• Nie Znaleziono Wyników

Dzielnica żydowska - Janusz Chromiński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dzielnica żydowska - Janusz Chromiński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JANUSZ CHROMIŃSKI

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, okres powojenny, dzielnica żydowska, Żydzi, ulica Lubartowska, Stare Miasto, stosunki polsko-żydowskie

Dzielnica żydowska

Cała Lubartowska to była dzielnica żydowska i tu, gdzie w tej chwili podzamcze, to przecież była dzielnica żydowska. Tam się praktycznie nie chodziło. Lubartowską się jeszcze chodziło czasem albo się jechało samochodem.

Ja pamiętam te żydowskie małe sklepiki, gdzie było wszystko, a najczęściej była duża beczka śledzi przed sklepem. To było takie charakterystyczne – beczka solonych śledzi. I Żydzi, którzy chodzili w tych chałatach, w jarmułkach i z pejsami.

Pamiętam i dorosłych Żydów, i dzieci takie. Było dużo takich, to się spotykało wszędzie.

Na Stare Miasto się nie wchodziło i przed wojną, i po wojnie. Jak powstały te bary, to wszystko, to tam ludzie zaczęli chodzić. Kiedyś się nie chodziło. Raz, że można było nie wyjść stamtąd, a dwa, mówiło się, że to jest taki dom publiczny. Tam były, tak jak się mówiło, takie panie spod latarni. Stały na Rynku pod latarniami. Za Bramę Krakowską się nie chodziło.

Byli lekarze czy prawnicy, to byli traktowani tak samo [jak Polacy], nie było żadnej [różnicy]. A w tych dzielnicach takich typowo żydowskich to w chałatach chodzili, tam się żadnych stosunków nie utrzymywało z tymi ludźmi.

Data i miejsce nagrania 2011-03-08, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman, Magdalena Kowalska

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Chodzenie po tym Starym Mieście i tym głównym Starym Mieście czasem mnie doprowadzało aż do bólu głowy, bo to były domy nieskanalizowane, [ulice] niezadrzewione, drzew prawie że

Koło tej Szerokiej niedaleko były dwie duże Maram, bardzo duże, Maram Marszal, to się nazywa nazwiskiem tych wieszczów.. Maram we Marszal to była bardzo duża synagoga, bardzo duża

Szeroka to była żydowska ulica, gdzie tylko Żydzi mieszkali i tam niedaleko była główna bóżnica.. Główna bóżnica była

Jak się szło na dół przez Szeroką, Kowalska, później była Szeroka i tam na prawo się wchodziło w ulicę Jateczną, taką małą uliczkę, i tam się wchodziło do tych

W każdym razie, po wojnie, to mnie to bardzo tak się zrobiło dziwnie jak popatrzyłem, właśnie na ten kwartał, taki to w dół, to wszystko takie gołe, tyle tam domów było

I powiedziała mi wtenczas, że tego… A się później przekonałam, że to prawda, jak bożnicę tutaj skasowali na Podzamczu. Data i miejsce nagrania

Były takie dość zaniedbane domy, z obłażącym tynkiem, albo takie raczej drewniane domy na Podzamczu.. To były rudery

Na pewno były te zdjęcia i ja przed oczami mam już nawet nie rzeczywistość, ale zdjęcia, które w rodzinie się gdzieś tam oglądało, tych właśnie uliczek, tych domów takich