• Nie Znaleziono Wyników

Jedyna taka orkiestra

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jedyna taka orkiestra"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WIELKOPOLSKA IZBA LEKARSKA

CZERWIEC 2012

27

Przyjeżdżamy do Warszawy prosto na próbę. Długi weekend ma- jowy, lato w pełni. Samochodami, pociągami i samolotami zjeż- dżamy się z całej Polski, by w czwartek wieczorem zacząć nowy projekt Polskiej Orkiestry Lekarzy. To drugi koncert, więc wielu członków orkiestry już się zna, czujemy, że nie jesteśmy tylko zbie- raniną pasjonujących się muzyką lekarzy, ale zaczynamy budować zespół. To dlatego warto było stanąć na głowie, by ten koncert się odbył, mimo mnóstwa zawirowań i kompromisów, jakie czyhały na organizatorów warszawskich. Marku, Aniu, Agnieszko, Marto, doceniamy to i bardzo dziękujemy! Stroimy się, dyrygent podno- si pałeczkę... i przenosimy się w inny świat. Cóż z tego, że począt- ki są trudne, wszystko się „rozłazi”, co chwilę przerywamy, popra- wiamy i na razie suma dźwięków wydobywających się z naszych instrumentów nie przypomina „Hybryd” Mendelssohna ani „Jo- wiszowej” Mozarta? Uczestniczymy w procesie tworzenia wspólnie czegoś, co jest dla nas niezwykłą wartością. Zapominamy o pracy, o szpitalach, pacjentach, codziennych problemach – i w tych dniach gramy od rana do nocy, zasypiając i budząc się z głowami pełnymi dźwięków, nucimy fragmenty „Nocy na Łysej Górze” przy śniadaniu i w drodze na próby, rozmawiamy o tym, co powiedział dyrygent albo co czytają w ostatnich rzędach „dęciacy”, gdy mają 100 taktów pauzy. Bywa też, że jest dramatycznie. Dajemy z sie- bie wszystko, a dyrygent mówi, że „Hybrydy” zamiast opowiadać o podróży morskiej, płynąc – zacinają się i ledwo dyszą. Sugeruje delikatnie, że może jeszcze nie jesteśmy gotowi, by to pokazać pu- bliczności. Ale nie ma mowy, żebyśmy tego nie zagrali na koncer- cie. Zaciskamy zęby i ćwiczymy niemal do 22. Wieczorem jeste- śmy skonani, do tego zawsze gdzieś w zakamarku serca kryje się wyrzut sumienia, że może jeszcze ten lub inny trudny pasaż nale- żało by poćwiczyć...? Znajdujemy jednak po próbach czas na

wspólne wyjście lub choćby krótkie odreagowanie wielogodzin- nego siedzenia – to właśnie w takich chwilach, kiedy opowiada- my sobie zaobserwowane sytuacje, tworzą się anegdoty. Będzie- my je powtarzać potem nieraz, to one budują niepowtarzalny klimat orkiestrowych projektów. Wreszcie próba generalna i te nieznośne, szybko mijające chwile przed koncertem – cisza przed burzą, niby się nie denerwujemy, a jednak za chwilę nastąpi apo- geum koncentracji, adrenaliny i już nikt i nic nie powstrzyma tej wielkiej fali dźwięku orkiestry symfonicznej, żadna wpadka nie po- wstrzyma utworu, który jak statek na morzu dopłynie w końcu bez- piecznie do portu. To niesamowicie ważne, kiedy na koncercie jest sporo publiczności, i to publiczności uważnej, reagującej. Nawet koniec majowego weekendu nie powstrzymał warszawiaków przed stawieniem się w licznym gronie w Małej Auli Politechniki Warszawskiej. Niezwykle ilustracyjna, pełna odcieni, diabelskich chichotów i wyć czarownic „Noc na Łysej Górze” była najodważniej wykonanym i pięknie odmalowanym punktem programu. Wszy- scy, którzy nie zdołali przybyć na koncert, zdecydowanie mogą tego żałować. Gdy emocje opadły, przyszedł czas na podziękowa- nia, wspólne zdjęcia, pożegnania i powroty. Wiemy jednak, że nie- długo się zobaczymy. 21 października kolejny koncert, tym razem (znów) w Poznaniu! Nie zdążyliśmy jeszcze wyjechać z Warszawy, a już między nami burza mózgów – jaki program, jak rozwiązać kwestie organizacyjne, plany. Od pierwszego koncertu Polskiej Or- kiestry Lekarzy zmieniło się jednak bardzo wiele. Tworzymy już grupę ludzi, którym zależy na tym, żeby razem tworzyć i się roz- wijać. Wszystkich, którzy pragnęliby wziąć udział w tej niezwykłej przygodzie, zarówno jako członkowie orkiestry, jak i publiczność przyszłych projektów, serdecznie zapraszamy.

ZUZANNA PYTEL

Jedyna taka orkiestra

Cytaty

Powiązane dokumenty

Największym jednak osiągnięciem wyjazdu do Londynu było zaproszenie w imieniu Komisji do spraw Kultury Wielkopolskiej Izby Lekarskiej całej orkiestry do Poznania w czerwcu 2009 roku

Ze- spół, jak sama nazwa wskazuje, składa się wyłącznie z muzykujących lekarzy i lekarzy stomatologów z całej Europy.. W tym roku po raz pierwszy w

śmieję się wtedy, gdy przeszłość się marzy, gdy chcę płakać bez

„Czubernatka” - Wanda Czubernatowa, ludowa poetka spod Zakopanego, publiczność witała ją rzęsistymi oklaskami. Czuło się serdeczną więź pomiędzy „starą znajomą”,

nieszczęśliwą minę, że obelgi więzną mi w gardle. I im dłużej doktor Dusseldorf milczy ze swoją zmartwioną miną, tym bardziej ja czuję się

Z wielką dumą zagrali- śmy dzieło, które zostało zaaranżowane specjalnie dla nas, dla Polskiej Orkiestry Lekarzy przez znakomitego polskiego kom- pozytora Huberta

Instytucja kas rejestrujących w systemie podatku od wartości dodanej była kojarzona nie tylko z realizacją funkcji ewidencyjnej przy zastosowaniu tych urządzeń, ale również z

Częstość występowania zespołu Mauriaca zmniej- szyła się zdecydowanie, jednak nadal opisywano po- jedyncze jego przypadki.. Dzieci z T1DM i złą kontrolą metaboliczną nadal