• Nie Znaleziono Wyników

Dzielnica żydowska w Międzyrzecu Podlaskim - Józef Kot - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dzielnica żydowska w Międzyrzecu Podlaskim - Józef Kot - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JÓZEF KOT

ur. 1920; Kąkolewnica

Miejsce i czas wydarzeń Międzyrzec Podlaski, dwudziestolecie międzywojene Słowa kluczowe Międzyrzec Podlaski, dwudziestolecie międzywojenne,

dzielnica żydowska, dzielnica Szmurowizna, Żydzi, bieda

Dzielnica żydowska w Międzyrzecu Podlaskim

Żydzi mieszkali w całym Międzyrzecu, w każdym domu. Gdzie tylko było wolne, tam mieszkali. Była też taka dzielnica, nad rzeką – Szmurowizna się nazywała – wyłącznie żydowska, tam już nikt poza Żydami nie mieszkał.

Na Szmurowiźnie chyba nie było synagogi. Synagoga była tu, gdzie teraz jest Spółdzielnia Odzież, Niemcy ją rozwalili. Żydowskich bożnic była masa. Żydzi się tam modlili w soboty, ale tylko mężczyźni, kobiety tam nie chodziły. W synagodze nie byłem i nigdy tam nie chodziłem, synagoga była jedna. Tak jak u nas katedra, tu była synagoga, ale bożnice widziałem nieraz, bo było ich bardzo dużo, prawie na każdej ulicy. Później Niemcy rozwalili, wywieźli gruzy, synagogę całą. To był wielki budynek, stał tak jak katedra. Ładny, piętrowy, wysoki, bardzo ładnie wyglądał, duża sala jedna tam była. Gdzie te bożnice były, tam stał Żyd, kiwał się i modlił. Przez okno było widać, czy nawet jak ulicą się szło. Żydzi stali przed synagogą i tam się modlili, nie było tajemnicy żadnej.

Na Szmurowiźnie byłem nie raz. Domki były tam takie małe, szałasy, uliczki wąziutkie. Było tych uliczek żydowskich dużo, nie wiem, jak oni to nazywali, ale tam tylko Żydzi mieszkali. Nie wiem, jak tam żyli. Warunki były straszne. Nie było ubikacji, bardzo biednie żyli, cała biedota żydowska żyła na tej Szmurowiźnie. W mieście byli bogaci Żydzi, tam taka żydowska nędza; bardzo biednie. A tych biedniejszych była większość. Bogatych było może 30 procent, tych lepiej żyjących ludzi, pozostali żyli w nędzy.

Data i miejsce nagrania 2009-07-16, Międzyrzec Podlaski

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Monika Śliwińska, Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Koło tej Szerokiej niedaleko były dwie duże Maram, bardzo duże, Maram Marszal, to się nazywa nazwiskiem tych wieszczów.. Maram we Marszal to była bardzo duża synagoga, bardzo duża

Szeroka to była żydowska ulica, gdzie tylko Żydzi mieszkali i tam niedaleko była główna bóżnica.. Główna bóżnica była

Jak się szło na dół przez Szeroką, Kowalska, później była Szeroka i tam na prawo się wchodziło w ulicę Jateczną, taką małą uliczkę, i tam się wchodziło do tych

Jak przyjechałem do Puław w 1954 roku, to to już było uporządkowane, bo to drewniana była zabudowa, już tam niewiele co zostało.. Tutaj od ulicy Kołłątaja to

W każdym razie, po wojnie, to mnie to bardzo tak się zrobiło dziwnie jak popatrzyłem, właśnie na ten kwartał, taki to w dół, to wszystko takie gołe, tyle tam domów było

To był Motek się nazywał Żyd, jego potem, jak Niemcy do Puław pędzili Żydów, jego właśnie na tej drodze zastrzelili, to był stary Żyd taki, to był majster, ale on miał

I powiedziała mi wtenczas, że tego… A się później przekonałam, że to prawda, jak bożnicę tutaj skasowali na Podzamczu. Data i miejsce nagrania

Nie wolno było przecież chodzić… tu na Wieniawie było przecież getto.. Myśmy