• Nie Znaleziono Wyników

Wiosenne roztopy – Stanisław Brzozowski – fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wiosenne roztopy – Stanisław Brzozowski – fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW BRZOZOWSKI

ur. 1954; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin; PRL; dzieciństwo; Czechówka (rzeka); rzeka Czechówka; ulica Poligonowa; projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda

Wiosenne roztopy

Dzieciństwo spędzałem głównie przy ulicy Poligonowej, która została wybrukowana dopiero w 1968 roku. Wtedy zacząłem też jeździć autobusem do szkoły. Natomiast wcześniej cały ten około dwukilometrowy odcinek musiałem pokonywać pieszo – przynajmniej dwa razy dziennie, niezależnie od pory roku. Najgorsze były okresy roztopów wiosennych.

W latach 60. zimy były bardzo śnieżne, a jak na wiosnę dosyć szybko zrobiło się ciepło, to gwałtownie ten śnieg topniał i spływał do wąwozów, które przecinają ulicę Poligonową i jej okolice. Tam tworzyły się wartko płynące rzeki. Dla takich małych dzieci, chodzących do szkoły podstawowej, był to duży problem, bo czasami nie dało się tego przeskoczyć. Z drugiej strony dla dzieciaków to była też atrakcja.

Któregoś roku wracając ze szkoły, zamiast iść od razu do domu zacząłem trochę zwiedzać okolice i trafiłem na strzelnicę przy poligonie wojskowym, który jest w tej chwili już zabudowywany, natomiast jeszcze w tamtych latach był w użytku. Idąc po płytkiej wodzie, nie zauważyłem, że to był właściwie cienki lód zalany wodą. Nagle ten lód oberwał się i wpadłem w okop po pas. To był marzec, więc jeszcze było dosyć zimno. Zmoczony wracałem do domu. Pamiętam, że nawet dostałem wtedy lanie za to, że się gdzieś wałęsam. Mama była przerażona, że mogłem się utopić.

Data i miejsce nagrania 2013-11-27, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak że odcinek nie był taki żeby coś tam się działo, no kamienice były w dole bardziej po lewej stronie, bardziej w dole, i ci z prawej też tak w dole byli, bo jezdnia była

I potem było jeszcze obok, to był ten dalszy ciąg domu, to jeszcze mieszkanie było jedno, które ojciec odnajmował.. A cały plac, potężny plac, aż do lasu, setki metrów, jak nie

Ludzi przybywało i jak chcieli się pomieścić wszyscy, to coś tam trzeba było dobudować, jakiś kawałek i to się robiło. To nie było tak, jak na wsiach, że jest

Pamiętam, że któregoś razu nie doczekałem się autobusu i postanowiłem iść pieszo do szkoły [przy ulicy Krakowskie Przedmieście 55].. Prawdopodobnie autobus nie przyjechał

Wchodziło się głównym wejściem, ale było też mroczniejsze wejście od podwórka.. Ponieważ mój autobus stawał na ulicy Wieniawskiej, z mojego przystanku łatwiej mi było

Słowa kluczowe Lublin; PRL; szkoła muzyczna przy ulicy Krakowskie Przedmieście 55; zabawy dziecięce; dzieciństwo; szkoła muzyczna przy ulicy Plażowej.. Stara i nowa

Wtedy on zmiękł i zdaje się, że zgodził się nawet na to, żebyśmy nosili długie włosy, bo nas zaczął prosić, żebyśmy zostali. Nie podobało mu się, że

Ten człowiek, ja wówczas nie wiedziałem, nie zrozumiałem, on widzi mnie, ja byłem malutki, stół był większy ode mnie i ci, którzy stali obok stoła, to on mówi tak: