-letniego Juliana Plutow skiego, pozostały bezow ocne; 'cały budynek ra- który w noc sylw estrow ą zam ordow ał na zem z przybudów kam i, m ieszczący biu- ..M aderze 1 adeusza C hrom zę, a następ- ra, m aszynow nię, tokarnię, stolarnię i nie ukrył się.

* m agazyny gotow ych w yrobów , spłonęły doszczętnie- O calało zaledw ie około 5

nie w ypraw ić w esele, na które zaprosił przyjaciół ze św iata przestępczego.

U rzędnik w ypełnił sw ój obow iązek, i

Trzy iatasWy samochodowe ar

jetinym tiniu

N a terenie m iasta B iałej zdążył w . tym czasie dokonać dw a napady rabun­

kow e.

Z apytany dlaczego m ordow ał ludzi i strzelał do policjantów , odpow iedział:

T o policja ze zw ykłego złodzieja kieszon kow ego zrobiła ze m nie bandytę.

M aruszeczko zachow uje się cynicznie i nie traci zim nej krw i. D ow odzi, że zdo­

łano go ująć tylko dlatego, że był pijany.

N a szosie pod P elplinem m iędzy R u- w padł na drzew o, rozbijając się na dw ie j dnem a L ignow am i w ydarzyła się kata-i części. W szyscy pasażerow ie cudem uni-i strofa 3 sam ochodów ciężarow ych. N aj- knęli śm ierci. Szofer w yrzucony został) pierw uległ katastrofie sam ochód żyda z siedzenia około 20 m etrów na szosę.

D aw ida R eichgolda z K alisza, przy czym i , . . , . ■ , , i 1 r o i v nu • i • i U oo i Irzy godziny pozm ei podobny los szofer B olesław C hojnacki, lat 33 w sku- n t7 i , i j ■ • i __v i„ spotkał sam ochód ciężarow y p. K om ołki-j • • iz u •;

tczew sW m5 a^ y d B ogdan P aT enczew ski'z. G dyni' który rozirzaskal tyl sam ocho" rolnik L ucjan K lein usiłow ał pozbaw ić odniósł rany i przebyw a w szpitalu. Idu- P.rzy “ y™ w ,ększa c ,zę?c Pasazaro"' i s>? źyc.a na tle obłędu. C hory crągle m o-

o f j i., ) w yszła cało. D w a poprzednie sam ochody 0 zbliżaniu się końca św iata.

Szofer prow adzący sam oc oc w y- kom pletnie niem al roztrzaskane, znaj O statnio gdy już w szyscy dom ow nicy szedł z w ypadke cało. jują się na m iejscu w ypadku oddalone zasnęli, K lein w szedł do stodoły gdzie

Sam ochód jadący z góry, zrobił kil- 1 s ie b ie o kilkanaście m etrów , sam o- pow iesił się u stropu. Ż ona jego przebu- Igo w iszącego w stodole już bez przytom - Z najdujący się na m iejscu szoferzy ; n°ści-

[ postarali się w nocy o popiół i żw ir i za- ! M im o zabiegów lekarskich chorego . . | raz w nocy posypali niebezpieczny odci-i nie udało się już przyw rócić do życia.

P ół godziny później na to sam o m iej- ne^ SZOSy) nie chcąc dopuścić do dal- sce nadjechał 6-tonow y ciągnik Prje ' । SZych nieszczęśliw ych w ypadków , siębierstw a przew ozow ego E ryka rokol-

■ [m a z B ydgoszczy, w ioząc 5.900 kilogra- O kazuje się, że nieszczęścia uniknęli

’ m ów pom arańczy do Ł odzi. K ierow ał ci kierow cy, którzy szybko zjechali z]

sam w łaściciel, a obok siedziało dw óch gór, podczas szybkiej jazdy sam ochód szoferów . W óz zarzucił kilkakrotnie i nie zrobił m łynka.

