• Nie Znaleziono Wyników

Niezasłużenie zła sława ulicy Niecałej - Zofia Siwek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Niezasłużenie zła sława ulicy Niecałej - Zofia Siwek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZOFIA SIWEK

ur. 1937; Bełżyce

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, ulica Niecała, pan Wierzchowski

Niezasłużenie zła sława ulicy Niecałej

Niecała [nie była niebezpieczna]. Nie potwierdzam. Ja bardzo długo jeszcze na tej ulicy przebywałam, bo moi rodzice tam zostali, mieszkali. Tam było bezpiecznie.

Może komuś jakaś krzywda się stała, ale ja się nie spotkałam z żadnym atakiem.

Później, kiedy ulica była przebudowywana, to był może początek lat siedemdziesiątych, cała ulica była zerwana, to był jeden, dosyć głęboki wykop.

Wracałam z operetki, to już była późna godzina, może dziesiąta albo później, do domu. Nie bałam się, nie, [chociaż] nie było światła - nie wiem, dlaczego, czy w związku z tymi robotami drogowymi, czy tam [w ogóle] nie było światła. Podeszłam do mojej bramy, a tam jakichś dwóch czy trzech chłopaków. Zaświecili mi w oczy latarką, ja coś do nich krzyknęłam, a jeden zaczął się do mnie stawiać, nie wiem – chciał mnie uderzyć, czy co? I wtedy słyszę głos sąsiada, takiego mojego rówieśnika, mówi do niego: „Zostaw. Zostaw, to nasza”. Wiec to tylko jeden przypadek taki, że ktoś tam mnie zaczepił. Ale wydarzyła się tragedia u jednego sąsiada, [wprawdzie]

nie w naszym podwórku. Ten sąsiad, pan Wierzchowski, miał duży ogród. On ten ogród chyba od miasta dzierżawił, bo to nie była jego własność. Duży ogród, to może miał i duże dochody z tego ogrodu. Ktoś gdzieś go namówił na jakiś interes. Żonie powiedział, że idzie załatwić jakiś interes. Wziął gotówkę ze sobą, jakieś pieniądze, bo miał coś tam załatwić. I później, po dwóch dniach znaleźli go na Starym Mieście, w śmietniku albo koło śmietnika, zamordowanego. Pieniędzy nie było.

Data i miejsce nagrania 2016-04-14, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Agnieszka Piasecka

Redakcja Agnieszka Piasecka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam, na 3-go Maja i na mojej ulicy w budynku Kolei Państwowych był sklep w suterenie, gdzie sprzedawali ten chleb na kartki. No to ja zwykle byłam delegowana

Były wystawy, dekorowane często przez profesjonalistów, to było fajne, że sklepy miały wystawy i to nie były takie, że tu masło położył, a tam jabłko, tylko to były

I kiedyś, pamiętam, z kolegą się tak uczepiłam tych sanek i on już przy Europie powiedział, żebym się puściła tych sanek: „Puszczaj się.. Puszczaj!” A ja nie

Tak samo był na ulicy Świętoduskiej, też taki był, dwa zajazdy, też taki na 1 maja… I bomba wpadła, dom sąsiada zburzyła. Tam paru chłopów stało, coś rozmawiały,

Później był taki stół pochyły i wtedy wozili mężczyźni glinę na ten stół, a my mieliśmy formy i takie okrągłe coś z drutem, tym się ściągało nadmiar gliny, i cegłę

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Puławska, aleje Długosza, ulica Ogródkowa, Ogród Saski, LSM, wygląd miasta, Kościół Garnizonowy, szpital wojskowy

Słowa kluczowe Lublin, ulica Niecała, ulica Kazimierza Wyszyńskiego, Remigiusz Moszyński, ulica Jana Sławińskiego, wygląd ulicy Niecałej.. Ulica Niecała, bo się

To miał z jednej strony karbowy, pan Antoniuk Jan, a z drugiej to był chyba stróż. Data i miejsce nagrania 2015-09-04,