• Nie Znaleziono Wyników

Powrót do Polski w 1946 roku - Anatol Binsztok - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Powrót do Polski w 1946 roku - Anatol Binsztok - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANATOL BINSZTOK

ur. 1921; Ruda

Miejsce i czas wydarzeń Dolny Śląsk, okres po II wojnie światowej

Słowa kluczowe Dolny Śląsk, okres powojenny, powrót do Polski, stosunki polsko-żydowskie

Powrót do Polski w 1946 roku

Repatriacje były w [19]46 roku. Jechaliśmy z rodzicami przez Moskwę, pierwszy raz Moskwę widzieliśmy [właśnie, gdy wracaliśmy] do Polski w wagonach bydlęcych. Dali nam trochę chleba, coś [do] picia. [Kiedy] pociąg zatrzymywał się na stacjach przygranicznych polskich, to mieliśmy takie [nie miłe] przywitanie. Czasem tłukli w drzwi [i krzyczeli], że jeszcze oni wracają, jeszcze są i tak dalej. Nie mogę powiedzieć, żeby wszyscy tak mówili, [ale] była taka część [osób].

Przywieźli nas na Dolny Śląsk, bo tam nie było miejscowej ludności, były mieszkania poniemieckie, urządzone, umeblowane, wszystko było.

Data i miejsce nagrania 2011-04-04, Paryż

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski, Agnieszka Zachariewicz

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja już nie byłem w Lublinie, ja tylko przyjechałem do Lublina, odwiedzić Lublin.. Później we

[W domu] był pokój, w środku była kuchnia, później mały pokoik, gdzie siostra spała, tam było okienko, stamtąd można było oglądać krowy [w oborze].. To w

Pracowaliśmy aż zlikwidowali ten warsztat, [wtedy] wybraliśmy się do Sumy, tam [zatrudniłem się w] firmie, która nazywała się Indywidualny Warsztat Produkcji

[Zapytała mnie]: „Przyjechałeś walczyć za naszą sowiecką ojczyznę?” Ja jej odpowiedziałem krótko, że: „Walczę za naszą ojczyznę sowiecką, za waszą i za naszą,

Z początku pisali, jeszcze listy dochodziły, później jak wybuchła wojna niemiecko- radziecka, to korespondencja się urwała. [Żona z listów wiedziała], że były dwa getta,

Jedna siostra miała na imię Masza, takie rosyjskie imię, ona była deportowana.. Ta, co była w Paryżu, to

Był kościół, cerkiew prawosławna była jakieś może dziesięć kilometrów [od nas], ale do nas przyjeżdżał pop też, bo większość była Ukraińców i ksiądz do nas

Oni nie mogli sobie pozwolić was przyjąć do wojska, bo to do tej zfaszystowanej Polski wróciłoby żydowskie wojsko, nie polskie. Nie mogli sobie pozwolić na