• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1935.02.07, R. 16, nr 17

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1935.02.07, R. 16, nr 17"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

BEZPARTYJNE POLSKO - KATOLICKIE PISMO LUDOWE

(3 — łaf a • YXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBAw e k s p e d . m ie się c z n ie 7 9 g r. z o d n o s z e - rr4cUpiaia« n ie m p rz e z p o c z tę 2 1 g r. w ię c e j. W w y ­

p a d k a c h n ie p rz e w id z ia n y c h , p rz y w s trz y m a n iu p rz e d s ię b io rs tw a , z ło ż e n ia p ra c y , p rz e rw a n ia k o m u n ik a c ji, a b o n e n t n ie m a p ra w a ż ą d a ć p o z a te rm in o w y c h d o s ta r c z e ń g a z e ty , lu b z w ro tu c e n y a b o n a ­ m e n tu . Z a d z ia ł o g ło s z e n io w y R e d a k c ja n ie o d p o w ia d a . R e d a k to r p rz y jm u je o d ! • —1 2 . N a d e sła n y c h a n ie z a m ó w io n y c h rę k o p is ó w R e ­ d a k c ja n ie z w ra c a i n ie h o n o r u je . R e d a k c ja i a d m in is tra c ja u l. M ic k ie ­ w ic z a 1 . T e le fo n 8 0 . K o n to c z e k o w e P . K O . P o z n a ń 2 0 4 ,2 5 2 .

Sumiennem wykonywaniem obowiązków, budujemy silną Ojczyznę!

O nl'n Q 7 A n i a ■ Z * o g ło s z . p o b ie ra s ię o d w ie rs z a m m . f7 L/yiUoAUIIIa« ła m .) 1 0 g r., z a re k la m y n a s tr . 4 -ła m . w w ia d o m o ś c ia c h p o to c z n y c h 3 0 g r. n a p ie rw s z e j s tr . 5 0 g r. R a b a tu u d z ie la s ię p rz y c z ę s te m o g ła s z a n iu . „ G ło s W ą b rz e sk i* w y c h o d z i trz y ra z y ty g o d n . i to : w p o n ie d z ia łe k , ś ro d ę i p ią te k . P rz y s ą d o - w e m ś c ią g a n iu n a le ż n o śc i r a b a t u p a d a . D la s p r a w s p o rn y c h je s t w ła śc iw y S ą d w W ą b rz e ź n ie . — Z a te rm in o w y d ru k , p rz e p is a n e m ie js c e o g ło iz e n ia a d m in is tra c ja n ie o d p o w ia d a . W y d a w n ic tw o z a s tr z e g a s o b ie p ra w o n ie p rz y ję c ia o g ło s z e ń b e z p o d a n ia p o w o d ó w

N r, 1 7

Wsyfurzexsso, Koualcuo, Golub*

c z w a rte k d n ia 7 lu te g o 1 9 3 5 r. R o k X V I

Nasza

polityka zagraniczna

Po expose ministra Becka i dyskusji w sej­

mowej komisji spraw zagranicznych.

W k ra ju i z a g ra n ic ą w y w o ła ła n a sz a p o ­ lity k a z a g ra n ic zn a w o sta tn ich c z a sa c h sz e ­ re g d o w o ln y c h k o m e n ta rz y : n ie k tó re z n ic h p o c h o d z ą o d lu d z i z łe j w o li, n ie k tó re z n ic h w y n ik a ją p o p ro stu z b ra k u z ro zu m ie n ia .

O sta tn ie e k sp o se m in istra Jó z e fa B e c k a i d y sk u sja , p rz e p ro w a d z o n a w se jm ó w , j k o ­ m isji sp ra w z a g ra n ic z n y c h , p o sta w iły d o ­ n io słe to z a g a d n ie n ie n a p la tfo rm ie rz e c z o ­ w y c h ro z w a ż a ń .

Z a g a d n ie n iu p o lsk ie j p o lity k i z a g ra n ic z­

n e j p o św ię c im y sz e re g a rty k u łó w . P ie rw szy z n ic h p o n iż e j:

L

G d y m am y om ów ić p rzeb ieg i o cen ić rezu lta­

ty d eb aty n a tem at n aszej p o lity k i zag ran iczn ej, v iK ytej 1 lu teg o b. r. n a p o sied zen iu sejm o w ej k o m isji sp raw zag ran iczn y ch , m u sim y jak o p u n k t w y jścia o b rać k o ń cow y u stęp p rzm ó w ien ia m i- n lstra Jó zefa B ecka. P o w ied ział on bow iem : .

P rzed staw iam y p an o m p rzeb ieg p rac p o li­

ty czn y ch n aszy ch w ciąg u u b ieg łeg o ro k u d aje

zd an iem m ojem — zu p ełn ie jasn y o b raz za­

sad n iczy ch ten d en cy j p o lity k i p o lsk iej. Je st to o czy w iście p o lity k a p o lsk a, n asza p o lity k a w łas­

n a M oże się jed n y m p o d o b ać, d ru g im n ie p o d o ­ bać. T o jest ich d o b re p raw o . W n aszy m rach u n ­ k u b ęd ę się trzy m ać wymowy faktów. —

W tern tk w i sed n o rzeczy .