Zamiast dzika zastrzelono konia

L ID Z B A R K . N iecodzienne w ydarze­

nie zakraw ające na tragifarsę w ydarzy­

ło się w ub. dniach na polow aniu w la­

sach m aj. W lew sk. G rono gości podobno z W arszaw y, z leśniczym na czele w ybra ło się furm anką na dziki. W pew nym m iejscu furm ankę zostaw iono bez opie­

ki. Z niecierpliw iony długim staniem koń, w ydostał się z zaprzęgu i rów nież za przykładem sw ych pasażerów w ybrał się w drogę, a błądząc utknął w zaspie śnie-

£u-

W pew nej chw ali nadeszli w to m iej­

sce przygodni m yśliw i. O ddano strzały do dom niem anego dzika. G dy uradow ani zdobyczą przybliżyli się do ubitej zw ie­

rzyny, ze zdziw ieniem skonstatow ali, źe w m iejsce dzika ubito konia, w dodatku od furm anki. C ała kolona m yśliw ych w sm utnych nastrojach w róciła pieszo do dom u.

I ląku ptzed końcem świata

P O W IE SIŁ S IĘ R O L N IK Z PO D W A R L U B IA

G D Y N IA . W W arlubiu, na Pom orzu

ka okręceń na szosie, uderzył w drzew o, chód p. K om ołki pow rócił po kilku godzi- dziw szy się poszła go szukać. Z nalazła po tym w drugie, zatrzym ując się w koń- nach do G dyni-

cu o następne drzew ’O. K aroseria z ła­

dunkiem pom arańczy oderw ana została od podw ozia i rzucona na bok szosy.

o następne drzew o. K aroseria z ła-

Samobójczy strzał buchaltera

T ragiczna śm ierć studenta

K R A K Ó W . W D om u A kadem ickim przy ulicy Jabłonow skich zdarzył się tra­

giczny w ypadek zakończony śm iercią jednego ze studentów ^ M ianow icie stu­

dent w ydziału filozoficznego U . J. 23-let- ni W ojciech K luger. zjeżdżając po porę­

czy ze schodów z trzeciego piętra, stracił I rów m ow agę i upadł na kam ienną posadz­

kę, doznając złam ania podstaw y czaszki

Podwójne życie inżyniera

W A R S ZA W A . W W arszaw ie aresz- tow arzyski z bogatym i przem ysłow cam i

tow ano przybyłego przed kilku m iesiąca- w czasie w izyty robił odciski kluczy w , - . -

[m i z B iałegostoku inżyniera m echanika drzw iach, biurkach kasach pancernych 1 trzykrotnego złam ania kręgosłupa. T ra- 32-letnietfo Ignacego Szaberskiego. B ył itp. K orzystając z nieobecności dom ow - giczm e zm arły student był synem znane- on kierow nikiem jednej z fabryk w W ar- ników — o czym upew niał się na dłuższy Ś° lekarza krakow skiego

szaw ie. M im o znacznych zarobków , Sza- czas przed w łam aniem — dostaw ał się ,

berski począł poszukiw ać dochodów do- do m ieszkań, okradając je doszczętnie § 111 i! t H

datkow ych na drodze przestępczej. z kosztow ności i pieniędzy. W stosunko-' JIIIUMIw *0! MjJlwUSwS Jak ustaliło dochodzenie dopuścił się w o krótkim czasie ofiarą inżyniera - w ła-

on w ciągu krótkiego pobytu w W arsza- m yw acza padło kilkadziesiąt osób, k tó re, w ie szeregu w łam ań i kradzieży. j poniosły stratę na ogólną sum ę około ।

Szaberski, który utrzym yw ał kontakt 80 tys. złotych- G D Y N IA . W dyrekcji gdyńskich za­

kładów w odociągow ych i kanalizacji (ul.

W itom ińska 19 - 20) popełnił sam obój­

stw o 24-letni buchalter O tton L ittw in.

L ittw in podczas pracy w biurze, w obecności kolegów , dobył nagle rew olw er z biurka i strzelił sobie w serce.

Pogotow ie lekarskie przew iozło cięż ko rannego do szpitala SS. M iłosierdzia.

Z aw dzięczając tem u, że ręka sam o­

bójcy drgnęła, uniknął on śm ierci na­

tychm iastow ej, K ula przebiła m ięśnie okolicy serca.

