• Nie Znaleziono Wyników

Życie religijne w domu żydowskim - Ruth Goldberg - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Życie religijne w domu żydowskim - Ruth Goldberg - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RUTH GOLDBERG

ur. 1921; Kurów

Miejsce i czas wydarzeń Kurów, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Kurów, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina i dom rodzinny, święta żydowskie, życie religijne, szabat, seder

Życie religijne w domu żydowskim

Obie babcie były bardzo religijne. Były bardzo ciekawe sedery na Wielkanoc.

Pamiętam, jak byłam dzieckiem, sedery były prawie luksusowe. Ciekawe, bo [oprócz tradycji] były ładne też. Dziadek siedział w fotelu i wujkowie też, wszyscy byli przy stole, były naczynia takie piękne, stare, mówili, że to z Jerozolimy. To się zaczynało bardzo późno u dziadka. U drugiego dziadka to raz dwa to się skończyło. A tutaj to zawsze byli goście, zawsze byli biedacy, których się zapraszało. I seder był taki elegancki, naczynia luksusowe.

Szabat też tak [był obchodzony] u tego dziadka. Ja zawsze byłam u dziadka tego, nie w domu. Brat mój mówił raz: – Ja nie chcę iść do dziadka, ja chcę zobaczyć, jak ojciec mój odprawia [szabat]. Ojciec nie był tak strasznie religijny. On nie robił nic na [złość] rodzicom, jak niektórzy komuniści, ale był bardziej postępowy, był z Poalej Syjon. I nie obchodziło się tego [za bardzo], poszło się do dziadka.

Data i miejsce nagrania 2006-12-28, Izrael

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzieci bez rodziców, myśmy je zebrali, ludzie w takim stanie… Ja idę na plac, żeby zająć się też jakąś pomocą, i widzę jednego chłopca, to był brat mojego wujka

Posłali mnie do jakiegoś lekarza, żeby go wysłać, żeby wyzwolić wujka – ja przychodzę do tego pana, a on mówi, że go dzisiaj zabili, wzięli go, wszystkich tych

Ale byli też dobrzy Polacy i mąż miał takich znajomych, którzy mieszkali w Szczecinie Dąbiu, mąż wysłał mnie z nimi.. Ja byłam w Szczecinie Dąbiu, jak się dowiedziałam,

To było kilku Rosjan i jeden Polak, który był złodziejem przed wojną, później był w takiej partyzantce.. Ja nie wiedziałam, ja ich bardzo lubiłam,

Ale muszę też powiedzieć, że było bardzo dużo rozczarowań, było bardzo dużo takich, co pomagali, ale też bardzo dużo rozczarowań.. Życie jest krótkie, ale każdy

dwudziestolecie międzywojenne, życie religijne, święta żydowskie, potrawy, synagoga Maharszala, Pesach, szabat.. Życie religijne w

Ja się z tego uczyłem, oczywiście [też] z książek różnych innych, i proszę sobie wyobrazić, że po niecałym roku dostałem pismo, że jestem dopuszczony do

Robiłam, co trzeba było robić, wszystko się udawało, dobre rzeczy się dobrze sprzedawały i firma się rozwijała.. Jak zaczęłam pracować, były trzy czy cztery sklepy, jak