T ę m y śl zasad n iczą m usi so b ie d ziś k ażd y P o lak u p rzy to m n ieć, g d y o g arn ia m y ślą jak ie­

k o lw iek zag ad n ien ie z d ziedzin y n aszej p o lity k i

zag ran iczn ej, >

W id zim y bow iem aż n ad to często , iż lu ­ d zie czy to w k aw iarn ian y ch w y n u rzen iach , czy też o so b y n ieu św iad o m io n e n ależy cie w p ry w at­

n ej w y m ian ie zd ań n ie p am iętają o zasadn iczej rzeczy : m y śląc o p o lity ce św iatow ej n ie w olno w ięcej ro zu m o w ać tak iem i k ateg o rjam i: P o lsk a z N iem cem czy P o lsk a z F ran cu zem . P o lsk a p rzy - p rzążk ą do tak iej czy in n ej „k o m b in acji”, u k u tej

; aza n ią . . .

Je st to w ręcz fałszy w y p u n k t w y jścia. B o p rzy o b ecn y m stan ie p o lsk iej siły d y n am iczn ej, s'.ać P o lsk ę n a p o lity k ę, wyłącznie o d p o w iad a­

jącą jej własnym interesom.

N a tem w łaśn ie p o leg a ró żn ica m ięd zy P o l­

sk ą ro k u 1935 a P o lsk ą, jak a po w o jn ie św iato ­ w ej o d zy sk ała b y t p ań stw o w y .

N a tę w y łączn ie z p u n k tu w id zenia w łasn eg o in teresu w y w o d zącą się p o lity k ę zag ran iczn ą stać n ie b y ło jeszcze P o lsk i, g d y o d b y w ała się K o n feren cja P o k o jow a, g d y p rzed staw iciele P o l­

sk i sk ład ali sw e p o d p isy p o d T rak tat W ersalsk i, Ó w czesn a P o lsk a, w y łan iająca się z ch ao su p o ­ w o jen n eg o , zm u szo na d o d w u letn ich w alk o sw e g ran ice, do zab liźn ien ia ran , zad an ych jej p rzez cztero letn ie o k u p acje i p rzez o k res p o ro zbio ro w y

— n ie ro zp o rząd zała elem en tem zw artej siły p ań stw o w ej. P o lsk a w ted y musiała podpisywać

d o k u m en ty tak jak b y ły n a sto le d o p o d p isu w y ­ ło żo n e, gdyż n a p o p arcie sw ych arg u m en tó w n ie m iała nic, p ró cz p ięk n y ch słó w o d ziejow ej k rz y ­ w d zie i nic, p ró cz tak ieg o lu b in n eg o in teresu in nych m o carstw ... N ie m iała w ted y w ażk ie­

go arg u m en tu : ciężaru g atu n k o w eg o zo rg an izo w a- i ego, w ew n ętrzn ie u stab ilizo w an eg o , u o d p o rn io ­ n eg o P ań stw a, a co n ajw ażn iejsza: siły o b ro n ­ n ej, jak ą d ziś ro zp o rząd za.

P o d p isy w ać ted y m u siała n aw et i w aru nk i

upokarzające. P am iętam y w szak , jak to zo sta­

liśm y zm u szen i d o p rzy jęcia w ięzó w trak tatu m n iejszo ścio w eg o , k rzy w d ząceg o , b o n ie zg en e- ralizo w an eg o , a w ięc n arzu cająceg o n am o b o ­ w iązk i, o d k tó ry ch w o ln e b y ły in n e p ań stw a.

I p am iętam y też, jak to p rzez d łu g ie lata

Rocznica koronacji Papieża Pinta XI

W lu ty m p rzy p ad ają ro cznice 2-ch w y d arzeń w d ziejach W aty k an u : 6-go P ap ież P iu s X I św ięci ro czn icę sw o jej k o ro n acji, k tó ra o d b y ła się w r. 1922, 11-go zaś lu teg o zaw arte zo stały U k ła­

d y L aterań sk ie (1929 r.)

P ap ież P iu s X I u ro d ził się 31 m aja 1857 ro k u w D esio, p o d M ed jo lanem .

O jciec Jego, F ran cesco R atti, b y ł tk a ­ czem . S y n o w i n ad an o n a ch rzcie św ię­

ty m trzy im io n a: A m b ro g io , D am ian o , A ch ille. G im n azju m i liceum , W ielk ie S em in arju m w M ed jo lan ie, K o leg ju m L o m b ard zk ie i U n iw ersy tet G reg o riań ­ sk i — o to szk o ły , p rzez k tó re p rzeszed ł A ch illes R atti, zan im u zy sk ał sto p ień

p rzy jm o w ać m u sieliśm y w k raju „w izy ty” n a j­

ro zm aitszy ch „k o n tro leró w ", o d m ięd zy n aro d o ­ w ego ży d o stw a p o cząw szy , a n a w y słan n ik ach II. M ięd zy n aro d ó w k i sk o ń czyw szy .

S łab o ść w aru n k ó w d y n am iczn y ch P ań stw a p rzez d łu g ie lata ściąg ała n a P o lsk ę w obec n ie­

zb y t jeszcze ro zw in ięteg o p o czu cia p ań stw o w eg o w śró d o b y w ateli k raju i p rzy zły ch p rzy zw y ­ czajen iach ro zm aity ch p o lity k ów p arty jn y ch , w y ­ ch o w an y ch jeszcze w zab o rczy ch „szko łach"

p arlam en tarny ch — k tó ry ch i d ziś jeszcze n ie b rak — w o rb itę obcych, a n aw et sp rzeczny ch z in teresem P ań stw a i n aro d u .

P rzez d łu g ie lata staliśm y „u b o k u ” p ew ­ n y ch g ier i k o m b in acy j eu ro pejsk ich, so ju szn i­

czy ch lu b w ro g ich — ■ choć p rzecież w y p ad k i ro k u 1920-go d ały ju ż św iatu p ierw szy p o k az siły i ży ­ w o tn ości P ań stw a i n aro d u — i to w in teresie

d o k to ra fiło zo fji, teo ło g ji i p raw a k a­

n o n iczn eg o . W ro k u 1879 o b ecn y P a­

p ież o trzy m ał p ierw sze św ięcen ia. O d ­ tąd p o su w a się szy b k o w h ierarch ji k o ścieln ej i zd o b y w a stan o w isk a n au ­ k o w e. W r. 1918 p ap ież B en ed y k t X V w y sy ła ks. A ch illesa R attieg o jak o w i­

zy tato ra A p o sto lsk . d o P o lsk i. P o d czas

p o b y tu w P o lsce od r. 1918 d o r. 1922 ks. A ch illes R atti o trzy m u je g o d n o ści N u n cju sza A p o sto lskieg o , ty tu larn eg o arcy b isk u p a L ep an tu , arcy b isk u p a M ed jo lan u i w reszcie k ard y n ała, n a k tó reg o w y św ięca go ks. k ard y n ał R a­

k o w sk i. Ś m ierć p ap ieża B en ed y k ta X V p o w o d u je p o w ró t k ard y n ała R attieg o

n aw et cało k ształtu o b ecn ej stru k tu ry eu ro p ej­

sk iej.

D ziś P o lsk a jest tro ch ę w in n ej sy tu acji.

D ziś stać n as n a p o lity k ę w łasn ą, o d p o w ia­

d ającą g o d n o ści, a p rzed ew szy stk iem in tereso w i P ań stw a — • p o lity k ę, w y n ik ającą z tak ieg o a n ie in n eg o n aszeg o p o ło żenia g eo g raficzn eg o , p o lity ­ cznego, g o sp o d arczeg o , z tak iej a n ie in n ej n a­

szej m isji d ziejo w ej w tej części E u ro p y , w k tó ­ rej ży jem y .

D ziś ju ż w całej p ełn i u św iad am iam y so b ie że w ięcej p o w tó rzy ć się n ie m ogą b łędy h isto rji.

B łęd y p o lsk iej p o lity k i zag ran iczn ej o k resu po- jag iello ń sk ieg o i k ró ló w elek cy jn y ch aż p o S ta­

n isław a A u g u sta: zm ag an ia się i in terw en cje o b ­ cych d w o ró w p rzy w y b o rze k ażd eg o elek ta...

K o szm arn e w id m o „lib eru m v eta" w in teresie o b cy ch p o ten cy j k ied y to „o b ce ag en tu ry” zaw sze

d o R zy m u . W d n iu św ięta M B . G ro m ­ n iczn ej 55 k ard yn ałó w u d ało się n a tajn e p o sied zen ie C o n clav e. C ztery d n i trw ały w y b o ry . 6 lu teg o , d o k ład n ie o g o d zin ie il m in u t 45, k ard y nał R atti zo stał w y b ran y n a p ap ieża. N o w o o b ra- n y p ap ież p rzyjął im ię P iu sa X I, p ra ­ g n ąc w ten sp o só b u czcić p am ięć sw o­

ich p o p rzed n ik ó w , P iu sa IX , za k tó re­

go ży cia o trzy m ał św ięcen ia k o ścieln e i P iu sa X , k tó ry w y słał G o do P o lsk i.

T zy n aście lat p an o w an ia P iu sa X I n a tro n ie P io tro w y m stan o w i o k res w y tężon ej p racy. P o za ak tam i o ch a­

rak terze czy sto k o ścieln y m , jak m . in.

o g ło szenie trzech lat św ięty ch , k an o n i­

zacje, W y staw a M isy jn a, z in icjaty w y p ap ieża P iu sa X I o tw arto W aty k ań sk ą stację rad jo w ą, o d b u d o w an o P in ak o - tek ę, o d restau ro w ano letn ią rezy d en ­ cję p ap iesk ą, C astelg an d o lfo , zb u d o ­ w an o d w o rzec w P ań stw ie P ap iesk iem . K o ro n ą d ziałaln o ści P iu sa X I jest za­

w arcie p rzez N iego u k ład u z p ań stw em w ło skiem . P o trzech latach n eg o cja- cy j w d n iu 11 lu teg o 1929 r. zo stał p o d ­ p isan y P ak t L aterań sk i, n a m o cy k tó ­ rego S to lica A p o sto lsk a zrzekła się p raw do d aw n eg o P ań stw a K o ścieln e ­ go, n ato m iast p ap ież o trzy m ał su w e­

ren n ą w ład zę n ad tery to rju m „C itta d el V atican o“. P ań stw o W aty k ań sk ie, liczące 44 h ek tary , o b ejm u je p o za P a­

łacem W aty k ań sk im i in n em i b u d y n ­ k am i n a jeg o teren ie, szereg k o ścio­

łów i b u d y n k ó w zew n ętrzn y ch , o raz tł zw . W aty k an letn i, C astelg an d o lfo . S p is lu d n o ści z r. 1954 w y k azu je 1.100 o b y w ateli P ań stw a W aty k ańsk ieg o.

