• Nie Znaleziono Wyników

Czworaki to był jeden długi budynek - Mieczysław Bielski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Czworaki to był jeden długi budynek - Mieczysław Bielski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIECZYSŁAW BIELSKI

ur. 1926; Warszawa

Miejsce i czas wydarzeń Siemień, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Projekt Ziemiaństwo na Lubelszczyźnie. Wirtualna podróż w czasie, majątek ziemski Siemień, czworaki, mieszkańcy czworaków

Czworaki to był jeden długi budynek

Tu były czworaki, za tym jeziorkiem kawałeczek, wzdłuż, przypomniałem sobie.

[Po czworakach] nie ma śladu zupełnie. Duży, taki długi, jeden budynek był czworaków. Chyba z piętnaście rodzin [w nim] mieszkało. [Dla każdej rodziny] była jedna izba, w której była kuchnia. Tylko w szczycie były dwa mieszkania dwuizbowe, to znaczy dwuizbowe - izba i kuchnia. To miał z jednej strony karbowy, pan Antoniuk Jan, a z drugiej to był chyba stróż.

Data i miejsce nagrania 2015-09-04, Parczew, Siemień

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Anna Góra

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dla ludzi z mojego pokolenia może to już też nie jest taka sprawa jakby nadrzędna, dominująca, ale gdzieś tam z tyłu głowy to się kołacze.. I na przykład ja jestem na to

Przedtem Żydzi nie mogli mieszkać gdzie chcieli, nie mogli mieszać w Lublinie, przed 1919 rokiem musiałeś dostać specjalne pozwolenie od Rosji, żeby mieszkać w

Tu [w dokumentach] jest właśnie bzdura, która mnie strasznie rusza, bo jest napisane, że w okresie międzywojennym [majątek] dzierżawiony był przez

I zawsze Żenia jak u nas tutaj reżyserował, mieszkał na górze – są takie pokoje gościnne – i koledzy słyszeli przez ścianę, jak tam ktoś mieszkał, jak Żenia właśnie

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

Ale myśmy głównie za młodych lat to figlowali sobie w gliniankach, gdzie ziemia była gromadzona czy w piaskownicach, tam gdzie piasek był zwożony, jak to zwykle dzieciarnia

Kazik w pewnym momencie dostał propozycję przeniesienia się do Teatru Współczesnego we Wrocławiu i przeniósł się zabierając kilku aktorów, kilka osób, i pań i

„Przecież to jest w ogóle jakieś chore!” Ale to było potem recenzowane jako dobry plakat.. To ja się po prostu fundamentalnie z tym