S tan ofiary jest bardzo ciężki.

w

Fatalna

pomyłka

N O W E . Z am iast rycynusu przez N O W E . Z am iast rycynusu przez o- m yłkę napiła się kw asu solnego 62-let- nia S andachow a, zam ieszkała w nieda leko stąd odległym L isów ku. O czyw iście skutki tej fatalnej pom yłki nie dały dłu­

go na siebie czekać, bo m im o natych­

m iastow ego przybycia lekarza z N ow e­

go, już w przeciągu dw óch godzin kobie cina w ciężkich m ęczarniach zm arła

bezrobotnej

R Ó W N E. W chlew ie zam ieszkałego w R ów nem M aj. P erlm utera znaleziono o- negdaj zw łoki 30-letniej T ekli Jadkiew icz pochodzącej z K rzem ieńca- Z w łoki w yka-

Lody na Wiśh ruszyły w okolicy Kielc zały, że m iały w krtani ranę na w ylot.

J jf 4 jak w toku dochodzeń ustalono, de-

płynie tylko drobna kra natka przybyła dnia poprzedniego z K rzem ieńca do R ów nego w poszukiw a­

niu posady i tegoż dnia nie m ogąc zna- K IE L C E. W nocy z niedzieli na po- oddziały w ojskow e, K tóre natychm iast , żadnego zajęcia, popełniła w przy- niedziałek m ieszkańcy S andom ierza i o- przystąpiły do rozsadzania zatoru. A k -;3fępie silnej depresji duchow nej sam o ­

bójstw o, przecinając sobie ostrym nożem kuchennym krtań. C o najdziw niejsze w tym zam achu sam obójczym się w ydaje w yrzucenie przez sam obójczynią noża, przez szparę szopy na zew nątrz.

kolicy zostali zbudzeni hukiem pękają- cje obrony w ałów i zabezpieczenia m iej- cych na W iśle lodów , przypom inającym

kanonadę arm atnią.

W poniedziałek rano lody na W iśle w w oj. kieleckim częściow o ruszyły.

M iędzy ujściem S ana W iniaram i. w po­

w iecie sandom ierskim utw orzył się groź­

ny zator długości około 6 km . i grubo­

ści około 30 cm . Z e w zględu na grożące niebezpieczeństw o w ylew u, zaw ezw ano

scow ej ludności przed ew entualną pow o­

dzią zorganizow ały m iejscow e w ładze.

* * *

S T A R O Ś C IŃ S K IE ' D ziś w południe

lód na W iśle pod S andom ierzem spłynął . . . .

tak, że rzeka w olna jest od lodu, a b rze-' s,« na najm niejszą roz- giem płynie jedynie drobna kra. ryw ki 1*T w.el,. oczekuje na kes chleba. trochę ciepła i moznosc prze- zimowania.

Cytaty

Powiązane dokumenty

z num erem , który pow inien był się znajdow ać na każdym .przedm iocie, oddanym na przechow anie.. Jim m ocno poczerw ieniał

Płowe niebo wiosenne rozpina się ponad światem, ciepły wiatr przeciąga z za wirchów; brzegi potoków świecą się stokrotkami, dzwonkami, lśnią się jaskrem i gwiazdami

tym zebrały się dzieci ma boisku szkolnym, skąd w pochodzie udały się na uroczyste

sze rozłożyste, górzyły się kamionki, cierniem obrosłe, w złotawym świetle o- stro wyrzynały się szare i utytłane kiej ścierki ugory; to płachty zielonawe o- zimin..

D om yślając się, że łatwiej będzie dostać się do w nętrza do­. m u od tylnej części, pod

którym przedstawiali się jako członko- dzieh się zva X L z wie kapituły orderu „W ielkiej śm ierci&#34;.. , pu

W związku z powyższe uczestnicy zebrania Polskiego Związku Zachodniego w W cibrzeźnie w dniu 17 marca 1938 roku jaknajenergiczniej protestują przeciwko nazywaniu Pomorza

Sogan, pożigaw szy B urskiego iW in- tersa, którzy pojechali taksów ką do dom u, po chw ilow ym nam yśle poje ­ chał zw olna w stronę, gd/ie m ieściła się stacja