KATASTROFA SAMOLOTU WSKUTEK ZAMIECI

K R A SN Y S T A W D n ia 4 bm . w g o d zin ach p o p o łu d n io w ych n a p o lach k o lo nji B o łży ca w p o b liżu K rasn eg o staw u p o d czas siln ej zaw ieru ch y śn ieżn ej sp ad ł sam olo t ćw iczeb n y . A p arat u leg ł strzask an iu . P o d g ru zam i zn alezio n o izw łoki p p o r. Z y g m u n ta P iek arsk ieg o, o b serw ato ra, n ie­

co d alej leżał zab ity p ilo t sierżan t S tanisław Z ieliń sk i.

ZŁOTO Z WODY MORSKIEJ

P A R Y Ż . „L In trasig ean t" donosi, że p rze­

b y w ający o b ecn ie w S an R em o inż. D u n ik o w ­ sk i zam ierza w y stąp ić do w ład z fran cu sk ich z p ro śb ą o rew izję jego p ro cesu . D u n ik o w sk i d o k o nał o statn io n o w y ch p o d o b n o u d an y ch p ró b w y d o b y w an ia zło ta z w o d y m o rsk iej. A d w o k at D u n ik o w sk ieg o w k ró tce zap ro sić m a sp ecjali­

stó w do u d ziału w ty ch d o św iad czen iach .

liczy ć m ogły, że zn ajd ą p o sła, k tó ry o k rzyk iem

„lib eru m v eto ” sp araliżu je in teresy R zeczy p o s­

p o litej . . . N ie śm ie się w ięcej p o w tórzy ć b łąd , k tó ry stał się jed n y m z g w o ździ d o tru m n y d aw ­ n ej P o lsk i, że b y ła o n a p rzew ażn ie p rzed m io tem ro zg ry w ek m ięd zy n aro d o w y ch , zam iast b y ć ich ak ty w n y m u czestn ik iem i w sp ó łp racą.

T o w id o w isk o n ie śm ie się w ięcej p o ­ w tó rzy ć!

I to bez w zg lęd u n a to, czy lu d zio m z o p o ­ zy cji, p rzy zw y czajo n y m do n ajg orszych trad y - cyj o k resu u p ad k u, to się p o d o b a czy n ie, bez w zg lęd u n a to , czy n a k ieru n ek z d ru g iej stro n y .

W iem y zresztą, d laczeg o się b o czą i czy je in teresy zastęp u ją. W iem y , czego n ie ro zu m ieją w tej p o lityce, lu b ro zu m iejąc, m im o to k ieru ją

się p rzek o rą p arty jn ą.

(2)

Co słychać Polska nie weźmie udziału

edcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

W K R A JU ;

+ ' D o W arszaw y przybył m arszałek cze- skosłow ackiego senatu, celem w zięcia udziału w pajjrźebie śp’. sen L im anow skiego.

Th W w ileńskiem m agistracie popełnił sam o­

bójstw o naczelnik w ydziału przem ysłow ego w w ieku 35 lat.

1- M in. kom unikacji przew iduje na rok bie­

żący budow ę now "ych linji kolejow ych W ojnica

— Ł uck i W ołkow ysk — D rohiczyn.

4- W ubiegłym roku podatkow ym w ykupio­

no na teren ie całej P olski 663.393 św iadestw przem ys ło w y ch.

5- 15-Jetnia W anda D ąbrow ska z W arsza­

w y skoczyła do W isły z zam iarem sam obójczym . D yżurujący p o licjant w yratow ał ją i przew iózł

ani w zawodach ani w zorganizowaniu challenge u

P ary ż. D elegaci A ero k lu b u R zp iitej zło ży li sek retarzo w i F . A . 1. (M ię­

d zy n aro d o w a fed eracja lo tn icza) o św iad czen ie, że A erok lu b R zp iitej n ieste­

ty nie b ęd zie m ógł b rać u d ziału ani w n ajb liższych zaw o d ach lo tn iczy ch C h a 11 e n g e 4 u d e t o u r i s m e i n t e r n a t i o n a 1 e. ani też w je­

go o rg an izacji. P o lsk a p o w zięła m ian o w icie d ecy zję sk iero w an ia sw oich w y siłk ó w lo tniczy ch na in n e to ry , n a lin ji k tó rych nie leżą zaw ody w ro­

d zaju d o ty ch czasow y ch ch ałlen g e ‘ów .

Dli v Polska mulili si! i Hiiliw

Challenge'o wy ch ?

