• Nie Znaleziono Wyników

Nie wszystko, co za komuny byo złe - Kazimierz Sawicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nie wszystko, co za komuny byo złe - Kazimierz Sawicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KAZIMIERZ SAWICKI

ur. 1947; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność Słowa kluczowe Refleksje nad okresem socjalizmu

Nie wszystko, co za komuny było złe

Kiedyś [ludzie] mieli więcej pieniędzy, jak teraz. I nie jest [to] zaskakujące. Mieli więcej pieniędzy, dlatego, że… nie było, co kupić. Kiedyś było takie powiedzenie, że pieniądze leżą na ziemi, tylko nie każdy umie je podnosić. Teraz jest wszystko tak obwarowane urzędami skarbowymi, że ledwo się człowiek rusza, aż piszczy. Wysoki VAT, wysokie czynsze, wysokie składki ZUS-owskie, tak, że prywatny właściciel w tych ramach ledwo wytrzymuje. Tak to wygląda. Zostali tylko mocni na rynku, a inni się wykruszyli, bo musieli. Reguły kapitału.

Jak było w Lublinie? Jak tu się żyło? Ludzie byli milsi. Razem z sobą żyli, rozmawiali, nie byli zamknięci w sobie tacy, jak teraz. Teraz wszystko to rozgrywa się…jakoś w tak dziwny sposób, odpychający. Kiedyś było inaczej. Nie wszystko, co za komuny było złe. Ja jestem obiektywny, –o było dobre, to było dobre. Co było złe, to [było złe].

Data i miejsce nagrania 2016-09-29, Lublin

Rozmawiał/a Anna Góra

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska, Agnieszka Piasecka Redakcja Małgorzata Maciejewska, Agnieszka Piasecka Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bywałem przed wojną [w Lublinie], dlatego, że z rodziny mieszkali w Lublinie i w Lubartowie też.. Miałem cioteczne rodzeństwo, czyli ojca siostrę, mieszkała z rodziną tutaj w

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Dzieci małe były, to [ludzie] zboże w łóżku chowali jak dzieci spały, bo jak wchodzili Ruscy to zabierali wszystko co szło.. I zwierzęta, tak jak zboże, tak co tam

Ten żołnierz, bo to był posterunek wojskowy, ogląda te jego dokumenty, zagląda mu do samochodu i mówi tak: „Wąsy się zapuściło, tak?”, a szwagier do niego,

Z tym, że w dalszym ciągu on jeszcze oczywiście daleki był od picia piwa, czy tam [palenia] papierosów, nie, był bardzo grzeczny, ale było widać, że jest dumny, że jest w

Podobno ten pociąg miał gdzieś jechać na wschód, wieźć jakieś towary i właśnie od tego się wszystko zaczęło. O tym słyszałem już w

Później nawet handlowało się w ten sposób, że mama przynosiła z piekarni albo z Dolnej Panny Marii albo tu z Zielińskiego na Okopowej parówki. Ale parówki cudo, jak się jadło,

Leszek Wijakowski był bardzo dobrym gitarzystą, na pewno lepszym ode mnie (chociaż też samouk).. Na przykład Mirek Ignaszewski uczył się trochę gry na gitarze dzięki matce,