W yw iad z gen. B erbeckim , prezesem L. O . P. P.

różnych m iejscach uszkodzone. A u stry jack ie ko­

leje zw iązkow e starają s'Q usilnie uprzątnąć przedew szystkiem zasypaną linję A rlberg. T ą drogą bow iem m a przejeżdżać książę W aiji.

D ziś po południu pod L essach w prow incji salz­

burskiej olbrzym ia law ina zasy p ała dw a d o ­ m y razem z m ieszkańcam i. W schronisku N ie- d ertąu ern (S tyria) odciętych od św iata jest 80 narciarzy, którzy ubiegłej nocy udali się na w ycieczkę. P oniew aż schronisko jest narazić jeszcze zao p atrzo n e w żyw ność, narciarzom nie grozi bezpośrednie niebezpieczeństw o. — S traszną (śm iercią p o leg ł znany au striack i zaw odnik n arciarsk i W einzettel. P odczas tre­

ningu, jaki odbyw ał sam otnie w pobliżu T uer- nitz w D olnej A u strji, przygotow ując się do now ych zaw odów n arciarsk ich W einzettel w’padl w' strefę burzy śnieżnej, złam ał pod­

czas zjazd u obiegi nogi i nie uzyskaw szy na czas pom ocy, zm arzł na śm ierć.

do szpitala. P ow odem tego kroku była obaw a p rzed k arą za spóźnione przybycie do dom u,

4- W celi w ięziennej aresztu m iasta S toczek od n ied o p ałk a p ap iero sa zap alił się siennik i urządzer*e celi. Z anim usłyszano w ołanie, 2 w ię­

źniów sp aliło się na śm ierć, trzeci uległ ciężk ie­

m u poparzeniu.

5- D o kom endy głów nej policji państw ow ej przydzielony zo stał kpt. Z dzisław S karżyński.

M ianow any on zo stał podinspektorem policji i objął kierow nictw o sam odzielnego referatu w oj­

skow ego w kom endzie głów nej.

6- W W arszaw ie zm arła po dłuższej cho­

robie 70-letn ia sio stra M arszałk a P iłsudskiego i śp. Z ofja K ad en acow a,

W iadom ość o w ycofaniu się P olski z zaw o- szczytow ym ? — N ie! Ilu m am y lotników -am a- dów challenge'ow ych w yw ołała niezaw odnie w torów w P o lsce m ających sw e ap araty ? M ożna calem społeczeństw ie w ielkie w rażenie i zainte- ich niem al zliczyć na palcach jednej ręki! A w e resow anie dla m otyw ów tej decyzji. W obec ogro- 'F ran cji jest ich zgórą 900! Ile jest w P olsce apa- m nej roli, jak ą w przygotow aniu poprzednich 1 ratów sportow ych? Z aledw ie czterdzieści. A ile zw ycięstw polskich i organizow aniu now ego w y­

siłku naszego odgryw ała L. O . P, P . — A jencja

„ISK R A " zw róciła się do p rezesa L. O . P . P gen. L eona B erbeckiego z prośbą o w yw iad.

— W iadom ość o w ycofaniu się P olski z chal- lenge u sp ad ła na całe społeczeństw o jak p rzy­

k ra n iei, . -

się takiej decyzji? — zw rócił się nasz p rzed sta- czych w całej P olsce i zao p atrzen ie ich w apara- w iciel do gen. B erbeckiego.

O oczekiw aniu napew no

j lotnisk po polskich m iastach i m iasteczkach?

'S zk o d a m ów ić 1

— T o jest w ięc dziś zad an ie najlepsze i najw ażniejsze; d em o k raty zacja lotnictw a. R oz­

szerzenie jego podstaw , stw orzenie w reszcie szerokich fundam entów’ dla jego zdrow ego i

L 1 i.O. ~ r j ~ *. * —--- ---

espodzianka. C zy L . O . P . P : spodziew ał trw ałego rozw oju, organizow anie zastępów lotni

Z ZA G R A N IC Y .

- j- S trajk francuskich studentów ' m edecyny zo stał zakończony.

- f- W M onachium zm arł prof. H ugo Ju n ­ k ers, k o n stru k to r sam olotów , przeżyw szy lat 75.

. ■ 4- W południow ej A fryce w ybuchła dżum a.

30 ludzi już zm arło, w tern 5 europejczyków ’. Z a­

razę przyw lokły szczury.

■ ą- C zechosłow acki zw -iązek procudentów sp iry tu su postanow ił rozpocząć p ro d u k cję w ód ki,

4- W H am burgu dokonano 1439 zabiegów stery lizacy jn y ch n a ogólną liczbę 2107 w nio­

sków o p rzep ro w ad zen ie stery lizacji. S ąd zdrow ia zd o łał dotąd ro zp atrzeć 2.500 w ypadków chorób dziedzicznych, na ogólną liczbę około 20.000,

4- W Jero zo lim ie założona zo stała now a ży­

dow ska agencja telegraficzna ,Ja l Ck>r (P a lesteine C orrespondence A gency) d la obsługi te­

legraficznej p rasy św iatow ej.

+ D w ie arty sk i film ow e w H ollyw ood, M ar­

lena D ietrich i C olleen M oore, uchodzące za n aj- riąż telefoniczne pogróż- uprow adzenia ich gdy nie złożą okupu. S praw ą tą za-jęła się po- bogatsze, o trzy m u ją w cią

ki o. zam iarze odpow iedniego H ej a.

S p raw ą tą t 4- W ład ze

ciły ' do m orza 1500 sk rzy ń cennego w ina, sp ro ­ w adzonego z południow ej A m eryki, poniew aż kupiec nie był w stan ie zap łacić cła,

zafęła się policja

celne w S eatle (U . S. A -) w rzu-

ty i lotniska. W w ielkiej grze m iędzynarodow ej takiej w łaśnie o prym at pow ażnym p artn erem na dłuższą m etę decyzji tru d n o byłoby m ów ić, ale n iesp o d zian k ą jest ty lk o ten, k tó ry oprócz asów m a także koin- dla nas nie była ona w żadnym razie. P rzecież piet k art innych.

odrazu po uroczystem zakończeniu zw ycięskich S połeczeństw o nasze dokonało już. w ielkich d la nas zaw odów , zaczęły się w kołach facho ­

w ych ro zw ażan ia w yników i d ysk usje n ad tern, zyskaniu ’ dotychczasow ych zw ycięstw . W ysiłek co naszem u lotnictw u challenge daje. E cha tych społeczny m iał do dziś jed n ak raczej ch arak ter dyskusyj p rzen ik ały przecież naw et do p rasy , finansow ania zw ycięstw a. D ziś trzeba, aby oprócz N iech P an sobie przypom ni dyskusję na tem at pięćdziesięcio — groszów ek na przypięcie skrzy- m otorów . D o ostatnich zaw odów w ytw orzyliśm y deł naszym najlepszym sk rzy d laty m rycerzom now y typ m otoru, ty p pionierski. A le nie było obyw atele uczyli się latać też sam i jak n ajli- m ow y jeszcze o produkow aniu go m asow o. T eraz czniej. K ształćm y całe rzesze lotnicze! T o są te do now ych zaw odów trzebaby konstruow ać ty p now e tory, dziś dla nas konieczne,

now y i czekać z szerszą p ro d u k cją o statn ieg o ty - I pu na w y~niki now ych prób. M ielibyśm y w ięc | sam e prototypy, ale nie m ielibyśm y typów . T o j dotyczy n iety lk o m otorów , ale i sam olotów . M a- j m y zw ycięskie m odele, m am y prototypy, ale też nie m am y typów rozpow szechnionych napraw dę- Z aw ody ch allen g eo w e lan su ją prototypy, ale nie w prow adzają szerokiej upraw y lotnictw a T e rzeczy w k o łach fachow ych dyskutow ało się od szeregu m iesięcy żyw o i głęboko. S p raw a u d zia­

łu w challenge’u nie m ogła w ięc być dla nikogo rzeczą przesądzoną.

O w szem , była rzeczą kw estionow aną i oczekującą dopiero decyzji, k tó ra przed dniem dzisiejszem zapaść m usiała. S zan se się w a­

żyły długo — w ięc niespodzianki być nie m ogło.

— O św iadczenie złożone przez p rzed staw i­

ciela P o lsk i w P ary żu m ów i o now ych torach.

Jak ież są te now e to ry ?

B ard zo proste: pójście w głąb i w szerz!

M am y osiągnięcia szczytow e, m am y zw ycięstw a elitarne, ale nie m am y szerokiej płaszczyzny ro z­

w ojow ej lotnictw a. M am y asów ' — ale nie m am y szerokich społecznych zastęp ów lotniczych. C zyż

S połeczeństw o nasze dokonało już w ielkich w ysiłków , k tó re odegrały decydującą rolę w u-

W iedeń. N a sk u tek liczn y ch law in, jak ie sp ad ły w o statn ich d n iach w A lpach au strjack ich stw ierd zo n o 6 o fiar w lu d ziach . — D w <i w y p ad k i śm ierci zaszły n a sk u tek zasy p an ia dw óch dom ów w raz z m ieszk ań cam i w L essach w p ro w in cji salzb u rsk iej.

S zk cd y , w y rząd zo n e p rzez zniszcze ­ nie torów ' k o lejo w y ch , m ostów , tu n eli d ró g k o m u n ik acy jn y ch , dom ów i la­

sów są o lb rzv m ie i sięg ają w ielu m iL i j on ów sz y I i n g ó w .

W ilno. Z M ołodeczna d o n o szą, że w gm inie rak o w sk iej spadły w ielkie

śniegi, k tó re p o k ry ły p o la i d ro p w ar­

stw ą p ó łm etro w ej g ru b o ści. W kilku

zaścian k ach i w siach śn ieg zasypał

zu p ełn ie b u d y n k i g o sp o d arsk ie i m ie­

szk aln e. L u d n o ść zasy p an y ch w si i zaścian k ó w p rzez k ilk an aście godzin

u su w ała śn ieg z zasy p an y ch budyn­

ków .

! C zy w tej m yśli L. O . P . P. brał udział jw decydow aniu o ch allen g e’u?

■ L, O . P , P . nie decyduje, proszę pana, o braniu, czy nie braniu u d ziału w zaw odach. Je­

steśm y o rg an izacją społeczną, k tó ra — jeśli cho­

dzi o lotnictw o — o rg an izu je tylko w ysiłki sp o­

łeczeństw a w tej dziedzinie, stosując się do sta­

w ianych sobie zadań. D eklaracja p rzed staw icie­

la P olsk i o niebraniu u d ziału w challenge u, w sk a­

zując na d ecy zję o w kroczeniu na inne tory p ra­

cy, d aje nam in stru k cję, do której się zasto su je­

m y. R ozum iem y bow iem z dośw iadczenia w łasn e­

go przesłanki, k tó re do tej decyzji doprow adziły.

In stru k cja ta zm ieni k ieru n ek prac naszych, lecz nie prow adzi bynajm niej do ich zaniechania.

P rzeciw nie — w ysiłek ten będzie m oże jeszcze w iększy i tru d n iejszy niż dotychczas, bo m usi objąć szersze k o ła społeczne. M a dać podstaw y szerszej p ro d uk cji ap arató w i dać każdem u m iastu i m iasteczku w P olsce w łasny sam olot.

Z am iast k ilk u p ar zw ycięskich sk rzy d eł — m a dać cały ró j sam olotów - n ad P olską T o w ielka i tru d n a p raca, ale m usim y ją w -

niezbędna dla trw ałego rozw oju

---:oO o:— -

A slesund. (N o rw eg ja). M czasie

b u rzy , jak a szalała u brzegów ' p ro ­ w in cji M ere jed en ze statk ó w n o r­

w esk ich zn alazł sie w g ro źn em nie-

m u statk o w i p o sp ieszy ł p aro w iec so­

w ieck i „S acćo“. k tó ry u rato w ał 12 członków załogi. Jed en z czło n kó w załogi statk u n o rw esk ieg o u to n ął.

FUNDUSZ SZKOLNICTWA POL­

SKIEGO ZAGRANICĄ BRONI MŁODZIEŻ PRZED WYNARO­

DOWIENIEM. POPRZYJMY GO CHOĆBY SKROMNYM DATKIEM Konto czekowe P. K. O. N,. 21.89$.

STRASZYŁ STRASZAKIEM

P oznań. D ziś p rzed p o łu d n iem w k asie d ep o zy to w ej „B ank fiir H an­

ogólny poziom rozw oju lotnictw a w PoL sce od- ■ sk o ń czy ł sw e w yjaśnienie gen. B erbecki.

100 ŚWIADKÓW BĘDZIE ZEZNA- ! pow iada choć w przybliżeniu naszym osiągnięciom

ykonać, bo iest jde] u nd G ew eH beA położonego W po­

ll lotnictw a — !}> liżu u n iw ersy tetu i Z iem stw a K redy-

B erbecki. I (ow ego do k asy zgłosił się k liieu t.

k tó ry sk iero w ał do k asjera re^yolw er

W A Ł O W PR O C E SIE O W Y B U C H G A ZU ŚW IE T L N E G O W G D Y N I.

G dynia 5. II. W sąd zie o k ręg o w y m rcZA H irzela się ro zp raw a, d o ty cząca w v b u ch n 2,azu św ietln eg o vs dom u 7 U P U v (id y n i w d n iu 8 p azd z. 1931!

ro k u , k tó ry to w ybutdi sp o w o do w ał częścio w e zaw alen ie się dointu śm ierć

15 ósób i pożar. —

D o o d p o w ied zialn o ści p o ciąg n iętoj nego sln .n n jctw a ch ło p sk ieg o . P oslo- in ży n iera M arjan a W ieleży ń sk ieg o .1 u-je \\ alero n . ( zern ick i, K rysa. S aw ic- f h W n eg o d y rek to ra zakład ó w gazo- ki. S p rin g ero w a. M argał. D o b ro ch . N o­

w y ch w 'e L w ow ie, jeg o sy n a Ignacego , tarski. W o jtasik . P ac. M ichniej o raz W ieleżciw dyiego, d y rek tora zak ład ó w ; sen> S zafran ek co fn ęli sek retarjato w i uazoA vvch w G d y n i i inż. M arjan a ■ k lu b u u p o w ażn ien ie do o d b ieran ia M ogilnickego p rzep ro w ad zająceg o m -'d y jet i nie złożyli o p łaty , p rzy p ad ają- st a facje g azo w e w dom u Z U P l i m o n -1Cej na p o trzeb y k lu b u i stro n n ictw a tera gazow ni B aran o w sk ieg o . N a ro z-! k tó ra w tein u g ru p o w an iu w ynosi 97 p raw ę P o w o łan o o k o ło 100 św iadików . |zł m iesięcznie od posła czy sena-

Rozłam w Stronnictwie Ludowem

N a teren ie p arlam en tarn eg o k lu b u , to ra. ’ó m yśl reg u lam in u k lu b o w eg o L udów ego w y d arzy ł się in cy d en t k tó -;pow o d u je to w y k lu czen ie d an y ch p o s­

ty w ed łu g ogólnego p rzeko n an ia rów ­ na się w ystii-piem iu z. teg o k lu b u 11-iu

p rzcd ziły . -ja k m ów ią d łu g o trw a­

le ro k o w an ia m iędzy nim i a zarząd em stro n n ictw a. W toku ro k o w ań secesjo - niści w y su w ali żąd an ia w y so k ich go­

dności w stro nn ictw ie, u zn an ia w y d a­

w anego przez, nich ty g o d n ik a p. t. ..P ol­

ska i.iid o w a“ za o rg an stro n n ictw a oraz zap ew n ien ie p rzy n ad ch o d zą­

cy ch w y b o rach d o b ry ch m iejsc na li­

stach . W y n ik iem ty ch żąd ań b y ło ich p o su n ięcie.

L aw ina śnieżna zasy p ała dw ie ferm y w p o ­ bliżu S alzbu rg a w raz z m ieszkańcam i i dobyt- kietm . N a m iejsce w ypadku w ysłano ek sp ed y cję ratunkow ą,

W IE D E Ń Z am iecie śnieżne i law iny, k tó re

Liczne wypadki

wskutek zamieci śnieżnej w Austrji

W IED E Ń P A T . W ciągu nocy law iny । L indau, M onachium i S alzburg. W górach od ( . , . . , t i śnieżne zataraso w ały linję kolejow ą, prow adzą- 24 godzin w pobliżu D onnersbach w S tyrji zn aj- sp adły w o statn ich w yrzą zi y zw as cą przez A rlberg, zasypując ją n a przestrzeni d u je się w bardzo tru dn ej sy tu acji 40 n arciarzy (w A lpach au stry jac'i_ m e ty o w zne sz y 300 m etrów pom iędzy stacjam i L asgen i B lun- cyw ilnych i 20 w ojskow ych. S ą oni zu pełn ie lecz rów nież pociągnęły za sobą kilka o fiar w dez. P ociągi m iędzynarodow e skierow ano na odcięci przez zam iecie i law iny, ludziach. D rogi, tory o eiov.e i m os y są

k tó ry sk iero w ał do k asjera rtrw olw er i zażąd ał w y d an ia 500 zŁ Jed en z u rzędn ik ó w skoczył do n ap astn ik a i W ów czas ten us iłow ał

zbiegł i w skoczył tło sto jącej p rzed b an k iem tak só w k i. b an k iem tak só w k i. P o n iew aż P o n iew aż ‘----szo fer w ied ział. 2e p asażera ścig ają, odm ó- w ił jazd y i n ap astn ik a u jęto ,

zb ad an iu i

_ . P rzy rew o lw eru o k azało się, że b y ł to zw y czajn y straszak . N ap astn i­

k iem jest W ik to r S ch m id t, liczący lat p rzeszło 50, h an d lo w iec b ez p racy . — -•

N ap astn ik a areszto w an o. N ie Jest w y ­ k lu czo n e. że jest on ch o ry um ysłow o.

ROZPORZĄDZENIA MINISTERJAL- NE W SPRAWIE USTAWY O ZAO­

PATRZENIU 1NWALIDZKIEM W D zienniku U staw N r. 5 z dnia

1-go lutego r. b. ukazało się obw ie­

szczenie m inistra opieki społecznej w spraw ie ogłoszenia jednolitego tekstu ustaw y z dnia 17 m arca 1932 roku o zaopatrzeniu inw alidzkiem oraz rozporządzenie m inistra opieki społecznej i m inistra skarbu, w ydane w porożu m ieniu z m inistram i spraw w ęW nęirznych, spraw zagranicznych, spraw w ojskow ych, spraw iedliw ości, w yznań religijnych i ośw iecenia pu­

blicznego, oraz rolnictw a i reform rolnych w spraw ie w ykonania tej ustaw y.

Cytaty

Powiązane dokumenty

odbyły się no Polskiej Górze pod Kostiuchnówką uroczystości 20-le- cia walk stoczonych przez Legjnistów 4— 6. pod wodzą

padkach niepraew ldxianych, pray w atraym anlu prsedaiębioratw a, ałotenia pracy, praerw ania kom unikacji, abonent niem a praw a iądać poaaterm inow ych doatarcxed

Szkoły zbliżyw szy się do czw artego ołtarza zatrzym ują się, tow arzystw a św ieckie (tw orzą od 4 O łtarza szpaler aż do kościoła reszta procesji posuw a się do

OBOWIĄZEK KAŻDEGO.. pułkow ni- Sobociński i cały szereg reprezem ian- kow i dypl. N eum anna, ’ Przez cały czas uroczystości pogo- odpraw ił ks. K onak uroczystą ; da

padkach nieprzew idzianych, przy w strzym aniu przedsiębiorstw a, złotenia pracy, przerw ania kom unikacji, abonent niem a praw a lądać pozaterm inow ych dostarczeń gazety,

Było to stałe wycofywanie się wojsk negusa z pozycyj nadgranicznych wgłąb państwa — i stałe napie­.. ranie wojsk włoskich w

O becnie orga- nego sw ych kadr, a jednocześnie dla przeszkolenia N iem ców od dziecka, w cicjgają do sw ych szeregów m łodzież poniżej

W ycieczka gdańskiej socjalistycznej m łodzieży robotnic, która m iała zam iar udać się w czasie św iąt do Polski zatrzym ana została.. na przedm ieściu O runia przez